2010-06-21, 13:32 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Witam wszystkie Mamusie,
Nie wiem czy to właściwe miejsce na takie tematy ale postanowiłam poprosić o radę i opinię. Mam 7 tygodniową córeczkę, urodzoną 4 tygodnie przed terminem. Malutka od początku była karmiona piersią. W pewnym momencie zaczęły się kolki, 7-8 godzin płaczu codziennie. Lekarz zalecił Infacol, herbatkę koperkową i inne standardy. Po jakimś czasie pojawił się problem z karminiem - Malutka zasypiała przy cycku i w konsekwencji była non stop głodna i rozdrażniona kolkami. Lekarz poradził by ją dokarmiać butelką, raz dziennie 90 ml i dodał Debridat. Między czasie wyszła jej alergia lub łojotokowe zapalenie skóry (dwie diagnozy dwóch lekarzy). Przy oczach zrobiły się jej suche place, które z czasem zaczęły zmieniać się w łuszczącą skorupkę, jedno oczko było lekko spuchnięte i podobnie wyglądało lewe ucho. Lekarz zalecił maść z antybiotykiem i zeszło po 3 dniach stosowania. Niestety zawęził mi też bardzo dietę... jestem na diecie bezmlecznej, bez jaj, ryb i bezglutenowej. Mam wypisane na kartce co mogę jeść: schab pieczony, indyk, ziemniaki, wafle ryżowe, marchewkę, buraczek czerwony i herbatkę koperkową. NIC WIĘCEJ. Obawiałam sie, że przez taką dietę nie będę miała czym karmić ale lekarz zapewniał, ze ważne jest co się je tylko ile bo organizm to mleko i tak wyprodukuje. Moje obawy chyba się potwierdzają, mam mniej mleka, czuję, że z dnia na dzień jest coraz gorzej... piję herbatkę Herbapolu na laktację, przystawiam małą przy każdym karmieniu a od 3 dni muszę jej dać butelkę 3-4 razy dziennie bo jest głodna... Nie chcę jej karmić butelką, chcę jej dać moje mleko. I tak mam wrażenie, że malutka już woli butelkę niż pierś bo jak już za wolno leci to strasznie się denerwuje, krzyczy i robi awantury... potem dostaje butelkę i zasypia lub nie ( śpi baaardzo mało). Czy któraś z Was miała podobny problem? Jest jakaś rada na pobudzenie laktacji w takiej sytuacji? Najgorsze jest w tym wszystkim, że obie babcie małej uparcie wierzą, że ja sama tą laktację wygaszam, że wolę jej dać butelkę i wciąż slucham wykładów o tym, żebym nie rezygnowała z karmienia bo to, to i tamto.. :/ |
2010-06-21, 14:41 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Mówią, że pokarm tworzy sie w głowie i coś w tym na pewno jest
Polecam zajrzeć na stronę laktacja.pl, sa tam doradczynie laktacyjne i na pewno doradzą fachowo, bo nie raz już spotkały się z taką sytuacją jak opisujesz. http://www.laktacja.pl/ Ze swojej strony mogę napisać tylko tyle, że każda butelka którą podasz dziecku w ciągu doby zmniejsza ilość wyprodukowanego mleka w piersiach (pierś produkuje tylko tyle, ile jest potrzebne dziecku, jeśli dziecko pije coś innego w między czasie to zmniejsza się zapotrzebowanie na produkcję, mam nadzieje, ze w miarę jasno napisałam ) A najważniejszy i tak jest Twój spokój. |
2010-06-21, 16:33 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 530
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Julka910 - kochana to czy masz pokarm czy nie zależy od Ciebie i Twojego myślenia. Pokarm tworzy sie w głowie i masz go tyle ile dziecko potrzebuje. Twoje mleko, nawet będąc na ścisłej diecie jest pełnowartościowe.
Najlepsza rada to uwierzyć w siebie, pij dużo wody (ok 3l). Z tego co piszesz to córeczka teraz prawdopodobnie przechodzi skok rozwojowy i potzrebuje troche więcej pokarmu, ale Twoje piersi dadzą jej tyle ile ona zachce. Najważniejsze,żeby jadła pełny posiłek, a nie po 5 min co 0,5h-1h. Jeśli chodzi o kolki - to mam kilka pytań. Czy karmisz dziecko regularnie? Tzn co 2-3h? Czy podajesz herbatkę koperkową? Ona u nas powodowała straszliwe bóle brzuszka. Czy odbijasz dziecko po kazdym posiłku? Czy maluch czesto leży na brzuszku? Czy mała regularnie robi kupkę? U nas rewelacyjnie spisał się espumisan(to samo co Infacol). Podawałam go 3h przed spodziewanymi atakami kolki. (z doświadczenia moich koleżanek powiem,że Sab-simplex, woda koperkowa, rumianek tez powodowały zwiększenie bóli brzuszka)Debridat też zdziałał swoje. I kochana koniecznie wybierz się do alergologa. Bo odstawianie wszystkiego bez obserwacji, na co mała jest uczulona jest dla mnie conajmniej dziwne. Jescze jedno - to jak karmisz (naturalnie, butlą, czy karmienie mieszane) to tylko Twoja sprawa i nie daj sobie wmówić,że podawanie butli to coś złego. Edytowane przez Salomea1 Czas edycji: 2010-06-21 o 16:36 |
2010-06-21, 17:46 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 410
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
ja tez mam diete jednak do mojej diety lekarz wprowadzil soje praktycznie jem wszystko co zrobione jest z soi od deserow na mleku sojowym po kotlety mam z jadlospisu wyelyminowane bialko zwierzece bo u mojej corci pojawily sie suche plamy i kaszka na czole polikach i uszach dermatolog podejzewa skaze bialkowa jednak przy stosowaniu diety nie znikaja krostki tylko suche place zniknely z kosmetykow uzywamy zalecone emolium krem emulsje i szampon u mnie przy diecie mam nawal mleczny mimo ze Julka ma juz 10 tygodni wciaz stosuje wkladki bo czuje sie jak cieknacy kran mleczny lekarz polecil mi wypijac duzo plynow by naprodukowac mleczka dla dziecka i ja wypijam minimum 3 litry dzienni wody plus herbatka hipp w saszetkach na laktacje kawa inka kilka kubkow ostatnio zaczelam wprowadzac owoce truskawki i jablka bo po bananie krostki sie nasilaja ale sa takie dni gdzie musze dokarmiac ja butla ale bardzo rzadko a cyca daje co 2 godziny w ciagu dnia i co 4 w nocy
a w czym kapiesz dziecko ?? moze ma uczulenie na kosmetyki ktore stosujecie ?? albo wode ?? sprobuj kapac tak jak my w gotowanej a buzke przemywam jej w ciagu dnia mineralna
__________________
I w taką piękną wiosnę przyleciał do nas bociek, i przyniósł maleńką dziecinę, a razem z nią - sto pociech. Juleczka 08.04.2010 nasz mały wielki cud TP 05.11.2013 |
2010-06-21, 22:16 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 571
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
__________________
Idę tam, gdzie idę. Nie idę, gdzie nie idę. Idę tam, gdzie lubię. Nie idę, gdzie nie lubię. ------------------------------------------------ --> Adaś <--jest z nami od 08.01.2010 |
|
2010-06-22, 11:22 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
1. ty chcesz naprawde karmic, TOBIE na tym zalezy, czy ulegasz presji otoczenia?
2. moje dziecie ma skaze i jest tylko na bebilonie pepti - jest dobrze, ani ona ani ja nie meczymy sie. |
2010-06-22, 15:53 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 410
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
__________________
I w taką piękną wiosnę przyleciał do nas bociek, i przyniósł maleńką dziecinę, a razem z nią - sto pociech. Juleczka 08.04.2010 nasz mały wielki cud TP 05.11.2013 |
|
2010-06-22, 19:16 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 571
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
drcron zapytaj lekarza koniecznie! możesz poczytać też w necie o alergiach krzyżowych i w ogóle o soji, która jednak jest dość uczulająca.. jak wpiszesz w google, to wyskoczy ci masę for o tej tematyce, i kilka artykułów też się pewnie znajdzie.
__________________
Idę tam, gdzie idę. Nie idę, gdzie nie idę. Idę tam, gdzie lubię. Nie idę, gdzie nie lubię. ------------------------------------------------ --> Adaś <--jest z nami od 08.01.2010 |
2010-06-22, 20:41 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
1. Malutka dostaje bebilon pepti. Poza tym dawałam jej herbatkę koperkową ale sama też piję herbatę z kopru włoskiego.
2. Karmię piersią głównie, niestety nie regularnie bo malutka jeszcze nie wpadła w żaden regularny rytm karmienia. Próbowałam ją karmić co dwie godziny ale wpadała w placz jak się budziła i nie dostała cycka i potem jak już go dostawała to dwa pociągnięcia i znowu spała... i znowu płacz. Kąpiemy ją o 20:00 potem dostaje 90 ml z butelki, potem jest ok godziny lulania i zasypia. Budzi się między 1:30 a 2:00 w nocy na cycka i zasypia zaraz po karmieniu i potem wstaje o 4 - 5 rano i już nie śpi... zasypia najczęściej ok 12 w południe a potem już różnie bywa... wczoraj i dziś spała po dwie godziny i nie więcej... 3. odbijania pilnuję bardzo dokładnie, przy karmieniu butelką robię kilka przerw na odbicie. Julka śpi TYLKO na brzuszku, tak lubi dodatkowo nagrzewam jej brzuszek pieluszką tetrową lub suszarką. 4. wczorajszy i dzisiejszy dzień był tragiczny. Pierwszy raz dziś płakałam od jej narodzin. Zajmujemy się nią sami, bez pomocy jakiejkolwiek ze strony babci lub cioci lub kogokolwiek. Wczoraj Malutka strasznie cały dzień płakala, nie mogła zasnąć, bardzo denerwowała się przy moim cycku, nie chciała pić mleka mimo, że samo leciało. dostała butelkę uspokoiła sie na kilka minut i znowu płacz... dziś było jeszcze gorzej, ten płacz zamienił się w krzyk. między lzami ziewała ze zmęczenia ale nie mogła zasnąć. kiedy się udało jej przysnąć na kilka minut to budziła się z rykiem, że aż jej tchu brakowało. caly dzień na rękach, jestem cała podrapana a malutka ma czerwone oczy... koszmar. nie wiem skąd się to wzieło czy to kolka czy reakcja po czwartkowym szczepieniu? Nie gorączkuje.. o 20 ją wykąpaliśmy dostała leki i 90 ml z butelki, zasneła podczas jedzenia i śpi do tej pory... czuję że jutro znowu będzie to samo.. 5. Używamy kosmetyków emolium, szamponu, kremu i emulsji do kąpieli. jej uczulenie wygląda jak kaszka, krostki są blade i robią się czerwone kiedy krzyczy, ma ich sporo na twarzy i troszkę na klatce piersiowej... strasznie mi serce pęka, że ona się tak męczy... jak jutro znowu będzie taka krzykliliwa to idę do lekarza bo nie wiem co mam zrobić. |
2010-06-22, 20:47 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 530
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
julka910 - proponuję Ci uregulować dzień małej. Wiem,że może to brzmi jakby było niemożliwe, ale jest to do zrobienia. Teraz też jest dobry czas,żeby nauczyć ją samodzielnie zasypiać. Zobaczysz jak wprowadzisz "plan dnia" mała bedzie spokojniejsza.
Odstaw na kilka dni herbatkę koperkową, moze ona powodować bóle brzuszka. |
2010-06-22, 21:35 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Gadaniem ,że pokarm robi sie w glowie nie pomagacie ,czasami poprostu go nie ma i już.
Podaj butlę i zacznij jeśc normalnie ,nie ma sensu sie męczyc w imię ocen innych. |
2010-06-22, 22:29 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Odstaw koperek dla siebie - ja po tym dostałam biegunki, a mała wyła jak wściekła. Nie każde dziecko koperek toleruje! I spójrz na posta Pauli Popieram.
|
2010-06-23, 13:53 | #13 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
ze swojej strony napiszę tak: noś, przytulaj, karm i najważniejsze SPOKÓJ za wszelką cenę. też byłam sama od porodu i tak zostało- dziecko czuje wszystko zwłaszcza takie maleństwo. jak nie dajesz rady bo wybuchniesz- odłóż ją oddaj tatusiowi- kopnij ściane, wydrzyj na balkonie- i do niuni- ona cię potrzebuje i z tobą jej najlepiej! 2. co co lekarzy- sami strzelają często w ciemno, wiec sama obserwuj- mama wie najlepiej- ja mówiłam że moja córeczka reaguje na wafelki- wyśmiewali -i co- nie na wafle a jaja w waflachi we wszystkim innym oraz białka mleka- wyszło przed 2 urodzinami dopiero, bo mnie lekarze zbywali. mała refluksuje niejawnie- taka reakcja alergiczna piszę to żebyś bardziej SOBIE ZAUFAŁA!!! twója córcia na coś cierpi- moze to brzuszek bo kolki, moze kolki bo alergia, może płacze bo niewuspana i nie umie zasnąć... aha, lepiej śpi jak dajesz butlę czy po piersi? ulewa, odbija często, ma czkawkę?... to mi przychodzi do głowy najpierw.
__________________
Matka córki swego męża Agatka http://www.zapytajpolozna.pl/cache/5...d140d49094.png |
|
2010-06-23, 23:36 | #14 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
Julko ja jestem na podobnej diecie już przeszło 5 miesięcy i mój synek prawidłowo przybiera i z głodu nie płacze Wszystkie wyniki ma też w normie. A nie mogę jeść żadnych warzyw (chyba że swoje, niepryskane, bo o chemikalia chodzi), witaminy tylko z suplementów, żadnego nabiału (od czasu do czasu jogurt naturalny), żadnego drobiu (tylko chuda wieprzowina), żadnych słodyczy, fast-foodów, chipsów, kostek rosołowych, żadnego E... To prawda, że laktacja "bierze się z głowy". Za każdym razem, kiedy byłam przekonana, że dziecko się nie najada pokarmu miałam mniej. Gdy odpuszczałam Arturek nawet 3 godziny nie wołał jeść, więc i pokarmu było więcej Co do herbatek - podajesz te gotowe, granulowane? One mogą powodować bóle brzuszka. Najlepiej żebyś sama piła herbatę z kopru włoskiego, albo zaparzała ją dziecku. Te gotowe mają głównie glukozę i niewielki procent ziół. Owszem, smakują dziecku, ale raczej nie pomagają |
|
2010-06-24, 01:51 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 461
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Julka910, to dobrze, że chcesz karmić dziecko piersią. Nawet jeśli robisz to pod presją, to dobra presja, bo dajesz dziecku coś TYLKO i WYŁĄCZNIE DLA NIEGO PRZYGOTOWANEGO (a nie jak mleka sztuczne - dla milionów dzieci) .
Co do diety: może jesz jakies wzdymające warzywa typu: brokuły, kalafior, kapusta? Poza tym musisz obserwować, po czym w twojej diecie maluszek dostaje wysypki. Przeważnie to przez nabiał, czyli mleko. Lepiej tolerowane są przez dzieci np. jogurty, mniej śmietana - przetworzony nabiał. Uczulać mogą też np. pomidory, niektóre przyprawy. Owoce - na pewno nie możesz jeść cytrusów i truskawek. Musisz obserwować. Szkodzą dziecku też potrawy smażone. Oczywiście nie każdemu, ale lepiej uważać. Także czekolada w Twojej diecie to uczulenie dla dziecka. Jeśli masz alergię na coś, to też dziecko może mieć. Szczególnie alergię krzyżowa, np. jeśli jesteś uczulona na drzewa, to możesz byc też na orzechy itp. (jeśli chcesz dokładny spis, napisz). Ważne jest też, żebyś odciągała pokarm regularnie, tzn. jak najczęściej. Wtedy go nie stracisz. Szkoda, że nikt wam nie pomaga w opiece. Jeśli znasz kogoś, kto mógłby, wykorzystaj to, proszę. Będziesz mniej zmęczona, a to też wpływa na produkcję pokarmu. W ogóle jeśli możesz, to połóż sie z dzieckiem do łóżka, najlepiej Ty na gółkę, dziecko w pieluszce. I przystawiaj jak najczęściej. Ale bez histerii. Jeśli dziecko nie przybiera na wadze, nie martw się - dokarmiaj sztucznym i ściągaj swoje. Z własnego doświadczenia wiem, że - aby dziecko dokarmiane butelką nie odzwyczaiło się od ssania cyca - najlepsze butelki do karmienia ma Medela (ok. 75 zł). Butelka Habermana się to cudo nazywa i ma smoczek, który udaje cycusia. Wiem, że to pieruńsko drogo, ale wierz mi, że się opłaca, zwłaszcza jak dziecko leniwe i ssać nie chce albo przesypia. Zawsze możecie taką butelkę dostać przecież w prezencie Jeśli dziecko chce wisieć na cycku cały czas, pozwól mu na to (dlatego dobrze, żeby cie ktoś wspomagał). To nieprawda, że musi jeść regularnie, np. co 3 godziny, a jak tyle nie wytrzymuje, to sie nie najada, bo masz za mało pokarmu albo za słaby pokarm. (Moja matka mi tak stale gadała, bo w jej czasach - ponad 30 lat temu - na fali była butelka, a poza tym w szpitalach przynosili matkom dzieci co trzy godziny do karmienia, bo tak im było wygodniej niż na żądanie, tym bardziej że dzieci leżały na osobnej sali). To bujdy. Ty masz pokarm: 1) najlepszy dla twojego dziecka, 2) w wystarczającej ilości. Poza tym każde dziecko jest inne. Dla takiego maleństwa ważna jest bliskość z Tobą, gdy karmisz - to zaspokaja najbardziej na tym etapie jego potrzebę miłości i bezpieczeństwa. Po 3-4 miesiącach - najdalej - samo wyrobi sobie rytm. Pilnuj tylko, czy dzidzia się najada, tj. czy przełyka pokarm. Bo może traktuje cycusia jak smoczek? (moja mała tak miała i przez pierwsze 2 tygodnie głodowała, będąc przy cycku). Może nie nauczyli cie prawidłowo przystawiać do piersi? Warto wydać te ok. 60-100 zł na wizytę (wystarczy 1) w poradni laktacyjnej (przyszpitalne są tańsze)? Dobrze, że dbasz o skórę i kąpiesz w Emolium. Ale poszłabym jak najszybciej do lekarza z ta wysypką. Da maść lub syropek. Aha, jak dziecko ci przysypia przy cycu, to mu nie dawaj spać - noś, przewijaj, gilgaj lub smyraj po szyjce, uszku. Dieta karmiącej niestety ale JEST rygorystyczna. znam lekarkę, która karmiła dwoje swoich dzieci piersią do 2. roku życia, jedząc tylko kanapki z szynką, bo nic innego nie mogł. Ale uwaza, że opłaciło jej sie. Ja karmiłam, mimo wysiłków, tyko niecałe pół roku, i to dokarmiając sztucznie (stresy spowodowały, że traciłam pokarm i nie było go dużo), a moje prawie roczna córeczka jest okazem zdrowia (tylko raz przeziębienie). Poza tym popieram Elinezję i podobne wypowiedzi. Życzę Ci powodzenia i przepraszam, że tak się rozpisałam. Edytowane przez arinitti Czas edycji: 2010-06-24 o 02:07 Powód: błąd |
2010-06-24, 07:47 | #16 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
to jest wlasnie presja na widok ktorej dostaje wysypki. Najlepsze dla dziecka to szczesliwa,zadowolona i spokojna mama . ---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ---------- Cytat:
Szczególnie ,że kazda z nas jest inna i kazde dziecko jest inne a już presja i burza hormonów i nowa sytuacja to mieszanka wybuchowa w kierunku baby blues,depresji. dwa słyszałas o czym takim jak mamki ?które karmily nie swoje dzieci ,jak widac pokarm nie jest pod to dziecko tylko pod dzieci. Miliony dzieci zostaly wyzywione na mieszankach i żyją . Cytat:
Cytat:
Cytat:
czyli jednak wiesz ze czasami sie nie da karmic piersią i ze kazde dziecko jest inne. poczekaj az pojdzie do przedszkola bedzie tak samo chorowac jak dzieci butelkowe. Niestety taka kolej rzeczy i naturalna droga do uodpornienia Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2010-06-24 o 07:50 |
|||||
2010-06-24, 08:27 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
Autorko wątku, nie miej więc wyrzutów sumienia... Przez pierwszy miesiąc życia mama karmiła mnie z piersi, potem jadłam to okropne sztuczne jedzenie. Mój brat byl karmiony dwa lata, a ma więcej zdrowotnych problemow niż ja. szajajaba, pamiętam jeszcze jak Ci chyba dobrarada pisała, że koperek wcale nie jest taki dobry, a Ty walczyłaś zawzięcie, że jest. Czyli jednak to prawda, że niespecjalnie się już go poleca? |
|
2010-06-24, 08:46 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Ależ ja ten koperek sama piłam, a nie dopajałam dziecko Ale owszem, nam na zdrowie nie wyszedł - natomiast o dziwo poleca się go w dalszym ciągu - każda położna, z którą rozmawiałam i pediatra tak twierdziły.
A pisanie, że presja jest dobra bo chodzi o dobro dziecka - farmazony, za przeproszeniem. A gdzie w tym wszystkim dobro matki, ja się pytam? Nie wmówicie mi, że życie na kanapkach z szynką jest dobre - a dziecko naprawdę nie oczekuje od nas aż takiego chorego poświęcenia. |
2010-06-24, 09:03 | #19 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
Cytat:
Niestety z tym "najlepszym pokarmem" to nie całkiem tak... Moje dziecko karmione na żądanie, cierpi gdy go karmię. Nawet gdy prawie nic nie jem... Chce ssać, bo go boli brzuszek, ssie i cierpi... A ssie na pocieszenie, bo boli. Najada się tylko wtedy, gdy zrobię mu przerwę i nie dam wisieć na cycu dopijając co kwadrans... |
||
2010-06-24, 09:04 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Dla mnie większym problemem jest karmienie syfem typu Danonki, Monte, dzieci, a nie niekarmienie piersią, kiedy to sprawia matce problemy.
Radze poczytac, zwlaszcza zwolennikom danonków od pierwszych miesięcy życia : http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php...er=asc&start=0 |
2010-06-24, 09:08 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Arinitti, jak rozumiem po przeczytaniu Twej wypowiedzi - gdy dziecko jest do mnie przytulone i karmione butelką - potrzeba bliskości nie jest zaspokajana?
Vixen - masz całkowitą rację |
2010-06-24, 09:20 | #22 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 530
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
|
|
2010-06-24, 13:49 | #23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
dostałas juz tyle rad że pewnie kręci ci się od nich w głowie
ja tylko napiszę że 1. na ilośc pokarmu oprócz przystawiania dziecka wpływa ilość wypijanego płynu - czyli pij jak najwięcej - im wiecej wypijesz tym więcej mleka bedziesz mieć 2. Może płacz twojego dziecka wynika nie z tego powodu że jest głodna tylko że ma mało snu? Z tego co piszesz śpi mało w dzień, nieregularnie, zasypia na 5 minut - po takim czasie ma prawo być zmęczona i płacząca. Jak moja była malutka tez płakała często - myślelismy że to z głodu, co chwilę jej cyca dawałam, a ona przy nim zasypiała. Potem się dziwiłam dlaczego nie śpi normalnie w łózeczku. Z perspektywy czasu widzę że ona płakała ze zmeczenia a nie z głogu. |
2010-06-24, 14:15 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 461
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Widzę, że uraziłam "postępowe" mamusie.
Jasne, jasne: najlepiej się w ogóle nie przemęczać - przecież szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, czyli że jeśli uwielbiam McDonalda to przecież nie będę się ograniczać, bo będę nieszczęśliwa, a wtedy i dziecko unieszczęśliwię . A jak np. lubię piwko, to i w ciąży, i potem sobie od czasu do czasu wypiję - to mnie przecież uszczęśliwia. Jak mi nie wyjdzie, to zawsze przecież mogę sobie zrobić drugie, no nie? Oczywiście przejaskrawiłam, ale do takich właśnie absurdów można dojść będąc (pseudo)wolnym i (pseudo)szczęśliwym człowiekiem, tj. kobietą w tym przypadku. Wolność jest "do" czegoś, a nie "od" czegoś. Bo muszę przyznać, że śmieszy mnie to na siłę, z patosem, usprawiedliwianie swoich egoistycznych i wygodnickich decyzji. Uważam, że zarówno zbytnie poświęcanie się i cierpiętnictwo, jak i wybujały egoizm są niebezpieczne. Rosną potem takie egoistyczne dzieci egoistycznych rodziców, nie mogą zbudować trwałych związków, no bo po co się przemęczać, no nie? Coś nie tak - wymienię na lepszy model. I nie chodzi mi tutaj o alkoholizm czy coś naprawdę ciężkiego kalibru. A że przyrzekałem/łam przed sobą, (czasem Bogiem), świadkami, że na zawsze i do śmierci, to co? Nie będę przecież żyć pod presją. A rodzice? Na starość nie będę ich utrzymywał, opiekował się nimi, bo mnie to unieszczęśliwia, nie mogę się rozwijać, nie mogę pracować itp. A prawdę mówiąc to ja bardzo mocno czułam presję, zarówno podczas pobytu w szpitalu po porodzie, a także w rodzinie i wśród znajomych - bliższych i dalszych: po co się tak męczysz z tym naturalnym karmieniem? Weź ty lepiej daj butlę dziecku, bo przecież i ona się męczy, i ty. Otóż męczyłyśmy się, ale z innego powodu: tej presji pod tytułem: bądź na siłę "szczęśliwa", nie odmawiaj sobie, daj sobie prawo. Moja mała dodatkowo stresowała się przez to, że po początkowym karmieniu na żądanie i dyndaniu sobie na cycusiu ile potrzeba, raptem zaczęła być karmiona co 3 godziny, bo zdaniem doradcy laktacyjnego skoro przyszłam do niego baaaardzo zmęczona, to dał mi rady połowiczne, na łatwiznę kazał iść. Wg niego płacę = wymagam szybkiego działania. Zamiast - widząc, że naprawdę zależy mi na karmieniu cycem (sam to przyznał) - powiedzeć - będzie jeszcze ciężej, ale skoro tak bardzo chcesz, to dasz radę, a ja ci w tym pomogę, kazał ważyć córkę przed i po karmieniu, robić szczegółowe zapiski, przez co stresowałyśmy sie obie. I Szajajaba nie wyskakuj mi tu please z tekstami w stylu czy uważam, że skoro karmisz butelką, to córka ma z Tobą gorszy kontakt, bo kapcie gubię ze śmiechu. Pewnie mogłoby mieć jeszcze lepszy, ale skoro ma taki, to taki musi jej wystarczyć. W końcu skąd możesz wiedzieć, jaki mogłoby mieć. Chociaż badania dowodzą, że dzieci cycowe lepiej się rozwijają nie tylko fizycznie, ale i intelektualnie. Oczywiście, ze cyc to nie smok, ale tak ją traktuje wiele dzieci, i jeśli od razu nie uczysz inaczej, ozdwyczajanie po jakimś na siłę to też dla tak małego dzieciątka stres. A jako ciekawostkę napiszę, że np. w takiej "postępowej" Anglii, gdzie wcześniaka urodzonego poniżej 25 tygodnia się nie ratuje (sic!!!) np. zupełnie nie przejmują się dieta karmiącej. No i co? i dzieci żyją, nie? Tylko że jak kobita chce karmić piersią jak najdłużej, to zdziwienie ogromne: no po co się tak ograniczać, męczyć, nie lepiej od razu, a już musowo po kilku miesiącach dać butlę? Znam Polkę stamtąd, która doświadcza dużego zniesmaczenia wśród znajomych i medyków za to, że chce karmić piersią swoje dziecko, że chce jej się wysilać i walczyć o to. Zresztą przy braku odpowiedniej diety rzadko która matka karmi tam naturalnie, bo dzieci często mają kolki właśnie. No i ok. Każdy ma prawo wyboru w tej kwestii. Jego sprawa. Ja nie mówię: musisz karmić piersią. Ale będę wyrażała swoje zdanie, a ono jest takie, że trzeba próbować - nie na siłę, ale na poważnie - karmić piersią, bo nic lepszego dla dziecka nie wymyślono, tak jak żadna maszyna nie dorówna człowiekowi. Ale maszyny są i są dobre i pożyteczne. Macierzyństwo jest ciężkie i pełne wyrzeczeń. Karmienie piersią także, jeśli ktoś się zdecyduje. Trzeba mieć tego świadomość. Co do tej cudownej buteleczki, to mniej profesjonalne, a popularne firmy, które podobno mają coś podobnego to np. Lovi, ale czy Avent, tego nie wiem. Aha, i żeby nie było: nie jestem z żaden sposób związana z Medelą. Choć chyba powinni mi płacić za reklamę. Rozpisałam się, ale żeście mię nastąpiły na odcisk. Edytowane przez arinitti Czas edycji: 2010-06-24 o 14:41 Powód: błąd |
2010-06-24, 14:39 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
avent też coś takiego jak medela i lovi ma.
karmilam piersia ile sie dało. ciezko bylo, nie powiem. jakie rady? żadne patrz na dziecko - sama zauważysz co jest, tylko uspokój się. wiem, łatwo sie mówi. ale na szczęście kiedyś się da na spokojnie. u nas też pyło podejrzenie skazy (bo żywiłam się samymi jogurtami i mlekiem - przesadziłam ale taki własnie smak miałąm) oraz tym koperkiem (jakie mieliśmy oboje wiatry ). wiec przede wszystkim - bez przesady. dziecko wg ciebie nie najada się? dawaj czesciej albo odciagaj i dawaj swoje mleo butlą. to żadna hańba. moja siostra kilka miesiecy tak karmila dziecko bo ma tak płaskie brodawki że małą nie mogła ich zassać. a mleka miala wiecej niż ja... wszystko sie da - tylko myśl samodzielnie powodzenia! aha, u nas na kolki pomógł bobotic i przytulanie, rowerki nogami. ale to tylko półśrodki, ryk i tak był. potem był z powodu ząbkowania... teraz z byle powodu Edytowane przez 83monia Czas edycji: 2010-06-24 o 14:40 |
2010-06-24, 15:30 | #26 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 7
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
Tak, jasne. Bo dzieci butelkowe "makdonaldów" nie jedzą, ani chipsów, ani coca-coli nie piją |
|
2010-06-24, 16:07 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
Znacznie ważniejsze dla zdrowia dziecka NA CALE ŻYCIE jest moim zdaniem wykształcenie w nim zdrowych nawyków żywieniowych jest karmienie piersią. Bo co z tego, że matka pół roku będzie karmiła piersią, jak po pół roku wjadą danonki (kij z tym, że od 3 roku życia, a najlepiej w ogóle, obciązają organizm małego dziecka), potem Monte i inny syf reklamowany, że tyyyle substancji odżywczych dla maluchów ma, potem chrupki na spacerku, potem słodkie soczki i Nutella...? Jasne, że egoistyczne jest powiedzenie "Nie będę karmiła dziecka piersią, bo mi cycki obwisna". Ale jeżeli kobiecie ciężko się karmi, jest to dla niej męczące i frustrujące, to wieszać się z tego powodu nie powinna, tylko cieszyć macierzyństwem. Z butelką. |
|
2010-06-24, 16:38 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
ehhh Dziewczyny, watek jakby dla mnie dlatego podepne sie pod niego (mam nadzieje ze autorka nie bedzie miala mi tego za zle)
juz depresji dostaje bo nie wiem co zle robie a moze robie wszystko dobrze? chce karmic dziecko piersia niestety Jas urodzil sie o 3 tyg za wczesnie z waga 2200, nie potrafil ssac piersi i dlatego w szpitalu podawalam butle potem okazalo sie ze moje sutki sa dla niego za male i nie umie ich chwycic, zaczelam uzywac kapturkow i to nawet funkcjonuje ale... ostatnio maly wisi po godzinie na kazdej piersi, wydaje mi sie ze pije, pilnuje zeby nie zasypial a mimo to jest glodny i wypija jeszcze ok 70 ml mieszanki moze mam za malo pokarmu bo po odciagnieciu jest go ok 40 ml nie moge eksperymentowac tylko z piersia bo Maly musi tyc, nie moze schudnac jestem juz tym wszystkim zmeczona co mam robic? dostawiac dalej czy jednak dac sobie spokoj i przejsc na butle (tylko niestety w glowie mam nakladzione ze dziecko najlepiej rozwija sie na mleku matki) |
2010-06-24, 19:42 | #29 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
Cytat:
Nigdzie nie napisałam ze karmia dzieci piersia pod publiczkę a jesli nie ma mozliwosci i dobra wola odpadla razem z pierwszym odgryzionym sutkiem to co ? matka tez czlowiek chcialoby sie powiedziec Cytat:
---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ---------- Cytat:
nie ma czegoś takiego jak male sutki,tylko zle przystawianie dwa kapturki dzieciom słabym utrudniaja ssanie bo musza wlozyc w ssanie wiecej sily wczesniaki z mala wagą urodzeniową moga wisiec na cycku dlugo . moge cie skierowac jedynie do poradni laktacyjnej lub do lekarza/połoznej srodowiskowej i to szybko bo taki malec musi przybierać . |
|||
2010-06-24, 20:26 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Problem z karminiem, rygorystyczna dieta
ale jest coś takiego jak wklęsłe sutki i to rzeczywiscie utrudnia. spotkalam sie z takim ustrojstwem Niplette - i wiem z obserwacji jednej z mam na sali połogowej że pomaga.
może daj mu jeść godzine i sciagaj jak sie da (kiedy?) te choćby 40 ml. nie zaszkodzi |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:07.