wymarzony pierścień mocy część XXII

[biia]

Napisane przez ButterBear

Cześć


Miśku teoretycznie te kryzysy przypadają jakby na granicy każdego z okresu rozwojowego:
1. ok. 1 roku życia, 2. ok. 2,5-3 r.ż. 3. ok. 4-5 r.ż., 4. ok.6-11 r.ż., 5. ok. 13-18 r.ż., 6. ok. 19-25 r.ż., 7. ok. 26-40 r.ż., 8. pow. 45 r.ż.
To nie jest tak, że kryzys przypada na konkretny wiek i wtedy się człowiekowi pierdzieli we łbie Te kryzysy są normalne, rozwojowe, a jakby najtrudniejsze momenty, to momenty właśnie granic między tymi okresami. Bo wtedy rozwój człowieka 'nakazuje' pewne zmiany, wkraczanie w nowe role, podejmowanie nowych zadań, wyzwań... Nie wiem, czy wiesz o co chodzi bo chyba trochę nieskładnie piszę... ale wczoraj przyszli znajomi i wyszli...o 1:30 w nocy a ja potem musiałam jeszcze zrobić galaretę z kury, więc poszłam spać po 2 i zaspałam do pracy...

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------



Asiuk, a skąd wzięłaś tę miłą panią?

czyli mój kryzys zupełnie wytłumaczony

Napisane przez ButterBear

A co się mam chwalić... wiesz, jak są efekty, to się można chwalić. Trzymaj kciuki, trzymaj, bo mam momenty załamania Np. przed chwilą, jak wszyscy w biurze zamówili pizzę i pachnie tu wręcz bajecznie

No tak, to jest dobry sposób selekcji na stare ciuchy...ale cholera, tak mi trudno

A czemu Mania zła? Nie lubi w domu siedzieć? Po mamusi

trzymaj się wstrętne dziady pizzę pod nosem jedzą

Napisane przez hania811

wow..super pomysł z tym kremem warzywnym. Dasz taki szczegółowy przepis. Mogę sobie taką zrobić - tyle że bez jajka

PS. nigdy nie robiłam galarety

Marysia jak zmarszczy czoło jest identyko jak tata W ogóle ja twierdzę że od noska w dół cała mamusia od noska w górę cały tatuś. Tatuś z tego powodu płacze bo oczy ma nie moje.

No ale wiadomo..to się jeszcze zmienić może

W ogóle przejrzałam zdjęcia z niedzieli i stwierdzam że mam lepszy tyłek niż przed ciążą (co za skromność). Muszę sobie jeszcze kupić te pomarańczowe spodnie z H&M

po twoich słowach mi lepiej, że jednak ciąża nie rujnuje figury

[miskowa]

Napisane przez hania811

Ja właśnie nie wiem ile tej żelatyny Nigdy nic z żelatyną nie robiłam. Jest podane na opakowaniu w jakich proporcjach używać?

jest na opakowaniu

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Ja właśnie nie wiem ile tej żelatyny Nigdy nic z żelatyną nie robiłam. Jest podane na opakowaniu w jakich proporcjach używać?

Haniu, tak, tam jest napisane. Ale opakowanie żelatyny masz na ok. 2,5 litra wywaru. Agar-agar podobnie chyba, a z niego się robi o wiele twardsza galareta. Mi osobiście bardziej podchodzi z żelatyną...ale agar-agar jest zdrowszy zdecydowanie

[hania811]

Napisane przez biia

po twoich słowach mi lepiej, że jednak ciąża nie rujnuje figury

Mi nic a nic nie zrujnowała Mam jeszcze brzuch taki ..hm..rzadki, skóry mam za dużo...no ale jeszcze nawet połóg nie minął więc nie dziwne.

Napisane przez miskowa

jest na opakowaniu

Napisane przez ButterBear

Haniu, tak, tam jest napisane. Ale opakowanie żelatyny masz na ok. 2,5 litra wywaru. Agar-agar podobnie chyba, a z niego się robi o wiele twardsza galareta. Mi osobiście bardziej podchodzi z żelatyną...ale agar-agar jest zdrowszy zdecydowanie

Dzięki..czyli jutro robię galaretę

[xzora]

Napisane przez ButterBear

W zeszłym tyg. przeszłam na SB znowu (dziś 6 dzień) i dzisiaj waga pokazała mi 2 kg w dół Chciałabym jeszcze min. 5 zrzucić...

gratuluję

A ja dla odmiany nie chcę chudnąć, przez tą całą walkę z tłuszczem na brzuchu zmienił się się rozmiar biustu z 65FF na 70DD. Kupiłam sobie identyczny model stanika i porównałam zdjęcia z czasów FF do obecnych i moja aktualna sylwetka jakoś tak licho wygląda. Nie chcę więcej tracić z biustu.

Napisane przez hania811

Mi nic a nic nie zrujnowała Mam jeszcze brzuch taki ..hm..rzadki, skóry mam za dużo...no ale jeszcze nawet połóg nie minął więc nie dziwne.

pewnie o tym wiesz, ale zanim zaczniesz ćwiczyć, to sprawdź czy nie masz rozdzielonych mięśni brzucha, czyli diastasis. Wówczas nie wolno ćwiczyć brzuszków prostych.
Tutaj więcej info: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=398552
http://www.sfd.pl/Dziennik_wfh_%2F_czas_na_ pi%C4%99kne_cia%C5%82o!_-t835740.html
a tutaj są ćwiczenia na okres połogu: http://www.sfd.pl/-t451674.html

biia, asiuk, jak tam insanity?
ja niestety najpierw muszę układ pokarmowy doprowadzić do ładu, nie daję rady skakać wczoraj zaczęłam robić fit test i musiałam przerwać, ale spodobało mi się. Rozgrzewka bomba.

[hania811]

Napisane przez xzora

gratuluję

A ja dla odmiany nie chcę chudnąć, przez tą całą walkę z tłuszczem na brzuchu zmienił się się rozmiar biustu z 65FF na 70DD. Kupiłam sobie identyczny model stanika i porównałam zdjęcia z czasów FF do obecnych i moja aktualna sylwetka jakoś tak licho wygląda. Nie chcę więcej tracić z biustu.

pewnie o tym wiesz, ale zanim zaczniesz ćwiczyć mięśnie brzucha, to sprawdź czy nie masz rozdzielonych mięśni brzucha, czyli diastasis. Wówczas nie wolno ćwiczyć brzuszków prostych.
Tutaj więcej info: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=398552
http://www.sfd.pl/Dziennik_wfh_%2F_czas_na_ pi%C4%99kne_cia%C5%82o!_-t835740.html
a tutaj są ćwiczenia na okres połogu: http://www.sfd.pl/-t451674.html

biia, asiuk, jak tam insanity?
ja niestety najpierw muszę układ pokarmowy doprowadzić do ładu, nie daję rady skakać wczoraj zaczęłam robić fit test i musiałam przerwać, ale spodobało mi się. Rozgrzewka bomba.

No niestety biust zawsze duzo traci przy dietach odchudzających.
Ja , a przede wszystkim mój mąż na szczęście lubimy małe cycuchy. Teraz to mąż wręcz z przerażeniem patrzy na moje silikony

Nie wiedziałam że mogę mieć rozdzielone mięśnie brzucha

Nie chce mi się ćwiczyc takich półśrodków Zacznę walkę z brzuchem jak będę mogła normalnie na magic chodzić


-------------
Wstawiłam zdjęcia do klubu- coby pokazać Bii że nie ma śladu po moich 17 kg na plusie

[xzora]

Mój mąż również patrzy z przerażeniem na mój biust. Nie może przeboleć, że tak się zmniejszył

No i też ta zmiana w biuście jest większa, bo ja się nie odchudzałam, tylko ćwiczyłam. Obecnie ważę tyle, co jakieś 2 - 3 lata temu, a wtedy rozmiar biustu miałam większy. Teraz, oprócz biustu, zmieniła mi się też klatka (przybyło 3cm pod biustem, wydaje mi się, że ramiona też mam szersze).

[czarna.noc]

Dzien dobry paniom.
Ja mam jakis zly czas ostatnio. To choroba, to biore jakies dziwne leki, a dzis w pracy mialam prawdziwy atak bolu (okresowy). Nagle mnie dopadlo, 2 ibupromy na raz nic nie daly, czarno przed oczami z bolu, prawie zemdlalam. TZ przyjechal po mnie do pracy i teraz mam zwolnienie do konca tyg.
Spokojnie to juz chyba bylo...

[biia]

xzora ja miałam zacząć dopiero w środę, żeby wtorki wyszły wolne, bo nie mam czasu ćwiczyć.

hania po Tobie nie było widać tych 17 kg, teraz też super. ciekawa jestem od czego to ogólnie zależy, czy jedynie od sprawności fizycznej? pewnie geny, predyspozycje? dieta?

[hania811]

Napisane przez czarna.noc

Dzien dobry paniom.
Ja mam jakis zly czas ostatnio. To choroba, to biore jakies dziwne leki, a dzis w pracy mialam prawdziwy atak bolu (okresowy). Nagle mnie dopadlo, 2 ibupromy na raz nic nie daly, czarno przed oczami z bolu, prawie zemdlalam. TZ przyjechal po mnie do pracy i teraz mam zwolnienie do konca tyg.
Spokojnie to juz chyba bylo...

Współczuję..od razu mi się przypomniały bóle porodowe. Bo one jak okresowe tylko milion razy mocniejsze.
Dostałaś aż tydzień L4 z powodu okresu?

A co to się dzieje?
Odstawiłaś tabsy ostatnio?

Napisane przez biia

xzora ja miałam zacząć dopiero w środę, żeby wtorki wyszły wolne, bo nie mam czasu ćwiczyć.

hania po Tobie nie było widać tych 17 kg, teraz też super. ciekawa jestem od czego to ogólnie zależy, czy jedynie od sprawności fizycznej? pewnie geny, predyspozycje? dieta?

Było było...ta kurtka dzinsowa nie wchodziła mi na ręce
Dresy w których chodzę po domu były na mnie obcisłe ..teraz wiszą na rapera.

Wszystko na raz chyba Aczkolwiek moja mam i siostra tyły po 25 kg i długo dochodziły do siebie. Dlatego podejrzewałam że i ze mną tak będzie

[ButterBear]

Napisane przez biia

czyli mój kryzys zupełnie wytłumaczony

trzymaj się wstrętne dziady pizzę pod nosem jedzą

po twoich słowach mi lepiej, że jednak ciąża nie rujnuje figury

Gdyby to wszystko było takie łatwe...hehe

Napisane przez hania811

Mi nic a nic nie zrujnowała Mam jeszcze brzuch taki ..hm..rzadki, skóry mam za dużo...no ale jeszcze nawet połóg nie minął więc nie dziwne.

Dzięki..czyli jutro robię galaretę

No to powodzenia, daj znać, jak wyszła

[goosia207]

Cześć,

Asiuk fajnie, ze po długich podchodach zdecydowałaś się pójść do specjalisty

Butter gratuluję mobilizacji i zrzucenia pierwszych kilogramów
Co do szafy.Mam podobnie.Nie mogę zdobyć się na wyrzucenie ubrań, w których nie chodzę Szkoda mi ich, bo są prawie nowe (do zniszczonych nie mam sentymentu ), ale albo niewygodne, albo za ciasne, albo za luźne

Napisane przez hania811

wow..super pomysł z tym kremem warzywnym. Dasz taki szczegółowy przepis. Mogę sobie taką zrobić - tyle że bez jajka

PS. nigdy nie robiłam galarety

Marysia jak zmarszczy czoło jest identyko jak tata W ogóle ja twierdzę że od noska w dół cała mamusia od noska w górę cały tatuś. Tatuś z tego powodu płacze bo oczy ma nie moje.

No ale wiadomo..to się jeszcze zmienić może

W ogóle przejrzałam zdjęcia z niedzieli i stwierdzam że mam lepszy tyłek niż przed ciążą (co za skromność). Muszę sobie jeszcze kupić te pomarańczowe spodnie z H&M

Tylko się cieszyć

[asiuk]

Cześć!

Napisane przez xzora

A ja dla odmiany nie chcę chudnąć, przez tą całą walkę z tłuszczem na brzuchu zmienił się się rozmiar biustu z 65FF na 70DD. Kupiłam sobie identyczny model stanika i porównałam zdjęcia z czasów FF do obecnych i moja aktualna sylwetka jakoś tak licho wygląda. Nie chcę więcej tracić z biustu.

pewnie o tym wiesz, ale zanim zaczniesz ćwiczyć, to sprawdź czy nie masz rozdzielonych mięśni brzucha, czyli diastasis. Wówczas nie wolno ćwiczyć brzuszków prostych.
Tutaj więcej info: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=398552
http://www.sfd.pl/Dziennik_wfh_%2F_czas_na_ pi%C4%99kne_cia%C5%82o!_-t835740.html
a tutaj są ćwiczenia na okres połogu: http://www.sfd.pl/-t451674.html

biia, asiuk, jak tam insanity?
ja niestety najpierw muszę układ pokarmowy doprowadzić do ładu, nie daję rady skakać wczoraj zaczęłam robić fit test i musiałam przerwać, ale spodobało mi się. Rozgrzewka bomba.

Niedobrze z tym biustem, już lepiej nie szalej z ćwiczeniami

Wiedziałam o tym rozstąpieniu mięśni brzucha, ale nie wiedziałam, że nie można normalnie ćwiczyć Nie wiem, czy mam. Generalnie mój brzuch nie wygląda najlepiej, ale to też wina CC.

Nie zaczęłam jeszcze Insanity. Nie miałam sił do tego, no i młoda zasypiała ok. 21:30, więc wtedy najwcześniej mogłabym zacząć ćwiczyć.
Teraz chyba już lepiej się czuję, Ewa na razie chodzi wcześniej spać, więc planuję w najbliższym czasie wypróbować. Czemu musiałaś przerwać? Masz mdłości?

Napisane przez hania811

Ja , a przede wszystkim mój mąż na szczęście lubimy małe cycuchy. Teraz to mąż wręcz z przerażeniem patrzy na moje silikony

Ja byłam przerażona moim biustem po porodzie, był za duży jak na moją sylwetkę, nie podobał mi się. Teraz już wróciłam do formy

Napisane przez goosia207

Asiuk fajnie, ze po długich podchodach zdecydowałaś się pójść do specjalisty

Też się cieszę. Mam nadzieję, że uda mi się w końcu wszystko poukładać. Terapię zaczynam za tydzień, muszę jeszcze skonsultować się z psychiatrą.

[miskowa]

cześć

[ButterBear]

Cześć...

Wpadłam w szał kupowania w tym sklepie www.beads.pl hehe...

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Cześć...

Wpadłam w szał kupowania w tym sklepie www.beads.pl hehe...

A robisz sama biżuterię? Ja kiedyś kupiłam sobie koraliki, ale, oczywiście, to był słomiany zapał

Czy Wam też czas tak strasznie zapier...? (innego określenia nie znajduję )

[jodie]

hej

Asiuk tak , właśnie się wczoraj dowiedziałam ze nastepny weekend to swięta

u mnie brak czasu permanentny, mam etap smęcenia ostatnio więc nie piszę.

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

A robisz sama biżuterię? Ja kiedyś kupiłam sobie koraliki, ale, oczywiście, to był słomiany zapał

Czy Wam też czas tak strasznie zapier...? (innego określenia nie znajduję )

Nie robię, ale zamówiłam rzeczy do jakiegoś prostego konstruowania.
Poza tym pozamawiałam pełno zawieszek, co nie wymaga jakichś zdolności


Tak, mi też czas leci jak szalony. Jestem w szoku, że już prawie kwiecień...

Napisane przez jodie

hej

Asiuk tak , właśnie się wczoraj dowiedziałam ze nastepny weekend to swięta

u mnie brak czasu permanentny, mam etap smęcenia ostatnio więc nie piszę.

Hej, co się dzieje? Czemu smęcenie?

[jodie]

Butter pracowo i zdrowotnie :/

[miskowa]

Napisane przez asiuk

A robisz sama biżuterię? Ja kiedyś kupiłam sobie koraliki, ale, oczywiście, to był słomiany zapał

Czy Wam też czas tak strasznie zapier...? (innego określenia nie znajduję )

Zap... jak szalony
Własnie się zastanawiam, czy nie wziąć wolnego w piątek, bo nie wiem, czy zdążymy się w sobotę przenieść

[ButterBear]

Napisane przez jodie

Butter pracowo i zdrowotnie :/

Ojj..to trzymam kciuki za poprawę

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Cześć...

Wpadłam w szał kupowania w tym sklepie www.beads.pl hehe...

fajne rzeczy.
Ja miałam swego czasu zapędy do robienia biżu..nawet wydalam kupę kasy na narzędzia i półfabrykaty. Zrobiłam z tego co miłam z 10 par kolcy i na tym poprzestałam. Wolę jednak wejść na pakamerę i kupić co mi się podoba.

Zresztą wczoraj przesiedziałam tam kilka godz. wybierając prezenty dla siostry.

Napisane przez asiuk

Czy Wam też czas tak strasznie zapier...? (innego określenia nie znajduję )

Tak Nawet ostatnio o tym tu pisałam...mnie dopadło przerażenie wręcz, że życie strasznie szybko mija. Ja nie chcę Za fajne mam.

[miskowa]

Napisane przez jodie

Butter pracowo i zdrowotnie :/

trzymam kciuki, żeby to tylko chwilowe było. Głowa do góry

Napisane przez hania811

fajne rzeczy.
Ja miałam swego czasu zapędy do robienia biżu..nawet wydalam kupę kasy na narzędzia i półfabrykaty. Zrobiłam z tego co miłam z 10 par kolcy i na tym poprzestałam. Wolę jednak wejść na pakamerę i kupić co mi się podoba.

Zresztą wczoraj przesiedziałam tam kilka godz. wybierając prezenty dla siostry.




Tak Nawet ostatnio o tym tu pisałam...mnie dopadło przerażenie wręcz, że życie strasznie szybko mija. Ja nie chcę Za fajne mam.

ja wolę nie wchodzić na pakamerę, bo zawsze mi się tam jakaś chęć posiadania generuje. Ostatnio dokonałam jednego nieudanego zakupu, w dodatku mam problem z oddaniem go, potem kupiłam nową piękną chustkę, która w pierwszy dzień noszenia wkręciła mi się w zamek od kurtki i zrobiłam w niej dziurę, bo nie mogłam się wydostać.

A co do życia i przemijalności w ogóle, to też czasem mam takie myśli, że nie wyobrażam sobie, co będzie, jak mnie nie będzie. Na szczęście to tylko momenty, potem wraca radość życia jednak

[xzora]

Napisane przez asiuk

Wiedziałam o tym rozstąpieniu mięśni brzucha, ale nie wiedziałam, że nie można normalnie ćwiczyć Nie wiem, czy mam. Generalnie mój brzuch nie wygląda najlepiej, ale to też wina CC.

nie można ćwiczyć brzuszków prostych, bo mogą powodować jeszcze większe rozdzielenia, za to skośne powinny je likwidować (pobieżnie czytałam, bo nie jestem w temacie). Dziewczyny na forum sdf pisały, że nawet 3 lata po porodzie wyczuwały to rozdzielenie.

to może Insanity zaczniemy razem od poniedziałku? a ty się tymczasem naucz jakichś kołysanek, żeby Ewa szybciej zasypiała

co do mojego samopoczucia - mój żołądek zachowuje się tak, jakby był do pełna wypełniony napojem gazowanym, potrząsanie nim sprawia, że robią się bąbelki - efekt, brzuch jakbym była w ciąży. Za cholerę nie mogę się tego pozbyć, od środy biorę espumisan, wczoraj kupiłam jeszcze węgiel i activię, jeszcze chyba herbetę z kopru włoskiego muszę kupić

co do czasu - w luźniejsze dni pędzi szybko, ucieka przez palce, a w bardziej napięte dni godziny mijają jak sekundy

kołysanka dla Ewy: http://www.youtube.com/watch?v=DhcHzwL4dLw
piosenka dla Ciebie: http://www.youtube.com/watch?v=4aMq-NZOb-E

[emi_lka]

Cześć!
Nie było mnie kilka dni..., byłam w Łodzi. Lubię te podróże, ale nie wszystkie miasta są piękne (łodzianki nie obraźcie się)

Butter, gratuluję spadku wagi
Z moją dietą sama nie wiem, jak jest.
Skończyłam w niedzielę I fazę. Zaczęłam II, ale ponieważ gościłam u kuzynki, to niestety obiad nie był dietetyczny - makaron z tuńczykiem w śmietanowym sosie Miałam do wyboru żeberka No, zjadłam tylko trochę, więc może to mnie nie pogrąży. Poza tym trzymam się zasad... Ale długo się nie ważyłam i na razie się nie ważę, bo mam @ i nie chcę się dobić wahnięciami wagi. Więc czekam i dietuję grzecznie na drugiej fazie. Ruchu wciąż brak. Do niedzieli przeziębienie tak mnie położyło, że ledwo wygrzebywałam się z łóżka...

Napisane przez asiuk

Czy Wam też czas tak strasznie zapier...? (innego określenia nie znajduję )

Czas pędzi masakrycznie! Dziś nie mogłam sobie przypomnieć, co robiłam tydzień temu.

Napisane przez asiuk

Też się cieszę. Mam nadzieję, że uda mi się w końcu wszystko poukładać. Terapię zaczynam za tydzień, muszę jeszcze skonsultować się z psychiatrą.

Napisane przez miskowa

Zap... jak szalony
Własnie się zastanawiam, czy nie wziąć wolnego w piątek, bo nie wiem, czy zdążymy się w sobotę przenieść

Jeśli masz możliwość - weź, lepiej rozłożyć siły...
Przeprowadzając się do naszego mieszkania po wynajmowanym, myślałam, że całą noc będziemy wozić rzeczy - a zaczęliśmy o 15, a o 18 mieliśmy dwa samochody...

Ja pracuję do soboty do 20.00 - intensywny czas, bo sporo rzeczy się nawarstwiło w jednym czasie, później raczej luźny poniedziałek i wtorek, a od przyszłej środy do środy 11.04 mam wolne

[ButterBear]

Napisane przez hania811

fajne rzeczy.
Ja miałam swego czasu zapędy do robienia biżu..nawet wydalam kupę kasy na narzędzia i półfabrykaty. Zrobiłam z tego co miłam z 10 par kolcy i na tym poprzestałam. Wolę jednak wejść na pakamerę i kupić co mi się podoba.
....

Haniu, ale ja nie kupiłam nic do robienia biżu, tzn. żadnych narzędzi itp (moja sis ma, jakby coś)

Kupiłam tylko zawieszki do łańcuszków i materiały na bransoletkę, ale to nie wymaga jakiegoś nie wiadomo jakiego siedzenia i kombinowania, np:
takie zapięcie
http://www.beads.pl/polfabrykaty/kar...lisc-winogrona

do tego czarny rzemyk zamszowy... żadna filozofia, żeby to powiązać

Napisane przez emi_lka

Cześć!
Nie było mnie kilka dni..., byłam w Łodzi. Lubię te podróże, ale nie wszystkie miasta są piękne (łodzianki nie obraźcie się)

Butter, gratuluję spadku wagi
Z moją dietą sama nie wiem, jak jest.
Skończyłam w niedzielę I fazę. Zaczęłam II, ale ponieważ gościłam u kuzynki, to niestety obiad nie był dietetyczny - makaron z tuńczykiem w śmietanowym sosie Miałam do wyboru żeberka No, zjadłam tylko trochę, więc może to mnie nie pogrąży. Poza tym trzymam się zasad... Ale długo się nie ważyłam i na razie się nie ważę, bo mam @ i nie chcę się dobić wahnięciami wagi. Więc czekam i dietuję grzecznie na drugiej fazie. Ruchu wciąż brak. Do niedzieli przeziębienie tak mnie położyło, że ledwo wygrzebywałam się z łóżka...

Emilko, właśnie zastanawiałam się gdzie byłaś...ani tu, ani na dietowym Cię nie było

Dzięki... ale ja będę zadowolona dopiero jak osiągnę jakiś efekt końcowy
A ile Ty zrzuciłaś, jeśli można spytać?

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Emilko, właśnie zastanawiałam się gdzie byłaś...ani tu, ani na dietowym Cię nie było

Dzięki... ale ja będę zadowolona dopiero jak osiągnę jakiś efekt końcowy
A ile Ty zrzuciłaś, jeśli można spytać?

Stan na ubiegły piątek: -2,3 kg.
Teraz nie wiem - sprawdzę na pewno po @ Jak dam radę, to może wytrzymam i sprawdzę w przyszły poniedziałek po tygodniu II fazy...

------

Dziewczyny, szukam przepisu na coś z dużej ilości płatków owsianych - chlebek, ciastka?

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Ja też będę zadowolona dopiero, jak osiągnę zaplanowany efekt... Ale i tak już wyglądam lepiej. Nie mam takiego wystającego brzucha, zaczęłam wpuszczać bluzki w spodnie

[hania811]

Napisane przez emi_lka

Dziewczyny, szukam przepisu na coś z dużej ilości płatków owsianych - chlebek, ciastka?

Wrzucałam przepis ostatnio na wątek kulinarny na ciacha. Pycha są. Piekę je co 3 dni

[czarna.noc]

Napisane przez hania811

Współczuję..od razu mi się przypomniały bóle porodowe. Bo one jak okresowe tylko milion razy mocniejsze.
Dostałaś aż tydzień L4 z powodu okresu?

A co to się dzieje?
Odstawiłaś tabsy ostatnio?

Wierz mi, ze wlasnie dokladnie o tym samym pomyslalam. Mi tu czarno przed oczami, a pomyslalam sobie o Tobie i Twoich opowiesciach porodowych. Ja pewnie bede miala cesarke z uwagi na katastrofalny stan siatkowki, jak mi wesolo powiedziala okulistka (juz druga to potwierdzila).

Dostalam tyle dni, bo mialam goraczke, a lekarz powiedzial, ze to nie jest normalne, ze mozna sie zwijac z bolu itp itd, ale goraczka nie powinna wystepowac, bo swiadczy o stanie zapalnym.
Podobnie mialam w grudniu, ale to bylo 10 dnia cyklu, wiec tym bardziej dziwne. Normalnie mnie tak zlozylo, ze nie moglam dotkac niczego w okolicy brzucha, bo myslalam, ze pękne, ani usiasc na tylku
Ale ide teraz do nowego ginekologa (bo wczoraj bylam w szpitalu) i zobaczymy, pewnie dostane skierowanie na usg, bo niestety te bole nie sa normalne (podobno kazde, ktore utrudniaja zycie zawodowe itd trzeba dokladnie zbadac i znalezc ich przyczyne). Boze, mam nadzieje, ze to nie jakas choroba
Tabsy odstawilam jakies 10 mies temu i kazdy okres byl coraz gorszy

[sanetka]

Asiuk gratuluję podjętej decyzji i życzę wytrwałości