Pamiętacie swój pierwszy kontakt z Internetem?

[ulinkaaa]

O matko, pamietam, ze to bylo 12 lat temu, jak poszlam z rodzicami do znajomych na impreze, a syn znajomych zakladal strone internetowa. Bezposrednio bawilam sie netem dopiero 3 lata pozniej.

[Iwontfly]

Ja mam dziurę w pamięci i nie pamiętam kiedy i gdzie to było

[TOMORROW]

ja pamiętam- to było w LO na informatyce, na czaty wtedy wchodziłam- jakaś taka moda wtedy na czatowanie panowała

[witch_18]

Moj pierwszy kontakt z Internetem byl,gdy towarzyszylam przyjaciolce w kafejce internetowej - czat,poczta to byla dla mnie czarna magia Potem pierwsze polaczenia z netem w domu- dlugi kabel od telefonu i to nerwowe oczekiwanie polaczy czy nie polaczy..

[anestet-ka]

hmm ja chyba jakieś 11 lat temu, ale gdzie, to nie pamiętam, pewnie w szkole...
Pamiętam tylko, że większość stron taaaaaak dłuuuuugo się ładowaaaaała, że wpisywałam adres, strona się wczytywała a ja w tym czasie zdążyłam zrobić 150 innych rzeczy. Jestem tak niecierpliwa, że nerwicy dostawałam i w rezultacie wolałam jednak szukać informacji w tradycyjnych źródłach, typu książki, zamiast tracić czas przed ekranem

[ladylajla]

moje najwcześniejsze wspomnienie związane z internetem to początek XXI wieku i popularnosć pierwszej edycji BIG Brothera. Strona programu była pierwszą, na którą weszłam w życiu, na zastępstwie w sali informatycznej w 4-5 klasie podstawówki.
Potem czateria

[Mgiełka91]

Miałam chyba z 10 lat, pamiętam, że poszłam z siostrą do kafejki, aby pokazała mi Internet Wchodziłyśmy na różne strony, pamiętam, że używałam wtedy onetu jako wyszukiwarki Ściągałyśmy jakiejś tapety Britney Spears na dyskietkę :P A jak już skończył nam się czas i chciałyśmy zapłacić, to okazało się, że są nowi właściciele i nie kazali nam nic płacić jako pierwszym klientkom
Poza tym, przy kolejnych wejściach notorycznie siedziałyśmy z koleżanką na czacie, mój ulubiony wtedy to na wp "do lat 15"

[Wenress]

W szkole (podstawówka), na informatyce Zakładaliśmy poczte. A tak bardziej z własnej woli to zapisałam sie na forum internetowe i cóż, miałam wtedy tyle lat, że robienie za dziecko neo było nieuniknione.... musieli mieć ze mnie ubaw
Potem zaczęłam poznawać neta w domu, internet drogą radiową + buczący modem, 1kilobit/s, 3zł za godzine Bardziej sie opłacało chodzić do kafejki ,bo cena podobna, a neta mieli dobrego
I pomyślec, że to tak niedawno było, a teraz pełna kulturka, szybki net i stosunkowo niedrogi

[agness86]

Napisane przez Daenerys

Na lekcji informatyki kolezanka pokazala mi jak wejsc na czat onetu. Bylo to niech pomysle.... w roku bodajze 2000 lub 2001, potem siedzialam na czacie w kafejkach notorycznie.

U mnie to była czateria-interia Później oczywiście kawiarenka dzień w dzień

[lalalabamba]

Wow, w porównaniu ze mną, to piszą tutaj same stare wyjadaczki internetu
Mój pierwszy, całkiem osobisty i bezpośredni kontakt z internetem datuje się gdzieś na 2004/2005 rok, więc mam w porównaniu z Wami małe doświadczenie
Wówczas to ściągałam ulubione kawałki u koleżanki, wyszukiwałam info o ulubionych zespołach muzycznych i łyknęłam po raz pierwszy trochę czatu. Nie ma co - było to bardzo ciekawe i ekscytujące doświadczenie, strasznie kręciło mnie klikanie z ludźmi, których nie mogłam zobaczyć. Ogólnie jednak internet mnie jakoś strasznie nie wciągnął, póki ograniczona byłam autorytarnymi rządami brata mojej kolazanki (bo to w jego pokoju stał komputer)
W domu komputer mam od grudnia 2006 roku i od tamtej pory (niestety) internet jest moim narkotykiem Może kiedyś się wylecze

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

ja chyba w piątej albo szóstej klasie zapisałam się na kółko informatyczne czyli jakieś jedenaście-dwanaście lat temu. komputer już niby wcześniej trochę umiałam obsługiwać (znaczy się włączać i wyłączać), ale internet to była nowość! potem były kafejki internetowe... i wydawanie większości kieszonkowego

[karla_92]

Ja wcześnie zaczęłam miałam ok. 8-9 lat i szukałam w domu informacji i zdjęć Natalii Oreiro

[paipai]

O matko! To było ponad 10 lat temu (aż tyle?!). Łacze z prędkością 64... Chyba Wp.pl wtedy działało i yahoo. No i taki portal "jojo" z rozrywką. Rodzice na tym się zupełnie nie znali. Moi znajomi też. Postraszyli mnie tylko wirusami. Prędkość łacza uniemozliwiała swobodne korzystanie. Samo sprawdzenie poczty kosztowało kupe kasy. A teraz... RAJ