Jestem w ciąży, były i jego rodzina się na mnie wypięli

[Yunlee]

Autorką targają teraz emocje z grupy "póki sam nie doświadczysz, to naprawdę nie wiesz jak to jest". Można sobie mówić, że w danych sytuacjach zareaguje się tak czy tak, ale jak faktycznie do takich sytuacji dochodzi, to może (ale też oczywiście nie musi) być zgoła inaczej.
Zgadzam się również z Ruda_beksa. Personalnie nie jestem zwolennikiem porywu emocji i raczej wszystko chłodno kalkuluję, ale naprawdę zdarzają się takie sytuacje, że nic mnie tak nie uspokaja jak wyrzut WSZYSTKIEGO z siebie. Tym bardziej, że taki wyrzut realnej krzywdy nikomu nie robi, a moim zdaniem wręcz pozwala później patrzeć na sprawę bardziej trzeźwo. Na wszystko przychodzi po prostu pora.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez ruda_beksa

Zastanawiam się tylko, czy gdyby "na żywo" zraniona przyjaciółka płakała przy was o zdradzającym partnerze i jego nowej lasce i wyrwało jej się kilka złych słów, czy ofuknęłybyście ją, że brzydko źle mówić o tej kochance, bo nie zrobiła nic złego i solidarność kobiet musi być? Czy może stuliłybyście paszczę i pozwoliły dziewczynie wyładować negatywne emocje?
Zaznaczam, że nie piszę do Mijanou, której reakcja była stonowana i spokojna, ale rozwlekanie rzekomej krzywdy tej dziewczyny przez autorkę - zwłaszcza w świetle wątku - jest komiczne.

jak zwykle w punkt.

[Nimve]

Napisane przez ruda_beksa

Zastanawiam się tylko, czy gdyby "na żywo" zraniona przyjaciółka płakała przy was o zdradzającym partnerze i jego nowej lasce i wyrwało jej się kilka złych słów, czy ofuknęłybyście ją, że brzydko źle mówić o tej kochance, bo nie zrobiła nic złego i solidarność kobiet musi być? Czy może stuliłybyście paszczę i pozwoliły dziewczynie wyładować negatywne emocje?

Zaznaczam, że nie piszę do Mijanou, której reakcja była stonowana i spokojna, ale rozwlekanie rzekomej krzywdy tej dziewczyny przez autorkę - zwłaszcza w świetle wątku - jest komiczne.

Ta. Już to widzę. Tak samo, kiedy jedna z drugą przyłapałaby jakąś niunię jak ujeżdża ich faceta. Z gościem nie chciałabym mieć już nic wspólnego, ale na dziewczynę też nie mogłabym patrzeć bez złości. Ale zapewne nie miałabym prawa oceniać jej prowadzania się, ani mieć pretensji za skakanie na wacku mojego faceta, bo mi niczego nie obiecywała, a z kim uprawia seks to jej sprawa. Parodia. Jakby mi ktoś w takiej sytuacji powiedział, że jestem podła, bo się negatywnie wyrażam o niewinnej dziewczynie, to bym zabiła śmiechem.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez radiestetka

Limonka, napisałam to co napisałam, bo ciągle jestem w szoku na kogo mój były poleciał. Znam człowieka trzy lata i zawsze się kreował (słowo-klucz) na intelektualistę, którego w płci przeciwnej kręcą przymioty umysłowe. Zawsze podkreślał, że to iż jestem w jego typie to tylko dodatek, bo gdybym była głupia/niedojrzała, to by się mną nie zainteresował. A tu proszę.

A skąd pomysł, że ona nie posiada tych przymiotów umysłowych, na które leci twój eks? To, ktoś interesuje się seksem i go uprawia, nie oznacza, że jest tępym pustakiem i nie ma nic innego do zaoferowania.

Napisane przez ruda_beksa

Zastanawiam się tylko, czy gdyby "na żywo" zraniona przyjaciółka płakała przy was o zdradzającym partnerze i jego nowej lasce i wyrwało jej się kilka złych słów, czy ofuknęłybyście ją, że brzydko źle mówić o tej kochance, bo nie zrobiła nic złego i solidarność kobiet musi być? Czy może stuliłybyście paszczę i pozwoliły dziewczynie wyładować negatywne emocje?

A niech sobie wyładowuje, ale jeśli poleciałaby taką hipokryzją, to na pewno bym to odpowiednio skomentowała, co zresztą nieraz zrobiłam gdy mi się któraś żaliła, że jej facet leciał na <tu wstaw pomyje> inną kobietę.

[Mijanou]

Napisane przez Yunlee

Autorką targają teraz emocje z grupy "póki sam nie doświadczysz, to naprawdę nie wiesz jak to jest". Można sobie mówić, że w danych sytuacjach zareaguje się tak czy tak, ale jak faktycznie do takich sytuacji dochodzi, to może (ale też oczywiście nie musi) być zgoła inaczej.
Zgadzam się również z Ruda_beksa. Personalnie nie jestem zwolennikiem porywu emocji i raczej wszystko chłodno kalkuluję, ale naprawdę zdarzają się takie sytuacje, że nic mnie tak nie uspokaja jak wyrzut WSZYSTKIEGO z siebie. Tym bardziej, że taki wyrzut realnej krzywdy nikomu nie robi, a moim zdaniem wręcz pozwala później patrzeć na sprawę bardziej trzeźwo. Na wszystko przychodzi po prostu pora.

I Ty i Ruda trafiłyście idealnie w punkt.

Jesteśmy tylko ludźmi i każdej z nas zdarzyło się chyba choć parę razy w życiu wyjść z siebie (przyslowiowo) i w sytuacji silnego wzburzenia powiedzieć parę słow za duzo, czy raczej napisać w przypadku tego wątku.

Ja jestem cierpliwa, jak boa dusiciel a jednak gdy zostałam oszukana i zdradzona przez eksa to o jego nowej pannie też swoje pomyślałam ( o eksie zresztą też i to o wiele bardziej brzydko). Nie dzieliłam się swoimi przemysleniami na ich temat z połową Wizażu, ale faktu to nie zmienia, że co sobie wtedy pomyslalam (gdy się dowiedziałam o tym, ze przez kilka miesięcy eks i nowa robili mnie w konia) to moje Ludzka rzecz. Nie zamierzam udawać bardziej idealnej, niż jestem, bo nie jestem i łeb kladę, że żadna z nas nie jest.

[ruda_beksa]

Napisane przez Mijanou

I Ty i Ruda trafiłyście idealnie w punkt.

Jesteśmy tylko ludźmi i każdej z nas zdarzyło się chyba choć parę razy w życiu wyjść z siebie (przyslowiowo) i w sytuacji silnego wzburzenia powiedzieć parę słow za duzo, czy raczej napisać w przypadku tego wątku.

Ja jestem cierpliwa, jak boa dusiciel a jednak gdy zostałam oszukana i zdradzona przez eksa to o jego nowej pannie też swoje pomyślałam ( o eksie zresztą też i to o wiele bardziej brzydko).

Nawet jak ktoś mnie w głupim metrze popchnie czy stanie mi na palec u nogi, to w głowie od razu myślę "aż ty wredna głupia cholero". A może akurat ta pani jest astrofizykiem, należy do MENSY i daje miliony na sieroty, a JA JĄ KRZYWDZĘ. Myślami. Rok 1984 się kłania.

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

Nawet jak ktoś mnie w głupim metrze popchnie czy stanie mi na palec u nogi, to w głowie od razu myślę "aż ty wredna głupia cholero". A może akurat ta pani jest astrofizykiem, należy do MENSY i daje miliony na sieroty, a JA JĄ KRZYWDZĘ. Myślami. Rok 1984 się kłania.

Ludzie.

Ja czasem jak jest tłok w autobusie to mam takie myśli, że nawet tego nie przeleję na Wizaż, tak są paskudne, że i tak mi wykropkuje.

A przecież taka sama ludzi wina jak i moja, że jadą autobusem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez Nimve

Weźcie wy się już odczepcie od tej strasznej zniewagi jakiej śmiała dopuścić się autorka. Niektóre tutaj chcą być chyba świętsze od papieża. Macie jakieś ludzkie odruchy, denerwujecie się czasami w życiu ponad miarę, czy nawet w wielkim stresie i nerwach skrupulatnie ważycie każde słowo? Bo jakoś wątpię.

Nie wiem jak inni, ale ja wypowiadalam sie ogolnie o dziewczynach tutaj, a nie o autorce.
Rozumiem jej rozzalenie i ze padlo kilka ostrych slow, ale tego, ze kilka dziewczyn zaraz poszlo za ciosem i zaczelo uzywac tych samych okreslen odnosnie tej dziewczyny - tego nie rozumiem.

[PoPoo]

Napisane przez Nimve

Limonko, mi np. byłoby łatwiej, gdyby facet rzucił mnie dla kogoś inteligentnego, albo odnoszącego sukcesy, a nie dla nieogarniętej, nastoletniej niuni. Czułabym się oszukana tak jak autorka, bo okazałoby się, że nie znałam własnego faceta.

Serio? :0
Ludzie sa ze soba po 20 lat a i tak potrafi wyjsc ze niewiele o sobie wiedzą.
To, ze ktos jest "twoim"facetem rok czy dwa nie znaczy ze znasz go w 100 %..
Tylko naiwni ludzi tak myślą

[Karena 73]

Napisane przez Nimve

Weźcie wy się już odczepcie od tej strasznej zniewagi jakiej śmiała dopuścić się autorka. Niektóre tutaj chcą być chyba świętsze od papieża. Macie jakieś ludzkie odruchy, denerwujecie się czasami w życiu ponad miarę, czy nawet w wielkim stresie i nerwach skrupulatnie ważycie każde słowo? Bo jakoś wątpię. A jeśli faktycznie to gratuluję, należy wam się medal, ale dajcie żyć innym, bo takie umoralniania na siłę absolutnie każdego niepodręcznikowego zachowania to już gruba przesada. Życie tak nie wygląda, a na forum każdy może zgrywać wzór cnót, że to aż śmieszne, tak sztuczne. Tamta dziewczyna podejmuje akcje jakie podejmuje plus osobiście buduje swój wizerunek, a każdy inny ma prawo ją sobie ocenić i tyle. Wam nic do tego. Wy ją sobie oceniajcie jako wyzwoloną i świadomą swojej seksualności, albo naiwną i napawajcie się jakie jesteście cudowne, a autorka ma równorzędne prawo postrzegać ją jako puszczalską.

Tylko na Wizażu kochanka to wzór cnót, której możemy być jedynie wdzięczne za ujawnienie podłości misia. Tu dowiesz się, że nie masz prawa czuć odrazy i pretensji do obojga, bo wolna kobieta ma prawo walczyć o swoje szczęście nawet kosztem Twojej rodziny. Obca kobieta ma prawo a jednocześnie Tobie to prawo się odbiera, masz siedzieć cicho i nie przeszkadzać, gdy dwoje ludzi odnalazło swoje szczęście
Tutaj dowiesz się również, że każdy zasługuje na drugą, trzecią, piątą szansę i o miłość trzeba walczyć, bo w każdym związku są dobre i złe dni
Każdy ma swój punkt widzenia zależny od swoich osobistych doświadczeń. Ktoś kto nie przeżył tego upokorzenia może sobie wyobrażać, że jak prawdziwa dama opuści skromnie oczy i rzuci jakimś grzecznym, a może nawet nawet żartobliwym tekstem. Nie, to tak nie działa. W realnym życiu są emocje, szok, rozpacz, niedowierzanie, złość.
Osoba zdradzona ma prawo dać upust takim emocjom nazywając oboje jak chce, nawet bardzo brzydko, nawet krzywdząco. Lepsze to niż upokarzać się jeszcze bardziej i błagać o powrót misia.

Są jeszcze dwie wykluczające się teorie: Jeśli wiesz, że jakiś faceta zdradza lub jesteś nieświadomą kochanką ( bo miś ukrywał żonę/partnerkę) natychmiast powiadom o tym żonę lub stałą partnerkę, bo solidarność kobieca, bo powinna wiedzieć jaki miś jest podły. A jednocześnie jeśli chcesz tego misia dla siebie to masz prawo walczyć o swoje szczęście, jesteś wolna i możesz sypiać z kim chcesz. Wtedy solidarność nie działa, nic nikomu nie obiecywałaś i takie tam Magia Wizażu
Ja zdrady nie wybaczam i miś wyskakuje z mojego życia, ale nie zamierzam gloryfikować obcej baby, która świadomie ładuje mi się w związek, bo "serce nie sługa". Resztę przemilczę, bo nie nadaje się to napisania w biały dzień

[BonaDea75]

Napisane przez Karena 73

Tylko na Wizażu kochanka to wzór cnót, której możemy być jedynie wdzięczne za ujawnienie podłości misia. Tu dowiesz się, że nie masz prawa czuć odrazy i pretensji do obojga, bo wolna kobieta ma prawo walczyć o swoje szczęście nawet kosztem Twojej rodziny. Obca kobieta ma prawo a jednocześnie Tobie to prawo się odbiera, masz siedzieć cicho i nie przeszkadzać, gdy dwoje ludzi odnalazło swoje szczęście
Tutaj dowiesz się również, że każdy zasługuje na drugą, trzecią, piątą szansę i o miłość trzeba walczyć, bo w każdym związku są dobre i złe dni
Każdy ma swój punkt widzenia zależny od swoich osobistych doświadczeń. Ktoś kto nie przeżył tego upokorzenia może sobie wyobrażać, że jak prawdziwa dama opuści skromnie oczy i rzuci jakimś grzecznym, a może nawet nawet żartobliwym tekstem. Nie, to tak nie działa. W realnym życiu są emocje, szok, rozpacz, niedowierzanie, złość.
Osoba zdradzona ma prawo dać upust takim emocjom nazywając oboje jak chce, nawet bardzo brzydko, nawet krzywdząco. Lepsze to niż upokarzać się jeszcze bardziej i błagać o powrót misia.

Są jeszcze dwie wykluczające się teorie: Jeśli wiesz, że jakiś faceta zdradza lub jesteś nieświadomą kochanką ( bo miś ukrywał żonę/partnerkę) natychmiast powiadom o tym żonę lub stałą partnerkę, bo solidarność kobieca, bo powinna wiedzieć jaki miś jest podły. A jednocześnie jeśli chcesz tego misia dla siebie to masz prawo walczyć o swoje szczęście, jesteś wolna i możesz sypiać z kim chcesz. Wtedy solidarność nie działa, nic nikomu nie obiecywałaś i takie tam Magia Wizażu
Ja zdrady nie wybaczam i miś wyskakuje z mojego życia, ale nie zamierzam gloryfikować obcej baby, która świadomie ładuje mi się w związek, bo "serce nie sługa". Resztę przemilczę, bo nie nadaje się to napisania w biały dzień

Brawo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Karena 73

Tylko na Wizażu kochanka to wzór cnót, której możemy być jedynie wdzięczne za ujawnienie podłości misia. Tu dowiesz się, że nie masz prawa czuć odrazy i pretensji do obojga, bo wolna kobieta ma prawo walczyć o swoje szczęście nawet kosztem Twojej rodziny. Obca kobieta ma prawo a jednocześnie Tobie to prawo się odbiera, masz siedzieć cicho i nie przeszkadzać, gdy dwoje ludzi odnalazło swoje szczęście
Tutaj dowiesz się również, że każdy zasługuje na drugą, trzecią, piątą szansę i o miłość trzeba walczyć, bo w każdym związku są dobre i złe dni
Każdy ma swój punkt widzenia zależny od swoich osobistych doświadczeń. Ktoś kto nie przeżył tego upokorzenia może sobie wyobrażać, że jak prawdziwa dama opuści skromnie oczy i rzuci jakimś grzecznym, a może nawet nawet żartobliwym tekstem. Nie, to tak nie działa. W realnym życiu są emocje, szok, rozpacz, niedowierzanie, złość.
Osoba zdradzona ma prawo dać upust takim emocjom nazywając oboje jak chce, nawet bardzo brzydko, nawet krzywdząco. Lepsze to niż upokarzać się jeszcze bardziej i błagać o powrót misia.

Są jeszcze dwie wykluczające się teorie: Jeśli wiesz, że jakiś faceta zdradza lub jesteś nieświadomą kochanką ( bo miś ukrywał żonę/partnerkę) natychmiast powiadom o tym żonę lub stałą partnerkę, bo solidarność kobieca, bo powinna wiedzieć jaki miś jest podły. A jednocześnie jeśli chcesz tego misia dla siebie to masz prawo walczyć o swoje szczęście, jesteś wolna i możesz sypiać z kim chcesz. Wtedy solidarność nie działa, nic nikomu nie obiecywałaś i takie tam Magia Wizażu
Ja zdrady nie wybaczam i miś wyskakuje z mojego życia, ale nie zamierzam gloryfikować obcej baby, która świadomie ładuje mi się w związek, bo "serce nie sługa". Resztę przemilczę, bo nie nadaje się to napisania w biały dzień

No MAGIA Wizażu, nie ma co gadac

[januszpolak]

Napisane przez radiestetka

Limonka, napisałam to co napisałam, bo ciągle jestem w szoku na kogo mój były poleciał. Znam człowieka trzy lata i zawsze się kreował (słowo-klucz) na intelektualistę, którego w płci przeciwnej kręcą przymioty umysłowe. Zawsze podkreślał, że to iż jestem w jego typie to tylko dodatek, bo gdybym była głupia/niedojrzała, to by się mną nie zainteresował. A tu proszę.
Ba, opowiadał o podobnych historiach ze swojego liceum i tak się litował nad tymi biednymi młodymi dziewczynami, które nie mając uwagi w domu chodzą do łóżka ze starszymi goścmi hipokryzja czystej wody. Stąd moje emocje i stąd użyłam takich słów, jakich użyłam. Jednakowoż dziewczyny za nic nie winę, to nie ona mi się oświadczała i to nie ona mi kłamała prosto w twarz.
Po prostu nie sądziłam, że ten wątek jest śledzony przez osoby, które się tu niemalże nie wypowiadały i nie sądziłam, że zbiorę takie cięgi. Ale następnym razem będę uważać na słowa.

Skąd wiesz, że ta dziewczyna nie jest dojrzała i inteligentna? Wiesz o niej tylko to, co Ci naopowiadał ex. Robiłaś mu casting na następną dziewczynę, że wiesz o niej tak dużo? Przecież ona może być bardziej inteligentna niż Ty.

To, że Twój facet "litował się" nad jakimiś hipotetycznymi dziewczynami, świadczy tylko o tym, że on już dawno miał jakieś chore kompleksy do leczenia. Akceptowałaś obrażanie jakiś obcych, hipotetycznych kobiet i akceptowałaś seksistowskie odzywki. A teraz dziwisz się, że potraktował Cię jak Cię potraktował. Po takich tekstach widać, że wcale się nie zmienił, wręcz przeciwnie, to wszystko jest zgodne z jego poglądami na kobiety.

Użyłaś słów, jakich użyłaś, ale dalej obrażasz tamtą dziewczynę i uważasz za gorszą od siebie. Musisz zrozumieć, że nie jest gorsza i jest równie wartościowa, co Ty. Co z tego, że jej nie winisz, jak ją osądzasz? I jednocześnie oczekujesz nieosądzania Ciebie. Z jakiej racji mamy nie osądzać Ciebie, kiedy Ty robisz to z inną dziewczyną?

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Zastanawiam się tylko, czy gdyby "na żywo" zraniona przyjaciółka płakała przy was o zdradzającym partnerze i jego nowej lasce i wyrwało jej się kilka złych słów, czy ofuknęłybyście ją, że brzydko źle mówić o tej kochance, bo nie zrobiła nic złego i solidarność kobiet musi być? Czy może stuliłybyście paszczę i pozwoliły dziewczynie wyładować negatywne emocje?

Nie, bo nie widzę nic konstruktywnego w obrażaniu innej, obcej w dodatku kobiety. Ale w tym wątku nawet nie miała miejsca żadna zdrada, więc za co niby tej dziewczynie się obrywa? Za to, że uprawia seks ze starszym mężczyzną, co jest podsumowywane w uwłaczających kobietom, seksistowskich wyrażeniach sugerujących, że w takiej sytuacji kobieta jest zawsze wykorzystywaną idiotką. Czyli to buduje taką narrację rzeczywistości, gdzie kobieta nie ma prawa uprawiać seksu z kim chce, bo padną takie określenia. Wiele osób jest czyimś ex.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez PoPoo

Kurcze, ja wiem że facet zachowal się jak największe dno świata, ale oni przeciez ju nie sa razem, i moze sobie spac z kim chce..to nie ma nic do rzeczy i nie mona gniewem usprawiedliwiac wszystkiego i kanalizowac gniew na bogu ducha winnej dziewczynie, tylko na nim. Ja bym jej tylko wspolczua bo pewnie ona tez sie na nim przejedzie. Tyle tu sie mwi o solidarnosci kobiet, a za zle zachowanie faceta obwinia sie jakas jego kolejna ofiare...

Solidarność kobiet we wspieraniu autorki - jak najbardziej, solidarność z tamtą ofiarą kolesia - a gdzie tam, w końcu jest głupia, patologiczna i bezwartościowa.

[cava]

Napisane przez januszpolak

Skąd wiesz, że ta dziewczyna nie jest dojrzała i inteligentna? Wiesz o niej tylko to, co Ci naopowiadał ex. Robiłaś mu casting na następną dziewczynę, że wiesz o niej tak dużo? Przecież ona może być bardziej inteligentna niż Ty.

To, że Twój facet "litował się" nad jakimiś hipotetycznymi dziewczynami, świadczy tylko o tym, że on już dawno miał jakieś chore kompleksy do leczenia. Akceptowałaś obrażanie jakiś obcych, hipotetycznych kobiet i akceptowałaś seksistowskie odzywki. A teraz dziwisz się, że potraktował Cię jak Cię potraktował. Po takich tekstach widać, że wcale się nie zmienił, wręcz przeciwnie, to wszystko jest zgodne z jego poglądami na kobiety.

Użyłaś słów, jakich użyłaś, ale dalej obrażasz tamtą dziewczynę i uważasz za gorszą od siebie. Musisz zrozumieć, że nie jest gorsza i jest równie wartościowa, co Ty. Co z tego, że jej nie winisz, jak ją osądzasz? I jednocześnie oczekujesz nieosądzania Ciebie. Z jakiej racji mamy nie osądzać Ciebie, kiedy Ty robisz to z inną dziewczyną?

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------



Nie, bo nie widzę nic konstruktywnego w obrażaniu innej, obcej w dodatku kobiety. Ale w tym wątku nawet nie miała miejsca żadna zdrada, więc za co niby tej dziewczynie się obrywa? Za to, że uprawia seks ze starszym mężczyzną, co jest podsumowywane w uwłaczających kobietom, seksistowskich wyrażeniach sugerujących, że w takiej sytuacji kobieta jest zawsze wykorzystywaną idiotką. Czyli to buduje taką narrację rzeczywistości, gdzie kobieta nie ma prawa uprawiać seksu z kim chce, bo padną takie określenia. Wiele osób jest czyimś ex.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------



Solidarność kobiet we wspieraniu autorki - jak najbardziej, solidarność z tamtą ofiarą kolesia - a gdzie tam, w końcu jest głupia, patologiczna i bezwartościowa.

Serio, wolałabym 1000 razy być na miejscu tej zniewazonej dziewczyny (która nawet o tym nie wie) niż mieć tak jeżdżone po łbie za chlapnięcie w nerwach jęzorem, jak radiestetka.


najlepsze, ze największymi piewczyniami prawilności są na ogół osoby skrajnie dokuczliwe, upierdliwe, zajadłe i celowo udające idiotkę byle komuś po łbie poskakać dla własnego połechtania ego, mimo masy próśb, żeby już sobie darować.


Aleee nieee, taka okazja! jeszcze, jeszcze, jeszcze dopiepszyć babie, bo nie wiadomo kiedy następna się podłoży.

[radiestetka]

Cava, no właśnie widzę, że to co one piszą to utyskiwanie dla utyskiwania, dlatego nie przeczytalam nawet w całości tych postow, nie warto.

[Kmee]

Napisane przez radiestetka

Cava, no właśnie widzę, że to co one piszą to utyskiwanie dla utyskiwania, dlatego nie przeczytalam nawet w całości tych postow, nie warto.

Beta spadła do 300

Aj bo tu same święte, tylko czekać jak któraś powie, że gdy facet zacznie bzykać babeczkę w kryzysie związku to pójdą drogie wino jej postawić, w podziękowaniu, że jest taka niewinna
Dziewczyny w odpowiedzi b. dobrze napisały i zgadzam się z nimi w 100% .

To bardzo dobra wiadomość, teraz masz szansę ułożyć sobie życie dużo lepiej i 3x sprawdzić następnego kandydata, choć to czasem na prawdę ciężkie.. bo oni potrafią nieźle kombinować

[Mijanou]

Napisane przez cava

Serio, wolałabym 1000 razy być na miejscu tej zniewazonej dziewczyny (która nawet o tym nie wie) niż mieć tak jeżdżone po łbie za chlapnięcie w nerwach jęzorem, jak radiestetka.


najlepsze, ze największymi piewczyniami prawilności są na ogół osoby skrajnie dokuczliwe, upierdliwe, zajadłe i celowo udające idiotkę byle komuś po łbie poskakać dla własnego połechtania ego, mimo masy próśb, żeby już sobie darować.


Aleee nieee, taka okazja! jeszcze, jeszcze, jeszcze dopiepszyć babie, bo nie wiadomo kiedy następna się podłoży.

Cavo, bardzo Ci dziękuję za ten wpis. Mi nie wypadało tego napisać

[ruda_beksa]

Napisane przez radiestetka

Beta spadła do 300

Czyli zadziałało. Teraz odpocznij i zadbaj o siebie

cava, dokładnie

[matcha]

Napisane przez radiestetka

Cava, no właśnie widzę, że to co one piszą to utyskiwanie dla utyskiwania, dlatego nie przeczytalam nawet w całości tych postow, nie warto.
Beta spadła do 300

Trzymaj się

[paczanga]

Napisane przez radiestetka

Cava, no właśnie widzę, że to co one piszą to utyskiwanie dla utyskiwania, dlatego nie przeczytalam nawet w całości tych postow, nie warto.



Beta spadła do 300

Gorsze rzeczy mówię pod nosem, jak ktoś mi zajedzie drogę, albo stoję w korku. Na szczęście możesz już olać poprawne politycznie cioteczki, a przede wszystkim zapisać w kartach historii epizod z Twoim byłym. Czas na nowy, lepszy etap życia. Odpocznij i daj sobie czas na nabranie dystansu do przeszłości. 3maj sę!

[radiestetka]

.

[paczanga]

Napisane przez radiestetka

Jutro miną dokładnie trzy lata jak poznałam byłego. Gdyby mi ktoś wtedy powiedział, że za trzy lata o tej porze odbiorę wynik badań świadczących o tym, że dokonałam skutecznej aborcji naszego nienarodzonego potomka, to pewnie postukałabym się w czoło. Fun fact: jego obecna "kochanka" miała wówczas całe 14 lat
Nie wiem po co to piszę dziewczyny, dałyście mi mnóstwo wsparcia, a ja mimo to miotam się emocjonalnie tak, że nie mogę sobie miejsca znaleźć.

Spotkała Cię straszna krzywda, ale za 3 lata to będzie mgliste wspomnienie.

[radiestetka]

Napisane przez paczanga

Spotkała Cię straszna krzywda, ale za 3 lata to będzie mgliste wspomnienie.

Za 3 lata pewnie wrócę do tego wątku i pomyślę jak się dobrze stało, że mi nie wyszło z tym dziadem
Dzięki

[Mijanou]

Napisane przez paczanga

Spotkała Cię straszna krzywda, ale za 3 lata to będzie mgliste wspomnienie.

Być może nawet szybciej

[paczanga]

Napisane przez Mijanou

Być może nawet szybciej

Bardzo prawdopodobne. Trzymam mocno za to kciuki

[brandie]

Cieszę się, że się udało, trzymaj się.

[ParasolkaMaryPoppins]

Cieszę się, że się udało