Własnoręcznie robione mydła

[trojka]

Napisane przez zielona-oliwka

Yyy... nie A trzeba? A w ogóle to było jakieś parszywe mydło, wylałam wszystko do WC, jutro kupię Persevonę i wtedy spróbuję. Ty robiłaś z Persevony właśnie?

Kochanie a czytałaś opis na pierwszej stronie? tam był link http://dom.gazeta.pl/czterykaty/5,5...246406.html?x=0

Robiłam z tym mydłem właśnie, no ma "zapach" jak każde mydło bezzapachowe, tego nie unikniemy niestety

[zielona-oliwka]

Dzięki... To będzie nasza tajemnica, OK?

[zielona-oliwka]

A bo ja to dzisiaj jakaś zakręcona jestem. Przed chwilą zalałam sobie kawę zimną wodą

[trojka]

Napisane przez zielona-oliwka

Dzięki... To będzie nasza tajemnica, OK?

Sie rozumie

[agi_kn]

Napisane przez zielona-oliwka

agi kn ---> no właśnie jak dodasz mieloną kawę do mydełka, to otrzymasz mydełko pilingujące A ciekawe czy skórka z pomarańczy by mu nadała zapach

pewnie tak nawet plasterek pomaranczy widzialam kiedys w mydle tylko czy sie nie zepsuje? ))

[brahma]

Świety pomysł z tym mydełkiem,od jakiegoś czasu męcze się z pellingiem kawowym ,tylko że po takiej zabawie mam troche brudną wanne teraz pewnie będzie lepiej.Mam nadzieje że efekt będzie podobny

[sarenka]

Napisane przez agi_kn

pewnie tak nawet plasterek pomaranczy widzialam kiedys w mydle tylko czy sie nie zepsuje? ))

Dlatego m.in. dolewa się benzoesanu sodu, co by owoc przeżył.

[kasiiik]

A może do dekoracji mydełka dodać sypki brokat???ja kiedyś dostałam od chłopaka takie mydełko na wage i tam właśnie był zatopiony brokat. Bardzo ładnie sie mienił

[kasiiik]

i napewno nie bedzie drapał jak zatopione muszelki

[eM!]

ja dzis kupilam sobie mydla w sklepie, i jedno z nich starlam, jutro zabieram sie do roboty, jesli cos mi wyjdzie to sie pochwale, a tym czasem podaje interesujacy link o mydelkach w wersji angielskiej:
http://www.teachsoap.com/index.html

[Gaga78]

bardzo spodobał mi się pomysł zrobienia mydełka! już widzę zatopione w nim skarby: bursztyn, muszelka, skórka pomarańczy, kwiatek..
powiedzcie mi tylko czy mogę wylać gorące mydło do foremek takich dziecięcych do zabaw w piasku??

i czy koniecznie trzeba wlać wodę do rozpuszczonego mydła chcąc zatopić w nim np muszelkę, czy ta woda jest konieczna?

czy mydło zastygnie jeśli wrzucę do niego wiórki nie dodając ani kropli wody?
proszę o odpowiedź!!

[eM!]

no to opowiem o moich poczynaniach.. stopilam mydelko, ale jakos nie chcialo sie stopic choc oczywiscie starlam je na tarce. w sumie juz spisalam te mydla na straty, ale dodalam do niego kawy, nic nie tracilam. blee, mydelka kawowe mimo wszystko smierdza mydlem z ktorego robilam (jakies arko glicerynowe) i ogolnie kawa + zapach mydla nie ida w parze.

no coz, zobacze jak to bedzie wygladac i pachniec za kilka dni, i moze odwaze sie nimi umyc rece

ale mam ochote probowac dalej, moze za drugim razem dodam do mydla czegos innego i moze sie uda

[miss_z]

uh... dziewczyny, te które sa zadowolone ze swoich wyrobów, powiedzcie jakiego użyłyście mydła, ale tak konkretnie, bo ja tym Jeleniem już zwracam, wszystko mi dookoła nim śmierdzi :/

[YenneferD]

Napisane przez miss_z

uh... dziewczyny, te które sa zadowolone ze swoich wyrobów, powiedzcie jakiego użyłyście mydła, ale tak konkretnie, bo ja tym Jeleniem już zwracam, wszystko mi dookoła nim śmierdzi :/

mnie też to interesuje

zrobilam mydełka z Jelenia, ale nie dosć ze śmierdzi, to jeszcze w ogóle nie chciało sie rozpuścić i cała ta masa była straaasznie gęsta Mydełek nie pokazę, bo naprawdę nie ma sie czym chwalić - wygladają średnio zachęcajaco...

[guga1]

moje kawowe po zrobieniu pachnialo okropinie, jednak jak sie wysuszyllo zapach jest juz lepszy, jednak mimo to nie jest to ten kawowy zapach o ktory mi chodzilo.

[sarenka]

Napisane przez YenneferD

mnie też to interesuje

zrobilam mydełka z Jelenia, ale nie dosć ze śmierdzi, to jeszcze w ogóle nie chciało sie rozpuścić i cała ta masa była straaasznie gęsta Mydełek nie pokazę, bo naprawdę nie ma sie czym chwalić - wygladają średnio zachęcajaco...

Mi też nie wyszło, ale już (chyba) wiem dlaczego. Korzystałam z przepisu z książki, gdzie NIC nie napisali o dodaniu wody (a przepisów było kilka) - przeczytałam dokładnie opowieści Wizażanek o tworzeniu mydła i zajrzałam do dziewczyn z Gazety - widzę, że każdy dodaje choć odrobinę wody.

Ja podgrzewałam starte na tarce mydło w żaroodpornej szklance wstawionej w garnek gotującej się wody. Po 30 minutach NIC z wiórkami się nie stało (były letnie a zmianie stanu na płynny mogłam tylko pomarzyć), po 40 również - miałam dosyć i podgrzałam je w mikrofali - wyszedł mydlany popcorn Następnym razem dodam trochę wody i nie będę szaleć z mikrofalówką.

Miss_z - Anielica pisała jakiego mydła użyła (nie pamiętam w tej chwili). Ja sugerowałabym dowolne mydło dostosowane zapachem i kolorem do naszych potrzeb. Np. do mydełka kawowego pasuje mydło "miód i mleko" Palmolive.

[eM!]

No wlasnie, tez mysle ze nie trzeba koniecznie uzywac jelenia! Ja uzywalam jakies glicerynowe mydlo arko, mialo kolor pomaranczowy, jednak po stopieniu i tak jest matowe i bardziej podchodzi pod kolor bialy niz pomaranczowy. Nastepnym razem nie bede sugerowac sie kolorem ale przedewszystkim zapachem. Do mojego mydla uzylam zapachu spozywczego - cytrynowego, i musze powiedziec ze w sumie go czuc ale zobaczymy jaki bedzie efekt jak troche polezy i porzadnie wyschnie.

[JoannM]

Napisane przez eM!

ja dzis kupilam sobie mydla w sklepie, i jedno z nich starlam, jutro zabieram sie do roboty, jesli cos mi wyjdzie to sie pochwale, a tym czasem podaje interesujacy link o mydelkach w wersji angielskiej:
http://www.teachsoap.com/index.html

eM! super stronka, z przepisami na pewno cos sciagne

ja swoje mydelko robilam z mydelek startych na tarce. dodalam jelenia i resztek innych kolorowych mydelek.
podgrzewalam w malym garnuszku..niestety nie chcialo sie tak ladnie rozpuscic,masa nie byla jednolita..no ale jakos sie to polaczylo.Dodalam troche otrebow i wlalam troche zelu pod prysznic palmolive aromaterapia -niebieski.. mydlo zaraz jakos sie przypalalo,wiec trzeba bylo dzialac szybko powstala taka gesta szara masa wlalam do foremek od babeczek, zastygly...
Mydlo delikatnie pachnie tym zelem pod prysznic,ale zapach jelenia go przebija , grrrr
Ogolnie bede udoskonalac przepis.. Najbardziej to bym chciala zrobic przezroczyste,ale wciaz nie wiem jak
kurcze i znow sie napalilam na te mydelka

[eM!]

Napisane przez JoannM

eM! super stronka, z przepisami na pewno cos sciagne

jak cos znajde, to dodam kolejne linki

Napisane przez JoannM

Ogolnie bede udoskonalac przepis.. Najbardziej to bym chciala zrobic przezroczyste,ale wciaz nie wiem jak
kurcze i znow sie napalilam na te mydelka

ja tez az w koncu uda sie zrobic takie, z ktorego bede w pelni zadowolona

[JoannM]

Nie spoczne poki,nie uda mi sie zrobic pachnacego mydla
Tak wiec dzisiaj lece do sklepu, po jakies skladniki i cosik poprobuje
jak wyjdzie zrobie zdjecie

[JoannM]

No i zrobilam wczoraj..kupilam mydelko zolte glicerynowe, i niebieskie zwykle..
moje nowe spotrzezenia..
zeby mydelko pachnialo popsikalam mase perfumami, no i wyszlo.. pachnie
do drugiego dalam olejku mietowego..efekt zobacze dopiero wieczorem
z tym ze glicerynowe po przetworzeniu nie bylo juz przezroczyste..
poza tym zaczelo mi sie przypalac :/ nie tworzyla sie jednolita plynna masa..

[eM!]

Napisane przez JoannM

zeby mydelko pachnialo popsikalam mase perfumami, no i wyszlo.. pachnie

ale spryskalas mase gdy jeszcze ja gotowalas czy juz po zdjeciu z ognia?

[JoannM]

Pryskalam najpierw gdy grzalam w garnku..a pozniej jeszcze jak juz sie utwardzilo i probowalam zlepic serduszko...ale nie powiem zeby ogolny wyglad tych mydelek zachecal do uzycia

[Gaga78]

Hej! zrobiłam ponownie, tylko nie z przepisu,ale na czuja!

stopiłam 1 mydło arko glicerynowe o kolorze pomarańczowym z odrobiną wody, starczyło mi to na 2 małe foremki w kształcie serca i gwiazdki, pozatykałam je masą mydlaną, kiedy podeschły powtykałam kawałeczki maluteńkich bursztynów, tylko na wierzch mydełek, co ładnie komponuje się z ich kolorem.

środek każdego mydełka przebiłam wykałaczką, po wyschnięciu zawiązałam złotym sznureczkiem do karteczki, na której sa napisane życzenia świąteczne Ale świetny prezencik! można je jeszcze zapakować w przeźroczystą folię i podarunek jak talala

acha! wcześniej bawiłam się w dodawane wywaru z ziół do masy mydlanej i płatków owsianych-beznadzieja, mydło nie chciało się zeschnąć, a wręcz przypominało ciastko, które łatwo ukruszyć, więc poszłam na łatwiznę i niczego nie dodaję tylko przyozdabiam na wierzchu, polecam!

[eldrin83]

ja zrobilam ze rozstopilam mydelko i zmieszalam z cynamonem i nie powie ladnie pachnie ale w trakcie uzytkowania pieni sie na brazowo (kolor mydla brazowy) i wogole tak jaby sie brudzilo nim a nie mylo wyglada....

[..:marisa:..]

do sarenka:
Też mam tą książkę i muszę ci powiedzieć, że tam jednak pisze o odrobinie wody dodanej do mydła startego na tarce i płatków mydlanych.
"Resztki mydła, które nie nadają się już do użytku, można zetrzeć na tarce, a następnie rozpuścić na parze w odrobinie wody."
Mogło ci nie wyjść, ponieważ we wszystkich mydełkach z książki (oprócz werbenowego) używane jest naturalne mydło glicerynowe, do którego nie potrzeba dodawać wody.

mam nadzieję, że wszystko się wyjaśniło

[eM!]

moje wczorajsze mydelko, robione z glicerynowego palmolive aromatherapy z dodatkiem platkow owsianych. jestem z niego zadowolona, ale mysle ze do doskonalosci brakuje jeszcze ladnego zapachu. dlatego nastepnym razem dodam do mydla jakis ladny zapach, poniewaz to mydlo dość intensywnie pachnie (choc nie jakos tragicznie). zdjecia nie oddaja prawdziwego wygladu mydla, poniewaz robilam foto bez lampy i zdjecie jest ciemno-szare..

[sarenka]

Napisane przez ..:marisa:..

do sarenka:
Też mam tą książkę i muszę ci powiedzieć, że tam jednak pisze o odrobinie wody dodanej do mydła startego na tarce i płatków mydlanych.
"Resztki mydła, które nie nadają się już do użytku, można zetrzeć na tarce, a następnie rozpuścić na parze w odrobinie wody."
Mogło ci nie wyjść, ponieważ we wszystkich mydełkach z książki (oprócz werbenowego) używane jest naturalne mydło glicerynowe, do którego nie potrzeba dodawać wody.

mam nadzieję, że wszystko się wyjaśniło

Tak, masz 100% racji.

Właśnie wczoraj do tego doszłam* (kiedy znajoma powiedziała mi, że te "mydła do produkcji mydła" mają jednak inną konsystencję niż gotowe kostki). Ja po prostu wyszłam z założenia, że kostki i półprodukty mają takie same właściwości (tyle, że te "do produkcji" są wolne od koloru i aromatu) i otworzyłam książkę na przepisie z zastosowaniem mydła glicerynowego

Drugie mydełko już mi wyszło (tzn. na razie się suszy, ale rozpuściło się elegancko). Kostkę mydła zostawiłam na noc na kaloryferze (tarło się znakomicie, bo było miękkie) potem nalałam trochę wody do miski i wiórki stały aż się rozbabrały

Reszta poszła jak po maśle

Jak mi się uda wyjąć mydełko z formy (miseczki) to będę przeszczęśliwa i nareszcie "peeling kawowy" nabierze nowego wymiaru (nie będzie brudził całej kabiny prysznicowej )

A tak w ogóle - Mariso - witamy na forum!

______
* że bredzę

p.s. podejrzawam, że tu będzie można (lub można było) nabyć mydło glicerynowe http://naszehobby.pl/index.php?cPath=33

[JoannM]

Jak juz wspominalam o moich "cudownych" mydelkach. To macie - posmiejcie sie
Staram sie udoskonalac przepis
To bylo zolte, glicerynowe mydelko i niebieskie zwykle(chcialam dodac jeszcze rozowego . Ale chyba dalam za wysoka tempereature i zaczelo sie przypalac, no i wyszly jakies farfocle no i kolor sie zrobil, szaro buro-karmelowy.. Zapach nie najgorszy..ale boje sie ich uzyc haha

[sarenka]

Muszę się pochwalić, że moje mydełko kawowe wyszło bez zastrzeżeń Jest kształtne i ma ładny kolor (kawowy)

Dziś wzięłam je pod prysznic i już widzę, iż masuje jak peeling kawowy natomiast sposób użycia jest o wiele wygodniejszy.

Generalnie nie używam mydeł w kostce, ale widzę, że będę sobie od czasu do czasu prodkować takie kawowe albo z płatkami owsianymi