Grudniowe Mamusie cz. V

[Roksape]

Napisze szybko i wylaczam internet, bo moj kochany maz zapomnial podac mi ladowarki ala:

No wiec po godzinie wydzwaniania do moich przychodni, w koncu ktos odebral i poinformowal mnie, ze dzisiaj nie czynne. Zadzwonilam do przychodni tez niedaleko od domu, ale poradzono mi, ze z malym dzieckiem to lepiej do poradni dzieciecej. Pojechalam tam. Zarejestrowalam sie i czekam. Niby ludzi nie duzo, ale idzie baaaaaaardzo powoli. Nic czekam dalej, zadna mama a dzieci 3-4 lata nie ma ochoty mnie przepuscic. W dodatku panie doktorki co i rusz sobie przerwe robily, masakra poprostu. Po 2 h czekania, chociaz mala grzecznie spala mi na rekach nerwy mi puscily i sie poplakalam. Jakas mama z dzieckiem okolo 9 m-cy przepuscila mnie do innej doktorki i sie przerejetrowalam. Dostalam sie po pol godzi, bo w miedzyczasie pani doktor sobie obiad jadla jeszcze dobrze malej nie rozebralam i powiedziala, ze to bedzie szpital. Tak tez bylo. Nie pozwolila nawet wrocic do domu z dzieckiem na pakowanie tylko na IP i szpital. Tak tez bylo. Zadzwonilam do meza i powiedzialam co ma wziac choc polowy nie spakowal.

Mala jeszcze nie wiem co ma, ale wiem tylko, ze jakies zmiany.... zrobilismy zdjecia pluc, ma wbity wneflon, pobierana krew byla i pokuli jej glowke, raczke w trzech miejscach. Biedna strasznie plakala az sie zachodzila i trwalo to z pol godz. Teraz inhalacje i jeszcze ma przyklejony woreczek na mocz. Musialam sobie wziac materac bo nic dla matek nie maja

[Trusiulandia]

Napisane przez Roksape

Napisze szybko i wylaczam internet, bo moj kochany maz zapomnial podac mi ladowarki ala:

No wiec po godzinie wydzwaniania do moich przychodni, w koncu ktos odebral i poinformowal mnie, ze dzisiaj nie czynne. Zadzwonilam do przychodni tez niedaleko od domu, ale poradzono mi, ze z malym dzieckiem to lepiej do poradni dzieciecej. Pojechalam tam. Zarejestrowalam sie i czekam. Niby ludzi nie duzo, ale idzie baaaaaaardzo powoli. Nic czekam dalej, zadna mama a dzieci 3-4 lata nie ma ochoty mnie przepuscic. W dodatku panie doktorki co i rusz sobie przerwe robily, masakra poprostu. Po 2 h czekania, chociaz mala grzecznie spala mi na rekach nerwy mi puscily i sie poplakalam. Jakas mama z dzieckiem okolo 9 m-cy przepuscila mnie do innej doktorki i sie przerejetrowalam. Dostalam sie po pol godzi, bo w miedzyczasie pani doktor sobie obiad jadla jeszcze dobrze malej nie rozebralam i powiedziala, ze to bedzie szpital. Tak tez bylo. Nie pozwolila nawet wrocic do domu z dzieckiem na pakowanie tylko na IP i szpital. Tak tez bylo. Zadzwonilam do meza i powiedzialam co ma wziac choc polowy nie spakowal.

Mala jeszcze nie wiem co ma, ale wiem tylko, ze jakies zmiany.... zrobilismy zdjecia pluc, ma wbity wneflon, pobierana krew byla i pokuli jej glowke, raczke w trzech miejscach. Biedna strasznie plakala az sie zachodzila i trwalo to z pol godz. Teraz inhalacje i jeszcze ma przyklejony woreczek na mocz. Musialam sobie wziac materac bo nic dla matek nie maja

biedna Malutka
Z tymi lekarzami to jakaś porazka..
Trzymam mocno kciuki!

[alekaz1]

Hasiap u nas powoli do przodu. Staram sie was na czytac caly czas. Ale jakos nie moge sie wbic w dyskucje

Inka moj klocek to juz 5100 wazy

[maczuma]

Roksi, trzymajcie się tam obie, biedulki

[madziqqq]

Napisane przez Roksape

Napisze szybko i wylaczam internet, bo moj kochany maz zapomnial podac mi ladowarki ala:

No wiec po godzinie wydzwaniania do moich przychodni, w koncu ktos odebral i poinformowal mnie, ze dzisiaj nie czynne. Zadzwonilam do przychodni tez niedaleko od domu, ale poradzono mi, ze z malym dzieckiem to lepiej do poradni dzieciecej. Pojechalam tam. Zarejestrowalam sie i czekam. Niby ludzi nie duzo, ale idzie baaaaaaardzo powoli. Nic czekam dalej, zadna mama a dzieci 3-4 lata nie ma ochoty mnie przepuscic. W dodatku panie doktorki co i rusz sobie przerwe robily, masakra poprostu. Po 2 h czekania, chociaz mala grzecznie spala mi na rekach nerwy mi puscily i sie poplakalam. Jakas mama z dzieckiem okolo 9 m-cy przepuscila mnie do innej doktorki i sie przerejetrowalam. Dostalam sie po pol godzi, bo w miedzyczasie pani doktor sobie obiad jadla jeszcze dobrze malej nie rozebralam i powiedziala, ze to bedzie szpital. Tak tez bylo. Nie pozwolila nawet wrocic do domu z dzieckiem na pakowanie tylko na IP i szpital. Tak tez bylo. Zadzwonilam do meza i powiedzialam co ma wziac choc polowy nie spakowal.

Mala jeszcze nie wiem co ma, ale wiem tylko, ze jakies zmiany.... zrobilismy zdjecia pluc, ma wbity wneflon, pobierana krew byla i pokuli jej glowke, raczke w trzech miejscach. Biedna strasznie plakala az sie zachodzila i trwalo to z pol godz. Teraz inhalacje i jeszcze ma przyklejony woreczek na mocz. Musialam sobie wziac materac bo nic dla matek nie maja

trzymam kciuki żeby to nic poważnego nie było

[19Inka90]

Ja tez miałam zatkane kanaliki i to strasznie bo w sumie tylko z jednego leciało przez co Mila się szybko zniechęcala .
Ja rozmasowałam i karmiąc regularnie wszystko wróciło do normy

Roksi oby wszystko było dobrze

[Trusiulandia]

Ja padam normalnie jestem tak słaba że szok. Zrobiłam pranie i werandowalam małego a tak to siedze i karmie i nawet siły zrobić sobie czegoś do jedzenia nie mam

[19Inka90]

Ja wczoraj byłam taka wyczerpana idź zrób sobie ciepłą kąpiel
A gdzie Minka zaginęła ??
Teraz to już mi się myli kto jest gdzie bo i tutaj i na fb

[Justyssia87]

Alekaz to nasze dzieciaczki waza prawie tyle samą

Roksi- kciuki oby sie oakzalo że to nic powaznego i wypuscili Was szybko do domku

http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/0...piersi-ropien/

[alekaz1]

Napisane przez Justyssia87

Alekaz to nasze dzieciaczki waza prawie tyle samą

Roksi- kciuki oby sie oakzalo że to nic powaznego i wypuscili Was szybko do domku

http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/0...piersi-ropien/

A ile twoj szkrab ma?

[Trusiulandia]

Inka daj linka na to fb:-* ja jestem sama bo Tz w pracy więc kąpiel odpada narazie :-( poza tym nacięcie mam niegojone i też nie mogę. W ogóle to nacięcie kiepsko wygląda, ciekawe kiedy się zejdzie i zostanie tylko blizna ?

[sofia_the_first]

hej... roksi- kciuki za Ole..


ja tez mam stres bo małej wczoraj podczas snu zadrgały raczki.. z 5-6 razy... czytalam ze to mioklonie noworodkowe alle martwie sie i rozwazam eeg

to nie takie typowe drzenia tylko drgania, zaraz ja obudzilam i nie powtorzylo sie jak dotad, ale pewnie sie powtorzy....

[Hasiap]

Napisane przez 19Inka90

Hasiap i Alekaz ile waza juz wasze szkraby ??
A Klaudia to juz uśmiecha się tak świadomie ?? W sensie że się śmieje ?? Bi Mila niby się uśmiecha i jest to przesłodkie ale wydaje mi się że nie kontrolowane

Dzisiaj przed kąpielą postaram się zważyć małą. Bo musze siebie najpierw a później z nią na rękach. To później napisze ile już waży

A Klaudia uśmiecha się jak chce czasem bezwiednie do ściany a czasem patrzy na mnie lub męża i gdy do niej coś mówimy to odwzajemnia uśmiech

Napisane przez alekaz1

Hasiap u nas powoli do przodu. Staram sie was na czytac caly czas. Ale jakos nie moge sie wbic w dyskucje

Inka moj klocek to juz 5100 wazy

Ja w sumie też głównie czytam ale zdarza mi się czasem coś napisać teraz wygodniej mi na fb niż tu ;-)

[19Inka90]

Napisane przez sofia_the_first

hej... roksi- kciuki za Ole..


ja tez mam stres bo małej wczoraj podczas snu zadrgały raczki.. z 5-6 razy... czytalam ze to mioklonie noworodkowe alle martwie sie i rozwazam eeg

to nie takie typowe drzenia tylko drgania, zaraz ja obudzilam i nie powtorzylo sie jak dotad, ale pewnie sie powtorzy....

Oo matko ale ze jak zadrgaly ?? Moja często ma takie jakby nerwowe tiki przez sen i pomoc to normalne... Czyzbym jednak powinna się martwić ??

[Sweet Olcia]

Dziewczyny czy Wy o przepajacie swoje maluchy woda albo glukoza? Dzis byla polozna i ze wzgledu na schodzaca zoltaczke powinnam ja przepajac... a tak z innej beczki po porodzie i przy karmieniu piersia moj organizm jest tak oslabiony ze przyklejaja sie same infekcje od piatku mam zapalenie ucha a dzis wylazlo mi zapalenie spojówek jestem zalamana a maz robi sobie jaja i mowi do mnie per wampirek ; p

[sofia_the_first]

nie wiem inka... ja sie przestraszylam strasznie...

to tak jakby samymi raczkami jak ta dziewczynka z 5-6 razy.. tylko jakby spokojniej
https://www.youtube.com/watch?v=VTwK0KtTGxE

twoja tez tak robi?

[19Inka90]

Ojjj nie to moja wyczynia co innego... Bo to rzeczywiście dziwnie wygląda

[sofia_the_first]

tzn co robi?

[19Inka90]

Na przykład jak ją poprawuam to zaczyna tak nerwowo machać rączkami

[skrzatek24]

Roksape współczuję Ci bardzo. Oby malutkiej szybciutko się poprawiło.
Sofia, Inka -moja Natalka też czasem ma takie drgania nóżki. Oczywiście naczytałam się różności na ten temat poczynając od problemów z napieciem mięśniowym po porażenie mózgowe i oczywiście też wpadłam w panikę. Rozmawiałam z pediatra na ten temat i mówiła, że to wina niedojrzałego jeszcze układu nerwowego i na razie nie widzi konieczności, żeby konsultowac to z neurologiem. Mówiła, że u dzieci z powaznymi schorzeniami neurologicznymi te drżenia przechodzą w mocne kopniaki, aż do wyprostu nóżek. Ja mimo wszystko chyba skorzystam z porady neurologa. Mamy w przychodni na fundusz i nie trzeba długo czekać, więc lepiej "przedobrzyć" niż czegoś nie dopilnować.

Ja karmię wyłącznie piersią, mimo to nie uważam, że mm to jakieś straszne zło. Powiem Wam, żez jednej strony ta facebookowa grupa odnośnie karmienia piersia jest ok, bo dziewczyny rzeczywiście wspierają się nawzajem, ale pare dni temu zwróciłam uwagę jak zaatakowano dziewczynę, kiedy napisała, że czasem mm ma racje bytu (m.in. w takich sytuacjach jak Wasze). Wprost zapytano ją po co jest na grupie skoro tak uważa. I jakoś mnie to tak zraziło do tej grupy, bo widzę, że większość nie uznaje kompromisów. A sytuacja każdej z nas jest inna i jak się okazuje nie ma idealnych rad odnośnie karmienia.

[sofia_the_first]

skrzatku, ale drgania czy drzenia?? bo u mojej to byly drgania ewidentnie... nie takie jednostajne drzenie...

ja najbardziej boje sie padaczki bo w bliskiej rodzinie jest...

[jojla]

Napisane przez Roksape

Jestesmy w szpitalu. Wszystko opisze jak znajde chwile

Biedne oby to nie było nic poważnego i szybko was puścili do domu


Ja też mam spadek formy, po fajnej nocce, dzień koszmarny. Małą chyba boli brzuszek
Cycolimy się od 13 prawie bez przerwy a ja mam problem, żeby chociaż do wc pójść... Wykąpaliśmy się, Mała pociumkała cyca i zasnęła ale boję się ją odłożyć do łóżeczka, żeby się nie obudziła

[19Inka90]

Napisane przez sofia_the_first

ale drgania czy drzenia?? bo u mojej to byly drgania ewidentnie... nie takie jednostajne drzenie...

Ani drgania ani drżenia jak śpi i cos upadnie albo ją się poprawia to zaczyna machac nerwowo rączkami

[skrzatek24]

Sofia - wygląda to tak jakby np. z zimna drżała. Lekarka mówiła, że to też jest odruch Moro. Widziała jak to wyglądało.

[Suqub]

Napisane przez 19Inka90

Ani drgania ani drżenia jak śpi i cos upadnie albo ją się poprawia to zaczyna machac nerwowo rączkami

Moja to jak śpi ma tik, że przyjmuje poze zwycięscy gwałtownie.

[19Inka90]

Dobra juz doczutalam... Chodziło mi o odruch moro .
Sugub sprawdź na youtubie sobie czy to to samo

[lindsley]

Napisane przez 19Inka90

Ja wczoraj byłam taka wyczerpana idź zrób sobie ciepłą kąpiel
A gdzie Minka zaginęła ??
Teraz to już mi się myli kto jest gdzie bo i tutaj i na fb

Ja się nie wyrabiam ani tu ani na fb - tam to zajrzałam na telefonie chwilę tylko. Nawet nie wiem kto jest kto

Z dwójką dzieci to jest kosmos, z jednym miałam masę czasu po porodzie... A mój starszak jeszcze się uszkodził trochę, wczoraj z tz był na IP i wrócił z szyną na ręce - niby nie złamane ale łokieć stłuczony i ma sobie odpocząć. Do pt, czyli moje marzenia o przedszkolu w śr poszły w niepamięć. Tz rozkłada przeziębienie i śpi osobno, maluchem się nie zajmuje co by nie zarazić. Do tego padła mi pralka, jest na 5letniej gwarancji i 5lat minie w kwietniu dopiero na szczęście. Tyle że poprzednio serwis odezwał się do nas po 2 tyg od zgłoszenia, mam na szczęście starocia podłączonego w piwnicy (w razie jakiegoś brudniejszego prania)i teraz się przyda.

Adaś w dzień w miarę nawet śpi za to buszuje w nocy. Dziś nie spał od 4-7.30 zabrudził 3 pieluchy, zasikał rożek, ubranie, kupa przeleciała na drugi komplet ubrań... Tz jak rano pobojowisko zobaczył to był przerażony

[87agata]

Lindlsey no nie jest łatwo wiem coś o tym bo sama jestem teraz mamą dwójki 🚸
Do tego solidaryzuje się z Toba bo mi właśnie wczoraj też wysiadla pralka tylko ze ja jestem na gorszej pozycji bo nie posiadam pralki w piwnicy piwnicy zresztą też
Na dodatek przewijalam małego ma łóżku i traf chciał ze akurat sikal i mi zamoczyl prześcieradło i kołdrę a nowa pralka przyjdzie dopiero w następnym tygodniu
Wiec tz robi teraz pranie ręczne ale tylko rzeczy małego większe rzeczy muszą poczekać
Roksi trzymajcie się w tym szpitalu dużo zdrówka dla Olenki najpewniej będzie dobrze

[19Inka90]

Wiadomość od karooki
" Dzis o 16.20 urodzil sie Maciej 3540g 55cm 10pkt. Porod dnt. 36h skurczy i bardzo ciezki porod ale czujemy sie wspaniale a maly ssakus od razu zalapal cyca. Pozdrowienia! "

[karooka]

Cześć dziewczynki Maciej już jest z nami, urodził się dzis o 16.20 porod sn, 3540g, 55cm, 10 pkt. Ja musiałam byc nacieta ale jakos żyje
Poród bardzo ciężki. 36h bolesnych wyczerpujacych skurczy, tracilam świadomość i panowanie nad własnym ciałem. Jestem pewna, że gdyby nie mąż - nie dalabym rady.

Myszek pięknie ssie piers. Zobaczymy jak bedzie dalej. Niestety ma konflikt serologiczny i konieczne sa naświetlania wiec wlasnie spi obok mnie w swoim solarium

Calujemy wszystkie mamy i dziękujemy za kciuki