2008-08-18, 20:07 | #31 |
Rozeznanie
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Też mam podobne plany co do Louboutinów , więc popieram Jak na razie jestem na niepłatnych praktykach więc nie mam z czego odkładać :/
|
2008-08-18, 20:20 | #32 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Zbieraj!
Powiem Ci coś: sama może nie musiałabym oszczędzać tyle na takie buty, jak bym sie naprawdę postarała (oszczędność na maxa) to może z 2-3 miesiące, ale no właśnie - na jedną rzecz. Moda jest moim osobistym szaleństwem, oczywście bez przesady, ale czasem zobaczy sie coś, co naprawdę jest drogie a spać po nocach nie daje bo aż tak się chce to mieć Miałam tak w przypadku klasycznych korali Chanel - postanowiłam uzbierać na nie sama tak mi się spodobały, no więc tak jak piszesz - mniej lodów, kaw, pizz, batonów, a więcej bułek i soczków, a po pół roku JEST -uzbierało sie tyle No i dzisiaj mam śliczne perełki od Chanel, takie prawdziwe z pudełeczkiem, kartą autentyczności... Jakato jest satysfakcja jak się idzie w nich ulicą i się ma tę świadomość że ma się na sobie coś od znanego projektanta, nawet jeśli nikt tego nie zauważy )małe, a tak cieszy No to zmobilizowałam się dalej i obecnie w drodze z NY jest fajniutki portfel PRADA (ten z wiosennej kolekcji charakterystycznych torebek z falistych kolorowych pasków skóry), marzyłam o nim od początku roku kiedy tylko go zobaczyłam w katalogach, a teraz na dniach będzie już u mnie Teraz mam kolejny cel: Chanel 2.55 (jeszcze nie wiem kolor: czerwona czy fioletowa ), no i wiem że to będzie już naprawdę poważny wydatek i potrwa to o wieeele dłużej... ZBIERAJ NA LOUBOUTIN!!! ZASZALEJ I PODARUJ SOBIE TAKĄ NAMIASTKĘ LUKSUSU, WARTO |
2008-08-18, 20:21 | #33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Jasne ze zbierac!!Ze ja na to nie wpadlam?Zrob zdjecie jak je zalozysz po raz pierwszy Tylko z czego by tu zrobic skarbonke zeby w gorszy dzien jej nie obrabowac?
|
2008-08-18, 20:23 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 375
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
hej. pisze tu, bo sama dopiero niedawno siedzialam nad katreczka i liczylam ile czasu zajmie mi zbieranie na chanelke 2.55 I stwierdzilam, ze jednak musze zrezygnowac. jako ze nie mam jeszcze wlasnych stalych dochodow, bo dopiero zaczynam studia, byloby to dosc bezsensowne. torebka 2.55 kosztuje (oczywiscie w zaleznosci od modelu, koloru, materialu) przynajmniej 5 tys zl... kiedy juz uzbieram taka ilosc "wolnych" pieniedzy (odmawiajac sobie kolejnej kawy, gazety, czy innej glupoty) to chyba bede wolala sobie jednak wyjechac w jakies bonusowe wczasy do kenii czy tajlandii
chociaz hm...ten watek napelnil mnie znow watpliwosciami..w sumie warto zalozyc specjalna skarbone, i bez spowiadania sie nikomu( bez opowiadania o mojej akcji chlopakowi, ktory chyba by mnie zabil gdyby sie dowiedzial, ze wydaje tyle kasy na jedna piekna torebeczke, bez zeznawania rodzicom) odkladac regularnie zaoszczedzone na zrezygnowaniu z masy glupot czesci stypendium i kieszonkowego.. a za 2,5 roku kupic sobie piekna klasyczna torebke chanel. takze, droga olikbt21, popieram twoja akcje i zycze cierpliwosci i zawzietosci chociaz sama na Louboutiny bym nie zbierala-jest mnostwo naprawde dobrych jakosciowo szpilek w okolicy 500-600 zl. a buty nie sa tak czy siak ani tak widoczne, ani tak trwale jak torebka. ale mimo wszystko-powodzenia!! |
2008-08-18, 20:26 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 67
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Jest wiele rzeczy, na które warto zbierać TYLE pieniędzy - książki, płyty etc. Napewno buty nie należą do tych rzeczy. Tym bardziej tej marki - wiele osób na nie narzeka, że wystarczy kropla deszczu, błota etc i się odklejają i są do wyrzucenia.
|
2008-08-18, 20:32 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: woj. pomorskie <3
Wiadomości: 1 800
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
|
2008-08-18, 20:32 | #37 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Cytat:
Właśnie to może być problemem - obawa ze się straci na kursie, w takim wypadku pozostaje jedno: kupić sejf pancerny z malutkim otworkiem, a jedyny klucz co niego dać przyjecielowi gdzieś w Tajlandii czy Nowej Zelandii... |
|
2008-08-18, 20:48 | #38 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Pellonpekko chyba troche cie ponioslo ze od kropli deszczu buty za taka cene sa do wyrzucenia.To jest takie szukanie dziury w calym.Znam dwie osoby ktore sa szczesliwymi posiadaczkami Louboutinow i sa bardzo zadowolone z ich jakosci.
|
2008-08-18, 21:34 | #39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 575
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
wiecie co? ja chyba też "zainspirowana" waszymi pomysłami zaczne odkładać na coś o czym marzę od dawna miło będzie jak już uskładam i szczęśliwa kupię sobie wymarzoną rzecz
__________________
|
2008-08-18, 21:38 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Cytat:
uwazasz, ze jakies tam buty wzniosa Cie na wyzyny i przestaniesz zyc "zyciem prymitywa"?nie sądze ,bo nie tedy droga do takich zmian w zyciu |
|
2008-08-18, 22:34 | #41 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 548
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Pracuję w nauce za granicą, czytam praktycznie ciągle, kocham muzykę pod każdą postacią, mam przyjaciół i na nic nie mam prawa narzekać. "Życie prymitywa" miało się odnieść do tego, że nie mam żadnych "prostych" (a więc realnych do realizacji) marzeń, typu super sprzęt muzyczny czy trekking po Nepalu - jakiegoś celu typu ukończenie aerobicznej szóstki Weidera albo zdobycie Mont Blanc. Może chodzi o to, że jestem "zaspokojona" w pełni i trudno czasem mi coś "wymyślać", do tego mam mocnego hopla na punckie butów Nie jestem fanatykiem, który twierdzi, że do szczęścia brakuje mu Louboutinów, bo tak nie jest.
Btw. myślę, że jakbym zacisnęła pasa maksymalnie, to bym uzbierała w 3-4 miesiące (ale bez żadnych durnych wydatków, z jedzeniem w domu i z prawdziwym odmawianiem jakichkolwiek przyjemności), natomiast mi chodzi właśnie o takie durne wydatki, do niczego nie prowadzące, jak te nieszczęsne Cosmopolitany (to nawet przyjemność nie jest czytać ) |
2008-08-18, 22:35 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 911
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Ja bym odczuła, gdybym tego batona nie zjadła, bo za bardzo lubię jeść. A kwestia "fajności" jeśli chodzi o posiadanie butów od "znanego i sławnego" projektanta też jest dosyć względna. Bo ja nie czuję takiej potrzeby. I wolę np. odkładać na studia doktoranckie, za które nikt mi nie zapłaci, a chciałabym je skończyć.
__________________
|
2008-08-18, 22:45 | #43 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 548
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Zależy co to znaczy "nikt nie zapłaci" - płacić może promotor, sponsor lub fundacja (sponsor w sensie firmy, nie sponsora seksualnego)
|
2008-08-18, 22:47 | #44 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Włóczkowo
Wiadomości: 2 369
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja popieram autorkę, sama marzę o butach Louboutina
__________________
bzzz... bzzz...
|
|||
2008-08-18, 22:51 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Co to za komentarz?
Zgadzam się z zaczarovaną.Ot co - zwykłe buty,ale jak ktoś poczuje sie lepszym człowiekiem,bo ma buty od znanego projektanta to powodzenia. Nie odmawiałabym sobie małych przyjemności dla pary durnych butów.Jakbym już po X czasu uzbierała tyle kasy ,olałabym te buty i kupiła masę innych rzeczy,
__________________
|
2008-08-18, 23:01 | #46 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 818
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
jeśli naprawdę zależy ci na tych butach to zbieraj - odmawiając sobie jednej kawy raczej nie ponosisz dużej szkody
poza tym może po tym roku czy dwóch latach stwierdzisz, że wolisz zamiast kupować Louboutiny wybrać się na jakąś fajną wycieczkę - kasę będziesz miała gotową i nic tylko brać urlop. no i to też byłoby spełnienie jakiegoś twojego marzenia. mnie marzy się klasyczna czarna Chanel 2.55 i postanowiłam sobie, że kiedy zacznę pracować to będę jakieś tam nieduże pieniądze z pensji odkładać właśnie na ten cel - może po paru latach się uda... |
2008-08-18, 23:03 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 911
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Cytat:
Z resztą, na prawo jazdy czy samochód też musiałam odłożyć pieniądze sama. Tak to już po prostu jest, że jedni odkładają na jedno, inni na drugie. A stojąc przed wyborem: buty a edukacja, wybieram to drugie.
__________________
|
|
2008-08-18, 23:17 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 493
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
ja podobnie. tylko muszę pomyslec o czym marze. w sensie materialnym.
__________________
biegnę przed siebie nie patrząc na to, że mogę się przewrócić. |
2008-08-19, 06:53 | #49 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 548
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
To, co piszesz o doktoracie nie jest do końca zgodne z prawdą, gdyż na całym świecie można znaleźć finansowanie poprzez stypendia - fundacje zagraniczne finansują doktoraty "dobre" - za osiągnięcia, o nowatorskiej tematyce i obiecujące, oczywiście są też przewidziane stypendia socjalne, ale większośc to te naukowe. Tylko w przypadku sponsorów musisz się liczyć z pracą dla nich, a i tak wiąże się to zwykle z dobrymi warunkami (lub bardzo dobrymi).
Zwłaszcza od kiedy jesteśmy w UE warto się rozglądać za finansowaniem swojej działalności, bo niektóre programy są naprawdę interesujące, mi też z "księżyca" kasa na te setki latte nie spada Acha, cosma w sumie to dużo mniej niż miesięczne moje "dochody" , jednak wolałabym takie... bezbolesne "nierozwalanie" niż rzeczywiste "szarpnięcie się". A Louboutiny, bo mają po prostu design jaki mi totalnie odpowiada... Może czarne, a może w jakimś durnym kolorze (mam słabość...), z licowanej albo patent, na taaaaakim obcasie Edytowane przez olikbt21 Czas edycji: 2008-08-19 o 09:02 Powód: Przypomniało mi się coś jeszcze |
2008-08-19, 08:58 | #50 |
Rozeznanie
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
To co pisza niektóre z was gdybym była na miejsu autorki tego postu oczułabym się głęboko urażona. Niektóre poprostu rraktują ją jak płytką kobietę która do szczęścia MUSI mieć Loboutiny. A wcale tak nie jest. I może jest 2000 rzeczy innych na które trzeba mieć kase, jednak moim zdaniem jedna para pięknych, ponadczasowych, pasujących do mnóstwa rzeczy butów jest warta tego 1500 zł. ja sama widziałam śliczne na eluxuruy.com szpilki Hollywoold. I nie chodziło mi o markę, ale o to że przyciągały wzrok na maxa. Nawet moja kumela która z regóły ma modę w nosie przyznała ze gdyby miała z czego odkładac kase to by kupiła bo były zachwycające. Tyle że je sprzedali. I to nie chodzi o to że chcemy mieć buty TEJ marki. Bo nawet jeśli nikt nie widzi ich metki, to gdy mamy je na sobie czujemy się pewniejsze, piękniejsze, serduszko bije z zachwytu nad samą sobą
__________________
p - e - r - f - e - k - c - j - a
xoxo .you know, you love me. |
2008-08-19, 10:15 | #51 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Ależ oczywiście, że jest sens. Myślę, że zrezygnowanie z jednej latte dziennie wyjdzie Ci na zdrowie, no i jaka będzie radość, kiedy wreszcie dobrniesz do celu
|
2008-08-19, 10:22 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: lublin .
Wiadomości: 13 124
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Cytat:
zresztą nie chodziło mi o to , że każda z nas je .. ale załóżmy , że tak jest to 500 zł na rok to nie jest mało .. dwa lata i myślę , że by były |
|
2008-08-19, 10:44 | #53 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Mój poprzedni komentarz napisałam bez przeczytania całego wątku, teraz przeczytałam i powiem tak...
Oczywiście, że można przeznaczać pieniądze z każdej odmówionej sobie przyjemności na Caritas, Unicef czy inną organizację. Jednak są również inne formy pomocy ludziom w gorszej sytuacji, a poza tym zarówno pomoc biednym, jak i nowe buty są rzeczami, które robimy, aby poczuć się lepszymi ludźmi (jedni w mniejszym, drudzy w większym stopniu, ale nie mówcie mi, że nie). Pomagasz innym - czujesz się lepszy/a. Kupujesz nowe buty - lepiej wyglądasz (a przynajmniej tak myślisz ) - czujesz się lepszy/a. Co w tym złego? Osoby, które piszą, że taką górę kasy wydałyby na coś innego widocznie nie do końca "łapią" ideę bycia buciarą. Jedna z Was by zbierała na superdrogą książkę/zestaw płyt, inna na podróże, jeszcze inna na buty - ludzie są różni i dlatego właśnie świat jest taki ciekawy, po co więc pouczać kogoś, że jego potrzeby są gorsze/mniej warte niż potrzeby kogoś innego? Sama bym chętnie uzbierała w ten sposób na kurs fotografii lub wizażu. Mam świadomość, że dla niektórych będą to pieniądze rzucone w błoto, bo przecież ładne zdjęcia można robić w tej chwili większością aparatów bez specjalnego przygotowania, a wizaż to tylko "pacianie po twarzy", no ale cóż... Skoro wszystkie moje podstawowe potrzeby są zaspokojone (nie chodzę głodna ani spragniona, mam dach nad głową, czuję się bezpieczna, nie jestem samotna), mogę przystąpić do robienia czegoś tylko dla własnej przyjemności. Widocznie autorka wątku postanowiła skumulować ileś małych przyjemności w jedną dla niej dużą, jeśli się uda, chwała jej za wytrwałość. Tak z drugiej strony to chciałam zapytać autorkę: widziałaś te buty kiedykolwiek na żywo? Mierzyłaś je? Bo byłoby to nieco tragikomiczne, gdybyś wzdychała do zdjęcia butów, po dwóch latach przymierzyła je i stwierdziła, że Ci się nie podobają |
2008-08-19, 10:45 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 911
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Cytat:
Ale nie o tym miał być wątek. Zastanawiałam się wczoraj jeszcze, nad sensem takiego odkładania właśnie na buty, czy torebkę w moim przypadku. I doszłam do tego, ze niestety, mam chyba zbyt praktyczne podejście do życia. Mogę oszczędzać na samochód, na studia, czy na wycieczkę dookoła świata. Na buty bym nie umiała, bo dla mnie, to będą zawsze tylko buty. Nie ważne, czy od Chanel, czy z ccc. Buty to buty, ma sie w nich chodzić. A jak się rozwalą, to ma mi nie być ich szkoda wywalić. Ja już tak po prostu mam. Poza tym, ja chyba nie umiem tak planować, że będę odkładać po 2 zł i za 3 lata będę miała buty. Właściwie, gdyby mi bardzo zależało, to bym te 500 funtów odłożyła w ciągu semestru. Ale, niestety, za dużo planów, za mało czasu. A ja nie sięgam dalej niż za rok (no, może obejmuję jeszcze wrzesień, bo nie wiem, jak dobrze mi pójdzie pisanie mgr ). Potem zobaczymy, co się będzie działo. Ale mam nadzieję, że to, co zainwestuję teraz w głowę, pozwoli mi być może za kilka lat poznać różnicę między ccc a Chanel. Bez odkładania. I na tym właściwie zakończę swój udział w tym wątku, wszystko co miałam napisać, napisałam. Jak ktoś ma cel - odkładać na buty, proszę bardzo. Jak ktoś ma inny, też proszę bardzo. Jakby wszyscy robili to samo, byłoby nudno
__________________
|
|
2008-08-19, 10:55 | #55 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 906
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Myślę, że to dobry pomysl Fajnie miec w życiu coś, do czego się dąży. Gdybym zarabiala, to na pewno bym miala jakiś taki cel. Narazie jestem skazana na czekanie, jeszcze 2 lata do pelnoletności, a zanim będę dostawać stalą pensję to 'trochę' potrwa. Ale życzę Ci powodzenia, byś uzbierala na te Louboutiny. ;*
__________________
"To by była droga ich miłości gdyby wiedzieli jakie nieszczęście pokochało mnie" |
2008-08-19, 13:52 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 47
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
ja tak zaczełam odkladac na moje wymarzone buty Emu
wczesniej zbierałam pół roku na wyprzedaze uzbierała sie calkiem pokazna sumka teraz tez dam rade |
2008-08-19, 14:35 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 272
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Warto. Zbierałabym, gdybym miała jakieś marzenie. Na razie odmówiłam sobie papierosów na rzecz paliwa do samochodu
|
2008-08-19, 14:47 | #58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 67
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Cytat:
|
|
2008-08-19, 15:13 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Ja sądze, że jeżeli kosztem uśmiechu na czyjeś twarzy ma być nie picie przez jakis czasy kawy którą piję bo akurat jest w okolicy kawiarni to wybór jest prosty. To nie picie kawy autorki wątku nie będzie nic kosztować. Buty - nawet jeżeli się zniszczą ( wszystko się w końcu niszczy), nawet jeżeli będą w świetny stanie a wyjdą z mody ( zdarza się) itp sytuacja to dlaczego ona ma sobie ich nie kupić ? W czym chęć posiadania jakiejś książki jest lepsza od chęci kupienia sobie butów ? Jesteśmy ludzmi, mamy płytkie potrzeby i głupotą jest uciekanie od tego. Czy ktos każe wam zamiast jedzenia kupić sobie książkę ( no bo co będziemy się napychać czymś co i tak zmieni się w wiadomo co skoro możemy się rozwinąć duchowo co nie ?). Autorka ma swoje pasje, życie ale czy to znaczy, że jest kimś gorszy kiedy ma ochotę po prostu na bardziej luksusowe buty ? Nie będzie przez to lepszym człowiekiem, nie wzniesie się na wyżyny intelektualne ale będzie się uśmioechać. To źle, że człowiek czasem chcę się uśmiechnąć z błahego powodu ? Zreszta jak przeczyta więcej ksiaże też sie lepszym człowiekiem nie zrobi - po co wiec ta cała umoralniająca kwestia tutaj ?
Zbieraj - może w trakcie wpadniesz na inny pomysł i zmienisz cel, może dotrwasz do konca i będziesz miała swoje buty Będziesz chociaż walczyć z silną wolą i wytrwałością a to też się liczy. A co do głodujących w Afryce - jakoś nie czuję, że zakupienie przez Ciebie drogich butów specjalnie ich dociąży - bo im nie trzeba pomagać wysyłajac pieniążki, jedzonko i ciuchy a trzeba się wziąć za to od tej storny w której pomożemy im się rozwinąć tak by sami sobie byli w stanie to zapewnić. "Dokarmianie" nic nie pomoże dopóki ktos im nie pomoże na tyle by sami o siebie dbali a do tego trzeba zmiany systemu a nie odmawiania sobie butów ( wiem, wiem jestem okropna - ale akurat lepiej żeby sami o siebie dbali niż umierali pomiędzy kolejnymi dostawami ze świata "cywilizownego")
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2008-08-19, 15:29 | #60 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Zbierać na Louboutiny? - wątek filozoficzny
Cytat:
Każdego prywatną sprawą jest, w jaki sposób poprawia byt tego świata. Większość z nas żyje w Polsce, więc robimy to, czy chcemy, czy nie poprzez nasz system podatkowy - to z naszych pieniędzy finansuje się system pomocy socjalnej, bo wszyscy płacimy podatki. Nie widzę sensu wpędzać w poczucie winy ludzi, których myśli zaprząta coś bardziej płytkiego niż głodujące dzieci w Afryce, literatura i sztuka. |
|
Nowe wątki na forum Moda |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:04.