zycie bez slubu - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-16, 18:21   #61
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Istotna, bo zanim podpisze się papiery rozwodowe, może się wiele zmienić. Konieczna jest konfrontacja. Podczas gdy w konkubinacie, wychodzimy w gniewie, i nawet jak gniew mija, to można nie miec ochoty na spotkanie a tym samym mozliwość jednak dojścia do porozumienia, dogadania się etc.
Wybacz, ale rozśmieszyłaś mnie tym
Tak, po x latach wspólnego życia w konkubinacie wychodzi się w gniewie i już nie chce wracać. A chęć dogadania się pojawia się tylko w małżeństwach.


Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Nie wiem o jakich prawnych regulacjach mówisz...
A o takich na przykład jak ustanowiona notarialnie współwłasność ruchomości i nieruchomości, jak wspólnie zaciągnięte kredyty, jak opieka nad dziećmi - tak tak - też się dzieci rodzą w konkubinatach.


Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Ależ rozstanie jest bolesne, szczególnie dla kobiety, która skrycie myślała, że jednak żoną zostanie, a tu .... lipa
Ależ dla porzuconej żony też jest bolesne. Miała nadzieje na małżeństwo po grób, a tu...lipa. Młodszy model poszedł w ruch.


Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
to dlaczego nie podpisać tego papierka, jak wszystko jest takie piękne??
Ale jakie piękne ? Normalne.
A dlaczego podpisać ? W kwestii uczuć to nic nie zmienia. Formalnie też niewiele w wielu przypadkach. Po prostu nie każdy tego potrzebuje i nie w tym samym czasie, tak trudno to pojąć ?

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Sorry, ale dla mnie tj furtka do bezproblemowego, jak już pisałam , bez żadnych konsekwencji opuszczenia drugiej osoby
I znowu to samo.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Małżeństwo, decyzja o małżęństwe jest przemyślana ( przeważnie ) A konkubinat, coż, biore szczoteczke do zębów idę mieszkać do drugiej osoby.
Mąż mojej kuzynki w ubiegłym roku poszedł mieszkać do swojej kochanki. Też zmieścił się w jednej walizce No, może w dwóch.

Trudno żeby na portalu pt. "młoda para" wychwalali konkubinaty
Ja z kolei radzę poczytać statystyki rozwodowe. Tam też można wyczytać coś o rosnącej "modzie". Na rozwody. Jak już musimy się wymieniać takimi argumentami.

Ja cały czas twierdzę, że bywa różnie. I z małżeństwem i z konkubinatem. Wszytsko zależy od konkretnego przypadku. Najważniejsze jednak są w tym wszystkim uczucia. Jak nie ma miłości, nie ma sensu nic - ani papierek, ani brak papierka. I tyle.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-08-16 o 18:37
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:57   #62
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Wybacz, ale rozśmieszyłaś mnie tym
Tak, po x latach wspólnego życia w konkubinacie wychodzi się w gniewie i już nie chce wracać. A chęć dogadania się pojawia się tylko w małżeństwach.




A o takich na przykład jak ustanowiona notarialnie współwłasność ruchomości i nieruchomości, jak wspólnie zaciągnięte kredyty, jak opieka nad dziećmi - tak tak - też się dzieci rodzą w konkubinatach.




Ależ dla porzuconej żony też jest bolesne. Miała nadzieje na małżeństwo po grób, a tu...lipa. Młodszy model poszedł w ruch.




Ale jakie piękne ? Normalne.
A dlaczego podpisać ? W kwestii uczuć to nic nie zmienia. Formalnie też niewiele w wielu przypadkach. Po prostu nie każdy tego potrzebuje i nie w tym samym czasie, tak trudno to pojąć ?



I znowu to samo.



Mąż mojej kuzynki w ubiegłym roku poszedł mieszkać do swojej kochanki. Też zmieścił się w jednej walizce



Trudno żeby na portalu pt. "młoda para" wychwalali konkubinaty
Ja z kolei radzę poczytać statystyki rozwodowe. Tam też można wyczytać coś o rosnącej "modzie". Na rozwody. Jak już musimy się wymieniać takimi argumentami.

Ja cały czas twierdzę, że bywa różnie. I z małżeństwem i z konkubinatem. Wszytsko zależy od konkretnego przypadku. Najważniejsze jednak są w tym wszystkim uczucia. Jak nie ma miłości, nie ma sensu nic - ani papierek, ani brak papierka. I tyle.
A z czego Ty się śmiejesz?? mam wrażenie , że w tym co napisałam widzisz, to co chcesz widzieć.
Napisałam, że w małżeństwie nie da się rozstać bez konfronatcji. Są sprawy pojednawcze. Śmieszne?? wiele spraw rozwodowych, właśnie na takiej sprawie się kończy.
Chęć konfrontacji w konkubinacie może być, jeśli obydwie strony wyrażą cheć. Ale mogę się rozstac przysłowiowo, jak już pisałać, TYLKO trzaskając drzwiami. Mogą? no słucham....

Współwłasność nieruchomości, nie wiem musiałabym poczytać. Ale mniem , że nawet jesli taka opcja jest, to po śmierci parte, rodzina, może taki wpis choćby i notarialny podważyć.
Dzieci, a jakże , rodzą się rodzą. Z tym , że w małżeństwie, dziecko ma ojca w świetle prawa. W konkubinacie, ojcostwo trzeba uznać. A jak partner nie zechce? odwidzi mu sie związek? duuuuużo zachodu, żeby ojcostwo udowodnić. O łatwości dostania alimentow w jednym i drugi przypadku, poczytaj sobie

Jak w kwesti uczuć papierk nic nie zmienia to dlaczego go nie podpisać??
WIdzę jedno wytłumaczenie, jak już pisałam . Zostawimy , a raczej jedno z partnerów, przważnie facet, zostawia sobie furtkę.

Ja Ci piszę, że małżeństwo jest decyzją bardziej przemyślaną, a tym mi przykład kuzyna. Sorry, ale to dziecinne.
Nie rzucam przykładami porzuconch koleżanek, znajomych, bo nie zmieściłabym się w jednym poście.

Statystyki? proszę. Statystcznie małżeństwo jest trwalsze jak konkubinat. KOnkubinaty rozpadają się częsciej

Edytowane przez vilandra
Czas edycji: 2010-08-16 o 18:58
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 19:18   #63
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
A z czego Ty się śmiejesz??
Z niedorzeczności jakie wypisujesz.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
mam wrażenie , że w tym co napisałam widzisz, to co chcesz widzieć.
Ty natomiast zupełnie ignorujesz moje argumenty.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Napisałam, że w małżeństwie nie da się rozstać bez konfronatcji. Są sprawy pojednawcze. Śmieszne?? wiele spraw rozwodowych, właśnie na takiej sprawie się kończy.
Chęć konfrontacji w konkubinacie może być, jeśli obydwie strony wyrażą cheć. Ale mogę się rozstac przysłowiowo, jak już pisałać, TYLKO trzaskając drzwiami. Mogą? no słucham....
I tysiąc spraw pojednawczych nic nie da, jeżeli nie ma chęci obu stron. Ergo: sytuacja dokładnie taka sama jak w przypadku konkubinatu.
Wiele spraw rozwodowych kończy się na pojednaniu, a wiele konkubinatów trwa pomimo kryzysów.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Współwłasność nieruchomości, nie wiem musiałabym poczytać.
Ja w konkubinacie nabyłam z partnerem działkę budowlaną między innymi. Byliśmy jej współwłaścicielami przed ślubem.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Ale mniem , że nawet jesli taka opcja jest, to po śmierci parte, rodzina, może taki wpis choćby i notarialny podważyć.
Wszytsko można próbować podważyć. Kwestia determinacji.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Dzieci, a jakże , rodzą się rodzą. Z tym , że w małżeństwie, dziecko ma ojca w świetle prawa. W konkubinacie, ojcostwo trzeba uznać.
No i co z tego ? Trzeba uznać, fakt.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
A jak partner nie zechce? odwidzi mu sie związek? duuuuużo zachodu, żeby ojcostwo udowodnić.
Mąż też może wystąpić o ustalenie ojcostwa jeżeli podejrzewa, że dziecko nie jest jego. Znowu - żadna różnica.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
O łatwości dostania alimentow w jednym i drugi przypadku, poczytaj sobie
Jeżeli mężczyzna uzna dziecko urodzone poza małżeństwem, to bierze na siebie dokładnie takie same obowiązki jak mężczyzna, który spłodził dziecko w małżeństwie.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Jak w kwesti uczuć papierk nic nie zmienia to dlaczego go nie podpisać??
Już odpowiedziałam na to pytanie.
Zresztą, ja nie mówię, żeby nie podpisywać. Mówie tylko, że z niewiadomych powodów demonizujesz konkubinaty i walisz stereotypami tak, ze zęby bolą.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Zostawimy , a raczej jedno z partnerów, przważnie facet, zostawia sobie furtkę.
Wyjście jest zawsze. Z małżeństwa też.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Ja Ci piszę, że małżeństwo jest decyzją bardziej przemyślaną, a tym mi przykład kuzyna. Sorry, ale to dziecinne.
Nie rzucam przykładami porzuconch koleżanek, znajomych, bo nie zmieściłabym się w jednym poście.
Co dziecinne ? Że w życiu nic nie jest czarne albo białe ?
O porzuconych żonach też można by pisać, a pisać.

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Statystyki? proszę. Statystcznie małżeństwo jest trwalsze jak konkubinat. KOnkubinaty rozpadają się częsciej
Co nie zmienia faktu, że tak jak coraz więcej jest konkubinatów, tak samo więcej jest rozwodów.
Świat się zmienia, coraz trudniej o jelenia

Myślę, że nie dojdziemy do porozumienia. Co chciałam powiedzieć, powiedziałam.
Zostawiam parę spraw do prze myślenia i żegnam

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-08-16 o 19:19
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 21:06   #64
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Z niedorzeczności jakie wypisujesz.
Możemy mieć różne zdanie na ten teamat, jednak ja nie napisałam, że Twoje argumenty są niedorzeczne, czy śmieszne



Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Ty natomiast zupełnie ignorujesz moje argumenty.
Nie ignoruje, za to Ty nie odpowoedziałać na moje kilka razy zadawane pytanie



Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
I tysiąc spraw pojednawczych nic nie da, jeżeli nie ma chęci obu stron. Ergo: sytuacja dokładnie taka sama jak w przypadku konkubinatu.
Wiele spraw rozwodowych kończy się na pojednaniu, a wiele konkubinatów trwa pomimo kryzysów.
pisze po raz -enty o , w przypadku małżeństwa koniecznej kofrontacji, która może dużo zmienic. W konkubinacie, jak jużpisałam



J
Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
a w konkubinacie nabyłam z partnerem działkę budowlaną między innymi. Byliśmy jej współwłaścicielami przed ślubem.
no i czad. Teraz jesteś po ślubie, więc jesteś , jakby co, pewna, żę działke dostaniesz



Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Wszytsko można próbować podważyć. Kwestia determinacji.
w tym wypadku słowo "próbować" można skreślić



Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
No i co z tego ? Trzeba uznać, fakt.
Jak będzie chciał i humor miał Kobieta musie udowodnić, że pan z którym mieszkała jest ojcem jej dziecja



Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Mąż też może wystąpić o ustalenie ojcostwa jeżeli podejrzewa, że dziecko nie jest jego. Znowu - żadna różnica.
różnica jest baaaardzo duża



Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Jeżeli mężczyzna uzna dziecko urodzone poza małżeństwem, to bierze na siebie dokładnie takie same obowiązki jak mężczyzna, który spłodził dziecko w małżeństwie.
jeśli uzna....


[QUOTE=sine.ira;21412313]Już odpowiedziałam na to pytanie.
Zresztą, ja nie mówię, żeby nie podpisywać. Mówie tylko, że z niewiadomych powodów demonizujesz konkubinaty i walisz stereotypami tak, ze zęby bolą.



Wyjście jest zawsze. Z małżeństwa też.



[QUOTE=sine.ira;21412313] Co dziecinne ? Że w życiu nic nie jest czarne albo białe ?
O porzuconych żonach też można by pisać, a pisać.



Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Co nie zmienia faktu, że tak jak coraz więcej jest konkubinatów, tak samo więcej jest rozwodów.
Świat się zmienia, coraz trudniej o jelenia

Myślę, że nie dojdziemy do porozumienia. Co chciałam powiedzieć, powiedziałam.
Zostawiam parę spraw do prze myślenia i żegnam
co mają do tego jelenie, to nie wiem
Że konkubinaty modne, OK, tylko co z tego wynika, oprócz tego że coraz więcej jest ludzi bojących się odpowidzialności
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 22:20   #65
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Taki papierek oznacza odpowiedzialność i obowiązki.
Jak ktoś nie ma poczucie odpowiedzialności i obowiązku, to żaden papierek tego nie zmieni. Mało to jest mężów szalejących z kochankami na delegacjach? Mało jest kobiet, co przyprawiają rogi facetom ciężko tyrającym za granicą na utrzymanie rodziny?

Naiwnością jest takie myślenie, normalnie "mądrości", jakbym czytała wątek "Mam 19 lat i wychodze za mąż".


Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Istotna, bo zanim podpisze się papiery rozwodowe, może się wiele zmienić. Konieczna jest konfrontacja. Podczas gdy w konkubinacie, wychodzimy w gniewie, i nawet jak gniew mija, to można nie miec ochoty na spotkanie a tym samym mozliwość jednak dojścia do porozumienia, dogadania się etc.

A ja ZE SWOICH DOŚWIADCZEŃ, to powiem Ci, że naoglądałam się trochę w sądzie spraw między byłymi małżonkami, i między konkubentami. Wszyscy się żrą równo, chociaż powiedziałabym, że ci z małżeństw są jednak bardziej waleczni, szczególnie kobiety
Zapewne nie masz pojęcia, o jakie pierdoły i bzdety ludzie latami potrafią się kłócić, nieważne, czy rodzeństwo, a co dopiero małżeństwo.


Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Małżeństwo to małżeństwo, a konkubiant to zabawa w małżeństwo.
Małżeństwo, decyzja o małżęństwe jest przemyślana ( przeważnie ) A konkubinat, coż, biore szczoteczke do zębów idę mieszkać do drugiej osoby.
Tak, wielce przemyślana decyzja, zwłaszcza w polskich realiach, kiedy na ślub zwykle ciśnie dziewczyna "bo wszystkie koleżanki już po", albo rodziców z uwagi na ciążę.
Albo 22 letni chłopcy ciągnięci do ślubu, bardzo dojrzali zazwyczaj
Poczytajforum Ślubne na wizazu, poziom infatylnosci poraża i zabija. Na śmierć.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 23:08   #66
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Jak ktoś nie ma poczucie odpowiedzialności i obowiązku, to żaden papierek tego nie zmieni. Mało to jest mężów szalejących z kochankami na delegacjach? Mało jest kobiet, co przyprawiają rogi facetom ciężko tyrającym za granicą na utrzymanie rodziny?

Naiwnością jest takie myślenie, normalnie "mądrości", jakbym czytała wątek "Mam 19 lat i wychodze za mąż".





A ja ZE SWOICH DOŚWIADCZEŃ, to powiem Ci, że naoglądałam się trochę w sądzie spraw między byłymi małżonkami, i między konkubentami. Wszyscy się żrą równo, chociaż powiedziałabym, że ci z małżeństw są jednak bardziej waleczni, szczególnie kobiety
Zapewne nie masz pojęcia, o jakie pierdoły i bzdety ludzie latami potrafią się kłócić, nieważne, czy rodzeństwo, a co dopiero małżeństwo.




Tak, wielce przemyślana decyzja, zwłaszcza w polskich realiach, kiedy na ślub zwykle ciśnie dziewczyna "bo wszystkie koleżanki już po", albo rodziców z uwagi na ciążę.
Albo 22 letni chłopcy ciągnięci do ślubu, bardzo dojrzali zazwyczaj
Poczytajforum Ślubne na wizazu, poziom infatylnosci poraża i zabija. Na śmierć.
1. nie pisałam, że kazde małżeństwo jest udane
2. małżeństwo to odpowiedzialna decyczja dwóch osób, więc przymuszanie psychiczne etc to wyklucza.
ALe skoro facet nie dorósł do małżeństwa, to nie dorósł również do życia w konkubinacie.To chyba logiczne Chyba że taki związek traktuje jak zabawę.

A tak z ciekawości, o co walczą konkubenci??

Acha, i nie mam , niestety, 19-stu lat, za to mam 13-letni szczęsliwy związek małzeński.

EOT
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 07:17   #67
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
A tak z ciekawości, o co walczą konkubenci??
O pieniądze, które zostały "zainwestowane" w związek, a z których nie wiadomo jak się rozliczyć. Ale pewnie o inne rzeczy też, nie różni się to zbytnio od małżeństwa po rozwodzie i podziale majątku.

Ja jestem zwolenniczką sformalizowania związku, ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że konkubinat to zabawa w małżeństwo. Wręcz przeciwnie, jak patrzę na niektóre małżeństwa dotowane przez rodziców, wzięte z powodu ciąży, to utwierdzam się w przekonaniu, że odpowiedzialnośc idzie za człowiekiem, a nie za papierkiem.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-17, 11:52   #68
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Tak, wielce przemyślana decyzja, zwłaszcza w polskich realiach, kiedy na ślub zwykle ciśnie dziewczyna "bo wszystkie koleżanki już po", albo rodziców z uwagi na ciążę.
Albo 22 letni chłopcy ciągnięci do ślubu, bardzo dojrzali zazwyczaj
Poczytajforum Ślubne na wizazu, poziom infatylnosci poraża i zabija. Na śmierć.
Co do forum slubnego to ciezko zaprzeczyc. Myslalam, ze znajde tam jakies praktyczne info czy poradnik jak i co przygotowac, a tu prosze konkurs pieknosci, ktora dluzej byla nierzeczoną - rekordzistki nawet po 5, 10 lat...
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 12:07   #69
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: zycie bez slubu

Ostatnio powstał wątek o pannach młodych z 2013 roku Autorka wątku ma już znalezioną salę i wpłaconą zaliczkę...oby tylko facet się do tego czasu nie rozmyślił
Ja nie wiem, jak trzeba w życiu się nudzić, żeby 3 lata wesele planować.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 12:31   #70
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: zycie bez slubu

Autentycznie, nie pojmuję jak bardzo ograniczonym społecznie trzeba być, zeby twierdzić, że małżeństwo jest "bardziej poważne" i bardziej "odpowiedzialne" niż konkubinat. To pogląd z rodzaju oszołomstwa krzyżowego, spisku Rosjan w Smoleńsku, tego, że masturbacja wywołuje ślepotę, a tabletki antykoncepcyjne raka.

Jak można coś takiego twierdzić w dobie rozwodów w 5 minut (był argument iż w przypadku małżeństwa jest konfrontacja - radzę popytać prawnika jak może wyglądać pełne zastępstwo procesowe, a nie wypowiadać się w kwestiach, o których nie ma się pojęcia) to nie wiem.

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Ja nie wiem, jak trzeba w życiu się nudzić, żeby 3 lata wesele planować.
No właśnie, kolejna kwestia - a w czasie tych 3 lat narzeczeństwa ci ludzie nie mieszkają ze sobą ? Nie mają wspólnych spraw ? Najczęściej mieszkają. I to też jest zabawa w małżeństwo, które można łatwo zerwać, ale co, bardziej "poważne", bo z pierścionkiem ? Żałosne.

Moim zdaniem osoby, które dowodzą wyższości małżeństwa są najczęściej niezbyt spełnione życiowo, i ślub to jedyne wydarzenie w ich życiu. W końcu 20 - latka pierwszy raz w życiu może zadecydować o czymś więcej niż tylko wydaniu 2 stówek na buty, no i może się przed koleżankami pochwalić, że będzie miała "męża".
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 12:39   #71
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Autentycznie, nie pojmuję jak bardzo ograniczonym społecznie trzeba być, zeby twierdzić, że małżeństwo jest "bardziej poważne" i bardziej "odpowiedzialne" niż konkubinat. To pogląd z rodzaju oszołomstwa krzyżowego, spisku Rosjan w Smoleńsku, tego, że masturbacja wywołuje ślepotę, a tabletki antykoncepcyjne raka.

Jak można coś takiego twierdzić w dobie rozwodów w 5 minut (był argument iż w przypadku małżeństwa jest konfrontacja - radzę popytać prawnika jak może wyglądać pełne zastępstwo procesowe, a nie wypowiadać się w kwestiach, o których nie ma się pojęcia) to nie wiem.
Mnie bardziej zastanawia przypisywanie ludziom pozostającym w konkubinatach cech, które świadczą o ich ułomnym człowieczeństwie. Jak chłop spłodzi dzieciaka, to go nie uzna, a jak się pokłóci z konkubiną, to każde pójdzie w swoją stronę pakując się do plecaka. Nosz kuźwa - zero głębszych uczuć, troglodyci jak z żurnala wycięci
Swoją drogą, to nie chciałabym brać ślubu po to, żeby sobie zabezpieczać to, że chłop mi dzieciaka uzna albo nie zostawi z gołym tyłkiem na lodzie. Sęk ju wery macz za takiego, zaufanego "partnera".

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2010-08-17 o 12:45
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-17, 12:40   #72
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: zycie bez slubu

Jak widzę, jakież to poważne problemy rodzi ślub, to się go odechciewa
Teraz 3 lata będzie co wałkować przy każdym rodzinnym posiedzeniu...

Ta od wątku panien młodych z 2013 roku
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457084
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 12:44   #73
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Ta od wątku panien młodych z 2013 roku
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457084
Hm, myślę, że w dwa lata da się odłożyć na ślub, sfinansować go samodzielnie i urządzić tak jak ma się tylko ochotę. Ale to tylko pozornie najprostsze rozwiązanie, jak przypuszczam. Bo najlepiej jakby matka dała kasę i morda w kubeł, c`nie ?
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 12:49   #74
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: zycie bez slubu

Tam już jest nawet zaplanowane, na co zostaną wydane pieniądze z wesela...

Jakby ludzie mieli sobie sami finansować wesela, to przypuszczam, że imprez na 150 osób byłoby jak na lekarstwo. Robiliby takie tylko ci najgłupsi albo najbogatsi. A tak starzy-frajerzy z cienkich pensji płacą. I tak to jest, w okolicach 50 zamiast po pozbyciu się potomstwa z domu wymarzony remont i wczasy za granicą, to czeka człowieka spłacanie kolejnych kredytów za wesela wszystkich dzieci po kolei
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 12:51   #75
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Swoją drogą, to nie chciałabym brać ślubu po to, żeby sobie zabezpieczać to, że chłop mi dzieciaka uzna albo nie zostawi z gołym tyłkiem na lodzie. Sęk ju wery macz za takiego, zaufanego "partnera".
A zauważ, że o tym zabezpieczaniu mówią tylko kobiety, które nic nie mają. Nastolatki, którym mamusia wszystko stawia, ślubik też. Że "w razie czego będziesz miała alimenty i mąż będzie cię dalej utrzymywał i będziesz miała gdzie mieszkać, a w konkubinacie wyjdzie i cie zostawi z niczym". Osobom samodzielnym, odpowiedzialnym za siebie nie przyszłoby do głowy brać ślubu z tego powodu. No i jaką desperatką i idiotką trzeba być, żeby wiązać się z facetem, który bez ślubu zostawiłby cie o suchym pysku, a ze ślubem to przy rozwodzie może wywalczysz 3 stówki na dziecko, które pan i władca łaskawie będzie płacił.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 12:52   #76
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
I tak to jest, w okolicach 50 zamiast po pozbyciu się potomstwa z domu wymarzony remont i wczasy za granicą, to czeka człowieka spłacanie kolejnych kredytów za wesela wszystkich dzieci po kolei
A dla kobiety jeszcze inna rozrywka - niańczenie wnuków.

Tiaaa...odpowiedzialni ludzie, myślałby kto.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 13:00   #77
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
No i jaką desperatką i idiotką trzeba być, żeby wiązać się z facetem, który bez ślubu zostawiłby cie o suchym pysku, a ze ślubem to przy rozwodzie może wywalczysz 3 stówki na dziecko, które pan i władca łaskawie będzie płacił.
Te 3 stówki na dzieciaka to można wywalczyć nawet bez ślubu, szkoda zachodu


Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
A dla kobiety jeszcze inna rozrywka - niańczenie wnuków.

Tiaaa...odpowiedzialni ludzie, myślałby kto.
Fakt
W Polsce większośc ludzi jest moim zdaniem toksycznie związana z własnymi rodzinami. Rodzice nie potrafią ułożyć sobie relacji z dorosłymi dziećmi, te dzieci znowu nie potrafią samodzielnie myśleć. Wszyscy wtrącają się w zycie wszystkich.
Promują ten wzorzec życia również głupawe seriale w stylu "Klanu".
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 14:51   #78
kajasiak
Raczkowanie
 
Avatar kajasiak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
Dot.: zycie bez slubu

Moje subiektywne zdanie oparte na ponad dekadzie konkubinatu i trzech latach małżeństwa.

Po jaką cholerę ludzie biorą ślub ?
kajasiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 15:10   #79
Brawurka84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 289
Dot.: zycie bez slubu

bardzo dobry temat...
bo sama stoję przed taką sprawą jak ślub.
Mieszkamy od jakiegoś czasu razem z partnerem,przewinął się temat ślubu.Najpierw mi trochę zależało,może i nawet naciskałam..ale potem zaczęłam się zastanawiać po co nam ślub tak naprawdę?ani zbytnio wierzący nie jesteśmy,ani nie uważam,że ślub miałby coś zmienić w naszym życiu.
dodam,że nigdy nie marzyłam o białej sukni ani o super drogim weselu.
a codziennie z partnerem wyznajemy sobie miłość-nie tyle w słowach,co w czynach.
wiek mam już do ślubu jak najbardziej według niektórych czas najwyższy nawet,a mój partner to "już" 29 lat,więc zdziwienie czemu bez ślubu?
Powiem tak-moje koleżanki,plus dziewczyny w rodzinie brały ślub głównie z powodu ciąży,bądź w powodu urządzenia hucznego wesela i pokazania się w białej sukni.
Mnie nie stać na takie przyjęcie,a po drugie uważam,że zbędny wydatek..
Za to marzymy o dzidziusiu za jakiś czas..i uważam,że to jest to co zmieni nasze całe życie i związek..
p.s mam znajomych,którzy brali ślub kościelny razem ze chrzcinami dziecka,więc można i tak
Brawurka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-17, 15:44   #80
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: zycie bez slubu

[/COLOR]No właśnie, kolejna kwestia - a w czasie tych 3 lat narzeczeństwa ci ludzie nie mieszkają ze sobą ? Nie mają wspólnych spraw ? Najczęściej mieszkają. I to też jest zabawa w małżeństwo, które można łatwo zerwać, ale co, bardziej "poważne", bo z pierścionkiem ? Żałosne.

".[/QUOTE]

No co ty... jak sie z takim wyprzedzeniem zaplaci na sale, za kucharza itp, to juz nie tak latwo trzasnac drzwiami. tyle kasy sie zmarnuje, przeciez wszystko juz zaplacone i tego juz nie oddaje, kasa przepada ;o) Smutne ale prawdziwe, znam takie malzenstwo, byly probloemy tuz przed slubem, ale jednak sie pobrali, bo co ludzie powiedza, jak odwolaja impreze i tyle kasy przepadnie.

Cytat:
Napisane przez Brawurka84 Pokaż wiadomość
bardzo dobry temat...
bo sama stoję przed taką sprawą jak ślub.
Mieszkamy od jakiegoś czasu razem z partnerem,przewinął się temat ślubu.Najpierw mi trochę zależało,może i nawet naciskałam..ale potem zaczęłam się zastanawiać po co nam ślub tak naprawdę?ani zbytnio wierzący nie jesteśmy,ani nie uważam,że ślub miałby coś zmienić w naszym życiu.
dodam,że nigdy nie marzyłam o białej sukni ani o super drogim weselu.
a codziennie z partnerem wyznajemy sobie miłość-nie tyle w słowach,co w czynach.
wiek mam już do ślubu jak najbardziej według niektórych czas najwyższy nawet,a mój partner to "już" 29 lat,więc zdziwienie czemu bez ślubu?
Powiem tak-moje koleżanki,plus dziewczyny w rodzinie brały ślub głównie z powodu ciąży,bądź w powodu urządzenia hucznego wesela i pokazania się w białej sukni.
Mnie nie stać na takie przyjęcie,a po drugie uważam,że zbędny wydatek..
Za to marzymy o dzidziusiu za jakiś czas..i uważam,że to jest to co zmieni nasze całe życie i związek..
p.s mam znajomych,którzy brali ślub kościelny razem ze chrzcinami dziecka,więc można i tak
ja tez niezbyt wiezaca, wiec mam slub tylko cywilny bez wesela. bylismy tylko my i swiadkowie, a obiad sama ugotowalam.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 15:49   #81
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
ja tez niezbyt wiezaca, wiec mam slub tylko cywilny bez wesela. bylismy tylko my i swiadkowie, a obiad sama ugotowalam.
Ja tak samo z tym, że nie gotowałam obiadu, bo bym wszystkich potruła
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 16:04   #82
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Autentycznie, nie pojmuję jak bardzo ograniczonym społecznie trzeba być, zeby twierdzić, że małżeństwo jest "bardziej poważne" i bardziej "odpowiedzialne" niż konkubinat. To pogląd z rodzaju oszołomstwa krzyżowego, spisku Rosjan w Smoleńsku, tego, że masturbacja wywołuje ślepotę, a tabletki antykoncepcyjne raka.

Jak można coś takiego twierdzić w dobie rozwodów w 5 minut (był argument iż w przypadku małżeństwa jest konfrontacja - radzę popytać prawnika jak może wyglądać pełne zastępstwo procesowe, a nie wypowiadać się w kwestiach, o których nie ma się pojęcia) to nie wiem.

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

No właśnie, kolejna kwestia - a w czasie tych 3 lat narzeczeństwa ci ludzie nie mieszkają ze sobą ? Nie mają wspólnych spraw ? Najczęściej mieszkają. I to też jest zabawa w małżeństwo, które można łatwo zerwać, ale co, bardziej "poważne", bo z pierścionkiem ? Żałosne.

Moim zdaniem osoby, które dowodzą wyższości małżeństwa są najczęściej niezbyt spełnione życiowo, i ślub to jedyne wydarzenie w ich życiu. W końcu 20 - latka pierwszy raz w życiu może zadecydować o czymś więcej niż tylko wydaniu 2 stówek na buty, no i może się przed koleżankami pochwalić, że będzie miała "męża".
Miałam już nie pisać, ale ... Z lekka się zapędziłaś, i tym zdaniem obrażasz mnie. Nadal twierdzę i zdania nie zmienie, że małzeństwo jest bardziej odpowiedzialnym związkiem.
I mimo, że tak myśle,
1. jestem spełniona życiowo no napewno nie w 100%, ale jeszcze trochę życia mi zostało. Natomiast wydarzeń w moim zyciu, było aż nadto
2. slubu nie brałam dla wesela , bo go nie miałam
3. ani dla nazwiska, bo go nie zmieniałam
4. bogaczem mój małżonek też nie jest
5. nie byłam w ciąży, więc "powód -dziecko" też odpada

... więc mnie nie obrażaj

Ale każdy może mieć swoje zdanie i robić jak uważa.
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 16:47   #83
Brawurka84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 289
Dot.: zycie bez slubu

Hm,a co jeśli partner średnio widzi jakikolwiek ślub w swoim życiu?
i dużo bardziej przywiązuje wagę do posiadania dzieci,niż do "papierka"-tak to nazywa
chodzi mi o to-czy w ogóle prowadzić taki temat w sensie czekać,czy po prostu uszanować jego decyzję i zupełnie temat olać.Powiem tak-ja mogę mieć ślub,ale nie muszę.Jak już to i tak tylko cywilny z najbliższymi osobami.I również bez mojego gotowania..bo nie wiem jak to by się skończyło ;-)

Edytowane przez Brawurka84
Czas edycji: 2010-08-17 o 16:50
Brawurka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 17:32   #84
kajasiak
Raczkowanie
 
Avatar kajasiak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez Brawurka84 Pokaż wiadomość
Hm,a co jeśli partner średnio widzi jakikolwiek ślub w swoim życiu?
i dużo bardziej przywiązuje wagę do posiadania dzieci,niż do "papierka"-tak to nazywa
chodzi mi o to-czy w ogóle prowadzić taki temat w sensie czekać,czy po prostu uszanować jego decyzję i zupełnie temat olać.Powiem tak-ja mogę mieć ślub,ale nie muszę.Jak już to i tak tylko cywilny z najbliższymi osobami.I również bez mojego gotowania..bo nie wiem jak to by się skończyło ;-)

Ja byłam takim partnerem, z tym,ze mężowi zależało na sformalizowaniu związku, a ściślej na przysiędze kościelnej. Sprawa była mocno skomplikowana, bo ja ani nie jestem katoliczką, ani nie miałam ochoty na "papierek", jednak w imię miłości idzie się na kompromis, tylko błędem jest jeśli te ustępstwa są przeciwko nam samym. To błąd, tak nie powinno się robić, wcześniej czy później to się obróci przeciw nam.
kajasiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 17:41   #85
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Miałam już nie pisać, ale ... Z lekka się zapędziłaś, i tym zdaniem obrażasz mnie.
Widzisz, i to jest tak, że jeśli już miałabym Cię lekko obrazić, to pierwszą częścią mojego posta, bo jedynie w pierwszej części odniosłam się do Twoich wypowiedzi. Zdanie, które zaznaczyłaś odniosłam do moich ogólnych obserwacji, więc skoro się obraziłaś, to jednak coś w tym jest, bo skoro:
Cytat:
2. slubu nie brałam dla wesela , bo go nie miałam
nie było wesela,
Cytat:
3. ani dla nazwiska, bo go nie zmieniałam
nie dla ułatwienia sobie życia wśród ludzi,
Cytat:
4. bogaczem mój małżonek też nie jest
nie dla zabezpieczenia
Cytat:
5. nie byłam w ciąży, więc "powód -dziecko" też odpada
ani nie dla dziecka,
to po prostu dlatego, że czułaś się mało poważna, i chciałaś sobie nadać "ważności" i powagi dzięki małżeństwu (czy raczej dzięki mężczyźnie, bo z tego wynika , ze samodzielnie nie udało Ci się tej "ważności" wypracować, bo nic innego z tego ślubu nie masz, jak sama piszesz.

Co jest jakoby dość zabawne, bo potwierdza moją teorię No i to Twoje twierdzenie, że konkubent po wielu latach to wychodzi i zostawia z niczym, a mąż to przecież walczy .... Tiaaaa ...

A ja weźmiesz kiedyś rozwód to co, już kompletny margines, co ? Rozwódka i rozwodnik to dno społeczne i osoba o podejrzanym morale, nie ? Prawie jak narkoman albo alkoholik.

Kocham takie teorie
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 18:05   #86
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Widzisz, i to jest tak, że jeśli już miałabym Cię lekko obrazić, to pierwszą częścią mojego posta, bo jedynie w pierwszej części odniosłam się do Twoich wypowiedzi. Zdanie, które zaznaczyłaś odniosłam do moich ogólnych obserwacji, więc skoro się obraziłaś, to jednak coś w tym jest, bo skoro:
nie było wesela,
nie dla ułatwienia sobie życia wśród ludzi,

nie dla zabezpieczenia
ani nie dla dziecka,
to po prostu dlatego, że czułaś się mało poważna, i chciałaś sobie nadać "ważności" i powagi dzięki małżeństwu (czy raczej dzięki mężczyźnie, bo z tego wynika , ze samodzielnie nie udało Ci się tej "ważności" wypracować, bo nic innego z tego ślubu nie masz, jak sama piszesz.

Co jest jakoby dość zabawne, bo potwierdza moją teorię No i to Twoje twierdzenie, że konkubent po wielu latach to wychodzi i zostawia z niczym, a mąż to przecież walczy .... Tiaaaa ...

A ja weźmiesz kiedyś rozwód to co, już kompletny margines, co ? Rozwódka i rozwodnik to dno społeczne i osoba o podejrzanym morale, nie ? Prawie jak narkoman albo alkoholik.

Kocham takie teorie
obrażania ciąg dalszy. Chociaż tym wstępem o WAŻNOŚCI rozłożyłaś mnie na łopatki ......... ze śmiechu
Możesz sprecyzować tą "ważność"?
I jak to nic ze ślubu nie mam? dziewczyno, mam to co najważniejsze. Nie wychodzi się mąż dla jakiś korzyści, chociaż i takie małżęństwa też bywają
Fakt, małżeństwo jeśli chodzi o sprawy prawne, życie ułatwia.

I na koniec, hipotetycznie
czy konkubent może wyjść z mieszkania i już więcej nie pokazać się na oczy osobie z którą mieszkał, i z którą nawet hipotetycznie ma dziecko, może??


O matko, jeszcze nie mogę jak nie ma wesela i dzieci to wychodzi się za mąż dla .............. ważności Ale TEORIA
Co Wy na to mężatki bez wesela i nie przymuszone ciąża do zamążpójścia??

a o marginesie społecznym , to Ty wspomniałaś, bo mnie nawet do głowy nie przyszło. Rozwódka jako margines ....
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 18:17   #87
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Możesz sprecyzować tą "ważność"?
No to ja się Ciebie pytam, ponieważ:
Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Związek taki lekki i lekko się traktuje. Ot pakuje walizki, zabieram swoje a często nie tylko swoje rzeczy i THE END.
Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
I
To nie stereotypy, to fakty.
Małżeństwo to małżeństwo, a konkubiant to zabawa w małżeństwo.
Małżeństwo, decyzja o małżęństwe jest przemyślana ( przeważnie ) A konkubinat, coż, biore szczoteczke do zębów idę mieszkać do drugiej osoby.
Czyli małżeństwo dodaje ważności, a konkubinat ot takie tam, można wejść ze szczoteczką i wyjść, a z małżeństwa nie ?
Zapewniam Cię, że jak Twój mąż naprawdę zechce wyjść, to nawet szczoteczki nie zabierze, a jeśli zleci prawnikowi opełne zastępstwo procesowe to nawet podeszwy jego butów nie zobaczysz

Cytat:
a pani zerkaała i widziała, że ten mąż ma inne nazwisko niż ja, patrzyła się, chyba wiecie jakim wzrokiem . Dzięki temu, wiem jak patrzą na konkubentki.
No, jakim ? Jak na osobę nieważną, bo niezamężną, jak na prostytutkę, jak na cudzołożnicę ? Jak bardzo niepewnym siebie, niedojrzałym i dziecinnym trzeba być, żeby przejmować się tym jak na nich patrzy jakaś biurwa w urzędzie. Po to wzięłaś ślub, żeby móc pokazywać pani w urzędzie "o nie, aj nie jestem jakąś tam puszczalską konkubiną, jestem mężatką, mam chłopa w domu z pierścionkiem, haloooo". Żal.

No i niestety, potwierdziłaś moją teorię: większość ludzi bierze ślub, żeby ludzie nie gadali i żeby pani w urzędzie krzywo nie patrzyła
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 18:25   #88
vilandra
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
No to ja się Ciebie pytam, ponieważ:



Czyli małżeństwo dodaje ważności, a konkubinat ot takie tam, można wejść ze szczoteczką i wyjść, a z małżeństwa nie ?
Zapewniam Cię, że jak Twój mąż naprawdę zechce wyjść, to nawet szczoteczki nie zabierze, a jeśli zleci prawnikowi opełne zastępstwo procesowe to nawet podeszwy jego butów nie zobaczysz

No, jakim ? Jak na osobę nieważną, bo niezamężną, jak na prostytutkę, jak na cudzołożnicę ? Jak bardzo niepewnym siebie, niedojrzałym i dziecinnym trzeba być, żeby przejmować się tym jak na nich patrzy jakaś biurwa w urzędzie. Po to wzięłaś ślub, żeby móc pokazywać pani w urzędzie "o nie, aj nie jestem jakąś tam puszczalską konkubiną, jestem mężatką, mam chłopa w domu z pierścionkiem, haloooo". Żal.

No i niestety, potwierdziłaś moją teorię: większość ludzi bierze ślub, żeby ludzie nie gadali i żeby pani w urzędzie krzywo nie patrzyła
gdyby mi chodziło o to, co o mnie myslą inni, to chyba bym przyjeła nazwisko męża,co? Dla WAŻNOŚCI rzecz jasna jakby slub miał być dla innych logiczne

nie odpowiedziałaś mi na pyt. odnośnie odchodzącego konkubenta. Bo taki konkubent, to nawet przez prawnika nie musi się spotykac. Czyli ani ciałem, ani duchem........... MOŻE TAK BYĆ??

Edytowane przez vilandra
Czas edycji: 2010-08-17 o 18:28
vilandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 18:32   #89
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
Bo taki konkubent, to nawet przez prawnika nie musi się spotykac. Czyli ani ciałem, ani duchem........... MOŻE TAK BYĆ??
O Boże, nie mogę.
Weź mi kobieto wytłumacz jakie ma znaczenie czy ktoś się przez kogoś tam kontaktuje lub nie, skoro ODCHODZI ?!
Tak ważne jest dla Ciebie po raz ostatni spojrzeć w oczy prawnikowi eks męża ?

Trzymajta mnie w sto, bo dwóch nie ma co.
Twoja logika jest tak pokrętna, że aż śmieszna.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 18:33   #90
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: zycie bez slubu

Cytat:
Napisane przez vilandra Pokaż wiadomość
nie odpowiedziałaś mi na pyt. odnośnie odchodzącego konkubenta. Bo taki konkubent, to nawet przez prawnika nie musi się spotykac. Czyli ani ciałem, ani duchem........... MOŻE TAK BYĆ??
Jeśli ma dziecko, które uznał, to przez prawnika musi Tak jak mąż.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:38.