Jak nie lubisz Ani Lewandowskiej to jesteś zaściankowym polaczkiem...

[Marbella85]

Napisane przez cottan

Przeczytaj wątek pls

nie chce mi się wracać do początku

[201607111042]

Napisane przez Marbella85

nie chce mi się wracać do początku

No to nie wiem na jakiej zasadzie chcesz ze mną dyskutować

[Marbella85]

Napisane przez cottan

No to nie wiem na jakiej zasadzie chcesz ze mną dyskutować

czytając wątek od samego początku od paru dni nie znalazłam odniesienia do żadnego cytatu L. w którym żaliłaby się na coś, dlatego prosiłam, mogłam coś przeoczyć

[201607111042]

Napisane przez Marbella85

czytając wątek od samego początku od paru dni nie znalazłam odniesienia do żadnego cytatu L. w którym żaliłaby się na coś, dlatego prosiłam, mogłam coś przeoczyć

No ok. Chodzi o ten cytat:

Nauczyłam się też nie wstydzić tego, że zarabiamy pieniądze. Oboje ciężko pracowaliśmy i pracujemy na nasz sukces, dlatego lubimy korzystać z tego, co mamy. Potrafimy się także tym dzielić. W Polsce ludziom pieniędzy się zazdrości, w Niemczech z kolei podziwia się tych, którym się powiodło. Zupełnie inne podejście.

Wydaje mi się, że w Polsce zamiast zazdrościć, powinniśmy się cieszyć, że komuś się udało. Tak jest zagranicą

Zazdrość, polskość. Żadnej winy w sobie nie widzi. Chociaż fakt, że odpowiada tylko na pytania dlaczego wzbudza w części ludzi negatywne emocje, ale jak dla mnie powinna uciąć temat a nie doszukiwać się winy w naszych wadach narodowych. To już się po prostu robi nudne. Można odbić piłeczkę i powiedzieć tak: Jak ktoś jest w Niemczech krytykowany to widać ludzie mają powód, ale jak ktoś jest krytykowany w Polsce to jest to wina naszej polskiej mentalności. No ma to jakiś sens? Bo jak dla mnie żadnego. Niektórzy nie mają "tego czegoś" by tłumy ich kochały choćby nie wiem jak mocno się promowali i warto zobaczyć co się samemu robi źle zamiast zwalać na ludzką mentalność. Nasi celebryci tego nie potrafią i w sumie o tym miał być wątek. Tłumaczenie "ja jestem idealny, to ci Polacy są tacy siacy i owacy" bynajmniej nie wywoła pozytywnej reakcji wśród ludzi, a na mnie działam jak płachta na byka.

[201712071518]

weźcie jeszcze jedną rzecz pod uwagę. Ona jest (była) sportowcem, jej mąż także.
I teraz - nie ma praktycznie opcji, żeby małżeństwo dwóch wyczynowych sportowców się udało, jeśli któraś ze stron nie zrezygnuje ze swojej kariery.
Może wy znacie taki związek dwóch mistrzów innych dyscyplin, który przetrwał?

To logiczne, że jedna strona musi ustąpić, nie wiem na jakim etapie jest AL w swojej karierze, ale zakładam, że jej było łatwiej odpuścić.
Jak miałby wyglądać ten związek gdyby została w Polsce w swoim klubie i trenowała a w wolnych chwilach uczyła wf-u?

[201607111042]

Napisane przez stupid-girl

weźcie jeszcze jedną rzecz pod uwagę. Ona jest (była) sportowcem, jej mąż także.
I teraz - nie ma praktycznie opcji, żeby małżeństwo dwóch wyczynowych sportowców się udało, jeśli któraś ze stron nie zrezygnuje ze swojej kariery.
Może wy znacie taki związek dwóch mistrzów innych dyscyplin, który przetrwał?

To logiczne, że jedna strona musi ustąpić, nie wiem na jakim etapie jest AL w swojej karierze, ale zakładam, że jej było łatwiej odpuścić.
Jak miałby wyglądać ten związek gdyby została w Polsce w swoim klubie i trenowała a w wolnych chwilach uczyła wf-u?

Ale nikt tego nie kwestionuje przecież. Nie mam pojęcia ile musi ćwiczyć karateka by osiągnąć takie sukcesy jak A.L. więc się nie wypowiadam, czepiam się tylko sposobu w jaki prowadzi swoją karierę medialną, nie sportową.

[201712071518]

Napisane przez cottan

Ale nikt tego nie kwestionuje przecież. Nie mam pojęcia ile musi ćwiczyć karateka by osiągnąć takie sukcesy jak A.L. więc się nie wypowiadam, czepiam się tylko sposobu w jaki prowadzi swoją karierę medialną, nie sportową.

Ciekawe na ile ona taka jest, a na ile stoją za tym ludzie od PR.
Mi jest kompletnie obojętna - tzn jest na tyle dla mnie nie znaczącą osobą, że nie zamierzam poświęcać jej aż tyle uwagi, żeby wyrobić sobie o niej opinię.


Laska stała się żoną najlepszego, najdroższego, najbardziej rozpoznawalnego polskiego piłkarza w historii (jak na razie) i miała w zasadzie dwa wyjścia. albo usunąć się w kąt i po cichu wydawać miliony kopacza, albo próbować zapracować na swoją markę.
A że jej wychodzi jak wychodzi? - może się jeszcze wyrobi.
Na Victorię Beckham tez wylano wiadra pomyj, że ośmieliła się związać z bożyszczem tłumów Davidem, i że ośmiela się udawać, że umie śpiewać czy projektować ciuchy i że żeruje na sukcesie i popularności męża. I o ile dobrze pamiętam ładnych parę lat musiało upłynąć zanim wreszcie doceniono, że potrafi coś sama zrobić.
Także pożyjemy zobaczymy. Równie dobrze za pół roku może AL zniknąc jak jej się znudzi, a równie dobrze może naprawdę coś osiągnąć

[201705121341]

Napisane przez stupid-girl

Ciekawe na ile ona taka jest, a na ile stoją za tym ludzie od PR.
Mi jest kompletnie obojętna - tzn jest na tyle dla mnie nie znaczącą osobą, że nie zamierzam poświęcać jej aż tyle uwagi, żeby wyrobić sobie o niej opinię.


Laska stała się żoną najlepszego, najdroższego, najbardziej rozpoznawalnego polskiego piłkarza w historii (jak na razie) i miała w zasadzie dwa wyjścia. albo usunąć się w kąt i po cichu wydawać miliony kopacza, albo próbować zapracować na swoją markę.
A że jej wychodzi jak wychodzi? - może się jeszcze wyrobi.
Na Victorię Beckham tez wylano wiadra pomyj, że ośmieliła się związać z bożyszczem tłumów Davidem, i że ośmiela się udawać, że umie śpiewać czy projektować ciuchy i że żeruje na sukcesie i popularności męża. I o ile dobrze pamiętam ładnych parę lat musiało upłynąć zanim wreszcie doceniono, że potrafi coś sama zrobić.
Także pożyjemy zobaczymy. Równie dobrze za pół roku może AL zniknąc jak jej się znudzi, a równie dobrze może naprawdę coś osiągnąć

A do tego dzisiaj projekty Victorii uznaje się za bardzo stylowe i eleganckie Prawda że wylano na nią wiadra pomyj, ona miała to w nosie i robiła swoje i udało jej się. Dzisiaj ludzie darzą ją sympatią, jest kojarzona jako elegancka bizneswoman i do tego mówi się że prywatnie to bardzo sympatyczna osoba. Na ile to prawda - nie wiadomo, może specjalnie puszczono takie ploty żeby ocieplić jej wizerunek i jak widać pomogło

Wysłane z telefonu, mogę zjadać ogonki i literki : )

[xxGala]

Ja nie przepadam,za tą panią, ot tak po prostu, powodu nie ma

[201712071518]

Napisane przez xxGala

Ja nie przepadam,za tą panią, ot tak po prostu, powodu nie ma

nie przepadać za celebrytką to żaden problem, bo łatwo jej uniknąć.
Ja nie przepadam (wręcz mnie drażnią) za kilkoma aktorami i to jest gorsze, bo do tego stopnia nie lubię na nich patrzeć, że nie obejrzałam wielu podobno dobrych filmów

[201705121341]

Napisane przez stupid-girl

nie przepadać za celebrytką to żaden problem, bo łatwo jej uniknąć.
Ja nie przepadam (wręcz mnie drażnią) za kilkoma aktorami i to jest gorsze, bo do tego stopnia nie lubię na nich patrzeć, że nie obejrzałam wielu podobno dobrych filmów

Ooo znam to Ja nie lubię Angeliny Jolie ale chyba nie zagrała w wielu wybitnych filmach więc nic nie straciłam

Wysłane z telefonu, mogę zjadać ogonki i literki : )

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez cottan

Anna Lewandowska mnie denerwuje. Jest moim zdaniem bardzo ładna, ma na koncie sukcesy sportowe, ale niemiłosiernie mnie irytowały reklamy z jej udziałem (teraz to ich jakby mniej) i misja zbawiania polskiego światka power śniadaniami za 40 zł. Nie przemawia do mnie osoba oderwana od rzeczywistości, która radzi mi, jak w tej rzeczywistości żyć... plus fakt, że do niedawna miałam wrażenie, że mi zaraz wyskoczy z lodówki.

Ale nawet nie o to chodzi. Ostatnio mam wrażenie, że jak Polacy kogoś nie lubią, to nie dlatego, że jest z tym kimś coś nie tak. Nie. To wina tej naszej polskości. To przynajmniej usiłują nam wmówić media. Jak dziewczyna jest ładna, bogata, afiszuje się ze swoim życiem prywatnym gdzie tylko i udziela średnio pomocnych rad, to nie mogę powiedzieć, że jej nie lubię. Bo jestem zawistnym polaczkiem któremu włącza się zew krwi jak widzi kogoś bogatszego od siebie.

Rozumiem, że hejt przekracza czasem wszelkie granice i osiąga wielkie rozmiary, wiem też że w Polsce ludzi bogatych się nie kocha, ale nie zauważyłam by każdy zabijał wzrokiem zamożniejszych i szczęśliwszych od siebie... No i wkurza mnie gadanie a la Natasza Urbańska że nie jest powszechnie uwielbiana bo to Polska a na Zachodzie to by jej normalnie pomniki stawiali. Wszyscy winni tylko nie ona.

Od razu mówię, że nie chcę tu robić wątku o polskości i takich tam, raczej o tym czy ludzie sławni i bogaci rzeczywiście są u nas tak znienawidzeni przez sam fakt, że coś w życiu osiągnęli. Bo może i taka Lewandowska czy Urbańska są hejtowane, ale Jandę czy Stenkę wielu ludzi podziwia.

A co Wy sądzicie? Taki luźny temacik.

bardziej promowana jest Chodakowska

[201607111042]

Napisane przez stupid-girl

Ciekawe na ile ona taka jest, a na ile stoją za tym ludzie od PR.
Mi jest kompletnie obojętna - tzn jest na tyle dla mnie nie znaczącą osobą, że nie zamierzam poświęcać jej aż tyle uwagi, żeby wyrobić sobie o niej opinię.


Laska stała się żoną najlepszego, najdroższego, najbardziej rozpoznawalnego polskiego piłkarza w historii (jak na razie) i miała w zasadzie dwa wyjścia. albo usunąć się w kąt i po cichu wydawać miliony kopacza, albo próbować zapracować na swoją markę.
A że jej wychodzi jak wychodzi? - może się jeszcze wyrobi.
Na Victorię Beckham tez wylano wiadra pomyj, że ośmieliła się związać z bożyszczem tłumów Davidem, i że ośmiela się udawać, że umie śpiewać czy projektować ciuchy i że żeruje na sukcesie i popularności męża. I o ile dobrze pamiętam ładnych parę lat musiało upłynąć zanim wreszcie doceniono, że potrafi coś sama zrobić.
Także pożyjemy zobaczymy. Równie dobrze za pół roku może AL zniknąc jak jej się znudzi, a równie dobrze może naprawdę coś osiągnąć

Być może, pożyjemy zobaczymy

[_Mia]

Napisane przez skazana_na_bluesa

bardziej promowana jest Chodakowska

No. I tak jak było pisane- Chodakowskiej można nie lubić, ale większość osób chociaż potrafi powiedzieć, dlaczego, a nie 'bo się promuje' (celebryci się lansują, wow, jaka nowość ).

[visionAM]

W żadnym ze wcześniej przytoczonych cytatów Lewandowskiej nie widzę żeby się skarżyła na to, że ktoś ją hejtuje. Wyraziła swoją opinię, moim zdaniem ma rację.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Przesmieszne te porownania Victorii Beckham i Lewandowskiej. Przed malzenstwem z Beckhamem Victoria byla slawna i miala kase. Nie zerowala nigdy na popularnosci meza. Sama byla bardzo znana. Od lat z powodzeniem zajmuje sie czyms na czym sie zna z doskonalym skutkiem. W kilka lat sprawila, ze jej marka zaczyna przynosic dochody. Pomine doskonaly gust i wybitna prezencje.

Porownanie Lewandowskiej i Victorii Beckham przypomina porownywanie scierki z darow dla powodzian i mopa Viledy. Niby to samo, ale klasa zupelnie inna.

W tych oparach absurdow czekac tylko na porownanie Lewandowskiej i krolowej Ranii.

[201712071518]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48290557]Przesmieszne te porownania Victorii Beckham i Lewandowskiej. Przed malzenstwem z Beckhamem Victoria byla slawna i miala kase. Nie zerowala nigdy na popularnosci meza. Sama byla bardzo znana. Od lat z powodzeniem zajmuje sie czyms na czym sie zna z doskonalym skutkiem. W kilka lat sprawila, ze jej marka zaczyna przynosic dochody. Pomine doskonaly gust i wybitna prezencje.

Porownanie Lewandowskiej i Victorii Beckham przypomina porownywanie scierki z darow dla powodzian i mopa Viledy. Niby to samo, ale klasa zupelnie inna.

W tych oparach absurdow czekac tylko na porownanie Lewandowskiej i krolowej Ranii.[/QUOTE]

cieszę się, że się ubawiłaś.

Nie porównuję osób.
Porównuję sytuacje - NAWET (słowo kluczowe) ona była hejtowana po małżeństwie z Beckhamem.
Jej solowe dokonania wyśmiewane, a projekty modowe krytykowane.
wiele lat pracowała na uznanie i opinię kobiety z klasą.
No chyba, że spice-girls, solarium, tlenione włosy i silikonowe cycki w kształcie piłek to dla Ciebie synonim klasy

[201705121341]

Napisane przez stupid-girl

cieszę się, że się ubawiłaś.

Nie porównuję osób.
Porównuję sytuacje - NAWET (słowo kluczowe) ona była hejtowana po małżeństwie z Beckhamem.
Jej solowe dokonania wyśmiewane, a projekty modowe krytykowane.
wiele lat pracowała na uznanie i opinię kobiety z klasą.
No chyba, że spice-girls, solarium, tlenione włosy i silikonowe cycki w kształcie piłek to dla Ciebie synonim klasy

Hahaha dokładnie Przecież Victoria na opinię kobiety z klasą długo pracowała bo jeszcze niedawno była kojarzona z tandetą, solarium i tymi sztucznymi cyckami w kształcie piłek

Wysłane z telefonu, mogę zjadać ogonki i literki : )

[rousse]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48270711]Ja jestem pewna, ze wiekszosc nie wie nawet jak ona miala na nazwisko przed malzenstwem z Lewandowskim . Taka z niej wlasnie gwiazda sportu.[/QUOTE]


Plus powszechnie wiadomo, że zawodowi sportowcy w Polsce mało zarabiają, przy okazji np. igrzysk temat wypływa, potem umiera śmiercią naturalną. A AL jeszcze pokazujac, jak to na swój majątek "w sporcie zapracowała" tylko wbija gwóźdź do trumny dla podwyżek dla sportowców . Ot hipokryzja.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez whiteglove

Hahaha dokładnie Przecież Victoria na opinię kobiety z klasą długo pracowała bo jeszcze niedawno była kojarzona z tandetą, solarium i tymi sztucznymi cyckami w kształcie piłek

Wysłane z telefonu, mogę zjadać ogonki i literki : )

To dlugo czy niedawno? Sama sobie zaprzeczasz.


Przesmieszne sa te porownania do Victorii. Zawsze byla bogata. Nigdy w cieniu meza. Tutaj mamy polska sierotke, ktorej wszyscy bronia jakby ich siostra byla. Niektorym chyba brak dystansu w dyskusji. Owszem, jest przez to smieszniej, ale dyskusji to nie ubogaca.

Zgaduje, ze teraz czas na porownanie Lewandowskiej to Steffi Graf .

[201712071518]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48293167]To dlugo czy niedawno? Sama sobie zaprzeczasz.


Przesmieszne sa te porownania do Victorii. Zawsze byla bogata. Nigdy w cieniu meza. Tutaj mamy polska sierotke, ktorej wszyscy bronia jakby ich siostra byla. Niektorym chyba brak dystansu w dyskusji. Owszem, jest przez to smieszniej, ale dyskusji to nie ubogaca.

Zgaduje, ze teraz czas na porownanie Lewandowskiej to Steffi Graf .[/QUOTE]

Polemizowałabym. David był światowym bogiem futbolu - wzbudzał histerię, masowe omdlenia, szaleństwo fanów. Nawet jego koszmarna kartka na mundialu nie odebrała mu popularności.
Victoria była wtedy ex-spicetką szukającą swojego miejsca.
W okresie gry Beckhama w Realu nie miała żadnych swoich osiągnięć poza ''bywaniem'' (chociaz dla mnie osobiście pokazała klasę reakcją na romans męża - na ile jednak było to spowodowane prawdziwą wyrozumiałością a na ile kalkulacją, to nie wiem ;-) - w zasadzie ''wypłynęła'' dopiero u schyłku kariery Becksa - teraz myślę nawet, że jest popularniejsza i o wiele bardziej ceniona niż David.

no nie - Steffi Graf zasadniczo nigdy nie była uwielbiana - ceniono ją, ale jako osoba nie wzbudzała sympatii (szczególnie po zamachu na Monicę). jej jeśli już jedziemy porównaniami - związek z Agassim właśnie dodał +10 do sympatii

BTW: i zgadzam się, że AL jest tak lokalnym folklorem, że porownywanie jej OSOBY do ikon nie ma sensu - chodzi mi tylko o to, że nawet ikony nie zawsze były ikonami i hejt ich nie omijał ;-)

[Fleur_D]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48293167]To dlugo czy niedawno? Sama sobie zaprzeczasz.


Przesmieszne sa te porownania do Victorii. Zawsze byla bogata. Nigdy w cieniu meza. Tutaj mamy polska sierotke, ktorej wszyscy bronia jakby ich siostra byla. Niektorym chyba brak dystansu w dyskusji. Owszem, jest przez to smieszniej, ale dyskusji to nie ubogaca.

Zgaduje, ze teraz czas na porownanie Lewandowskiej to Steffi Graf .[/QUOTE]
Masz rację.

Dla wielu ludzi to Victoria była gwiazdą w tym związku. Ich ślub to końcówka lat 90-tych, to jeszcze nie były czasy traktowania piłkarzy jak bogów.

Niektórzy tu już wpadli w totalną paranoję i dojdą zaraz do wniosku, że jakby nie Anna, to nikt nie słyszałby o Robercie. Wyluzujcie trochę. Przypisano już jej tutaj medal olimpijski, uważajcie żeby z rozpędu nie przypisać jej Nobla i odznaczeń z drugiej wojny światowej.
Dla mnie to zwykła irytująca kobieta, a czym więcej czytam wspaniałych obrończyń, tym bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu.

[201712071518]

Napisane przez Fleur_D

Masz rację.

Dla wielu ludzi to Victoria była gwiazdą w tym związku. Ich ślub to końcówka lat 90-tych, to jeszcze nie były czasy traktowania piłkarzy jak bogów.

Niektórzy tu już wpadli w totalną paranoję i dojdą zaraz do wniosku, że jakby nie Anna, to nikt nie słyszałby o Robercie. Wyluzujcie trochę. Przypisano już jej tutaj medal olimpijski, uważajcie żeby z rozpędu nie przypisać jej Nobla i odznaczeń z drugiej wojny światowej.
Dla mnie to zwykła irytująca kobieta, a czym więcej czytam wspaniałych obrończyń, tym bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu.

bez przesady. Laska jest znana z tego, że jest zoną Lewego, jest dośc ładna (kwestia gustu), jakieś tam sukcesy ma, wykształcenie.
I próbuje coś tam robić żeby nie byc tylko żoną Lewego i typową WAG.
czy jej się uda, czas pokaże - zresztą cokolwiek by robiła (nie wiem była aktorką, piosenkarką, malarką) i tak wszyscy wiedzieliby lepiej, że jej ''sukcesy'' to zasługa i protekcja męża.
Ja ją mijam na jednym billbordzie - do tego wątku nie wiedziałam, że jest az tak popularna.
w sumie jesli miałabym córke to x dwojga złego wolałabym, żeby jej ''idolką'' była AL niz jakas blogerka celebrytka lansująca się na imprezach w darowanych ciuchach

[Luizeczk876]

Ja tam do niej nic nie mam. Bardzo ją lubię i podoba mi się jej aktywność w mediach.

[Niebieskooka arystokratka]

A tymczasem Ania wydaje książkę:
http://www.pudelek.pl/artykul/71462/..._ksiazki_foto/

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez stupid-girl

jesli miałabym córke to x dwojga złego wolałabym, żeby jej ''idolką'' była AL niz jakas blogerka celebrytka lansująca się na imprezach w darowanych ciuchach

idolka dla córki - laska, które żeruje na kasie mężą i lansuje się na jego nazwisku
za to idolką dla córki nie może być zwykła dziewczyna, która dzięki swojej pracy doszła do zarabiania niezłej kasy, z której sama się utrzymuje

logiczne

[201712071518]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4829656 8]idolka dla córki - laska, które żeruje na kasie mężą i lansuje się na jego nazwisku
za to idolką dla córki nie może być zwykła dziewczyna, która dzięki swojej pracy doszła do zarabiania niezłej kasy, z której sama się utrzymuje

logiczne [/QUOTE]

bo ja wiem?
nie znam życiorysu AL, ale oni nie poznali się czasem na treningu/w klubie/na AWF?

aaaa no tak. prowadzenie bloga i pozowanie na bankietach to ciężka praca.
nie to co sport wyczynowy.

na szczescie problem z dupy, bo dzieci miec nie mam i nie będę mieć (a zwłaszcza córek)

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

A tymczasem Ania wydaje książkę:
http://www.pudelek.pl/artykul/71462/..._ksiazki_foto/

hahahaha, już widzę ją na półce w empiku obok chodakowskiej i tuskówny

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez stupid-girl

bo ja wiem?
nie znam życiorysu AL, ale oni nie poznali się czasem na treningu/w klubie/na AWF?

aaaa no tak. prowadzenie bloga i pozowanie na bankietach to ciężka praca.
nie to co sport wyczynowy.

skoro tak łatwo można na tym zarabiać (bo przecież są trzy blogi modowe na krzyż i tak prosto jest się wybić ) to dawaj

a co ma do tego gdzie się poznali?

[201712071518]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4829763 3]skoro tak łatwo można na tym zarabiać (bo przecież są trzy blogi modowe na krzyż i tak prosto jest się wybić ) to dawaj

a co ma do tego gdzie się poznali? [/QUOTE]

dzięki, ale w swojej pracy zarabiam więcej

no to, że gdyby nie była sportsmenką, to by go nie poznała i chyba wtedy jakoś specjalnie znany i dziany nie był

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Ja nie jestem serduchem Ewy Chodakowskiej, ani zagorzałą fanką Ani Lewandowskiej. Szczerze? Z jednej strony mam czasem powyżej kokardy, jak widzę jej facjatę w T-Mobile i w ogóle wszędzie, ale z drugiej, to czemu ma nie korzystać, jak dostała szansę? Ma jakieś tam grono zwolenników, jest popyt na to, co robi (skoro teraz nawet wydała "książkę" ), widocznie jakieś tam laski ją lubią i się nią inspirują. Ma fajne ciało, bogatego męża, pomysł na biznes, no trudno, żeby przepraszała tych, którzy nie zrobili kariery. Ja na jej miejscu pewnie zrobiłabym tak samo. Kto z nas nie chciałby mieć takiej wypłaty na koncie, jaką ona ma i to w dodatku za coś, co się lubi robić. Chyba tyko ci, którzy zarabiają więcej