Facet wyjechał i nie odzywa sie.

[Viktra]

Prawie wcale sie nie odzywa. Raz dziennie zadzwoni, ewentualnie jeden sms i nic. To wyjazd z uczelni. Dzwonie do niego i pytam o co chodzi, a on z tekstem, ze dobrze sie bawi, ma impreze i moge sama sie kontaktowac, bo on pije z chłopakami na umór i czesto nie pamieta. Wczesniej nie chciał tam jechac, bo nie miał zadnych znajomych praktycznie, ale widocznie juz poznal i oszalał. Jestem zdzwiona jego zachowaniem! Wiadomo maja tam jakas prace itp, ale wydawało mi sie, ze bedzie chcial sie skontaktowac. Zrobiłam mu gorzkie zale przez tel zdenerwowałam sie jego zachowaniem, ale to byl moj blad, bo juz od rana pili cos i palili tez co nie co, wiec chyba nie ogarniał i mowił, ze czepiam sie. Zamiast odejsc od kolegów to rozmawiał przy nich, cieszyl sie ciagle i mowil, ze jest na wyjezdzie, chce sie bawic, nic zlego nie robi.

Przestałam sie odzywac po rozmowie tel. Nie odpisałam na smsa pozniejszego, on nic. Napisał w nocy, ze przeprasza, ze wczesniej sie nie odezwał i zebym sie nie zlosciła na niego. Tez nic nie odp. A dzis napisał, ze zostawia tel, zeby sie podładował i idzie robic. Zupełnie nie ogarnał ze przestałam sie do niego odzywac!! Nie wiem co o tym sadzic

[Milka199]

Napisane przez Viktra

Prawie wcale sie nie odzywa. Raz dziennie zadzwoni, ewentualnie jeden sms i nic. To wyjazd z uczelni. Dzwonie do niego i pytam o co chodzi, a on z tekstem, ze dobrze sie bawi, ma impreze i moge sama sie kontaktowac, bo on pije z chłopakami na umór i czesto nie pamieta. Wczesniej nie chciał tam jechac, bo nie miał zadnych znajomych praktycznie, ale widocznie juz poznal i oszalał. Jestem zdzwiona jego zachowaniem! Wiadomo maja tam jakas prace itp, ale wydawało mi sie, ze bedzie chcial sie skontaktowac. Zrobiłam mu gorzkie zale przez tel zdenerwowałam sie jego zachowaniem, ale to byl moj blad, bo juz od rana pili cos i palili tez co nie co, wiec chyba nie ogarniał i mowił, ze czepiam sie. Zamiast odejsc od kolegów to rozmawiał przy nich, cieszyl sie ciagle i mowil, ze jest na wyjezdzie, chce sie bawic, nic zlego nie robi.

Przestałam sie odzywac po rozmowie tel. Nie odpisałam na smsa pozniejszego, on nic. Napisał w nocy, ze przeprasza, ze wczesniej sie nie odezwał i zebym sie nie zlosciła na niego. Tez nic nie odp. A dzis napisał, ze zostawia tel, zeby sie podładował i idzie robic. Zupełnie nie ogarnał ze przestałam sie do niego odzywac!! Nie wiem co o tym sadzic

hmmm dziwne zachowanie tego Twojego TŻ. Wiesz ciężko powiedzieć czy mu zależy czy nie... Po prostu nie pisz, nie dzwoń przez jakiś czas do niego a jeśli koniecznie musisz to odpowiadaj zdawkowo na jego wiadomości/telefony. Przez ten czas zajmij się sobą basen, siłownia spotkania ze znajomymi, zakupy wypełnij sobie czas.

[rochelle_]

może za bardzo się zjarał i rzeczywiście nie ogarnia?

Nie możesz nic zrobić, poza czekaniem - suszenie głowy gorzkimi żalami przez słuchawkę facetowi, który jest upity i zjarany niewiele da.

[milionmalychkawalkow]

Dziwne jest Twoje zachowanie. Chłopak wyjechał z uczelni, nawet jeśli bawi się tam ze znajomymi, to chyba ma do tego prawo? I jak to nie odzywa się? Pisze do Ciebie, a ty siejesz panikę. I obrażasz się jak jakaś nastolatka, kiedy on Ci daje do zrozumienia, że dobrze się bawi - i co w tym złego, to, że robi to bez Ciebie? No kaman, trochę luzu, dziewczyno.

[Viktra]

Napisane przez milionmalychkawalkow

Dziwne jest Twoje zachowanie. Chłopak wyjechał z uczelni, nawet jeśli bawi się tam ze znajomymi, to chyba ma do tego prawo? I jak to nie odzywa się? Pisze do Ciebie, a ty siejesz panikę. I obrażasz się jak jakaś nastolatka, kiedy on Ci daje do zrozumienia, że dobrze się bawi - i co w tym złego, to, że robi to bez Ciebie? No kaman, trochę luzu, dziewczyno.

Własnie o to mi chodziło ! Czyli przesadzam? Nic złego w tym, ze bede mnie tylko, ze sie mało odzywa, a moze ja sie zastanawiam co porabia? No dobra wyluzuje. Ale i tak nie wiem czy jest sens sie odzywac badz odpisywac jak on ciagle pijany?

[milionmalychkawalkow]

No ja bym tego nie robiła, bo to i tak na dłuższą metę nie ma sensu ;p Zamiast tego wyjdź gdzieś ze znajomymi i sama się zabaw

[Viktra]

A jak potem bedzie pretensja, ze mu nie odpisuje? :P

[milionmalychkawalkow]

No to już jego problem

[czuczenka]

A długo jestescie razem? wiesz co moj byly facet tez wyjechal na pol roku ze szkoly ale sie odzywal, wiadomo kontakt przez skype, jakies nieliczne smsy. Ale ja rozumialam. W koncu musi sie zaklimatyzowac, poznac ludzi, byc moze sie zachlysnal nowosciami itp. .. daj sobie czas i zobaczysz czy sobie raczy przypomniec o Tobie jak mu zalezy to sie otrzasnie

[BluePanda]

Napisane przez Viktra

A jak potem bedzie pretensja, ze mu nie odpisuje? :P

A on Tobie nie może, a Ty mu musisz? Jesteście równi, a on równiejszy

Idź się baw, nie trać nerwów.

[milionmalychkawalkow]

Właśnie, zwłaszcza że taki wyjazd uczelniany nie bedzie chyba trwał kilka miesięcy?

[Viktra]

Napisane przez czuczenka

A długo jestescie razem? wiesz co moj byly facet tez wyjechal na pol roku ze szkoly ale sie odzywal, wiadomo kontakt przez skype, jakies nieliczne smsy. Ale ja rozumialam. W koncu musi sie zaklimatyzowac, poznac ludzi, byc moze sie zachlysnal nowosciami itp. .. daj sobie czas i zobaczysz czy sobie raczy przypomniec o Tobie jak mu zalezy to sie otrzasnie

To wyjazd na tydzien, widocznie cały tydzien zajmuje mu zachłystanie sie i picie, picie, palenie, koledzy. moze faktycznie jestem przewrazliwiona, bo normalnie mamy ciagle kontakt. Jestesmy razem 3 lata. To pierwszy jego wyjazd beze mnie z ludzmi z uczelni.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Napisane przez milionmalychkawalkow

Właśnie, zwłaszcza że taki wyjazd uczelniany nie bedzie chyba trwał kilka miesięcy?

dokladnie tydzien, a jak sobie pomysle jak tulil sie i mowił, ze nie chce tam jechac i bedze tesknił to mnie irytacja łapie

[milionmalychkawalkow]

Oj tam oj tam. Moi jak wyjeżdżają też tak mają, jak wracają, to też tulą i są przesłodcy, ale w trakcie też niekoniecznie mamy ze sobą stały kontakt.

A tydzień to wiesz, zleci tak, że nawet nie zauważysz. A przez tydzień możesz nadrobić zaległości książkowe, filmowe i jakieś inne, na które zwykle możesz nie mieć czasu.

[czuczenka]

O to daj spokoj tydzien to nie wiecznosc dziewczyno niech sobie odreaguje z kolegami, zapije sie, itp.. jak wroci to sie skonczy takie sielankowanie ja tam bym dala mu sie zresetowac, tym bardziej ze 3 lata jestescie ze soba to powinniscie znac sie jak lyse konie wiec chyba nie powinnas byc tam zazdrosna o jakies rzeczy

[Viktra]

Napisane przez czuczenka

O to daj spokoj tydzien to nie wiecznosc dziewczyno niech sobie odreaguje z kolegami, zapije sie, itp.. jak wroci to sie skonczy takie sielankowanie ja tam bym dala mu sie zresetowac, tym bardziej ze 3 lata jestescie ze soba to powinniscie znac sie jak lyse konie wiec chyba nie powinnas byc tam zazdrosna o jakies rzeczy

Teraz zaczynam miec wyrzuty sumienia, ze w ogóle dzwonilam i zafundowalam mu te gorzkie żale Zazdrosna nie jestem, tylko tak dziwnie jak masz z kims kontakt codziennie i czesto, az tu nagle raz na dzien dzwoni na chwile i na tym koniec, to mam wrazenie, ze ma mnie w tyłku, bo wiecie jednak wysłanie smsa to kurcze minuta.
Teraz to juz sama nie ogarniam

[maly_siwek]

Jak dla mnie przesadzasz, daj mu trochę oddechu. Moim zdaniem telefon raz na dzień to w zupełności wystarczająco. Czy nawet ten sms, w końcu wyjazd jest krótki, uważam nawet, że dobrze robi takie odpoczęcie od siebie. O ile na co dzień nie przesadza z alkoholem i paleniem- nie widzę powodu by robić problem. Ty też się zabaw , a potem opowiedz mu jak fajnie spędziłaś czas, zamiast pretensji i żalów, że facet nie wisi na telefonie tylko pracuje i dobrze się bawi.

No i to nie jest powód, by karać go nie odpisywaniem tyle czasu, jak chłop przeprasza i chce normalnie pogadać o pogodzie. Przecież nie będzie błagać o wybaczenie za takie coś.

[Millygirl]

Daj mu się wyszaleć i się nie stresuj
Może w napływie imprez i jakiś tam zajęć zwyczajnie nie pamięta żeby zadzwonić?
Jak byłam na miesięcznym wyjeździe tez często nie pamiętałam żeby do chłopa odpisać albo zwyczajnie byłam zabiegana. Niby sms to chwila ale naprawdę nie zawsze sie pomyśli. A jesteśmy razem kilka lat i też zwykle mamy kontakt codziennie, choćby telefoniczno smsowy. Czasem tak bywa

[sheneedslove]

Wyjdę na bluszcza, ale ja wcale nie uważam, że przesadzasz.
15 min dziennie mógłby Ci poświęcić, dla Twojego własnego komfortu.
Nie wiem, co to za problem odejść z grupy na chwilę i porozmawiać na spokojnie i na osobności. Mam wrażenie, że Twój facet jakby się ze smyczy urwał- te wieczne imprezy. A co do odpowiedzi, że może zapomniał się do Ciebie odezwać... to ja nie mam pytań. Miałam juwenalia, szalałam całe 4 dni bez przerwy, ale zawsze pamiętałam, żeby się odezwać. I nie dopuściłam do tego, żeby mój facet musiał się martwić, co jest grane, że ja się nie odzywam.

[Lana_Del_Rey]

Napisane przez Viktra

Prawie wcale sie nie odzywa. Raz dziennie zadzwoni, ewentualnie jeden sms i nic. To wyjazd z uczelni. Dzwonie do niego i pytam o co chodzi, a on z tekstem, ze dobrze sie bawi, ma impreze i moge sama sie kontaktowac, bo on pije z chłopakami na umór i czesto nie pamieta. Wczesniej nie chciał tam jechac, bo nie miał zadnych znajomych praktycznie, ale widocznie juz poznal i oszalał. Jestem zdzwiona jego zachowaniem! Wiadomo maja tam jakas prace itp, ale wydawało mi sie, ze bedzie chcial sie skontaktowac. Zrobiłam mu gorzkie zale przez tel zdenerwowałam sie jego zachowaniem, ale to byl moj blad, bo juz od rana pili cos i palili tez co nie co, wiec chyba nie ogarniał i mowił, ze czepiam sie. Zamiast odejsc od kolegów to rozmawiał przy nich, cieszyl sie ciagle i mowil, ze jest na wyjezdzie, chce sie bawic, nic zlego nie robi.

Przestałam sie odzywac po rozmowie tel. Nie odpisałam na smsa pozniejszego, on nic. Napisał w nocy, ze przeprasza, ze wczesniej sie nie odezwał i zebym sie nie zlosciła na niego. Tez nic nie odp. A dzis napisał, ze zostawia tel, zeby sie podładował i idzie robic. Zupełnie nie ogarnał ze przestałam sie do niego odzywac!! Nie wiem co o tym sadzic

Jezusie drogi, ile on ma lat, 14?
Wiążesz jakąś przyszłość z tym człowiekiem?
Wykopałabym na zbity pysk takiego.
Jak zajdziesz w ciążę, to też wyjedzie się bawić, bo z Tobą nie można pójść się napić?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Viktra

To wyjazd na tydzien, widocznie cały tydzien zajmuje mu zachłystanie sie i picie, picie, palenie, koledzy. moze faktycznie jestem przewrazliwiona, bo normalnie mamy ciagle kontakt. Jestesmy razem 3 lata. To pierwszy jego wyjazd beze mnie z ludzmi z uczelni.

ja.... TAK,PRZESADZASZ. gdyby to byl erazmus, wyjazd dluzszy - moglabym zrozumiec, ze sie wkurzasz i martwisz. ale tak? czesto masz takie bluszczowate zachowania?

[Lana_Del_Rey]

Też byłam pewna, że to Erazmus.
Ale facet i tak jest nie w porządku.
Jakby na prawdę kochał, to by wisiał na telefonie i pisał, że tęskni.
A tak wygląda to jakby w końcu urwał się z Twojego łańcucha...
Chyba, ze dziennie ma 20 smsów i 15 nieodebranych połaczeń jak jesteście razem.

[Viktra]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja.... TAK,PRZESADZASZ. gdyby to byl erazmus, wyjazd dluzszy - moglabym zrozumiec, ze sie wkurzasz i martwisz. ale tak? czesto masz takie bluszczowate zachowania?

w ogóle nie mam bluszczowatych zachowan, przez 3 dni znosiłam to ze zadzwonił na minute nie pytajac nawet co u mnie, ale wkurzyłam sie potem, bo uwazam, ze jednak nie powinno tak byc jesli faktycznie mu zalezy.
po za tym umowilismy sie, ze telefon ran i sms wieczorem bedzie wporzadku, wiecej nie musi sie odzywac. tyle, ze skoczyło sie na szybkim telefonie rano na odczepnego!

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

Napisane przez Lana_Del_Rey

Też byłam pewna, że to Erazmus.
Ale facet i tak jest nie w porządku.
Jakby na prawdę kochał, to by wisiał na telefonie i pisał, że tęskni.
A tak wygląda to jakby w końcu urwał się z Twojego łańcucha...
Chyba, ze dziennie ma 20 smsów i 15 nieodebranych połaczeń jak jesteście razem.

Nie ma, nie jestem taka szalona
Na codzien odzywam sie, kilka smsów wymieniamy, czasem on zaczyna pisac, czasem ja, wszystko w normie, nie przeginam i lubie poczekac, az on napisze
No tak tylko ja go nie trzymałam nigdy na łancuszku!

[barszka]

Napisane przez Lana_Del_Rey

Jezusie drogi, ile on ma lat, 14?
Wiążesz jakąś przyszłość z tym człowiekiem?
Wykopałabym na zbity pysk takiego.
Jak zajdziesz w ciążę, to też wyjedzie się bawić, bo z Tobą nie można pójść się napić?

Popieram... Też bym się martwiła tak jak Ty, gdyby mój TŻ nagle zaczął szaleć i to w taki sposób. Ciekawe, jak będzie, gdy już wróci - czy wróci pod Twój pantofel i znowu będzie kochany i miły, czy nowe nawyki wejdą mu już w krew? Głupio się zachowuje, dokładnie jak pies spuszczony ze smyczy.

[Kaja-ja]

Napisane przez Lana_Del_Rey

Ale facet i tak jest nie w porządku.
Jakby na prawdę kochał, to by wisiał na telefonie i pisał, że tęskni.

Ty tak na poważnie?
Ja myślę, że facet jednak pojechał po pierwsze popracować, po drugie się pobawić w nowym towarzystwie (obstawiam I rok)...
Raczej ma co robić, niż wisieć na telefonie.
A ona gdyby naprawdę kochała, to by jej wystarczył jeden telefon od niego dziennie (po zrozumiałam, że raz dziennie dzwoni) i dałaby mu się wybawić

A tak wygląda to jakby w końcu urwał się z Twojego łańcucha...

To by mnie bardziej zaniepokoiło. I zastanowiłabym się nad sobą, będąc na miejscu Autorki. Czy przypadkiem chłopak się nie dusi będąc "na miejscu", skoro na wyjeździe szaleje...

[brzydkie]

hah moj tez tak ma ...ze jak ma inne zajecia ciekawsze to o mnei zapomina...
I chce zerwac.
Tak byc nie powinno.\



zajmij sie soba

[bridget0505]

Ja bym Ci radziła nie odzywać się pierwsza. Wiem ,że ciężko będzie ,ale wytrzymaj. Facet po czasie się zorientuje ,że coś jest nie tak...

[33owieczka]

Chłopak wyjechał na TYDZIEŃ, dzowni raz dziennie, ewentualnie pisze sms i ma gorzkie żale, bo się "nie odzywa"?! Chłopak ma prawo do odrobiny wolności, bawi się, niech się bawi.

[Maladive]

Dla mnie zdecydowanie przesadzasz. Na początku czytania myślałam, że to wyjazd na jakiś dłuższy okres niż TYDZIEŃ. Zajmij się w tym czasie sobą, a chłop jak zatęskni to się sam odezwie