Zagroda babuszki cz.4

[lenifa]

Mam gościa i pochłonięta jestem nim oraz oczywiście mama. Dlatego mnie nie ma. Herbatko ja po kilku latach problemow żolądkowych, zastosowałam dietę bezglutenową i okazalo się dobre pociągnięcie. No ale nie wiem co u Ciebie może badania coś wyjaśnią.

[cicha722]

Nie wiem Emmi czy jeszcze można wysiać cukinię, po prostu sprobowalam. Na razie mam ją w garnku.

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

W ganku

[annorl1]

Witam ❤

Nie mam czasu. Ciągle mi go brak.

Sadzarka czeka na odebranie przez kuriera. I chyba mąż sam zawiezie w końcu 🤬 bo od poniedziałku jakoś tego kuriera wysłać nie mogą 🤬🤬

Wczoraj podlewalismy czosnek i cebule, bo strasznie usychają. Aż liście żółte się robią. Okropnie deszcz by się przydał. Wyszły buraczki, bób, groszek, koper.... Trzeba będzie wszystko podlewać. Ale wczoraj nam już sił i czasu brakło. Bardzo dużo pracy jest. I ciągle wybieramy co jest ważniejsze. dzisiaj będziemy podlewać resztę. Deszczu nie zapowiadają zadnego.

Kaczuszki chowają się pięknie. Poza jedna której trzeba było skrócić cierpienie, bo coś jej się stało w łapkę i chodzić nie mogła. Podejrzewam że może od starej kury oberwała? Na sobote mam zamówione 10 gąsek małych. Rano jedziemy odebrać. Perliczki też się pieknie chowają.

Dzisiaj na obiad Botnicką. Kupiłam przecenione 2 pęczki z wczoraj po 3 złote. Ziemniaki młode wczoraj kupiłam, koper mam kupiony. To dzisiaj jak dla mnie pyszny obiadek. Chociaż nie wiem kiedy go ugotuje. Z terapii z córką wracam po 10. Potem mam spotkanie w przedszkolu a później dzieci odebrać. No... Jakoś trzeba po kombinowac aby czasu starczyło 😁

Wysadzacie już pomidorki do ziemi? A ja do tunelu muszę. Ale kurde... Ostatnie noce to 4 stopnie na plusie ledwo. Niby w tunelu cieplej. Ale nie wiem, zobaczę. W sumie to też zależy od tego czy będę miała czas i kiedy będę miała ten czas.

A, dzisiaj jak nam czasu starczy to z wozimy pierwsze sianko w tym roku 👍👍 piękne, pachnące i złociste. Kto to widział? Połowy mają nie ma. A tu już pierwsze sianko na strych poleci.

Emmie, ja to Cię podziwiam za te kozy że ciągle trzymasz. Też macie nawał pracy. A kozy to spory obowiązek. Ja bym bardzo chciała. Ale wiem ze fizycznie nie dam rady. Więc na razie ptactwo i króliki muszą mi wystarczyć.

A.... Byłam ostatnio u fryzjera. Podciąć włosy. W sumie to napisałam do znajomej że jak będzie miała czas to niech mi da znać. A ta że mogę teraz. Akurat sadzilam kukurydzę, ale co tam. Kukurydza po zeta a ja pojechałam po nową fryzurkę 🤣

Lenifa, jaka pogoda w Krakowie?

Czy wogole u kogoś pada deszcz? Albo padał w ostatnim tygodniu? Czy tylko u mnie taka susza? W niedzielę po południu porządnie popadało w Rzeszowie. a u mnie zero deszczu 😔

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Cicha, ja wszystkie dyniowate sadzew prosto do gruntu. I połowa mają to dość dobry termin. Chociaż w tym roku będę miała kilka ogórków z rozsady. Ale normalnie to wszystko od razu w ziemię daje.

Moje pole na dyniowate w tym roku jeszcze nie zaorane. Bo to nowe pole. Więc muszę gdzieś załatwić traktor żeby ktoś mi to zrobił. Bo zaraz trzeba będzie sadzic. A pola niema 🤣

[herbatka99]

U mnie pada, podlało.

Muszę na zakupy i przez deszcz nie mam ochoty. Ale dobrze że pada dla roślin

[annorl1]

Herbatko, to ja zrobię Ci zakupy, ale na nie Cię zabiorę a Ty daj trochę tego deszczu 😁

Dopiero siadam do pierwszej kawy. Kurde... Zmęczona jestem, a to nawet południa nie ma jeszcze.

Szybka kawa, wyjęłam wczoraj królika i gęsinę na rosół. To z rosołu zawsze jakaś zupa powstanie. Ostatnie zazwyczaj robię 3 zupy. Pomidorową, bo młodsza tylko ją zjada, krupnik bo średnia tylko o krupnik pyta na zmianę z Żurkiem. Ale zur to nie na rosole. Mam wywar z gotowania boczku i szybki to i zur powstanie . A 3 z rosołu to jarzynowa dla starszej. Do tego botwinke zrobię. Jutro czasu nie będzie na gotowanie, więc zupy są idealne. A robię jaką kto lubi, bo wtedy dzieci nie chodzą głodne i nie muszę nic kombinować.

Wyjęłam też kaczkę w całości. Ta pewnie zostanie upieczona w piekarniku. Jak nie zjemy dzisiaj. Będzie na jutro idealna.

Zamówiłam sobie przyrząd do wyrywania chwastów. Ludzie chwalą. Właśnie dojechał. Może wieczorem wypróbuje. To dam znać 😉

[Lanolinkaaa]

Jaj myślicie, czym skropić gruszkę, żeby mi połowa nue opadła? A druga nie była porażona zaraza? Miedziane?

[Lanolinkaaa]

Podlewam codziennie. Mam deszczówkę więc to nie problem i nie pole do podlewania.

Pogoda ładna. Ann u Ciebie już siano pachnie. Króliki wszystko zjedzą?

[herbatka99]

Ann, o chętnie pojadę z tobą na zakupy.

U mnie ten deszcz to taka mżawka jakby aerozolem ktoś rozpylał wodę. Niby jej nie ma a jak się wyjdzie na dwór to mokre leci z nieba.

Pokaż koniecznie ten przyżąd do chwastów, bo ja też mam ,ale wyrywa najlepiej mlecze, inne mniej dobrze. Porównam czym się róźnią.

[annorl1]

Lanolinko, nie wiem czym pryskać, ale gruszki masz pięknie zapowiadające się.
No, my podlewamy tylko to co najbardziej w potrzebie. Nie dość że mam nie tak blisko domu pole do podlewania, to jeszcze jest tego nie mały ogródeczek, a w kilku kawałkach pół hektara.

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

https://allegro.pl/oferta/wyrywacz-d...to-10651923436
Herbatko, ten kupiłam. Sprawdziłam na razie na kilku chwastach, całkiem to idzie. Bo z korzeniami, tylko trzeba dobrze złapać chwaściory. Wiadomo, że nie mam zamiaru tak całego pola robić Ale do tych pojedyńczych i z dużymi korzeniami się nada super.