Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-06-28, 19:45   #1
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112

Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...


http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...9&postcount=31

Zainspirowało mnie do założenia wątku podłe wczorajsze zachowanie moich ''kolegów''.
Zachowali się ''bardzo brzydko''.

A Wam drogie Koleżanki..?
Wbił ktoś kiedyś nożyk w plecy..?

------------------------------------------------------------
Edytuję, bo w założeniu, niezupełnie miał to byc wątek o mnie
Za udział w dyskusji - dzięks .
Idę pocziwać , bo jutro trzeba pobruszać
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...

Edytowane przez Aeterna
Czas edycji: 2006-06-29 o 11:09
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 20:00   #2
lullaby22
Zakorzenienie
 
Avatar lullaby22
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez Aeterna
Oczywiście - mocno okroiłam historię, przez co okazuje się być zupełnie błahą
Aeterno, nie miej mi tego za złe, ale rzeczywiście z mojego punktu widzenia, wydaje się to błahe, jak sama napisałaś.

Z autopsij wiem, że takie sytuacje mają często miejsce, co jednak nie zmienia faktu, że są przykre.

lullaby22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 20:02   #3
missy7
Zadomowienie
 
Avatar missy7
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: UK / Szczecin
Wiadomości: 1 696
GG do missy7
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Przeczytałam twój post chyba ze 3 razy .. ale jakoś nie moge zrozumieć dokładnie o co chodzi..
__________________
missy7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 20:06   #4
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez missy7
Przeczytałam twój post chyba ze 3 razy .. ale jakoś nie moge zrozumieć dokładnie o co chodzi..
ja za bardzo też może to przez ten upał
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 20:07   #5
satine
Zadomowienie
 
Avatar satine
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 875
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

no własnie ja też
Chodzi o to,że koledzy nie powiedzieli Ci o tym że nie musisz się uczyć na egzamin bo wasz profesor dał im wcześniej wpis,a ty o tym nie wiedzialaś ??? I że to twoi najlepsi koledzy,a nie spodziewałaś się tego po nich ???

A wracając do pytania to tak wbito mi nóz w plecy i to wiele razy
__________________


satine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 20:08   #6
lullaby22
Zakorzenienie
 
Avatar lullaby22
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Chodzi o to, że nikt jej nie powiedział, że wpisy będą robione bez egz. a ona miała zamiar się uczyć.


Chyba...
lullaby22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 20:13   #7
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez lullaby22
Aeterno, nie miej mi tego za złe, ale rzeczywiście z mojego punktu widzenia, wydaje się to błahe, jak sama napisałaś.

Z autopsij wiem, że takie sytuacje mają często miejsce, co jednak nie zmienia faktu, że są przykre.

Nie mam za złe, jestem świadoma tego, że tak sprawę postrzegacie.
Ja od dzisiaj też już mam taką autopsję.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...

Edytowane przez Aeterna
Czas edycji: 2006-06-28 o 22:46
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-06-28, 20:18   #8
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

No, madrzeję .
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...

Edytowane przez Aeterna
Czas edycji: 2006-06-28 o 22:50
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 20:38   #9
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...

Edytowane przez Aeterna
Czas edycji: 2006-06-28 o 22:47
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 20:58   #10
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

A dla mnie to norma nie jest.

Czytając takie rzeczy zaczynam się bać własnych kolegów z grupy
Własnej "paczki", tak zwanej.
Bo są u mnie na roku, szczególnie u mnie w grupie, ludzie, z którymi czuję się dobrze i po których bym się nie spodziewała czegoś takiego. Jakiegoś celowego zatajania, podkładania świń...

Jednocześnie, z jednej strony, mam świadomość, że tak jest. Przecież czytam o tym choćby tutaj, mówi się o tym, co się wyprawia na prawie... Pod szklanym kloszem nie żyję
A z drugej strony, nie znam tego z autopsji. I nie wyobrażam sobie, żeby te dziewczyny, ci koledzy z którymi codziennie gadam, z którymi wymieniamy wszelkie wieści, którym wysyłam 20 smsów kiedy są wyniki z ważego egzaminu, a ja wiem, ze oni na nie czekają i którzy piszą mi o moich wynikach... że oni by mogli celowo mnie o czymś nie informować, kierowani jakąś "konkurencją", wyścigiem szczurów.

No po prostu moja wyobraźnia nie chce tego objąć

Wiem, może to cholernie naiwne. Może to dlatego, ze to dopiero rok studiów. Może przez rok ich nie poznałam wysraczająco dobrze... Może. Nie wiem.
W każdym razie nie chciałabym się na nich "przejechać"
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 21:05   #11
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez lexie
A dla mnie to norma nie jest.

Czytając takie rzeczy zaczynam się bać własnych kolegów z grupy
Własnej "paczki", tak zwanej.
Bo są u mnie na roku, szczególnie u mnie w grupie, ludzie, z którymi czuję się dobrze i po których bym się nie spodziewała czegoś takiego. Jakiegoś celowego zatajania, podkładania świń...

Jednocześnie, z jednej strony, mam świadomość, że tak jest. Przecież czytam o tym choćby tutaj, mówi się o tym, co się wyprawia na prawie... Pod szklanym kloszem nie żyję
A z drugej strony, nie znam tego z autopsji. I nie wyobrażam sobie, żeby te dziewczyny, ci koledzy z którymi codziennie gadam, z którymi wymieniamy wszelkie wieści, którym wysyłam 20 smsów kiedy są wyniki z ważego egzaminu, a ja wiem, ze oni na nie czekają i którzy piszą mi o moich wynikach... że oni by mogli celowo mnie o czymś nie informować, kierowani jakąś "konkurencją", wyścigiem szczurów.

No po prostu moja wyobraźnia nie chce tego objąć

Wiem, może to cholernie naiwne. Może to dlatego, ze to dopiero rok studiów. Może przez rok ich nie poznałam wysraczająco dobrze... Może. Nie wiem.
W każdym razie nie chciałabym się na nich "przejechać"
Ja do dzisiaj też nie wiedziałam.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...

Edytowane przez Aeterna
Czas edycji: 2006-06-28 o 22:48
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-06-28, 21:18   #12
Bridget
Zakorzenienie
 
Avatar Bridget
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 12 574
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Aete, takie zachowania, niestety, zauważam takze w mojej firmie
i nie raz byłam ich ofiarą.

na początku chciałam byc dla wszystkich w porządku, traktować ludzi tak, żeby nikt nie miał do mnie żalu - ale nie da się.

dostałam po tyłku raz, drugi, często były to głupie, niepotrzebne zagrania, a jednak
może tylko dla mnie były one głupie, a ktoś widzi w nich większy sens, nie wiem.
nie wnikam już. robię swoję i nie "bratam" się z większością.

wiem juz, że lepiej za wiele nie mówić, a i słuchać nie zawsze - bo potem powiedzą, że przecież wiedziałam

tym, którym ufam, też nie mówię wszystkiego.

sytuacja niezbyt komfortowa - tak uważać na wszystko, co się mówi i robi. pewnie, że nie.

ale sprawdza się, co prawda nie zawsze (podłych ludzi nie brakuje nigdzie), ale jednak

taki lajf zakichany
__________________

Bridget jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 21:34   #13
BaByCaKe
Zadomowienie
 
Avatar BaByCaKe
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 1 759
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

No to ja opowiem jakie ku*** sie stało na egzaminie mojego brata i siotry (razem studiują )
A więc jedna dziewczyna nic umiała i powiedziała chłopakowi z którym miała siedzieć, że jej stan wiedzy jest zerowy, ale ona ma ściąge do II rzędu. Także jak miał się trafić jej ten felerny I rząd, to miała podmienić kartki i sobie już se ściągą pisać.
Chłopak był nieźle obryty, także jemu to róznicy nie robiło.
No ale jak egzamin się zaczął, babka rozdała kartki i nie pozwoiła jeszcze podglądać, to ta dziewczyna szybko zerknęła, ze ma jednak rząd I.
Szybko więc podmieniła testy.
Chłopak podniósł ręke i spytał się babki, czy można zamieniać się rzędami, bo koleżanka obok tak właśnie zrobiła. :|
Wszyscy patrzyli jak wryci.
__________________
BaByCaKe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 21:40   #14
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Tu była moja odpowiedź do Bridget.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...

Edytowane przez Aeterna
Czas edycji: 2006-06-29 o 11:11
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 21:45   #15
Anett_
Wtajemniczenie
 
Avatar Anett_
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 051
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez Aeterna
Problem w tym, że świnię podłożyli mi ludzie, których - na uczelni - uważałam za więcej niż kolegów.
Ja bym im powiedziała, dzwoniłam dziś do nich, by im to powiedzieć - oni unikali telefonów.
Nigdy nie zrozumiem tego typu zachowań, choć wiem jak smakują i rozumiem Twoj zawód Aeterno. Dla mnie student najlepszy, jeśli zdobywa faktycznie dobre noty, służy kolegom. Zawsze wychodziłam z założenia, że skoro się nie ściąga się na egzaminiach- najlepsza jest pierwsza ławka- bo daje szansę tym, którzy nie opanowali materiału. Jeśli ktoś nie ma notatek, warto je zaproponować, jeśli ktos czegoś nie zrozumiał- zostać chwilkę po zajęciach i mu wyjaśnić- wszystko w granicach rozsądku oczywiście, ale nie wyobrażam sobie chorej rywalizacji, pokątnego działania na czyjąś szkodę i uzasadnienia- dla, jak to ujęłaś "kategorii kujonów"
Bardzo rażą mnie zachowania, które Opisałaś, nie znoszę zadufania w sobie i wyścigu szczurów, za wszelką cenę. Osoby postępujące w opisany przez Ciebie sposób, dają smutne świadectwo sobie- niezdolność do koleżaństwa, tworzenia zgranej, lojanej paczki i dają wyraz swoistym kompleksom budząc moje wspólczucie.

Twoj wątek owszem , jest potrzebny. Zagląda tutaj mnóstwo studentów/ początkujacych/przyszłych- to wskazówka dla nich, "kujon" nie zawsze dąży do celu za wszelka cenę, a tego typu incydenty, dyskwalifikują dla mnie osoby prezentujące pseudo porządny poziom i "prawdziwą" wiedzę.
Anett_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 21:46   #16
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez BaByCaKe
No to ja opowiem jakie ku*** sie stało na egzaminie mojego brata i siotry (razem studiują )
A więc jedna dziewczyna nic umiała i powiedziała chłopakowi z którym miała siedzieć, że jej stan wiedzy jest zerowy, ale ona ma ściąge do II rzędu. Także jak miał się trafić jej ten felerny I rząd, to miała podmienić kartki i sobie już se ściągą pisać.
Chłopak był nieźle obryty, także jemu to róznicy nie robiło.
No ale jak egzamin się zaczął, babka rozdała kartki i nie pozwoiła jeszcze podglądać, to ta dziewczyna szybko zerknęła, ze ma jednak rząd I.
Szybko więc podmieniła testy.
Chłopak podniósł ręke i spytał się babki, czy można zamieniać się rzędami, bo koleżanka obok tak właśnie zrobiła. :|
Wszyscy patrzyli jak wryci.
Lepszy numer.
moja mama miała kiedyś taką praktykantkę, zupełnie o niej zapomniałam, a Ty mi ja dziś przypomniałaś - która beztrosko pochwaliła mi się swoim złotym serduszkiem.

Nic nie umiała na egzaminie - a przed nią siedział nieźle obryty chłopak.
Kopała go po kostkach - by ten jej podpowiadał - a ten ją olał.
I miał święte prawo - nauczyć to się mógł w koncu każdy.

Zatem E. narobiła cichego szumu, i przyleciała sorka sprawdzic, co się dzieje - to powiedziała jej - że gość jej przeszkadza i takie tam mądrości - no i chłopak z dwóją z sali wyleciał, a E. szczęsliwie machała sobie nóżkami pod ławką dalej.
Pustymi nózkami ofkors.

A dobrze mu tak, gnojowi, mógł pomóc, sobek wstrętny.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 21:56   #17
elly2
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: moja utopia
Wiadomości: 2 396
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Teraz liczy sie wyscig szczurow, kazdy dba o wlasny tylek i nie patrzy na innych. To jest przykre, ale czasem sama tak robie, traktuje tak osoby, ktore w ten sam sposob traktuje mnie. Mam kolezanke ze studiow, typowa egoistka, mieszka dwa kroki od uczelni, ja teraz biegam na praktyki wiec nie moge zebrac wszystkich wpisow, zapytalam czy nie moglabym przekzac jej indeksu...oczywiscie kolezanka nie moze wziac mi wpisu bo mozliwe, ze gdzies wyjedzie (jedzie mi tu czołg?) echh przykre to, ale prawdziwe.
Dodam tylko, ze kolezanka oczywiscie tez potrzebuje z tego samego przedmiotu wpis, wiec dla niej to zadem problem, no ale coz...echh gardze takimi ludzmi...


Na kolezanke nie mozna liczyc w zadnej sytuacji...nawet na egzaminie nie podpowie jednego slowa (czasem sie zdarza, ze sie czegos zpaomni i wszytsko traci sens).
Kiedy ja prosze o zajecie miejsca podczas egzaminu (ona wchodzi pierwsza do sali) to zazwyczaj zapomina.
__________________
"Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Możesz wzrastać tylko, jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i nie komfortowo próbując czegoś zupełnie dla Ciebie nowego."


elly2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 22:09   #18
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez elly2
Teraz liczy sie wyscig szczurow, kazdy dba o wlasny tylek i nie patrzy na innych. To jest przykre, ale czasem sama tak robie, traktuje tak osoby, ktore w ten sam sposob traktuje mnie. Mam kolezanke ze studiow, typowa egoistka, mieszka dwa kroki od uczelni, ja teraz biegam na praktyki wiec nie moge zebrac wszystkich wpisow, zapytalam czy nie moglabym przekzac jej indeksu...oczywiscie kolezanka nie moze wziac mi wpisu bo mozliwe, ze gdzies wyjedzie (jedzie mi tu czołg?) echh przykre to, ale prawdziwe.
Dodam tylko, ze kolezanka oczywiscie tez potrzebuje z tego samego przedmiotu wpis, wiec dla niej to zadem problem, no ale coz...echh gardze takimi ludzmi...


Na kolezanke nie mozna liczyc w zadnej sytuacji...nawet na egzaminie nie podpowie jednego slowa (czasem sie zdarza, ze sie czegos zpaomni i wszytsko traci sens).
Kiedy ja prosze o zajecie miejsca podczas egzaminu (ona wchodzi pierwsza do sali) to zazwyczaj zapomina.
Ale ja nie rozumiem, wciąz, ale chyba pomału już tylko w teorii sensowności takiego postępowania.
Przecież i tak dostaniesz wpis, i tak..

Ech, modlitwa Polaka (bez aluzji, szczerze).
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 22:13   #19
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez Anett_
Nigdy nie zrozumiem tego typu zachowań, choć wiem jak smakują i rozumiem Twoj zawód Aeterno. Dla mnie student najlepszy, jeśli zdobywa faktycznie dobre noty, służy kolegom. Zawsze wychodziłam z założenia, że skoro się nie ściąga się na egzaminiach- najlepsza jest pierwsza ławka- bo daje szansę tym, którzy nie opanowali materiału. Jeśli ktoś nie ma notatek, warto je zaproponować, jeśli ktos czegoś nie zrozumiał- zostać chwilkę po zajęciach i mu wyjaśnić- wszystko w granicach rozsądku oczywiście, ale nie wyobrażam sobie chorej rywalizacji, pokątnego działania na czyjąś szkodę i uzasadnienia- dla, jak to ujęłaś "kategorii kujonów"
Bardzo rażą mnie zachowania, które Opisałaś, nie znoszę zadufania w sobie i wyścigu szczurów, za wszelką cenę. Osoby postępujące w opisany przez Ciebie sposób, dają smutne świadectwo sobie- niezdolność do koleżaństwa, tworzenia zgranej, lojanej paczki i dają wyraz swoistym kompleksom budząc moje wspólczucie.

Twoj wątek owszem , jest potrzebny. Zagląda tutaj mnóstwo studentów/ początkujacych/przyszłych- to wskazówka dla nich, "kujon" nie zawsze dąży do celu za wszelka cenę, a tego typu incydenty, dyskwalifikują dla mnie osoby prezentujące pseudo porządny poziom i "prawdziwą" wiedzę.
Tworzą (czy tworzymy? - oficjalnie tak, hipokryzja, proszę bardzo, ja tez sie szybko uczę) paczkę.
Tylko - może w kontkście tego co pisała Lexie - nie wiem, jak jest u niej np. z rywalizacją.

Czy osoby najlepsze - to także i najszlachetniejsze..:roll eyes:.
Bo okazuje się, że nie ma przyjaźni tam, gdzie rywalizacja jest.

Mylą się jeszcze. Przejadą się na sobie, tak jak i ja się przejechałam.
Nie ma szans, by nie.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-06-28, 22:19   #20
elly2
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: moja utopia
Wiadomości: 2 396
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez Aeterna
Ale ja nie rozumiem, wciąz, ale chyba pomału już tylko w teorii sensowności takiego postępowania.
Przecież i tak dostaniesz wpis, i tak..

Ech, modlitwa Polaka (bez aluzji, szczerze).
Niestety nie zrozumialam Cie Czytalam 4 razy i nic...masz na mysli mnie? ze i tak dostane wpis wiec nie powinnam miec pretensji do kolezanki?
__________________
"Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Możesz wzrastać tylko, jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i nie komfortowo próbując czegoś zupełnie dla Ciebie nowego."


elly2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-28, 22:29   #21
Aeterna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez elly2
Niestety nie zrozumialam Cie Czytalam 4 razy i nic...masz na mysli mnie? ze i tak dostane wpis wiec nie powinnam miec pretensji do kolezanki?
Co ja dzisiaj tak niekompatybilnie z Wizażem, bez odbioru, wszyscy - słusznie - narzekają na jakośc przekazu

No tej Twojej koleżanki nie rozumiem, że Ci indeksu nie chciała wziąć.
Tak jak i moich kolegów.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
[sigpic][/sigpic]
Nikomu nie przeszkadzam, nikogo nie ruszam, reperuję prymus...

Edytowane przez Aeterna
Czas edycji: 2006-06-28 o 22:55
Aeterna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-29, 06:31   #22
Anett_
Wtajemniczenie
 
Avatar Anett_
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 051
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez Aeterna
Wbił ktoś kiedyś nożyk w plecy..?
Anett_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-29, 07:46   #23
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Niestety też czegoś takiego doświadczyłam. I niewiele to miało wspólnego z rywalizacją, bo w szkole średniej nie było z kim rywalizować.
Sami ludzie robili problemy. Niby przyjaciele, ludzie "do rany przyłóż"... Wystarczyło tylko miec lepsze oceny od nich aby okazało się, jacy z nich 'przyjaciele'.
Najpierw powoli się odsuwali, aby niczego nie zauważyć, gadanie za plecami. Może jestem zbyt ambitna, ale stawiałam sobie bardzo wysoko poprzeczke. Byłam dobra - bede jeszcze lepsza. Ale nie zapominałam, ze w klasie są osoby mające problemy z nauką. Pomagałam im tyle ile sama mogłam. Wiadomo, ze nie dam im gotowego rozwiązania a jedynie pokieruję, pokaze drogę. Oni chcieli iść na łatwizne i dostac gotowca.
Wcześniej ze szkoły wyniosłam, że podpowiadanie na spawdzianach zawsze źle się kończy. Oczywiście, na te trójke mogłam podpowiedziec ale sama od nikogo pomocy nie dostaławałam ani na takową liczyć nie mogłam.

Chciałam od kolezanki odpisać lekcję, bo z nie mojej winy nie byłam na niej. Co usłyszałam? "Nie mogę, bo idę teraz do domu!". Trudno. Dziewczyne zbluzgałam na ulicy i poszłam w druga stronę (miała jechać razem ze mna tym samym autobusem!!). Wyjmij serce dla drugiego a on je zmiesza z błotem i podepcze. Niby nic wielkiego, ale wlasnie te drobnostki najbardziej potrafią zaboleć.

Pamiętam jak pod koniec drugiej klasy gdy ambicja uderzyła za bardzo , starałam się powalczyc o wyzszą średnią. Starałam się cały semestr ale pod koniec roku zaczełam bardziej. Nie spodobało sie to "grupce przyjaciół" i w klasie zostałam sama. Slyszałam różne ploty na swój temat, niektóre tak absurdalne, że aż śmieszne. Niczego nie prostowałam a dyskusja z nimi nie miała sensu. Przebolałam te dwa miesiące w chorej atmosferze nie mając się do kogo odezwać (kurcze, z nauczycielami nie będę ciągle rozmawiać). Los chciał, że akurat wychowawczyni powaznie zachorowała i odpowiedzialnośc za uzupełnienie dziennika spadła na mnie. Zarówno frekwencja jak i ponaglanie nauczycieli z wystawieniem ocen. Oczywiście nieraz dyrekcja sie burzyła i chcieli mi zachowanie obiżyć tylko dlatego, że uczeń jest odpowiedzialny za dziennik. A dla mnie to było cos ważnego.
Znalazłam nauczyciela, która ładnie wypisał świadectwa

Jednak najbardziej zdenerwowała mnie sytuacja w gimnazjum. wiadomo, podręczniki do tanich nie należą. Ja o swoje dbałam podwójnie, bo zawsze szły na sprzedaż. Poza tym książka świadczy o człowieku. Nie była ona ani mała, ani lekka więc i mi sie jej przyjemnie nie nosiło. Koleżanka, z którą siedziałam także przynosiła swoją. Ale para dziewczyn w ławce obok - nie. Więc slyszałam codziennie "Karolina, pozycz książkę...". Początkowo nie było problemu aż do dnia, kiedy sobie bezczelnie robiła notatki w książce. We mnie aż się zagotowało. Nastepnego dnia słyszę "Karolina. Pożycz książkę..."
Wrr... "A co ja jestem?! Księgarnia? Biblioteka?! Sama sobie łaskawie wsadź ją do plecaka i przynieś a nie żerujesz na innych!". Gdyby nie sąsiadka z ławki, która mnie uspokoiła to nie wiem jakby się to skończyło O dziwo później już przynosiła książkę
Wiem, ze zagranie z mojej strony niezbyt miłe, ale dlaczego ja mam wyręczać kogoś? niby błaha sytuacja jak wszystko inne... ale ja miałam dośc.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-29, 07:49   #24
cattt
Mrs Mrau
 
Avatar cattt
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 10 218
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Odnosnie watku...może trudno uwierzyć,ale mi sie nigdy nic takiego nie przytrafiło.


Aete to twoje edytowanie postow jest uciazliwe
Po co je piszesz,aby zaraz potem je wykasować?
Zupelnie tego nie rozumiem.
Zwlaszcza w przypadku kiedy kasujesz pierwszy post watku...

A podobno rozmowa [nawet jesli wirtualna] droga do porozumienia.W twoim przypadku to nie funkcjonuje w ogole...




edit:pewnie pomyslisz,ze sie ciebie czepiam.Przyznaje ostatnio jakos tak wyszlo,że sie ciebie uczepilam i nie chce puscic,ale prosze nie zrozum mnie źle...

a zreszta...whatever

Edytowane przez cattt
Czas edycji: 2006-06-29 o 08:27
cattt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-29, 07:53   #25
olusia...
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 4 644
GG do olusia...
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez Bridget
Aete, takie zachowania, niestety, zauważam takze w mojej firmie
i nie raz byłam ich ofiarą.

na początku chciałam byc dla wszystkich w porządku, traktować ludzi tak, żeby nikt nie miał do mnie żalu - ale nie da się.

dostałam po tyłku raz, drugi, często były to głupie, niepotrzebne zagrania, a jednak
może tylko dla mnie były one głupie, a ktoś widzi w nich większy sens, nie wiem.
nie wnikam już. robię swoję i nie "bratam" się z większością.

wiem juz, że lepiej za wiele nie mówić, a i słuchać nie zawsze - bo potem powiedzą, że przecież wiedziałam

tym, którym ufam, też nie mówię wszystkiego.

sytuacja niezbyt komfortowa - tak uważać na wszystko, co się mówi i robi. pewnie, że nie.

ale sprawdza się, co prawda nie zawsze (podłych ludzi nie brakuje nigdzie), ale jednak

taki lajf zakichany
podpisuję sie pod tym
mnie równiez tyle razy zawiedli "przyjaciele", dlatego teraz moje zaufanie jest ograniczone i liczę zawsze tylko na siebie
olusia... jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-29, 08:05   #26
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez BaByCaKe
No to ja opowiem jakie ku*** sie stało na egzaminie mojego brata i siotry (razem studiują )
A więc jedna dziewczyna nic umiała i powiedziała chłopakowi z którym miała siedzieć, że jej stan wiedzy jest zerowy, ale ona ma ściąge do II rzędu. Także jak miał się trafić jej ten felerny I rząd, to miała podmienić kartki i sobie już se ściągą pisać.
Chłopak był nieźle obryty, także jemu to róznicy nie robiło.
No ale jak egzamin się zaczął, babka rozdała kartki i nie pozwoiła jeszcze podglądać, to ta dziewczyna szybko zerknęła, ze ma jednak rząd I.
Szybko więc podmieniła testy.
Chłopak podniósł ręke i spytał się babki, czy można zamieniać się rzędami, bo koleżanka obok tak właśnie zrobiła. :|
Wszyscy patrzyli jak wryci.

a tu akurat poniekąd rozumiem zachwanie tegoż chłopaka. Jeśli przychodzi się na egzamin z zerowym stanem wiedzy, to ocena tez powinna być adekwatna do niego. Dlaczego jedni mają zarywać noce , a inni na szybko zrobić sobie w dmu sciąge i rżnąć na egzaminie ile się da, i pozniej cieszyć się z niezasłużonej oceny na równi z tymi co poświęcili swój czas i zdrowie , by przyswoić sobie wiedzę ???


Aete, przykro mi ale z pierwszego Twojego postu nie wiele można zrozumieć
Pózniej dczytałam co miałaś na myśli.

Na własnych kościach nie raz i nie dwa odczułam , ze życie to nie bajka, że ludzie często ają na oczach klapki zrobione z własnej zazdrści i nienawiści.
Bridget, ma rację. Lepiej zachować dystans do ludzi , z którymi się pracuje czy edukuje, by pózniej uniknąć nieprzyjemnych sytuacji.
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-29, 08:13   #27
Editaphx
Zadomowienie
 
Avatar Editaphx
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

prawda jest taka, ze lepiej ze juz wiesz, ze wlasciwie to nie mozna liczyc na nikogo. lepiej wiedziec jacy są ludzie, jaka jest ich natura, niż ufać bezgranicznie komuś, kto nie jest tego zaufanie godny. za kazdym razem gdy jakis czlowiek wbijał mi noz w plecy, jakas cząstka mojej wiary w swiat i ludzi ulatywała, a teraz? a teraz mnie to juz nie obchodzi bynajmniej nie zachęcam do zostania wyalienowanym osobnikiem ale warto wiedziec czego sie mozna spodziewać po ludziach-na pewno niczego dobrego. człowiek człowiekowi wilkiem...
__________________

Editaphx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-29, 09:39   #28
satine
Zadomowienie
 
Avatar satine
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 875
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Cytat:
Napisane przez karolca
Niestety też czegoś takiego doświadczyłam. I niewiele to miało wspólnego z rywalizacją, bo w szkole średniej nie było z kim rywalizować.
Sami ludzie robili problemy. Niby przyjaciele, ludzie "do rany przyłóż"... Wystarczyło tylko miec lepsze oceny od nich aby okazało się, jacy z nich 'przyjaciele'.
Najpierw powoli się odsuwali, aby niczego nie zauważyć, gadanie za plecami. Może jestem zbyt ambitna, ale stawiałam sobie bardzo wysoko poprzeczke. Byłam dobra - bede jeszcze lepsza. Ale nie zapominałam, ze w klasie są osoby mające problemy z nauką. Pomagałam im tyle ile sama mogłam. Wiadomo, ze nie dam im gotowego rozwiązania a jedynie pokieruję, pokaze drogę. Oni chcieli iść na łatwizne i dostac gotowca.
Wcześniej ze szkoły wyniosłam, że podpowiadanie na spawdzianach zawsze źle się kończy. Oczywiście, na te trójke mogłam podpowiedziec ale sama od nikogo pomocy nie dostaławałam ani na takową liczyć nie mogłam.

Chciałam od kolezanki odpisać lekcję, bo z nie mojej winy nie byłam na niej. Co usłyszałam? "Nie mogę, bo idę teraz do domu!". Trudno. Dziewczyne zbluzgałam na ulicy i poszłam w druga stronę (miała jechać razem ze mna tym samym autobusem!!). Wyjmij serce dla drugiego a on je zmiesza z błotem i podepcze. Niby nic wielkiego, ale wlasnie te drobnostki najbardziej potrafią zaboleć.

Pamiętam jak pod koniec drugiej klasy gdy ambicja uderzyła za bardzo , starałam się powalczyc o wyzszą średnią. Starałam się cały semestr ale pod koniec roku zaczełam bardziej. Nie spodobało sie to "grupce przyjaciół" i w klasie zostałam sama. Slyszałam różne ploty na swój temat, niektóre tak absurdalne, że aż śmieszne. Niczego nie prostowałam a dyskusja z nimi nie miała sensu. Przebolałam te dwa miesiące w chorej atmosferze nie mając się do kogo odezwać (kurcze, z nauczycielami nie będę ciągle rozmawiać). Los chciał, że akurat wychowawczyni powaznie zachorowała i odpowiedzialnośc za uzupełnienie dziennika spadła na mnie. Zarówno frekwencja jak i ponaglanie nauczycieli z wystawieniem ocen. Oczywiście nieraz dyrekcja sie burzyła i chcieli mi zachowanie obiżyć tylko dlatego, że uczeń jest odpowiedzialny za dziennik. A dla mnie to było cos ważnego.
Znalazłam nauczyciela, która ładnie wypisał świadectwa

Jednak najbardziej zdenerwowała mnie sytuacja w gimnazjum. wiadomo, podręczniki do tanich nie należą. Ja o swoje dbałam podwójnie, bo zawsze szły na sprzedaż. Poza tym książka świadczy o człowieku. Nie była ona ani mała, ani lekka więc i mi sie jej przyjemnie nie nosiło. Koleżanka, z którą siedziałam także przynosiła swoją. Ale para dziewczyn w ławce obok - nie. Więc slyszałam codziennie "Karolina, pozycz książkę...". Początkowo nie było problemu aż do dnia, kiedy sobie bezczelnie robiła notatki w książce. We mnie aż się zagotowało. Nastepnego dnia słyszę "Karolina. Pożycz książkę..."
Wrr... "A co ja jestem?! Księgarnia? Biblioteka?! Sama sobie łaskawie wsadź ją do plecaka i przynieś a nie żerujesz na innych!". Gdyby nie sąsiadka z ławki, która mnie uspokoiła to nie wiem jakby się to skończyło O dziwo później już przynosiła książkę
Wiem, ze zagranie z mojej strony niezbyt miłe, ale dlaczego ja mam wyręczać kogoś? niby błaha sytuacja jak wszystko inne... ale ja miałam dośc.
Karolca pożyczanie książek w mojej klasie bo bardzo częste zjawisko. Nie mam im tego za złe, nic mi się nie stanie jak pożyczę na każdej matmie czy angielskim swoją ksiązkę poza tym większość książekmam używanych więc jak to mówi moja koleżanka "ryro" mi to

Zagotowało się we mnie jak ostatnim razem pożyczyłam koleżance ksiązkę z angielskiego i mowię jej rób mi notatki i rozwiązuj zadania zebym potem nie miała braków książce (wiadomo słówka, konstrukcje czasów). Ona na to spoko a potem widze jak całą lekcję gada z kolegą a moja książka lezy na krawędzi ławki,a ona nawet do niej niej nieraczy zajrzeć nie mowiąc juz o notowaniu robionego w tej chwili zadania Cóż po lekcji powiedziałam jej co o tym myślę i juz więcej nie pożyczam książki z nagola bo nie mam wogóle notatek i nic nie kumam z lekcii :/
__________________


satine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-29, 09:56   #29
satine
Zadomowienie
 
Avatar satine
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 875
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

Aha i jeszcze, mam koleżankę z którą znamy się od podstawówki, tak sie złożyło że byłyśmy w tej samej klasie gim. i teraz razem chodzimy do jednej klasy liceum. Siedzimy razem w ławce, przed każdym sprawdzianem pytam sie jej czy coś umie a ona na to że uczyła się ale nic nie umie Zawsze potem dotaje co najmniej 4
Na sprawdzianie sytuacja wyglada tak,że nawet jeśli się o coś spytam to ona zachowuje się jak jakis dziki zwierzak Rzuca długopis i mówi podniesionym głosem "Nie wiem, nie wiem no naprawde nie wiem, przecież jak nie wiem to ci nie podpowiem !" Robi sie cała czerwona i trzęsie się. Jest nerwowa ale nigdy wcześniej nie widzę ją w takim stanie. Kilka razy sie przestraszyłam bo miała prawie łzy w oczach więc teraz wole już o nic nie pytać i radzić sobie sama
Sama w klasie podpowiadam,ale to raczej osobom z ktorymi jestem w blizszych stosunkach, w przypadku gdy zbyt nachalnie proszą o odpowiedź a ja nie mogę się skupić nad swoim testem to poprostu mówię "Spoko, zaraz" i ta osoba już wie ze zaraz dostanie odpowiedź ale musi być cierpliwa i troszkę poczekać bo robię swoje zadanie i własnie zbieram mysli.

Ogólnie w mojej klasie jest zbiorowisko osób z bardzo dobrymi wynikami z wczesniejszych lat nauki, każdy jest tak samo ambitny i chce osiągnąć jak najwięcej, często da się zaobserwować coś w stylu "wyścigu szczurów" dlatego wolę trzymac się w mojej zaufanej grupie klasowych znajomych, bo nigdy nie wiem kto mi ten nóż wbije Najgorzej jest z wystawianiem ocen pod koniec roku, wtedy ciągła bieganina od nauczyciela do nauczyciela, rozmowy tylko o ocenach bo ktoś jest zawiedziony swoją oceną i twierdzi ze potrafi na wiecej i żali sie drugiemu, który tak naprawde ma to w dupie Wogóle w czasie wystawiania ocen końcowych obserwuje wtedy że obgadywanie i szeptanie na inne osoby osiąga zenit... Smutne
__________________


satine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-06-29, 10:21   #30
pluszynka
Rozeznanie
 
Avatar pluszynka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: mazowieckie/ czasem Warszawa
Wiadomości: 716
Dot.: Co nie zabija to wzmacnia, czyli 'świnie', jakie...

rzadko się wpisuję w wątkach, tu miałam ochotę, tylko szkoda że posty edytowane, może takie wątki trzeba by usuwać, bo trzeba się domyślać o co chodzi
jak się ktoś wstydzi tego co pisze - zabrzmi banalnie - ale niech nie pisze i tyle
a w temacie - nikt mi nie wbił noża w plecy, rywalizacja była na studiach - ale było i pomaganie i ściąganie i pożyczanie notatek (za darmo oczywiście), mam nadzieję że nie kuszę losy pisząć - że umiem dobierać sobie znajomych, a w ciężkich chwilach sesji pomagali sobie nawet ludzie nie lubiący się szczególnie
pluszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:20.