2006-01-10, 22:14 | #31 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
o! jeszcze mi sie jedno przypomniało! To było naprwdę dawno. Jak raz byłam u mojego kuzynostwa. Byliśmy na dworze i wieszalismy pranie. I nagle kochani kuzyni dopadli moje majtki i zaczeli się śmiać. Pewni, że to majtki mojej babci (babcia też spora jest) :"ALE TA NASZA BABKA NOSI SPADOCHRONY!!! ;D" ... ja oczywiście burak...:"no tak... spore. Babcia mogłaby schudnąć trochę" :P.. ehh... stare "dobre" czasy
|
2006-01-10, 22:17 | #32 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 971
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
lustra w przymierzalniach...nienaw idze!!! ...największe załamanie przeżyłam po wizycie u kreatywnego fryzjera który zniszczył jedyną rzecz która mi się we mie podobała...tydzień dochodziłam do siebie ....po tym decyzja...koniec z batonikami..koniec z jedzeniem
|
2006-01-10, 22:19 | #33 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
vincencik ... a te baby sklepowe to faktycznie potrafią być potorami niekiedy ;(. Jak nie dokuczliwe... to zazdrosne :/. Raz jeden mo się zdarzyło że sprzedawczyni mi powiedziała, że w czymś super wyglądam, bo mam ładne kobiece kształty i mi pasuje Ale potem zaczeła tam taka druga babi i tylko ciągle narzekała, żeby nie przymieżac za wielu ciuchów, bo tylko się porozciągają :P Już tam nie chodze na zakupy
|
2006-01-10, 22:21 | #34 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Lustra w przymierzalni paulinka? A macie to wrażenie, że w przymierzalni sklepowej zawsze lepiej się wygląda niż potem w domu z zakupionym ciuszkiem???
|
2006-01-10, 22:32 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 574
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Ja nie miałam jakiegoś takiego DNA odchudzaniem przywitałam sie w 6 klasie podstawowki...no ale nigdy nie miałam motywacj...silnej woli i poprostu mi sie nie chciało...tak doszłam do 3 liceum
Nigdy nie byłam otyła...nie miałam nadwagi...poprostu byłam normalna...dużo osób nawet nierozumie dlaczego sie odchudzam....ja poprostu źle sie czuje w swojej skórze i to tylko to. Tak w połowie grudnia coś mnie pchnęło, postanowiłam być atrakcyjniejsza no i sie zaczęło...ale jak i poprzednimi razy szybko się skończyło, skończyło sie na świętach(trudno żeby nie) - brak silnej woli. 01.01.06 znowu coś mnie pchnęło i od tego czasu trzymam sie dobrze....nie jem słodyczy(a musze powiedzieć, że jestem słodyczocholikiem)...jest em zadowolona, że pojawiła sie u mnie silna wola...bardzo silna |
2006-01-11, 14:34 | #36 |
Raczkowanie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
po poznaniu mojego ukochanego i wprowadzeniu sie do niego niezle przytylam bo zaczelam gotowac smaczne obiadki,z reszta sniadanka i kolacyjki tez....tabletki anty tez swoje zrobily...
no i odwiedzila nas kiedys byla sympatia ( o ktora czesto bylam zazdrosna bo piekna i szczupla) mojego mezczyzny, razem ze swoja 4 letnia coreczka..posiedzielismy chwile a na wychodnym mala mnie zapytala czy ja bede mialam dzidziusia,po czym jej matka wybuchnela drwiacym smiechem...myslalam ze sie pod ziemie zapadne...i zdalam sobie sprawe ze rzeczywiscie wygladalam jak w ciazy,i to zaawansowanej... ale to byla dwa lata i 15 kilo temu |
2006-01-11, 14:35 | #37 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Cytat:
|
|
2006-01-11, 15:46 | #38 |
Zadomowienie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Izumi Twoje historie jak zwykle mnie rozbawiają ale tylko dlatego że wiem jaka jesteś teraz "dżaga" Kiedyś jak byłam w sklepie i pani mi sie pytala ile mam w pasie to zanim zdazylam otworzyc usta jakas inna ekspedientka krytycznym zwrokiem na mnie spojrzła i text "stówka to lekko"...a ja zgon!!Może nie byłam wtedy pierwszej szczuplości (teraz też nie jestem ale jest lepiej ) ale 100cm!!I zaczely się tam kłócić o mnie a ja walnełam na odchodnym "liczba" (nie pamietam ile to bylo ale o wiele mniej...) i wypełzłam z tego sklepu z urażoną miną...Moj Boże...ekspedientki mnie przerażają...
|
2006-01-11, 15:49 | #39 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
[quote=foczildka]po poznaniu mojego ukochanego i wprowadzeniu sie do niego niezle przytylam bo zaczelam gotowac smaczne obiadki,z reszta sniadanka i kolacyjki tez....tabletki anty tez swoje zrobily...
Oj ja cos wiem o tych smacznych obiadkach dla ukochanego ja też po przeprowadzce do mojego TŻ przytyłam a tabletki anty też swoje pokazały...
__________________
12 luty 2008
narodziny mojej cudownej córeczki Sashy |
2006-01-11, 16:58 | #40 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
OLUNIA! Masakra! Znowu jakaś ekspedientka z piekła rodem :/... BRRR! Ja zawet jak ważyłam 75kg, to nie miałam w pasie 100 (tylko 90 ;D)! Baba jakaś strasznie zazdrosna musiała być czy coś :/.. . W ogóle to fajnie się zachowałaś "liczba" na odchodne LOL! Olusia - dżagusia ;D!
|
2006-01-11, 18:25 | #41 |
Zadomowienie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Hehehe no bo te ekspedientki to naprawde...jak jakies cyborgi...niektóre mają we krwi nasmiewanie sie z innych...ehh a potem sie dziwia ze sprzadaz mala =]]]
|
2006-01-11, 19:10 | #42 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
hehe Izumi Ty to masz szczescie do tych różnych przygód opowiedz coś jeszcze
Cytat:
|
|
2006-01-11, 19:46 | #43 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Cytat:
|
|
2006-01-11, 22:05 | #44 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
A wiecie co tak sobie pomyślałam. Dobrze żeby każda z nas miała zaprogramowane w głowie takie "wyszczuplające lustro". Do doprawdy na co nam te wszystkie kompleksy ? Ehhh.
Sheena jeszcze jakąś historyjkę cio ... Hmmm.. let me think... (...). Raz jak byłam na kolonii była dyskoteka przebierańcowa. Byłam wtedy jeszcze podlotkiem, a że nie wiedziałam za specjalnie jak się przebrać, to koleżani pomogły się przerobić na czorownicę. Wytapirowały mi całe włosy (a mam włosy do pasa -.-' do końca kolonii je rozczesywałam po tej dyskotece), umalowały paskudnie , zamalowałam kilka zębów na czarno. Ubrałam się w jakieś łachmany sprzątaczki i wypchałam stanik skarpetami (choć na biusta nie narzekałam wtedy). Wziełam miotłę i HEJA na dysco Wygrałam pierwszą nagrodę Nikt nie chciał uwierzyć, że ta plątanina na głowie to faktycznie moje włosy! I że ten zadek to faktycznie mój taki wielki! Za to do "wypchanych piersi" nikt nie miał wątpiwości że są PRAWDZIWE! :/ ;P. |
2006-01-11, 22:27 | #45 |
Zadomowienie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Hahahaha Izumi ja już nie mam siły żeby się śmiać....Ty to masz przygody =]]]]]] ZA to ja sie czulam zirytowana jak pare latek temu byłam eghm...grubsza i moja ciocia do mnie gadala..."Ola jaka ładna dziewczyna...takie ladne wlosy...i w ogole...no i taka szczupła...(spojrzła na mnie porządnie)...no może nie szczupła ale figurke ma kobiecą..." a na mojej twarzy wymalowalo się coś w stylu " zaraz Ci wyplace !" ..te ciotki...
|
2006-01-11, 22:33 | #46 |
Rozeznanie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
kocham ten wątek
|
2006-01-11, 22:37 | #47 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Cytat:
|
|
2006-01-12, 13:14 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 5 082
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Cytat:
Ostatnio widziałam takie na męskim stoisku w h&m ;] To jest naprawdę chwyt marketingowy ;]
__________________
Damn! Who said there's no treasure at the end of the rainbow?
|
|
2006-01-12, 13:21 | #49 |
Zadomowienie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
No wiem właśnie ale to jest takie przykre jak wydasz na coś tyle kasy a potem idziesz do domu i jesteś w szoku "bo przecież w sklepie tak ładnie leżało" .
|
2006-01-12, 15:07 | #50 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 539
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
a ja wlasnie jak przymierzam stroj kapielowy w lecie to zawsze w przymierzalni wydaje sie sobie grubsza,z pelniejszym brzuszkiem i mniej jedrynymi udami heszcze nie trafilam na te lustra o ktorych mowicie
|
2006-01-12, 15:14 | #51 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 539
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
przeczytalam wszystkie historie i musze przyznac ze sie usmialam jednoczesnie Wam wspolczuje.. ^^ hehehe.. ja takiej jednej decydujacej o mojej diecie i schudnieciu historii nie mialam.. chociaz nie!! jedna mialam ale to "lajcik" w porownianiu z Waszymi na korytarzu w szkole zapomnialo mi sie, ze sie najadlam czekolada i moj brzuszek moze troszke 'sterczec' i rzeczywiscie.. =/ kolezanka mijajac mnie polozylami reke na brzuchu i sie spytala : "ktory miesiac ciazy?!" udalam ze nie slysze i poszlam dalej.. omg..
|
2006-01-12, 18:45 | #52 |
Raczkowanie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
moje dno.. za kazdym razem kiedy szlam i ide nadal do przymierzalni..spodnie r. 40.. za małe, 42..też..44...nie ma..., "wiesz kochanie (mówiłam drżącym głosem) oni mają tu jakąś zawyżoną numerację, wyjdźmy stąd źle się czuję"
Potem wielka siła i nadzieja. Udało się. -13 kg. Pierwszy raz spróbowałam i się udało. Teraz każdego dnia oglądam zdjęcia modelek. Są chude. Po prostu chude. Walczę ze sobą. Przecież tak bardzo zależało mi na prowadzeniu zdrowego trybu zycia: sport, racjonalne odżywianie, uśmiech na twarzy i zapach drzew co rano. Teraz mam drugie dno i najbardziej się boję tego, że go dotknę. Każdy kęs to myśl o tłuszczu. Ale może uda mi się zebrać w sobie, opracowac dietę, plan ćwiczeń i zrobić to normalnie. Może.
__________________
& the rest you can keep.. |
2006-01-12, 19:22 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 47
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
oj Edddyek jeśli nam tu sugerujesz, że zbliża się pani anorexja, to my się temu przeciwstawiamy. Lepiej sformatuj dysk z tymi zdjęciami i dź do dietetyka- zawsze to ktoś mądrzejszy i racjonalniejszy, więc jego zaleceń trzeba słuchać. I, qrde, nie rób głupot!!!!!!!!!!!!!
__________________
*nenech* |
2006-01-12, 19:36 | #54 |
Zadomowienie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
No moze nie przesadzajmy z anorexią (choc nie wiadomo) ale ja wiem o czym mówisz...jeśli juz uda się zrzucić te przeklęte kilogramy to aż strach pomyśleć że mogłoby się je znowu ptrzymać...stąd te myśli "czy nie jem za duzo"..."czy nie cwicze za malo?"..." czy aby teraz nie przytyje"...trzeba sie tego jakos wyzbyc choc nie wiem jak bo jeszcze nie udalo mi sie dojsc do takiego stanu=]
|
2006-01-12, 19:37 | #55 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Edddytek Pomyśl sobie że jak schudniesz za bardzo to będziesz szła do sklepu ihistoria będzie troszkę inna: "poprosze rozmiar 34... za duże... 32... też 30... nie ma" No i na co Ci to? Nie możemy być wszystkie jednakowe bo by było nudno nio
P.S. Usilnie staram się sobie przypomnieć jakąś jeszcze historię ze swego życia Aha! I możecie się śmiać bez obaw Ja też się śmieję z tamtych chwil P.S. Dalej mam jedną parę majtek "spadochronowych"... ot tak na wszelki wypadek..... gdybym kiedyś leciała samolotem |
2006-01-12, 20:03 | #56 |
Zadomowienie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Hhahahahaha Izumi nie wytrzymam : "ot tak na wszelki wypadek..... gdybym kiedyś leciała samolotem" hehehhee
|
2006-01-12, 20:13 | #57 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
OLuNia **
|
2006-01-12, 20:17 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk :) - Lublin :)
Wiadomości: 1 483
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Ja też kocham ten wątek historie sa powalające
Edytek mama nadzieje, ze poradzisz sobie z tymi myślami wierzymy w ciebie A ja sie odchudzam zdrowo i naparwde az sie dziwie ze mnie takie myśli nie biorą Olusia śmiej sie śmiej na zdrowie niech no ja sobie coś przypomne hmmm a mam! ostatnio jak siedziałąm u przyjaciółki na podłodze to guzik mi wystrzelił z spodni dosłownie hehe
__________________
16.04.2007- rozpoczęcie postu od słodyczy 30.04.2007- [62.5] kg 30.05.2007- [?] kg |
2006-01-12, 20:30 | #59 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 448
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
UWAGA! Przypomniało mi się story!!! nie wiem jak wy, ale ja jak się wieczorem rozbieram, a jestem bardzo zmęczona, to zazwyczaj ściągam spodnie razem z bielizną i skarpetami. pamiętam że kiedyś w podstawówce była taka akcja, że jak zawsze rano. Ubrałam się do szkoły. Wszytko było ok. ... do czasu. Pani na którejś tam lekcji wezwała mnie do tablicy i jak potem wróciłam na miejsce to po chwili spostrzegłam, ze tak fajnie na środku klasy lezy moja skarpeta!!! Taka pozawijana, wczorajsza! BLE! Na szczęście nikt nie zauważył -.-' ja potem w łazience płakałąm, ze mam tak grube nogi, że nawet nie poczyłam, że mnie wczorajsze skarpetki gniotą ;(.. Bu... Heh Dobrze że nikt nie zauważył
|
2006-01-12, 20:50 | #60 |
Rozeznanie
|
Dot.: Moje prywatne DNO.
Izumi ja się boję co jeszcze Ci się może przytrafić
|
Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:23.