Najgłupszy zakup w życiu

[Renatka_2108]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;61154221]Ja od ponad roku wszystko co kupuję wrzucam na tablicę na pintereście. Na fejsa jakoś miałabym obawy wrzucać.

Ostatnio kupiłam przez internety bluzkę, rozmiar o jeden za mały jak dla mnie, mojego nie było. Myślałam sobie, że chyba jest luźniejsza, że wejdę, a jak nie, to przecież i tak mam zamiar schudnąć Bluzka przyszła, ale mimo, że jest rozmiar mniejsza, to i tak obszerna na tyle, że spokojnie weszłabym w jeszcze mniejszy. Prawie zostałam mistrzem zakupów.[/QUOTE]
Padłam

Myślę podobnie przy porządkach w szafie:
-ee w tym pochodzę jak zacznę ćwiczyć
- to mi będzie pasowało do spodni X
-to będzie pasować do sukienki Y

Tyle że ani spodni X nie ubieram od dawna ani sukienki Y bo się nie mieszczę, to i prędko nie a ubiorę żakietu pasującego do tego.
Wywaliłam ostatnio 6 worów 60l ciuchów.
A ile jeszcze jest w których tez dawno nie byłam , a są fajne tylko:
a) do niczego mi nie pasują
b) są niewygodne
c) szkoda mi ich sprzedać/wymienić i czekają na lepsze czasy

[laisla]

Napisane przez Higurashi

Z ususzonych będziesz mogła zrobić naszyjnik! Nie będziesz jedyną posiadaczką ciekawej biżuterii w tym wątku.

Wolę cukinię, jest łatwiejsza w obsłudze. Ale nie ma tego uroku

Prawda, bardziej pospolita biedaczka jest

Mam naszyjnik z pestek arbuza dołączę do grupy tych z ciekawszą biżuterią

[Higurashi]

Napisane przez laisla

Prawda, bardziej pospolita biedaczka jest

Mam naszyjnik z pestek arbuza dołączę do grupy tych z ciekawszą biżuterią

[zakonna]

Higurashi. Jesteś fantastyczna. Twoja baklazanowa historia jest cudowna.

[I am Rock]

Eveline Body Glam żurawina i cytryna.
Kupiłam ten balsam w parze z jego bratem - masło kakaowe.
Ponieważ ten drugi pachnie ładnie czekoladą, ten pierwszy przeznaczyłam na lato, bo spodziewałam się owocowego zapachu. I na blogach panienki pisały, że ładny, cytrynowy...
No cóż, może i da się wyczuć jakiś powiew cytryny. Ale... ten balsam pachnie jak jakaś staroświecka, męska woda po goleniu. Powiew cytryny z dodatkiem rozmarynu, czy czegoś tam.
Jeśli ktoś chce pachnieć jak facet, to polecam.

[201703061347]

Podczas porządkowania mieszkania wpadły mi w ręce kolejne zakupy będące kompletnym fiaskem:
1. Kiełkownica - w prawdzie hoduję kiełki, ale o wiele lepiej sprawdzają mi się do tego celu zwyczajne słoiki. Można je starannie przepłukać. Natomiast w tej kiełkownicy woda ma spływać z góry na dół i opłukiwać wszystkie "piętra", ale niestety często zatyka się nasionkami lub kiełkami.
2. Jamniki pod drzwi (takie które w zimie niby mają leżeć pod drzwiami i chronić przed wiatrem). Mamy takie dwa, w dodatku w kształcie zająców . Nie wiem po kiego grzyba je mamy bo tylko zajmują miejsce a w zimie zapominamy z nich korzystać.
3. Niebieski obrus - niby nic w tym dziwnego, ale on absolutnie do niczego nam nie pasuje. Jadalnię mamy w ciepłych kolorach, zasłony, poduszki na krzesłach, tapety, wszystko. Gdybym rozłożyła ten obrus to byłby taki zgrzyt, że aż boli.
Jestem w trakcie odgruzowywania mieszkania, więc pewnie jeszcze coś dopiszę.

[201703061049]

Mój najnowszy zakup, cudna letnia kiecka, biała w granatowe paseczki. Jak na ciuchowe ceny była droga, po powrocie do domu zobaczyłam, że z przodu jest wstrętna zażółcona plama. No to wymyśliłam, że wsadzę do wybielacza, będzie biała (niepomna tego, że jeszcze żaden eksperyment z wybielaczem się nie udał). Poleżała, paseczki zrobiły się pomarańczowe, a przy wykręcaniu podarła się na strzępy. Piękną mam letnią ścierę do podłogi.

[zakonna]

biedna.

[201606201201]

Może nie jest to zakup, ale głupio zmarnowane pieniądze.
Kiedyś zapisałam się na egzamin CPE, zapłaciłam za niego 630 zł i... nie poszłam Kasa przepadła.

[201703061049]

Napisane przez zakonna

biedna.

Dzięki zakonna, będę myśleć o tobie przy myciu podłóg

Kurs prawa jazdy to też był głupi zakup...tyle nerwów, kasy, pięć podejść...i nie jeżdżę od czasu zdania

[201607291951]

Ostatnio kupiłam sobie bluzkę z wycięciami pod pachą . Fajnie wracam do domu, stwierdziłam nie mam odpowiedniego stanika . Postanowiłam wybrać się po biustonosz, miał być gładki , czarny
zakochałam się w innym, , musiałam go kupić . I nie mam dalej biustonosza do tej bluzki

[malgo96]

Napisane przez Katalin

Ostatnio kupiłam sobie bluzkę z wycięciami pod pachą . Fajnie wracam do domu, stwierdziłam nie mam odpowiedniego stanika . Postanowiłam wybrać się po biustonosz, miał być gładki , czarny
zakochałam się w innym, , musiałam go kupić . I nie mam dalej biustonosza do tej bluzki

Teraz jest modnie jak widac wystający stanik koronkowy, wiec jesli kupiłaś koronkę to nos, będzie modnie

[201607291951]

Napisane przez malgo96

Teraz jest modnie jak widac wystający stanik koronkowy, wiec jesli kupiłaś koronkę to nos, będzie modnie

chyba tak zrobie bo drugiego biustonosza za 200 zł nie kupie do bluzki za 20 zeta

[malgo96]

Napisane przez Katalin

chyba tak zrobie bo drugiego biustonosza za 200 zł nie kupie do bluzki za 20 zeta

Heh znam ten ból, kupie jakis wyjątkowo piękny stanik za przeszło stówkę a w domu okazuje sie ze mam podobny bielizna uzależnia

[Higurashi]

Napisane przez zakonna

Higurashi. Jesteś fantastyczna. Twoja baklazanowa historia jest cudowna.

Ojej, zarumienię się

[zakonna]

No cóż poradzę, że uwielbiam takich ludzi. Ja też jestem trochę taka sroczka, coś mi się spodoba bo ładne, kształtne, błyszczące i już bym to chciała mieć, kupić. Bez względu na to czy mi potrzebne.

[Higurashi]

Napisane przez zakonna

No cóż poradzę, że uwielbiam takich ludzi. Ja też jestem trochę taka sroczka, coś mi się spodoba bo ładne, kształtne, błyszczące i już bym to chciała mieć, kupić. Bez względu na to czy mi potrzebne.

Najchętniej bym go trzymała, aż się zepsuje, ale nie lubię psuć jedzenia. Później się dowiedziałam, że bakłażan jest atrybutem mojego ulubionego Vocaloidu, przypadek?

[201703061049]

Zrobiłam tak samo z tym, no, fraktalowym kalafiorem (wiecie, jak się to nazywa?) - był taki piękny i dziwny, że aż nie daliśmy rady go zjeść.

[gasolina84]

Wczoraj oglądając stronę internetową apteki kliknęłam przez przypadek w produkt, na koniec nie wiem nawet jak zrealizowałam ten zakup za pobraniem, jak się gapnęłam napisałam szybko emaila z prośbą o anulację tego zamówienia a dziś dziś dostaję wiadomość, że produkt wysłany i podali nr przesyłki. Mogę nie przyjąć przesyłki i powołać się na ustawę z dnia 30 maja 2014 r. (Dz.U. 2014 r. poz. 827 ze zm.) Konsument, który zawarł umowę na odległość, może w terminie 14 dni kalendarzowych odstąpić od niej bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów. Jak mam to załatwić??
najgłupsze jest to, że apteka znajduje się dwie ulice od mojego domu i jest możliwość odbioru osobistego

apteka ma napisane na stronie:
3.Zgodnie z ustawą o prawach konsumenta z dnia 30 maja 2014 r. (Dz.U. 2014 r. poz. 827 ze zm.) Konsument, który zawarł umowę na odległość, może w terminie 14 dni kalendarzowych odstąpić od niej bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów. Z zachowaniem restrykcji dotyczących produktów leczniczych i wyrobów medycznych.
jak mam teraz rozwiązać tą sytuację?

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez sztojabudu

Zrobiłam tak samo z tym, no, fraktalowym kalafiorem (wiecie, jak się to nazywa?) - był taki piękny i dziwny, że aż nie daliśmy rady go zjeść.

Romanesco

Ja tak kupuję dynie. Kocham patrzeć na dynie. Raz się tak zapatrzyłam, że spleśniała od spodu i zepsuła mi stół

[malgo96]

Napisane przez gasolina84

Wczoraj oglądając stronę internetową apteki kliknęłam przez przypadek w produkt, na koniec nie wiem nawet jak zrealizowałam ten zakup za pobraniem, jak się gapnęłam napisałam szybko emaila z prośbą o anulację tego zamówienia a dziś dziś dostaję wiadomość, że produkt wysłany i podali nr przesyłki. Mogę nie przyjąć przesyłki i powołać się na ustawę z dnia 30 maja 2014 r. (Dz.U. 2014 r. poz. 827 ze zm.) Konsument, który zawarł umowę na odległość, może w terminie 14 dni kalendarzowych odstąpić od niej bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów. Jak mam to załatwić??

najgłupsze jest to, że apteka znajduje się dwie ulice od mojego domu i jest możliwość odbioru osobistego



apteka ma napisane na stronie:

3.Zgodnie z ustawą o prawach konsumenta z dnia 30 maja 2014 r. (Dz.U. 2014 r. poz. 827 ze zm.) Konsument, który zawarł umowę na odległość, może w terminie 14 dni kalendarzowych odstąpić od niej bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów. Z zachowaniem restrykcji dotyczących produktów leczniczych i wyrobów medycznych.

jak mam teraz rozwiązać tą sytuację?

Wydaje mi sie ze łatwiej byłoby odebrać paczkę, opłacić i isc i zrobic zwrot.
Napisz proszę stronkę apteki, to poczytam regulamin

[Higurashi]

Napisane przez sztojabudu

Zrobiłam tak samo z tym, no, fraktalowym kalafiorem (wiecie, jak się to nazywa?) - był taki piękny i dziwny, że aż nie daliśmy rady go zjeść.

Ja tak miałam z ogórkiem z kolcami i obiecałam sobie, że nigdy więcej. O, takie coś

To badziewie jest nazywane ogórkiem, pomidorem albo melonem. Nie rozumiem Ale mnie urzekło i wyglądało tak groźnie, że postawiłam przy pudełku z ciastkami na warcie, żeby nikomu nie przyszło do głowy wyżreć moich słodyczy.

[elizka1987]

Napisane przez Higurashi

Ojej, zarumienię się

Mi też się bardzo podobała bakłażanowa historia .

[Higurashi]

Napisane przez elizka1987

Mi też się bardzo podobała bakłażanowa historia .

Czuję się niesamowicie doceniona

[dacn]

Rozumirm zakup bakłażana. Ci więcej zrobiłam tak kilkakrotnie zanim się nauczyłam że nie umiem przyrządzać bakłażana.

[marianna144]

Napisane przez Higurashi

Ja tak miałam z ogórkiem z kolcami i obiecałam sobie, że nigdy więcej. O, takie coś

To badziewie jest nazywane ogórkiem, pomidorem albo melonem. Nie rozumiem Ale mnie urzekło i wyglądało tak groźnie, że postawiłam przy pudełku z ciastkami na warcie, żeby nikomu nie przyszło do głowy wyżreć moich słodyczy.

i co zadziałało?

[Higurashi]

Napisane przez dacn

Rozumirm zakup bakłażana. Ci więcej zrobiłam tak kilkakrotnie zanim się nauczyłam że nie umiem przyrządzać bakłażana.

Piąteczka!

Napisane przez marianna144

i co zadziałało?

Niestety nie, ktoś się nie bał i za...

[GrumpyCat]

Napisane przez sztojabudu

Kurs prawa jazdy to też był głupi zakup...tyle nerwów, kasy, pięć podejść...i nie jeżdżę od czasu zdania

O to to.. ja też :P

[cava]

Napisane przez Renatka_2108

Wywaliłam ostatnio 6 worów 60l ciuchów.
A ile jeszcze jest w których tez dawno nie byłam , a są fajne tylko:
a) do niczego mi nie pasują
b) są niewygodne
c) szkoda mi ich sprzedać/wymienić i czekają na lepsze czasy

Ja czasami doznaję szoku jak czytam takie rzeczy.
Kiedy macie czas tyle rzeczy kupować
Przecież to nawet nie da się ani spamiętać, ani ogarnąć co się ma i co do czego założyć
Normalnie ja się miotam ze mam dużo ciuchów i mnie to wnerwia , ale nie wiem czy bym wszystkimi swoimi ciuchami (kurtek zimowych nie biorę pod uwagę) zapełniła ze 4 takie wory, nawet jakbym tam wrzuciła i ciuchy sportowe i bieliznę.

A gdzie to trzymacie


Ja mam kolejny zakup na koncie. Walczę z nałogiem kawowym. Bezskutecznie.
Wiec ostatnio w Rossmanie wylukałąm cykorię o smaku jagodowym, i od razu kupiłam, że będę zamiast kawy pić.
Matko boska... marde wykręca na druga stronę, nie wiem jak można coś tak strasznego ludziom sprzedawać.
Inna sprawa, zę mogłam chwilę pomyśleć: gorzka cykoria z chemicznym aromatem jagodowym... no to nie mogło się udać. Po prostu.
Przecież wystarczy sobie wyobrazić i człowieka aż cofa na samą myśl.

Ale ja oczywiście kupiłam. :/

[Renatka_2108]

Napisane przez cava

Ja czasami doznaję szoku jak czytam takie rzeczy.
Kiedy macie czas tyle rzeczy kupować
Przecież to nawet nie da się ani spamiętać, ani ogarnąć co się ma i co do czego założyć
Normalnie ja się miotam ze mam dużo ciuchów i mnie to wnerwia , ale nie wiem czy bym wszystkimi swoimi ciuchami (kurtek zimowych nie biorę pod uwagę) zapełniła ze 4 takie wory, nawet jakbym tam wrzuciła i ciuchy sportowe i bieliznę.

A gdzie to trzymacie


Ja mam kolejny zakup na koncie. Walczę z nałogiem kawowym. Bezskutecznie.
Wiec ostatnio w Rossmanie wylukałąm cykorię o smaku jagodowym, i od razu kupiłam, że będę zamiast kawy pić.
Matko boska... marde wykręca na druga stronę, nie wiem jak można coś tak strasznego ludziom sprzedawać.
Inna sprawa, zę mogłam chwilę pomyśleć: gorzka cykoria z chemicznym aromatem jagodowym... no to nie mogło się udać. Po prostu.
Przecież wystarczy sobie wyobrazić i człowieka aż cofa na samą myśl.

Ale ja oczywiście kupiłam. :/

Większość z tych rzeczy była pm prostu stara, ale trzymałam bo "a przyda się do ogródka, do warsztatu", a w końcu w td miejsca chodzę w jednym i tym samym bo wygodne. Wiec wyrzuciłam wszystko co tylko przenoszę w konta w kont. Jeszcze z kurtkami musze zrobić porządek i butami

Wysłane z mojego SM-G350 przy użyciu Tapatalka