płacz partnera/partnerki - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-01-03, 22:27   #1
anitra
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 197

płacz partnera/partnerki


Zastanawiam się jak reagujecie na płacz partnera/partnerki.
Czy im w ogóle zdarza się przy Was płakać?
Co wtedy czujecie,myślicie i jaki macie do tego stosunek?

Przepraszam jeśli taki wątek już tutaj był-szukałam,ale nie znalazłam podobnego.
anitra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-03, 23:02   #2
Sandija
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: płacz partnera/partnerki

Hm, to zależy, czy to ryk rozpaczy, czy łzy wzruszenia
Mój TŻ ma czasem mokre oczy - wtedy mój wielki, waleczny niedźwiedź, rekin finansjery itd. zmienia się w ciepłego misiaczka - zwłaszcza, jeśli to dotyczy naszych planów na przyszłość, kilkorga dzieciaczków itp. Dla mnie jest to urocze i rozbrajające
Natomiast jesli chodzi o kwestie płakania ze smutku tudzież z rozczarowania, to widziałam go tylko raz w takim stanie i więcej wolalabym nie...to było kilka lat temu, mialam wtedy mętlki w głowie i ekhm, jakby to dyplomatycznie ująć, byłam znudzona związkiem..
Wtedy czułam się potwornie, uświadomiłam sobie, jaką przykrość i krzywdę mu zrobilam i myslę, że te jego łzy zrobiły na mnie większe wrażenie niż największa nawet przemowa Generalnie: nie chciałabym widzieć mojej opoki płaczącego, ale nie jest też tak, że uciekłabym, gdyby to się stało. Chłopaki nie płaczą, a prawdziwi mężczyźni łez się nie wstydzą
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-03, 23:06   #3
wredne_slonko
Rozeznanie
 
Avatar wredne_slonko
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 665
Dot.: płacz partnera/partnerki

Mój TŻ płakał przy mnie 2 razy. To było na początku naszej znajomości, a teraz jakby się tego wstydzi Raz po smierci dziadka, a raz kiedy sie prawie rozstalismy(z mojego powodu) do tej pory smutno mi na sama mysl ze doprowadzilam Go do lez.. Juz mu sie to nie zdarzylo i chyba nie zdarzy, bo ostatnio jakis macho sie w nim odzywa
__________________
Zaginieni !!

Asia Surowiecka

Maciek Marczak
wredne_slonko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-03, 23:10   #4
ossirisa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 290
Dot.: płacz partnera/partnerki

Mojego TŻ nie widziałam z łezkami w oczach i szczerze mówiąc mam nadzieje że tak pozostanie...Może Wam sie to wyda dziwne ale ja poprostu nie lubię widoku zapłakanych facetów. Nie wiem jak sie wtedy zachować i jest mi głupio...W takich sytuacjach facet traci w moich oczach.Nie chodzi o to że lubię tylko "prawdziwych twardzieli" bo mój Luby też się czasem wzruszy i to bardzo ale żeby od razu płakać...?O tego w końcu jestem ja....
ossirisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-03, 23:11   #5
Sandija
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: płacz partnera/partnerki

Slonko - No właśnie, to tak jak u mnie: chyba wtedy większość mężczyzn płacze - kiedy nieomalże dochodzi do rozstania, oczywiście z powodu kobietki

Ossirisa, ja również nie lubię widoku zapłakanych mężczyzn i nie oznacza to, że mój TŻ jest jakimś mazgajem, tylko dlatego, że nie powstrzymał łez, kiedy się prawie rozstaliśmy
A to, że "błyszczą" mu się oczy, kiedy mówimy o dzieciach, to dla mnie nie jest niemęskie. Po czym innym oceniam prawdziwego mężczyznę, który ma zapewnić komfort materialny i psychiczny mi i naszej rodzinie A co do tego, że generalnie to kobietka ma "wyłączność" na płacz, zgadzam się

Edytowane przez Sandija
Czas edycji: 2006-01-03 o 23:16 Powód: Za dużo "r" w "Ossirisa":)
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-03, 23:33   #6
ona1982
Zadomowienie
 
Avatar ona1982
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
Dot.: płacz partnera/partnerki

Mężczyźni nie są z kamienia, w szczególności zakochani mężczyźni. To może trochę intymny temat, bo sfera wzruszeń, łez jest dosyć osobista, może też z powodu błędnego kulturowego nakazu mówiącego, że "faceci nie płaczą."
Łzy bywają jednym z najpiękniejszych oznak uczucia, przynajmniej ja je w ten sposób odbieram. Zdarzało mi się płakać Mojemu TŻ-owi do słuchawki i słyszeć jego płacz. To rozdzierające, wstrząsające uczucie, gdy bliska osoba przeżywa wszystko razem z Tobą. Takie momenty bardzo wiążą, gdy przez łzy mówi się o miłości, trosce, wrażliwości. Kiedy moje łzy powodują rozdrganie drugiej osoby i jej płacz. Zaskoczeniem dla mnie było, gdy po ciężkich chwilach, jakie przeżywałam zaczęłam uśmiechać się, śmiać, co spowodowało zwilgotnienie oczu Mojego TŻ-a.Nie jest beksą, to raczej ja bywam dosyć często zbyt emocjonalna, ale zdarzały mu się chwile wzruszenia, gdy czytał listy ode mnie, w których opisywałam mu moje myśli, zwierzałam się.
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie...


Anna

Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu)
ona1982 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-04, 09:06   #7
Sanderek
Wtajemniczenie
 
Avatar Sanderek
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bytom / Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 009
GG do Sanderek Send a message via Skype™ to Sanderek
Dot.: płacz partnera/partnerki

To prawda faceci nie sa z kamienia, i napewno nie można powiedzieć "faceci nie płaczą". Już niejednokrotnie spotkałam się z łzami u mojego TŻ, tylko że akurat on to raczej roni łzy ze smutku niż ze szcześcia. Aż się zdziwiłam gdy po pewnej kłótni, prawie mielismy się rozstać, jego oczka zaczęły się robić mokre, a mnie to naprawdę ruszyło. No i wtedy zrozumiałam, że po co była nam tak właściwie ta kłótnia, że tak naprawde to chcemy być razem i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie.
No a ja... płaczę najczęsciej ze szcześcia, chociaż łzy spowodowane smutkiem też się zdarzaja.
Ale tak wogóle to nie lubie patrzec gdy on płacze, przeciez on jest moja podparą, to on mnie "powinnien" pocieszać a nie na odwrót.
Ale wgmnie gdy człowiek płacze, bez względu czy to kobieta czy mężczyzna, pokazuje swoje prawdziwe oblicze, swoje prawdziwe uczucia. No chyba, że któs potrafi "wykonać filmowy płacz".
Sanderek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-01-04, 10:47   #8
schizuko
Raczkowanie
 
Avatar schizuko
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 308
Dot.: płacz partnera/partnerki

Hi hi.Mojego TŻ-ta pare razy udało mi sie doprowadzic do płaczu.Za każdym razem jednak gdy widze jego łezki coś sie we mnie łamie i przytulam tego biednego trzęsącego sie misia:P
Przyznam szczerze ,że zawsze płakał przez mnie...Nawet śmierc dziadka nie potrafiła go doprowadzić do łez tak jak ja.
schizuko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-04, 11:13   #9
sweetes_things
Rozeznanie
 
Avatar sweetes_things
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 860
Dot.: płacz partnera/partnerki

Wg mnie łzy u faceta..to coś pięknego.Miałam sytuacje ze swoim TŻ, że płakał bo bał sie,ze mnie straci..to było takie piękne..az sama mi sie łezka w oku zakręciła.Nacodzien taki twardziel..a czasem same widziecie
__________________
Nikt mnie nie poznał i nie zna mnie za dobrzE
Nie ważne co osiągnę,co stworzę,co zrobiĘ
Dla ślepych głupców pozostanę taka samA
Nigdy przed nikim głowy nie złożĘ
Nigdy przed nikim nie padnę na twarZ
Tutaj..czy w piekle..do końca z honoreM
Taka już jestem..i to właśnie jA
by Sweetes_things
sweetes_things jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-04, 11:31   #10
ossirisa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 290
Dot.: płacz partnera/partnerki

Cytat:
Sandija: A to, że "błyszczą" mu się oczy, kiedy mówimy o dzieciach, to dla mnie nie jest niemęskie.
Przecież mężczyzna też człowiek Nie mówie że łezki są absolutnie zakazne dla facetów ale.....ale i tak mi to nie pasuje Pewnie w takiej sytuacji jak powyżej zmiękłabym i zmieniła zdanie.Jednak dla mnie łzy kojarzą się głównie z cierpieniem i smutkiem
ossirisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-04, 20:51   #11
kitosa
Zadomowienie
 
Avatar kitosa
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
Dot.: płacz partnera/partnerki

Mój TŻ jest wrażliwym facetem i łezka czasem mu się zakręci ze wzruszenia. W takich sytuacjach nie pozostaję obojętna i wzruszam się tym widokiem. Kocham go m.in. za to, że jest takim wrażliwym człowiekiem i nie wstydzi się łez
kitosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-01-06, 13:36   #12
byc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6
Dot.: płacz partnera/partnerki

Facet to też człowiek i ma prawo do tego by płakać. Przykro gdy przez płacz facet w oczach kobiety cokolwiek traci. Wielu z nas płacze, nie jest tak, że jesteśmy twardzielami i łzy są wyłącznącią - czasami po prostu nie dajemy rady a co do partnerki - nie lubię łez, wolę gdy się uśmiecha... ale czasami gdy płacze widzę, że tak naprawde bardzo mnie potrzebuje i wtedy widze jak bardzo ją kocham
byc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-06, 17:23   #13
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: płacz partnera/partnerki

moj TŻ 2 razy plakal przeze mnie. ohydne doswiedczenie, mam nadzieje, ze juz wiecej nie bedzie mi dane doprowadzac go do takiego stanu. ze wzruszenia nigdy nie placze...

za to on jest bidny, bo mi sie zdarzaja okresy kiedy rycze z byle powodu, a on tego tak strasznie nie lubi. kiedys jeszcze mnie pocieszal, teraz czasem jest na mnie o to zly, bo uwaza, ze ja tak placzem to sobie wymuszam rozne rzeczy... ehhh wytlumaczylam mu na czym polega moja placzliwosc, mam nadzieje ze zrozumial i nie bedzie mial mi za zle jak czasem sobie poplacze. juz taki placzek ze mnie
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-06, 18:06   #14
moni888
Raczkowanie
 
Avatar moni888
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 321
GG do moni888
Dot.: płacz partnera/partnerki

zgadzam sie ze mezczyzna to tez czlowiek, ale jak jest przykro kiedy widzisz ja ta druga osoba placze! musze przyznac ze moj TZ dwa razy przy mnie plakal raz jak sie bardzo bardzo poklocilismy drugi raz jak mial wyjechac do USA na wymiane studencka na 5 miesiecy ale wtedy plakalismy razem i prawie caly dzien
__________________
Przekonani ze polaczylo ich uczucie nagłe!
a co na to schody,korytarze,ulice?
moze jakies"przepraszam"w scisku?
moze bylo cos zgubionego i podniesionego?
klamki na ktorych dotykl kladl sie na dotyk?
21.02.2009 Maja
03.03.2014 Jakub

Edytowane przez moni888
Czas edycji: 2006-01-07 o 18:08
moni888 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-06, 19:00   #15
soulsweeper
Zadomowienie
 
Avatar soulsweeper
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 305
Dot.: płacz partnera/partnerki

Cytat:
Napisane przez moni888
zgadzam sie ze mezczyzna to tez facet,
Jakież to forum dzisiaj zabawne
soulsweeper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-06, 20:28   #16
Sandija
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: płacz partnera/partnerki

Cytat:
Napisane przez soulsweeper
Jakież to forum dzisiaj zabawne
I odkrywcze
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-07, 08:12   #17
monia___
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 33
Dot.: płacz partnera/partnerki

Ja bym chyba nie nadążała z liczeniem :P Mi się bardzo podoba jak mojemu TŻ sie łezka uroni.. Ze wzruszenia, mówiąc jaki jest szczęsliwy ze mna i wogóle.. To jest takie słodkie, widzę wtedy jak bardzo mu na mnie zależy A ze smutku to płakał chyba tylko raz.. W okresie maturalnym.. Wtedy był taki słodki że nic tylko go przytulić, pocałować, zaopiekować się.. A tak to zwykle przekształca smutek w uśmiech
monia___ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-23, 23:11   #18
a-sea-of-honey
Zadomowienie
 
Avatar a-sea-of-honey
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Wiadomości: 1 910
GG do a-sea-of-honey
Dot.: płacz partnera/partnerki

Moj TZ plakal przy mnie dwa razy. Raz to bylo zupelnie blahe, tylko kilka lez mu polecialo i to raczej ze zlosci niz ze smutku, ale drugim razem to byla czarna rozpacz. Zdarzylo sie, kiedy powiedzialam mu, ze chce sie z nim rozstac. Po prostu schowal glowe w ramiona i tylko patrzylam, jak nim trzesie... Zrobilo mi sie tak okrutnie smutno, ze zaczelam go glaskac po ramieniu i tez sie poplakalam. Jak nietrudno sie domyslec, nasze rozstanie nie trwalo dlugo, bo po trzech miesiacach znowu bylismy razem I wtedy to ja sie poplakalam - ze szczescia
a-sea-of-honey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-23, 23:32   #19
emememsik
po prostu Em :)
 
Avatar emememsik
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
Dot.: płacz partnera/partnerki

mój TŻ chyba nigdy nie płakał z innego powodu niż przeze mnie. nie robi tego często, tylko w krytycznych sytuacjach, a mnie to wtedy kompletnie rozbraja i po prostu mam ochotę mocno go przytulić. co robię
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
emememsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-01-24, 00:15   #20
Germini
Zakorzenienie
 
Avatar Germini
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 079
Dot.: płacz partnera/partnerki

Cytat:
Napisane przez anitra
Zastanawiam się jak reagujecie na płacz partnera/partnerki.
Co wtedy czujecie,myślicie i jaki macie do tego stosunek?
sorry, ale te dwa pytania wydaja mi sie po prostu niepowazne i nie mozna na nie tak hop-siup odpowiedziec. przeciez to zalezy od tylu czynnikow, ze ojej.
troche ciezko to rozlozyc na:
- gdy rozstajemy sie z jego winy, to mysle/robie...
- gdy rozstajemy sie z mojej winy, to...
- gdy sie rozstajemy pokloceni, to...
- gdy sie rozstajemy w spokoju, to...
- itepe.
nie mowiac juz o innych sytuacjach, niezwiazanych z rozstaniem.



Cytat:
Napisane przez anitra
Czy im w ogóle zdarza się przy Was płakać?
a to juz co innego
__________________
Germini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-24, 08:42   #21
iron_angel_ona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jasło/Kraków
Wiadomości: 449
GG do iron_angel_ona
Dot.: płacz partnera/partnerki

Moj misiaczek przy mnie płakał 2 razy...raz z mojej winy bo rzuciłam mu pierscionkiem w twarz i kazałam sie mu wynosic i krzycząłam ze sie zabije i ze juz go nie kocham ALe pozniej sama sie rozbeczałam i on wrocil i mnie przytulil bo on mowi ze nigdy nie odejdzie...Kocham tego psychopate Ile razy mu mowilam ze go nie chce i zeby szedł to mowi ze juz nigdy mnie nie zostawi cyz tego chce czy nie

A cyz zdarzylo wam sie plakac podczas sexu albo zaraz po B mi bardzo czesto :?
iron_angel_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-24, 10:09   #22
Rei
Zakorzenienie
 
Avatar Rei
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 651
GG do Rei
Wink Dot.: płacz partnera/partnerki

Płacz (wzruszenia lub smutku - np. w czasie kłutni kiedy mówie że mam go dość i on ma "szklanki" w oczkach)
Poprostu rozkłada mnie na łopatki! rozbraja i sama płacze... hehe niepotrafie juz wtedy na nigo krzyczeć..
__________________
Moje Blogowanie

Nowe na blogu
Rei jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-24, 11:12   #23
emememsik
po prostu Em :)
 
Avatar emememsik
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
Dot.: płacz partnera/partnerki

Cytat:
Napisane przez Rei
Płacz (wzruszenia lub smutku - np. w czasie kłutni kiedy mówie że mam go dość i on ma "szklanki" w oczkach)
Poprostu rozkłada mnie na łopatki! rozbraja i sama płacze... hehe niepotrafie juz wtedy na nigo krzyczeć..
więc dokładnie tak jak u mnie
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
emememsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-24, 13:13   #24
inka1980
Zadomowienie
 
Avatar inka1980
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Knurów
Wiadomości: 1 225
Dot.: płacz partnera/partnerki

Cytat:
Napisane przez ona1982
Mężczyźni nie są z kamienia, w szczególności zakochani mężczyźni. To może trochę intymny temat, bo sfera wzruszeń, łez jest dosyć osobista, może też z powodu błędnego kulturowego nakazu mówiącego, że "faceci nie płaczą."
Łzy bywają jednym z najpiękniejszych oznak uczucia, przynajmniej ja je w ten sposób odbieram. Zdarzało mi się płakać Mojemu TŻ-owi do słuchawki i słyszeć jego płacz. To rozdzierające, wstrząsające uczucie, gdy bliska osoba przeżywa wszystko razem z Tobą. Takie momenty bardzo wiążą, gdy przez łzy mówi się o miłości, trosce, wrażliwości. Kiedy moje łzy powodują rozdrganie drugiej osoby i jej płacz. .
Myślę na ten temat dokładnie tak samo jak Ty i mnie i mojemu Misiowi zdarzają się takie same sytuacje. Jedyne łzy, jakie u niego widziałam czy słyszałam, to łzy wzruszenia i dla mnie takie przeżycia są piękne

Edytowane przez inka1980
Czas edycji: 2006-01-25 o 08:15
inka1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-24, 20:33   #25
Ag_nes
Wtajemniczenie
 
Avatar Ag_nes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 2 474
GG do Ag_nes
Dot.: płacz partnera/partnerki

Moj TZ jak pamietam to dwa razy plakal. Raz jak sie troche zapomnialam i przy nim zaczelam nagadywac na jego mame, jezoo jak mnie to potem bolalo jak zobaczylam te lzy. Nigdy nic wiecej nie powiem na jego mame, chocbym myslala o niej najgorzej jak sie da.
drugi raz po naszej klotni ale uwazam ze to bylo udawane, zeby zrobic na mnie wrazenie.
Ag_nes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-24, 20:46   #26
iron_angel_ona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Jasło/Kraków
Wiadomości: 449
GG do iron_angel_ona
Dot.: płacz partnera/partnerki

lol Ag_nes niezle sie musialas zapomniec zeby jego matke obgadac lol


ja juz nie chce zeby moje suonko plakalo teraz nie placze ale syszalam jaki ma smutny glos ze sie spotkac nie mozemy tezmi smutno znow musze spac sama w wielkim lozku bez niego ;(


ale coz kupilam sobie kocyk za 19.90 i est got
iron_angel_ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-24, 21:15   #27
ona1982
Zadomowienie
 
Avatar ona1982
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1 162
Dot.: płacz partnera/partnerki

Cytat:
Napisane przez inka1980
Myślę na ten temat dokładnie tak samo, jak Ty i mnie i mojemu Misiowi zdarzają się takie same sytuacje. Jedyne łzy, jakie u niego widziałam czy słyszałam, to łzy wzruszenia i dla mnie takie przeżycia są piękne
A jak pięknie uśmiechać się potem przez łzy
__________________
Kocham Cię Darku najmocniej na świecie...


Anna

Dostęp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w końcu)
ona1982 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-25, 08:16   #28
inka1980
Zadomowienie
 
Avatar inka1980
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Knurów
Wiadomości: 1 225
Dot.: płacz partnera/partnerki

Cytat:
Napisane przez ona1982
A jak pięknie uśmiechać się potem przez łzy
inka1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-25, 18:37   #29
aprzybyla
Wtajemniczenie
 
Avatar aprzybyla
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 2 171
GG do aprzybyla
Post Dot.: płacz partnera/partnerki

łzy są wyrazem emocji... tych skrajnych... ogromnego bólu, lub ogromnej radości...

mój ukochany płakał przy mnie i z pierwszego powodu i z drugiego.... i jedyne co mi przyszło do głowy co zrobic to całusek w czółko... na znak że jestem blizko i że go rozumiem... Otarłam mu łzy i pocałowałam oczy.. a on mnie wtedy bardzo mocno utulił!

ps.Mój TŻ płakał z radości gdy powiedział mi "kocham cie" po raz pierwszy
wiec jak tu go za to nie ucałowac??
__________________
Żonka
niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie
BTW mów mi Agnieszka
aprzybyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-02-20, 18:49   #30
mania19
Zadomowienie
 
Avatar mania19
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 002
Dot.: płacz partnera/partnerki

Cytat:
Napisane przez sweetes_things
Wg mnie łzy u faceta..to coś pięknego.Miałam sytuacje ze swoim TŻ, że płakał bo bał sie,ze mnie straci..to było takie piękne..az sama mi sie łezka w oku zakręciła.Nacodzien taki twardziel..a czasem same widziecie
Taaak. Zgadzam się - mój TŻ kiedyś przyszedł do mnie pijany w środku nocy i powiedział , że o mało co by mnie zdradził ... Gdy to usłyszałam z początku myślałam , że go wyrzucę ... Ale gdy zobaczyłam , że płacze mi na kolanach , klecząc zmiękłam ... Płakaliśmy dłuugo tuląc się do siebie ... Ta sytuacja baaaardzo nas zbliżyła Szczęście w nieszczęściu ...
mania19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:12.