Przetrzepałam jego telefon..

[kalor]

Trzymamy kciuki daj znać, co ustaliliście!

[_itsabelle]

Napisane przez Vaikea

Ale coś mnie jednak tknęło żeby znowu go sprawdzić - może odezwały się dawne sprawy a może to po prostu intuicja?

Jak dla mnie to po prostu wrócił problem z zaufaniem z początku związku i przekonanie, o flircie z Tobą kiedy miał jeszcze dziewczynę. Rozmowa powinna pomóc w jedną, albo drugą stronę.

Powodzenia jutro

[flexi_88]

Powodzenia jutro i mam nadzieje, że znajdziecie jakieś porozumienie cokolwiek ono by znaczyło.
A co do Waszych wcześniejszych przejść z zaufaniem, chyba jednak zawsze jest tak, że problemy nie biorą się z nikąd. Wasze wcześniejsze przeżycia bez wątpienia mogą mieć wpływ na to co teraz czujesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Vaikea

tak naprawdę tylko na początku sprawdziłam jego telefon kilka razy, ostatni raz był wiele miesięcy temu. Robiłam to z powodów które opisałam. Kiedy nasz związek stał się stabilniejszy i ja poczułam się pewniej, już nie miałam takiej potrzeby, aż do tego razu.

Oj nie Ty nie czujesz się pewna w tym związku i będziesz co jakiś czas go sprawdzać.

Napisane przez Vaikea

T
Tak naprawdę to ja mu ufam. Nie jestem w żadnym wypadku zaborcza ani zazdrosna. On regularnie spotyka się z kolegami czy z przyjaciółmi z pracy; zdarzyło się też że poszedł sam z kumplem do klubu. I takie sytuacje mnie w ogóle nie ruszają. I nieważne jak naiwnie to może zabrzmieć, ale wiem że mnie nie zdradza tylko że, no właśnie, czasem zerkałam na jego wiadomości, żeby potwierdzić na 100% to, że mogę mu ufać. Ale tak jak mówię, od dawna tego nie robiłam.

Tak naprawdę mu nie ufasz, zaprzeczasz samej sobie. Głupie tłumaczenie.

Napisane przez polna_rozyczka

Zmiana haseł będzie raczej świadczyć o tym, że gość będzie kontynuował tę znajomość, jedynie autorka nie będzie mogła jej dalej śledzić. Trochę słabe to by było z jego strony.

A Ty byś chciała żeby partner Cię śledził? Ja też bym zmieniła hasło, jakby partner co chwila maczał paluchy w moim telefonie.


Tylko moim zdaniem poważna rozmowa nic nie da, facet ma jakieś ciągoty do flirtów na boku , oszukiwania, może na chwile się uspokoi , ale potem znowu będzie to robił. Ja tu widzę pewien schemat.

[201803080934]

Napisane przez Vaikea

Sama lubię czasem z kimś poflirtować. Jednak zaczęło mnie to męczyć. To, że nie wiem po co do niej pisze, jaki ma w tym cel, co mu to daje?

a po co ty flirtujesz, jaki masz w tym cel, co tobie to daje?


dziwi mnie, że wtedy kiedy była okazja [kiedy powiedział ci, że wcale z tobą nie flirtował] nie porozmawialiście o tym jak każde z was widzi ten temat. wtedy byś wiedziała czy robi z nią coś niestosownego, czy nie.


ja mam taką atmosferę w pracy, że to co wy uważacie za flirt u nas jest w rozmowach praktycznie codziennie niektórzy są singlami, inni mają związki/narzeczeństwa/małżeństwa poza pracą, choć ta dekada na wizażu upewniła mnie, że ci ludzie na 99% nie mówią tego drugim połówkom, bo mieliby armaggeddon za niektóre teksty

[_Selina_]

Napisane przez polna_rozyczka

Ja bym chyba nie wytrzymała, wszystko by mi się w środku gotowało i w końcu bym mu powiedziała. Chyba lepiej załatwić tę sprawę, nawet jeśli masz usłyszeć coś przykrego, to lepiej prędzej niż później.



Zmiana haseł będzie raczej świadczyć o tym, że gość będzie kontynuował tę znajomość, jedynie autorka nie będzie mogła jej dalej śledzić. Trochę słabe to by było z jego strony.

Szczerze nawet gdybym nie miała nic na sumieniu a ktokolwiek przetrzepałby mi telefon założyłabym hasła, nie mówiąc o awanturze, którą bym zrobiła.

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[robcia]

A ja myślałam ,że są wartości uniwersalne ,oczywiste dla wszystkich. Czyli,że się nie ukrywa znajomości ,nie tylko damsko-męskich ,internetowych też, nie okłamuje partnera , nie chodzi na randki i sypia z innymi( chyba ,że związek otwarty i zostało to ustalone) , nie grzebie w cudzym telefonie bez zgody właściciela.Lojalność i gradacja ważności w związku. Nie naraża się udanego związku na rozpad dla pierdół. W momencie ,kiedy się te pierdoły ukrywa , jest jasne ,że staja się one ważniejsze niż ten związek. Nie świadczy dobrze o waszej relacji ani jego pisanina ani twoje grzebanie w telefonie. Ja bym nie chciała całe życie jechać na hamulcu bezpieczeństwa.

[White_Dove]

Napisane przez robcia

A ja myślałam ,że są wartości uniwersalne ,oczywiste dla wszystkich. Czyli,że się nie ukrywa znajomości ,nie tylko damsko-męskich ,internetowych też, nie okłamuje partnera , nie chodzi na randki i sypia z innymi( chyba ,że związek otwarty i zostało to ustalone) , nie grzebie w cudzym telefonie bez zgody właściciela.Lojalność i gradacja ważności w związku. Nie naraża się udanego związku na rozpad dla pierdół. W momencie ,kiedy się te pierdoły ukrywa , jest jasne ,że staja się one ważniejsze niż ten związek. Nie świadczy dobrze o waszej relacji ani jego pisanina ani twoje grzebanie w telefonie. Ja bym nie chciała całe życie jechać na hamulcu bezpieczeństwa.

Nie wiem czy zaufałabym partnerowi bezgranicznie. Sobie nie zawsze ufam, nie mam pewnosci jak zachowałabym sie w jakiejs sytuacji, wiem na 99% ale nie na 100. Jakby nie patrzec partner to inna osoba. On tez nie wie do konca jakby zareagował.
Te dziewczyny co zostały zdradzone tez ufały partnerom, myslały że ich to nie spotka. Potem rozczarowanie. Zaufanie to nie cos co sie dostaje w prezencie, na starcie.
A Wy ufacie bezgranicznie, na 100%?

[robcia]

Napisane przez White_Dove

Nie wiem czy zaufałabym partnerowi bezgranicznie. Sobie nie zawsze ufam, nie mam pewnosci jak zachowałabym sie w jakiejs sytuacji, wiem na 99% ale nie na 100. Jakby nie patrzec partner to inna osoba. On tez nie wie do konca jakby zareagował.
Te dziewczyny co zostały zdradzone tez ufały partnerom, myslały że ich to nie spotka. Potem rozczarowanie. Zaufanie to nie cos co sie dostaje w prezencie, na starcie.
A Wy ufacie bezgranicznie, na 100%?

Pisałam to w kontekście pewnej wypowiedzi ,że się powinno wszystko ustalać wcześniej. Ja uważam ,że są pewne uniwersalne wartości , które się przyjmuje za pewnik.

[ridja devojka]

Sposób w jaki się poznaliscie powinien ci wiele powiedzieć na temat tego jakie on ma podejście do flirtu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Selina_]

Napisane przez White_Dove

Nie wiem czy zaufałabym partnerowi bezgranicznie. Sobie nie zawsze ufam, nie mam pewnosci jak zachowałabym sie w jakiejs sytuacji, wiem na 99% ale nie na 100. Jakby nie patrzec partner to inna osoba. On tez nie wie do konca jakby zareagował.
Te dziewczyny co zostały zdradzone tez ufały partnerom, myslały że ich to nie spotka. Potem rozczarowanie. Zaufanie to nie cos co sie dostaje w prezencie, na starcie.
A Wy ufacie bezgranicznie, na 100%?

Nie ufam bezgranicznie, ale nie sprawdzam partnera. Nie grzebię mu w telefonie, komputerze, rzeczach.

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[201803080934]

Napisane przez White_Dove

Zaufanie to nie cos co sie dostaje w prezencie, na starcie.

no ja bym się czuła pokrzywdzona jakby facet od początku mi nie ufał, tak bez żadnego powodu, na wszelki wypadek

i zakończyłabym taką relację bardzo szybko

[Vaikea]

Napisane przez Grin

dziwi mnie, że wtedy kiedy była okazja [kiedy powiedział ci, że wcale z tobą nie flirtował] nie porozmawialiście o tym jak każde z was widzi ten temat. wtedy byś wiedziała czy robi z nią coś niestosownego, czy nie.

rozmawialiśmy o tym ale nie pamiętam co z tego wyszło, to było dawno temu. Pamiętam tylko że w pierwszej chwili był zaskoczony.

Napisane przez Grin

ja mam taką atmosferę w pracy, że to co wy uważacie za flirt u nas jest w rozmowach praktycznie codziennie niektórzy są singlami, inni mają związki/narzeczeństwa/małżeństwa poza pracą, choć ta dekada na wizażu upewniła mnie, że ci ludzie na 99% nie mówią tego drugim połówkom, bo mieliby armaggeddon za niektóre teksty

wtedy w naszych rozmowach często padały dwuznaczne żarty, nawiązania do seksu, itp. dlatego dla mnie był to flirt.

zresztą flirt nie flirt, po co regularnie pisał z kimś z kim kiedyś coś go łączyło kiedy był w związku?

Napisane przez ridja devojka

Sposób w jaki się poznaliscie powinien ci wiele powiedzieć na temat tego jakie on ma podejście do flirtu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

poznaliśmy się dużo wcześniej, chwilę randkowaliśmy, ale nie wyszło, on szybko znalazł sobie inną, ale przez ten czas cały czas do mnie pisał.


Wydaje mi się, że tym razem sprawdziłam go nie z braku zaufania czy jakiś problemów w związku, a bardziej z obniżonej samooceny i poczucia własnej wartości (zawsze miałam z tym problem, z akceptacją siebie). Ostatnio czuję się o wiele mniej atrakcyjna. I chociaż mój chłopak nigdy nie dał mi odczuć, że on też tak uważa, to chciałam się upewnić, że rzeczywiście tak jest. I teraz boję się, że to właśnie mi powie, że się zaniedbałam.

[flexi_88]

Podejrzewam, że jeszcze ze sobą nie rozmawialiście?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vaikea]

mieliśmy kilka załatwień dzisiaj i jeszcze nie znalazłam dobrego momentu

[vyenna]

Napisane przez Vaikea

Myślę nad tym żeby z nim poważnie porozmawiać. Blokuje mnie tylko fakt, że sama zachowałam się nie fair sprawdzając jego telefon. Co myślicie o tej sytuacji? Czy porozmawiałybyście z nim i w jaki sposób?

Dziękuję za wszystkie rady!

Nie wiem czy jesteście jeszcze przed rozmową czy nie oraz czy będziesz miała okazję to przeczytać wcześniej, ale mimo wszystko się odniosę:
Piszesz, że nie jesteś osobą zazdrosną, ale jednak po czytaniu Twoich postów od razu nasuwa się zupełnie inny wniosek. Ale, konkrety:

To, że ze sobą często rozmawiają - to jeszcze nie jest problem. Że wysyłają sobie zdjęcia - też nie. Że buziaczki - w zasadzie również, chociaż rozumiem jak to może na Ciebie działać.
To, co mi osobiście się w tej sytuacji nie podoba, to to, że nie powiedział jej, że ma dziewczynę. I tak, to już jest podejrzane. Rozmowy o pierdołach o niczym nie świadczą, ale jeżeli w rozmowach 'jak Ci minął dzień?' nigdy nie padło nic typu 'a dobrze, dzisiaj byłem z Veikea w kinie na jakimś tam filmie, mówię Ci, ten reżyser do niczego się nie nadaje blablabla...' - nawet tak gdzieś na pograniczu - to jest to faktycznie nieco... dziwne.

Jak przeprowadzić taką rozmowę? Żeby miała sens i żebyście faktycznie coś z tego wynieśli, a nie żeby skończyło się tylko na krzyku i wzajemnych pretensjach proponowałabym poruszyć ten temat w trzech etapach. Każdy etap to osobna rozmowa, osobny temat i dobrze by było, żeby każdy był rozwinięty (tzn, żeby faktycznie poświęcić trochę czasu na przeanalizowanie tego, nie w 'dwóch słowach' jak to nakreśliłam w punktach). Dobrze by było również, żeby dzieliły je inne aktywności (tak, to oznacza, że nie dowiesz się od razu tego co Cię najbardziej interesuje):

1) Przyznaj się, że przeczytałaś jego wiadomości i przeproś - bo to nie było w porządku. Posłuchaj jego, daj mu możliwość powiedzenia jak on się z tym, że przeczytałaś te rzeczy czuje. Jak od razu zaczniesz temat od jego relacji z tamtą dziewczyną to jest duże prawdopodobieństwo, że on się zamknie. I tak przez jakiś czas będzie pewnie głównie skupiony na tym co Ty zrobiłaś, więc przechodzenie od razu do tego co Cię dręczy może nie mieć specjalnie sensu.
2) Zapytaj czy czegoś mu nie brakuje w Waszym związku, czy i co chciałby zmienić w Waszych kontaktach, być może ma to jakiś związek z tymi wiadomościami, i byłoby dobrze o tym porozmawiać.
3) a na końcu przejdź do tego, że jest Ci przykro z powodu sposobu w jaki pisze z tamtą dziewczyną i wyjaśnij mu czemu czujesz się w jakimś stopniu zagrożona - tym razem to on powinien dać Ci przestrzeń do wyrażenia swoich obaw, żeby Cię wysłuchał i na nie odpowiedział.

I na spokojnie! Sama pisałaś, że lubisz z kimś czasem flirtować, więc pytanie dlaczego tego potrzebuje w sumie jest nieco zbędne - sama jesteś w stanie sobie na to odpowiedzieć (choć on może mieć inną niż Ty motywację). Poza tym on może faktycznie tutaj nie widzieć nawet flirtu - skoro w rozmowach z Tobą poruszaliście kiedyś tematy seksu i padały słodkie słówka, a on nawet tego nie uznawał za flirt to jest duże prawdopodobieństwo, że tutaj tym bardziej nie widzi problemu. Poza tym sama dałaś mu do pewnego stopnia przyzwolenie na flirtowanie - 'to nic złego, byle nie na moich oczach' - więc jeżeli w jego mniemaniu to jednak jest jakiś flirt to może to ukrywać właśnie ze względu na to, że tak postrzega Twoje podejście do tego.

Powodzenia.

[Puolatar]

Napisane przez Vaikea

mieliśmy kilka załatwień dzisiaj i jeszcze nie znalazłam dobrego momentu

Twój facet może nie jest Polakiem?

Wysłane z mojego SM-T805 przy użyciu Tapatalka

[Vaikea]

Napisane przez Puolatar

Twój facet może nie jest Polakiem?

Wysłane z mojego SM-T805 przy użyciu Tapatalka

Jest Holendrem

Napisane przez vyenna

Nie wiem czy jesteście jeszcze przed rozmową czy nie oraz czy będziesz miała okazję to przeczytać wcześniej, ale mimo wszystko się odniosę:
Piszesz, że nie jesteś osobą zazdrosną, ale jednak po czytaniu Twoich postów od razu nasuwa się zupełnie inny wniosek. Ale, konkrety:

To, że ze sobą często rozmawiają - to jeszcze nie jest problem. Że wysyłają sobie zdjęcia - też nie. Że buziaczki - w zasadzie również, chociaż rozumiem jak to może na Ciebie działać.
To, co mi osobiście się w tej sytuacji nie podoba, to to, że nie powiedział jej, że ma dziewczynę. I tak, to już jest podejrzane. Rozmowy o pierdołach o niczym nie świadczą, ale jeżeli w rozmowach 'jak Ci minął dzień?' nigdy nie padło nic typu 'a dobrze, dzisiaj byłem z Veikea w kinie na jakimś tam filmie, mówię Ci, ten reżyser do niczego się nie nadaje blablabla...' - nawet tak gdzieś na pograniczu - to jest to faktycznie nieco... dziwne.

Jak przeprowadzić taką rozmowę? Żeby miała sens i żebyście faktycznie coś z tego wynieśli, a nie żeby skończyło się tylko na krzyku i wzajemnych pretensjach proponowałabym poruszyć ten temat w trzech etapach. Każdy etap to osobna rozmowa, osobny temat i dobrze by było, żeby każdy był rozwinięty (tzn, żeby faktycznie poświęcić trochę czasu na przeanalizowanie tego, nie w 'dwóch słowach' jak to nakreśliłam w punktach). Dobrze by było również, żeby dzieliły je inne aktywności (tak, to oznacza, że nie dowiesz się od razu tego co Cię najbardziej interesuje):

1) Przyznaj się, że przeczytałaś jego wiadomości i przeproś - bo to nie było w porządku. Posłuchaj jego, daj mu możliwość powiedzenia jak on się z tym, że przeczytałaś te rzeczy czuje. Jak od razu zaczniesz temat od jego relacji z tamtą dziewczyną to jest duże prawdopodobieństwo, że on się zamknie. I tak przez jakiś czas będzie pewnie głównie skupiony na tym co Ty zrobiłaś, więc przechodzenie od razu do tego co Cię dręczy może nie mieć specjalnie sensu.
2) Zapytaj czy czegoś mu nie brakuje w Waszym związku, czy i co chciałby zmienić w Waszych kontaktach, być może ma to jakiś związek z tymi wiadomościami, i byłoby dobrze o tym porozmawiać.
3) a na końcu przejdź do tego, że jest Ci przykro z powodu sposobu w jaki pisze z tamtą dziewczyną i wyjaśnij mu czemu czujesz się w jakimś stopniu zagrożona - tym razem to on powinien dać Ci przestrzeń do wyrażenia swoich obaw, żeby Cię wysłuchał i na nie odpowiedział.

I na spokojnie! Sama pisałaś, że lubisz z kimś czasem flirtować, więc pytanie dlaczego tego potrzebuje w sumie jest nieco zbędne - sama jesteś w stanie sobie na to odpowiedzieć (choć on może mieć inną niż Ty motywację). Poza tym on może faktycznie tutaj nie widzieć nawet flirtu - skoro w rozmowach z Tobą poruszaliście kiedyś tematy seksu i padały słodkie słówka, a on nawet tego nie uznawał za flirt to jest duże prawdopodobieństwo, że tutaj tym bardziej nie widzi problemu. Poza tym sama dałaś mu do pewnego stopnia przyzwolenie na flirtowanie - 'to nic złego, byle nie na moich oczach' - więc jeżeli w jego mniemaniu to jednak jest jakiś flirt to może to ukrywać właśnie ze względu na to, że tak postrzega Twoje podejście do tego.

Powodzenia.

Dziękuję za wszystkie rady!

jestem już po rozmowie i przeprowadziłam ją w sumie tak jak napisałaś. On powiedział, że to pisanie po prostu sprawia mu przyjemność, łechce jego ego i dowartościowuje. Może znów poczuć się popularny i atrakcyjny dla innej dziewczyny. Ukrywał to przede mną bo wiedział że mi się to nie spodoba ale nie spodziewał się że aż tak źle to odbiorę. Myślał, że wybrał swego rodzaju "najmniejsze zło", że przecież to jest czysto platoniczne i nigdzie nie prowadzi. Że przecież nie podrywa dziewczyn w barze ani nic. Poprosiłam, żeby wyobraził sobie odwrotną sytuację i oczywiście przyznał, że nie podobałoby mu się to.

Niestety on może być czasem trochę egoistyczny i zrobić coś albo powiedzieć bez zastanowienia się jak ja się z tym poczuję. Nie jest też zbyt emocjonalny. Teraz też jego pierwszą reakcją była twarz bez emocji, lekkie zdystansowanie i obojętne rzucenie, że pisanie z nią "was fun" i mu się to podobało. I że przecież nic złego nie zrobił.

Oczywiście w ogóle nie pomyślał o tym, że w pewien sposób bawi się także tamtą dziewczyną, bo przecież ona nie wie, że on jest w związku.

Wytłumaczyłam mu szczerze jak ja się z tym wszystkim poczułam i że nie mogę czegoś takiego tolerować. Że już chyba nawet wolałabym krótką rozmowę z przypadkową dziewczyną w barze niż wielomiesięczne budowanie relacji z kimś. Powiedział, że teraz rozumie mój punkt widzenia i że w takim razie to zakończy i nie będzie tak nigdy więcej robił. No i, że chyba zmieni hasło do telefonu ale nie sprawiał wrażenie bardzo złego na mnie za to, że sprawdziłam mu telefon.

Przyznał też, że wpływ na jego zachowanie miało to, że trochę się zaniedbałam (niestety przytyłam dość sporo przez problemy hormonalne) i nic z tym nie robię, nie ćwiczę, itp. Poza tym moje przedłużające się bezrobocie niestety odbija się też na naszym związku bo żadne z nas nie jest zadowolone z tej sytuacji.

Ogólnie porozmawialiśmy bardzo długo i bardzo szczerze i atmosfera się oczyściła. Ustaliliśmy też kilka rzeczy i działań. No i był też super seks na zgodę


Dziękuję wam wszystkim za wysłuchanie i za wsparcie!

[_itsabelle]

Super, że wszystko się wyjaśniło

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Wiesz co jakby facet mi tlumaczyl ze pisze z inna dziewczyna zeby byc popularny i takie tam to bym go zwyczajnie wysmala.

[HealthOne]

Ah..czyli generalnie wszystko twoja w sumie wina,bo sie lekko zaniedbalas,troche przytyłas,masz problemy hormonalne i chwilowo jestes bezrobotna.. no ale misiek łaskawy,nie byl za bardzo zly ze mu przetrzepałas telefon.

Naprawdę,budujące :/

Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L01 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;75518746]Wiesz co jakby facet mi tlumaczyl ze pisze z inna dziewczyna zeby byc popularny i takie tam to bym go zwyczajnie wysmala.[/QUOTE]



Ta i on pisał z inna bo partnerka sie zaniedbała...
bierze pewnie pigułki aby był bezpieczny seks z ukochanym a on pisze z inna.

Ja nie tylko bym wyśmiała ale i olała.
Skoro on lubi jak inna łechce jego ego a nie kobieta która kocha i z która chce
Siedzieć resztę życia.

[201803290936]

Autorko, i Ty nadal chcesz być z tym leszczem? Jeszcze trochę z kimś takim i swoją samoocenę będziesz zbierała z podłogi w piwnicy - tak nisko upadnie. Taaa, szczera rozmowa i seks na zgodę. Oj, ludzka naiwności... Kup mu prezerwatywy, bo w sumie już mu dałaś przyzwolenie na zdradę za jakiś czas jak misio znowu się poczuje zaniedbany i jego ego będzie wymagało mocniejszego połechtania.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Doris1981

Autorko, i Ty nadal chcesz być z tym leszczem? Jeszcze trochę z kimś takim i swoją samoocenę będziesz zbierała z podłogi w piwnicy - tak nisko upadnie. Taaa, szczera rozmowa i seks na zgodę. Oj, ludzka naiwności... Kup mu prezerwatywy, bo w sumie już mu dałaś przyzwolenie na zdradę za jakiś czas jak misio znowu się poczuje zaniedbany i jego ego będzie wymagało mocniejszego połechtania.

Udobruchal i poruchal
Za jakis czas autorka znowu cos będzie podejrzewać. Ale misio zmnienil hasła i nie dowie sie juz czy nadal z tamta pisze.

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Napisane przez _itsabelle

Super, że wszystko się wyjaśniło

No wyjaśniło sie. Autorka jest sama sobie winna. Misiaczek lubi jak sie łechce jego ego

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;75521751]
No wyjaśniło sie. Autorka jest sama sobie winna. Misiaczek lubi jak sie łechce jego ego [/QUOTE]

A wszystko to przecież dla popularności FAME FAME FAME !!!

[wiekanka]

no i jak zwykle jest spokojny i nie ma pretensji o kontrolowanie telefonu ale juz haslo nowe jest

cwaniaczek

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Napisane przez Vaikea

Ukrywał to przede mną bo wiedział że mi się to nie spodoba ale nie spodziewał się że aż tak źle to odbiorę. Myślał, że wybrał swego rodzaju "najmniejsze zło",

i manipulant

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Napisane przez wiekanka

no i jak zwykle jest spokojny i nie ma pretensji o kontrolowanie telefonu ale juz haslo nowe jest

cwaniaczek

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------



i manipulant

wiesz w 1-szym malzenstwie takie teksty tez lykalam i przechodzily. Ale gdzies z tylu glowy czulam, ze to nie jest wporzadku i dlatego jest juz po malzenstwie.

W obecnym 2-gim cos takiego jest w ogole nie do przyjecia i juz ci mowie, ze latwego zycia z nim nie bedziesz miala.
Szkoda mi Ciebie.

[_itsabelle]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;75521751]

No wyjaśniło sie. Autorka jest sama sobie winna. Misiaczek lubi jak sie łechce jego ego [/QUOTE]

Skoro jest już spokojna po jego wyjaśnieniach i nawet pogodziła się z nim w ekscytujący sposób, to co my tu mamy do powiedzenia

[Cola_Ola]

Dla mnie ta cała sytuacja jest dziwna. Koleś pisze z jakąś nieznajomą laską i wciska kit, że to dla zabawy a tak w ogóle to się zaniedbałaś. Ja bym nie mogła po takiej rozmowie dalej tworzyć związek, bo ciągle bym się zastanawiała co dzisiaj będzie nie tak i z kim dzisiaj będzie z tego powodu pisał. Kurde, jesteśmy tylko ludźmi. Jasne, są superekstramega laski jak z reklamy, ale zazwyczaj każda z nas ma jakieś wady. I pewnie Twój kochaś też nie jest idealny, ale w związku akceptujemy pewne wady, bo to tylko wygląd. Większość z nas martwi się, bo ma krzywe nogi, duży nosek, cienkie włosy, dużą pupę i tak dalej. Nigdy nie zrozumiem takich zachowań. Jak mu nie pasują Twoje dodatkowe kilogramy to mógł coś zaproponować, wspierać Cię, a nie pisać z laską z neta. Ogólnie z tych jego wypowiedzi wyłania mi się straszny cwaniak, który myśli, że nic się nie stało. I myślę, że będzie to robił dalej tylko już z nowym hasłem.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez Cola_Ola

Koleś pisze z jakąś nieznajomą laską i wciska kit, że to dla zabawy a tak w ogóle to się zaniedbałaś.

Też mnie to zaskoczyło. To znaczy nie to, co chłopak powiedział, ale entuzjazm Autorki wątku. Zabrzmiało to trochę w stylu: "Jupi! To moja wina, nie jego, że w tajemnicy przede mną pisał z obcą dziewczyną, która nic o mnie nie wie! Już wszystko w porządku, wystarczy, że schudnę i będę się jeszcze bardziej o niego starać!"

Ja bym się trochę bała na jej miejscu. W takim związku aż strach się np. rozchorować, wyjechać w delegację, mieć nogę w gipsie, żeby sobie chłopak za dużo z nudów i dla zabawy nie wyklikał

No, ale co kto lubi.

[QueenOfHearts]

Autorko;

Sytuacja wygląda nieciekawie. I w głębi duszy sama to czujesz . Co z tym zrobisz , to twoja decyzja.

Już teraz czujesz, że facet nie jest szczery, sprawdziłaś telefon i częściowo się potwierdziło.

Na Twoim miejscu przyznałabum się do tego i zdystansowała do faceta.