Spotkanie w sprawie pracy- delikatna sprawa

[maniaem]

Hej- zadzwonili do mnie w sprawie pracy... Zapytali, kiedy będę we Wrocławiu (stwierdziłam,że od przyszłego wtorku- nie podałam godziny przybycia :p ) a w odpowiedzi dowiedziałam się, żebym w takim razie zadzwoniła we wtorek i wtedy się umówimy na spotkanie... Sęk w tym, że nagle okazało się, że we wtorek wieczorem do kraju na chwilę przyjeżdża moja przyjaciółka (będę musiała podjechać do niej kilkanaście kilometrów- nagła sytuacja). Generalnie- boję się, że zadzwonię do nich a oni będą chcieli spotkać się tego samego dnia wieczorem :P ... Sądzicie, że jest na to duża szansa? Analizuję teraz, czy kontaktować się z nimi rano (będę szybciej wiedziała) czy późnym popołudniem (będę mogła w razie czego powiedzieć, że dopiero przyjechałam i że dziś nie dam rady, ale w każdy inny dzień jak najbardziej)... Co myślicie o tej sytuacji? Wiem, że to mało "intymna" sprawa, ale uderzyła mnie ona mocno w jestestwo i się przejmuję (więc może trochę podpada pod intymność :P)

PS. Wiem, że bardzo wąski temat- potem go usunę

[Lexie]

Nie da się usunąć wątku

Ja bym chyba zadzwoniła po południu, no na przykład koło 13 czy 14. Gdyby chcieli się umawiać na ten sam dzień powiedziałabym, że nie dam rady i tyle. Myślę, że powinni spokojnie umówić inny termin

[maniaem]

Ech, a chciałam być grzeczna i po sobie posprzątać :P. No, trudno...
Tak się właśnie zastanawiam, czy nie zadzwonić po południu prosto (już w drodze do przyjaciółki :p). Gdy zadzwonili pierwszy raz akurat nie było mnie przez tydzień w mieście... Ech... Cóż, mam nadzieję, że nie "obrażą się" jakby coś o ten jeden dodatkowy dzień... dzięki za radę

[oneshot]

Napisane przez lexie

Ja bym chyba zadzwoniła po południu, no na przykład koło 13 czy 14. Gdyby chcieli się umawiać na ten sam dzień powiedziałabym, że nie dam rady i tyle. Myślę, że powinni spokojnie umówić inny termin

Ja też bym tak zrobiła, ale szczerze mówiąc wątpię, żeby chcieli się umawiać na takie spotkanie wieczorem

[coffee]

Daleko masz do tego Wrocławia?
Gdyby mi zależało na pracy, to zadzwoniłabym dość wcześnie rano, gdyby chcieli w ten sam dzień (na pewno rozmowa nie będzie wieczorem, prędzej w okolicach południowych), to pojechałabym na spotkanie, a potem wróciła spotkać się wieczorem z koleżanką.

Wg mnie dla potencjalnego pracodawcy "będę we wtorek we Wrocławiu" znaczy "we wtorek będę miała możliwość przyjść na spotkanie", a nie "we wtorek przyjadę, ale będę zmęczona, będę się chciała wykąpać i odpocząć, więc od środy będę dostępna".

[maniaem]

We Wrocławiu będę już od rana Wspominali, że we wtorek będziemy się umawiać na spotkanie a nie, że wtedy się spotkamy... Moim problemem jest właśnie ta niepewność. Chciałabym pogodzić pragnienie tej pracy ze spotkaniem z osobą, której potem długo nie zobaczę... Ale jeśli będą chcieli się nagle spotykać po 15, to będzie to ciężkie dla mnie.

[coffee]

Napisane przez maniaem

We Wrocławiu będę już od rana Wspominali, że we wtorek będziemy się umawiać na spotkanie a nie, że wtedy się spotkamy... Moim problemem jest właśnie ta niepewność. Chciałabym pogodzić pragnienie tej pracy ze spotkaniem z osobą, której potem długo nie zobaczę... Ale jeśli będą chcieli się nagle spotykać po 15, to będzie to ciężkie dla mnie.

Na pewno nie umówią się z Tobą na wieczór. Do koleżanki masz kilkanaście kilometrów, więc nie będziesz jechać godzinami.
A może zadzwoń w poniedziałek, byś wiedziała jak sobie zaplanować czas i też im dać jakieś poczucie, że Ci zależy? Bo jak zadzwonisz we wtorek o 13, oni Ci powiedzą "proszę przyjść za 2 godziny", a Ty powiesz, że jednak nie masz czasu, to to średnio poważne.

[maniaem]

Hm, w takim razie chyba jednak zadzwonię z samego rana... Brzmi to bardziej fair wobec potencjalnego pracodawcy... W mieście mogę być, tak jak im "obiecałam", jednak jakby pytali się o moją dyspozycyjność wtorkową szczerze powiem, że wolę spotkanie przed 16. W końcu ma pasować i im i mnie

[coffee]

Napisane przez maniaem

Hm, w takim razie chyba jednak zadzwonię z samego rana... Brzmi to bardziej fair wobec potencjalnego pracodawcy... W mieście mogę być, tak jak im "obiecałam", jednak jakby pytali się o moją dyspozycyjność wtorkową szczerze powiem, że wolę spotkanie przed 16. W końcu ma pasować i im i mnie

Mnie się wydaje, że tak właśnie będzie najlepiej, skoro umawiałaś się na kontakt we wtorek, to oni pewnie sądzą, że choć przez jakiś czas w ten wtorek będziesz dyspozycyjna.
I naprawdę nie sądzę, by chcieli się umawiać późnym wieczorem. To w końcu rozmowa o pracę, a nie wyjście na piwo ze znajomymi.

[maniaem]

Dzięki, potrzebowałam obiektywnej oceny sytuacji

[Fortuna1]

Wg mnie profesjonalny potencjalny pracodawca umawia się wcześniej na konkretny dzień na konkretną godzinę ofc z kilkudniowym wyprzedzeniem a nie na ostatnią chwilę powodzenia na rozmowie!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Ja myślę, że skoro powiedziałaś, że będziesz od wtorku a oni dopiero na wtorek zaproponowali rozmowę telefoniczną, to raczej tylko w celu ustalenia spotkania na kolejne dni. Jeśli to firma "bardzo zajęta" to nikt nie znajdzie nagle wolnej godziny w terminarzu, żeby móc się z Tobą spotkać "za chwilę" tego samego dnia. A wieczorem to na pewno nikt się z Tobą nie będzie spotykał w sprawie pracy.

Jednak wiadomo, że im wcześniej odbędzie się rozmowa tym lepiej, nigdy lepiej nie odkładać za bardzo. Jeśli spotkasz się z nimi dopiero w środę na przykład, a oni do tego czasu znajdą już kandydata do pracy, który im odpowiada, to romowa z Tobą będzie tylko formalnością, żeby powiedzieć "dziękujemy, oddzwonimy jeśli będziemy zainteresowani".