Instynkt macierzyński :)

[mavika]

No właśnie kiedy włączył Wam się instynkt macierzyński? Ja jestem jedynaczką i nigdy nie miałam kontaktu z dziećmi, więc nie mam tez takiego podejscia jak niektorzy - nie umiem sie wydurniac do bobasow, zagadywac...zawsze tez balam sie wziac dziecko na rece czy na kolana. ale ostatnio cos mi sie przestawia...jak widze dzidzie to normalnie sie rozplywam...czyzby wlaczal mi sie instynkt? mam dopiero 20 lat

[bawetti]

HEh...ja nie mam instynku poprostu od zawsze nie lubie dzieci ktorymi trzeba się zajmować, i nie chce mieć ich - no chyba ze w wieku 12 (lub więcej) lat które już trochę umieją, i czasem można się z nimi pokłucić .
Ale raczej nikt nawej mój chłopak niezmusi mnie do tego by mieć dziecko.

[kama98]

Mój instynkt odezwał sie stosunkowo niedawno, bo jakiś rok temu jak zaczełam zajmować sie moją siostrzenicą. Uwielbiam tego małego 14 miesięcznego łobuziaka. I bardzo chciałabym mieć juz swojego dzidziusia.

Ale będzie po bożemu, najpierw slub, potem dzidziuś Mam nadzieje

[KanooT]

Ja raczej nigdy nie przepadalam za dziecmi,czasem nawet ich bardzo nie lubilam,a instynkt odezwal sie u mnie jak zaszlam w ciaze.Jak juz urodzilam to wygladalo to tak jakbym setke miala wczesniej odchowana,a nigdy przedtem nie mialam do czynienia z dzieciakami malymi.Chociaz do teraz umie zabawic najbardziej tylko moja Milenke a reszta dzieci,chociaz juz mi tak nie przeszkadza to napewno bym nie miala cierpliwosci wydaje mi sie az tyle.

[Joasiaa]

Nigdy nie byłam typem kobiety która zaglada mamą do wózków i zachwyca się każdym berbeciem. Dziecko owszem planowałam, ale zawsze na pytania TŻ odpowiadałam kiedyś. W pewnym momencie jednak uległam i na świat przyszła Julka. Początkowo byłam bardziej zmeczona, przerażona i zdezorientowana niż przepełniona miłością. Kiedy emocje już opadły pojawiły się prawdziwe uczucia. Nadal mam dni kiedy tęsknie za dawnym, aktywnym życiem ale napewno nie żałuje podjętej decyzji. Julka jest moim największym szczęściem, scementowała nasz związek, teraz nie robi wszystkiego tylko dla siebie ale też z myślą o naszej córeczce. Nadal mam dystans do innych dzieci ale uważam że Julką umiem się zająć. Bardzo kocham moje maleństwo. Mam komu przekazać moją wiedzę i doświadczenie, chce jej pokazywać i tłumaczyć świat. Bardzo bym chciała aby przejęła pewne moje zamiłowania ale wiem że dziecka nie wychowuje się dla siebie. Najważniejsze żeby ona była szczęśliwa. Instynkt macierzyński jak dla mnie pojawia się z chwilą narodzin dziecka. Możesz nie przepadać za cudzymi dziećmi, swoje bedziesz kochać nad życie.

[Impersona]

Ojj mi sie włączył wcześnie, jakoś jak miałam 15 lat, ale to dlatego, że moje starsze siostry miały dzieci, przychodziły do nich koleżanki z dziećmi, a ja jako jedyna na imprezach byłam bezdzietna i się tymi maluchami zajmowałam Już w liceum stwierdziłam, że jak zaraz nie będę miała swojego dziecka to mój instynkt eksploduje Urodziłam synka 8 miesiecy po maturze i nie wyobrażam sobie bez niego życia Chociaż bardzo się bałam na początku, bo tyle sie nasłuchałam, że jak tylko go zobaczę, to będę go tak bardzo kochać i będę taka szczęsliwa... a tu jak go zobaczyłam pierwszy raz pomyślałam sobie :"jejku, ale on ma wielką głowę" Na początku wogóle nie dochodziło do mnie, że to moje dziecko, potrzebowałam na to kilku dni

[mavika]

Ja nadal boję wziąć czyjeś dzieciątko na ręce. nie wiem co bym zrobiła gdyby mi się rozpłakało na cały głos ale powoli cos się we mnie rodzi...to dziwne. I jednocześnie zaczyna przepełnać mnie strach że nie będę mogła mieć dzieci bo mam problemy hormonalne przez odchudzanie...

[Tysiak7]

Ja styczność z dziećmi miałam od 12 roku życia kiedy to moja starsza siostra (o 11 lat) urodziła córkę, za rok synka itd, potem moja bratowa dwóch synów. Do domu, do dziadku przyjeżdzały zawsze wnuczątka więc było ich pełno. Lubiłam dzieci najlepiej na 5 min, ale jakoś swojego sobie nigdy nie wyobrażałam
... no ale przyszedł czas i na mnie..... jestem w 6 miesiacu i instynku jeszcze nie czuje, zreszta co to jest instykt????? Mam świadomośc że za 3 miechy totanie zmieni sie moje życie, wiem że trzeba będzie się tą kruszynką zająć ... narazie żyje normalnie, pracuje, jedynie co znieniło sie to to że coraz trudniej mi wysiadac z samochodu, szybciej sie męcze i w lusterki dziwi mnie coraz bardziej moje odbice - jakieś wybrzusznie

Wiem jedno jestem straszną pańkara, pamietam jak nie raz musialm zostać sie z bratankiem a on tylko mrauknąl w rożku to ja już nie wiedzialam co zrobić myślałam że jak zaplakał to mu sie największa krzywda dzieje , moja mama potrząsła kilka razy rożkiem i spał dalej
Instynkt pewnie przyjdzie po porodzie i jakoś sie tym nie przejmuje tyle kobiet daje sobie rade, da mi ja, a że będzie pewnie trudno, to wiem wiem też że będą i piękne chwile, w końcu macierzyństwo to wyzwanie

[mavika]

Tysiak napewno wszystko będzie jak powinno! Urodzisz dzidzię i jak ją zobaczysz to wszelkie wątpliwości miną zobaczysz!

[Ray]

mi sie wlaczyl jakies rok temu i trwa do dzis coraz bardziej silniejszy co najgotrsze moj tz tez sie nim zarazil i chce dzieci takze za rok starania o dzidzie

[jastin83]

Napisane przez Joasiaa

Nigdy nie byłam typem kobiety która zaglada mamą do wózków i zachwyca się każdym berbeciem. Dziecko owszem planowałam, ale zawsze na pytania TŻ odpowiadałam kiedyś. W pewnym momencie jednak uległam i na świat przyszła Julka. Początkowo byłam bardziej zmeczona, przerażona i zdezorientowana niż przepełniona miłością. Kiedy emocje już opadły pojawiły się prawdziwe uczucia. Nadal mam dni kiedy tęsknie za dawnym, aktywnym życiem ale napewno nie żałuje podjętej decyzji. Julka jest moim największym szczęściem, scementowała nasz związek, teraz nie robi wszystkiego tylko dla siebie ale też z myślą o naszej córeczce. Nadal mam dystans do innych dzieci ale uważam że Julką umiem się zająć. Bardzo kocham moje maleństwo. Mam komu przekazać moją wiedzę i doświadczenie, chce jej pokazywać i tłumaczyć świat. Bardzo bym chciała aby przejęła pewne moje zamiłowania ale wiem że dziecka nie wychowuje się dla siebie. Najważniejsze żeby ona była szczęśliwa. Instynkt macierzyński jak dla mnie pojawia się z chwilą narodzin dziecka. Możesz nie przepadać za cudzymi dziećmi, swoje bedziesz kochać nad życie.

Joasiu,dobrze napisane u mnie było prawie identycznie

[Joasiaa]

Napisane przez jastin83

Joasiu,dobrze napisane u mnie było prawie identycznie

Buziaki dla mamusi rówieśniczki i jej maleństwa

[jastin83]

Napisane przez Joasiaa

Buziaki dla mamusi rówieśniczki i jej maleństwa

Dla Ciebie i Juleczki także

[Ray]

ja juz nie moge sie doczekac mojej ciazy...zaluje ze nie moge wczesniej byc chodzby teraz bo bbardoz z tz bysmy chcieli ale nie mysle egoistycznie nie chce zeby zabaraklo dziekcu nic wiec czekamy do slubu w wkietniu i zeby urzadzic troche mieszkanie odlozyc pieniazki na ciaze i potrzebne dla dziecka rzeczy a potem nic nie stoi na przeszkodzie))
jak widze malenstwa to az mi sie w sercu robi cieplo i zastanawialm sie jak kiedys bedzie moje wygladalo na pewno wiem jedno malzenstwo bez dzieci to nie jest to

[IlonaP]

Napisane przez Joasiaa

Nigdy nie byłam typem kobiety która zaglada mamą do wózków i zachwyca się każdym berbeciem. Dziecko owszem planowałam, ale zawsze na pytania TŻ odpowiadałam kiedyś. W pewnym momencie jednak uległam i na świat przyszła Julka. Początkowo byłam bardziej zmeczona, przerażona i zdezorientowana niż przepełniona miłością. Kiedy emocje już opadły pojawiły się prawdziwe uczucia. Nadal mam dni kiedy tęsknie za dawnym, aktywnym życiem ale napewno nie żałuje podjętej decyzji. Julka jest moim największym szczęściem, scementowała nasz związek, teraz nie robi wszystkiego tylko dla siebie ale też z myślą o naszej córeczce. Nadal mam dystans do innych dzieci ale uważam że Julką umiem się zająć. Bardzo kocham moje maleństwo. Mam komu przekazać moją wiedzę i doświadczenie, chce jej pokazywać i tłumaczyć świat. Bardzo bym chciała aby przejęła pewne moje zamiłowania ale wiem że dziecka nie wychowuje się dla siebie. Najważniejsze żeby ona była szczęśliwa. Instynkt macierzyński jak dla mnie pojawia się z chwilą narodzin dziecka. Możesz nie przepadać za cudzymi dziećmi, swoje bedziesz kochać nad życie.

Zgadzam się z każdym Twoim słowem - też tak miałam.
A za miesiąc będzie córeczka .

[Joasiaa]

Napisane przez IlonaP

Zgadzam się z każdym Twoim słowem - też tak miałam.
A za miesiąc będzie córeczka .

Oj będziemy czekać tutaj i na forum moje gotowanie.

[mavika]

Napisane przez Ray

na pewno wiem jedno malzenstwo bez dzieci to nie jest to

jak pomysle ze przez wlasna glupote moge nie miec dzieci to mam ochote sie pochlastac... niedawno wprowadzilo sie do mnie na pietro mlode malzenstwo i dziewczyna jest w ciazy. jak urodzi to chyba sie do niej przyczepie

[littlka]

Mi stuknie 18 lat , a też coraz bardziej odczuwam zauroczenie malcami !

[mavika]

Boże, jaki stary post! Czytam i się smieję 10 miesięcy temu zostałam mamą. Uczucia jakie opisywałam wtedy towarzyszyły mi do momentu porodu. Jak tylko zobaczyłam synka, dopiero zrozumiałam co to instynkt! (A do innych dzieci nadal mam dystans )

[taszkin]

Napisane przez mavika

Boże, jaki stary post! Czytam i się smieję 10 miesięcy temu zostałam mamą. Uczucia jakie opisywałam wtedy towarzyszyły mi do momentu porodu. Jak tylko zobaczyłam synka, dopiero zrozumiałam co to instynkt! (A do innych dzieci nadal mam dystans )

Gratulacje
no ja czasem wolę nie czytać moich wypocin sprzed wielu lat, a może powinnam
Ja z kolei wszystkie dzieci na świecie bym przygarnęła, broniła, zmienić cudzemu pampra też mogę

[MamaKtosia]

taszkin a z ciekawości - masz tak od zawsze czy odkąd masz swoje dzieci?

[Hvid]

Napisane przez taszkin

Gratulacje
no ja czasem wolę nie czytać moich wypocin sprzed wielu lat, a może powinnam
Ja z kolei wszystkie dzieci na świecie bym przygarnęła, broniła, zmienić cudzemu pampra też mogę

Ja też mogę, ale to raczej z poczucia obowiązku aniżeli instynktu macierzyńskiego. Nic mi się po porodzie nie zmieniło. Cudze dzieci w dalszym ciągu nie wzbudzają we mnie uczuć macierzyńskich, nie mam ciągot do tego, żeby zaglądać ludziom do wózków itd. Ale spoko, krzywdy bym im nie zrobiła, zajęłabym się gdyby taka była potrzeba chwili.

[taszkin]

Napisane przez MamaKtosia

taszkin a z ciekawości - masz tak od zawsze czy odkąd masz swoje dzieci?

Nie, no ja też ludziom do wózka nie zaglądam moje odczucia wiążą się raczej z opiekuńczością, troską...nie wiem. Taka kwoka ze mnie.
Czy od zawsze, trudno powiedzieć. Chyba tak, patrząc wstecz. Zawsze lubiłam dzieci, dzieci garnęły do mnie. Na pewno po urodzeniu coś dodatkowo się pojawiło . Raz w życiu miałam "odpych" do innych, obcych dzieci, małych chłopczyków. Jak moja mama była w ciąży, miałam 10 lat