2006-03-28, 21:12 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dziwne "urazy"
Do założenia tego wątku zainspirowało mnie wczorajsze zdarzenie. Przerabiałam sobie płaszcz irchowy, ręcznie. Ircha w miarę cienka, ale igła wchodzi jak w kamień, więc pomagałam sobie kombinerkami przy wyciąganiu igły, a wbijalam ją działając siłą własnych mięsni I jakoś tak zagapiłam się na tv akurat przy wbijaniu i nagle igla zjechała i wbiła mi się w sam środek paznokcia Nie "pod", tylko w sam środek tej płytki, od góry. Paluch mi zczerwieniał i pulsował jak w kreskówach I tak się zastanawiam, czy tylko ja mam pecha do takich dziwacznych urazów [kiedyś w nocy chciałam wyciągnąć poduszkę spod głowy, ale wymsknęła mi się i uderzyłam się pięścią w czoło ]. Pamiętam jeszcze z podstawówki, że miałam koleżankę, ktora tez tak nieszczęśliwie się "uszkodziła", a mianowicie, wchodząc w łazience na zamknięty kibel, chcąc dostać cos z półki, spadła i wbiła sobie w pośladek taki haczyk, ktory był w ścianie Cóz za niefart
A jak jest z Wami?
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
2006-03-28, 21:28 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 423
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Dzis prostując sobie grzywke, zasłoniłam sobie lustro i wyprostowałam sobie...razem z trzema palcami... Jak rozmawialam kiedys z siostrą walnelam sie z calych sil smyczą psa, a mam taką twardą (taka chowana 5 metrową)... Jak spalam nie wiem jakim sposobem zachaczylam palcem o kolczyki na uchu (takie niewielkie kółka) i pociągnęłam je z całej siły i myslalam ze mi ucho odpadnie... poza tym wiele razy uderzam w nocy głową o ścianę....
Aha jeszcze nad łóżkiem mam korkową tablice. Kiedys nie mogłam sie ułożyc i jakos spod spodu podbilam tę tablice i na mnie spadła razem z książkami na półce obok....
__________________
|
2006-03-28, 21:31 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: moja utopia
Wiadomości: 2 396
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Ja ogolnie to jestem nieudacznik Ale jakos nie moge sobie przypomniec sytuacji z terazniejszosci, pamietam z dziecinstwa...jak bylam mlodsza to skakalam przy wannie i mama mowila "Madziu nie skacz bo wybijesz sobie zabka" a Madzia nie posluchala...i co sie stalo? Wybila sobie zabka
__________________
"Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Możesz wzrastać tylko, jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i nie komfortowo próbując czegoś zupełnie dla Ciebie nowego." |
2006-03-28, 21:35 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: tajemnica :)
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Oj, coś czuję, że szykuje się nowy świetny wątek
Moje "przypadki urazowe" wynikają z czystego łakomstwa: notorycznie przygryzam sobie język pałaszując jakieś przysmaki oraz oparzam się wrzątkiem, łapczywie pijąc kawę/herbatę/kisiel. Raz złamałam sobie palec u nogi, kiedy w dziecinnym szale kopnęłam ... swojego narzeczonego Dzięki Bogu do lekarza poszłam po kilku tygodniach, kiedy palec sam się zrósł - inaczej groziło mi zapakowanie nogi w gips...
__________________
Mona Lisa |
2006-03-28, 21:36 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Dziwne "urazy"
kiedys biegnac do kuchni(do garow ) wyrzucilo mnie na zakrecie i przyrżnelam z calej sily malym palcem u nogi w otwarte skrzydlo drzwiowe.
przez tydzien nie moglam stanac na stopie mozliwe ze kosc pekla notorycznie mam obite stopy, lokcie i dlonie - zaliczam wszytskie futryny ostatnio zahaczylam moim wyhodowanym paznokciem o material!!! i polowe mi urwalo o waleniu glowa w rozne rzeczy nie wspomne ogolem - jak bylam mlodsza wiecznie chodzilam zabandazowana i zaplastrowana
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2006-03-28, 21:36 | #6 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Oooo to temat dla mnie
Łóżko mam takie rozkładane, jakby rozkładany duży fotel, który ma drewniane oparcia (Boże jak to się fachowo nazywa, chodzi mi o to takie, gdzie się opiera ręce, nie plecy ). Jak się rozkłada, to "oparcia" są na wysokości mojej głowy. Jak w nocy śpię to wciskam głowę pod "oparcie", śni mi się coś i podnoszę głowę centralnie do góry Zawsze ucierpi albo czoło albo nos. Rok temu w zimie, poszłam z TŻ na sanki, zjeżdżaliśmy po raz pierwszy , na jednych sankach, on z przodu, ja za nim. Jedziemy, jedziemy, nagle on spada na bok, a ja jadę dalej, bo nie widziałam niebezpieczeństwa (zasłaniał mi plecami i nie raczył powiedzieć: Uwaga ) No i zaryłam twarzą w twardy, zbity śnieg, pojechałam kawałek i przejechałam policzkiem po betonie. Skończyło się podbitym okiem i zdartą skórą na połowie twarzy. Do dzisiaj gdy jest strasznie gorąco, albo wyjde spod prysznica albo płaczę, to pod okiem mam czerwone plamy
__________________
ziu |
2006-03-28, 21:38 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Kiedys jezdzilam na łyżwach po zamarznietym stawie na dzialce u moich rodzicow i tak sie zagapilam, ze wpadlam do przerebli (na szczescie sie zaklinowalam, bo lyzwy ciagnely w dol, a staw jest poglebiany i ma 6 m)
Ciagle uderzam sie w glowe w szafki, zeby bylo smiesznie, zawsze wtedy na te szafki krzycze, albo im oddaje (taki jakis dziwny odruch bezwarunkowy) W liceum w zadnej klasie nie cwiczylam na wf, bo co roku jakos we wrzesniu na pierwszej lekcji lapalam jakas kontuzje (np.gralam w kosza, kolezanka podstawila mi haka i noga mi sie zepsula) (nie robilam tego specjalnie) |
2006-03-28, 21:40 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Cytat:
Z pazkokciami, jak już pisalam, miałam przygodę wczoraj, w ogóle igła pod paznokciem to "w moim klubie norma" bo dużo szyję. Ale kiedyś pamiętam, że leżałam sobie w nocy i coś czuje nagle, że paznokieć od nogi drapie mnie w drugą nogę. Niewiele myśląc urwałam go, potem patrze rano, a tu pół pazura nie ma [bo to ten maultki był ] i zaczęło bolec jak diabli
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
|
2006-03-28, 21:42 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Dziwne "urazy"
mi to się ciągle coś przydarza. Jakiś czas temu stałam sobie w mojej uczelni i wgapiałam się w szklaną gablotkę gdzie był plan zajęć, upadła mi czapka a ja odruchowo się schyliłam i zahaczyłam czołem o tę gablotkę. Oczywiście zaczęłam sie śmiać do siebie a połowa ludzi co tam była razem ze mną. mi to zawsze mówili, że ja to na prostej drodze bym się wywaliła i tak też jest, a do tego zawsze wywinę orła w momencie kiedy zależy mi, żeby nic takiego się nie stało. Bezsnesu, przecież ja nie zabraniam sobie czasem się wywalić ale na litość boską, czy nie mogę tego zrobić, jak np. idę po bułki do sklepu a nie jak lecę na egzamin, albo ważne spotknie
|
2006-03-28, 21:42 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 423
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Cytat:
__________________
|
|
2006-03-28, 21:46 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwne "urazy"
ojj, bylo ich troche chociazby jakis tydz temu schodzilam w nocy po schodach, bo strasznie zachcialo mi sie pic, a zeby rodzicow nie pobudzic nie zapalalam swiatla. Zeszlam juz na dol, gdy nagle jak dluga wywalilam sie o ... mojego psa lezacego przy samych schodach nie wiem kto sie bardziej przestraszyl - ja, ktora poleciala na leb na szyje, czy biedny psiunio, na ktorego sie wywalilam
kiedys schodzilam tez w nocy po schodach (ach, te moje nocne wyprawy ) i weszlam w kaktusa, ktorego mama bardzo inteligentnie ustawila na samym srodku schodow chyba nie musze mowic, ile zajelo mi wyciaganie kolcow a jeszcze jedna przygoda, chociaz nie moja, ale naprawde moim zdaniem rozbrajajaca moj byly w trakcie meczu koszykowki wkurzyl sie na cos i z calej sily przywalil piescia w materac oparty o sciane, a ze to kickboxer, to cios ma mocny i walnal tak niefortunnie, ze zlamal sobie kosc srodrecza i 2 palce glupota ludzka nie zna granic wiem, wiem, nie powinno sie smiac z cudzego nieszczescia, ale chyba taki cel ma wlasnie ten watek |
2006-03-28, 21:46 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Miałam piękne długie paznokcie.Pomalowałam je sobie ,lakier już wysychał,więc postanowiłam rozłożyć sofę (do snu),ale ostrożnie...Złapałam delikatnie za brzeg i pociągnęłam - palce mi się ześlizgnęły...i zerwałam trzy paznokcie.Nie złamałam,tylko właśnie zerwałam - na szczęście jedynie do połowy.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2006-03-28, 21:46 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Ja w wieku 3 lat zahaczylam zebami o zlew w kuchni i zostawilam w srodku 4 zabki (weszlam na puszke z farba ktora stala przy zlewie i owa puszka niefortunnie sie odsunela )
|
2006-03-28, 21:47 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Cytat:
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
|
2006-03-28, 21:49 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Dziwne "urazy"
ja kiedys w szkolna gablote co zrobilam?
wlazłam, oczywiscie bo przeciez wystaje na cale 10 cm a potem czlowiek wyglada, jak ofiara przemocy w rodzinie.....
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2006-03-28, 21:51 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Nowa Sól
Wiadomości: 311
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Wieczorem w wakacje wracalam w klapkach japonkach od siostry bylo ciemno,szlam chodnikiem a ulica byla rozkopana,a na chodnik rzucone wielkie kostki brukowe z ulicy ,oczywiscie tak przygrzalam w jedna z nich ze w dwoch miejscach klapek japonek sie urwal ja ja myslam ze zwariuje z bolu i tak do samego domu skakalam na jednej nodze!Kiedys sama nie wiem jak to zrobilam przytrzasnelam sobie drzwiami ucho.No i ktoregos pieknego dnia chcialm siegnac cos z przystawki na szafie -klucz byl wlozony w drzwi od szafy a ze mi sie nie chvialo isc po krzeselko to wpadlam na genialny pomysl ze stane na tym kluczu jedna noga i szybo siegne co mi mi potrzebne i tym o to sposobem klucz sie zlamal i wbil mi sie w noge Ooo i jeszcze jeden uraz nie calkiem niezaplanowany,wziela mnie glupawka i chcialam udac ze mdleje i zeby moj byly tż (wtedy obecny)w roli bohatera mnie zlapal-czego nie zrobil i wyladowalm na ziemi uderzajac o szafke i w ten sposb wszytskie podobne do tego glupie pomysly same przy okazji wybily sie z glowy!hmm jak cos jeszcze mi sie przypomni to dopisze,ale ogolnie cale zycie chodze po obijana!
__________________
KASZANA,KASZNA NA NA |
2006-03-28, 21:51 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 21 088
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Ja się kiedyś głupio oparzyłam. Smażyłam naleśniki, stałam przy kuchence, a że jest to dla mnie nudna robota, to co chwilę się odwracałam, z kimś tam rozmawiałam, czy się wierciłam, mniejsza z tym. I t w pewnym momencie, mając odwrócona głowę, złapałam rączkę od patelni ale za to metalowe... Ale wrzeszczałam Na szczęście nie było to poważne oparzenie.
__________________
|
2006-03-28, 21:53 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 423
|
Dot.: Dziwne "urazy"
no jeszcze jedno... ogladalam tv i wchodze sobie do kuchni niczego nie swiadoma, ze pies nasz na srodku i zajada papau z miski, nie widzialam bo na tv patrzylam i nagle...dupppp... potknelam sie o niego i przlecialam przez psa na podłogę....a pies wogole niczym sie nie przejął, jadł dalej....
Acha i dzis piorąc ręcznie bluzeczke chlapnełam sobie wodą z płynem do prania dwa razy.... i to prosto w oko jedno i to samo...
__________________
|
2006-03-28, 21:55 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 21 088
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Cytat:
Jeszcze przypomniał mi się niemiły uraz z dzieciństwa. Huśtałam się na huśtawce, w domu (była zawieszona tradycyjnie zamiast drzwi w futrynach ) i spadłam na brodę. Do dzisiaj mam małą bliznę.
__________________
|
|
2006-03-28, 21:55 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Kiedyś wybiegałam z klatki schodowej i mi się drzwi nie otworzyły (nie nacisnęłam na klamkę ), walnęłam głową w te drzwi tak mocno, że aż usiadłam
Upadki na prostej drodze, zderzenia z innymi osobami i tego typu rzeczy to u mnie norma
__________________
|
2006-03-28, 21:57 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 870
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Cytat:
Często w nocy, jak miałam jeszcze starą wersalkę, uderzałam nosem o ścianę. Raz oparzyłam nogę o kaloryfer w śnie, a nie wiedziałam skąd wzięło MISIĘ oparzenie (dopiero później się zorientowałam).Wiele innych drobnych urazów też było, jak przypomnę sobię, to napiszę.
__________________
Przegrałam swój najlepszy czas... MARZENIA I MIŁOŚĆ BOLĄ... |
|
2006-03-28, 21:58 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Aaa jeszcze mi sie przypomnialo zeszloroczne zdarzenie Wracalm z wynikow kolokwium ze statystyki brrr i bylam tak podeksytowana tym ze zdalam ze weszlam w szybe (obok szklanych drzwi byla szklana sciana ) Pierwszy raz w zyciu leciala mi krew z nosa, ale za to tak ze czerwono bylo w promieniu 2 metrow ode mnie Teraz sie z tego smieje, ale wtedy to bylo traumatyczne przezycie. Wracalam z nosem 2 razy wiekszym niz normalnie
|
2006-03-28, 21:59 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 21 088
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Cytat:
__________________
|
|
2006-03-28, 22:00 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Mojego kuzyna w środku lutego ugryzła w dłon pszczoła to dopiero pech.
__________________
|
2006-03-28, 22:11 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Podczas sprzątania wycierałam podłogę za łóżkiem w pokoju syna.Żeby się dostać w zakamarki ,wcisnęłam głowę między parapet i górę łóżka(stoi pod oknem).Po chwili zorientowałam się,że nie mogę wyjąć głowy.Zaklinowałam się !Nikogo nie było w domu.Śmiech pusty mnie ogarnąłUwolniłam się po dobrych paru minutach i kilkunastu manewrach łepetyną
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2006-03-28, 22:15 | #26 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Cytat:
|
|
2006-03-28, 22:20 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Przypomniało mi się jeszcze kilka takich sytuacji
1. Schodząc kiedyś ze schodów, kopnęłam nauczyciela i oboje z nich zlecieliśmy Szczęściarz miał lepiej, bo wylądował na mnie, a ja na ziemi Dziwnie to musiało wyglądać Do dziś nie wiem, jak to się stało 2. Szłam tak zamyślona, że wlazłam prosto na latarnię i jeszcze krzyknęłam "Uważaj jak chodzisz" Dopiero później zauważyłam, ze to była latarnia 3. Idąć w stronę hamaka (chciałam się w nim pobujać) jakimś dziwnym trafrm skręciłam i wlazłam do oczka wodnego Szłam zapatrzona w okładkę gazety i nie zauważyłam, że skręciłam 4. Niedawno chciałam zatanczyć na rurze (), rura nie była przymocowana i wylądowałam na ziemi dodam, ze ta rura ozywiście na mnie spadła i miałam wielkie limo
__________________
|
2006-03-28, 22:28 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: WM
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Dziwne "urazy"
O matko, Loviso, mnie by mozna wziąc na jakis wzorzec osoby tego wątku
To co mi sie przypomniało: Jak miałam jakies 3 latka uderzyłam głową w futryne, biegłam i nie wyhamowałam... Centralnie po srodku głowy, na czole, przy włosach. Tego akurat nie pamietam, za to pamietam powtorke z rozrywki... Miałam moze 4 latka, biegłam za wujkiem jakims, wujek wszedł do pokoju, dzrwi sie za nim zamknęły, wiec wybrałam nie dzrwi tylko futryne. Chyba nie musze mówic ze głowa ucierpiała w tym samym miejscu Blizna wyraza dziś moją indywidualność Notorycznie łamie paznokcie: Prawego kciuka, jak otwieram lodówke. Prawego eee, co by sie nie cenzuralnie nie wyrażac powiem ze tego najdłuzszego :P No więc, łamie go zamykając okno w kuchni. ZAWSZE. I nie to, że zahacze czy cos. Po prostu tak mocno uderzam o rączke. Najczesciej kicham zaraz po wytuszowaniu rzęs. Kończy sie misiem koalą Zdarzenie z pierwszej lepszej komedii, wchodzę po schodach do klatki. Zima. Na schodach lód. Razem ze mna kolezanka. Wchodząc 'łapie poślizg', odzyskuje równowage, bo łapie kolezanke, gdy tylko puszczam i daje kroka BACH! Radośnie zbiegałam po schodach na klatce (miałam moze 7 lat) i tak mi sie nogi poplątały ze spadłam z całego półpietra, no sturlałam się, tak sie przestraszyłam ze ktos na mnie pokrzyczy ( ), że szybko z miejsca zdarzenia uciekłam, oczywiscie nikomu o niczym nie mówiąc. Robiłam kiedys z kolegą takie lizaki z cukru na patelni, nie moglismy sie doczekac, az ostygną i kolega sprawdził palcem czy jeszcze ciepłe. Oparzył sie, tak ze prawie płakał, ale ja mu nie wierzyłam... Więc postanowiłam sama sprawdzic i tez wsadziłam palec. Bąbel jak malowany. A jak bolało
__________________
Mówisz-masz, chcesz-dostajesz...* *czasem tylko płacisz.
|
2006-03-28, 22:33 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Cytat:
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
|
2006-03-28, 22:37 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: WM
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Dziwne "urazy"
Cytat:
__________________
Mówisz-masz, chcesz-dostajesz...* *czasem tylko płacisz.
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:10.