Jak zaakceptować siebie?

[PaulinciaKWC]

Cześć! Od zawsze mialam problem z zaakceptowaniem swojego ciała. To chyba przez to ze w wieku 9 lat zrobil się ze mnie pulpecik, ale będąc w gimnazjum sporo schudłam i jak ogladam zdjęcia to wyglądalam zupelnie tak samo jak inne szczuple dziewczyny ale tego nie widzialam i nigdy nie cieszylam się z tego jak wyglądam. Teraz w ciągu 2 lat przytyłam, po pierwszych zle dobranych tabletkach anty moge pochwalic się cellulitem.. . bardzo wstydze sie swojego ciała. Nie nosze krótkich spodenek, ewentualnie po domu. Dziś dzwonili do mnie znajomi zebym pojechala z nimi nad wodę bo upał jest nie do zniesienia. Z wielką chęcią bym pojechala, ale wstydze się rozebrac. Moje nogi widzieli nie raz bo mieszkamy razem a ja spię w wielkiej koszulce za tylek, tylko w zimie zakladam długie gacie. Ale jak sobie wyobraze ze mam tak w calej okazalosci w stroju kąpielowym przy innych dziewczynach ktore są szczuple.. eh.
Mam tylko 160cm wzrostu i waże az 57kg

Podziwiam moją koleżankę, która jest nizsza ode mnie i wygląda dosłownie jak kuleczka, a mimo to nie przejmuje sie niczym, wskakuje w 2czesciowy stroj kąpielowy. Tylko wyjrzało slonce a ona juz mowila ze chetnie by poszla juz na plaże.

[karolajjnn]

Wiesz co myślę , że przesadzać z deka.Ja ważę 64 przy wzroście 164
I co z tego ? Nie przejmuj się idź śmiało nad jezioro miej w wszystkie opinie.Jeśli rówieśnicy Cię zaakceptowali to ty powinnaś siebie zaakceptować [ co w moim przypadku było inaczej ] Przecież każdy ma co nieco , nikt nie jest idealny.Jeden ma więcej tego inny drugiego.Nie wstydź się i idź na całość

Popływaj , poćwicz i będzie lepiej

[ ja przez wdychanie różnych świństw na alergie astme strasznie przytyłam .. ]

[PaulinciaKWC]

Lubię cwiczyc, przez ostatni rok chodzilam na aerobik ale byl niestety tylko raz w tygodniu. Teraz od pazdziernika równiez się zapiszę, moze skocze na glęboką wodę i pojdę na morderczą wersję do innej prowadzącej. Postanowilam równiez ze skorzystam z mieszkania na 8 pietrze i bede włazic po schodach. Na moje nogi w sam raz wydaje mi się.
Uwierz mi nie przesadzam. Zawsze ważylam przy tym wzroscie 47-49kg. Mam drobną budowę i zawsze mimo tłuszczyku ważylam mniej niz moje kolezanki. To nie waga jest moim problemem tylko wyglad. Moglabym ważyc i 65 byle wygladac jak człowiek

[karolajjnn]

Ja chodziłam na areobik [ klub kwadransowych grubasów ] przez dwa , trzy lata 60-80 zł miesięcznie.I powiem Ci jedno - nic mi to nie pomogło oprócz poprawienia kondycji

[PaulinciaKWC]

Mi się trochę poprawiła sylwetka ale sam kształt talii, zero straty wagi, poprawy wyglądu nóg. Trochę mnie to zdziwiło bo akurat u tej prowadzącej większosc cwiczen byla wykonywana w truchcie, biegu lub step touchu. Te dodatkowe kilogramy zgromadziły się głownie w nogach i tylku co naprawde wyglada tragicznie i musze się ich pozbyć, albo przynajmniej wyszczuplic, waga nie ma znaczenia.
Wczesniej więcej chodzilam, teraz niestety się to zmienilo przez przeprowadzkę do warszawy gdzie wszędzie jest daleko i trzeba wsiasc w tramwaj lub autobus inaczej bym szla caly dzien. Ale jak wracam do domu to staram się odstawiac samochod i wszedzie na piechotkę.
Jeszcze rok mam aerobik za darmo więc napewno to wykorzystam a potem zobaczymy. Chetnie bym poszla na kurs tanca towarzystkiego ale po 1. nie stac mnie na warszawskie kursy, po 2. nie mam z kim. Tanczyc bym mogla do osttaniego oddechu przed omdleniem

A teraz poki co leczę dzisiejszą depresję wodą mineralną z lodem i cwicze cwicze i płynie ze mnie

[karolajjnn]

O to super , że masz za darmo nie zmarnuj tego Najlepiej jeździć rowerem Ja zaraz wsiadam na orbitreka i heja :d 303 kalorie pójdą

[PaulinciaKWC]

Własnie żaluję ze jeszcze tylko rok mam za darmo :/ ale może potem zaplacę i też bedę chodzic bo poki co nie wyobrazam sobie nie ruszać się. To są zajęcia w ramach wf na uczelni i mam wiele do wyboru. Znam wiele osob ktore zalatwiają sobie zwolnienia na studiach i nie rozumiem tego. Przeciez az milo się poruszac i zapomniec o tym ile jeszcze w domu trzeba zrobic. Łącznie z tą pulchną kolezanką. Ona tez nie chodziła na zadne zajęcia. Teraz chyba musi isc więc zobaczymy. Na wiosnę fajną opcją jest nordic walking jak ktos nie lubi się męczyc w sali gimnastycznej wiec nie rozumiem czemu ludzie rezygnują z takiej mozliwosci.

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez karolajjnn

O to super , że masz za darmo nie zmarnuj tego Najlepiej jeździć rowerem Ja zaraz wsiadam na orbitreka i heja :d 303 kalorie pójdą

Tez bym chciala miec jakis sprzęcik.. albo orbitreka, albo rowerek, albo oba! eh.. Oribtrek jest moim zdaniem super, przyjemnie się cwiczy. Jak chodzilam do liceum to znowu mialam siłownię za darmo więc czasem tam zaglądalam, zwlaszcza jak musialam odrobić jakas nieobecnosc na wfie. I królował orbitrek W sam raz na odstresowanie po cięzkim dniu

[karolajjnn]

U nas na wuefie prawie każdy jest zwolniony ..babka daje się nabrać.Z drugiej strony się nie dziwie jak zawsze w-f jest taki sam - gimnastyka , koszykówka.Tyle że to strasznie denerwuje niby jest nas 15 a ćwiczą 3 ,4

edit : mam jeszcze do robienia burzuszków , piłkę , i mate do tańczenia ćwiczę prawie codziennie ;)

[skazana_na_bluesa]

oj, przesadzasz. chcialabym wazyc 57kg, ale coz, mam do zrzucenia XX kg, z czym walcze.
nie ma sensu zamartwiac sie pewnymi rzeczami, bo przyjemnosci przejda nam kolo nosa. co do celullitu - dobra gabka, krem z evelline, peeling, ograniczenie cukrow + ruch. bardzo dobrze dziala plywanie i jazda na rowerze/rolkach

[PaulinciaKWC]

U mnie było to samo na wfie. Ja mimo ze jestem niewysportowana, mam "nieruchawy" odcinek lędzwiowy i nie potrafię sie schylić jak normalny człowiek to cwiczylam praktycznie zawsze. Chyba ze się zle czulam, bo mialam bardzo uciążliwe bóle miesiączkowe. Ale jak nie bylo zle to po prostu cwiczylam lżej niz inne albo moglam usiasc co jakis czas. W gry zespołowe tez dobra nie jestem ale trudno.
U nas wf byl niezły, babka starała się urozmaicac. A to siatka, a to kosz, czasem siłownia, czasem rozciąganie, czasem mowila ktore miesnie mamy cwiczyc i czekala na propozycje cwiczen od grupy Były tez cwiczenia na stepach, łącznie z zaliczeniem ukladu na ocenę. Takze nie moglam narzekac a mimo to dziewczyn na wfie 5,6? Było nas 4 klasy, po 2 klasy razem wf, srednio 20 osob w klasie więc mnostwo dziewczyn miało zwolnienia lekarskie.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

oj, przesadzasz. chcialabym wazyc 57kg, ale coz, mam do zrzucenia XX kg, z czym walcze.
nie ma sensu zamartwiac sie pewnymi rzeczami, bo przyjemnosci przejda nam kolo nosa. co do celullitu - dobra gabka, krem z evelline, peeling, ograniczenie cukrow + ruch. bardzo dobrze dziala plywanie i jazda na rowerze/rolkach

mam syrenkę uwielbiam ja, nie wiem czy pomoze na cellulit ale po niej skora jest super miękka. Wszyscy się pytają co robie ze mam taka miękką i delikatną skórę. Serum eveline zakosilam mamie i zaczelam uzywać. W cuda nie wierze ale fajnie wygladza skórę i chlodzi w upalne dni.

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

najbardziej to bym chciala znalezc chętnego na taniec towarzyski Wtedy kazdy miesien by mi sie ruszył a jaka przyjemnosc.. Uskładałabym grosza moze i jakos by to bylo. Jak tancze to jakbym nagle dostała rozwojenia jazni, czuje sie seksowna i w jakims stopniu szczesliwa i spełniona.

A taniec wykancza ! w dobrym tego slowa znaczeniu

[karolajjnn]

Napisane przez PaulinciaKWC

[/COLOR]

mam syrenkę uwielbiam ja, nie wiem czy pomoze na cellulit ale po niej skora jest super miękka. Wszyscy się pytają co robie ze mam taka miękką i delikatną skórę. Serum eveline zakosilam mamie i zaczelam uzywać. W cuda nie wierze ale fajnie wygladza skórę i chlodzi w upalne dni.[COLOR="Silver"]

ja też ją uwielbiam tylko muszę zastąpić nową bo nadaje się do wyrzucenia

[meggiess]

Napisane przez PaulinciaKWC

Cześć! Od zawsze mialam problem z zaakceptowaniem swojego ciała. To chyba przez to ze w wieku 9 lat zrobil się ze mnie pulpecik, ale będąc w gimnazjum sporo schudłam i jak ogladam zdjęcia to wyglądalam zupelnie tak samo jak inne szczuple dziewczyny ale tego nie widzialam i nigdy nie cieszylam się z tego jak wyglądam. Teraz w ciągu 2 lat przytyłam, po pierwszych zle dobranych tabletkach anty moge pochwalic się cellulitem.. . bardzo wstydze sie swojego ciała. Nie nosze krótkich spodenek, ewentualnie po domu. Dziś dzwonili do mnie znajomi zebym pojechala z nimi nad wodę bo upał jest nie do zniesienia. Z wielką chęcią bym pojechala, ale wstydze się rozebrac. Moje nogi widzieli nie raz bo mieszkamy razem a ja spię w wielkiej koszulce za tylek, tylko w zimie zakladam długie gacie. Ale jak sobie wyobraze ze mam tak w calej okazalosci w stroju kąpielowym przy innych dziewczynach ktore są szczuple.. eh.
Mam tylko 160cm wzrostu i waże az 57kg

Podziwiam moją koleżankę, która jest nizsza ode mnie i wygląda dosłownie jak kuleczka, a mimo to nie przejmuje sie niczym, wskakuje w 2czesciowy stroj kąpielowy. Tylko wyjrzało slonce a ona juz mowila ze chetnie by poszla juz na plaże.

dziewczyno nie masz większych problemów?! ja mam 158 ważę 59 kg i nie uważam siebie za ąż taką grubą, żeby chowac się przed ludźmi. Uważam, że przesadzasz..

[PaulinciaKWC]

Napisane przez meggiess

dziewczyno nie masz większych problemów?! ja mam 158 ważę 59 kg i nie uważam siebie za ąż taką grubą, żeby chowac się przed ludźmi. Uważam, że przesadzasz..

Przeciez pisałam ze mam drobną budowę i ważylam zwykle do 49kg i nie wygladalam na chudą, a juz napewno nie moje nogi, zawsze byly tragiczne. Nie uwazasz ze +8kg to sporo? Zwlaszcza jesli poszło głownie w tylek i nogi? Chyba ze ty nie zauwazylabys dodatkowych 8kg

[meggiess]

Napisane przez PaulinciaKWC

Przeciez pisałam ze mam drobną budowę i ważylam zwykle do 49kg i nie wygladalam na chudą, a juz napewno nie moje nogi, zawsze byly tragiczne. Nie uwazasz ze +8kg to sporo? Zwlaszcza jesli poszło głownie w tylek i nogi? Chyba ze ty nie zauwazylabys dodatkowych 8kg

to dlaczego do takiego stanu się doprowadziłaś?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez PaulinciaKWC

Przeciez pisałam ze mam drobną budowę i ważylam zwykle do 49kg i nie wygladalam na chudą, a juz napewno nie moje nogi, zawsze byly tragiczne. Nie uwazasz ze +8kg to sporo? Zwlaszcza jesli poszło głownie w tylek i nogi? Chyba ze ty nie zauwazylabys dodatkowych 8kg

oj, zapewniam, ze to nie jest az tak sporo. tym bardziej jezeli chodzi o wskaznik bmi.
radze jeszcze ograniczyc cukry, serio. ja przy wadze 72kg (160cm) nie mialam celullitu.

[meggiess]

Napisane przez skazana_na_bluesa

oj, zapewniam, ze to nie jest az tak sporo. tym bardziej jezeli chodzi o wskaznik bmi.
radze jeszcze ograniczyc cukry, serio. ja przy wadze 72kg (160cm) nie mialam celullitu.

zgadzam się słodycze robią swoje. Odrzuć słodycze, zobaczysz jak schudniesz. I pij dużo wody. Ja w dwa miesiące schudłam 6 kg prawie przez odrzucenie batoników, chipsów.

[_Matilde_]

Ja rozumiem, że koleżanka ważąc zawsze mniej może się teraz czuć niekomfortowo, nawet jeśli nie wygląda wcale źle. Nie ma co na nią naskakiwać
Na nogi ja też polecam rower, bo i ładnie je kształtuje, pali tłuszczyk momentalnie i cellulitu też pomaga się pozbyć, nawet przy niesystematycznym używaniu.
Możesz poszukać kursów tańca akademickich np. jeśli jesteś studentką, lub gdzieś przy domu kultury, zawsze powinny być trochę tańsze niż prywatne, a partnera możesz znaleźć na kursie jeśli nie wymagają par. To też okazja do poznania nowych ludzi
Ale bez względu na efekty starań o wymarzoną sylwetkę czuj się pewnie, nie zakrywaj wstydliwie np. nóg, ubieraj się w to co lubisz, nie rezygnuj z takich zaproszeń np. nad wodę, (przecież ludzie tam nie jeżdżą żeby się gapić na innych i oceniać) i nie myśl o tym jak wyglądasz, o wiele ważniejszy jest uśmiech i swoboda. Wczoraj byłam u lekarza, wiadomo, dojrzałe sierpniowe upały, była przede mną dziewczyna w krótkich spodenkach - nieszczupła i nóg też nieskazitelnych nie miała, ale taka była wesoła i sympatyczna że na wygląd przy jej pewności siebie nie zwracało się zupełnie uwagi

[PaulinciaKWC]

Napisane przez meggiess

to dlaczego do takiego stanu się doprowadziłaś?

Szczerze mowiąc nie mam zielonego pojecia dlaczego przytyłam. Nie jem więcej niz kiedyś, byc moze tak zareagowało moje ciało na dojrzewanie. Nie wiadomo kiedy zrobiło się 54kg, potem doszły tabletki anty i zrobiło się 57 i tak zostało. Jesli chodzi o slodycze to raczej nie jadam, ciast nie lubie, czasem zjem ciastko jak mnie przycisnie ochota na slodkie.
Zresztą nigdy nie jadlam duzo, a mam kolezanke ktora po prostu non stop chodzi głodna, je dosłownie jak kon i jest szczupła. Niektórzy maja dobrze..

[meggiess]

Napisane przez PaulinciaKWC

Szczerze mowiąc nie mam zielonego pojecia dlaczego przytyłam. Nie jem więcej niz kiedyś, byc moze tak zareagowało moje ciało na dojrzewanie. Nie wiadomo kiedy zrobiło się 54kg, potem doszły tabletki anty i zrobiło się 57 i tak zostało. Jesli chodzi o slodycze to raczej nie jadam, ciast nie lubie, czasem zjem ciastko jak mnie przycisnie ochota na slodkie.
Zresztą nigdy nie jadlam duzo, a mam kolezanke ktora po prostu non stop chodzi głodna, je dosłownie jak kon i jest szczupła. Niektórzy maja dobrze..

ile masz lat?

[PaulinciaKWC]

_Matilde_ ja tez chodze usmiechnięta więc na codzien nie widac ze nie akceptuje swojego wygladu. Nie chodze tez w workach ukrywających ciało.A co do tanca, w ramach wfu zamiast aerobiku mogę wziac taniec towarzyski ale niestety już odpłatnie i kolejne niestety.. trzeba przyjsc z partnerem. Kiedys chodzilam na taki kurs i tam zawsze szlam w ciemno, nie mialam stalego partnera, przewaznie ktos sie znalazł i było. A tu niestety trzeba przyjsc z gotową parą. Juz nawet w czerwcu proponowalam koledze ze moze bysmy poszli to stwierdzil ze on nie umie tanczyc a poza tym do pazdziernika mnostwo czasu i sie skonczyla rozmowa.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez meggiess

ile masz lat?

20

[meggiess]

Napisane przez PaulinciaKWC

_Matilde_ ja tez chodze usmiechnięta więc na codzien nie widac ze nie akceptuje swojego wygladu. Nie chodze tez w workach ukrywających ciało.A co do tanca, w ramach wfu zamiast aerobiku mogę wziac taniec towarzyski ale niestety już odpłatnie i kolejne niestety.. trzeba przyjsc z partnerem. Kiedys chodzilam na taki kurs i tam zawsze szlam w ciemno, nie mialam stalego partnera, przewaznie ktos sie znalazł i było. A tu niestety trzeba przyjsc z gotową parą. Juz nawet w czerwcu proponowalam koledze ze moze bysmy poszli to stwierdzil ze on nie umie tanczyc a poza tym do pazdziernika mnostwo czasu i sie skonczyla rozmowa.

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------



20

Hm, więc nie wiem, Idź do lekarza niech Ci ułoży dobrą dietę, żeby było skuteczne.

[cordellia]

Napisane przez meggiess

to dlaczego do takiego stanu się doprowadziłaś?

jakiego stanu? mówisz to tak, jakby przytyła ponad 20 kg i cierpiała na otyłość.. bez przesady.

moim zdaniem powinnaś postawić na zdrowe odżywianie - 5 małych posiłków w ciągu dnia, zrezygnować z cukru na rzecz węgli złożonych. pij dużo wody i uprawiaj codziennie sport. wystarczy pół godziny, na youtubie masz mnóstwo filmików z ćwiczeniami. korzystaj z pogody i wyjdź pobiegać.

chociaż imo BMI masz prawidłowe.

[PaulinciaKWC]

Dzięki dziewczyny za wsparcie Postaram się ujedrnic cialo, zmniejszyc cellulit i cieszyc się tym jak wygladam ciekawi mnie tylko jak będę się wtaczać na 8 piętro z zakupami po calym dniu na uczelni
Mam nadzieje ze się szybko przyzwyczaje, zwlaszcza ze cale zycie latam na 4 piętro więc jakby nie bylo juz jakies doswiadczenie mam hah, niektorzy mają problem zeby wyjsc na to 4 pietro, mnie nie męczy to zupelnie wiec mysle ze 8pietro to rowniez po prostu kwestia przyzwyczajenia

[meggiess]

Napisane przez cordellia

jakiego stanu? mówisz to tak, jakby przytyła ponad 20 kg i cierpiała na otyłość.. bez przesady.

moim zdaniem powinnaś postawić na zdrowe odżywianie - 5 małych posiłków w ciągu dnia, zrezygnować z cukru na rzecz węgli złożonych. pij dużo wody i uprawiaj codziennie sport. wystarczy pół godziny, na youtubie masz mnóstwo filmików z ćwiczeniami. korzystaj z pogody i wyjdź pobiegać.

chociaż imo BMI masz prawidłowe.

wcale tak nie uważam. Tylko sama mówize ważyła 40 coś kg i teraz prawie 60 no to świadczy o tym, że niezdrowo sięodżywiała itd.. Przecież to nie jest nikogo wina jak jej. Mi się moja figura przeciętnie podoba, ale jestem młoda i wiem, że mogę jeszcze wiele nad tym zdziałac a nie użalać się nad sobą

[PaulinciaKWC]

meggiess moim zdaniem wrzucasz wszystkich do jednego worka. wazysz za dużo to się obżerasz i siedzisz przed TV.

Po pierwsze niektórzy mają problemy zdrowotne np niedoczynność tarczycy. W sumie moze ja sprawdze to tak na zaś bo to czeste w mojej rodzinie.

Po drugie leki. Koleżanka wyżej przyjmowala leki na astmę i przytyla. Czy to mozna uznac za jej winę? Moim zdaniem absolutnie nie.

Po trzecie niektórzy mają skłonności do tycia i mogą jeść 1/3 tego co inni a wyglądają jak wyglądają.

Po czwarte skoro wazysz wiecej ode mnie i się odchudzasz to "dlaczego się doprowadziłas do takiego stanu?"

A po piąte piszesz ze odrzuciłas chipsy i slodycze i schudlas 6 kg. To co ja mam zrobic jak ja ich zwyczajnie praktycznie nie jadam? Jedynie okazyjnie jak mnie napadnie? Jak ktos je tego duzo to faktycznie pierwsze co, powinien odstawic i waga sama spada

A po szóste, naprawde soryy, ja na diecie nie jestem bo słowo "dieta" powoduje u mnie napad chęci na jedzenie, ale fasolki z bułką tartą nie jadam. To niepotrzebne kalorie. Raz w sezonie na smaka to owszem.

[meggiess]

Napisane przez PaulinciaKWC

meggiess moim zdaniem wrzucasz wszystkich do jednego worka. wazysz za dużo to się obżerasz i siedzisz przed TV.

Po pierwsze niektórzy mają problemy zdrowotne np niedoczynność tarczycy. W sumie moze ja sprawdze to tak na zaś bo to czeste w mojej rodzinie.

Po drugie leki. Koleżanka wyżej przyjmowala leki na astmę i przytyla. Czy to mozna uznac za jej winę? Moim zdaniem absolutnie nie.

Po trzecie niektórzy mają skłonności do tycia i mogą jeść 1/3 tego co inni a wyglądają jak wyglądają.

Po czwarte skoro wazysz wiecej ode mnie i się odchudzasz to "dlaczego się doprowadziłas do takiego stanu?"

A po piąte piszesz ze odrzuciłas chipsy i slodycze i schudlas 6 kg. To co ja mam zrobic jak ja ich zwyczajnie praktycznie nie jadam? Jedynie okazyjnie jak mnie napadnie? Jak ktos je tego duzo to faktycznie pierwsze co, powinien odstawic i waga sama spada

A po szóste, naprawde soryy, ja na diecie nie jestem bo słowo "dieta" powoduje u mnie napad chęci na jedzenie, ale fasolki z bułką tartą nie jadam. To niepotrzebne kalorie. Raz w sezonie na smaka to owszem.

Po pierwsze ja od 3 lat nie przekroczyłam 50 kg w doł. Ważę więcej niż 50. Waga akurat mnie najmniej interesuje, ważne żeby się czuć dobrze i dlatego się odchudzam. Ja akurat nie mówię o innych i koleżance która ma astme, bo w tym przypadku to rozumiem, tylko o Tobie, nie napisałaś, że jesteś na coś chora itd.. Więc czym to spowodowane. ? Odżywiasz się niezdrowo? Bo nie mam pojęcia. Wybacz, że tak wskoczyłam na Ciebie ale nie lubię ludzi którzy się nad sobą użalają najwięcej jak mogą, żeby tylko ktoś im współczuł. Ludzie mają gorsze problemy, niż celuit i to, że przytył 3 kg czy 10. Schudnąć zawsze można, a to, że sobie odmawiasz wyjazdów z przyjaciółmi przez to, ale to akurat jest twoja prywatna, indywidualna sprawa. Pozdrawiam Cię
Ps co do fasolki kochana, przy "diecie" jest zalecana, ma bardzo mało kalorii.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez meggiess

Po pierwsze ja od 3 lat nie przekroczyłam 50 kg. Ważę więcej niż 50. Waga akurat mnie najmniej interesuje, ważne żeby się czuć dobrze i dlatego się odchudzam. Ja akurat nie mówię o innych i koleżance która ma astme, bo w tym przypadku to rozumiem, tylko o Tobie, nie napisałaś, że jesteś na coś chora itd.. Więc czym to spowodowane. ? Odżywiasz się niezdrowo? Bo nie mam pojęcia. Wybacz, że tak wskoczyłam na Ciebie ale nie lubię ludzi którzy się nad sobą użalają najwięcej jak mogą, żeby tylko ktoś im współczuł. Ludzie mają gorsze problemy, niż celuit i to, że przytył 3 kg czy 10. Schudnąć zawsze można, a to, że sobie odmawiasz wyjazdów z przyjaciółmi przez to, ale to akurat jest twoja prywatna, indywidualna sprawa. Pozdrawiam Cię
Ps co do fasolki kochana, przy "diecie" jest zalecana, ma bardzo mało kalorii.

Nie użalam się nad sobą. Użalają się Ci którzy siedzą przed TV piją CocaColę, przegryzają chipsami a potem lody i przy tym narzekają na dodatkowe kilogramy. Pytałam jak mam zaakceptować swoje ciało bo co jakis czas mam z tym problem. Mam niezbyt ładną figurę a dodatkowe kilogramy jej nie pomagają.
Co do wazniejszych problemow, uwierz mam ich mnostwo, rodzinnych, zdrowotnych i osobistych. Wiec to nie jest tak ze siedze calymi dniami i rozmyslam nad wagą. Poza tym pisałam wczesniej ze tu nie w wadze jest problem a w tym jak wyglądam.

A co do fasolki. Fasolka owszem, malo kalorii i duzo białka ale mowilam o bułce tartej. Po co będąc na diecie dodajesz sobie bezsensownych kalorii ? Fasolka i bez niej jest pyszna. Tak jak pomidory bez smietany itd.

[_Matilde_]

@PaulinciaKWC, dasz radę na 8 piętro, ja po całym życiu w parterowym domu dawałam spokojnie radę na 5 Człowiek się bardzo szybko przyzwyczaja
I tak zupełnie nie na temat, ale jak dziewczyny przyrządzacie fasolkę z bułką tartą żeby jedno się trzymało drugiego? ;> Bo ja ile razy robię to bułka się nie chce za nic trzymać fasolki tylko zbija się w grudy obok?

[meggiess]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nie użalam się nad sobą. Użalają się Ci którzy siedzą przed TV piją CocaColę, przegryzają chipsami a potem lody i przy tym narzekają na dodatkowe kilogramy. Pytałam jak mam zaakceptować swoje ciało bo co jakis czas mam z tym problem. Mam niezbyt ładną figurę a dodatkowe kilogramy jej nie pomagają.
Co do wazniejszych problemow, uwierz mam ich mnostwo, rodzinnych, zdrowotnych i osobistych. Wiec to nie jest tak ze siedze calymi dniami i rozmyslam nad wagą. Poza tym pisałam wczesniej ze tu nie w wadze jest problem a w tym jak wyglądam.

A co do fasolki. Fasolka owszem, malo kalorii i duzo białka ale mowilam o bułce tartej. Po co będąc na diecie dodajesz sobie bezsensownych kalorii ? Fasolka i bez niej jest pyszna. Tak jak pomidory bez smietany itd.

Rozumiem. I pozwól, że to co jem niech będzie moją sprawą okej? Bo to, że dodałam sobie zbędnych kalorii nie świadczy o niczym, mieszcze się w 1000 cal dziennie

[PaulinciaKWC]

Napisane przez meggiess

Rozumiem. I pozwól, że to co jem niech będzie moją sprawą okej? Bo to, że dodałam sobie zbędnych kalorii nie świadczy o niczym, mieszcze się w 1000 cal dziennie

To jest twoja sprawa. Po prostu mnie zdziwiło że na diecie zajadasz fasolkę z bułką tartą, to wszystko.