Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze! - Strona 67 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-06-13, 12:31   #1981
Lena_ruda
Wtajemniczenie
 
Avatar Lena_ruda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: tu i tam.
Wiadomości: 2 435
GG do Lena_ruda Send a message via Skype™ to Lena_ruda
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

ruciak- Oni z pewnością tęsknią za Tobą tak jak i Ty ..

ja tak samo!*:
__________________
Niewidomi - śnią, niemi - myślą, głusi - czują, a Ty? Czy patrząc - widzisz?
Lena_ruda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:32   #1982
ruciakks1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 5 194
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

milly- nie kupuj dla rodzicow. kup czekolade im na przyklad
__________________
Tam, gdzie wszyscy myślą podobnie, nikt nie myśli zbyt wiele..
ruciakks1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:33   #1983
martynoszka
Zadomowienie
 
Avatar martynoszka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Namysłów | Londyn
Wiadomości: 1 658
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

ahh niby niccc....
rozkapryszone NON STOP rycza, zakatarzone lataja z gilami - sama juz kicham , chyba sie zarazilam.... w ogole babka do mnie gada proboje ja rozumiec ale ten akcent, o ile cos mi pokazuje to jeszcze rozumiem ale jak tak o mowi to moze 2slowa, a mi wstyd powiedziec "mozesz powtorzyc?" teraz wyszla do pracy i zostawila mnie sama. ona w ogole gada do nich torche po afrykansku troche po angielsku i jest mi przez to jeszcze trudniej to zrozumiec... w ogole ustalilam z mama ze jak nie bedzie mi pasowac to jade do ciotki bede z nimi mieszkac do poki nie znajde kolejnej rodziny.. ale jak ja jej to powiem?!
czasami sa mile tula sie i caluja smieja i w ogole sa kochane, ale czasami jakteraz ta jedna to przechodzi siebie. rusza mi wszystko odkreca psuje, bije mnie maskaraa...
__________________
I look like yes and you like no!
martynoszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:34   #1984
ruciakks1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 5 194
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Lenka szukaj tego maila do liverpoolu, no : (
__________________
Tam, gdzie wszyscy myślą podobnie, nikt nie myśli zbyt wiele..
ruciakks1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:35   #1985
martynoszka
Zadomowienie
 
Avatar martynoszka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Namysłów | Londyn
Wiadomości: 1 658
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

sorki ze tak w nieladzie piszee. ale naprawde masakra, gdyby jedna wredna (naprawde wredna) byla taka jak ta druga to bylo by super.
ah i ten afrykanski-angielskiii.....
__________________
I look like yes and you like no!
martynoszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:36   #1986
malenstwo5
Wtajemniczenie
 
Avatar malenstwo5
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 2 597
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

marty, weź pogadaj z Hostką o zachowaniu tych dzieci, bo tak nie może być.
__________________
<3

malenstwo5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:36   #1987
ruciakks1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 5 194
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

marty ;/
jak dzieci sa rozkapryszone , rozpieszczone- nie zmienisz nic.
zobacz jeszcze tydzien, a jak masz mozliwosc zamieszkania u cioci, to super, masz komfortowa sytuacje.
__________________
Tam, gdzie wszyscy myślą podobnie, nikt nie myśli zbyt wiele..
ruciakks1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-13, 12:38   #1988
martynoszka
Zadomowienie
 
Avatar martynoszka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Namysłów | Londyn
Wiadomości: 1 658
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez malenstwo5 Pokaż wiadomość
marty, weź pogadaj z Hostką o zachowaniu tych dzieci, bo tak nie może być.
mi tu totalnie angielski z ust ucieka. nic nie potrfaie powiedziec.#
na lotnisku gadalam z kierowca autobusu normalnie! a tutaj nagle NIC. moze stres.. ale ile moze trwac? w ogole matka widzi co one robia i nie reaguje. wiec co ja jej powiem.
__________________
I look like yes and you like no!
martynoszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:38   #1989
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez ruciakks1 Pokaż wiadomość
milly- nie kupuj dla rodzicow. kup czekolade im na przyklad

no nie nooo
czekolade to wszedzie mozna dostac
juz lepiej jakies czekoladki czy jakies regionalne przysmaki


Cytat:
Napisane przez martynoszka Pokaż wiadomość
ahh niby niccc....
rozkapryszone NON STOP rycza, zakatarzone lataja z gilami - sama juz kicham , chyba sie zarazilam.... w ogole babka do mnie gada proboje ja rozumiec ale ten akcent, o ile cos mi pokazuje to jeszcze rozumiem ale jak tak o mowi to moze 2slowa, a mi wstyd powiedziec "mozesz powtorzyc?" teraz wyszla do pracy i zostawila mnie sama. ona w ogole gada do nich torche po afrykansku troche po angielsku i jest mi przez to jeszcze trudniej to zrozumiec... w ogole ustalilam z mama ze jak nie bedzie mi pasowac to jade do ciotki bede z nimi mieszkac do poki nie znajde kolejnej rodziny.. ale jak ja jej to powiem?!
czasami sa mile tula sie i caluja smieja i w ogole sa kochane, ale czasami jakteraz ta jedna to przechodzi siebie. rusza mi wszystko odkreca psuje, bije mnie maskaraa...
ojj Marty, a probowlaas o tym porozmawiac z hostka?
one Ci definitywnie juz wlaza na glowe.
testują Cie, a Ty sobie na to pozwalasz. musisz byc stanowcza i zabraniac im i nie pozwalac.
maja Cie lubic, ale to Ty rządzisz.
jak raz dasz sobie wejsc na glowe, to jestes stracona.

one sa takie teraz, bo sprawdzaja na ile sobie moga z Toba pozwolic. to dopiero pocztaek wiec wykorzystaj to, poki nie jest za pozno i nie pozwalaj sobie na takie zachowania i ignoruj płacz. i badz CIERPLIWA, stanowcza i KONSEKWENTNA.
jak dalej nie bedziesz zadowolona, to powiedz rodzicom ze nie radzisz sobie, powinni zrozumiec.
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:39   #1990
kasia_no87
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_no87
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 441
GG do kasia_no87 Send a message via Skype™ to kasia_no87
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez martynoszka Pokaż wiadomość
ahh niby niccc....
rozkapryszone NON STOP rycza, zakatarzone lataja z gilami - sama juz kicham , chyba sie zarazilam.... w ogole babka do mnie gada proboje ja rozumiec ale ten akcent, o ile cos mi pokazuje to jeszcze rozumiem ale jak tak o mowi to moze 2slowa, a mi wstyd powiedziec "mozesz powtorzyc?" teraz wyszla do pracy i zostawila mnie sama. ona w ogole gada do nich torche po afrykansku troche po angielsku i jest mi przez to jeszcze trudniej to zrozumiec... w ogole ustalilam z mama ze jak nie bedzie mi pasowac to jade do ciotki bede z nimi mieszkac do poki nie znajde kolejnej rodziny.. ale jak ja jej to powiem?!
czasami sa mile tula sie i caluja smieja i w ogole sa kochane, ale czasami jakteraz ta jedna to przechodzi siebie. rusza mi wszystko odkreca psuje, bije mnie maskaraa...
martynoszka jest wyjscie. Nie siedz z nimi u Ciebie w pokoju. Zamykaj drzwi jak wychodzisz i jak beda chcialy wejsc to zamykaj im te drzwi i mow ze nie moga tam wejsc.

Z angielskim wiem ze moze byc problem zrozumiec na poczatku ale zobaczysz, przyzwyczaisz sie. Minie miesiac i bedziesz juz ja rozumiala.

A dzieci to moze na spacer wezmiesz?
__________________
Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy.


exAparatka
góra: 30.06.2010 - 8.04.2013
dół: 4.08.2011 - 8.04.2013
kasia_no87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:39   #1991
Milly00
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 247
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Martynoszka a na ile tam jesteś?

Ruciak ja chciałam na 2 miesiące i z nimi było tak, że mieli wynajmować jakiś domek koło nich do 28 lipca i miałam tam jechać pod koniec czerwca, a w sieprniu mieli wynajmować większy dom gdzie miałabym swój pokój i mogłabym być u nich do końca sierpnia, ale niestety okazało się, że nie dostali tego domu i mogę byc tylko do 28 lipca. Mieli płacić mi 260E za miesiąc i miałam lecieć 28 czerwca. Poźniej okazało się niespodziewanie, że 28 czerwca mam jesczez egzamin i zanim sie spakuje i wg to wyjade tym busem 2 lipca i bede u nich 3 lipca więc o tydzień krócej. Wtakim razie zaproponowali mi za niecały miesiąc 200E i czy się z tym zgadzam. I coś pisali, ze będą u siebie urządzać jakiś pokoik, i że nie bedzie tam tyle miejsca co w tym domku, ale tez postaraja sie go ładnie urządzić. zapytałam czy w takim razie bede mieszkać u nich w domu, ale na to mi nie odp. nie wiem czy juz urządzili ten pokój czy nie. Czasami cięzko mi zrozumiec co do mnie piszą. Nie wiem czy powinnam ich zapytać czy skoro bede mieszkac u nich w domu czy mogłabym jednak zostac na cały miesiąc, czy lepiej nie pytać. Zadania mam raczej normalne, chociaz nie opisywała mi ich dokładnie. napisała, ze to nei ebdzie wyglądało zawsze tak, ze bede sie 3 dziewczynkami opiekowała, bo np ona sie moze zając małą albo robić zadanie domowe ze starszymi, czasami będe musiała coś ugotować, coś posprzatac. napisała mi ostatnio, ze umowę prześle mi przed wyjazdem.
Ehh, ale się rozpisałam
Milly00 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-13, 12:41   #1992
martynoszka
Zadomowienie
 
Avatar martynoszka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Namysłów | Londyn
Wiadomości: 1 658
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez ruciakks1 Pokaż wiadomość
marty ;/
jak dzieci sa rozkapryszone , rozpieszczone- nie zmienisz nic.
zobacz jeszcze tydzien, a jak masz mozliwosc zamieszkania u cioci, to super, masz komfortowa sytuacje.
tylko ze mama i ciocia mowily ze dzieciaki w anglii sa rozkapryszone! noo ale to jest masakra,... chyba bede musiala z nich zrezygnowac...


a wczoraj mi dala 30£ za opieke od czwartku. milo z jej strony


boszz ta mala mnie bije. a ja jej nie uderze bo bedzie teksanska masakra...
__________________
I look like yes and you like no!
martynoszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:41   #1993
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez ruciakks1 Pokaż wiadomość
marty ;/
jak dzieci sa rozkapryszone , rozpieszczone- nie zmienisz nic.
zobacz jeszcze tydzien, a jak masz mozliwosc zamieszkania u cioci, to super, masz komfortowa sytuacje.
ooj nie zgodze sie ruciaku, marty moze jeszcze cos pozmieniac.
jjesli nie ma ochoty, to moze JUZ uciekac do ciotki, bo tydzien w te czy w te nic nie zmieni.
chodzi o to, zeby sprobowala zapanowac nad dziecmi, zaloze sie, ze one nie sa takie np. w stosunku do nauczycieli w szkole/przedszkolu.
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:42   #1994
kasia_no87
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_no87
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 441
GG do kasia_no87 Send a message via Skype™ to kasia_no87
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez kasia_no87 Pokaż wiadomość
martynoszka jest wyjscie. Nie siedz z nimi u Ciebie w pokoju. Zamykaj drzwi jak wychodzisz i jak beda chcialy wejsc to zamykaj im te drzwi i mow ze nie moga tam wejsc.

Z angielskim wiem ze moze byc problem zrozumiec na poczatku ale zobaczysz, przyzwyczaisz sie. Minie miesiac i bedziesz juz ja rozumiala.

A dzieci to moze na spacer wezmiesz?
Zapomnialam dodac ze ja przez cale dwa lata mmialam problem z wchodzacymi dziecmi do mojego pokoju i 'ogladaniu' przez nich wszystkiego Jakos sie przyzwyczailam. A bic to mnie tez maly bil, ale w koncu sie wkurzylam i za kazdym uderzeniem mnie mial kare, siedzial w pokoju przez 3min ryk byl nieziemski ale pozniej za kazdym razem jak podnosil reke to mu przypominalam o karze i nie bil.
__________________
Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy.


exAparatka
góra: 30.06.2010 - 8.04.2013
dół: 4.08.2011 - 8.04.2013
kasia_no87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:44   #1995
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez martynoszka Pokaż wiadomość
tylko ze mama i ciocia mowily ze dzieciaki w anglii sa rozkapryszone! noo ale to jest masakra,... chyba bede musiala z nich zrezygnowac...


a wczoraj mi dala 30£ za opieke od czwartku. milo z jej strony


boszz ta mala mnie bije. a ja jej nie uderze bo bedzie teksanska masakra...
no wybacz, ale jesli cos takiego przeszło Ci przez głowe.... to moze faktycznie sie nie nadajesz.

Marty, nie poddawaj sie, jak Cie bije to złap za rece i trzymaj az sie uspokoi (nie za mocno, zeby ją nie oblało, ale stanowczo). i tłumacz i mow do niej., a jak nie dociera to wyjdz. ignoruj.
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:47   #1996
martynoszka
Zadomowienie
 
Avatar martynoszka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Namysłów | Londyn
Wiadomości: 1 658
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez roux666 Pokaż wiadomość


ojj Marty, a probowlaas o tym porozmawiac z hostka?
one Ci definitywnie juz wlaza na glowe.
testują Cie, a Ty sobie na to pozwalasz. musisz byc stanowcza i zabraniac im i nie pozwalac.
maja Cie lubic, ale to Ty rządzisz.
jak raz dasz sobie wejsc na glowe, to jestes stracona.

one sa takie teraz, bo sprawdzaja na ile sobie moga z Toba pozwolic. to dopiero pocztaek wiec wykorzystaj to, poki nie jest za pozno i nie pozwalaj sobie na takie zachowania i ignoruj płacz. i badz CIERPLIWA, stanowcza i KONSEKWENTNA.
jak dalej nie bedziesz zadowolona, to powiedz rodzicom ze nie radzisz sobie, powinni zrozumiec.
tak masz racje, tyle ze ja probowalam byc konskwentna od razu ale przy mamie balam sie zareagowac czy powiedziec glosniej nie. no z reszta i tak jak one rycza i (tak terroryzuja dom ) to nie reaguje i nie daje im tego co chcá. ale one sa juz zepsute - jakkolwiek to brzmi...
kurdee zanjmowalam sie juz rozkapryszonymi dzieciakami , ale w polsce to jest inaczej. tutaj jest inaczej.

a co do mojego pokoju- myslalam ze sa inne i mimo ze mama im nie pozwalala wchdzic do mnie ja im pozwalalam... i teraz mam za swoje.
matka moze gadac 2lata a one maja ja w nosie, naprawde nikogo sie nie sluchaja...
bynajmniej nie histeryzuje . ugh
__________________
I look like yes and you like no!
martynoszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 12:54   #1997
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez martynoszka Pokaż wiadomość
tak masz racje, tyle ze ja probowalam byc konskwentna od razu ale przy mamie balam sie zareagowac czy powiedziec glosniej nie. no z reszta i tak jak one rycza i (tak terroryzuja dom ) to nie reaguje i nie daje im tego co chcá. ale one sa juz zepsute - jakkolwiek to brzmi...
kurdee zanjmowalam sie juz rozkapryszonymi dzieciakami , ale w polsce to jest inaczej. tutaj jest inaczej.

a co do mojego pokoju- myslalam ze sa inne i mimo ze mama im nie pozwalala wchdzic do mnie ja im pozwalalam... i teraz mam za swoje.
matka moze gadac 2lata a one maja ja w nosie, naprawde nikogo sie nie sluchaja...
bynajmniej nie histeryzuje . ugh
hmm no ruzmiem, zareagowac w obecnosci rodzica na takie zachowania dzieciaków to dosc...krepujace. nie podniesiesz głosu....

ja miałam naprawde dobre dzieci, ale zdarzało sie, ze moja starsza dziewczynka dawała w kosc, i to przy rodzicach. wtedy ja musialam jakos reagowac. głupio podniesc głos...wiadomo.
zatem spokojnie mowilam, ze ja mam czas, poczekam sobie az sie uspokoisz. i wychodzilam.

raz, jak juz nie wiedzialam jak sobie z bobasem poradzic, jak juz prawie sie rozpłakałam, bo miałam problem z uśpieniem go...to poddałam sie, zeszłam na doł i ....ze łzami w oczch przyznałam sie hostce ze NIE WIEM co mam zrobic w takiej sytuacji i chciałabym aby mi pokazała co i jak.
a ona ( kochana) poszła ze mna na gore, stała z boku i cicho mowiła jak i co mam z bobasem robic, zeby sie uspokoił. obserwowała i korygowała. i sie udało.
strasznie jestem jej wdzieczna za mase rad i cierpliwosc tez do mnie.


Moze pogadaj z hostka, powiedz, ze pierwszy raz tak masz spytaj sie co wg niej powinnas robic w takich stytuacjach- bo moze ona ma jednak jakies metody wychowawcze.

Walcz Marty, bo jak uda Ci sie odniesc sukces to ...mowie Ci...satysfakcja taaaaaka wielka bedzie
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:04   #1998
martynoszka
Zadomowienie
 
Avatar martynoszka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Namysłów | Londyn
Wiadomości: 1 658
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

roux - pewnie masz racje.. mowie ci one sa jak chinski wiatr. raz sa masakryczne, a zarza potem aniolki. naprawdeee.
nie chce sie poddawac tak od razu, bo to by byla porazka ale zobacze jeszcze.
__________________
I look like yes and you like no!
martynoszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:07   #1999
nowinka
Raczkowanie
 
Avatar nowinka
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 414
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Martynoszka, jestes tam dopiero kilka dni nie zniechecaj sie. Dzieciaki na bank cie testuja powinnas odrazu okreslic granice. Po pierwsze podbij do hostki i z nia pogadaj. Zobaczysz z kim masz do czynienia i czy da sie z kobieta zalatwic cokolwiek. Po drugie nikt nie powiedzial,ze bicie zalatwi sprawe. Jesli nagle zaczniesz byc wredna to i one beda gorsze i tak twoj pobyt stanie sie koszmarem. Wiem,ze to jest frustrujace bo zapewne czego inne go sie spodziewalas ale.. pogadaj z hostka, sprobuj dziewczynki podejsc czyms, zainteresowac gra,zabawa,zeby nie mialy czasu psocic i ci dokuczac. Chyba, ze robia to przy kazdej okazji wtedy nic nie pomoze jak twarda reka matki a jesli ona bedzie miala to gdzies i sytuacja okaze sie beznadziejna to szukaj innej rodziny albo zamieszkaj u cioci i chodz na rozmowy,poznawaj rdoziny jak juz jedna dziewczyna z watku. Nie poddawaj sie odrazu bo cos kierowalo toba przy wyborze tej rodziny no i ..jedz wiecej kobieto!

Ruciak to juz kolejna dziewczyna ktorej proponujesz odrazu odejscie jako zalatwienie sprawy. Nie zgadzam sie z tym, badzmy troche odpowiedzialne a nie pakujmy zabawki jak sie tylko problemy zaczynaja..
nowinka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-13, 13:14   #2000
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez martynoszka Pokaż wiadomość
roux - pewnie masz racje.. mowie ci one sa jak chinski wiatr. raz sa masakryczne, a zarza potem aniolki. naprawdeee.
nie chce sie poddawac tak od razu, bo to by byla porazka ale zobacze jeszcze.
nooo!! badz silna, głęboki wdech i ..od dzis TY tam rządzisz. i powtarzaj sobie, że to TYLKO małe szkraby. w koncu nie są aż tak złe.

aaaa

metoda kar i nagród jest dobra.

z tym, że powinny przeważac nagrody (nawet za byle c0). jesli tylko dobrze sie zachowują- należy je nagradzac, nawet dobrym słowem, mowic, ze jestes dumna, ze takie grzeczne, ze strasznie Ci sie to podoba, ze powiesz ich mamie że były takie dobre...blabla......dziec i nagradzane będą dążyc do otrzymywania jak najwiecej nagród.



karac tez mozesz....np 3 minutowym byciem w samotnosci np. za bicie Ciebie. ale pozniej, musisz OD RAZU tłumaczyc za co dostały kare, dlaczego ....itd. musza to rozumiec.

bedzie dobrze!!
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood

Edytowane przez roux666
Czas edycji: 2010-06-13 o 13:15
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:19   #2001
ruciakks1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 5 194
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

czy ja jej proponuje odejscie ?
w razie czego ma bardzo komfortowa sytuacje- zamieszka u cioci.
moje dzieci byly rozpieszczone (starszy nie, mlodszy bardzo, awantury, godzina na podlodze w sklepie, bo nie kupilam mu zabawki. bylam twarda i co, i pstro.
tak jak marty pisze- raz aniolek sie przytula, a raz nerwy niesamowite.
stracil joystick, nintendo- trudno. zrozumial,ze zartow nie ma.
NAJWAZNIEJSZE to miec wsparcie w rodzicu.
Brian jak sie dowiedzial, jak maly sie zachowuje wobec mnie, to maly mial kare i pogadanke . Nigdy nie kwestionowal moich decyzji co do dzieci, ale wspieral.
Z kolei w liv bylo fajnie, bo dziecko mi ryczy, ze nie chce odrabiac lekcji, a ogladac telewizje (ma problemy z nauka), ja mowie,ze nie. to ryczy.
przychodzi hostka, mysli chyba,ze ja ja bije, czy co, i mowi : odrobisz potem.
gorszego nie ma nic!
ale od razu mowie- jesli marty nie bedzie miala wsparcia w mamie dzieci (to samotna mama?) to nic nie zrobi. ja zaluje ogromnie,ze Brianowi powiedzialam o zachowaniu malego tydzien przed wyjazdem.
wstyd byl ogromny, bo ludzie mysleli, ze ja jestem jakas matka, ktora dreczy dzieci, bo potrafil sie rozryczec ,ze czegos nie kupilam ( a przeciez nikt nie wie, dlaczego on ryczy)

ale bez jaj, z moich postow tak wynika,ze kazdej proponuje odejscie.
wybaczcie. mnie chyba po prostu ten liverpool przytlacza troche i ta ogromna zmiana na stuttgart- przepraszam, przyznaje sie do bledu.
trzeba walczyc, ale hm, wiem jedno- jak juz bedzie naprawde zle, nie ma co sadzic,ze bedzie lepiej.

a zauwazylyscie, ze tak wiekszosc rodzicow pisze,ze dzieci sa dobrze wychowane, bla bla?
B tak mial o malym, ze sie slucha itp.

jest mi po prostu przykro, ze w fazie tych pierwszych dni,dzieci powinny sie kleic, a tu takie rzeczy.


macie nadzieje,ze to sie zmieni na cudowna rodzinke?
jak do tej pory sie nie zmienilo..?



toz chyba nie pomyslalyscie,ze marty je uderzy, no dziewczyny
__________________
Tam, gdzie wszyscy myślą podobnie, nikt nie myśli zbyt wiele..
ruciakks1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:21   #2002
stella06
Raczkowanie
 
Avatar stella06
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 290
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

DominikaIt ja będę "niedaleko" Ciebie, 200-300 km . W sumie dystans do pokonania, jeśli będziesz miała ochotę to zapraszam na zwiedzania włoskiej części Szwajcarii, będę w Lugano od 5 lipca do 20 sierpnia.

Lecisz Wizzair'em do Bergamo?
__________________
stella06 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:24   #2003
martynoszka
Zadomowienie
 
Avatar martynoszka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Namysłów | Londyn
Wiadomości: 1 658
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez nowinka Pokaż wiadomość
Martynoszka, jestes tam dopiero kilka dni nie zniechecaj sie. Dzieciaki na bank cie testuja powinnas odrazu okreslic granice. Po pierwsze podbij do hostki i z nia pogadaj. Zobaczysz z kim masz do czynienia i czy da sie z kobieta zalatwic cokolwiek. Po drugie nikt nie powiedzial,ze bicie zalatwi sprawe. Jesli nagle zaczniesz byc wredna to i one beda gorsze i tak twoj pobyt stanie sie koszmarem. Wiem,ze to jest frustrujace bo zapewne czego inne go sie spodziewalas ale.. pogadaj z hostka, sprobuj dziewczynki podejsc czyms, zainteresowac gra,zabawa,zeby nie mialy czasu psocic i ci dokuczac. Chyba, ze robia to przy kazdej okazji wtedy nic nie pomoze jak twarda reka matki a jesli ona bedzie miala to gdzies i sytuacja okaze sie beznadziejna to szukaj innej rodziny albo zamieszkaj u cioci i chodz na rozmowy,poznawaj rdoziny jak juz jedna dziewczyna z watku. Nie poddawaj sie odrazu bo cos kierowalo toba przy wyborze tej rodziny no i ..jedz wiecej kobieto!

Ruciak to juz kolejna dziewczyna ktorej proponujesz odrazu odejscie jako zalatwienie sprawy. Nie zgadzam sie z tym, badzmy troche odpowiedzialne a nie pakujmy zabawki jak sie tylko problemy zaczynaja..
ale ja nie mam zamiaru nikogo bic !
nigdy nie bije dzieci. wychodzi tu jakbym byla potworem . moze to panika albo sama nie wiem..
moze pierwsze co zrobie to zabronie im wchodzic do pokoju.
i powoli zaczne wprowadzac zasady. mysle ze to poskutkuje. chociaz wcale nie jest latwo.

non stop wymyslam zabawy , i caly czas cos z nimi robie, wychodzi na to ze kurde mam sie nimi zajmowac caly dzien, ale nich juz im bedzie.
i powiem po raz 50- one mamy tez sie nie sluchaja. naprawde.
__________________
I look like yes and you like no!
martynoszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:28   #2004
ruciakks1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 5 194
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

marty- toz ja wiem,ze ani przez chwile przez glowe ci nie przeszlo,zeby uderzyc dziecko.

caly dzien sie nimi zajmujesz?
a mama co?


marty- wiem,ze ciezko ale czeka cie rozmowa z nia.
im wczesniej, tym lepiej.
bo tak sie nie da...
nie moze byc tak,ze siedzisz caly dzien z dziecmi.
absolutnie.
co mama w tym czasie robi? nie widzi?
__________________
Tam, gdzie wszyscy myślą podobnie, nikt nie myśli zbyt wiele..
ruciakks1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:35   #2005
martynoszka
Zadomowienie
 
Avatar martynoszka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Namysłów | Londyn
Wiadomości: 1 658
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

roux -tak jak sa grzeczne i np. posluchaja co mowie , to zawsze jest "you,r a good girl" zawsze. wydaje mi sie ze mimo tego ze sa male , ich mama nie ma szacunku w ich oczach.
znowu. byl spokoj byly grzeczne, wymyslilam zebys ie nie klocily po 5 min kazda rysuje na tablicy magnetycznej. dzialalo. ale znowu sie zaczelo obie chca sie abwic samochodem.
__________________
I look like yes and you like no!
martynoszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:41   #2006
roux666
Zakorzenienie
 
Avatar roux666
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Suisse
Wiadomości: 7 521
GG do roux666
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez martynoszka Pokaż wiadomość
roux -tak jak sa grzeczne i np. posluchaja co mowie , to zawsze jest "you,r a good girl" zawsze. wydaje mi sie ze mimo tego ze sa male , ich mama nie ma szacunku w ich oczach.
znowu. byl spokoj byly grzeczne, wymyslilam zebys ie nie klocily po 5 min kazda rysuje na tablicy magnetycznej. dzialalo. ale znowu sie zaczelo obie chca sie abwic samochodem.
i dobrze, widzisz...powolutku COS sie dzieje, cos działa.
nie od razu beda chodzic jak w zegarku....trzeba czasu i maaaaasy cierpliwosci

ale juz cos sie udaje!

chwal chwal jak najwiecej.
__________________
FoodSenses Jedzonko fit i absolutnie nie fit

FoodSenses INSTA #foodphotography #fitfood
roux666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:42   #2007
martynoszka
Zadomowienie
 
Avatar martynoszka
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Namysłów | Londyn
Wiadomości: 1 658
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez ruciakks1 Pokaż wiadomość
marty- toz ja wiem,ze ani przez chwile przez glowe ci nie przeszlo,zeby uderzyc dziecko.

caly dzien sie nimi zajmujesz?
a mama co?


marty- wiem,ze ciezko ale czeka cie rozmowa z nia.
im wczesniej, tym lepiej.
bo tak sie nie da...
nie moze byc tak,ze siedzisz caly dzien z dziecmi.
absolutnie.
co mama w tym czasie robi? nie widzi?
mama siedzi na kompie, i pije winko.
a one ze mna. chyba jak ona wroci pojde do pokoju i koniec.##

czas drzemki grzeczna sie polozyla. a druga buczyyyy i ryczyyy mowie jej nie musisz isc spac. baw sie samochodem, a ona buczy jak syrena.
i ryczy i nie wiem co chec. pytam sie, proponuje to tamto. nic.

-

dobra jeda spi druga wreszcie siedzi cicho i bawi sie samochodem w przedpokoju. chryste!
__________________
I look like yes and you like no!

Edytowane przez martynoszka
Czas edycji: 2010-06-13 o 13:47
martynoszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:47   #2008
indygowa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 723
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Martynoszka, wyobrazam sobie jak Ci ciezko, i jeszcze ta bariera jezykowa teraz.

mam nadzieje, ze rozumiesz co mowia dziewczynki i ze mozesz swobodnie powiedziec co Ci sie nie podoba w ich zachowaniu.

teraz zaczynam martwic sie o to co bedzie u mnie. z 5miesiecznym na pewno sobie poradze ale nie wiem jak bedzie z tym 7letnim, oczywiscie rodzice tez mowia ze jest grzeczny, mily bla bla bla... ale co maja mowic? ze to maly potworek?


poczatkiem nie ma co sie zniechcecac, dzieci chca sprawdzic na ile moga sobie pozwolic i wtedy my musimy jasno wyznaczyc zasady. i to nie jest tylko teoria ale tez praktyka, niestty tylko z polskimi dziecmi

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

i koniecznie rozmowa z hostka. nie moze tak byc ze ona zajeta winem i komputerem nie zwraca uwagi na to, co dziewczyny z Toba robia.!
nie godz sie na to!
indygowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:49   #2009
2018070520180950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

Cytat:
Napisane przez indygowa Pokaż wiadomość
lece 2go lipca. JUZ nie moge sie doczekac

a u Ciebie jak Ruciaku? dalej cisza?
ej ja tez 2 lipca
skad lecisz?:
o ktorej masz lot?
ja 15.55

Cytat:
Napisane przez indygowa Pokaż wiadomość
od jutra moge juz drukowac ta karte, wiec zaczne wszystko od poczatku czytac i pewnie znajde ten numer ;D

dzieeki dziewczyny ;D

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Roux tak bilet juz kupili. ale mam narazie tylko jakiegos maila od Ryana.
od jutra? a kidy lecisz?

Cytat:
Napisane przez indygowa Pokaż wiadomość
Dzieki Roux ;*

mam nadzieje, ze sobie poradze, ale brzmi skomplikowanie.

jeszcze jedno pytanie, pewnie glupie. skad wziac numer rezerwacji?
ja tez ryan wiec mam maila tez mi Hostka kupowala bilet i jest tam do gory w mailu
THANK YOU FOR BOOKING WITH RYANAIR Please do not reply to this e-mail.
YOUR RESERVATION NUMBER IS: XXX6666





Cytat:
Napisane przez indygowa Pokaż wiadomość
Razem juz 15? to srasznie malo.
czyli komputer do walizki?
to moze chociaz troche ubran do podrecznego ...
nie pocieszylas mnie, martwie sie teraz, ze naprawde ciezko bedzie mi spakowac wszystko to, co chcialam. no bo przeciez kosmetyki, buty ... to wszystko wazy.;/

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Kasia, a moze Ryan zastrzega sobie, ze nie. Roux latala to wie
ja tez lece ryanem drugi raz bo moja hostka lubi lotnisko tamto zawsze stamtad lata wszedzie [stansted]
nie narzekam

a teraz juz o wiele mniej spakuje w zeszlym roku nabralam niepotrzebnie jakichs szamponow bluzek, phi tam se pokupuje wszystko taniej

Cytat:
Napisane przez kasia_no87 Pokaż wiadomość
Zawsze mozna laptopa schowac do walizki podrecznej. Ja tak zrobilam i jeszcze weszlo innych rzecze troche tam.
ja mialam plecak jako podreczny wiekszy ciuchy i lapa i git

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

moj bilet kosztowal dokladnie:
Total Paid in card holders currency : 90.22 GBP
na 2 lipca. w obie strony
nie masakrycznie mysle.

Cytat:
Napisane przez martynoszka Pokaż wiadomość
ahh niby niccc....
rozkapryszone NON STOP rycza, zakatarzone lataja z gilami - sama juz kicham , chyba sie zarazilam.... w ogole babka do mnie gada proboje ja rozumiec ale ten akcent, o ile cos mi pokazuje to jeszcze rozumiem ale jak tak o mowi to moze 2slowa, a mi wstyd powiedziec "mozesz powtorzyc?" teraz wyszla do pracy i zostawila mnie sama. ona w ogole gada do nich torche po afrykansku troche po angielsku i jest mi przez to jeszcze trudniej to zrozumiec... w ogole ustalilam z mama ze jak nie bedzie mi pasowac to jade do ciotki bede z nimi mieszkac do poki nie znajde kolejnej rodziny.. ale jak ja jej to powiem?!
czasami sa mile tula sie i caluja smieja i w ogole sa kochane, ale czasami jakteraz ta jedna to przechodzi siebie. rusza mi wszystko odkreca psuje, bije mnie maskaraa...
pierwsze sa najgorsze ja w pierowszych 2 tyg chcialam uciekac myslalam ze sie nienadaje mala do mamy sie kleila mi nawet butow glupich zalozyc nie kazala, nie zniechecaj sie od razu jestes dopiero kilka dni marty

Cytat:
Napisane przez martynoszka Pokaż wiadomość
mi tu totalnie angielski z ust ucieka. nic nie potrfaie powiedziec.#
na lotnisku gadalam z kierowca autobusu normalnie! a tutaj nagle NIC. moze stres.. ale ile moze trwac? w ogole matka widzi co one robia i nie reaguje. wiec co ja jej powiem.
minie z czasem.
serio.
wiem po sobie
bo po czasie przestaniesz sie martwic co gadasz czy z bledami czy nie tylko bedziesz chciala gadac sama



dzieci moze sie przy mamie popisuja?
moja jak mala byla cyry odstawiala a same mowie ci aniolek przytula sie i rozmawia i suuper

niektore tak maja ze sie popisuja
2018070520180950 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-13, 13:55   #2010
ruciakks1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 5 194
Dot.: Au pair- wspierajmy sie wzajemnie raz jeszcze!

moja tez, ale piwo
ale ja i tak szlam do siebie.
to cholernie ciezkie tak wstac i isc, no ale co zrobic.



patrzcie jak to jest, ze jednej sie trafia aniolki, a drugiej "potworki" .

ja tu u siebie mam czasem trojke dzieci pod opieka,
5, 8,8 i ten 5 jak sie obrazi to
a ja mu mowie: to nie chcesz, to sie nie baw. nie bede prosic.
no i wraca do zabawy
komputer tez potrafie zabrac na caly dzien i jest placz.


hosci z Texasu byli GENIALNI.
pomijam ostatnie 2 dni.

spac nie moglam dzisiaj i myslalam.
(nie chodzi o pieniadze, tylko fakt)
hostka z liv opowiada, jakie to tanie rzeczy na ebay bla bla, ze za 4 funty cos mozna kupic. i ze od razu jej musze zwrocic pieniadze.
nawet 2 funty
no ok, ale to brzmialo jak......

hostka z Texasu mowi: o karolina, ja mam jakies 100 dolarow na pay pal czy jakos tak, wiec dam ci dane, i chcesz, to sobie zamawiaj, bo nie masz konta.


powtarzam,ze o pieniadze nie chodzi, ale o podejscie.

oni naprawde chcieli,zeby lepiej mi sie zylo.
czy chodzi o wieszaki na ubrania, czy o ser zolty w lodowce.
__________________
Tam, gdzie wszyscy myślą podobnie, nikt nie myśli zbyt wiele..
ruciakks1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:22.