2008-07-18, 20:13 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 731
|
burżujstwo ???
Witajcie Drogie Wizażanki
Zastanawia mnie od pewnego czasu jedna rzecz i chciałabym sie nią podzielić. Chodzi mi o kupowanie kosmetyków selektywnych marek. A konkretnie: rozumiem, po co kupować krem do twarzy za 100 i więcej zł (działanie), drogi balsam (może mieć obłędny zapach, świetnie nawilżać itd), rozumiem kupowanie wysokopółkowego podkładu (wiadomo - gładka cera podstawą makijażu), rozumiem cienie (trwałość) i wszystko, co bardzo WIDAĆ na twarzy albo o czym wiadomo, że ma specjalne, dobre działanie. Ale nijak nie mogę zrozumieć, po co kupować kredkę do oczu za 60 zł? Albo lakier do paznokci za 120 zł? Konturówkę do ust za 100 zł? Przecież trzy ostatnie kosmetyki, które wymieniłam, a także wieeeeeeele innych, można kupić dużo, dużo taniej i nie będą ani słabej jakości, ani nie będzie problemu z dobraniem koloru... Przecież kredka to tylko kredka, prawda? Czarna będzie czarna, i jeśli się nią źle pomajuję, to będę wyglądać niekorzystnie, tak samo, jak będę żle wyglądać krzywo pomalowana kredką za 15 zł... Gdybym nawet miała miliony na koncie (JESZCZE nie mam, przyznaję :P) to wciąż wydawałoby mi się bezsensem wydać na konturówkę do ust 150 zł... Może dziwi Was moje podejście, jako żem kobieta ale tak się właśnie od dłuższego czasu zastanawiam... A co Wy o tym myślicie? |
2008-07-18, 20:21 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 239
|
Dot.: burżujstwo ???
czytasz może urodę ?jest tam taki artykuł na czym oszczędzać, a na czym nie.
ja się z tobą zgadzam, według mnie to chyba jakiś popis. nigdy nie kupię błyszczyka za więcej niż 10 zł [no rimmel i tego typu jeszcze będzie]. w sephorze próbowałam lancome, dior i clinicque. DZIADOSTWO. takie to jakieś chemiczne i nieprzyjemne. taka maź. a owocowe błyszczki, które pachną i zlizują wystarczą jedyne, na czym nie oszczędzę to krem na naczyńka. to jest poważny problem i niestety wymaga hojności. uważam, iż droższe produkty są na specjalne zadania. coś, czego nie zrobi nic za kilka [naście] złotych. mądre słowa [autorki] |
2008-07-18, 20:26 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: burżujstwo ???
Ha! To cudownie wiedzieć, że nie sama tak myślę! Bo nie chodzi mi nawet o brak kasy na takie kosmetyki (choć nie mogę pozwolić sobie na lakier do paznokci za 120 zł), tylko o SENS ich kupowania nawet, jak nas na nie stać. Super, dzięki! Pozdrawiam
|
2008-07-18, 20:36 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 265
|
Dot.: burżujstwo ???
Ja jestem z Tobą Doskonale rozumiem, jak można wydać fortunę na krem do twarzy czy podkład, tusz wystarczy ze średniej półki (ok. 50zł), chociaż i tani można kupić dobry.
Ale błyszczyk? Zaraz się zliże. Lakier do paznokci? Okay, może i od Chanel ejst trwały, ale szkoda by mi było wydać 100zł na małą buteleczkę lakieru. Nie jestem specjalnie skąpa (a nawet bardzo rozrzutna) ale nie widzę sensu w kupowaniu drogich kosmetyków, które i tak za kilka godzin zmyjesz.
__________________
♥ Edytowane przez rare bird Czas edycji: 2008-07-18 o 20:36 Powód: masa literowek:D |
2008-07-18, 20:44 | #5 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: burżujstwo ???
Mam to samo O ile na krem, tusz czy podkład potrafię wydać połowę swojej kasy, o tyle na błyszczyk czy konturówkę do ust szkoda byłoby mi dać więcej niż 20 zł
Nie wiem z czego to się bierze- może niektórzy po prostu mają zaufanie do sprawdzonych wysokopółkowych marek, że nie chcą nawet brać do ręki czegoś co nie leżało koło Diora? Może po prostu mają tyle pieniędzy, że bez różnicy jest czy wydają na kosmetyki 100 czy 1000 zł? Nie wiem, trudno powiedzieć. Ale z drugiej strony, może ktoś po prostu znalazł swój ideał w wysokiej półce po przetestowaniu setek niskopółkowców? Wszystko mozliwe. Najlepiej, jakby się wypowiedziały osoby, które właśnie takie kosmetyki w takich cenach kupują
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2008-07-18, 20:49 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 475
|
Dot.: burżujstwo ???
Tak, ja też się zgadzam, chociaż na pewnych rzeczach nie lubię oszczędzać, np. na tuszu do rzęs... Wypróbowałam naprawdę wiele i te z dolnej/średniej półki niestety sie nie sprawdziły.
Ale taka kredka do oczu to jasne, ze może być z tych tańszych, dla mnie ważne, żeby był miękka i tyle... Też myślę, ze nawet gdybym mała forsy jak lodu to nie zmieniałabym swojego sposobu myślenia...
__________________
START 22/10/2008 - do zrzucenia 37kg META 02/04/2009 - zrzucone 40kg Zaczynam znowu 27/04/2016 - do zrzucenia 37kg |
2008-07-18, 20:51 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: burżujstwo ???
mam slabosc do pomadek i blyszczykow ogolnie i kupuje ich dosc duzo, ale nie wydaje wiecej jak 8-19zl na nie.
na tusz sie przyznam ze wydaje, ale warto bo to rzecz co uzywam codziennie i warto zeby byl trwaly, wodoodporny i sie nie rozmazywal. lakiery do paznokci [przyznam sie] kupuje najtansze lub po cenie ze tak powiem byle jakiej, bo zalezy z czego mi sie kolor podoba, ale wiecej jak 4zl nie wydaje na nie; zreszta kolor szybjo mi sie nudi wiec ja maluje czesto wiec to ze jest nietrwaly lakier i szybko schodzi mi problemu nie robi bo czesto maluje paznokcie kredke do oczu uzywam eveline i jestem bardzo zadowolona, chociaz proponowano mi drozsze to ja kocham tylka ja |
2008-07-18, 20:55 | #8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 731
|
burżujstwo ???
Heh, normalnie mnie pocieszyłyście. Bo jestem częstym gościem na Wizażowych wymiankach kosmetycznych i napatrzyłam się na taką ilośc kosmetyków selektywnych, że już się zaczęłam zastanawiać, czy coś ze mna jest nie tak, że ja NIE MUSZĘ mieć wszystkiego z wysokiej półki i wcale mnie do tego nie ciągnie... Nie, żebym narzekała z tego powodu, a tym bardziej mój TŻ
Cytat:
Dziewczyny, ustalmy, że tusz do rzęs, krem do twarzy i podkład to jest coś, na co wydanie 100 zł, jeśli można sobie na to pozwolić, JEST uzasadnione Edytowane przez rambo Czas edycji: 2008-07-21 o 22:47 Powód: post pod postem |
|
2008-07-18, 21:01 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Ziemia Obiecana
Wiadomości: 775
|
Dot.: burżujstwo ???
1) gdybym miała nieprzyzwoicie dużo kasy nie chciałoby mi się szukać mojego KWC np. wśród lakierów do paznokci. Ze sporym prawdopodobieństwem można powiedzieć ,że lakier Chanel będzie bardzo dobrej jakości ,więc kupiłabym go od razu, bez testowania Inglota za 15 zł.
2) gdybym miała obrzydliwie dużo kasy byłoby mi obojętne czy wydam 10 ,100, czy 1000 zł- skoro jestem już w takiej Sephorze na zakupach to nabywam kompleksowo wszystkie kosmetyki jakie są mi potrzebne, m.in. lakier Diora. Myślę ,że takie mogą być powody owego "burżujstwa". W sumie to ani nie potępiam ,ani nie zazdroszczę. |
2008-07-18, 21:03 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: burżujstwo ???
Ja tez się zgodzę, chociaz na razie trudno mi sobie wyobrazić, że mam mnóstwo kasy. Może wtedy zupełnie inaczej bym na to patrzyła i lakieru za 5 zł bałabym się położyć na moje wysublimowane paznokcie
Na dzień dzisiejszy jestem w stanie zaoszczędzić i wydać sporo na: - krem do twarzy - podkład - tusz do rzęs - perfumy - ew. żel do mycia twarzy, tonik Natomiast zupełnie nie widzę sensu kupowania drogich: - mleczka/płynu do demakijażu nie wiem czemu - kredki, ale za 25 zł mogę kupić - lakieru - balsamu do ciała - żelu pod prysznic czy płynu do kąpieli
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2008-07-18, 21:06 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: burżujstwo ???
A ja tam lubie czasem kupic cos drozszego ;-).
Nie mowie tu o mydle, czy zelu pod prysznic. Ale jakis dobry krem, jak ja lubie to uczucie blogosci tuz po nalozeniu ;-). Perfumy zawsze kupuje oryginalne, selektywne. Po prostu lubie. Krzywde tym komus robie? Nie. PS, mam lakier do paznokci Chanel i wcale nie jest trwaly :/. Dostalam w prezencie. Ah i jeszcze jedno, zauwazylam, ze w naszym kraju wrecz w zlym tonie jest kupowanie czegos, hm, nazwijmy to "drogiego" z kosmetykow, perfum, ale bluzy adidasa z wielkim napisem na pol plecow to juz nie .
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
2008-07-18, 21:11 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: burżujstwo ???
eee to w jakimś dziwnym środowisku się obracasz
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2008-07-18, 21:13 | #13 |
Zadomowienie
|
Dot.: burżujstwo ???
Ja również myślę tak jak i Wy Dla mnie idiotyczne Takie kupowanie za Takie ceny Takich produktów. No ale jednak one istnieją czyli ktoś je kupować musi...ale to napewno nie ja
A tak sobie myślę, że jakbym miała np ten milion..to chyba z czystej ciekawości kupiłabym sobie jedną tylko taką ogólnie mało potrzebną rzecz, za taką kasę. Tak wiecie, żeby zobaczyć o co w tym biega, czy to aż takie 'cudeńka' czy tylko żeby kasą poszastać.
__________________
13.08.2010- Razem 09.2011- Zaręczyny 29.06.2013- Ślub 12.03.2015 II Kreski |
2008-07-18, 21:14 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: burżujstwo ???
Na forach internetowych takich rzeczy sie dowiedzialam :P.
Zreszta, duzo osob znam, ktore spodni "ponizej Levis'a, a perfumy moga miec z Nicole, albo innej podrobkowej rozlewni . Coz, ale kazdy wydaje kase na to, na co uwaza za sluszne (no i na co go stac, przede wszystkim). Dla mnie burzujstwem jest wlasnie cos takiego, o czym pisala Viv, "kremu od Ziaji nie wezme do rak, bo nie ma napisu Dior, albo kosztuje mniej niz 200zl" .
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
2008-07-18, 21:16 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 4 843
|
Dot.: burżujstwo ???
Kwestia finansów i lenistwa . Jestem marudną, wymagającą klientką [nie tylko przy zakupach kosmetycznych]. Bardzo łatwo jest wejść do dużej perfumerii i nawrzucać do koszyka kosmetyków w cenach trzy- lub czterocyfrowych. Dużo trudniej znaleźć cudeńka za wiele mniej.
Mnie nie uwodzi sama marka, nie mówiąc już o samym haśle "kosmetyki górno/wysokopółkowe". Kupuje różne rzeczy ze wszystkich "półek". Irytują mi ceny kosmetyków w PL. Dzikie narzuty, np. Sally Hansen - w niektórych miejscach cena 10 razy większa niż w USA.
__________________
Cytat:
|
|
2008-07-18, 21:20 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: burżujstwo ???
BTW, stara zasada handlu "jak cos sie nie sprzedaje trzeba napisac exclusive i podniesc cene, a od razu zejdzie z polek", cos w tym jest . Coz tak jak mowilam, mam kilka sprawdzonych produktow drozszych, troche tanszych. Nie dostaje orgazmu na dzwiek slowa Dior, czy Chanel. I nie widze w tym nic zlego.
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
2008-07-18, 22:08 | #17 |
Raczkowanie
|
Dot.: burżujstwo ???
Dziewczyny ale to jest rozmowa kompletnie bez sensu. Każda z Nas ustala, że tak powiem swoje priorytety i na to nie szczędzi pieniędzy. Jedna będzie stawiała na twarz, podkłady, pudry, kremy inna na paznokcie i lakiery, jeszcze inna na pomadki i błyszczyki, oszczędzając na czymś innym co wg niej jest mniej istotne. Uważam, że nie można określić burżujstwem tego, że ktoś wydaje np. 100zł na kredke do oczu czy lakier do paznokci. Ja np. mam obsesje na punkcie włosów i zębów i w tym kierunku mogę wydawać tysiące (oj gdybym miała ) co dla kogoś może się wydawać głupie,czy niezrozumiałe ale burżujstwo, no prosze Was
|
2008-07-18, 22:21 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: burżujstwo ???
Ja się troszeczkę z wami zgadzam, a troszeczkę nie
Otóż: nigdy nie dałabym 100zł za lakier, kredkę do powiek, czy żel pod prysznic. Natomiast jeśli chodzi o kolorówkę: cienie, błyszczyki, tusze to jak najbardziej tak. A wiecie dlaczego? Bo wolę sobie kupić raz w roku piątkę diora, bo jest naprawdę cudownej jakości, niż mieć 10 cieni za 20zł, które po 2 godzinach znikają z powiek. Tak samo sytuacja wygląda z błyszczykami. Kupuję JT Lancome, który ma 14ml, fakt, wydaję na niego 90zł, ale mam go naprawdę bardzo długo, bo jest bardzo wydajny, długo się utrzymuje i pielęgnuje moje usta jak żaden inny. I wolę oszczędzać 2-3 miesiące na niego, niż kupować 10 błyszczyków za 10zł. Ale zaznaczam, że doszłam do takich wniosków po 8 latach kupowania kosmetyków jak leci, bez żadnej selekcji, to co było reklamowane i popularne, to miałam ja. Natomiast jeśli chodzi o tusze, to używam diora i lancome i mimo, że nie są one dużo wydajniejsze niż l'oreal ( którego też lubię bardzo), to jednak pielęgnują i odżywiają rzęsy jak żadne inne (zwłaszcza lancome). I za to jestem w stanie dać te 125zł. Odkąd używam tych tuszy rzęsy nie wypadają mi wcale. Takie jest właśnie moje zdanie na temat burżujstwa. Każdy działa wedle własnych zasad
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
2008-07-18, 22:39 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 270
|
Dot.: burżujstwo ???
Heh, a dla mnie wlasnie bez sensu jest kupowanie balsamu za 100 zl - bo i tak najlepsza jest oliwka dla dzieci albo ew. balsamy apteczne, ktore kosztuja do 60 zl. A ladny zapach? Od tego mam perfumy.
Podobnie z pilingami do ciala - w ogole nie uzywam sklepowych, wszystkie sa dla mnie po prostu zbedne. No i po co mam wydawac kase na piling skoro o wiele lepszy efekt osiagne kawa? Zel pod prysznic, super ekskluzywny plyn do mycia twarzy - dla mnie moglyby nie istniec, bo jesli chodzi o higiene stawiam przede wszystkim na nature - a wiec np. mydlo z olejkami laurie (20 zl), z dodatkiem siarki itd itp - myje nim i cialo i twarz i uwazam ze to najlepsze metoda Ja sie ogolnie nie daje lapac na te marketingowe sztuczki producentow, czesto (zwlaszcza do pielegnacji) uzywam kosmetykow malo znanych firm, albo czerpie cos z natury. Nie toleruje tanich szminek, jako nastolatka uzywalam tych z maybellina, ale teraz okropnie przeszkadza mi ich smak, zapach. Wyraznie widze roznice uzywajac np. lancome'a, jesli chodzi o : smak, nasycenie koloru, trwalosc. Z blyszczykami mam niestety to samo, te tansze maja wg mnie czesto tandetne, pstrokate kolory(pomadki zreszta tak samo...), podczas gdy np z serii dior addict moglabym od reki przygarnac co najmniej 5! Ale art deco tez ma barrrdzo fajne blyszczyki, a to srednia polka cenowa Drozszych kredek do oczu uzywa sie po prostu latwiej , wygodniej, sa trwalsze, a czern czerni bywa nierowna maja wiekszy wybor kolorow, sa latwiejsze w utrzymaniu (np przy ostrzeniu temperowka), nie rozmazuja sie itd Konturowka do ust lancome ma tak trwale konturowki ze te za 10 zl sie do nich nie umywaja. Po co mi konturowka ktora zniknie z ust po pierwszym lyku chociazby wody mineralnej? Lakiery mam rozne, ale niesetety tez widze roznice jesli chodzi o trwalosc (rowniez w samym pojemniczku - po prostu nie zasychaja tak szybko jak te za 3 zl). Tusze ... hmm.... dla mnie kwestia niepodlegajaca dyskusji Zwlaszcza od kiedy moge kupic mojego ulubionego Lancome'a za 50 zl, wiec dlaczego mam z tego rwzygnowac na rzecz np maybellina za 15, ktory na moich oczach daje 10 razy slabdzy efekt? |
2008-07-19, 09:23 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: burżujstwo ???
Ha, może troszeczkę inaczej spojrzę na pewne kwestie kosmetyczne, ale co do kredki do oczu zdania nie zmienię i już :P
Ja uwielbiam perfumy, najchętniej kupowałabym co tydzień inną, bo strasznie szybko mi się nudzą. I nie spotkałam się z czymś takim, że "spodnie od Lewisa a perfumy z Nicole" t.zn oczywiście są i jest to normalne, osoby, których nie stac na kupowanie ani Levisów, ani prawdziwych perfum. Jeśli chodzi o kremy do twarzy to z wiekiem zaczynam używać coraz lepszych. Do 25 roku życia używałam Nivea, Garnier i innych tego typu. Choć dalej uważam, że niekoniecznie krem Chanel będzie lepszy od np Sorai czy Kolastyny, i wśród niskich półek zdarzaja się perełki. No i tak jak pisałam - kosmetyki, których trwałość bądż moc pielęgnacyjna rośnie wraz z ceną, są wg mnie uzasadnionym zakupem. Ale kupno żelu pod prysznic za 100 zł, o ile nie ma sie oczywiście jakiś wyjątkowych problemów skórnych - wg mnie to nawet nie burżujstwo, a po prostu głupota PS. Nie pamiętam konkretnie o którego człowieka chodziło, ale któregoś ze współcześnie żyjących miliarderów amerykańskich. Czytałam o nim artykuł w "Zwierciadle" czy "Pani" i opisane było, że wycina promocyjne kupony na masło. Kiedy dziennikarze zapytali go, dlaczego to robi, przecież jest miliarderem, zapytał: dlaczego mam nie robić, skoro trafia sie okazja? |
2008-07-19, 09:31 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 239
|
Dot.: burżujstwo ???
wg tamtej można oszczędzać na:
szamponie, błyszczykach, kremie nawilżającym, balsamie do ciała, produktach do kąpieli itp. nie warto oszczędzać na: podkładzie, szmince, kosmetyków do zadań specjalnych itp. było jeszcze tak/nie |
2008-07-19, 12:37 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 888
|
Dot.: burżujstwo ???
jeśli chodzi o jakość kosmetyków kolorowych, zgadzam się z muammamija, po co mi kupić tanio cień do powiek, który po kilku mrugnięciach okiem się rozwarstwi i trzeba go bedzie poprawiać?
jednak znalazłam niedrogie cienie, które mają dużą trwałość, i są tak samo trwałe i intensywne, co L'oreal. a błyszczyki do ust - o wiele trwalszy od Rimmela i dający lepszy efekt jest gęsty błyszczyk Lancome, większa oszczędność kosmetyku - nie trzeba wciąż uzupełniać na ustach, gdy się zliże, bo zlizuje się baaardzo powoli kosmetyki do twarzy - kremy - ja znalazłam bardzo dobre z Ziai, i uważam, że nie ma po co wydawać więcej na krem, jeśli mam tani i dobry z niższej półki... natomiast jeśli chodzi o żele, czy zmywacze do makijażu - nie zgodzę się z tym, że można za grosze kupować takie - za grosze to może podrażnić, i co? wydać potem fortunę na doprowadzenie skóry do stanu użyteczności? lepiej zapobiegać, niż potem leczyć! |
2008-07-19, 16:02 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 004
|
Dot.: burżujstwo ???
No to dużo się nas takich zebrało
ja akurat nie oszczędzam na kremach do twarzy reszta? no chyba, że dostanę próbkę i jakiś drogi kosmetyk okaże się odkryciem roku - wtedy mogę się nad nim zastanowić Co do konturówek, kredek, błyszczyków - racja. Wystarczy, żeby kredka się nie kruszyła i była w miarę miękka - już jest ok. Błyszczyk - żeby nawilżał i dawał połysk. A konturówka byle pasowała kolorystycznie do błyszczyka i nie trzeba mi niczego więcej |
2008-07-19, 16:07 | #24 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 004
|
Dot.: burżujstwo ???
Cytat:
Jeśli znajdziemy zastępcze, dobre kosmetyki to nie ma problemu. Co do Ziaji - również moim zdaniem to bardzo dobra firma a co najważniejsze ich produkty są w przystępnej cenie i skutkują jak trzeba Sama miałam kiedyś problem z doprowadzaniem skóry do stanu użyteczności - znajoma kupiła mi żel do mycia twarzy, niestety nie byłam świadoma że to taki z niższej półki. W efekcie moja skóra po jakimś czasie była szorstka jak tarka i wydałam krocie na odpowiednie nawilżenie jej. Nie tylko pieniędzy wydałam "kupę" ale i czasu dużo mi na to poszło... |
|
2008-07-19, 17:25 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: burżujstwo ???
gdybym znalazła kredkę do oczu odporną na wilgoć i śreranie mogłabym dać nawet 150 zl
jeżeli jest faktyczna, widoczna różnica w jakości myślę, że warto dopłacić, jednak droższe nie koniecznie znaczy lepsze. |
2008-07-19, 19:07 | #26 |
na drugie mam Irena
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
|
Dot.: burżujstwo ???
mam dopiero zamiar kupić tusz za 25zł i będzie to najdroższy kosmetyk jaki kupiłam ostatniego czasu
kredka za 100 chyba bałabym się nawet jej dotknąć
__________________
kiedy życie daje ci w twarz uśmiechnij się i z politowaniem powiedz: bijesz się jak ciota |
2008-07-19, 21:12 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Bywa tu, bywa tam, bywa też gdzie indziej...
Wiadomości: 2 110
|
Dot.: burżujstwo ???
Zgadzam się z Alusią, każdy ustala swoje priorytety.
Kosmetyki selektywne są zazwyczaj dużo lepszej jakości niż te zwykłe, a poza tym mają również o wiele ładniejsze opakowania Ja jestem estetką, lubię sobie postawić taki kosmetyk na toaletce i go podziwiać Niestety mam ograniczone fundusze więc z kosmetyków wysokopółkowych kupuję raczej tylko perfumy i cienie do powiek. Gdybym jednak dysponowała większymi pieniędzmi to nie miałabym nic przeciwko lakierowi czy konturówce z Chanel, Diora itp. Co do kremów marek selektywnych to należy jeszcze wspomnieć, że koncerny które je produkują inwestują sporo w nowe technologie i badania więc pociąga to za sobą dodatkowe koszty. Wracając do opakowań to kiedyś czytałam o jakimś kremie Shiseido, który miał opakowanie z laki - naprawdę cudeńko |
2008-07-19, 21:23 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
|
Dot.: burżujstwo ???
Cytat:
To może ja sobie wypunktuję 1. kremy do twarzy - miałam drogie - np. biotherm. Wolałam jednak apteczne. Teraz znalazłam coś taniego i super. Krem Ziaja Pro. Przerzuciłam się na tą serię. Jest tania, wielka i wydajna. A lepsza od innych, droższych kremów jakich używałam. 2. balsamy - miałam balsamy z linii perfum, które używam. Moim zdaniem zbędny wydatek. Więcej nie kupię. Taki sam efekt uzyskam jak się wybalsamuję i potem psiknę w odpowiednich punktach (pod kolanami, w zgięciach łokci itp..). Już długi czas używam Xeriala lub Emolium. I jest ok. I L`oreala białego nutrisoft. 3. wysokopółkowe podkłady - heh.. największa porażka. Uważam, że nie są warte wydanych pieniędzy. Miałam kilka z każdej prawie selektywnej marki, jedynie estee lauder double wear jest wart tych pieniędzy. Używam Bourjoisa. Okazał się dla mnie najodpowiedniejszy. Efekt? Buzia jak z photoshopa więc po co przepłacać? ;-) 4. cienie - nie używam zwykle. lepiej zainwestować w dobrą bazę i średni cień. 5. kredki - używam lancome i akurat to kupować będę. Wszystkie tańsze mi się rozmazują, odbijają itp. Lancome mi wytrzymuje nawet 2 h na bieżni lub 2 h fitnessu. Czyli w tej kwestii cena = jakość. No i dodam do siebie punkt o pudrach brązujących. Używam tylko markowych. Mają więcej kolorów do wyboru, niskopółkowe lub średnio mają zwykle po 1 góra 2. Selektywne mają kilka kolorów i można dobrze sobie dobrać. Więc reasumując wydałam sporo pieniędzy na selektywną pielęgnację, żeby odkryć, że jednak najbardziej służy mi tania, dobra, Polska Kosmetyki kolorowe już mam "swoje" od jakiegoś czasu. I jestem wierna, nie eksperymentuję, bo zwykle kończy się to rozczarowaniem i większym wydatkiem. Bo kupuję potem swoje sprawdzone, a nowo napoczęte "nowości" lądują u przyjaciółki. Drogie nie zawsze znaczy dobre tyle "bubli" co zakupiłam za duże pieniądze, to nie zliczę chyba. Najbardziej rozczarowały mnie podkłady i tusze do rzęs. Alusia A co jak ktoś ma hopla na punkcie gładkości skóry ciała, cery, makijażu, włosów, zębów, paznokci jedyne na czego punkcie nie mam "fioła" to błyszczyki i szminki. Używam sporadycznie. Wolę krem nivea a na to jasny podkład (ukradziony Mamie) i mam usta w wersji Nude masakra
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain.. .supergirls just fly.
|
|
2008-07-20, 11:37 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Na-Razie-Nie-Polska
Wiadomości: 143
|
Dot.: burżujstwo ???
hmmm...w zwiazku z tym ze pracuje na statkach pasazerskich mam dostep do bardzo gornych polek kosmetycznych w bardzo dobrych cenach TAX FREE (takie na serio tax free,np w Norwegii). Wiec oczywiscie najpierw byl szal - wszystko pokupowalam - helena rubinstein,biotherm,kaneb o,lancome,dior,no wszystko po prostu. I wiecie co?W wiekszosci z nich placimy za marke glownie - nie mowie o calych liniach kosmetycznych oczywiscie, w lancomie sa fajne tusze do rzes, biotherm ma fajne kremy do twarzy a helena rubinstein cudowne pudry. ALE - nic mi nie zastapi Ziaja - balsam czekoladowy do ciala, lakierow do paznocki Delia czy Inglot czy kremow pod oczy Dax Cosmetics. No i cudowny absolutnie najlepszy krem Nivea do wszystkiego - nie znajdziecie takiego w zadnej z wysokopolkowych marek!!
Tak ze nie nalezy szalec i wydawac setki zlotych na durny krem tylko dlatego ze jest diora np,skoro ma stac na polce i swiecic, bo twarz piecze i sie luszczy po nim, a ja nie wiem o co kaman bo przeciez ''Sharon Stone uzywa i zobacz jak wyglada'',no... pozdrawiam z przymruzeniem oka,spod kremu Dax Cosmetics...
__________________
''...wszystko to samo tylko nie kocha się nigdy jak przedtem...'' |
2008-07-20, 22:22 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 367
|
Dot.: burżujstwo ???
Dla mnie jest nieco dziwne kupowanie właśnie takich kosmetyków jak lakier do paznokci czy mydła w zabójczych cenach. Ale gdybym miała kasy jak lodu, zapewne zmieniłabym podejście, bo nie miałabym na co kasy wydawać
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:36.