Jak wygląda wasze życie z ukochanym pod wspólnym dachem?

[martuska87]

Witam chciałabym się czymś z wami podzielić od pewnego czasu zamieszkuje z narzeczonym w wynajętym mieszkaniu ale czuje jakbyśmy się coraz to bardziej od siebie oddalali.
Czy u was też tak życie codzienne wygląda?
U mnie jest mało uczuć seks może raz na tydzień/dwa tygodnie a przecież jeszcze dzieci nie mamy.Ja mam 29 lat on 32.
Czuje jakiś chłód i dystans.Ciągle mi mówi że tylko mi się tak wydaje.
I czy chce wpaść, dlatego unika zbliżeń.
Ciągle mnie krytykuje nie mówi mi komplementów bardziej gani niż chwali.Wczoraj w walentynki mi powiedział że mam ściągnąć te sukienkę bo wyglądam w niej jak stara babcia a wcześniej dal różę i piękny prezent, więc nie wiem czemu to robi?\
On jakby miał dwa oblicza.Czy tak ukochany postępuje?
Leże w nocy obok niego a on nic, jakbym nie istniała. A to boli.
Czuje wymuszenie gdy mnie całuje na dobranoc czy jak wraca z pracy?
Seks chciałby krótko nie lubi długo.
Kiedyś jezdzilismy gdzies razem odwiedzał moją rodzinę teraz nie.On zostaje w domu a ja jadę sama. Chce mnie odłączyć od mojej rodziny, uważa że ona jest winna wszytskiemu to że nic mnie nie nauczyli a to nie ich winna.Jestem chora .Mam braki.
Zaburzone myślenie. Ciągle mi gada jak ci nie pasuje to odejdz ja cię nie trzymam na siłę.
Tak jakby mu nie zależalo na mnie tylko na moich pieniądzach co placę za wynajem.

[Rena]

jak Ty placisz za cale mieszkanie, to on powinien sie wyprowadzic.

[I am Rock]

A co cię przy nim trzyma?
Bo jego zdaje się tylko darmowe mieszkanie.

[pffe]

Napisane przez martuska87

Witam chciałabym się czymś z wami podzielić od pewnego czasu zamieszkuje z narzeczonym w wynajętym mieszkaniu ale czuje jakbyśmy się coraz to bardziej od siebie oddalali.
Czy u was też tak życie codzienne wygląda?
U mnie jest mało uczuć seks może raz na tydzień/dwa tygodnie a przecież jeszcze dzieci nie mamy.Ja mam 29 lat on 32.
Czuje jakiś chłód i dystans.Ciągle mi mówi że tylko mi się tak wydaje.
I czy chce wpaść, dlatego unika zbliżeń.
Ciągle mnie krytykuje nie mówi mi komplementów bardziej gani niż chwali.Wczoraj w walentynki mi powiedział że mam ściągnąć te sukienkę bo wyglądam w niej jak stara babcia a wcześniej dal różę i piękny prezent, więc nie wiem czemu to robi?\
On jakby miał dwa oblicza.Czy tak ukochany postępuje?
Leże w nocy obok niego a on nic, jakbym nie istniała. A to boli.
Czuje wymuszenie gdy mnie całuje na dobranoc czy jak wraca z pracy?
Seks chciałby krótko nie lubi długo.
Kiedyś jezdzilismy gdzies razem odwiedzał moją rodzinę teraz nie.On zostaje w domu a ja jadę sama. Chce mnie odłączyć od mojej rodziny, uważa że ona jest winna wszytskiemu to że nic mnie nie nauczyli a to nie ich winna.Jestem chora .Mam braki.
Zaburzone myślenie. Ciągle mi gada jak ci nie pasuje to odejdz ja cię nie trzymam na siłę.
Tak jakby mu nie zależalo na mnie tylko na moich pieniądzach co placę za wynajem.

Długo jesteście razem? Długo mieszkacie razem?
Coś jest z chłopem nie tak. I ja bym się zastanowiła czy nie skacze w bok a generalnie to kazałabym się wynosić burakowi.

[201607040940]

temat bardziej na intymny niż plotkowy (moim zdaniem).
Jak razem zamieszkaliśmy to dość często kłóciliśmy się. To była kwestia małej powierzchni,zamieszkaliśm y w małym mieszkanku, z czasem poprawiło się. Ale cieszyliśmy się swoją obecnością, lubiliśmy swoje towarzystwo, i chcieliśmy się dogadać.

Z Twoim facetem coś jest nie w porządku, czy był już w związkach z kobietami? Może woli mężczyzn a Ty jesteś przykrywką? Znasz jego rodzinę?

[AngielskaPogoda]

Napisane przez martuska87

Witam chciałabym się czymś z wami podzielić od pewnego czasu zamieszkuje z narzeczonym w wynajętym mieszkaniu ale czuje jakbyśmy się coraz to bardziej od siebie oddalali.
Czy u was też tak życie codzienne wygląda?
U mnie jest mało uczuć seks może raz na tydzień/dwa tygodnie a przecież jeszcze dzieci nie mamy.Ja mam 29 lat on 32.
Czuje jakiś chłód i dystans.Ciągle mi mówi że tylko mi się tak wydaje.
I czy chce wpaść, dlatego unika zbliżeń.
Ciągle mnie krytykuje nie mówi mi komplementów bardziej gani niż chwali.Wczoraj w walentynki mi powiedział że mam ściągnąć te sukienkę bo wyglądam w niej jak stara babcia a wcześniej dal różę i piękny prezent, więc nie wiem czemu to robi?\
On jakby miał dwa oblicza.Czy tak ukochany postępuje?
Leże w nocy obok niego a on nic, jakbym nie istniała. A to boli.
Czuje wymuszenie gdy mnie całuje na dobranoc czy jak wraca z pracy?
Seks chciałby krótko nie lubi długo.
Kiedyś jezdzilismy gdzies razem odwiedzał moją rodzinę teraz nie.On zostaje w domu a ja jadę sama. Chce mnie odłączyć od mojej rodziny, uważa że ona jest winna wszytskiemu to że nic mnie nie nauczyli a to nie ich winna.Jestem chora .Mam braki.
Zaburzone myślenie. Ciągle mi gada jak ci nie pasuje to odejdz ja cię nie trzymam na siłę.
Tak jakby mu nie zależalo na mnie tylko na moich pieniądzach co placę za wynajem.

Mialam identyczne akcje z moim eksem. No co moge napisac? Zwyczajnie mu przeszkadzasz. Moj eks robil to samo, bo spotykal sie juz z jakas laska.... reakcje identyczne !!

[201803290936]

Inna baba na horyzoncie na 99%. I dobrze Ci mówi: on Cię na siłę w tym pseudo-związku nie trzyma. To Ty jesteś zdesperowana, nie on.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Takie niewinne pytanie, a tu sie okazuje, ze zwiazek Ci sie wali. Wywal wspollokatora, nie dosc, ze mieszka za darmo, to jeszcze buraczy.

[elizka1987]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;55771221]Takie niewinne pytanie, a tu sie okazuje, ze zwiazek Ci sie wali. Wywal wspollokatora, nie dosc, ze mieszka za darmo, to jeszcze buraczy.[/QUOTE]

[kobietasukcesu]

Napisane przez martuska87

Zaburzone myślenie. Ciągle mi gada jak ci nie pasuje to odejdz ja cię nie trzymam na siłę.

Ale pierwszy nie odejdzie, bo jeszcze musialby gdzies sam placic za mieszkanie

[martuska87]

Tak znam jego rodzinę .Wywodzi się z patalogicznej rodziny.
Mieszkamy od września razem. Czyli odejść i zostawić go w tym mieszkaniu?
Co do platności bylo ustalone że ja placę za wynajem a on mnie żywi i placi media.

[Suvia]

Napisane przez martuska87

Czyli odejść i zostawić go w tym mieszkaniu?

Dziwne jest takie udzielanie porad na życie komuś na forum ale... tak ;p Ja bym zwiewała, ale w tym układzie, to on niech spada i z głowy. Umowa dot. wynajmu jest jedynie na Ciebie?

Wywal z mieszkania, załatw se kota, polecam ten układ.

[pffe]

Napisane przez martuska87

Tak znam jego rodzinę .Wywodzi się z patalogicznej rodziny.
Mieszkamy od września razem. Czyli odejść i zostawić go w tym mieszkaniu?
Co do platności bylo ustalone że ja placę za wynajem a on mnie żywi i placi media.

Czyli płacicie w zasadzie po połowie za utrzymanie.
Ja bym uciekała gdzie pieprz rośnie i to czym prędzej.

[OliOli]

Dokładnie jak dziewczyny radzą, wywal go z mieszkania... Z utrzymaniem sobie poradzisz napewno, a zobaczysz jak od razu odżyjesz bo według mnie to tylko dla Ciebie zbędny balast i obciążenie. Dokładnie wiem jak to wygląda i nawet nie probuj sobie wmawiać że jesteś tu winna albo miec z jego powodu wyrzuty sumienia. Jeszcze całe zycie przed Toba, nie marnuj go na kogoś takiego bo mozesz sie ocknąć za pózno

[Frezja_1]

Niestety ja tez to widzę jak dziewczyny powyżej- facet nie jest Tobą zainteresowany. Być może nawet jeszcze nikogo nie ma, tylko szuka kogoś innego i dopóki nie znajdzie, będzie Cie wykorzystywał. Wyrzuć go bez żalu.

[Veredise]

Napisane przez Suvia

Wywal z mieszkania, załatw se kota, polecam ten układ.

Ja polecam układ z psem
A co do reszty, to zgadzam się z wypowiedziami innych. Nie ma co ciągnąć tego na siłę.

[GangstaBaby]

Autorko,to twoj drugi watek o tym facecie. Jak widzisz sama,nic sie na lepsze nie zmienilo,a wrecz przeciwnie. Jest gorzej. I bedzie jeszcze gorzej, jesli z nim zostaniesz. Naprawde, nie warto. Odejdz od niego dla wlasnego dobra.

[TelAviv]

Zdecydowanie nie wygląda to tak.

Wywal go albo się wyprowadź, po co się z nim jeszcze męczysz?

[pffe]

Napisane przez Veredise

Ja polecam układ z psem
A co do reszty, to zgadzam się z wypowiedziami innych. Nie ma co ciągnąć tego na siłę.

Ja polecam układ z jakimkolwiek zwierzem

[201607040940]

Napisane przez Veredise

Ja polecam układ z psem
A co do reszty, to zgadzam się z wypowiedziami innych. Nie ma co ciągnąć tego na siłę.

słyszałam że z kotem też jest ok

[GdyKochamy]

Przecież was już nic nie łączy.

[mysza007]

Teoretycznie mówiąc jak facet, który kocha swoją kobietę, może jej powiedzieć odejdz jak coś Ci się nie podoba?
Jemu już na Tobie nie zależy, może ma kogoś innego i boi się do tego przyznać, dlatego zachowuje się tak, aby Ty od niego odeszła i było po problemie. Może się myle, ale na to wygląda.

[drirrpl]

Możliwe ze to narcyz, oni/one już tak mają, nie widzą żadnej winy w sobie, i teraz będzie robił wszystko żebyś to ty jak najbardziej odczuła i to ty odeszła żeby nie było na niego.

[la'Mbria]

odpowiadając na pytanie zadane w temacie:
-w weekendy dostaję śniadanie do łóżka, albo chociaż do stołu
-sprzątam, wtedy on gotuje.
-gdy ja gotuję-on sprząta.
-gdy ja robię zakupy, on je wnosi (brak windy), gdy on robi zakupy, to ja wstawiam pranie
-gdy ja chcę sexu to się seximy, gdy on chce sexu to się seximy, z przytulaniem tak samo. Nie mam problemu z kłodą leżącą obok w nocy.
-gdy on chce pograć na PS/poczytać/poszperać w internecie to ja idę poćwiczyć/na spacer/poczytać/poszperać w necie, gdy ja chcę poćwiczyć to on sobie pogra/poczyta/pouczy się..nie ma nacisków, żeby każdą chwlię spędzać razem.
-jak potrzeba coś zaplanować np. wyjazd do rodziców/święta/zakupy/imprezę to siadamy i planujemy kto i co zrobi. USTALAMY między sobą.
Chyba mnie się ideał trafił

A twój to Pan-do-odstrzału.
Sorki taka prawda. Nawet współlokatorów miałam przyjemniejszych niż ten twój

[pffe]

Napisane przez la'Mbria

odpowiadając na pytanie zadane w temacie:
-w weekendy dostaję śniadanie do łóżka, albo chociaż do stołu
-sprzątam, wtedy on gotuje.
-gdy ja gotuję-on sprząta.
-gdy ja robię zakupy, on je wnosi (brak windy), gdy on robi zakupy, to ja wstawiam pranie
-gdy ja chcę sexu to się seximy, gdy on chce sexu to się seximy, z przytulaniem tak samo. Nie mam problemu z kłodą leżącą obok w nocy.
-gdy on chce pograć na PS/poczytać/poszperać w internecie to ja idę poćwiczyć/na spacer/poczytać/poszperać w necie, gdy ja chcę poćwiczyć to on sobie pogra/poczyta/pouczy się..nie ma nacisków, żeby każdą chwlię spędzać razem.
-jak potrzeba coś zaplanować np. wyjazd do rodziców/święta/zakupy/imprezę to siadamy i planujemy kto i co zrobi. USTALAMY między sobą.
Chyba mnie się ideał trafił

A twój to Pan-do-odstrzału.
Sorki taka prawda. Nawet współlokatorów miałam przyjemniejszych niż ten twój

To piona, też mam kochanego TŻ

[la'Mbria]

Napisane przez pffe

To piona, też mam kochanego TŻ

Pffe ufoludki to są a nie kochani faceci

[AngielskaPogoda]

Napisane przez la'Mbria

odpowiadając na pytanie zadane w temacie:
-w weekendy dostaję śniadanie do łóżka, albo chociaż do stołu
-sprzątam, wtedy on gotuje.
-gdy ja gotuję-on sprząta.
-gdy ja robię zakupy, on je wnosi (brak windy), gdy on robi zakupy, to ja wstawiam pranie
-gdy ja chcę sexu to się seximy, gdy on chce sexu to się seximy, z przytulaniem tak samo. Nie mam problemu z kłodą leżącą obok w nocy.
-gdy on chce pograć na PS/poczytać/poszperać w internecie to ja idę poćwiczyć/na spacer/poczytać/poszperać w necie, gdy ja chcę poćwiczyć to on sobie pogra/poczyta/pouczy się..nie ma nacisków, żeby każdą chwlię spędzać razem.
-jak potrzeba coś zaplanować np. wyjazd do rodziców/święta/zakupy/imprezę to siadamy i planujemy kto i co zrobi. USTALAMY między sobą.
Chyba mnie się ideał trafił

A twój to Pan-do-odstrzału.
Sorki taka prawda. Nawet współlokatorów miałam przyjemniejszych niż ten twój

U mnie jest tak samo Do tego jeszcze znosi moje humory

[pffe]

Napisane przez la'Mbria

Pffe ufoludki to są a nie kochani faceci

wolę ufoludka niż takiego bufona jak Autorka ma niech ucieka szukać ufoludka

[kahoko hino]

zrobię Ci porównanie:

Napisane przez martuska87

Witam chciałabym się czymś z wami podzielić od pewnego czasu zamieszkuje z narzeczonym w wynajętym mieszkaniu ale czuje jakbyśmy się coraz to bardziej od siebie oddalali.

mnie mieszkanie z moim partnerem zbliżyło do siebie.

Napisane przez martuska87

U mnie jest mało uczuć seks może raz na tydzień/dwa tygodnie a przecież jeszcze dzieci nie mamy.Ja mam 29 lat on 32.

są okresy, gdy od zabiegania, chorób, stresu faktycznie poziom tych uczuć spada, a i z seksem jest ciężko. jednak na codzień całujemy się, tulimy, kochamy, uprawiamy regularnie seks.

Napisane przez martuska87

Czuje jakiś chłód i dystans.Ciągle mi mówi że tylko mi się tak wydaje.

może i Ci się wydaje... ja jednak zwykle nie czuję chłodu od partnera, a jak czuję i mu to mówię, to on mówi 'wiesz, przepraszam, mam dzisiaj gorszy humor, nie chciałem na Tobie odreagować'.

Napisane przez martuska87

I czy chce wpaść, dlatego unika zbliżeń.

można stosować antykoncepcję.

Napisane przez martuska87

Ciągle mnie krytykuje nie mówi mi komplementów bardziej gani niż chwali.

mamy układ oparty na szczerości i z chęcią słuchamy uwag, które ma druga strona. jednak komplementy są codziennie - ja mu mówię, że mnie pociąga, że jest seksowny, mądry, intrygujący, zabawny. on mi, że jestem piękna, wyjątkowa, jedyna, cudowna, inteligentna, błyskotliwa. nie mamy wyświechtanych frazesów, komplementy są szczere i spontaniczne.

Napisane przez martuska87

Wczoraj w walentynki mi powiedział że mam ściągnąć te sukienkę bo wyglądam w niej jak stara babcia

mi też partner parę razy powiedział, że mój strój jest błędem a ja jemu

Napisane przez martuska87

a wcześniej dal różę i piękny prezent

to akurat bardzo miły gest.

Napisane przez martuska87

więc nie wiem czemu to robi?

tu może chciał być szczery, nieco zabawny i sarkastyczny, ale mu nie wyszło?

Napisane przez martuska87

On jakby miał dwa oblicza.Czy tak ukochany postępuje?

te dwa oblicza to troszkę przesada moim zdaniem, w oparciu o tę jedną historię. tak, ukochany mówi mi, gdy źle wyglądam, a się gdzieś szykuję.

Napisane przez martuska87

Leże w nocy obok niego a on nic, jakbym nie istniała. A to boli.

czasem nie dotykamy się w nocy ani razu, innym razem śpimy 'zaplecieni'. jestem na lekach i raz na jakiś czas mam bardzo niespokojny sen, wtedy partner idzie na kanapę. jest mi smutno, że nie może korzystać z łóżka przez moją chorobę, ale przychodzi rano / wieczorem i się tulimy 'na zapas'.

Napisane przez martuska87

Czuje wymuszenie gdy mnie całuje na dobranoc czy jak wraca z pracy

nasze pocałunki nigdy nie są wymuszone.

Napisane przez martuska87

Seks chciałby krótko nie lubi długo.

każdy ma swoje preferencje. zawsze lubił krótko? ważne to się dobrać pod tym względem.

Napisane przez martuska87

Kiedyś jezdzilismy gdzies razem odwiedzał moją rodzinę teraz nie.On zostaje w domu a ja jadę sama. Chce mnie odłączyć od mojej rodziny, uważa że ona jest winna wszytskiemu to że nic mnie nie nauczyli a to nie ich winna.

brzmisz jak ofiara tłumacząca oprawcę. sama mam toksyczną rodzinę, partner nie zawsze ze mną tam jeździł, bo miał prawo nie czuć się komfortowo, jednak decyzja o odcięciu była moja. on w tym uczestniczył rozmową, analizą i wsparciem, a nie bierną agresją.

Napisane przez martuska87

Jestem chora .Mam braki. Zaburzone myślenie.

to Twoja opinia czy jego?

Napisane przez martuska87

Ciągle mi gada jak ci nie pasuje to odejdz ja cię nie trzymam na siłę.

mówi to sam z siebie czy w odpowiedzi na coś?

Napisane przez martuska87

Tak jakby mu nie zależalo na mnie tylko na moich pieniądzach co placę za wynajem.

tak też może być.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

mało tu informacji, żeby coś od razu kategorycznie powiedzieć.

[I am Rock]

Napisane przez GangstaBaby

Autorko,to twoj drugi watek o tym facecie. Jak widzisz sama,nic sie na lepsze nie zmienilo,a wrecz przeciwnie. Jest gorzej. I bedzie jeszcze gorzej, jesli z nim zostaniesz. Naprawde, nie warto. Odejdz od niego dla wlasnego dobra.

Zawsze można założyć trzeci wątek z nadzieja, że odpowiedzi będą inne.