2006-02-08, 16:33 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 75
|
Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Witam
Kupiłam książkę "Uśnij wreszcie" i nigdzie w niej nie pisze od jakiego wieku można zastosowac tą metodę. Moja Patrycja to "kolkowe" dziecko. Wiadomo, uspakajanie na rączkach. Wyjątkowo szybko "załapała" jak wymuszac zasypianie na rekach. Godzina kołysania 15 minut spania. Ręce mi nie wytrzymują, tym bardziej że lewą mam 1,5 roku po operacji . Opiszcie swoje doświadczenia. Pozdrawiam |
2006-02-08, 17:02 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Im wczesniej tym lepiej.
Stanowczo odrazam noszenie ,bujanie itp. Odłożyc dziecko gdy zacznie plkacac podjesc poglaskach,wyjąc z łóżeczka ,uspokoic i spowrotem do łózeczka ,pierwsze noce beda ciężkie ,potem jzu z górki. to sprawdzony sposób przez wielu znajomych i polecany prz Tracy Hogg. |
2006-02-08, 17:23 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
zgadzam sie z Paula im szybciej z\aczniesz tym szybciej odzwyczisz od rączek, chociaz sa dzieci które do pół roku po prostu trzeba lulac...
Kiedys słyszałam ze trzeba czasem dziecku dać sie podrzec jak chce na rece, ale jak spróbowałam to tylko ja sie poryczałam wiec powoli zaczęłam kłasc do łozeczka głasiac, najbardziej działało głaskanie po brewce (bo dzidzia musiała lekko przymrużac oczka i wtedy szybciej usypiała). |
2006-02-08, 17:32 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 75
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Tylko że ż nocą nie mam problemu, przesypia od 23 do 5-6 rano bez jedzenia. Tylko w dzień jest taki problem.
|
2006-02-08, 18:04 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
jesli nie poskutkuje kładzenie i głaskanie to moze udałoby sie w wózku polulac(zawsze to odciązenie ręki) albo są takie lezeczki które mozna kołysac (kosztują ok.50zł).
|
2006-02-08, 18:16 | #6 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
Dziecko ma kojarzyć łóżeczko ze spaniem .
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie." Paulo Coelho |
|
2006-02-08, 18:24 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
odradzam takie metody ,bujanie 2 latka nie nalezy do najłatwiejszych polozyc i uspokajac,zapewnic tez staly rytuał przygotowan do snu-to pomaga dzieci wiedza co bedzie sie dalej i czuja sie bezpiecznie. no i mnostwo cierpliwosci i konsekwencji. dopowiem tylko iz moja corka spala z nami a jednak osobo spalismy w tym samym pokoju,poniewaz jestesmy wygodni zdjelismy jedna scianke łóżeczka i dosunelismy do naszego łózka -idealnie pasowały,wiec dziecko spalo w łózeczku ale jednak blisko nas zasypiało po przeczytaniu bajki ,trzymałam je za ręke i czekalm az zasnie zazwyczaj 10-15 minut to trwało,wychodzilam z pokoju i dalej spalo samo. zadnego gadania,zabawy,itp lezymy bez gadania. ok 3 roku zycia zrobilismy jej wlasny pokój i zaczely sie schody bo małą przychodzila do nas w nocy :0. jestesmy wygodni wiec nikt jej nie odnosil ,zreszta nie czulismy kiedy wchodzila pomiedzy nas prosilismy zeby przestała,grozilismy,obie cywała i dalej przychodzila,w koncu pewnego dnia obiecała ze nie przyjdzie i nie przyszla skonczylo sie to w wieku 5 lat ale ja lubiłam miec ja przy sobie ,gorzej z TŻ na ktorego sie wpychała |
|
2006-02-08, 18:40 | #8 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie." Paulo Coelho |
|
2006-02-08, 18:54 | #9 |
Rzabbocop
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Ja zaczęłam uczyć córkę jak miała 3 tygodnie.
Teraz przeważnie jak jest śpiąca to juz nie chce na rękach, tylko położyć się w łóżeczku, choć zdecydowanie częściej zasypia przy jedzeniu |
2006-02-08, 21:40 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Gdy synek był bardzo mały, w dzień usypiał przy piersi lub na rękach albo huśtany w nosidełku, gdy zrobił sie trochę cięższy - w wózeczku gdy wózek był w ruchu. Wieczorem leżeliśmy razem w łóżku - karmienie piersią, czytanie książeczek a potem gasiłam światło i tylko głaskałam go, przytulałam.
Od początku spał z nami i tak jest do tej pory, scenariusz jest ten sam - kolacja, kąpiel, książeczki i śpimy - teraz usypia w swoim pokoju w łóżku - ja leżę obok. Jak idziemy spać to przenosimy go do siebie. Wszyscy bardzo to lubimy, a jak komuś przestanie to odpowiadać, to spróbujemy to zmienić. Wyznaję zasadę, że nic na siłę. Nie zamierzam przeprowadzać jakiś treningów - sprawdziłam, że na wszystko jest czas, a jeśli dziecko nie jest na coś gotowe, to ja nie będę go do tego zmuszać. Raz posłuchałam "mądrych" rad specjalistów - na początku przez kilka nocy synek spał we własnym łóżeczku, ale co chwila się budził odkładany po karmieniu. W efekcie nie spał pół nocy. My oczywiście też. Stwierdziłam, że to zupełny bezsens - noworodek dopiero co urodzony nagle ma zasypiać/spać sam, bo ktoś wymyślił, że dziecko ma spać osobno. Jak widac dziecko potrzebuje czegoś innego - bliskości, poczucia bezpieczeństwa, obecności mamy/taty przy zasypianiu. Synek bardzo lubi ze mną zasypiać, ja też to bardzo lubię czytamy, komentujemy wydrzenia dnia, przytulamy się. Nie mam problemów - synek usypia w ciągu 10 min od zgaszenia światła, ok 19, budzi się ok 7, czasami później. Od czasu, gdy miał nie całe 2 latka nie śpi w dzień - nie chciał, a ja go nie zmuszałam. |
2006-02-08, 21:57 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Moja dzidzia ma teraz 4 miesiące a ja mam ten sam problem. Nie mam odwagi położyć ją do łóżeczka i Ola śpi w nocy ze mną.
To chyba spowodowane jest moim lenistwem, bo karmię ją jeszcze w nocy i śpiąc ze mna wystarczy ze cycuszka przystawię a tak musiałabym wstawać do niej. W dzień usypiam ją bujając w wózku, wieczorem natomiast zasypia bez bujania,poprostu leżymy sobie razem ją ją głaszczę i jakoś zasypia. Więc mówicie że już powinna spac sama w łóżeczku i w dzień też bez bujania ja usypiać? A moze poczekać z tym do czasu kiedy juz nie będzie w nocy jeść? |
2006-02-08, 22:07 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
|
|
2006-02-08, 23:14 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Jesli tobie to pasuje to spij z dzieckiem ale jestem przeciwna wszelkiemu bujaniu,noszeniu ,kołysaniu na rekach ,we wózkach ,itp.
Dziecku pasuje spanie z rodzicami ,najczesciej przestaje to pasowac rodzicóm -patrz moja historia a trudno wytlumaczyc to zbuntowanemu 2 latkowi ze z dnia na dzien nie moze spac z mama Osobiscie nie żaluje tak długiego spania dzieckiem ,sama zrezygnowala widac tego potrzebowała ,nam to w miare pasowało wiec wszyscy zadowoleni |
2006-02-09, 04:04 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Mój 1,5 roczny maluch też śpi ze mną. Nie ma problemu z zasypianiem i odkąd nie dostaje piersi zaczął ładnie spać w nocy ( 14 miesięcy karmienia i pobudki co 2h brrr!!). Ale dalej pije mleko w nocy ( 2 razy ), inaczej budzi się i zaczyna opowiadać, siadać itp. Ogromnie lubię z nim spać i nie wiem czy ja bym bez niego zasnęła . W każdym razie w łóżeczku nie spał ani razu , więc je poskładałam i wyniosłam na strych. Jak dorośnie i będzie chciał sam spać to wniosę mu amerykankę. Póki co cieszę się tymi wspólnymi chwilami bliskości, dzieci szybko dorastają, chłopcy zwłaszcza, i przestają mieć taką ciągłą ochotę na przytulanie. Więc, mimo że mąż wyprowadził się do innego pokoju
( za ciasno w 3 na 1.40 m ), to nie żałuję. Ile jeszcze pocieszę się tym wyjątkowym zapachem wykąpanego malucha? Pozdrawiam wszysktkie grzeszne mamy śpiące z maluchami i co gorsze usypiające je! p.s. Mam znajomą, która śpi z mężem, jamnikiem i córką ( 8 letnią ). Ostatnio córcia obiecała jej, że po komunii będzie już spała sama w swoim pokoiku. Ale gdzie tam maj... |
2006-02-09, 09:06 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Ja tez mam taka radę, że nic na siłę Ale tak jak Paula nie jestem zwolenniczką noszenia i bujania dzieci z tego powodu, że rodzice troche starszych dzieci nie daja rady i wysiadaja fizycznie.
Mój starszy syn od poczatku spał sam w łóżeczku w swoim pokoju (latałam na karmienia w nocy jak głupia. Nie było z tym nigdy problemu, kąpiel, czytanie, chwila pogaduszek i spanie. Zresztą ma już teraz te -naście lat a rytuał mu pozostał, kąpiel, pogaduchy z nami o całym dniu i czytanie (teraz juz sam sobie czyta Z młodsza latoroślą chcielismy postępować tak jak z bratem, ale nie z nią te numery Darła sie przy każdym położeniu jej do łóżeczka jak syrena przeciwmgielna. Skończyło sie tak, że jak długo ja karmiłam piersią (półtora roku) spała z nami (dobrze, że mamy duże łóżko), potem została wyeksmitowana do swojego pokoju, co przyjeła z wielkim rozczarowaniem. Nie dała tak całkiem za wygraną i wieczorem była kąpiel, czytanie i usypianie jej. Mieliśmy dyżury z tatusiem i usypialiśmy na zmianę. Jak skończyła 4 lata to sama zrezygnowała z usypiania. Myśle, że trzeba wybrać taki sposób spania i usypiania który bedzie odpowiadał i wam i dziecku, bo po co sie męczyć. I nie trzeba sie przejmować specjalnie co na ten temat jest napisane w książkach, bo każde dziecko reaguje inaczej i nie da sie przewidzić co polubi a co nie. |
2006-02-09, 09:12 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
my od pierwszych dni narodzin naszego synia praktykowalismy spanie bez bujania, noszenia, lulania, itd. synek sam spal WE WLASNYM LOZECZKU, a nie u nas w lozku. i to byla najlepsza decyzja, jaka moglismy podjac . teraz ma 3 latka i dla niego spanie to tylko we wlasnym pokoju, we wlasnym lozeczku i oczywiscie o stalej porze . cud miod .
|
2006-02-09, 09:30 | #17 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
Zastanawiam sie czy dziecko Isabelli ma aż dwa lata? bo jesli tak to faktycznie bujanie na rękach to wielki kłopot, a tak duze dziecko umie sluchac bajek wiec czytanie ksiażki jak najbardsziej ,jesli jednak to jest niemowlaczek to niewiele to da.... Czasemwystarczy dziecko przemęczyc, pobawic sie troche dłuzej-tylko nie lulac, i potem bedzie tak zmeczone ze szybciej usnie (choc pamietam jak czasem synek mój ze zmeczenia miał problemy z zasnieciem, był bardzo marudny, ale to było tylko kilka razy..) |
|
2006-02-09, 10:09 | #18 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Środa Wlkp.
Wiadomości: 168
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
|
|
2006-02-09, 10:16 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
|
|
2006-02-09, 10:35 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
|
|
2006-02-09, 10:53 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
nasze dziecko ani razu nie spalo z nami w lozku, wiec nie wie co to spanie z rodzicami , wiec nie ma tu mowy o niewyobrazaniu sobie spania bez rodzicow. tak jak pisalam od samiutkiego poczatku bylo tak, a nie inaczej. dla niego bylo to cos normalnego. uwazam, ze odzwyczajenie dziecka od pewnych przyzwyczajen to nie jeden, dwa dni, a stanowczo wiecej. to jest moje zdanie. kazdy wychowuje dzieci jak chce i nie krytukuje tu innych mam. po prostu napisalam, ze nie wyobrazam sobie spania z dzieckiem w jednym lozku . pewnie zabrzmialo to jakbym byla okropna, bezduszna matka, ale tak nie jest .
moja znajoma ma teraz drugie dziecko i pluje sobie w brode, ze robi ten sam blad co przy pierwszym dziecku - spanie dziecka razem z rodzicami. |
2006-02-09, 11:02 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Oświęcim
Wiadomości: 42
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
A ja mam 7 miesięcznego synka. Od początku wiedziałam, że chcę zeby spał w osobnym swoim łóżeczku. Dopóki karmiłam piersia (ok 4,5 miesiąca) było to strasznie uciążliwe. Ale troche siln woli i jakoś poszło. Teraz mały je raz w nocy ok 2 i wraca do sojego łózia. Zdarzają sie noce że spi z nami np. tak jak ta dzisiejsza, ale był po szczepieniu i budził sie co godzine, marudząc przez sen.
Najważniejsza jednak jest systematyczność. Kąpiel, czasem nawet pół godzinna, bo oczywiście trzeba się pobawic, potem jedzenie i spać. Już prz końcówce mleczka maluszek zaczyna zaspiac. Prawdą jest że nie należy wszystkie dzieci do jednego wora i jedna metoda wychowywac. Każdy z nas jest indywidualnościa. Jednak wiem napewno że taki maluszek doskonale potrafi wyczuć na co mu sie pozwala i przy kim może sobie na co pozwolić. Podobnie jest z zasypianiem. Nie ma się co oszukiwać wina lezy przed wszystkim po stronie rodziców. To nam brakuje zasad i wytrwałości, nie wspomnie o cierpliwości i wprowadzaniu regół. A ja mam doskonały przykład na swojej koleżance i jej dziecku. Mały ma cztery lata a jeszcze nie dawno usypiali go na rękach,a przed każdym spaniem tysiąc wymówek bo to pić bo to sikać a teraz za gorącoa oni jak te marionetki latali jak sterowani pilotem. Każdy kto o tym słyszy chwyta sie za głowe. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji we własnym domu z własnymi dziećmi. Popieram PAUL78 w 100%. Metody Tracy Hogg są wypróbowane i sprawdzone i napewno działaja. Trzeba troche konsekwencji a napewno któraś metoda zadziała. PS. szkoda że wasi mężowie muszą spać osobno, napewno czują sie odtrąceni, już nie mysle jak to może wpływać żle na wasze wspólne partnerskie życie. A opóźniej role się odwrócą. Tatuś wróci do mamusi a maluszek poczuje się odtrącony. NIe lepiej od razu pokazać dziecku jak i co ma wyglądać?? |
2006-02-09, 11:50 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Pewno, że męża trochę brakuje w łóżku, ale...
Zgadzam się z tym, że każde dziecko jest inne, a my rodzice, którzy tak czekamy na swoje maleństwo zbytnio je rozpuszczamy. Ale mimo to nie żałuję, że mam w łóżku małego lokatora. To naprawdę wyjątkowa więź i bliskość. Swoją drogą to nie miałam szansy odłożyć małego po karmieniu wprost do łóżeczka. Mój synek miał alergię pokarmową i okropnie ulewał po każdym karmieniu. Musiałam go bardzo pilnować żeby się nie zakrzusił, stąd to wygodnictwo. Nie dość że karmienie co 2h to potem jeszcze pół godziny przy łóżeczku pilnując czy uleje czy nie? Tego było dla mnie zbyt wiele, i tak przez 14 miesięcy prawie nie spałam. Za to teraz wysypiam się z moim szczęściem idealnie, a gdy czuję jego spokojny oddech tuż koło swojej twarzy to i sny mam pięknijesze. |
2006-02-09, 12:42 | #24 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Środa Wlkp.
Wiadomości: 168
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
A co do męża, to nie czuje się odepchnięty, na boku. Mąż na początku spał z nami, ale sam stwierdził, że jest to niebezpieczne, bo czasami przygniótł synka ręką. I w taki sposób przeniósł się do innego pokoju. Mimo to mamy czas dla siebie, mąż nie jest zupełnie odsunięty na bok... Staram się poświęcać mu dużo czasu ... |
|
2006-02-09, 13:09 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Oświęcim
Wiadomości: 42
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Z tego co piszecie wynika że każda z Was zdaje sobie sprawe z konsekwencji swojejgo działania. Tak więc nie będziecie zaskoczone ewntualnymi problemami. Choć może się okazać że jesteście szczęściarami i Wasze dzieci same zechcą być juz "dorosłe" i zaczną sypiać w swoich łóżeczkach.
Kate30 tez uważam że spanie z maleństwem jest najmilszą rzeczą na świcie, możliwość kontrolowania i czuwania nad małą istoka, patrzenie jak słodko śpi jak spokojnie oddych i przekręca się na drugi boczek . Teraz jestem w drugiej ciąży i za chwile będę mieć dwa szczęścia do kochania. Staram się mysleć praktycznie. Nie chce żeby jedno z dzieci czuło sie pokrzywdzone bo starsze spi w swoim łóżeczku a nowe, młodsze ma swoje oddzielene prawa. Poza tym po historii którą opisałam wole dmuchać na zimne i starm się trzymać pewnych zasad. Taką regółą jest poranne przyniesienie synka do naszego łózka wtedy mozemy sie soba nacieszyc- cała rodzinka. |
2006-02-09, 13:40 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
I jeszcze o mężu biedaku. Mój akurat jest nocnym markiem, dużo w nocy pracuje, ja natomiast padam wykończona znacznie wcześniej, zamieniamy się rano (przy okazji karmienia małego butlą) i on też ma przyjemność do samej 8, wtedy ja mam czas na swoje sprawy (jestem dla odmiany rannym ptaszkiem). Także wszystko gra. A do męża można się przecież zawsze wymknąć (jak się jeszcze ma siłę) i jest bardzo fajnie i konspiracja jak za starych czasów (pamiętacie, przed rodzicami). Także jak to mówią są dwie szkoły, a może nawet trzy - ważne żeby wszyscy byli zadowoleni. |
|
2006-02-09, 13:42 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
"pokazać dziecku jak i co ma wyglądać?" rozumiem - Twoim zdaniem. Moim zdaniem dziecko może spać z rodzicami jak długo zechce i to pokazuję swojemu dziecku. Nie uznaję argumentów przeciwko takiemu stanowisku. A czy nosisz swoje dziecko na rękach? no ale przecież kiedyś urośnie i nie będziesz go mogła nosić, więc lepiej tego nie uczyć. A czy dziecko miało smoczek? po co - przecież trzeba z niego kiedyś zrezygnować, a czy uczysz dziecko robić kupkę/siusiu do nocniczka - po co? przecież musi się kiedyś nauczyć korzystać z toalety.....przykłady można mnożyć. Dziecko to nie jest mały dorosły. Ja traktuję spanie z synkiem jako pewien okres przejściowy, on potrzebuje tego bo jest mały i ja mu to zapewniam - właśnie pokazuję, "jak i co ma wyglądać". A ja też to bardzo lubię i mój mąż też |
|
2006-02-09, 13:44 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
|
|
2006-02-09, 16:37 | #29 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Cytat:
__________________
------------------------------------------------------------------- 11.09.2008 - spotkanie z Katesią |
|
2006-02-09, 20:04 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 75
|
Dot.: Nauka samodzielnego zasypiania - od kiedy?
Aljenku jak zwylke masz rację. Patrycja ma 6 tygodni i 5 kg wagi, czyli jedt co nosic. Dośc mało śpi w dzień i nic nie daje zrobic. Marcin ma żal że zajmuję się przewważnie małą, no i ta ręka. Zmuszona byłam zatrudni pomoc bo z ubraniem się do południa był kłopot.
Pozdrawiam |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:35.