Pozostawieni

[PinkVanille]

Napisane przez kosovitz

Za mną trzy odcinki i sama nie wiem, czy chcę oglądać dalej. Niby ciekawi mnie nadchodzące polowanie na bandę czubków, ale z drugiej strony oglądanie niekoniecznie mnie wciąga. Wydaje mi się, że jesienią/zimą bardziej bardziej by mi ten serial podszedł, więc chyba zostawię go sobie na jakiś jesienny maraton.

mam tak samo. Przez większość 3 odcinka nudziłam się i przytłaczała mnie atmosfera (jakaś taka przygnębiająca) dopiero po koniec się zaciekawiłam i przyznam że były momenty trzymające w napięciu kiedy myślałam no weź tą kasę i odjedź albo nie wysiadaj z samochodu
Całościowo jednak fabuła jakoś mnie nie wciąga, coraz bardziej skłaniam się do odpuszczenia sobie tego serialu.

[Whim]

Nie wiem co myśleć o tym serialu, ale skłaniam się do odpuszczenia.
Może jak zobaczę potem jakieś dobre komentarze czy recenzję to powrócę z ciekawości, ale na chwilę aktualną nie ma nic bardzo interesującego...

[kennedy]

Ruszylo sie cos w 3cim odcinku?

[Whim]

Napisane przez kennedy

Ruszylo sie cos w 3cim odcinku?

W pierwszej połowie odcinka nic .

[kennedy]

No to sie zastanowie jeszcze czy obejrzec.
Brakuje mi konkretow, wyraznych watkow.

[Eflinka]

Cześć Dziewczyny!

Dołączam do Was, bo oglądam serial, a wcześniej przeczytałam książkę.

Niestety sporo rzeczy zostało w serialu pominięte, a postacie że tak powiem spłaszczone.
Kevin w książce jest burmistrzem, w serialu zrobili go policjantem chyba po to, by wzbudził większą empatię
Do tego w serialu jest strasznie wkurzony podczas gdy w książce trochę inaczej radzi sobie z tragedią i z odejściem żony do Winnych Pozostałych.
Jego córka w książce ma ogoloną głowę i wątek jej seksualnych doświadczeń jest bardziej rozwinięty, co też ma sens jako nastolatka radząca sobie w tej ciężkiej sytuacji. W serialu to trochę taka przeciętna zbuntowana nastolatka.

Generalnie książka również nie daje żadnego wyjaśnienia zaginień. Opiera się na przedstawianiu reakcji ludzi postawionych w obliczu tej, jakby nie patrzeć, tragedii. Tyle że robi to w nieco bardzo złożony sposób i dzięki temu czytałam ją z wielkim zaciekawieniem.
W serialu widzę, że idą w taką ogólną melancholię która niezbyt wiele daje ani z poziomu budowania postaci ani opowiadania historii.

Napisane przez Missandei

Teraz doczytałam, że serial nie będzie wyjaśniał co się z tymi ludźmi stało... to jakoś oklapł mi entuzjazm do oglądania, bo na razie się na pilocie męczyłam i jak dalej będą jechać tylko takimi smętami to kiepsko to widzę...

Wyobraź sobie moje rozczarowanie gdy doszłam do końca książki Niewykluczone jednak, że powstaną jej dalsze części. W końcu szum wokół serialu zrobili ogromny.

Napisane przez camillie

to o czym ten serial będzie jeśli nie będą wyjaśniać? o reakcji ludzi na nieprawdopodobne zaginięcie bliskich? troche bez sensu :p

Dokładnie tak, o reakcjach, zachowaniu tych, którzy właśnie zostali "pozostawieni". O tym, w jaki sposób radzą sobie z tragedią poszczególne osoby i z powodu braku racjonalnego wytłumaczenia popychani są w absurdalne zachowania, które bliższe są szaleństwu niż radzeniu sobie ze stratą.
Sęk w tym, że ciężko pojąć stratę czy przejść żałobę po bliskich rodzinie lub przyjaciołach gdy nie wiadomo kompletnie gdzie oni się podziali i nawet nie wiadomo czy być w żałobie czy w oczekiwaniu na ich powrót.

[misior920127]

po pierwszym odcinku nie byłam zachwycona, ale oglądałam kolejne, bo wiadomo, wszystko musi się rozkręcić. Wczoraj włączyłam 3., z tym pastorem, świetny odcinek!Widzę, że jest coraz lepiej

[PinkVanille]

^ faktycznie z odcinka na odcinek robi się lepiej. Ja też miałam sobie ten serial odpuścić, ale zostałam namówiona do oglądania "dla towarzystwa" i jakoś w końcu się wciągnęłam, a wczorajszy odcinek był chyba jak dotąd najlepszy. mocny. Świetnie grała ta aktorka odtwarzająca Norę Durst - tak różne emocje w ciągu całego odcinka, ja jestem pod wrażeniem. Jednakże nadal przeszkadza mi trochę zbyt przygnębiająca atmosfera i jakoś tak nie bardzo wiadomo do czego fabuła zmierza.

[PinkVanille]

Będzie 2 sezon:

http://www.justjared.com/2014/08/13/...season-by-hbo/

[camillie]

stanełam na Pilocie
zaczne chyba oglądać gdy serial zostanie zakończony wraz z wyjaśnieniem - nie chce sie rozczarować że go przerwą albo że nie wyjaśnią
zbyt intrygująca fabuła

[PinkVanille]

Napisane przez camillie

stanełam na Pilocie
zaczne chyba oglądać gdy serial zostanie zakończony wraz z wyjaśnieniem - nie chce sie rozczarować że go przerwą albo że nie wyjaśnią
zbyt intrygująca fabuła

Jest przedłożony na 2 sezon Ja na początku byłam sceptyczna, ale się wkręciłam i uważam, że to dobry serial, klimatyczny, trochę filzoficzny, ale bardzo ciekawy.


Wczorajszy odcinek (dziewiąty) bardzo mi się podobał, jeden z lepszych w sezonie. Wiele wyjaśnił. Trochę inaczej patrzę na niektóre postacie. Kompletnie nie rozumiałam Laurie i jej nie lubiłam, ale po tym jak zniknęło jej nienarodzone dziecko zniknęło nabrałam do niej trochę zrozumienia i sympatii. W ogóle lepiej niż w pilocie pokazano dramatyzm i zaskoczenie zniknięć (motyw zniknięcia niektórych dzieci - ogniw, które tworzyły krąg na konkursie naukowym mocny ).
Teraz niestety trzeba będzie poczekać 2 tygodnie na finałowy odcinek.

[oh audrey]

Ten odcinek był według mnie najlepszy. Niecierpliwie czekam na finał, potem koniecznie przeczytam książkę.

[PinkVanille]

Napisane przez oh audrey

Ten odcinek był według mnie najlepszy. Niecierpliwie czekam na finał, potem koniecznie przeczytam książkę.

ja też - szkoda, że trzeba czekać aż do 8.09.

Też myślę, żeby przeczytać książkę dla porównania z serialem. Widziałam program na HBO jak kręcili serial i z tego co była mowa to sporo zmian w stosunku do książki.

oh audrey już myślałam, że tylko ja zaglądam na ten wątek fajnie, że ktoś oprócz mnie jednak ogląda.

[misior920127]

podobał mi się odcinek wyjaśniający. Tez czekam na finał

[PinkVanille]

Nie wiem czy w tym wątku piszemy na biało co do faktów z serialu, ja na wszelki wypadek pisałam na biało.

Obejrzałam finał i podobał mi się, chociaż nie przebił przedostatniego odcinka wyjaśniającego. Finał ciekawy, miejscami trudny, ale przyznam, że czegoś mi zabrakło. Oczekiwałam, że pokażą więcej akcji z Winnymi Pozostałymi - tym razem te białe freaky na prawdę mocno przegięli chociaż jak wszystkie sekty zmierzali po prostu do zbiorowego samobójstwa, chcieli wykorzystać do tego gniew ludzi.
Spodziewałam się, że pokażą więcej reakcji ludzi - gniewu, złości, żalu, a bardzo pobieżnie to pokazali, Kevin w zasadzie przyjechał jak było niemal po wszystkim - chyba tylko po to, żeby uratować Jill.

Najbardziej tragiczną postacią jestsNora - szkoda mi jej było jak znalazła lalki imitujące jej bliskich, kiedy udało się jej choć trochę uporać z żalem, a tu wszystko wróciło. Przyznam, że wolę ją od Laurie i mam nadzieję, że mimo wszystko w 2 sezonie Kevin się z Laurie nie pogodzi. Już miałam o niej trochę lepsze zdanie po przedostatnim odcinku, ale znowu mnie wkurzyła - nie rozumiem jak mogła pozwolić Jill - swojej córce zostać gdy wiedziała co sekciarze szykują. Nie lubię tej postaci.

Ciekawe czy tak się kończy książka, bo jeśli tak to 2 sezon będzie już wyłącznie według pomysłu scenarzystów.

Uważam, że jest to na prawdę dobry serial (moja ocena to 8,5/10) podobał mi się. Na pewno obejrzę następny sezon.

[jag_na]

Napisane przez PinkVanille

Najbardziej tragiczną postacią jest Nora - szkoda mi jej było jak znalazła lalki imitujące jej bliskich, kiedy udało się jej choć trochę uporać z żalem, a tu wszystko wróciło. Przyznam, że wolę ją od Laurie i mam nadzieję, że mimo wszystko w 2 sezonie Kevin się z Laurie nie pogodzi.

Ciekawe czy tak się kończy książka, bo jeśli tak to 2 sezon będzie już wyłącznie według pomysłu scenarzystów.

wydaje mi się, że odzyskanie rodziny było życzeniem Kevina, które spełnił Wayn.

a autor książki jest też jednym ze współscenarzystów, więc jak dla mnie 2 sezon ma sens i czekam na niego z niecierpliwością.

[PinkVanille]

Napisane przez jag_na

wydaje mi się, że odzyskanie rodziny było życzeniem Kevina, które spełnił Wayn.

a autor książki jest też jednym ze współscenarzystów, więc jak dla mnie 2 sezon ma sens i czekam na niego z niecierpliwością.

Czyli nie piszemy na biało. Na pewno takie było życzenie Kevina, ale jak to wyjdzie w praktyce to się okaże w 2 sezonie.
Pewnie, że 2 sezon ma sens i bardzo chętnie obejrzę, tak jak napisałam wcześniej, serial bardzo mi się podobał. Nie czytałam książki i zastanawiam się czy tak się kończy jak 1 sezon. Pewnie przeczytam dla porównania. W każdym razie scenarzyści HBO mają zazwyczaj dobre pomysły.

[nawiedzonanarzeczona]

Napisane przez PinkVanille

Nie wiem czy w tym wątku piszemy na biało co do faktów z serialu, ja na wszelki wypadek pisałam na biało.

Obejrzałam finał i podobał mi się, chociaż nie przebił przedostatniego odcinka wyjaśniającego. Finał ciekawy, miejscami trudny, ale przyznam, że czegoś mi zabrakło. Oczekiwałam, że pokażą więcej akcji z Winnymi Pozostałymi - tym razem te białe freaky na prawdę mocno przegięli chociaż jak wszystkie sekty zmierzali po prostu do zbiorowego samobójstwa, chcieli wykorzystać do tego gniew ludzi.
Spodziewałam się, że pokażą więcej reakcji ludzi - gniewu, złości, żalu, a bardzo pobieżnie to pokazali, Kevin w zasadzie przyjechał jak było niemal po wszystkim - chyba tylko po to, żeby uratować Jill.

Najbardziej tragiczną postacią jestsNora - szkoda mi jej było jak znalazła lalki imitujące jej bliskich, kiedy udało się jej choć trochę uporać z żalem, a tu wszystko wróciło. Przyznam, że wolę ją od Laurie i mam nadzieję, że mimo wszystko w 2 sezonie Kevin się z Laurie nie pogodzi. Już miałam o niej trochę lepsze zdanie po przedostatnim odcinku, ale znowu mnie wkurzyła - nie rozumiem jak mogła pozwolić Jill - swojej córce zostać gdy wiedziała co sekciarze szykują. Nie lubię tej postaci.

Ciekawe czy tak się kończy książka, bo jeśli tak to 2 sezon będzie już wyłącznie według pomysłu scenarzystów.

Uważam, że jest to na prawdę dobry serial (moja ocena to 8,5/10) podobał mi się. Na pewno obejrzę następny sezon.

chyba wlasnie nie masz racji. byl przeciez watek kiedy Jill chciala isc z nimi a Laurie napisala zeby wracala do domu, bo to nie bezpiecznie i ze nie dzisiaj. A Jill jednak tam byla. Wiec zdaje sie Laurie chciala ja chronic. No w koncu wydusila z siebie jakies slowo.
Ja bym chciala zeby Laurie byla z Kevinem, ale tak nie bedzie, bo w ksiazce Nora zostaje z nim...

[kasztanka3]

Rewelacyjny finał, obecnie to jeden z dwóch seriali, którym nie mam absolutnie nic do zarzucenia, rewelacyjnie poprowadzona fabuła, świetny klimat, bardzo dobra gra aktorska.

[agniesiaa]

Pobrałam wczoraj ten serial, jak obejrzę, podzielę się wrażeniami

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Pobrałam wczoraj ten serial, jak obejrzę, podzielę się wrażeniami

Jeżeli nie przerwiesz oglądania w ciągu 3-4 pierwszych odcinków, to myślę, że może Ci się spodobać

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Jeżeli nie przerwiesz oglądania w ciągu 3-4 pierwszych odcinków, to myślę, że może Ci się spodobać

U mnie może i tak być

[PinkVanille]

Napisane przez nawiedzonanarzeczona

chyba wlasnie nie masz racji. byl przeciez watek kiedy Jill chciala isc z nimi a Laurie napisala zeby wracala do domu, bo to nie bezpiecznie i ze nie dzisiaj. A Jill jednak tam byla. Wiec zdaje sie Laurie chciala ja chronic. No w koncu wydusila z siebie jakies slowo.
Ja bym chciala zeby Laurie byla z Kevinem, ale tak nie bedzie, bo w ksiazce Nora zostaje z nim...

Dla mnie zrobiła stanowczo za mało, mogła powiedzieć jej coś co sprawiłoby żeby odeszła - nastolatkę dość łatwo zniechęcić, zdenerwować (dla dobra córki powinna coś takiego zrobić). Narazić własne dziecko na zlinczowanie, bo przecież do tego winni pozostali dążyli, to okropność. Zresztą Laurie w ogóle postąpiła samolubnie zostawiając rodzinę i wstępując do sekty. Nastolatki mogą kłócić się ze swymi matkami, ale bardzo ich potrzebują, dlatego nie lubię Laurie bo odwróciła się od własnej rodziny i to w tak przedziwnych okolicznościach zniknięcia 2% ludzi.
Każdy ma prawo do własnej oceny, moja jest taka, że Laurie zrobiła za mało by chronić córkę, gdyby Kevin się nie zjawił nie wiadomo co by się stało...
Jednakże fajnie, że serial wywołuje tyle emocji i opinii

Napisane przez kasztanka3

Rewelacyjny finał, obecnie to jeden z dwóch seriali, którym nie mam absolutnie nic do zarzucenia, rewelacyjnie poprowadzona fabuła, świetny klimat, bardzo dobra gra aktorska.

mam takie samo zdanie

Napisane przez kasztanka3

Jeżeli nie przerwiesz oglądania w ciągu 3-4 pierwszych odcinków, to myślę, że może Ci się spodobać

Zgadzam się. Zostałam namówiona do oglądania, bo chciałam przerwać po 2 odc. i cieszę się, że poczekałam, bo serial jest na prawdę rewelacyjny.

[nawiedzonanarzeczona]

Napisane przez PinkVanille

Dla mnie zrobiła stanowczo za mało, mogła powiedzieć jej coś co sprawiłoby żeby odeszła - nastolatkę dość łatwo zniechęcić, zdenerwować (dla dobra córki powinna coś takiego zrobić). Narazić własne dziecko na zlinczowanie, bo przecież do tego winni pozostali dążyli, to okropność. Zresztą Laurie w ogóle postąpiła samolubnie zostawiając rodzinę i wstępując do sekty. Nastolatki mogą kłócić się ze swymi matkami, ale bardzo ich potrzebują, dlatego nie lubię Laurie bo odwróciła się od własnej rodziny i to w tak przedziwnych okolicznościach zniknięcia 2% ludzi.

Ja też nie uważam, aby odejście od rodziny było czymś pozytywnym, ale... zwróć uwagę, tutaj spoiler , że jej dziecko wyparowało z brzucha. Nie można oceniać jej zachowania, bo to chyba lekko traumatyczne zachowanie. Matki szaleją kiedy giną ich dzieci w wypadkach, albo ktoś je morduje. Tutaj podczas badania USG dosłownie wyparowało jej dziecko z brzucha. Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo jak. Ona była z tym sama- przecież nikt nie wiedział o jej ciąży- ani Kevin ani dzieci.

Odnośnie córki. Nastolatki, które chcą czegoś baaaardzo ciężko zniechęcić, właśnie im więcej zakazów tym bardziej tego chcą. Taki wiek. Sądzę, że Laurie chciała dla niej dobrze, dlatego kazała jej iść do domu, bo jak dodała, tutaj jest niebezpiecznie.

[PinkVanille]

Napisane przez nawiedzonanarzeczona

Ja też nie uważam, aby odejście od rodziny było czymś pozytywnym, ale... zwróć uwagę, tutaj spoiler , że jej dziecko wyparowało z brzucha. Nie można oceniać jej zachowania, bo to chyba lekko traumatyczne zachowanie.

Owszem to było ciężkie przeżycie i dlatego po 9 odc. zyskała trochę mojej sympatii, jednakże zniknięcie nienarodzonego dziecka można przyrównać do poronienia w normalnych warunkach co jest oczywiście ciężkim przeżyciem dla każdej matki, ale nagle wyparowanie dzieci, o które się troszczyło, kochało, wychowało przez kila lat jak w przypadku Nory jest dużo gorsze, w mojej ocenie, zwłaszcza, że nie może ani opłakać ich śmierci, bo przecież nie umarły tylko zniknęły, nie można też zgłosić zaginięcia na policję, bo nikt nie wie gdzie "poszli" ci którzy zniknęli. Plus Nora nie może dzielić cierpienia z mężem, bo on też znikną. Nie umniejszam bólu Laurie, ale cała jej rodzina (mąż i dwoje dzieci) z którymi dzieliła życie od kilkunastu lat nie zniknęli i powinna być raczej wdzięczna, bo i tak w porównaniu z innymi jej sytuacja nie była najbardziej dramatyczna - wielu ludzi straciło dużo więcej. Z historii bliżej przedstawionych w serialu na pewno Norę dotkną najsurowszy los.

[misior920127]

mnie trochę nudził ostatni odcinek.. Justin, grający Kevina, ma irytujący wyraz twarzy, ciągle uniesione brwi jak jakiś biedny piesek, ale przystojny jest

[agniesiaa]

Obejrzałam pierwszy odcinek i wynudził mnie strasznie. Dam jeszcze szansę, ale bardziej z ciekawości niż z pasji oglądania.

[PinkVanille]

Napisane przez misior920127

mnie trochę nudził ostatni odcinek.. Justin, grający Kevina, ma irytujący wyraz twarzy, ciągle uniesione brwi jak jakiś biedny piesek, ale przystojny jest

Zgadzam się, jest na co rzucić okiem Mi się jego gra aktorska podoba, powiem szczerze, że na początku to oglądałam głównie dla jego postaci właśnie. W ogóle gra aktorska w tym serialu była świetna.

Napisane przez agniesiaa

Obejrzałam pierwszy odcinek i wynudził mnie strasznie. Dam jeszcze szansę, ale bardziej z ciekawości niż z pasji oglądania.

Nie namawiam, ale ja na początku też miałam takie odczucia jak ty, jednak po 4 odc. zmieniłam zdanie i serial mi się podobał. Chociaż na pewno nie każdemu przypadnie do gustu - moja znajoma nie dała się przekonać, w ogóle jej ten klimat nie odpowiadał.

[agniesiaa]

Napisane przez PinkVanille

Nie namawiam, ale ja na początku też miałam takie odczucia jak ty, jednak po 4 odc. zmieniłam zdanie i serial mi się podobał. Chociaż na pewno nie każdemu przypadnie do gustu - moja znajoma nie dała się przekonać, w ogóle jej ten klimat nie odpowiadał.

Na plus tego odcinka zaliczam bliźniaków Scavo z DH

[Papryczkaa]

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

W 2 dni obejrzałam 10 odcinków. Serial, który totalnie mnie pochłonął (chociaż dopiero po 3 odcinku Czy jest już 2 sezon (a może 11 odcinek)?