|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-06-11, 19:11 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1
|
Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Poradźcie mi coś, bo mam dość wszystkiego.
Mam 26 lat i jestem świeżo upieczoną mężatką. Za mężem przeprowadziłam się do Chorzowa na Śląsku (pochodzę z Zakopanego). Z powodu pracy nie mam absolutnie żadnych szans na zmianę miejsca zamieszkania, a z tym, gdzie teraz mieszkam jest mi źle. Może dla kogoś to brzmi jak wydumany problem, ale ja nie daję rady po prostu. Oczywiście, nie mówię, że tu gdzie teraz mieszkam jest jakoś źle czy coś, ale nie umiem tu "wrosnąć". Nie kocham tego miejsca i co gorsza cały czas o tym myślę, porównuję, wszystko wypada na niekorzyść nowego miejsca i nic mi się nie podoba. Mąż chyba uważa że wymyślam sobie problemy, a ja jestem nieszczęśliwa, że nie mogę sobie kupić drożdżówki w mojej cukierni. Nie dogaduję się z ludźmi, nie rozumiem gwary i wszystko pachnie inaczej... Czy ja jestem dziwna, że mam takie problemy? |
2010-06-11, 19:18 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Cytat:
Podejrzewam, że i mi byłoby ciężko, gdybym musiała się przeprowadzic. Ale zobacz, nie jestes sama- myślę, że wszystko się ułoży
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2010-06-11, 19:20 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Cytat:
__________________
Pamiętaj - Daj sobie czas. Efekty zawsze się pojawią. MOTIVATION
|
|
2010-06-11, 19:21 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
nie jesteś dziwna.Tak już jest,że niektóre miejsca kochamy ,innych nie trawimy i to normalne.Poza tym łatwo się też przywiązujemy.Myślę,że Chorzów rzeczywiście może niekorzystnie wypaść na tle pięknego Zakopanego,ale może są też jakieś plusy?
Jest jakaś szansa na przeprowadzkę? |
2010-06-11, 19:25 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 147
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Dziś tu, za 3 lata tam, przecież nikt nas nigdzie nie trzyma nie? Nie jeden Chorzów na mapie.
|
2010-06-11, 19:28 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Myślę że przesadzasz.
Rozumiem gdyby obawy były uzasadnione typu ze wsi do Moskwy nie znając języka, albo z małej wioski do ogromnego miasta, albo na odwrót - z ogromnego miasta do wsi gdzie PKS jeździ raz dziennie. No ale tak...?
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-06-11, 19:37 | #7 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Mnie zaklimatyzowanie się w dużym mieście zajęło równo rok. Dopiero po roku przyjechałam z domu rodzinnego, wysiadłam na dworcu i poczułam się jak u siebie. I teraz jest dobrze
Autorko, nie jesteś nienormalna, wszystko z Tobą ok, po prostu trzeba czasu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-06-11, 19:37 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Cytat:
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
|
2010-06-11, 20:03 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 659
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Ja się przeprowadzałam do innego miasta/kraju z ciekawości. Jeżeli było mi tam źle to wracałam do mojej ukochanej Warszawy. Są ludzie,którzy lubią/kochają tylko jedno miasto i tylko tam dobrze się czują.
"Kupowanie drożdżówki w ukochanej piekarni" może się wydawać głupie,ale masz z nią związane jakieś miłe chwile,kojarzysz z nią dzieciństwo i twój mąż tego najwyraźniej nie rozumie. Ale trzeba przyznać,że trudno jest od razu pokochać inne miasto. Pozwiedzaj,chodź na spacery a dojrzysz uroki swojego miejsca zamieszkania. |
2010-06-11, 20:06 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Cytat:
aż znajdizesz swoje Edytowane przez d0lcevita Czas edycji: 2010-06-11 o 20:35 |
|
2010-06-11, 20:25 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 111
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
To normalne że żle się czujesz w obcym mieście tam miałaś swoje zakątki i przyjaciół,ale uwierz ja to przerobiłam myślałam że wszyscy mnie obserwują nie umiałam robić zakupów czułam się jak dzik ,ale masz męża i swoją już rodzinę i takie są koleje losu ,teraz jak jeżdżę do rodzinki to tam czuję się nieswojo i szybko znikam ,musisz poznać jakieś dziewczyny zacząć wychodzić z domu będzie dobrze zobaczysz.
|
2010-06-11, 20:37 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Po prostu tęsknisz za domem Zakopane... kto by nie tęsknił
Ale spróbuj zacząć myśleć pozytywnie, Twój dom będzie tam gdzie będziesz Ty i Twoja rodzina i niech to będzie najważniejsze. |
2010-06-11, 20:59 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Ja kiedyś ze stolicy Dolnego Śląska przeprowadziłam się do małego miasta w Wielkopolsce, skąd pochodzi mój TZ. Pomimo,że miałam tam od razu pracę i z czasem znajomych to NIGDY nie przyzwyczaiłam się do tego miejsca i NIGDY go nie polubiłam. Na szczęście mieszkałam tam niecałe dwa lata,bo potem oboje wyjechaliśmy za granicę.Myślę,że czasem potrzebny jest czas, aby poczuć się jak u siebie, ale też są takie miejsca, do których nie da się przywyknąć w sensie zadomowić się i polubić.Ale sokoro musisz już tam mieszkać, to może chociaż spróbuj
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
2010-06-11, 21:23 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
jestem w związku na odległość. bywam u tż-ta w miasteczku odkąd ze sobą jesteśmy i teraz u siebie mam swoją cukiernię, a tam mam naszą cukiernię, która jest mi jeszcze bliższa niż ta moja, bo przypomina mi o pączkach zjadanych z tż-tem
|
2010-06-11, 21:30 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
ja nie jestem sentymentalna, więc nie rozumiem
zmiana miejsca zamieszkania nie jest dla mnie zadnym problemem ważni sa ludzie, a nie miejsca |
2010-06-11, 21:40 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z doliny
Wiadomości: 653
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Myślę, że dobrze by było, gdybyś mężowi spokojnie i jasno wytłumaczyła co Cię gryzie. Z pewnością nie pozostanie obojętny na Twoje osamotnienie w nowym miejscu.
Może powinniście częściej wychodzić gdzieś razem, znaleźć w tym mieście Wasze miejsca, przy okazji poznać ludzi, nawiązać moze jakieś przyjaźnie. Poszukaj w internecie, może na Wizażu, dziewczyn z Chorzowa i umów się na kawę, na zakupy. Nie zamykaj się w swoim poczuciu obcości, pozwól sobie dostrzec dobre strony tego miejsca. Zawsze też możesz wsiąść w auto, pociąg i odwiedzić ukochane Zakopane, żeby nabrać sił, naładować akumulatory. Swoją drogą, zazdroszczę Ci, że trafiłaś do miasta. Ja być może będę musiała przeprowadzić się z mojej rodzinnej wsi, gdzie mam znajomych, z którymi się spotykam, do innej wsi, gdzie nie ma nic prócz domów i kilku sklepów i nikogo, z kim możnaby nawiązać znajomość. Kicha
__________________
Czarny kot już jest! |
2010-06-11, 22:29 | #17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
SzaraStella a próbowałaś się przekonać czy też od razu byłaś na nie? próbowałaś znaleźć plusy,coś dobrego, pozytywnego? czy też od razu było jedno wielkie "nie - nic mi się nie podoba bo to jest obce, inne" ? czy brałaś pod uwagę to, że wszystko będzie inaczej po przeprowadzce i trzeba się jakoś zaaklimatyzować w nowym miejscu?
A co do gwary - to pewnie tak samo ciężko jest innym Ciebie zrozumieć jak mówisz w góralskiej gwarze, a góralskim akcentem.... Nie wiem ale mnie nigdy gwara nie przeszkadzała, teraz też mam TŻ ze Śląska i mi się ona podoba, próbuję nawet coś mówić ale nie bardzo mi to wychodzi
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
2010-06-12, 00:17 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
|
2010-06-12, 00:44 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 772
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Wiadomo trzeba czasu żeby się zaaklimatyzować a na dodatek jak całe życie mieszkało sie w Zakopanym . Ale fajnie jest w Parku Chorzowski i Zoo
Głowa do góry i przestań porównywać. |
2010-06-12, 06:36 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;19935557]A jeśli miasto nie ma uroków ?
Moje nie ma, brudno, brzydko, straszne autobusy, straszni kierowcy i wszędzie schody.[/QUOTE] to nie miasto tytlko ludzie którzy cie otaczają tworza twoje miejsce.... powiem tak...co z tego że mieszkałam w ładnym Wrocławiu, malowniczej wiosce pełnej pól lawendy wśród gór na Prowansji , lub na Cyprze albo na słonecznej Florydzie jeśli brakowąło mi przyjaciół ....? |
2010-06-12, 13:36 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Myślę, że troche źle się nastawiłaś. Wiadomo, że Zakopane jest specyficznym i klimatycznym miejscem i niełatwo będzie pokochać śląsk mieszkając całe życie w ZK. No ale... myślę, że jest to kwestia otwarcia się na ludzi i poszukania pozytywnych stron. Śląsk jest aglomeracją, dookoła znajduje się mnóstwo ciekawych rzeczy.
W samym chorzowie jest piękny park, teatr rozrywki i pewnie jeszcze kilka ciekawych rzeczy. Do katowic rzut beretem. Zacznijcie bywać, bawić się, jesteście przecież jeszcze młodzi ! Może poszukaj koleżanki wśród znajomych męża? Spróbuj poznać kogoś z pracy? Łatwiej napewno było by z kimś u boku Powodzenia! |
2010-06-12, 13:57 | #22 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
a ja doskonale cie rozumiem,ja przeprowadziłam sie z "dużego"50 000 miasta do malowniczego ,pełnego uroku miasteczka położenego nad 2 jeziorami(15 000tys ludzi)i mimo ze samo miasto mi sie podoba ale metalność jego mieszkańców już nie bardzo......tu ludize żyją życiem innych ,tak ci potrafią"umilić"życie ze to nie do opowiedzenia....
dodatkowo ,jeśli nie urodziłas sie tutaj ,nie chodziłaś do szkoły tutaj bez szans na jakąkolwiek znajomość a już przyjazn tym bardziej..takie hermetyczne środowisko... u siebie miałam mnóstwo znajomych ,kolezanek wiecznie coś sie działo a tutaj wielokrotnie próbowalam i nic nawet w pracy si nie udalo ,na porodówce sie nie udalo i jedyni moi znajomi to rodzina tż... początkowo mi strasznie było trudno stara baba ze mnie a nieraz płakałam ze nie mam z kim pogadać o glupotach czy na poważne tematy,teraz odpuścilam ale wstyd sie przyznać jedyne moje komtakty z ludzmi to wizaż a co do rodzinnego domu może nigdy nie byłam z nim związana,ba !cieszyłam sie, ze zmieniam miejsce zamieszkania, ale teraz ehhhh...oj wrócilabym(ale na razie nie mogę,ale na 99% kiedyś znowu sie tam przeprowadze) za tydzień jade tam na 2 tyg na wczasyodpoczne
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2010-06-12, 21:12 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Chciałabym jeszcze dodać,że problem nie leży tylko w sentymentach "Ulubioną cukiernię" można znaleźć niemal wszędzie. Są miejsca, w których ja czuję się źle lub dobrze i na to składa się wiele czynników np. ludzie, którzy mnie otaczają. We wspomnianym przeze mnie małym mieście czułam się podobnie do dudipopki. Tam wszyscy znali się "skądś" lub byli dalszą lub bliższą rodziną Ja byłam ta "obca" i "nowa". Szczególnie czułam to w pracy, niby wszyscy mili, ale Poza tym fakt,że nie można mnie spotkać w niedzielę (ani nigdy) w kościele i nie jem mięsa wzbudził małą sensację i co mnie z kolei zaskoczyło nawet wśród młodych ludzi w moim miejscu pracy, którzy, myśląc trochę stereotypowo, powinni być bardziej otwarci na pewne "inności". Mi pomogło skupianie się na pozytywnych aspektach tego miejsca i szukanie ich. Np. znalazłam świetną kosmetyczkę, wspaniała babka, z którą się zaprzyjaźniłam i za nią tęsknię
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." Edytowane przez karolinkamalinka Czas edycji: 2010-06-12 o 21:13 |
2010-06-13, 11:13 | #24 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Cytat:
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
|
2010-06-13, 11:41 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 6 346
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Człowiek do wszystkiego się przyzwyczaja..
Daj sobie więcej czasu. |
2010-06-13, 12:38 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 468
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Kobieto czy tu czy tam..wszędzie są lasy, przyroda, powietrze, słońce i ludzie czyli twój mąż.
A jeśli coś Ci nie odpowiada to powiedz do widzenia. Chyba wiedziałaś, że przeprowadzisz się i jeśli wzięłaś slub to chociaż myślałaś, że będziesz gotowa.Co niezmienia faktu, że jest tak jak miało być. To twój wybór, i jesteś wolnym człowiekiem. Bądź szczęśliwa. Czy twój mąż wystarczy Ci do szcześcia?
__________________
Jak zrobię błąd w pisowni, popraw mnie, jeśli możesz. |
2010-06-13, 13:28 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Cytat:
Podobne problemy miałam po przeprowadzce po ślubie do miasta mojego tż-ta. Nawet żaliłam się z tego na Wizażu Po roku po tych problemach nie było już śladu
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2010-06-14, 09:06 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 223
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Nie przesadzasz. Ja też przeprowadziłam się z ładnego miłego miasta do Chorzowa i nie potrafiłam się tam odnaleźć. Szkoda że się już wyprowadziłam bo mogłybyśmy się spotkać i razem ponarzekać.
Śląsk jest niezwykle specyficzny, trzymam kciuki żeby asymilacja przebiegła pomyślnie |
2010-06-14, 10:05 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Cytat:
ja np. lubię się przeprowadzać. Wręcz co jakiś czas , jak już za długo mieszkam w jednym miejscu, to dostaję "mrówek w tyłku" (co gorsza chyba własnie zaczynam dostawać po 6ciu latach w jednym miejscu) Ale są miejsca, które sa po prostu nie nasze. czasami to tylko pczątkwa obcość, a czasami po prostu się nie da przyzwyczaić i wrosnąć. Zacznij od swojego mieszkania. Zrób z niego azyl, swoje miejsce na ziemi. Tak, zebyś zawsze miałą gdzie wrócić. Jak wrośniesz w Chorzów, to dobrze, jak nie, to będziesz miała choc tyle, a za jakiś czas będziesz wiedziałą że musicie się przeprowadzić.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2010-06-14, 10:14 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przestrzeń do życia, czy tylko ja mam takie problemy?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:56.