Sąsiedzi z piekła rodem - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-09, 07:06   #391
iza251
Zakorzenienie
 
Avatar iza251
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Pisałam w ub.roku o problemie z moim sąsiadem z dołu.Tak jak radziłyście wszystko zapisywałam każdą imprezkę.W samym grudniu było 5Przy tej 5 nie wytrzymaliśmy zadzwonił mąz po policje o 22.01.Byli o 22.10.Jako,że mamy znane nazwisko (wujek mojego męża jest starostą naszego powiatu) facet darł się żebyśmy usłyszeli że "zaczynamy uzywać naszych wpływów" i pił z kolegami zdrowie męża.
Paradoksalnie nigdy nie myśleliśmy żeby jakoś to w ten sposób załatwiać-znajomościami jednakze od tamtej pory jest troche ciszej,jak jest libacja to nie włącza muzyki (głośno),ale i tak sie drze.Ale obiecałam sobie że następnym i następnym razem dzwonię po policję.
9 lutego mija rok jak wprowadziliśmy się do naszego wymarzonego m. Z mężem podjęliśmy decyzję,że budujemy dom...Mamy działkę,mieszkanie nie obciazone kredytem więc ze sprzedaniem nie bedzie problemu... Za 2 lata jak dobrze pójdzie będziemy już mieć domek.Muszę jakoś wytrzymać.
Po roku jestem wyczerpana psychicznie.Nie będę walczyć z palantem całe życie.Chcę spokoju i ciszy.Myślielismy,że mieszkanie w ciszej, spokojen okolicy będzie naszym miejscem na świecie,wymarzonym.Jak wracam do domu to tylko myśle o tym czy pod spodem jest cisza czy znów impra.Tak dłużej nie wytrzymam.
__________________
D&A
iza251 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 08:10   #392
olla83
Rozeznanie
 
Avatar olla83
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 731
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez alecrim9999 Pokaż wiadomość
Dziewczyny help(( Ja już nie wiem co robić Ostrzegam bardzo ciężki przypadek, ale od początku...
Mieszkam w starej przedwojennej kamienicy, która jest własnością mojej babci i jej 2 sióstr. Babcia ma największą część i ona się wszystkim najbardziej interesuje więc ona podejmuje najważniejsze decyzje, a od niedawna została wynajęta agencja do prowadzenia administracji. Zanim jednak to się stało babcia wynajęła mieszkanie pewnemu facetowi w wieku około 26-28 lat. Wcześniej w mieszkaniu tym mieszkała starowinka, która od 45 roku ani razu nie miała remontowanego tego miszkania. Syyyyf straszny. Tynku prawie na ścianach nie ma, stare okna.
Ale wprowadził się facet który jeszcze bardziej zdewastował to mieszkanie... Skuł calusieńki tynk który się znajdował a wszystkie ściany od kibla - po kuchnie i duży pokój obił dyktą. Od góry do dołu. Ja mieszkam bezpośrednio nad nim. Facet jest dziwny. Podobno jest artystą. Babcia kocha wszystkich facetów a nienawidzi wszystkich kobiet i żeby nie wiem co mówić on jest dobry i nic nie można mu zrobić. Już piszę o najważniejszych problemach...
Koleś chyba od wielu lat był bezdomny bo obecne temperatury w postaci -20 stopni w ogóle mu nie przeszkadzają i NON STOP ma otwarte okna. Wszystko fajnie, ale ja mam tylko elektryczne ogrzewanie i w tym momencie u mnei na termometrze jest niecałe 14 stopni a ja ledwo piszę na kompie. Grzeją 3 piece, płacę ponad 1300 zł za kwartał*za światło a ja, moja matka i 2 koty zdychamy z zimna. Nic do niego nie dociera, chodziłyśmy, mówiłyśmy, zwracałyśmy uwagę, w końcu opierdziel dostał ze 4 razy i... NIC. Okna nadal otwarte. On przez nie często w nocy wychodzi;|
Te obite dyktą ściany to ja tylko czekam aż zaczną porastać jakimś syfem i jak mi lada moment wszystko będzie mokre i zgniłe.
Koleś oczywiście nie używa żadnego ogrzewania.
Bardzo głośno dzień w dzień śpiewa do jakichś dziwnych piosenek we wschodnim stylu, potrafi tak wyć od 10 rano do 4 nad ranem następnego dnia.
Regularnie co jakiś czas jak zdobędzie nowe dykty siedzi i obija kolejne warstwy ścian.
Jara maryche. Latem okna nie można otworzyć bo poprostu można się udusić. Właśnie siedziałam na jakichś stronach żeby sie dowiedzić jakie warunki trzeba zapewnić tym roślinom przy ich hodowli i cholera jasna wszystko by się zgadzało!
Woda leci tak zimna, ze nawet terma jej nie chce ogrzac.
Ten facet znosi do domu dosłownie wszystko.. Stare dechy, jakieś metalowe konstrukcje, naprzeciwko okna na ścianie wisi około 60 jak nie lepiej marynarek we wszystkich kolorach.
Koleś wygląda jak joker z batmana... straszne...
Nienawidzę*go spotykać. Za każdym razem trafiam na niego na dole na klatce, wchodzę po schodach na górę, a on stoi w tym miejscu w którym mnie spotkał i się za mną patrzy, po czym czeka aż otworzę drzwi od mieszkania i je zamknę i dopiero wtedy się rusza i idzie dalej.
TO JAKIS KOSZMAR!
Mówiłam babci że dak dalej być nie może, moja matka mówiła, dzwoniłyśmy do administracji. NIC! Nikt nic nie sprawdził, nikt nie przyszedl. Administracja kase dostaje za to ze prowadzi rachunki itp i ma to głęboko w d****. A babcia KOCHA KAZDEGO FACETA i żadnemu krzywdy zrobić nie da. Nic od niej nie dociera. Mowi się jej że to jakaś masakra a ona odpowiada że nie wierzy. Kiedyś specjalnie jak przyszła do niej administratorka to powiedziałam o tej chorej sytuacji, a babcia na to ''cicho siedz ola juz nie zartuj'' zaczela machac na mnie reka, pani sie usmiechnela no i poszla. A pozniej dostalam opierdziel ze po co ja takie rzeczy mowie. HELP!
Juz kombinuje co by mozna bylo zrobic zeby mu zycie uprzyjemnic... No naprawde brzydkie rzeczy do glowy mi przychodza ale ani wybicie szyb nic nie da- bo bedzie i tak zimno, ani podlozenie robakow- bo on sobei z tego nic nie zrobi.... No naprawde juz nie mam pojecia...
Zastanawiam się co na to policja by zrobila... no bo w sumie co mialabym zglosic? Ten pan ewidentnie nadaje sie do eksmisji bo tak zdewastowal to mieszkanie. Ale to praktycznie nie wchodzi w gre z tego co widze(((
Moze znacie jakies przyklady rozwiazania takich sytuacji?
wybacz to pytanie, ale ile lat ma Twoja babcia, i czy jest zupełnie zdrowa psychicznie?
Z tego co napisałaś wynika, że chyba nie do końca zdaje sobie sprawe z własnych czynów.
Przeciez takim postępowaniem krzywdzi nie tylko własną, córkę, wnuczkę ale także naraża się na duże straty materialne. Taki człowiek nie może sam za siebie odpowiadać. W niektórych kręgach twoja babcia już dawno zostałaby przez "życzliwych" krewnych ubezwłasnowolniona.
olla83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 08:19   #393
alecrim9999
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 293
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

olla83 ja sobie doskonale zdaje z tego sprawe... babcia jest w pelni sprawna psychicznie. fizycznie zreszta tez. Ale na starosc totalnie zdewociala, kosciol na zmiane z radiem maryja, niedzielą i tv trwam. zawsze kochala facetow. zawsze stawala po ich stronie. co z tego ze zrobili jej koszmarna krzywde. ona ich uwielbia bez wzgledu na wszystko. i nie przemowisz.
nalepszy przyklad-oprocz powyzszego. oglada jakis serial. tam pierwszy przypadek-starsza kobieta uwodzi mlodego mezczyzne - komentarz - dziwka. jak ona tak moze. niszczy mu zycie. drugi - mloda dziewczyna spotyka sie z wykladowca - komentarz - dziwka - niszczy mu zycie. 3 przypadek - facet ma rodzine, zaczyna zdradzac zone z jakas baba - komentarz - dziwka. niszczy mu zycie.
Babcia ma 2 corki i jednego syna. Corki zawsze byly tymi najgorszymi. Synek jedyny( juz niezyjacy) calym jej zyciem. Chociaz pijak, nierob, oszust. Ale najlepszy.
I tak jest w stosunku do kazdego faceta. KAZDEGO.
A! Zapomnialam napisac. Ten koles ma prace raz na 2 miesiace. Ostatnio mial bo babcia mu kazala ;| Ale juz nie ma. Pracowal miesiac bo okazalo sie ze nie zaplacil za 2 miesiace za czynsz i swiatlo. Swiatlo mu wylaczyli i co? Babcia zaplacila za niego................ Oddal jej za czynsz. Na swiatlo juz mu nie starczylo. Babcia darowala. Normalnie cholera jasna mnie bierze!!!! Az sie we mnie gotuje. Tak naprawde to w sumie z babcia problem. Ale Bedzie o jeden mniej gdybym wiedziala co mam z tym ch**** zrobic....
Od 3 godzin piłuje jakieś deski, meble................
alecrim9999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-09, 10:18   #394
titina
Zakorzenienie
 
Avatar titina
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 398
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Skoro rozmowy z babcią nic nie dają to ja bym na Twoim miejscu zgłosiła na policję twoje podejrzenia, np podejrzenie o popełnieniu przestępstwa - uprawianie trawy, przechowywanie niebezpiecznych substancji itp
__________________



I spent my whole childhood wishing I was older. Now I'm older, it sucks.


titina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-11, 00:26   #395
alkaxy
biegam dla Zabawy
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5 181
Dot.: upiorna sąsiadka ;/

Cytat:
Napisane przez alkaxy Pokaż wiadomość
Upiorna sąsiadka to................ ja.
Przynajmniej wczoraj sie tego dowiedziałam.
Były u mnie trzy znajome, w sumie mialy nocowac, no, ale wiadomo rozgadalysmy sie. Oczywiscie gadalysmy tez w łazience, zapominajac jak to ładnie w bloku niesie. Wiadmo glosny smiech, jakos tam podśpiewywalysmy sobie. O 3 w nocy zapukala sąsiadka, ze mamy byc ciszej, przeprosilam i naprawde poszlismy spac.

Nastepnego dnia budzi mnie tel od wlascicielki mieszkania, ze podobno zrobilam wielka impreze, policja u mnie byla na interwencji, a sąsiedzi chca powiadomic urzad skarbowy, ze nie placi podatku od wynajmu, spoldzielnie, no generlanie nie za fajnie.

Na mieszkaniu bardzo mi zależy, wiec pewnie pojde z kwiatami udobruchac sąsiadke i moze jakos bedzie- dziewczyny trzymajcie kciuki!
Ja rozumiem, ze moze zachowalysmy sie troche nieodpowiednio. Mieszkam tu od ponad roku i w tym czasie naprawde nie bylo zadnych imprez. Moja włascicielka to niestety kobieta z cyklu mówiacych szeptem w mieszkaniu, zeby nikomu nie przeszkadzac, wiec tu na zrozuminie nie moge liczyc.

Jestem cała sytuacja dosyc roztrzesiona, nie znajde sobie teraz tak latwo innego mieszkaniua, nie chce tez zeby problemy miala wlascicielka. Z drugiej strony naprawde dziwi mnie reakcja tych ludzi- chyba nikt by juz tu nie mieszkal jakby wyrzucac za takie zdarzenia, no i te cale bzdury , ktore opowiedzieli wlascicielce :/
No i dzisiaj nastąpiła część dalsza- tym razem nie wiem o co. Był u mnie kolega, gadaliśmy, zero muzyki, przed pólnocą jeszcze przyszedl sąsiad, czy ja knajpe zakladam, bo tak sie zachowujemy. No sorry, alkoholu nie bylo nawet, zwykłą rozmowa, śmiech. I od razu, że zadzwoni zaraz do właścicielki. Porpzenido, w kwietniu, skończyło się to bez jakiejś wiekszej awantury z właścicielką, ale generlanie troche się od niej nasłuchalam, więc wolalałabym nie powtarzac tego doświadcznia. No i drugi taki cynk i mogłaby inaczej zareagować.
Naprawdę nie wiem co robić, sąsiadom też zdarza się głośnie rozmiwiac w nocy, ale przecież to generlanie nie przeszkadza aż tak, żeby komuś awanture robić.
Wściekła jestem, bo w sumie zupełnie bezsilna jestem, powinnam sie klocic, ale nie moge bo wlascicielka.
Nikomu nic w bloku nie przeszkadza, tylko im, juz jedno mieszkanie kolo nich stoi niewynajmowane, bo własciciel mial dosc awantur z nimi.
Poprostu masakra
alkaxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-28, 14:02   #396
Martita 88
Zakorzenienie
 
Avatar Martita 88
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Mazury ;)
Wiadomości: 13 211
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Poradźcie co robić
Mieszkam w bloku 4 piętrowym( na 4 piętrze ) Ale sąsiadów to mam ochotę wyeksmitować zarówno tych z na przeciwka i tych pode mną,albo postarać się po zezolenie na broń. Ci pode mną tylko wynajmują to mieszkanie ale zachowują się jakby byli "na swoim", w dodatku mają dziecko(2-3 lata) a matka wg mnie jest trochę szurnięta, potrafi tak się wydrzeć na tego dzieciaka ze aż ja słyszę( wydaje mi sie wtedy ze między nami nie ma ścian tylko papier). Mam wtedy ochote stuknąć im czymś ale nigdy nie mam czegoś takiego pod ręką. Albo inny przykład Matka siedzi z tym dzieciakiem na podwórku i na cały głos do tego dzieciaka: n(imię) bo ci zaj**ię!!!. Oni chyba nie znają się na zegarku, bo potrafią puścić muzykę głośno o 23 w nocy+ głośne rozmowy.(Dobrze ze za kilka m-cy wyprowadzą sie) A natomiast sąsiedzi z naprzeciwka są też nie do zniesienia(4 os. rodzina).Dziewczynka(ich córka na oko 3 lata) potrafi wydać na klatce schodowej taki pisk( albo kiedy wraca do domu i ryczy to można ją usłyszeć od wejścia na klatkę schodową) ze aż mnie głowa boli i mam zamiar wyjść i jej wlać w tyłek( to sie zdarza bardzo często i co kiedyś zrobię za te wszystkie lata), a jej matka to nie wiem czy też nie jest nienormalna- otóż ona kiedy wychodzi do miasta( razem z tą córką) nawet jak świeci słonce to musi zapalić światło na klatce schodowej i kilkakrotnie sprawdza czy drzwi są zamknięte(ma zamek taki ze wystarczy wcisnąć jak guzik w windzie tylko ciut mocniej)ale ciąga za klamkę i idzie, z tym że potrafi wrócić i sprawdzić mimo iż stała 5 minut temu i pastwiła sie nad tymi drzwiami z dobre 10 minut, o imprezach nie wspomnę- razem z tymi sąsiadami spod spodu. Jak mi zajdą za skórę i np. spotkam ich na mieścielub na klatce to potrafię cnetralnie patrząc im w oczy przejść i nie mówić dzień dobry, alboudac że ich nie widze.
jest jeszcze jeden problem sąsiadki z przeciwka- śmieci.Wystawia je tonami. Jak np. wystawi je we wtorek to wywali je dopiero w sobotę, i nie zwraca uwagi że wali z tych worów. Raz tyle ich nawystawiała że przejść nie można było to kopnęłam najbliżysz worek aż się poturlał ze schodów rozsypując zawartość(dodam ze to była jej kolej sprzątania klatki, zrobiłam tak żeby miła więcej sprzatania). I jak myslałam przyleciała na skargę, no to powiedziałam że była spółdzielnie po cos tam,że przejść nie mogli, i kazli powiedzieć że jak jeszcze raz to coś tam i na koniec dodałam ze jeśli jeszcze raz wystawi je na klatkę to albo wywalę zawartość na jej balkon albo zacznę wystawiać swoje najbardziej cuchnące śmiecie pod jej drzwi. Powiedziałam żeby przytemperowała swoją córke, bo zachowuje sie jak rozpieszczony bachor, i dodałam perfidnie że jeśli jeszcze raz puszczą głośną muzykę, to ja im puszczę swoją w momencie kiedy się nie spodziewają(a mam takie basy w głośnikach ze im ściany by drżały) i wieice co poskutkowało.
Teraz studiuję ale jak wracam na wekendy do domu widzę że sytuacja się powtarza i trzeba spełnic swoją groźbę...
__________________
What you see here
What you do here
What you hear here
Let it stay here
2.07.2013- prawo jazdy w kieszeni
Martita 88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-28, 14:21   #397
olla83
Rozeznanie
 
Avatar olla83
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 731
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Martita 88 Pokaż wiadomość
Poradźcie co robić
Raz tyle ich nawystawiała że przejść nie można było to kopnęłam najbliżysz worek aż się poturlał ze schodów rozsypując zawartość(dodam ze to była jej kolej sprzątania klatki, zrobiłam tak żeby miła więcej sprzatania). I jak myslałam przyleciała na skargę, no to powiedziałam że była spółdzielnie po cos tam,że przejść nie mogli, i kazli powiedzieć że jak jeszcze raz to coś tam i na koniec dodałam ze jeśli jeszcze raz wystawi je na klatkę to albo wywalę zawartość na jej balkon albo zacznę wystawiać swoje najbardziej cuchnące śmiecie pod jej drzwi. Powiedziałam żeby przytemperowała swoją córke, bo zachowuje sie jak rozpieszczony bachor, i dodałam perfidnie że jeśli jeszcze raz puszczą głośną muzykę, to ja im puszczę swoją .
Widzę, że dostosowałaś poziom swojej kultury osobistej i zachowań do poziomu sąsiadów. To chyba nie najlepiej o tobie świadczy.
olla83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-28, 14:40   #398
primavera
Zakorzenienie
 
Avatar primavera
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Ja rozumiem, ze problem uciążliwych sąsiadów może uprzykrzyć życie, ale w twoim wypadku mam wrażenie, że pod takiego "sąsiada" to akurat pasujesz...ty.

Cytat:
Napisane przez Martita 88 Pokaż wiadomość
w dodatku mają dziecko(2-3 lata)
No karygodne
Cytat:
Napisane przez Martita 88 Pokaż wiadomość
Dziewczynka(ich córka na oko 3 lata) potrafi wydać na klatce schodowej taki pisk( albo kiedy wraca do domu i ryczy to można ją usłyszeć od wejścia na klatkę schodową) ze aż mnie głowa boli i mam zamiar wyjść i jej wlać w tyłek
A co ją mają - kneblować na klatce?
To jest małe dziecko.

Cytat:
Napisane przez Martita 88 Pokaż wiadomość
kilkakrotnie sprawdza czy drzwi są zamknięte
to ci tak przeszkadza?

Cytat:
Napisane przez Martita 88 Pokaż wiadomość
Jak mi zajdą za skórę i np. spotkam ich na mieścielub na klatce to potrafię cnetralnie patrząc im w oczy przejść i nie mówić dzień dobry, alboudac że ich nie widze.
Po takim twoim zachowaniu to się nie dziwię, że mogą ci robić na złość
Cytat:
Napisane przez Martita 88 Pokaż wiadomość
to kopnęłam najbliżysz worek aż się poturlał ze schodów rozsypując zawartość(.
I poprawiło to relacje?

Przemawia przez ciebie zaciętość i złośliwość - a nie lepiej byłoby na spokojnie porozmawiać, wytłumczyć?
primavera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-09, 15:43   #399
merczi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Fribourg
Wiadomości: 455
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Ech, ja tez mam taka sasiadke Mloda dziewczyna ,jeszcze studentka...
Co ciekawe, sympatyczna, zawsze sie ukloni jak mijamy sie na klatce, zagada. Ale ma okropne przyzwyczajenia, calymi dniami jest cisza. Kompletna. Nawet szmerku najmniejszego... Czasem slychac tylko, ze wraca z uczelni (w sumie zawsze slychac, bo ma nawyk trzaskania drzwiami), gotuje, skorzysta z toalety, nic specjalnego, w bloku to przeciez normalne. Cyrki zaczynaja sie poznym wieczorem. Z racji tego, ze tz chodzi do pracy na 3cia nad ranem, chodzimy dosc wczesnie spac. Az tu godzina pierwsza w nocy, slychac: lup! drzwiami, my z tztem na rownych nogach, rety co sie stalo, co to za halas. Dopiero po chwili oprzytomnienia - acha, sasiadka... Po dwoch minutach ciszy - sasiadka bierze prysznic, a ze jej lazienka przylega do naszego pokoju slyszymy wodospad przez pol godziny, jak jest w dobrym humorze to jeszcze spiewa sobie dodatkowo:/ I dopiero potem sie zaczyna: mycie naczyn, na bank ma wszystkie aluminiowe nietlukace sie, bo doslownie rzuca nimi do zlewu. Kiedys zrobilismy z tz-em eksperyment i inaczej sie nie da, normalnymi naczyniami nie da sie narobic takiego halasu bez ich uszkodzenia... I ogolne sprzatanie mieszkania, odkurzacz idzie w ruch, do tego muzyka, ostatnio nie wiem co robila, ale brzmialo, jakby obstukiwala rury w mieszkaniu (o drugiej nad ranem), tz nie wytrzymal, walnal w sciane pare razy - przestala... Co sobote impreza do piatej rano srednio... Smieci potrafia dwa dni stac pod drzwiami nieruszane. Napisalismy list, ze uprzejmie prosi sie o zachowanie ciszy nocnej, w przeciwnym razie powiadomimy administracje... I bylo spokojnie jakis czas, ostatnio znowu sie zaczelo Chyba trzeba sie bedzie jednak przejsc do administracji
merczi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-10, 10:43   #400
patbar
Zadomowienie
 
Avatar patbar
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 228
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Martita 88 Pokaż wiadomość
Poradźcie co robić
Mieszkam w bloku 4 piętrowym( na 4 piętrze ) Ale sąsiadów to mam ochotę wyeksmitować zarówno tych z na przeciwka i tych pode mną,albo postarać się po zezolenie na broń. Ci pode mną tylko wynajmują to mieszkanie ale zachowują się jakby byli "na swoim", w dodatku mają dziecko(2-3 lata) a matka wg mnie jest trochę szurnięta, potrafi tak się wydrzeć na tego dzieciaka ze aż ja słyszę( wydaje mi sie wtedy ze między nami nie ma ścian tylko papier). Mam wtedy ochote stuknąć im czymś ale nigdy nie mam czegoś takiego pod ręką. Albo inny przykład Matka siedzi z tym dzieciakiem na podwórku i na cały głos do tego dzieciaka: n(imię) bo ci zaj**ię!!!. Oni chyba nie znają się na zegarku, bo potrafią puścić muzykę głośno o 23 w nocy+ głośne rozmowy.(Dobrze ze za kilka m-cy wyprowadzą sie) A natomiast sąsiedzi z naprzeciwka są też nie do zniesienia(4 os. rodzina).Dziewczynka(ich córka na oko 3 lata) potrafi wydać na klatce schodowej taki pisk( albo kiedy wraca do domu i ryczy to można ją usłyszeć od wejścia na klatkę schodową) ze aż mnie głowa boli i mam zamiar wyjść i jej wlać w tyłek( to sie zdarza bardzo często i co kiedyś zrobię za te wszystkie lata), a jej matka to nie wiem czy też nie jest nienormalna- otóż ona kiedy wychodzi do miasta( razem z tą córką) nawet jak świeci słonce to musi zapalić światło na klatce schodowej i kilkakrotnie sprawdza czy drzwi są zamknięte(ma zamek taki ze wystarczy wcisnąć jak guzik w windzie tylko ciut mocniej)ale ciąga za klamkę i idzie, z tym że potrafi wrócić i sprawdzić mimo iż stała 5 minut temu i pastwiła sie nad tymi drzwiami z dobre 10 minut, o imprezach nie wspomnę- razem z tymi sąsiadami spod spodu. Jak mi zajdą za skórę i np. spotkam ich na mieścielub na klatce to potrafię cnetralnie patrząc im w oczy przejść i nie mówić dzień dobry, alboudac że ich nie widze.
jest jeszcze jeden problem sąsiadki z przeciwka- śmieci.Wystawia je tonami. Jak np. wystawi je we wtorek to wywali je dopiero w sobotę, i nie zwraca uwagi że wali z tych worów. Raz tyle ich nawystawiała że przejść nie można było to kopnęłam najbliżysz worek aż się poturlał ze schodów rozsypując zawartość(dodam ze to była jej kolej sprzątania klatki, zrobiłam tak żeby miła więcej sprzatania). I jak myslałam przyleciała na skargę, no to powiedziałam że była spółdzielnie po cos tam,że przejść nie mogli, i kazli powiedzieć że jak jeszcze raz to coś tam i na koniec dodałam ze jeśli jeszcze raz wystawi je na klatkę to albo wywalę zawartość na jej balkon albo zacznę wystawiać swoje najbardziej cuchnące śmiecie pod jej drzwi. Powiedziałam żeby przytemperowała swoją córke, bo zachowuje sie jak rozpieszczony bachor, i dodałam perfidnie że jeśli jeszcze raz puszczą głośną muzykę, to ja im puszczę swoją w momencie kiedy się nie spodziewają(a mam takie basy w głośnikach ze im ściany by drżały) i wieice co poskutkowało.
Teraz studiuję ale jak wracam na wekendy do domu widzę że sytuacja się powtarza i trzeba spełnic swoją groźbę...
Wiesz, mam wrazenie, ze to ty przesadzasz. Jestes typem sasiada, ktoremu wszystko i wszyscy przeszkadzaja. To jest blok, mieszkasz miedzy ludzmi i niektorych rzeczy nie da sie nie slyszec. Nie rozumiem, co przeszkadza w tym, ze kobieta zapala swiatlo na klatce, albo, ze sprawdza, czy drzwi zamkniete. Glosna muzyke w nocy, czy te worki na klatce, to rozumiem. Ale czy zwrocilas grzecznie uwage, ze to przeszkadza?
No a piszczace 3 letnie dziecko na klatce, to jest nie do przyjecia, wrecz karygodne. Jak ona smie wogole wypuszczac to dziecko z domu.
patbar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-04, 11:29   #401
layla_lbn
Zakorzenienie
 
Avatar layla_lbn
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa (czasem Lublin)
Wiadomości: 17 437
GG do layla_lbn Send a message via Skype™ to layla_lbn
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Ja mieszkam w domu [blizniak] i mam dosc mojego sasiada. Bebni od rana do wieczora, a czasem ok 1 w nocy. Nie da się spać, nie da się normalnie funkcjonować, nie da się uczyć. Szlag mnie trafia :-/. Dzieciak ma 17 lat, jego matka jest obecnie w szpitalu, ojciec pracuje, dziadkowie nie slysza. Raz napisałam mu smsa, zeby sciszył, to fakt ściszył, ale pozniej jego koledzy o 2 nad ranem zaczeli się drzec pod nszymi oknami . Ja juz nie wiem, co mam robić. Dzwonić na policje-jego ojciec tam pracuje...

A ja po prostu nie wytrzymuje, glowa mnie boli, szlag mnie jasny trafia, musze się uczyć i nie mam jak, ba cały czas "łup-łup" jakby ktoś młotkiem w ściane walił!
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu,
zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo,
bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić.

Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje


layla_lbn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-05-05, 08:00   #402
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

U mnie od jakiegoś pół roku ktoś z klatki obok (czyli u mnie za ścianą) ciągle wierci i tłucze młotkiem. Nie znam sąsiadów z klatki obok, więc nawet nie mogę zaczepić przed domem i spytać go, czy to remont tyle trwa, czy co, bo nie wiem jak ten ktoś wygląda. Nie wydaje mi się jednak, żeby to był remont, bo to wiercenie i tłuczenie młotkiem trwa za długo, poza tym tylko w porach porannych, albo wieczornych. Podejrzewam, że ktoś po prostu ma w domu warsztat i bawi się w nim w czasie wolnym i zastanawiam się, czy nie dzwonić w tej sprawie do spółdzielni (TŻ mówi, żebym nie dzwoniła, bo każdy ma prawo robić w swoim domu co chce, a facet faktycznie w czasie ciszy nocnej siedzi cicho- zaczyna tak 6-7 rano i kończy koło 23)

Zresztą akurat to nie robi mi faktycznie aż takiego problemu, jak sąsiedzi również z klatki obok, których balkon jest tuż przy moim oknie w pokoju. Wiosną, latem w domu nie idzie wysiedzieć przy zamkniętym oknie, ale co otwieram, to mnie trafia. Dziewczyna z chłopakiem wychodzą na balkon zapalić. Niby to normalne, że ludzie palą na balkonie, tylko cały dym wpada mi do mieszkania. Autentycznie co chwilka śmierdzi tak, jakby mi ktoś palił w pokoju. Chciałam wczoraj z nimi pogadać, poprosić, żeby palili z drugiej strony balkonu, a nie mi centralnie w okno, ale jak wyszłam do okna i wychyliłam do nich głowę, to oni...szybko kucnęli i schowali się. Myśleli chyba głupki, że ich nie widać Myślicie, że da się coś z tym zrobić? Nie zadzwonię do spółdzielni z prośbą, żeby zabronili przecież ludziom palić w ich własnym domu...
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-05, 08:50   #403
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Zresztą akurat to nie robi mi faktycznie aż takiego problemu, jak sąsiedzi również z klatki obok, których balkon jest tuż przy moim oknie w pokoju. Wiosną, latem w domu nie idzie wysiedzieć przy zamkniętym oknie, ale co otwieram, to mnie trafia. Dziewczyna z chłopakiem wychodzą na balkon zapalić. Niby to normalne, że ludzie palą na balkonie, tylko cały dym wpada mi do mieszkania. Autentycznie co chwilka śmierdzi tak, jakby mi ktoś palił w pokoju. Chciałam wczoraj z nimi pogadać, poprosić, żeby palili z drugiej strony balkonu, a nie mi centralnie w okno, ale jak wyszłam do okna i wychyliłam do nich głowę, to oni...szybko kucnęli i schowali się. Myśleli chyba głupki, że ich nie widać Myślicie, że da się coś z tym zrobić? Nie zadzwonię do spółdzielni z prośbą, żeby zabronili przecież ludziom palić w ich własnym domu...
Musisz ich po prostu grzecznie poprosić o to by palili z drugiej strony, jeśli są w porządku to nie powinien to być dla nich problem.
Znam osobę, która nie chciała palić w domu i podpalała na klatce schodowej, jak sąsiedzi zaczęli wydzwaniać na straż miejską to zaczęła się przepychanka ,oni jej ona im w takich sytuacjach zazwyczaj grzeczna prośba tylko skutkuje.
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-05, 09:10   #404
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Katalin Pokaż wiadomość
Musisz ich po prostu grzecznie poprosić o to by palili z drugiej strony, jeśli są w porządku to nie powinien to być dla nich problem.
Znam osobę, która nie chciała palić w domu i podpalała na klatce schodowej, jak sąsiedzi zaczęli wydzwaniać na straż miejską to zaczęła się przepychanka ,oni jej ona im w takich sytuacjach zazwyczaj grzeczna prośba tylko skutkuje.
Tylko właśnie chodzi o to, że jak wczoraj chciałam ich grzecznie poprosić, to jak mnie zobaczyli, to się schowali , nie wiedzieć czemu. A nie mam innej możliwości, niż pogadać z nimi przez okno, bo mieszkają w innej klatce i nie widuję ich w windzie, czy na korytarzu (nawet bym ich chyba na ulicy nie poznała).
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-12, 13:17   #405
kasiencja
Pani Buka
 
Avatar kasiencja
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 854
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

o! znalazłam wątek dla mnie

mniemam, że znajdę tu osoby o niemiłych doświadczeniach z sąsiadami które będą w stanie mi pomóc...


otóż, mieszkam w wieżowcu, na 6 piętrze. przez całe życie nie miałam większych problemów z sąsiadami, chociaż mieszka tu parę mało ciekawych osób parę miesięcy temu - czyli w okresie kiedy uczylam się do matury - zaczęłam słyszeć skądś jakieś... rapowanie... jestem prawie pewna, że to nie była muzyka puszczana z płyty, tylko jakiś podkład, do którego jakiś zapalony hip-hopowiec sobie ćwiczył. czasem to było gadanie, ale czasem jakieś krzyki, ryki i w ogóle dziwne odgłosy... ale nie mogłam zlokalizować skąd to

teraz nie słyszę gadania, ale... muzykę. a właściwie to nie muzykę, tylko bas. okropne dudnienie, które sprawia że mi się trzęsie cały pokój... monotonne i potwornie wkurzające. po całych dniach, od rana do wieczora. udało mi się ustalić że to... z 4 piętra, z mieszkania pode mną, bezpośrednio ten pokój do tego. słychać na całej klatce jak się wyjdzie

nie muszę się już uczyć ale ciężko mi nawet spokojnie poczytać czy coś. żeby zagłuszyć muszę włączyć muzykę naprawdę głośno, a i tak ponieważ mam małe głośniczki to nie pomaga do końca najgorzej że teoretycznie nic nie mogę zrobić, bo ta osoba przeważnie nie zakłóca ciszy nocnej (czasem tylko), a co gorsza nie wiem kto tam mieszka, bo rodzice mówili, że wydawało im się, że jakaś starsza pani....

skoro mi to przeszkadza tak bardzo, to co dopiero tym z 3 czy 5 piętra albo tego samego
__________________
How I choose to feel is how I am.


Edytowane przez kasiencja
Czas edycji: 2009-06-12 o 13:21
kasiencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-17, 21:58   #406
andzik1111
Raczkowanie
 
Avatar andzik1111
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Świętokrzyskie,jakie cudne;)
Wiadomości: 390
GG do andzik1111
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Hellow!

Wszyscy tu narzekaja to i ja doloze swoje 3 grosze
Mieszkam w bloku,w malej miescinie gdzie wszyscy sie znaja i sa sasiadami sasiadow-totalna katastrofaTyle ze mnie smieszy ta cala sytuacja...Moja jedna sasiadka jest stara panna a do tego alkoholiczka,po kilka razy dziennie schodzi do piwnicy i popija sobie winczaczo jest tak wscibska ze gorszej ciekawskiej nie widzialam,juz nie raz ja zlapalam na tym jak podsluchuje nas pod drzwiami a jak wyszlam z mieszkania to udawala ze patrzy przez okno co robi nasza sasiadka z doluparanoja! Drugi sasiad smierdziuch jeden jak otworzy drzwi na klatke to nie da sie oddychac i ciagnie na wymioty tak mu z chalupy wali Kolejna z mojego pietra ostatnio robila takie cuda...chodzi o kulach i kiedys wyszla bez nich przewrocila sie w korytarzu i lezala tak cala noc,kilka dni pozniej zeszla z lozka porozwalala posciel po pokoju,w kuchni potlukla talerze i usiadla w pokoju na podlodze krzyczac cos bez ladu i skladu Nastepna z gory sprawila sobie pieska-niewychowanego drapie w podloge i wyje od 6 rano kiedy ta wyjdzie do pracy Jak moja mama jej uwage zwrocila to sie obrazila i powiedziala ze nie prawda... Wiec widzicie takie niestety jest zycie z sasiadami

Zycze wam duzo cierpliwosci i wyrozumialosci bo tak juz bedzie przez cale zycie,nie ci to inni nam zycie beda zatruwac
__________________
Mam tysiąc rzeczy, których wcale nie potrzebuję
W natłoku rzeczy gubię coś co od dawna czuję
Pytam się siebie czego naprawdę mi brakuje
Co czyni mnie mną właśnie…


Tofikowe opowieści
andzik1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-23, 19:25   #407
eyee
Rozeznanie
 
Avatar eyee
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 571
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

ja nienawidzę mieszkac w bloku, nawet jak pokłóce sie z partnerem wszystko słychac, nastepnego dnia wszyscy na nas dziwnie patrzą, nad nami mieszkaja małe dzieci które kilka godzin dziennie skaczą, ze az lapmy soe kołyszą, zwracalismy uwage, ale bezskutecznie-dzieci skacza z wysokosci łózka na podłoge-wyobrazcie sobie ten łomot
__________________

od 1.01.2010 *7 min but blasting *50 przysiadów

od 13.01.2010
-zero chipsów, pizzy, kiełbasy, cukru, słodyczy, ciast
od 01.12.2009
-adenozyna, saw palmetto, tran, witaminy,
od 12.01.2010 kwasy
eyee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-23, 20:09   #408
Elfia4
DOMator
 
Avatar Elfia4
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 151
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Przeszłam sporo z sąsiadką kiedy studiowałam i wynajmowałam mieszkanie.
Na szczęście na stałe mieszkam w domku, gdzie mam ciszę, spokój i całkiem normalnych sąsiadów. Miewam wybuchowy charakter, więc pewnie toczyłabym boje z blokowymi sąsiadami.
Jedni co prawda kiedyś robili awantury, ale z wiekiem uspokoili się i jest normalniej, chociaż kiedyś potrafili się ganiać po ogrodzie rzucając cegłami. Wogóle różne dziwne rzeczy się u nich działy. Jakiś czas temu załatwiłam sprawę w urzędzie, która dotyczyła nas wszystkich, co wpłynęło pozytywnie na nasze relacje.
Żeby nie było tak słodko, to mam też dalszych sasiadów, którzy nie zawsze są tacy wspaniali. Na szczęście do drastycznych opisów Waszych przeżyć mi daleko. Jedyny hałas, który czasem zakłóca słuchanie swiergotu ptaków to głośna muzyka w pokoju siostry.
Elfia4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-23, 23:05   #409
nnikka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 688
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

a mój sąsiad kochany w sylwestra zadzwonił po policje ze u nas jest za głosno
przyjechali,poklepali tz po ramieniu i powiedzieli zeby troche przyciszył bo sasiad widocznie żyje na innym swieciena tym sie skończyło
drugi raz znowu wezwał policje w moje urodziny ze larmujemy-znowu przyjechali dostalismy pouczenie i tyle-jednak boli mnie to bo przed impreza poszłam do niego i powiedziałam grzecznie ze bedzie impreza urodzinowa i moze byc troche głosno-nie miał nic przeciwko i nawet złozył mi zyczenia-dodam ze gnój bije zone i nieraz słysze płacz dzieci za sciana-zawsze wysyłałam tż żeby tam zapukał i go uspokoił,następnym razem zadzwonie na policje
nnikka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-06-24, 08:29   #410
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez andzik1111 Pokaż wiadomość
Kolejna z mojego pietra ostatnio robila takie cuda...chodzi o kulach i kiedys wyszla bez nich przewrocila sie w korytarzu i lezala tak cala noc,kilka dni pozniej zeszla z lozka porozwalala posciel po pokoju,w kuchni potlukla talerze i usiadla w pokoju na podlodze krzyczac cos bez ladu i skladu
Dobrze, że Ty się nigdy nie zestarzejesz.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-24, 08:38   #411
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez nnikka Pokaż wiadomość
a mój sąsiad kochany w sylwestra zadzwonił po policje ze u nas jest za głosno
przyjechali,poklepali tz po ramieniu i powiedzieli zeby troche przyciszył bo sasiad widocznie żyje na innym swieciena tym sie skończyło
drugi raz znowu wezwał policje w moje urodziny ze larmujemy-znowu przyjechali dostalismy pouczenie i tyle-jednak boli mnie to bo przed impreza poszłam do niego i powiedziałam grzecznie ze bedzie impreza urodzinowa i moze byc troche głosno-nie miał nic przeciwko i nawet złozył mi zyczenia-dodam ze gnój bije zone i nieraz słysze płacz dzieci za sciana-zawsze wysyłałam tż żeby tam zapukał i go uspokoił,następnym razem zadzwonie na policje
wez pod uwage ze nie wszyscy 1 stycznia maja wolne, wielu ludzi musi na 6 wstac do pracy i to chyba logiczne ze musza sie wyspac?

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Cytat:
Napisane przez andzik1111 Pokaż wiadomość
Kolejna z mojego pietra ostatnio robila takie cuda...chodzi o kulach i kiedys wyszla bez nich przewrocila sie w korytarzu i lezala tak cala noc,kilka dni pozniej zeszla z lozka porozwalala posciel po pokoju,w kuchni potlukla talerze i usiadla w pokoju na podlodze krzyczac cos bez ladu i skladu
skad wiesz co ona robila w swoim mieszkaniu? Rozumiem ze slyszalas jak krzyczy, ale skad wiesz ze zeszla z lozka i porozwalala posciel?
a pozatym malo smieszny wydaje mi sie fakt ze ktos sie przewrocil i nie umial podniesc...

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Dobrze, że Ty się nigdy nie zestarzejesz.
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-24, 10:17   #412
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Boże, nie spałam pół nocy, bo sąsiadka nie chciała wpuścić pijanego męża do domu... Gość dostał szału, od 1:00 w nocy darł się, wyklinał, latał dookoła całego domu, po klatce schodowej, walił i kopał w drzwi, dzwonił na domofon, zdemolował i wyrwał drzwi wejściowe (ciekawe kto teraz będzie płacił za ich naprawę), a na koniec wyrzucił za płot wózek dziecięcy, który stał na korytarzu... Żeby było śmieszniej gość nie jest w ogóle tutaj zameldowany. Skąd się tacy ludzie biorą Dodam, że wszyscy pozostali sąsiedzi są w porządku, tylko z tymi jest wiecznie problem, dzieciak od nich co chwile zostawia syf na klatce schodowej, rzuca kamieniami gdzie popadnie, drzwi są wiecznie skopane albo porysowane, w mieszkaniu u nich też wiecznie tylko wojny i krzyki...
__________________
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-24, 10:24   #413
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete Pokaż wiadomość
Boże, nie spałam pół nocy, bo sąsiadka nie chciała wpuścić pijanego męża do domu... Gość dostał szału, od 1:00 w nocy darł się, wyklinał, latał dookoła całego domu, po klatce schodowej, walił i kopał w drzwi, dzwonił na domofon, zdemolował i wyrwał drzwi wejściowe (ciekawe kto teraz będzie płacił za ich naprawę), a na koniec wyrzucił za płot wózek dziecięcy, który stał na korytarzu... Żeby było śmieszniej gość nie jest w ogóle tutaj zameldowany. Skąd się tacy ludzie biorą Dodam, że wszyscy pozostali sąsiedzi są w porządku, tylko z tymi jest wiecznie problem, dzieciak od nich co chwile zostawia syf na klatce schodowej, rzuca kamieniami gdzie popadnie, drzwi są wiecznie skopane albo porysowane, w mieszkaniu u nich też wiecznie tylko wojny i krzyki...
na twoim miejscu zadzwonilabym na policje, ze wzgledu chocby na bezpieczenstwo sasiadki...
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-24, 10:27   #414
eyee
Rozeznanie
 
Avatar eyee
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 571
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Lucka91 Pokaż wiadomość
na twoim miejscu zadzwonilabym na policje, ze wzgledu chocby na bezpieczenstwo sasiadki...
dokładnie!
ja bym nie mogła na to spokojnie patrzec
nie dziwie sie ze dziecko rzuca kamieniami-jest znerwicowane!!!
ten facet mógł zrobic krzywde tej kobiecie i dziecku
niszczył czyjs wózek
dziwie sie Tobie
__________________

od 1.01.2010 *7 min but blasting *50 przysiadów

od 13.01.2010
-zero chipsów, pizzy, kiełbasy, cukru, słodyczy, ciast
od 01.12.2009
-adenozyna, saw palmetto, tran, witaminy,
od 12.01.2010 kwasy
eyee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-24, 10:41   #415
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Nie wiem, czy nerwy przez całą noc można nazywać "spokojnym patrzeniem"... Wózek był ich, kobieta miała jeszcze ojca w domu, dziecko jest po prostu źle wychowane i puszczone samowolą, nie wygląda na znerwicowane, wręcz jest wiecznie uśmiechnięte z resztą w okolicy jest więcej takich rodzin, dzieciaki kradną, demolują przystanki, kosze na śmieci, rysują samochody... No ale tak, przecież są znerwicowane i nie można ich za to winić to pierwsza aż taka wojna, ale codziennie ktoś od nich hałasuje na klatce schodowej, dzwonienie na policję czy straż miejską tak czy tak nie pomaga, bo niestety nic z tym nie robią, a byli tu już wiele razy, poza tym co chwilę pod domem stoją windykatorzy, myślicie, że ja stoję i się przypatruję obojętnie? Tylko ile razy można dzwonić po bezradną policję... Poza tym sąsiadka sama jeszcze do niego wychodziła i się po nim darła, mówiła chyba z 20 razy, że dzwoni po policję. Tam są wszyscy siebie warci...

Nie zadzwoniłam choćby z tego względu, że ja tam osobiście lubię swój samochód, nie wydaje mi się, żeby tęsknił za lakiernikiem... A sąsiadka ma 2 rączki, buzię (całkiem wygadaną zresztą...) i telefon.
__________________

Edytowane przez Fela Von Helvete
Czas edycji: 2009-06-24 o 10:44
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-24, 11:11   #416
eyee
Rozeznanie
 
Avatar eyee
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 571
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy nerwy przez całą noc można nazywać "spokojnym patrzeniem"... Wózek był ich, kobieta miała jeszcze ojca w domu, dziecko jest po prostu źle wychowane i puszczone samowolą, nie wygląda na znerwicowane, wręcz jest wiecznie uśmiechnięte z resztą w okolicy jest więcej takich rodzin, dzieciaki kradną, demolują przystanki, kosze na śmieci, rysują samochody... No ale tak, przecież są znerwicowane i nie można ich za to winić to pierwsza aż taka wojna, ale codziennie ktoś od nich hałasuje na klatce schodowej, dzwonienie na policję czy straż miejską tak czy tak nie pomaga, bo niestety nic z tym nie robią, a byli tu już wiele razy, poza tym co chwilę pod domem stoją windykatorzy, myślicie, że ja stoję i się przypatruję obojętnie? Tylko ile razy można dzwonić po bezradną policję... Poza tym sąsiadka sama jeszcze do niego wychodziła i się po nim darła, mówiła chyba z 20 razy, że dzwoni po policję. Tam są wszyscy siebie warci...

Nie zadzwoniłam choćby z tego względu, że ja tam osobiście lubię swój samochód, nie wydaje mi się, żeby tęsknił za lakiernikiem... A sąsiadka ma 2 rączki, buzię (całkiem wygadaną zresztą...) i telefon.
rozumiem
ciekawe gdzie Ty mieszkasz i współczuje
jeszcze jest dzielnicowy
zalezy tylko czy sasiadom to tez przeszkadza i moze wspolnie moglibyscie cos zaradzic
ta rodzina powinna udac sie na terapie do ośrodka kryzysowego ...
tej kobiecie mimo ze krzyczy uwierz mi jest bardzo ciezko, to tylko maska, gdybys dłuzej z nia porozmawiala-chociaz tacy ludzie nie pozwalaja sie do siebie zblizyc-zobaczyłabys wrazliwego człowieka walczacego z nałogami meza...
__________________

od 1.01.2010 *7 min but blasting *50 przysiadów

od 13.01.2010
-zero chipsów, pizzy, kiełbasy, cukru, słodyczy, ciast
od 01.12.2009
-adenozyna, saw palmetto, tran, witaminy,
od 12.01.2010 kwasy
eyee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-24, 11:28   #417
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez eyee Pokaż wiadomość
rozumiem
ciekawe gdzie Ty mieszkasz i współczuje
jeszcze jest dzielnicowy
zalezy tylko czy sasiadom to tez przeszkadza i moze wspolnie moglibyscie cos zaradzic
ta rodzina powinna udac sie na terapie do ośrodka kryzysowego ...
tej kobiecie mimo ze krzyczy uwierz mi jest bardzo ciezko, to tylko maska, gdybys dłuzej z nia porozmawiala-chociaz tacy ludzie nie pozwalaja sie do siebie zblizyc-zobaczyłabys wrazliwego człowieka walczacego z nałogami meza...
Mieszkam na osiedlu takich małych bloków mieszkaniowych - parter, piętro, standardowo koło 6 mieszkań, początkowo było chyba po 8, u nas akurat są 4, bo połączone. Osiedle jest niestety takie, że w jednym bloku obok siebie mieszkają porządne rodziny i te patologiczne, nam się akurat trafiła taka jedna, reszta sąsiadów to normalni, spokojni ludzie. Wszyscy razem toczymy z nimi wojnę, próbowaliśmy już wszystkiego, wycieczek do spółdzielni itp, nic nie działa. Kobietę znałam jeszcze zanim wyszła za mąż, bo mieszka tu odkąd pamiętam (a ja tu mieszkam od urodzenia) i wierz mi, ona zawsze była taka... Dwie lewe ręce do roboty, okropnie leniwa i opryskliwa, powiedzenie dzień dobry czy umycie klatki jak przychodziła ich kolej to zawsze był dla niej problem nie do przejścia. Niestety to już tacy ludzie, po weselu stwierdzili, że z kopert dostali dość pieniędzy na życie i oboje pozwalniali się z pracy, przy czym ich standardowe żywnościowe zakupy to 2 siaty pełne puszek z piwem...
__________________

Edytowane przez Fela Von Helvete
Czas edycji: 2009-06-24 o 11:30
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-24, 11:56   #418
eyee
Rozeznanie
 
Avatar eyee
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 571
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

straszne
__________________

od 1.01.2010 *7 min but blasting *50 przysiadów

od 13.01.2010
-zero chipsów, pizzy, kiełbasy, cukru, słodyczy, ciast
od 01.12.2009
-adenozyna, saw palmetto, tran, witaminy,
od 12.01.2010 kwasy
eyee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-24, 16:27   #419
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Też mam upiornych sąsiadów.
Patologiczna rodzina, alkoholicy. W mieszkaniu straszny smród, mieszkam w małym bloku i jak wytoczą się z domu, albo zostawią drzwi otwarte, to potem czuć na całą klatkę schodową Ile razy do nich policja przychodziła, waliła w drzwi Kilka razy był u nich komornik, nikogo nie zastał, to dzwonił do naszych drzwi, czy oni są, żyją albo wyjechali. Na dodatek mają dwa psy, które niemiłosiernie szczekają i skrzypiące drzwi w kuchni (przez ścianę z moim pokojem). Jak skrzypną, to potrafią zerwać mnie na równe nogi o 5 rano...
I nigdy nie można się do nich dobić do drzwi. Kurczę ja nie wiem, oni wszyscy pijani leżą i śpią, że nikt nie słyszy? Bez komentarza.
Popsuty domofon i ich znajomi (alkoholicy) ciągle dzwonią do nas. I to się nie może skończyć

Edytowane przez agniesikk
Czas edycji: 2009-06-24 o 16:28
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-06-24, 16:47   #420
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
Dot.: Sąsiedzi z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez agniesikk Pokaż wiadomość
Też mam upiornych sąsiadów.
Patologiczna rodzina, alkoholicy. W mieszkaniu straszny smród, mieszkam w małym bloku i jak wytoczą się z domu, albo zostawią drzwi otwarte, to potem czuć na całą klatkę schodową Ile razy do nich policja przychodziła, waliła w drzwi Kilka razy był u nich komornik, nikogo nie zastał, to dzwonił do naszych drzwi, czy oni są, żyją albo wyjechali. Na dodatek mają dwa psy, które niemiłosiernie szczekają i skrzypiące drzwi w kuchni (przez ścianę z moim pokojem). Jak skrzypną, to potrafią zerwać mnie na równe nogi o 5 rano...
I nigdy nie można się do nich dobić do drzwi. Kurczę ja nie wiem, oni wszyscy pijani leżą i śpią, że nikt nie słyszy? Bez komentarza.
Popsuty domofon i ich znajomi (alkoholicy) ciągle dzwonią do nas. I to się nie może skończyć
Skąd ja to znam...
__________________
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-12 12:46:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:14.