TIRY na drogach

[Lea_]

Do zalożenia tego watku natchnęła mnie moja ostatnia podroz slużbowa, z której de facto wrociłam wczoraj w nocy
W kazdym badz razie.
Wracałam z lotniska w Poznaniu przez pół Polski. Jechałam prawie cała droge autostradą lub drogą szybkiego ruchu.
Nie dosyc, że jak wyjezdzałam z Poznania to zrobiło się ciemno to jeszcze śnieg na drogach utrudniał jazde. Generalnie warunki atmosferyczne nie były dobre.
Jak do tej pory lubiłam jazde samochodem i nie bałam sie prowadzic tak wczoraj jechalam przerazona przez prawie 7 godzin. Otoz chodzi mi o TIRY.
Przypadek pierwszy:
- jadę krajowa dwojka, ciemno, wiatr wywiewa śnieg z pola , widocznośc kiepska, ruch duzy i nagle widze w lusterku jak TIR zaczyna mnie wyprzdzac , przede mna sznur aut i nie ma miejsca zeby wpuscic samochod takich rozmiarów a z naprzeciwka, jeszcze daleko widac swiatla nadjezdzajacych samochodow. A kierowca TIRA nie bacząc na nic wyprzedza i pcha sie "na trzeciego"- ledwo zdązył - mi serce zamarło.

Przypadek drugi:
- zbliżam się do Wrocławia, drogi zaczynaja byc ciut lepsze , przede mna jedzie TIR . Pomyslalam, ze go wyprzedze bo nie lubie jechac za tak duzym samochodem . W momencie jak wymijam skubanca on dodaje gazu i nie pozwala mi na manewr. Na szczescie nic nie jechalo z naprzeciwka bo nie mialam gdzie uciekac. W koncu udalo mi sie go wyprzedzić ale musiałam dosyć mocno przyspieszyć, o poślizg w takich warunkach nie trudno- idiota.

Przypadek trzeci:

Jade ok 100 km/h patrze w lusterko wymija mnie TIR jadac z predkoscia ok 120 km/h . Jego naczepa ( czy jak to sie tak zwie ) slizga się po drodze od lewej do prawej. Musialam gwałtownie hamowac zeby uniknac zderzenia.

I takich przypadkow jest tysiace. Przez cala droge nie widzialam TIRA, ktory jechal by powoli iostroznie. Zastanawia mnie to, czy Ci kierowcy nie maja wyobrazni? Chca sie popisac brawura?
Czy tak na prawde nie obchodzi ich czy przejada po jakims malym samochodzie ( moja audi TTto przy nich karzełek) bo maja te swoje wielkie ciężarówy i im nic sie nie stanie?
Coraz czesciej mysle, ze tak własnie jest. Oni po prostu maja gdzies czy spowodują wypadek samochodu, w którym jedzie rodzina z dwojka dzieci i psem .
Wszystko mi jedno czy koleżka w TIRZE jezdzac tak brawurowo uderzy w mur. Sam jest sobie winien ale przez taka jazde moze zabic niewinnych ludzi, ktorzy wracaja do domu, powoli...

[paula78]

Jedzie duzym autem a w środku mały w kazdym sensie człowieczek więc wydaje mu sie ,że jest Bogiem.

Niestety ale na tym ,ze towary jada tirami a nie pociagami zarabiaja pewni ludzie ,którzy znają pewnych polityków i tak to działa.

Podobnie jeżdżą zwykłymi autami ,śniezyca, rząd samochodów jedzie 60 km /h ,nic nie widac ,warto byłoby zachować odpowiednie odlegości miedzy samochodami ale znajdzie sie taki idiota ,który myśli ,że te odstępy sa po to aby on mógł mnie wyprzedzić i wskoczyć na styk miedzy mnie i auto przed.

Niestety takim idiotom nic sie nie przytrafia a gina niewinni.

[Asienka187]

Nie tylko kierowcy tirów tak się zachowują. Ci w osobowkach są moim zdaniem bardziej bezczelni. Potrafią wepchnąć się tuż przed tira. A wiadomo, że nie jest łatwo wyhamować 40 tonami w dobrych warunkach, nie mowiac już co moze sie stać przy takiej pogodzie. Odstępy są po to aby móc wyhamować a nie po to, żeby jakis palant mógł się schować w ostatniej chwili.

Kretyni zdarząją sie i w tirach i w osobowkach. Może zwiększenie mandatów by cos dało. Chociaż jakoś wątpie...

edit: Widzę, że Paula mnie wyprzedziła z tymi odstępami

[Zaczarowana18]

Macie rację. A zimą to już całkiem strach jeździć. Tych tirów tyle się psuje teraz.Wczoraj wracając do domu,na trasie dosłownie 30km stały chyba 4 i to czasami na samym zakręcie do tego niewidocznym. Trudno takiego ominąć.

[cukierecek27]

Moim zdaniem brawura nie zawsze łączy sie z tym ze jest kierowcą TIRA pewnie taki wsiada do malego auta i robi to samo, wszystko zalezy od człowieka... jego charakteru a nie czy jedzie małym czy duzym autem...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Lea_

Zastanawia mnie to, czy Ci kierowcy nie maja wyobrazni? Chca sie popisac brawura?
...

mają, ale mają też terminy i jeśli nie zdążą na czas, to nie zarobią.

[cukierecek27]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23806744]mają, ale mają też terminy i jeśli nie zdążą na czas, to nie zarobią.[/QUOTE]
tak dokladnie to przede wszystkim tych co chcą towar nie obchodzi czy jest sniezyca korki.. masz przeleciec a przywieźć na czas i to całe i zdrowe... wiem cos o tym, a na święta do domu każdy chce zdążyć wrócić...

[kobietasukcesu]

A jak czasami potrafią ścinać zakręty
No jak się jedzie takim wielkim, ciężkim samochodem z dużą predkością to ciężko czasami dobrze wjechać w zakręt.

A potem wybór kogoś po drugiej stronie- ryzykować czołówkę czy wjechać do rowu...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez cukierecek27

tak dokladnie to przede wszystkim tych co chcą towar nie obchodzi czy jest sniezyca korki.. masz przeleciec a przywieźć na czas i to całe i zdrowe... wiem cos o tym, a na święta do domu każdy chce zdążyć wrócić...

niestety....

[cukierecek27]

Niestety kierowcy musze przewidywac reakcje innych kierowcow... a tej umiejętności brakuje bardzo często...

[Zaczarowana18]

A właśnie ostatnio tak się zastanawialiśmy ze znajomymi jadąc autem i każdy miał odmienne zdanie na ten temat..jak to jest z ich przerwami? Co jaki czas muszą odpoczywać/spać? Jak działa ten licznik,bo jest coś takiego przecież,że nie mogą przejechać więcej km niż ileś tam bez odpoczynku. Mieliśmy zapytać przez radio tirowców,ale za dużo tłumaczenia by było Może któraś z Was wie?

[natalie1988]

Najlepszy przykład... http://www.tvn24.pl/-2,1685926,0,1,t...wiadomosc.html

[cukierecek27]

mają take tachografy na tarczki badz na chipowe karty i wychodzi tam ile jechał ile stał.... jak jedzie sam kierowca po 9 h musi zrobic przerwe na odpoczynek ale wiesz juz CI dokładnie nie napisze jakdlugą bo zapomnialam.. moja polowka na szczescie juz nie jezdzi w takie trasy. a ja jedzie bez przerwy po 4,5 h musi zrobic małą przerwe do 45minut.

[Lea_]

Napisane przez cukierecek27

tak dokladnie to przede wszystkim tych co chcą towar nie obchodzi czy jest sniezyca korki.. masz przeleciec a przywieźć na czas i to całe i zdrowe... wiem cos o tym, a na święta do domu każdy chce zdążyć wrócić...

ale to nie tylko zima i nie tylko przed swietami tak sie dzieje. Po za tym, sam sobie wybral taka prace, wiedzial na co się decyduje, ze czasami w swieta tez bedzie musial dostarczyc towar i to wlasnie przed swiatami jest najwieksza czestotliwosc wysylek .
Jak to mowi paula, widzialy gały co brały

Napisane przez kobietasukcesu

A potem wybór kogoś po drugiej stronie- ryzykować czołówkę czy wjechać do rowu...

A czasami nie ma gdzie uciekac bo zamiast rowu jest druga dwupasmówka...

[paula78]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23806744]mają, ale mają też terminy i jeśli nie zdążą na czas, to nie zarobią.[/QUOTE]

I to jest wyłumaczenie na zabicie innych osób ?kiepskie i żaden sąd tego nie weżmie pod uwagę.
Pogoda to cos na co wpływu nie mamy i jesli pracodawca tego nie zrozumie to może mnie zwolnić a ja pójde z tym do sądu.

[Zaczarowana18]

Napisane przez cukierecek27

mają take tachografy na tarczki badz na chipowe karty i wychodzi tam ile jechał ile stał.... jak jedzie sam kierowca po 9 h musi zrobic przerwe na odpoczynek ale wiesz juz CI dokładnie nie napisze jakdlugą bo zapomnialam.. moja polowka na szczescie juz nie jezdzi w takie trasy. a ja jedzie bez przerwy po 4,5 h musi zrobic małą przerwe do 45minut.

Ale i tak słyszy się,że niektórzy tego nie przestrzegają...a później zasypiają za kierownicą.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez cukierecek27

mają take tachografy na tarczki badz na chipowe karty i wychodzi tam ile jechał ile stał.... jak jedzie sam kierowca po 9 h musi zrobic przerwe na odpoczynek ale wiesz juz CI dokładnie nie napisze jakdlugą bo zapomnialam.. moja polowka na szczescie juz nie jezdzi w takie trasy. a ja jedzie bez przerwy po 4,5 h musi zrobic małą przerwe do 45minut.

większośc ma tacho wyłączone, aby zdążyc na czas.

[cukierecek27]

TAk to wyglada w tych starszych autach....

[Provocateur]

Tiry mnie przerazaja.Nie jestem kierowcą, ale parę razy w roku jeżdze z rodzina samochodem za granicę i to co sie dzieje to koszmar. Nie mowiac o tym, ze wyjezdzajac z Polski widac jak zmienia sie kultura jazdy,oczywiscie na lepsze.
Ostatnio dwa razy życie przewinelo mi sie przed oczami - na dwupasmówce mijalismy tira, ktory zaczal na nas zjezdzac,prawie nas przyszpilil do barierki.. na szczescie kierowca zauwazyl ze zjeżdża, odbil i tylko machnal reka przez okno... Drugi raz byl przed rondem,jechaly dwa tiry,pierwszy zahamowal nagle,a drugi zeby w niego nie wjechac wykonal taki manewr - zlamal sie wjezdzajac na przeciwny pas ruchu(gdyby ktos tam jechal to nic by z niego nie zostalo), my ledwo wyhamowalismy za nim... Aż wymiotowac mi sie chce jak sobie o tym przypomne.
Zreszta wystarczy wpisac "tir" w youtube,zeby zobaczyc co sie dzieje, wlasnie przez takie rzeczy strasznie sie denerwuje przed każdym wyjazdem

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez paula78

I to jest wyłumaczenie na zabicie innych osób ?kiepskie i żaden sąd tego nie weżmie pod uwagę.
Pogoda to cos na co wpływu nie mamy i jesli pracodawca tego nie zrozumie to może mnie zwolnić a ja pójde z tym do sądu.

nie, nie jest to wytłumaczenie dla sądu. czytaj ze zrozumieniem.

[cukierecek27]

wylaczyc raczej nie ale sa rozne sposoby ... musi byc ciągłość, bo krokodylek moze widziec na tarczce co sie działo... a i trzeba miec kilkanascie tarczek do tyłu zawsze przy sobei jadac bynajmiej tak bylo jak moj jezdził...

[Zaczarowana18]

Napisane przez paula78

I to jest wyłumaczenie na zabicie innych osób ?kiepskie i żaden sąd tego nie weżmie pod uwagę.
Pogoda to cos na co wpływu nie mamy i jesli pracodawca tego nie zrozumie to może mnie zwolnić a ja pójde z tym do sądu.

To wszystko racja,ale w praktyce jest zupełnie inaczej niestety. Z pracą ciężko,pewnie każdy z nich nie chce jej stracić i tak to wygląda...

[aniielica]

Ja jeżdżę bardzo bardzo dużo, praktycznie codziennie po ok 100 km do pracy. Korzystam głównie z krajowej 3 i 2. Doświadczyłam już spychania z drogi do rowu przez jakiegoś niezrównoważonego kierowcę - facet jechał równo ze mną kilkaset m i centralnie spychał mnie z drogi na prawą stronę, wyprzedzania, zajeżdżania drogi i ostrego hamowania przede mną - stary chwyt na wymuszanie odszkodowań, na szczęście mam dobry refleks i udało mi się wyjść z tego bez szwanku. I wiele wiele innych... Tirowcy mają dużo na sumieniu, ale zazwyczaj są to dobrzy kierowcy, którzy jeżdżą bardzo dużo. Mnie bardziej przerażają niedzielni kierowcy, którzy potrafią w zamieć śnieżną wyjechać na letnich oponach, nie wiedzą jak się zachować na krzyżówce ze znakami, bez świateł, czy jadący z jakimiś dziwnymi prędkościami na pustej drodze.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;23807004]większośc ma tacho wyłączone, aby zdążyc na czas.[/QUOTE]
nie mogą mieć wyłączonych, bo w przypadku zatrzymania przez policję płacą ogromne mandaty.

[niunia_leyla]

Wydaję mi się że niema co generalizowac. To zależy od ludzi a nie od samochodu którym się jedzie. Wiecej "bogów" drogi jeździ chyba osobówkami nie ciężarówkami, wystarczy wyjśc z domu i poobserwowac. Ale zwracamy uwagę na tych w dużych samochodach bo się ich boimy.
Co do prędkości 120km hmm nie wiem średnio wierze musiałby to byc jakiś szajbus bo
1. samochody te są monitorowane 24 na dobę tachografami, gdzie między innymi zapisywana jest prędkośc wiec o mandat przy czestych kontrolach jest łatwo
2. Mają założone ograniczniki do 90 km/h, po zdjęciu tych tzw. kagańców jeszcze łatwiej o problemy

edit chyba się spóźniłam z postem bo już o tym pisałyście

[cukierecek27]

Ludzie chcą mieć prace,a jak sie nie podoba to żegnam, ze zwolnieniem nie cykaja sie teraz...z reszta jak wszedzie, teraz cieżko na tirach zarobic porzadna kase... chyba ze chce sie byc ciagle zagranica daleko od rodziny ale tez nie zawsze, znam osoby ktore zwiazane z tymi autami maja swoje zycie i sama wiem jak jest cieżko....bo tego doświadczyłam

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez aniielica

Mnie bardziej przerażają niedzielni kierowcy, którzy potrafią w zamieć śnieżną wyjechać na letnich oponach, nie wiedzą jak się zachować na krzyżówce ze znakami, bez świateł, czy jadący z jakimiś dziwnymi prędkościami na pustej drodze.

klask i:

o taaaak mnie także! tu chyba mamy wiekszy problem...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez aniielica

nie mogą mieć wyłączonych, bo w przypadku zatrzymania przez policję płacą ogromne mandaty.

oficjalnie.

zapytaj któregokolwiek z przewoźników prywatnych.

[Zaczarowana18]

Napisane przez cukierecek27

Ludzie chcą mieć prace,a jak sie nie podoba to żegnam, ze zwolnieniem nie cykaja sie teraz...z reszta jak wszedzie, teraz cieżko na tirach zarobic porzadna kase... chyba ze chce sie byc ciagle zagranica daleko od rodziny ale tez nie zawsze, znam osoby ktore zwiazane z tymi autami maja swoje zycie i sama wiem jak jest cieżko....bo tego doświadczyłam

Dokładnie. Na takie jedno miejsce pewni czekają inni,także nic nie tracą pracodawcy na takim zwolnieniu.

[cukierecek27]

Napisane przez niunia_leyla

Wydaję mi się że niema co generalizowac. To zależy od ludzi a nie od samochodu którym się jedzie. Wiecej "bogów" drogi jeździ chyba osobówkami nie ciężarówkami, wystarczy wyjśc z domu i poobserwowac. Ale zwracamy uwagę na tych w dużych samochodach bo się ich boimy.
Co do prędkości 120km hmm nie wiem średnio wierze musiałby to byc jakiś szajbus bo
1. samochody te są monitorowane 24 na dobę tachografami, gdzie między innymi zapisywana jest prędkośc wiec o mandat przy czestych kontrolach jest łatwo
2. Mają założone ograniczniki do 90 km/h, po zdjęciu tych tzw. kagańców jeszcze łatwiej o problemy

edit chyba się spóźniłam z postem bo już o tym pisałyście

ale można zdjać bezpiecznik tzw kaganiec i wtedy mozna i tak jechac jak sie chce byc na czas z towarem trzeba kombinowac....

[Lea_]

Napisane przez niunia_leyla

Co do prędkości 120km hmm nie wiem średnio wierze musiałby to byc jakiś szajbus bo
1. samochody te są monitorowane 24 na dobę tachografami, gdzie między innymi zapisywana jest prędkośc wiec o mandat przy czestych kontrolach jest łatwo
2. Mają założone ograniczniki do 90 km/h, po zdjęciu tych tzw. kagańców jeszcze łatwiej o problemy

edit chyba się spóźniłam z postem bo już o tym pisałyście

Ja jechalam prawie stowe a on mnie wyprzedzil wiec musial jechac szybciej .


Po za tym to nie tylko polscy kierowcy, przez Polskę przewija sie masa tirow jadacych na zachod, wschod, polnoc i poludnie , nie zauwazylam wiekszej roznicy w zachowaniu kultury na drodze rowniez przez miedzynarodowych kierowcow.

[cukierecek27]

Najniebezpieczniejsi sa chyba Rosjanie i Litwini z tego co zauwazylam zabierajac sie z moim niejednokrotnie w trase.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

kurcze nie nadążam za postami heheh

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

praca kierowcy wcale nie jest tak łatwa się to z boku wydaje... też tak kiedyś myślałam... ale zmieniłam zdanie o 360 stopni odkąd ją poznałam z bliska...