Okiem Faceta

[blabla51]

ja nie rozumiem kilku rzeczy- czepiacie sie autora, że jest :arogancki, niekulturalny itp, itd a same atakujecie go w podobny sposób. po drugie jak to jest, że część forumowiczek poczuła się urażona a częśc nie? ja zaliczam się do tej drugiej. według mnie tekst jest zabawny i jestem przekonana, że większość facetów ma podobne poglądy. jak już pisałam nie czuję się urażona. wiele z was pisało, że najlepiej (według Dubaja) gdyby kobieta chodziła w 12 cm szpilkach, krótkich spódniczkach i stanikach. wnioski takie nasunęły wam się ponieważ tych części stroju autor nie skrytykował. nie skrytykował także wielu innych części garderoby jak np dres. czemu nie napisałyście, że według niego kobitki powinny chodzić w dresach. idąc takim tokiem myślenia, każda z nas mogła napisać, że Dubajowa kobieta powinna mieć na sobie mini, tudzież dres, tudzież pianke do nurkowania (wszystko co nie zostało przez niego wymienione). ale Wy wybrałyście oczywiście to co stawia go w niekorzystnym świetle seksistowskiej świni traktującej kobiety przedmiotowo. i według mnie to wy rozdmuchałyście sprawę. wystarczy trochę dystansu. ja najczęściej chadzam w dresie (w zasadzie cały czas), niekiedy zdarza mi się założyć rurki (bez kroku w kolanach), balerinki również (ponieważ jestem wyższa od TŻta, a tak w ogóle mój Charlie jak i jego koledzy również nie przepadają za tego typu obuwiem) a jakoś nie poczułam się urażona. wydaję mi się, że Dubajowi chodziło bardziej o to aby kobieta potrafiła dobrać strój do figury,aby podkreślała swoje atuty a zakrywała wady. istotnie niska dziewczyna z kilkoma dodatkowymi kilogramami nie będzie wyglądała korzystnie w obcisłych rurkach, baletkach i bluzce-worku. grunt do dystans do siebie i obiektywna samoocena

[kaziaa23]

ja często chodzę w jeansach i t-shircie ale wiadomo że chcę żeby ta koszulka dobrze leżała a jeansy były dobrze skrojone i nie wisiały w tyłku, to chyba normalne??! I nie chodzi tutaj o to że jak piszę że chcę wyglądać ładnie to robię to na siłę i żeby się chłopakom przypodobać, oni i tak widzieli by nas w skąpych ciuszkach. I mam gdzieś to że niektórzy "nie trawią adidasów" u kobiety skoro czuję się w nich wygodnie, niech autor sam pochodzi w szpilkach 8 godzin

[1stLaDy]

Napisane przez dubaj

1. Czy zgodzisz się ze mną, że w większości opisywanych przeze mnie przypadków większość (nie wszystkie, ale większość) kobiet naprawdę wygląda...niekorzystnie?


Kolejną rzeczą, tu podnoszoną, jest wierutne kłamstwo które wiele kobiet pisze, że absolutnie nie zależy im na opinii mężczyzn. Nie mówię tu, że kobieta ma się czuć jak mięso armatnie i świecić cyckami, nie mówię, że ma się ubierać wyłącznie dla samczych oczu, ale nie znam kobiety której nie zrobi się miło, gdy kolega skomentuje, że "wyglądasz w tej bluzeczce bardzo ładnie" i która nie przejmie się, gdy znajomy jej szczerze powie:"co Ty na siebie założyłaś? Beznadziejnie w tym wyglądasz". Wiem, że najbardziej Wam zależy na opinii równie modnych koleżanek, ale zdanie mężczyzny też sie dla Was liczy. Bo przecież niemal każda z Was tam podświadomie gdzieś w głębi marzy o wyjątkowym mężczyznie, a nie zapominajcie, że my jesteśmy też wzrokowcami... i nie lubimy jak nas straszycie swoim wyglądem.
Jedyne wyjątki to młode kobiety, które koniecznie chcą się wyróżnić i zazwyczaj bezmyślnie kopiują wszystko co "modne", "inne" i "kontrowersyjne"- tłumaczą sobie, że są "trendy", ślepo w to wierzą i czują sie wręcz dumne, gdy ktoś ze zdziwieniem spojrzy, że...o boże...co to za nieproporcjonalna kaczka?


2. Czy byłoby fair gdybym napisał, że to całkiem normalne, że mężczyźni też zwracają uwagę na Twój ubiór i całkiem miło Ci się zrobi jak normalny(a może i nawet ten który tak Ci się podoba) mężczyzna oceni Twój ubiór jako bardzo atrakcyjny i podkreślający korzystne cechy Twojej figury?



ps)nie obrażaj swojej inteligencji usiłując czepiać sie mojej wypowiedzi, ale po prostu jak jest wyraźnie napisane tylko odpowiedz na moje dwa pytania.

Przyznam Ci racje, ze w moim otoczeniu 75% kobiet wyglada po prostu zle. Smutne to ale prawdziwe. A moze po prostu zle dla mnie? Niewiem - wydaje mi sie ze zle dobieraja stroj. Ja kocham sie podobac, kocham pokazywac dlugie nogi lub ladna juz teraz pupe w szortach . Ale wszystko z umiarem - stosownie do okazji a ja juz odkrywam jedno to reszty staram sie nie.

Ubierajac cos zakrytego ale podkreslajacego ksztalty czesciej spotykam sie z komplementami plci meskiej (szczegolnie z jakimis niesmialymi insynuacjami co do tego co kryje sie pod spodem oczywiscie nie wulgarnymi).

Co do kolorow to nauczylam sie juz umiaru - jedna rzecz krzykliwa, reszta nie.

Odnosnie ciuchow z tekstu, uwielbiam:

-szpilki
-balerinki
-golfy zima
-sukienki i tuniki odcinane pod biustem (nie moze to byc jednak worek, ale tez nie obcisle,zwsze wybieram cos posredniego)
-czarne rajstopki we wzorek kabaretek
-lubie rurki ale z krokiem w odpowiednim miejscu tamtych bym nie ubrala...


Ubierajac te rzeczy staram sie wygladac kobieco i czesto to slysze od facetow. Oczywiscie mi tez zdarzaja sie bledy w stylu totalnie nietrafionej bluzki ktora po calym dniu noszenia w mece laduje na dnie szafy...Nie jestem zadna stylizstka i oceniam swoje zestawy na podstawie tego czy wygladam seksownie w lustrze, lub tez chociaz na tyle przyzwoicie zeby czuc sie dobrze (mam np taka sukienke 'worek' podreslajaca biust i dobrze sie w niej czuje ).

[201704051255]

Mnie sie wydaje, że facet skrytykował w zasadzie tylko kilka procent całej naszej ogólnodostępnej garderoby, a nie "większość" czy "wszystko".

[Śnieżka]

Napisane przez blabla51

ja nie rozumiem kilku rzeczy- czepiacie sie autora, że jest :arogancki, niekulturalny itp, itd a same atakujecie go w podobny sposób. po drugie jak to jest, że część forumowiczek poczuła się urażona a częśc nie? ja zaliczam się do tej drugiej. według mnie tekst jest zabawny i jestem przekonana, że większość facetów ma podobne poglądy. jak już pisałam nie czuję się urażona. wiele z was pisało, że najlepiej (według Dubaja) gdyby kobieta chodziła w 12 cm szpilkach, krótkich spódniczkach i stanikach. wnioski takie nasunęły wam się ponieważ tych części stroju autor nie skrytykował. nie skrytykował także wielu innych części garderoby jak np dres. czemu nie napisałyście, że według niego kobitki powinny chodzić w dresach. idąc takim tokiem myślenia, każda z nas mogła napisać, że Dubajowa kobieta powinna mieć na sobie mini, tudzież dres, tudzież pianke do nurkowania (wszystko co nie zostało przez niego wymienione). ale Wy wybrałyście oczywiście to co stawia go w niekorzystnym świetle seksistowskiej świni traktującej kobiety przedmiotowo. i według mnie to wy rozdmuchałyście sprawę. wystarczy trochę dystansu. ja najczęściej chadzam w dresie (w zasadzie cały czas), niekiedy zdarza mi się założyć rurki (bez kroku w kolanach), balerinki również (ponieważ jestem wyższa od TŻta, a tak w ogóle mój Charlie jak i jego koledzy również nie przepadają za tego typu obuwiem) a jakoś nie poczułam się urażona. wydaję mi się, że Dubajowi chodziło bardziej o to aby kobieta potrafiła dobrać strój do figury,aby podkreślała swoje atuty a zakrywała wady. istotnie niska dziewczyna z kilkoma dodatkowymi kilogramami nie będzie wyglądała korzystnie w obcisłych rurkach, baletkach i bluzce-worku. grunt do dystans do siebie i obiektywna samoocena

Zgadzam sie

[Mloda999]

Sorry, ale kompletnie was nie rozumiem.
Juz na samym poczatku padlam jak przeczytalam opinie, ze jesli tekst pisal kibic to kompletnie niezna sie na modze, nosi dresy, jest prostakiem itp. Tez jestem kibicem, wiec nie wiem co modne, tylko co ja w takim razie robie na forum wizazu ? Najsmieszniejsze jest to, ze w czasie mistrzostw same udajecie wielkich kibicow(= prostakow?).

A wracajac do tematu. Jedziecie po Dubaju, bo napisal ze leginsy, tuniki sa be. Tylko czemu to samo piszecie w temacie "moda ktora was rozwala..."?

Troche samokrytyki, bo naprawde bluzki "psudociazowe" niewygladaja fajnie, ani leginsy.

Niezgodze sie tylko z balerinkami, chodz wczesniej tez mialam o nich zle zdanie

I nie podchodzcie do tego tekstu na powaznie, a moze wtedy ujrzycie jego sens ..

[taxii]

Napisane przez CruelOrchid

Dyskusja z niektórymi paniami tutaj nie ma sensu ...Klapki na oczach, ciemnota i ograniczenie do tego co sobie na tych kamiennych tabliczkach w główkach wyryły.

Hmm...nie czuję się ciemna tylko dlatego, że nie krytykuję wszystkiego co mi się nie podoba i nie uznaję mojego własnego gustu za prawdę objawioną.

Wydaje mi się, że większość osób ma tutaj problem z bardziej rozległym myśleniem, bo ciężko zaprzeczyć temu, że są osoby,które wyglądają niezbyt ładnie(na własne życzenie, ale znajdzie się sporo osób którym się bardzo spodobają.) I ciężko zaprzeczyć, że panuje moda na rurki, baleriny i tego jest pełno.
Próbujemy jednak przekazać, że wiele kobiet nie interesuje się przypadkowymi facetami albo czują się atrakcyjne bez względu na to co na siebie włożą, a to nie szata zdobi człowieka - dlatego nie spodobało nam się, że ktoś nazywa takie padnie idiotkami.
Poza tym to chyba kwestia środowiska, bo ja NA SZCZĘŚCIE nie mam kolegów, którzy śmieją się z czyjegoś wyglądu, nawet jeśli ktoś nosi bieliznę na jeansy, rurki czy tuniki, czy cokolwiek innego.

[blabla51]

Napisane przez Mloda999

Sorry, ale kompletnie was nie rozumiem.
Juz na samym poczatku padlam jak przeczytalam opinie, ze jesli tekst pisal kibic to kompletnie niezna sie na modze, nosi dresy, jest prostakiem itp. Tez jestem kibicem, wiec nie wiem co modne, tylko co ja w takim razie robie na forum wizazu ? Najsmieszniejsze jest to, ze w czasie mistrzostw same udajecie wielkich kibicow(= prostakow?).

A wracajac do tematu. Jedziecie po Dubaju, bo napisal ze leginsy, tuniki sa be. Tylko czemu to samo piszecie w temacie "moda ktora was rozwala..."?

Troche samokrytyki, bo naprawde bluzki "psudociazowe" niewygladaja fajnie, ani leginsy.

Niezgodze sie tylko z balerinkami, chodz wczesniej tez mialam o nich zle zdanie

I nie podchodzcie do tego tekstu na powaznie, a moze wtedy ujrzycie jego sens ..

słuszna uwaga. mi przychodzi do głowy jakże popularny wątek American Girl (w którym również się udzielałam). wystarczy spojrzeć jakie tam my- kobiety wklejałyśmy, wklejamy zdjęcia i zadać sobie jedno proste pytanie- skoro nam, babom podobają się takie kobiety to co mają powiedzieć faceci?? z mojej strony tyle

edit- ooo, zapomniałabym. kilka razy w tym wątku przewinął się motyw dresów- chociaż nie wiedziałyście (nie wiecie) czy Dubaj jest dresiarzem mocno ten strój skrytykowałyście sprowadzając go do "ortalionowych spodni ze ściągaczami i wystających. grubych skarpet". mój chłop np jest dresem, jego koledzy także a żaden z nich do waszego kanonu dresa i kibica jakoś nie pasuje. powinnam czuć się urażona powyższym opisem (tak jak wy opisem Dubaja) ale mam dystans i jest mnie to obojętne, że się tak wyrażę

[myk]

Przejrzałam wątek, urażona w żadnym wypadku się nie poczułam, mimo że noszę tuniki, balerinki i inne rzeczy, które nie podobają się autorowi postu. Noszę to, co lubię i to, co uważam, że mi pasuje. Nie podzielam również zdania, że jakiś ciuch musi koniecznie źle wpływać na nasz wygląd/figurę etc. W końcu są tuniki i TUNIKI, każda inna, spore pole do popisu. Każdy ma prawo do swojej opinii odnośnie ubioru: jednym podobają się rurki, a inni buszują po sklepach w poszukiwaniu poszerzanych spodni. Gusta są różne, ot co - cała filozofia. Autor wypowiedział swoje zdanie, a nie zdanie ogółu facetów. Jego opinia jest taka i ma do niej prawo, pewnie też nie jest w niej osamotniony, ale znajdzie się wielu mężczyzn, których zdanie jest zupełnie inne. Ogólnie bardzo nie lubię generalizowania typu, że wszystkie sukienki odcinane pod biustem są ble, bo coś tam. Dlaczego wszystkie? Są różne modele, kroje, szycia. Każdy może znaleźć coś, co będzie odpowiadało właśnie jego figurze (jeśli oczywiście akurat dobrze się czuje w takim typie ubrania).

[1stLaDy]

moj zestaw na jutrzejsza impreze urodzinowa zawiera sukienke odcinana pod biustem - i co, jest ble?

[taxii]

Tak, musisz ją spalić. :P

[kaziaa23]

jakby pan Dubaj zobaczył superwysoką, superszczupłą z mega długimi nogami dziewczynę w leginsach i balerinach zapewne by się nie czepiał, ale jakby niska i przy kości dziewczyna tak się ubrała to wiadomo że nie wyglądałaby korzystnie, I to jest różnica, nie chodzi o to że ciuchy są brzydkie tylko o to że nie wszystkie kobiety potrafią trzeźwym okiem ocenić walory i wady sylwetki i dobrać odpowiedni strój do swojej figury

[diwina]

Ja już nie mam siły na ciągłe wałkowanie tematu i zwracanie uwagi co niektórych osób na to, co tak naprawdę mi się nie spodobało w wypowiedziach Dubaja, bo to jak grochem o ścianę. Tym bardziej, że moje (i nie tylko moje) wczorajsze posty zniknęły

Jednak mogę się podpisać pod wszystkim, co napisała Taxii, bo dokładnie o to samo mi chodzi

Napisane przez taxii

Wydaje mi się, że większość osób ma tutaj problem z bardziej rozległym myśleniem, bo ciężko zaprzeczyć temu, że są osoby,które wyglądają niezbyt ładnie(na własne życzenie, ale znajdzie się sporo osób którym się bardzo spodobają.) I ciężko zaprzeczyć, że panuje moda na rurki, baleriny i tego jest pełno.
Próbujemy jednak przekazać, że wiele kobiet nie interesuje się przypadkowymi facetami albo czują się atrakcyjne bez względu na to co na siebie włożą, a to nie szata zdobi człowieka - dlatego nie spodobało nam się, że ktoś nazywa takie padnie idiotkami.
Poza tym to chyba kwestia środowiska, bo ja NA SZCZĘŚCIE nie mam kolegów, którzy śmieją się z czyjegoś wyglądu, nawet jeśli ktoś nosi bieliznę na jeansy, rurki czy tuniki, czy cokolwiek innego.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez kaziaa23

Maromavath nie chcesz wyglądać atrakcyjnie? pierwszy raz się spotykam z czymś takim ;-/

Atrakcyjnie dla kogo?

Dla sąsiadów? Koleżanek? Robotników, którzy pracują na pobliskiej budowli? Rodziców? Partnerów?

No daj spokój....

Ja się chce czuć atrakcyjna dla SIEBIE SAMEJ. Ot i tyle.

Ubieram się w to co mi się podoba po to by podobać się sobie.

A jeżeli mój styl ubierania nie podoba się innym to co z tego?
Mi to zwisa i powiewa co myślą o moim ubiorze inni ludzie.

Dla mnie jest najważniejsze moje zdanie, mój gust, moje przekonania i moje wybory...

Napisane przez Lanessa

No nie rozumiem, ona mowi o tym, ze nie zalezy jej by ktos postrzegal ja jako atrakcyjna, bo przede wszystkim dla niej liczy sie to jak ona siebie postrzega, chyba,ze ja cos zle rozumiem?


i o ile sie nie myle to samo miala na mysli Maromavath...

Nooo bo już myślałam, że piszę w jakimś obcym języku i mnie tu nikt nie rozumie...

[*Antoinette*]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;7951903]
Dla mnie jest najważniejsze moje zdanie, mój gust, moje przekonania i moje wybory...
[/quote]

No i właśnie tego Dubaj chyba nie potrafi zrozumieć, a znam wiele kobiet, które mają podobne podejście. Sama z resztą przy wyborze ubrania kieruję się własnym gustem - nie innych.

[Arwena84]

Napisane przez taxii

* nie, nie uważam, że kobiety noszące rurki czy baleriny (nawet te niskie bądź grubsze) nie wyglądają korzystnie. Piękno to nie tylko FIGURA. Na szczęśćie wiele z nas zadaje się z bardziej inteligentnymi ludźmi od ciebie, a zatem zdanie kogoś z ulicy mało nas interesuje.

Litosci, czy Ty sama wierzysz w to co piszesz? Tak, gruba panna w legginsach i obcislej koszulce wyglada pieknie... Gratuluje tez umiejetnosci oceny inteligencji spotykanych przechodniow.

Wiem, ze to teraz modne i takie "glebokie" mowic, ze piekno to nie wyglad... uroda sie nie liczy... Tak... i dlatego tyle kobiet sie odchudza, wydaje mnostwo kasy na kosmetyki, ubrania, dlatego to forum ma tyle czytelniczek...

Oczywiscie brak zachwytu nad kazda kobieta na Ziemi, to objaw braku inteligencji.

[taxii]

Napisane przez Arwena84

Litosci, czy Ty sama wierzysz w to co piszesz? Tak, gruba panna w legginsach i obcislej koszulce wyglada pieknie... Gratuluje tez umiejetnosci oceny inteligencji spotykanych przechodniow.

Wiem, ze to teraz modne i takie "glebokie" mowic, ze piekno to nie wyglad... uroda sie nie liczy... Tak... i dlatego tyle kobiet sie odchudza, wydaje mnostwo kasy na kosmetyki, ubrania, dlatego to forum ma tyle czytelniczek...

Oczywiscie brak zachwytu nad kazda kobieta na Ziemi, to objaw braku inteligencji.

Litości, Bożesztymój, etc.

1)Tak, wierzę w to co piszę. Naprawdę współczuję, że twój świat jest taki prosty i jednoznaczny. Nie chodzi mi o to, że "gruba panna w legginsach ( itd) wygląda pięknie", tylko o to, że w każdej kobiecie jest piękno, bez względu na jej wagę i wielu mężczyzn potrafi to dostrzec.
A to, że nosi legginsy nie powinno cię specjalnie interesować.

2)Jaka ocena inteligencji przechodniów? O czym ty gadasz? Co "zadawanie się" ma współnego ze spotykanymi przechodniami? Czytaj kilka razy zanim coś napiszesz?
Gdybyś dalej nie rozumiała, miałam na myśli to, że niektóre z nas obracjają się w towarzystwie mężczyzn, których nie obchodzi aż tak wygląd zewnętrzny, a co więcej, potrafią się zakochać 'w grubej pannie'.


3) Idąc twoim torem rozumowania, skoro 'piękno to wszystko', żadna nie wpisująca się w kanony piękna Dubaja (i chyba twoje) kobieta nie miała by szans na miłość, bo facet by nawet na nią nie spojrzał.

4) Odchudzanie nie ma z tym nic wspólnego, bo pisałam o tym, że są faceci, którzy potrafią pokochać puszystą kobietę. A to, że kobiety chcą się odchudzac to inna sprawa - często dla siebie, często dla zdrowia, często właśnie dla facetów. Dlatego, proponuję, jeśi już koniecznie musisz oceniać ludzi, rozpatrywać wszystko trochę szerzej. Bo świat i ludzie nie są tacy prości jak ci się wydaje.

5) Nie mówię, że 'teraz piękno się nie liczy', bo to "głębokie", tylko sugeruję, że są różne sposoby postrzegania piękna. Piękno jest czymś kluczowym, od stuleci. Rzecz w tym,że każdy postrzega je inaczej i obecny kanon piękna nie dla każdego jest ważny i nie każdy uważa, że piękno jest czymś najważniejszym w drugiej osobie.

6) BOŻE, nie chodzi o to,że trzeba się zachwycać każdą kobietą na ziemi i to jest inteligetne, ale o SZACUNEK SZACUNEK SZACUNEK, który należy się każdej kobiecie(człowiekowi) choćby ważyła 150 kilo i była nieciekawie ubrana - a tego autorowi tego tekstu BRAK. Dlatego wątpię, że ma coś mądrego w głowie jeśli chodzi o postrzeganie świata i ludzi...


Itd itp etc.

[Niecodzienna]

Ojoj, ale burzliwa dyskusja . Aż nie chce mi się wszystkiego czytać Wypowiem się tylko co do pierwszego posta.
Fryzury emo również uważam za niezwykle idiotyczne, więc tu się zgadzam. Bluzki- worki są wygodne, ale rzeczywiście nie wyglądają ładnie. Tuniki- osobiście je uwielbiam i przez myśl mi nie przeszło,żeby z nich zrezygnować . Legginsy.. no dla mnie to porażka, szczególnie te,które są do połowy łydek. Pogrubiają je i są po prostu brzydkie. Krzykliwe kolory- jak kto lubi, osobiście wolę stonowane. Rajstopy ze wzorkami . Hmm... zależy jakimi. W domu mam 2 pary balerinek. Jedne są bardziej eleganckie, gdyż nie lubię szpilek, a drugie kupione tylko ze względu na wygodę. I rzeczywiście noga w balerinkach wygląda okropnie- no cóż.
No i to chyba koniec Trochę racji facet ma, a trochę nie. Ale żeby od razu tak burzliwa dyskusja?

[tosia86]

Taxii ostatni komentarz ,nic więcej w tym temacie...przeczytałam cały wątek.

[Arwena84]

Taxii - przerazajace jest, jak mozna wyjsc od krytyki tunik, a w odpowiedzi zobaczyc zalety dostrzegania piekna wewnetrznego Sa faceci zdolni pokochac puszysta kobiete, urocze, ale co do ma wspolnego ze szpeceniem swojej sylwetki ubraniami. Co to ma wspolnego z forum moda?

To mial byc watek o ubraniach i ich wplywie na WYGLAD kobiety (nie na jej inteligencje, blyskotliwosc, poczucie humoru i to czy ktos ja pokocha).

Ale oczywiscie mozna sie obrazac, doszukiwac czegos, czego nie ma, tylko po co?

I tak oto stalam sie pusta, krotkowzroczna panna, tylko dlatego, ze potrafie czytac ze zrozumieniem i potrafie odroznic ocene WYGLADU osoby od oceny jej osobowosci.

[olunek]

arwena ja tez taka sie stalam

[taxii]

Napisane przez Arwena84

Taxii - przerazajace jest, jak mozna wyjsc od krytyki tunik, a w odpowiedzi zobaczyc zalety dostrzegania piekna wewnetrznego Sa faceci zdolni pokochac puszysta kobiete, urocze, ale co do ma wspolnego ze szpeceniem swojej sylwetki ubraniami. Co to ma wspolnego z forum moda?

To mial byc watek o ubraniach i ich wplywie na WYGLAD kobiety (nie na jej inteligencje, blyskotliwosc, poczucie humoru i to czy ktos ja pokocha).

Ale oczywiscie mozna sie obrazac, doszukiwac czegos, czego nie ma, tylko po co?

I tak oto stalam sie pusta, krotkowzroczna panna, tylko dlatego, ze potrafie czytac ze zrozumieniem i potrafie odroznic ocene WYGLADU osoby od oceny jej osobowosci.

Ech, tu nie chodzi jedynie o piękno wewnętrzne, ale też o to, że niektórych facetów pociągaja kobiety nawet szpetnie ubrane.

Poza tym, ja cały czas piszę o postawie Dubaja, który np nazywa źle ubrane kobiety idiotkami - czy to ma coś wspólnego z modą? Chyba nie.
Myślę, że większość nie czepiałaby się aż tak bardzo, gdyby to było napisane w sposób kulturalny (i gdyby tutaj na forum zachowywał się normalnie, bez obrażania ludzi). To on traktuje kobiety jak przedmioty, przepowiada ich powodzenie u innych facetow, daje 'boskie' wskazówki bo przecież każda powinna wyglądać tak jak jemu się podoba i nazywa te, które nie chcą bezmyślnymi. Nie nasza to wina,że z modą niewiele ma to wspólnego. Nie chce mi się wałkować tego 100 raz, bo chyba nie rozumiesz o co mi chodzi. Trudno się mówi...

[wata pomidorowa]

Widząc 150 kg kobietę mam do niej szacunek, jako do człowieka, ale jeśli jest ubrana w coś co mi się nie podoba, to mi się po prostu nie podoba - ubranie, czy też jego nieodpowiednie dopasowanie.

Wypowiedzią Dubaja nie jest obruszona. Ma on sporo racji, wynikającej z obserwacji i tyle. Ileż ja się naczytałam krytycznych komentarzy o sandałach i skarpetkach i takich tam (odnośnie stylu panów), więc?
Ale o modnych tunikach i balerinach złego słowa nie można powiedzieć.

Tylko skąd taka wrogość. Przecież ubieracie się tak jak WY chcecie i macie gdzieś całą opinię innych.

[Afra86]

taxii to nie ma sensu naprawde , mozemy nawet pinćset razy, wielkimi i pogrubionymi literami napisac o co nam tak naprawde chodzi, a reszta i tak bedzie rozpisywac sie,ze czepiamy sie niezaakceptowania tunik, balerinek itd przez dubaja ;]

[ewelinnna]

Absolutnie się zgadzam z autorem!!!
Nie sztuka być ubranym modnie- sztuka wyglądać dobrze w tym, co się nosi.

[martoslawa]

Cała ta dyskusja skłoniła mnie do refleksji nad celem ubioru (oczywiście pomijając oczywiste zadanie czyli zasłanianie tego i owego ). Dla jednych ma on podkreślać zalety figury czy też zasłaniać mankamenty, dla innych ubiór może być sposobem ekspresji siebie, swoich przekonań czy indywidualności, może to być hobby, może być nawet sztuką ciekawego łączenia stylów, barw, fasonów, w reszcie może być nawet zabawą, niektórzy czasem lubią się bardziej przebrać niż ubrać, żeby poprawić sobie humor czy z jakiś innych pobudek.
Z resztą są różne gusta, dla jednych ważna będzie estetyka i harmonijność stroju, dla mnie bardziej atrakcyjny będzie ktoś ubrany w bezkształtny worek, o ile będzie wyglądał ciekawie i nie banalnie.

[201704051255]

Napisane przez wata Pomidorowa

(...)
Tylko Skąd Taka Wrogość. Przecież Ubieracie Się Tak Jak Wy Chcecie I Macie Gdzieś Całą Opinię Innych.

o widze, ze mi nie dzialaja emotki

[neitka]

Jeszcze mnie jedno zastanawia - tak Dubajowi i nam współczujecie tego prostego świata... Tylko ja nie rozumiem, dlaczego pojawiło się założenie, że skoro się o czymś mówi/pisze to jest to dla kogoś taka strasznie ważna i drażliwa kwestia. Nie wszystko, co się powie, skrytykuje, pochwali, opisze czy zauważy zajmuje nasze myśli przez cały czas. Czy gdybym znalazła czyjąś długą ocenę produktu w KWC, to mam się czepiać, że ten ktoś myśli tylko o tym kosmetyku i współczuć mu ubogiego świata?

Taxii - a Dubaj wątpię czy obraziłby kogoś potem na forum, gdyby wizażanki pierwsze tego nie zrobiły. Nawet na jego kobietę były ataki, a to już naprawdę trudne do przełknięcia na spokojnie.

A! I to w co dziewczyna jest ubrana nie świadczy o tym, czy się chce podobać, czy nie. Może chodzić w dresie/worku po ziemniakach/czymkolwiek. Ale myje włosy, układa je, ma czyste paznokcie, dba o cerę - to jest właśnie troska o estetykę swojego wyglądu.

[taxii]

Napisane przez neitka

Jeszcze mnie jedno zastanawia - tak Dubajowi i nam współczujecie tego prostego świata... Tylko ja nie rozumiem, dlaczego pojawiło się założenie, że skoro się o czymś mówi/pisze to jest to dla kogoś taka strasznie ważna i drażliwa kwestia. Nie wszystko, co się powie, skrytykuje, pochwali, opisze czy Suwanee zajmuje nasze myśli przez cały czas. Czy gdybym znalazła czyjąś długą ocenę produktu w KWC, to mam się czepiać, że ten ktoś myśli tylko o tym kosmetyku i współczuć mu ubogiego świata?

Skoro ktoś pisze wywód na pół ekranu(specyficznym językiem) i rejestruje się na forum dla kobiet tylko po to, aby je obrażać to nie uważam, że jest to normalne podejście. Poza tym, jeśli uważa, że jest w porządku nazywając kogoś idiotką, to czemu sie irytuje gdy ktoś jego obraża?
A na koniec, porównanie krytyki(obrażania) ludzi ze skrytykowaniem kosmetyku jest bezsensu. To nie do konca do samo...

Taxii - a Dubaj wątpię czy obraziłby kogoś potem na forum, gdyby wizażanki pierwsze tego nie zrobiły. Nawet na jego kobietę były ataki, a to już naprawdę trudne do przełknięcia na spokojnie.

Ja go nie obraziłam ani razu, napisałam w sposób kulturalny co myślę, a on mnie nawyzywał. To mi wystarczy,żeby pisać to, co pisałam...zresztą już w swoim tekśćie był wystarczająco chamski

A! I to w co dziewczyna jest ubrana nie świadczy o tym, czy się chce podobać, czy nie. Może chodzić w dresie/worku po ziemniakach/czymkolwiek. Ale myje włosy, układa je, ma czyste paznokcie, dba o cerę - to jest właśnie troska o estetykę swojego wyglądu.

No właśnie...

[kaziaa23]

teks t Dubaja wzbudził tyle negatywnych emocji, dziewczyny wyluzujcie trochę, dlaczego tak przejmujecie się prostackim tekstem jakiegoś dresiarza?