Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kometa235

Hej dziewczyny, mieszkam w Londynie od 8 miesięcy za dwa tygodnie po raz pierwszy wybieram się do Polski i zastanawiam się nad jakimiś drobnymi prezentami dla znajomych. Macie jakieś fajne pomysły co można tutaj kupić a czego nie ma w Polsce, podpowiedzcie co Wy kupujecie, standardowo angielską herbate i słodycze czy może coś innego? Pozdrawiam wszystkie londyńskie imigrantki

Plec zenska czy meska? Czy obie?

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Dziewczyny zawsze ciesza sie ze swieczek Moze cos z Yankee Candle? Ja wiem, ze sa juz one w Polsce dostepne, ale swieczek nigdy malo Ewentualnie cos z LUSH moze? Maja duzo fajnych recznie robionych kosmetyków. Mozesz tez sie przejsc do TK Maxx - maja mase swietnych zestawów kosmetyków w dobrych cenach od bardzo dobrych marek. TK Maxx ma tez rózne urocze mydelka pieknie pakowane, ktore mysle, ze uciesza kazda dziewczyne.

A co do plci meskiej, to ciezko mi radzic, bo sama zawsze mam z tym problem. Musialabym dobrze znac faceta i jego zainteresowania/preferencje, zeby wiedziec co mu kupic.

[kometa235]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;50595997]Plec zenska czy meska? Czy obie?

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Dziewczyny zawsze ciesza sie ze swieczek Moze cos z Yankee Candle? Ja wiem, ze sa juz one w Polsce dostepne, ale swieczek nigdy malo Ewentualnie cos z LUSH moze? Maja duzo fajnych recznie robionych kosmetyków. Mozesz tez sie przejsc do TK Maxx - maja mase swietnych zestawów kosmetyków w dobrych cenach od bardzo dobrych marek. TK Maxx ma tez rózne urocze mydelka pieknie pakowane, ktore mysle, ze uciesza kazda dziewczyne.

A co do plci meskiej, to ciezko mi radzic, bo sama zawsze mam z tym problem. Musialabym dobrze znac faceta i jego zainteresowania/preferencje, zeby wiedziec co mu kupic.[/QUOTE]

Chodzi o koleżanki tylko, myśle że lush jest dobrym pomysłem, muszę się przejść w najbliższym czasie, dzięki za odpowiedź.

[Shevya]

Mi ostatnio znajome w pracy pokazały herbaty teapigs i już wiem co mama może znajomym sprawić Bo zawsze tylko te standardowe herbaty kupowaliśmy, a tu jakaś popcorn tea, jakieś chai, ogólnie fajny wybór, chociaż dziś próbowałam tej popcorn tea i jestem zdecydowanie na nie

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Shevya

Mi ostatnio znajome w pracy pokazały herbaty teapigs i już wiem co mama może znajomym sprawić Bo zawsze tylko te standardowe herbaty kupowaliśmy, a tu jakaś popcorn tea, jakieś chai, ogólnie fajny wybór, chociaż dziś próbowałam tej popcorn tea i jestem zdecydowanie na nie

Znam te herbatki Próbowalam tylko biala herbate od nich i byla bardzo dobra

[Friese]

Hej

Czy możecie mi polecić jakieś Agencje pracy w Londynie?
Jak to wygląda - polecacie pracę przez agencję? to jest tak ze to nie jest pelny wymiar tylko dzwonia po osobe jak jest potrzebna albo ukladaja grafik w niepelnym wymiarze godzin?


Planuje przeprowadzke do UK i zastanawiam sie jak z praca w Londynie, jak najpewniej to zalatwic
Bo strony z ogloszeniami o pracę - jakieś polecacie szczególnie?
może jest istotne że mój angielski jest dość kiepski, coś tam rozmawiam ale to napewno nie jest mocne b2. dogadam się jak coś mam załatwić albo jak jestem ze znajomymi obcokrajowcami na piwku, ale pracy jako sekretarka / recepcja w hotelu (gdyby jakimś cudem to takiej doszło) nie dostałabym napewno Kelnerka super by było. Ale ciekawi mnie praca przez agencje i wogóle gdzie jej szukać?


Dobrego weekendu Wam życzę ....

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Przez agencje, to jak im zagra- potrzebuja Cie, to dzwonia, wiec zarobki masz raczej niepewne. Moj kumpel pracowal przez agencje w magazynie Debenhams, to nagle obcieli mu godziny z 35 do 8 tygodniowo i zmienil prace. Ja znalazlam prace przez gumtree na recepcji, ale aplikowalam tez do sieciowek online (moja pierwsza praca byla w Zarze-nie polecam), poza tym mozesz aplikowac przez agencje reed albo strone jobsite.co.uk itp.

[chwast]

Nie demonizujcie tak od razu agencji bo sa rożne, w mojej sa osoby co pracują 2,5 roku dzień w dzień (nie maja kontraktu bo sa za słabi i firma ich niby nie chce) xd no i zależy co sie robi w tej pracy bo ja jestem przez agencje, ale pracuje na stanowisku, które znam praktycznie tylko ja no i nie mozna mnie tak łatwo zastąpić bo trzeba by kogos wyszkolić.

Wysłane przez tapatalk

[Mandarynkia]

Z tymi agencjami jest różnie. Jezeli trafia na stale zlecenia z jednej firmy - jest wieksza szansa na 'stale' miejsce pracy. Z agencja zaczynalam ja, moj brat, chłopak. Dostaliśmy sie do duzej firmy, wykazalismy sie i od ponad roku pracujemy na dobrych stanowiskach i stalych kontraktach. Tylko nie kazdy ma ryle szczescia, no i nie oszukujmy sie - trzeba sobie zapracowac na renome u pracodawcy. Jak pokazesz ze sporo potrafisz i jestes chetny do pracy, firma czesto sama pyta o konkretnych ludzi w agencjach

[dredziara]

Czesc Dziewczyny!

Mieszkam w Londynie prawie 2 lata i wlasnie postanowilam zmienic prace. Zylam niczym korpo-szczur. Rowniez rozgladam sie za jakas agencja, bo tym razem wole prace part-time, lzejsza niz siedzenie za biurkiem 10h dziennie.
Problem w tym, ze nie wiem, co ja moge robic poza praca biurowa. Nie chce juz byc zadna sekretarka, bo to latanie i uslugiwanie mnie wykonczylo. Wole cos kreatywniejszego. Z wyksztalcenia jestem edytorem, ale to studia z Polski, wiec tutaj niepotrzebne. Uff...

Pozdrawiam z Greenwich, kurcze, dzisiaj brzydka pogoda.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez dredziara

Problem w tym, ze nie wiem, co ja moge robic poza praca biurowa.

No, my tym bardziej wiedziec nie bedziemy Sama wiesz co lubisz i o czym marzysz.

[dredziara]

Powiem Wam, ze na ta wymarzona tutaj prace trzeba duuuzo wiecej doswiadczenia, przynajmniej u mnie, nawet jako Junior musialabym byc graduated, najlepiej w UK.
Dlatego szukam czegos lzejszego, na zycie, juz nawet myslalam, zeby pracowac cos w stylu warehouse, segregacja zamowien itp.
Na sprzataczke mnie nie chcieli, wiem, ze kiepska ze mnie kelnerka, a customer service dla mnie to Piekielko (jakies niecale 2 lata temu mialam rozmowe o prace w Lebarze, i omg, nie!). Pamietam tez ambitniejsze rozmowy, gdzie na dzien dobry rozwivzywalam rozne testy z angielskiego itp.
Szukam czegos, aby miec wiecej czasu na lapanie zlecen do wymarzonej pracy.
Tysuje ilustracje w wolnych chwilach i na razie idzie mi to powoli.

[enn_]

Jesli bedziesz miala mocne portfolio to do pracy jako ilustator generalnie nie musisz konczyc studiow.

[dredziara]

No wlasnie dopiero pracuje nad swoim portfolio. Kiedy zaczelam szukac pracy tutaj totalnie zniechecilam sie wymaganiami: at least 2 years, bla bla, wiec szukalam czegos, co tez potrafie, czyli wszelka praca biurowa.

Uwierzcie mi, ja sie biurem zmeczylam na tyle, ze nic dla siebie nie moglam zrobic. Fajnie sie zarabialo, ale czulam sie jak wiezien. Nie narysowalam wtedy nic, a jak teraz dorwalam sie do tabletu to nie moge sie odkleic, a oszczednosci sie koncza:/

[enn_]

Malo kto odrzuci swietna aplikacje tylko dlatego, ze ktos nie ma wyzszego wyksztalcenia.
Inna sprawa, ze oczywiscie studia sie przydaja, bo inaczej sie patrzy na prace i mozliwosci kogos kto ma wyksztalcenie kierunkowe, zwlaszcza w przypadku stanowisk juniorskich.

Mysle, ze jesli zrobisz portfolio z glowa, to powinno byc ok.
Niestety nie umiem doradzic w kwestii pracy, zwlaszcza, ze nie wydaje mi sie, zeby praca np. we wspomnianym magazynie byla lzejsza i mniej frustrujaca od ogolnie rozumianej "biurowej".

[dredziara]

Masz racje, dziekuje za dobre slowa. Moze cos pokombinuje

[Sunnivaa]

Jeżeli chcesz cos lżejszego mozesz np. Pracować na nocki w supermarketach, wykładanie powoli towaru, bez ludzi wokol. U mnie w Tesco poziom zadowolenia nocnych pracownikow jest duzo wyższy niz tych dziennych/uzerajacych sie z klientami. Mozesz także dorabiać jako data clerk itd


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez dredziara

No wlasnie dopiero pracuje nad swoim portfolio. Kiedy zaczelam szukac pracy tutaj totalnie zniechecilam sie wymaganiami: at least 2 years, bla bla, wiec szukalam czegos, co tez potrafie, czyli wszelka praca biurowa.

Uwierzcie mi, ja sie biurem zmeczylam na tyle, ze nic dla siebie nie moglam zrobic. Fajnie sie zarabialo, ale czulam sie jak wiezien. Nie narysowalam wtedy nic, a jak teraz dorwalam sie do tabletu to nie moge sie odkleic, a oszczednosci sie koncza:/

Wiesz, chyba wiekszosc ludzi chcialaby uciec z tych przyziemnych prac i pojsc w cos bardziej kreatywnego - jestes tutaj jedna z wielu. Gdybys przy tym miala sporo kasy, to wtedy mozna sie realizowac, ale skoro sama piszesz, ze oszczednosci sie koncza... Zostalabym na Twoim miejscu w tej pracy biurowej, bo jak nie ma pieniedzy zagranica, to jest masakra, a w miedzy czasie rozwijala swoja pasje. Moze oszczedzala ponownie? Swoja droga, ze dobrze kolezanka powyzej pisze; praca na magazynie nie bedzie lepsza.

[enn_]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;50680400]Wiesz, chyba wiekszosc ludzi chcialaby uciec z tych przyziemnych prac i pojsc w cos bardziej kreatywnego - jestes tutaj jedna z wielu. Gdybys przy tym miala sporo kasy, to wtedy mozna sie realizowac, ale skoro sama piszesz, ze oszczednosci sie koncza... Zostalabym na Twoim miejscu w tej pracy biurowej, bo jak nie ma pieniedzy zagranica, to jest masakra, a w miedzy czasie rozwijala swoja pasje. Moze oszczedzala ponownie? Swoja droga, ze dobrze kolezanka powyzej pisze; praca na magazynie nie bedzie lepsza.[/QUOTE]
Cinderella, wiesz czemu tej "wiekszosci" sie nie udaje? Bo ta "wiekszosc" wcale nie chce, tak naprawde, nic zmienic. Wiekszosc lubi mowic, ze chcialaby robic cos innego, ale de facto im sie nie chce.
Bo sukces nie spada z nieba. Trzeba czasami zarwac noce, pozbyc sie weekendow, zeby czegos sie nauczyc, trzeba podjac jakies ryzyko.

Nie da sie nic osiagnac ani skupiajac sie tylko na tym jak to proba zmiany moze sie tragicznie skonczyc, ani nie bedac sklonnym do zadnych poswiecen ani jesli usprawiedliwiamy swoje niepowodzenia tym, ze przeciez sie "nie dalo, bo to, tamto, siamto" i w ogole to "wiekszosci sie nie udaje".

Dredziara podjela ryzyko. Dredziara wie, co chce robic w zyciu. Dredziara chce sie rozwijac. Jedyne co pozostalo do zrobienia, to wymyslenie planu - czego nalezy sie nauczyc/co przygotowac, aby moc szukac nowej pracy, gdzie zahaczyc sie w miedzyczasie biorac pod uwage, ze praca musi umozliwic przygotowywanie sie do szukania kolejnej.
Ale tlem nie powinno byc "jak mi sie skoncza pienaidze to masakra" tylko "juz niedlugo, dzieki swojemu samozaparciu, bede zajmowac sie tym, o czym marze".
I to nie jest drobna roznica.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez enn_

Cinderella, wiesz czemu tej "wiekszosci" sie nie udaje? Bo ta "wiekszosc" wcale nie chce, tak naprawde, nic zmienic. Wiekszosc lubi mowic, ze chcialaby robic cos innego, ale de facto im sie nie chce.
Bo sukces nie spada z nieba. Trzeba czasami zarwac noce, pozbyc sie weekendow, zeby czegos sie nauczyc, trzeba podjac jakies ryzyko.

Nie da sie nic osiagnac ani skupiajac sie tylko na tym jak to proba zmiany moze sie tragicznie skonczyc, ani nie bedac sklonnym do zadnych poswiecen ani jesli usprawiedliwiamy swoje niepowodzenia tym, ze przeciez sie "nie dalo, bo to, tamto, siamto" i w ogole to "wiekszosci sie nie udaje".

Dredziara podjela ryzyko. Dredziara wie, co chce robic w zyciu. Dredziara chce sie rozwijac. Jedyne co pozostalo do zrobienia, to wymyslenie planu - czego nalezy sie nauczyc/co przygotowac, aby moc szukac nowej pracy, gdzie zahaczyc sie w miedzyczasie biorac pod uwage, ze praca musi umozliwic przygotowywanie sie do szukania kolejnej.
Ale tlem nie powinno byc "jak mi sie skoncza pienaidze to masakra" tylko "juz niedlugo, dzieki swojemu samozaparciu, bede zajmowac sie tym, o czym marze".
I to nie jest drobna roznica.

Mi wykladu na ten temat robic nie musisz Opisalas to jaka dokladnie jestem. Nie bede pisac co robie i ile zarabiam i jak do tego doszlam, pomimo tego, ze wiem, ze byloby to dla mnie duzym poparciem. I dzieki temu, doswiadczenie nauczylo mnie, ze wszystko mozna, ALE jak oszczednosci sie koncza i na razie marnie rysuju sie jakiekolwiek perspektywy, to lepiej przemeczyc jeszcze te kilka miesiecy, odlozyc pieniadze, a w miedzy czasie powoli realizowac to co sie chce zrealizowac i upewniac sie w trafnosci swojego wyboru. Nic dobrego latwo i szybko nie przychodzi. Po prostu ostrzegam przed przyslowiowym trafieniem z deszczu pod rynne, bo jak na razie dziewczyna sama nie jest pewna co chce jeszcze robic. W pierwszym poscie tutaj napisala, ze cos na "part time" i "kreatywnego" i chciala, zebysmy jej doradzily co tez moglaby robic. Pozniej wyszla kwestia rysunkow... Walczyc, owszem, ale, zeby sie mialo pewnosc, ze jest o co. A nie, ze pewnosci 100% nie ma, a w dodatku pojawia sie obawa, bo oszczednosci sie koncza. Niestety, ale w takiej sytuacji, lepiej tymczasowo sie wstrzymac.

Anglia daje mase mozliwosci, ale bez pieniedzy i pewnosci jutra, moze byc bardzo zimnym i nieprzyjemnym krajem.

[joyka]

Hej dziewczyny!

Przepraszam za wcinanie się w wątek, ale potrzebuję małej pomocy Otóż staram się o nową pracę (jestem fryzjerką) i potrzebuję modelki na zaprezentowanie moich umiejętności szefowi - kogoś kto będzie chciał pół głowy pasemek plus jakieś cięcie i modelowanie oczywiście wszystko kompletnie za darmo! Salon jest w okolicach Surbiton, w grę wchodzą niestety tylko środy. Jestem w stanie nawet zwrócić pieniądze za dojazd! w razie czego wiadomości na priv, z góry dziękuję

[Friese]

Napisane przez Friese

Hej

Czy możecie mi polecić jakieś Agencje pracy w Londynie?
Jak to wygląda - polecacie pracę przez agencję? to jest tak ze to nie jest pelny wymiar tylko dzwonia po osobe jak jest potrzebna albo ukladaja grafik w niepelnym wymiarze godzin?


Planuje przeprowadzke do UK i zastanawiam sie jak z praca w Londynie, jak najpewniej to zalatwic
Bo strony z ogloszeniami o pracę - jakieś polecacie szczególnie?
może jest istotne że mój angielski jest dość kiepski, coś tam rozmawiam ale to napewno nie jest mocne b2. dogadam się jak coś mam załatwić albo jak jestem ze znajomymi obcokrajowcami na piwku, ale pracy jako sekretarka / recepcja w hotelu (gdyby jakimś cudem to takiej doszło) nie dostałabym napewno Kelnerka super by było. Ale ciekawi mnie praca przez agencje i wogóle gdzie jej szukać?


Dobrego weekendu Wam życzę ....

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;50653942]Przez agencje, to jak im zagra- potrzebuja Cie, to dzwonia, wiec zarobki masz raczej niepewne. Moj kumpel pracowal przez agencje w magazynie Debenhams, to nagle obcieli mu godziny z 35 do 8 tygodniowo i zmienil prace. Ja znalazlam prace przez gumtree na recepcji, ale aplikowalam tez do sieciowek online (moja pierwsza praca byla w Zarze-nie polecam), poza tym mozesz aplikowac przez agencje reed albo strone jobsite.co.uk itp.[/QUOTE]

Napisane przez chwast

Nie demonizujcie tak od razu agencji bo sa rożne, w mojej sa osoby co pracują 2,5 roku dzień w dzień (nie maja kontraktu bo sa za słabi i firma ich niby nie chce) xd no i zależy co sie robi w tej pracy bo ja jestem przez agencje, ale pracuje na stanowisku, które znam praktycznie tylko ja no i nie mozna mnie tak łatwo zastąpić bo trzeba by kogos wyszkolić.
Wysłane przez tapatalk

przez jaką agencję?

Napisane przez Mandarynkia

Z tymi agencjami jest różnie. Jezeli trafia na stale zlecenia z jednej firmy - jest wieksza szansa na 'stale' miejsce pracy. Z agencja zaczynalam ja, moj brat, chłopak. Dostaliśmy sie do duzej firmy, wykazalismy sie i od ponad roku pracujemy na dobrych stanowiskach i stalych kontraktach. Tylko nie kazdy ma ryle szczescia, no i nie oszukujmy sie - trzeba sobie zapracowac na renome u pracodawcy. Jak pokazesz ze sporo potrafisz i jestes chetny do pracy, firma czesto sama pyta o konkretnych ludzi w agencjach

Dziękuję Dziewczyny
Czy jest tak że są zaufane agencjei takie które lepiej unikać, czy jak szuka się pracy pzrez agencję to jest to pewne i nikt mnie nie oszuka na umowę / pieniądze?

[kasia_no87]

Czesc dziewczyny,
ktoś bylby chetny na jakies spotkanie?

[czotozanick]

Hej dziewczyny!
Pozwolicie, że się przyłączę! Jestem w Londynie od października, mieszkam w Surrey Quays. Chwilowo oboje z chłopakiem pracujemy w domu, więc się mocno nudzimy, nie zdążyliśmy jeszcze prawie nikogo poznać. Ogólnie zanim przyjechałam to się śmiałam z polskich sklepów na każdym rogu i sobie myślałam "co Ci polacy, pojechali do innego kraju i bez pasztetu czy kapusty nie wytrzymają?" ale ostatnio sie złamałam i poszłam do polskiego sklepu po jałowcową Jedzenie tutaj mi zupełnie nie podchodzi, chleb tostowy czy mięso które sika wodą na kilometr mnie wręcz odrzucają, zaczełam się odżywiać super zdrowo co w Polsce raczej by nie przeszło. Ogólnie Londyn mi się podoba, ale troche mnie przytłacza, no i zaczełam się czuć dość samotna tutaj. Mam nadzieje, że niedługo zaczne szkołę i kogoś w końcu poznam. Dziś chciałam się iść poszlajać, ale pogoda kiepska więc zostają seriale w łóżku!

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez kasia_no87

Czesc dziewczyny,
ktoś bylby chetny na jakies spotkanie?

Ja chętnie, jak wrócę do Londynu po świętach!

[Jula]

Ja chętnie wyskoczę na kawę, spacer czy zakupy Najlepiej ok 18 w tygodniu, bo do domu i z powrotem to cała wyprawa
W polskim sklepie póki co byłam raz [kupiłam kiszoną kapustę i maseczkę Ziaji :P], pobliski turas i Lidl w zupełności mi wystarczają

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez czotozanick

Hej dziewczyny!
Pozwolicie, że się przyłączę! Jestem w Londynie od października, mieszkam w Surrey Quays. Chwilowo oboje z chłopakiem pracujemy w domu, więc się mocno nudzimy, nie zdążyliśmy jeszcze prawie nikogo poznać. Ogólnie zanim przyjechałam to się śmiałam z polskich sklepów na każdym rogu i sobie myślałam "co Ci polacy, pojechali do innego kraju i bez pasztetu czy kapusty nie wytrzymają?" ale ostatnio sie złamałam i poszłam do polskiego sklepu po jałowcową Jedzenie tutaj mi zupełnie nie podchodzi, chleb tostowy czy mięso które sika wodą na kilometr mnie wręcz odrzucają, zaczełam się odżywiać super zdrowo co w Polsce raczej by nie przeszło. Ogólnie Londyn mi się podoba, ale troche mnie przytłacza, no i zaczełam się czuć dość samotna tutaj. Mam nadzieje, że niedługo zaczne szkołę i kogoś w końcu poznam. Dziś chciałam się iść poszlajać, ale pogoda kiepska więc zostają seriale w łóżku!

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------


Ja chętnie, jak wrócę do Londynu po świętach!

Hey Czym sie aktualnie zajmujecie z chlopakiem? A co do jedzenia, cóz, jak dobrze poszukasz, to znajdziesz naprawde dobre jedzenie. Gdzie robisz zakupy? Idz do Waitrose - maja bardzo dobry chleb. Mieso równiez. Ja, wrecz przeciwnie, stwierdzam, ze w Anglii jak sie wie gdzie isc, to mozna znalezc jedzenie duzo lepszej jakosci niz w Polsce. W Polsce nierzadko nas truja (wystarczy przeczytac sklad na opakowaniach).

p.s. poczucie osamotnienia w Anglii, a w szczegolnosci w Londynie, jest chyba wszystkim znane. Takie uroki emigracji... Mozliwe, ze z Polakami bym sie jakos zgrala, ale nie mam mozliwosci ich poznania (praca bez Polakow/mieszkanie równiez), a z wszystkimi innymi nacjami te znajomosci sa dosc powierzchowne, o czym sie moze z czasem przekonasz.

[Sunnivaa]

Ja mam z tym ogromny wręcz problem. Znalazłam tutaj chłopaka (Rumuna) i w sumie to jest jedyna osoba z ktora rozmawiam poza praca. Nie mam żadnych, 0, znajomych. Ostatni raz wyszłam z kims w rodzaju znajomych gdzies około września chyba. W pracy jakos z nikim nie moge sie zakolegowac nawet. Doszło teraz pare nowych osob, moze z kims mi sie uda pogadać bo tak ogółem to pracownicy i klienci u mnie w Tesco to tak głownie 50-70 lat maja, wiec nie moje klimaty.
Samotność mnie dobija, liczę ze jak zacznę studia to przynajmniej siła rzeczy poznam osoby w moim wieku. Ehh


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kasia_no87]

No to dziewczyny. Trzeba siw spotkac.

[201609062117]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;50873680]Hey Czym sie aktualnie zajmujecie z chlopakiem? A co do jedzenia, cóz, jak dobrze poszukasz, to znajdziesz naprawde dobre jedzenie. Gdzie robisz zakupy? Idz do Waitrose - maja bardzo dobry chleb. Mieso równiez. Ja, wrecz przeciwnie, stwierdzam, ze w Anglii jak sie wie gdzie isc, to mozna znalezc jedzenie duzo lepszej jakosci niz w Polsce. W Polsce nierzadko nas truja (wystarczy przeczytac sklad na opakowaniach).
[/QUOTE]
popieram, ja bardzo zaluje, ze nie mam Waitrose'a gdzieś w poblizu. Za to zaopatruje sie glownie w morrisonie, lidlu i na targu warzywnym i nie przyszloby mi do glowy, zeby narzekac na jedzenie.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez pinkswan

popieram, ja bardzo zaluje, ze nie mam Waitrose'a gdzieś w poblizu. Za to zaopatruje sie glownie w morrisonie, lidlu i na targu warzywnym i nie przyszloby mi do glowy, zeby narzekac na jedzenie.

Morrison tez dobry Lidl raczej tez, ale bylam tam tylko z 2/3 razy, wiec ciezko mi radzic.

[czotozanick]

Ja mieszkam między lidlem i Tesco i głownie tam kupuje. Wiadomo, że mięso da sie kupić dobre jak w polskiej Almie czy Piotrze i pawle, ale mówie o takim ogólno dostępnym które mi zupełnie nie podchodzi, zwłaszcza zapach przy gotowaniu. Nie jestem w tej opinii osamotniona bo kolega mojego chłopaka i para z którą czasem się spotykamy uważają tak samo, wszyscy tutaj je jedzą bardzo okazyjnie. W Polsce też mięso nie urywa, w porównaniu do np włoskiego. Może wszyscy mamy omamy
Ja jutro lece do Amsterdamu na święta, wracam po 8, więc jeśli jakieś spotkanie będzie planowane po tym terminie to jestem chętna.