Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-10, 18:10   #1
MiaVall
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 65

Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.


Hej Dziewczyny!
Nie wiem, czy podobny temat był juz poruszany i przyznaje sie bez bicia, ze nawet nie szukałam... [wiem, mój bład!], ale pisze na swiezo, kiedy emocje jeszcze we mnie buzują.
Sytuacja jest taka: moja matka rozstała sie z ojcem. Powodow było kilka m.in. taki, ze do niczego sie w domu nie dotykał, potrafił spędzic całe dnie przed telewizorem, a zeby cokolwiek zrobił, trzeba było go tygodniami prosić.
Jestem ze swoim chłopakiem już 3 lata, były lepsze i gorsze chwile. Ostatnio tych drugich jest wiecej. Moja matka ciagle mi mowi, zebym uwazała, bo skoncze tak jak ona - z facetem, ktory sie do niczego nie dotyka, w ogole nie dba o dom, nie jest "gospodarzem", bo ojciec tez podobno tak wyglądał za młodu jak mój chłopak czyli: zeby cokolwiek zrobił trzeba go było poprosic, nie wychodzi sam z własną inicjatywą, że w czymś pomoże [np. koszenie trawnika - zostałysmy z mama same z bardzo pokaznym podworkiem i czasami brakuje nam na to czasu, on zna sytuacje, a jednak musiałam go prosic, zeby w tym pomógł - i to zrobil z wyraznym zaznaczeniem, ze on nie bedzie pelnił roli faceta w tym naszym domu, ze od czasu do czasu moze pomoc, ale nie bedzie robil wszystkiego (absolutnie nikt tego od niego nie chciał!)]. Poza tym uwielbia sie wylegiwać godzinami w łózku zanim wstanie, pozniej kolejne godziny spedza przed komputerem robiac swoj dzienny przeglad ulubionych stron. Nie mam mu tego za złe, ale rzeczywiscie powoli meczy mnie mowienie mu ciagle, zeby cos zrobił, zeby nie rozwalał swoich ubran, zeby zaniosł naczynia do zmywarki. Ciagle o wszystkim trzeba mu przypominac i go prosic. I jeszcze najlepiej wszystko zaplanowac za niego, bo on sie niesamowicie planow boi i to go przerasta. Nie przeszkadzało mi to jakos bardzo, dopoki nie słowa mojej matki. Boje sie, ze moze miec racje. Naprawde niczego bardziej nie chce, niz skonczyc tak jak ona u boku faceta, ktory nic nie robi, niczym duze dziecko. Czy ja wyolbrzymiam? Czy to strach ma wielkie oczy? Czy naprawde cos jest na rzeczy? Jak to wygląda...

Dodam jeszcze, zeby troche wybielic mojego chlopaka, ze nigdy w sumie nie odmowil, jak sie go o cos poprosiło, ze jak jezdzi do siebie do domu, to tez pracuje i pomaga rodzicom.
MiaVall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 18:33   #2
Diversification
Rozeznanie
 
Avatar Diversification
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 722
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Sama odpowiedz sobie na pytanie: czy czujesz się przy nim bezpieczna i myślisz, że zapewniłby Ci dobrą przyszłość?
__________________
Możesz uciec od szumu rzeki i liści na wietrze, ale prawdziwy hałas jest w Tobie.



61 kg - ... - 50 kg
dam radę!


Diversification jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 18:36   #3
boomalina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 30
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

hmm...boi sie planów? nie wiem co ci doradzić, Twoje mama może mieć troszke racji...ty znasz swojego tż najlepiej...spójrz na niego i zastanów sie czy on ci odpowiada - troche nie fajnie ze nie wychodzi sam z inicjatywą, jest taki bierny a w życiu trzeba być troche bardziej otwartym...rozumie ze nie odnosi naczyń ale nie rozumie dlaczego boi sie planów...uważasz ze on nadaje sie na twojego już na zawsze tż? chyba nie bedziesz do końca życia za rączke go prowadziła?.... uważam z tego co napisałaś że nie wyolbrzymiasz...pamietaj że twoja mama napewno chce Twojego dobra i widzi z boku pewne sprawy których Ty możesz sie dostrzegać
boomalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 18:40   #4
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 260
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Cytat:
Napisane przez MiaVall Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny!
Nie wiem, czy podobny temat był juz poruszany i przyznaje sie bez bicia, ze nawet nie szukałam... [wiem, mój bład!], ale pisze na swiezo, kiedy emocje jeszcze we mnie buzują.
Sytuacja jest taka: moja matka rozstała sie z ojcem. Powodow było kilka m.in. taki, ze do niczego sie w domu nie dotykał, potrafił spędzic całe dnie przed telewizorem, a zeby cokolwiek zrobił, trzeba było go tygodniami prosić.
Jestem ze swoim chłopakiem już 3 lata, były lepsze i gorsze chwile. Ostatnio tych drugich jest wiecej. Moja matka ciagle mi mowi, zebym uwazała, bo skoncze tak jak ona - z facetem, ktory sie do niczego nie dotyka, w ogole nie dba o dom, nie jest "gospodarzem", bo ojciec tez podobno tak wyglądał za młodu jak mój chłopak czyli: zeby cokolwiek zrobił trzeba go było poprosic, nie wychodzi sam z własną inicjatywą, że w czymś pomoże [np. koszenie trawnika - zostałysmy z mama same z bardzo pokaznym podworkiem i czasami brakuje nam na to czasu, on zna sytuacje, a jednak musiałam go prosic, zeby w tym pomógł - i to zrobil z wyraznym zaznaczeniem, ze on nie bedzie pelnił roli faceta w tym naszym domu, ze od czasu do czasu moze pomoc, ale nie bedzie robil wszystkiego (absolutnie nikt tego od niego nie chciał!)]. Poza tym uwielbia sie wylegiwać godzinami w łózku zanim wstanie, pozniej kolejne godziny spedza przed komputerem robiac swoj dzienny przeglad ulubionych stron. Nie mam mu tego za złe, ale rzeczywiscie powoli meczy mnie mowienie mu ciagle, zeby cos zrobił, zeby nie rozwalał swoich ubran, zeby zaniosł naczynia do zmywarki. Ciagle o wszystkim trzeba mu przypominac i go prosic. I jeszcze najlepiej wszystko zaplanowac za niego, bo on sie niesamowicie planow boi i to go przerasta. Nie przeszkadzało mi to jakos bardzo, dopoki nie słowa mojej matki. Boje sie, ze moze miec racje. Naprawde niczego bardziej nie chce, niz skonczyc tak jak ona u boku faceta, ktory nic nie robi, niczym duze dziecko. Czy ja wyolbrzymiam? Czy to strach ma wielkie oczy? Czy naprawde cos jest na rzeczy? Jak to wygląda...

Dodam jeszcze, zeby troche wybielic mojego chlopaka, ze nigdy w sumie nie odmowil, jak sie go o cos poprosiło, ze jak jezdzi do siebie do domu, to tez pracuje i pomaga rodzicom.

W pierwszej chwili pomyślałam: Oho! Zraniona mama będzie teraz wbijać córce, że męskie plemię przyniesie jej zgubę. Akurat w odniesieniu do Twojego obecnego faceta, to ma rację. Ten tekst o tym, że : "on nie bedzie pelnił roli faceta w tym naszym domu, ze od czasu do czasu moze pomoc, ale nie bedzie robil wszystkiego" dokładnie o tym świadczy i przekreśla go jako faceta. Ja nie mówię, że ma być na każde kiwnięcie palcem i Wam usługiwać, ale jeśli zależy mu na Tobie, to powinien dbać o Ciebie. Powinno mu też zależeć na dobrych relacjach z Twoją mamą, a widać ewidentnie po kolejnych przykładach, że on ma w d...ie wszystko. On przyjeżdża do Was jako gość, odpocząć, nic go nie interesuje.

Z tym proszeniem, to jest moim zdaniem tak, że spora część facetów potrzebuje pokazania im palcem i powiedzenia wprost co jest do zrobienia, bo tacy już są i nie ma co oczekiwać inicjatywy. Bywa tak, że zmienia się to z biegiem czasu, kiedy lepiej znacie siebie i oczekiwania... ale jeśli jesteś już z nim jakiś czas i Jaśnie Panu trzeba podać wszystko na tacy, to czas zastanowić się nad związkiem. Z Twojej wypowiedzi, że w stosunku do Ciebie on oczekuje i wymaga, a od siebie nie daje nic, niestety.
__________________
nadzieja umiera ostatnia....
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 19:24   #5
rare bird
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 265
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

szczerze, to nie moglabym planowac przyszlosci z facetem ktory caly dzien lezy w lozku, siedzi przy kompie i nawet nie chce mu sie zaniesc naczyn do zmywarki.

wyobrazasz sobie, jak to bedzie, jak bedziecie razem mieszkac? jak pojawi sie dziecko? bedziesz harowala i sprzatala po facecie, a on nawet palcem nie kiwnie.
__________________
rare bird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 19:27   #6
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

wiesz co, ja bym uciekała od takiego chłopaka
mój TŻ jest przeciwieństwem i za to m.in. go kocham
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 20:03   #7
Lady_Anomalia
mimi
 
Avatar Lady_Anomalia
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: wlkp/kuj-pom
Wiadomości: 636
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Jejku, i do tego wcale się nie kryje przed Tobą ze swoim lenistwem? Mógłby chociaż stwarzać pozory... Może i Twoja Mama jest zbyt wyczulona na tym punkcie, ale mimo wszystko tu ma rację.
Lady_Anomalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-10, 20:36   #8
MiaVall
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 65
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Hmmm... nie jest az tak wielkim potworem, duzo razem przeszlismy, w wielu sytuacjach mogłam na nim polegac, od 3 lat spedza po 8 godzin w pociagu co kilka tygodni, zebysmy sie mogli zobaczyc. Skosił ten cały ogromny cholerny trawnik...
Ale jednak te rzeczy, o ktorych tu napisałam, to tez prawda. On zawsze powtarza, ze ja jestem jak nakręcona, ciagle cos latam, działam, robie, nie daje sobie chwili wytchnienia [to prawda], on z kolei nigdy nic nie musi, zawsze ma czas, ze wszystkim zdazy, kurz moze poczekac, naczynia mogą poczekac, wazne zeby czerpac przyjemnosci z zycia i sie nie zaharowywac.
MiaVall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 20:46   #9
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Powiedz o wszystkim chłopakowi. Albo zrozumie Twoje obawy, albo postawi na własną wygodę i nie zrobi nic.
Jeśli się nie zmieni- uciekaj jak najdalej!!!
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 20:56   #10
Maalwaaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 741
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Cytat:
Napisane przez MiaVall Pokaż wiadomość
Hmmm... nie jest az tak wielkim potworem, duzo razem przeszlismy, w wielu sytuacjach mogłam na nim polegac, od 3 lat spedza po 8 godzin w pociagu co kilka tygodni, zebysmy sie mogli zobaczyc. Skosił ten cały ogromny cholerny trawnik...
Ale jednak te rzeczy, o ktorych tu napisałam, to tez prawda. On zawsze powtarza, ze ja jestem jak nakręcona, ciagle cos latam, działam, robie, nie daje sobie chwili wytchnienia [to prawda], on z kolei nigdy nic nie musi, zawsze ma czas, ze wszystkim zdazy, kurz moze poczekac, naczynia mogą poczekac, wazne zeby czerpac przyjemnosci z zycia i sie nie zaharowywac.
Ja znam podobną dziewczynę do ciebie. I powiem ci, że wasza odmienność na pewne sprawy może urosnąć do ogromnych problemów jeśli ze sobą zamieszkacie. Bardzo typowa scenka. Ty latasz po mieszkaniu ciągle coś robiąc i gderajc nad nim, że tylko siedzi przed kompem. Owszem on to zrobi po ciągłym gadaniu, ale chyba nie o to chodzi. On będzie sfrustrowany i ty. Możesz podjąc jakieś próby zmiany, ale wiem, że żeby się zmienić najpierw ta osoba musi tego bardzo chcieć. A jemu tak wygodniej.
__________________
_________Po burzy zawsze wychodzi słońce_________

Maalwaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 21:00   #11
MiaVall
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 65
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Tak, to jest prawda, ze jemu jest tak wygodniej. Juz na wakacjach mielismy klopot, bo ja chcialam jak najwiecej przezyc, zobaczyc zwiedzac, a on wolal na spokojnie, odpoczywac, wstawac w poludnie, wyjsc na plaze, pospacerowac. Fajnie, tylko ze takie rzeczy to ja moge w domu robic a nie w kurorcie z atrakcjami, ktore wyszukiwalam przez pol roku.
MiaVall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-10, 21:08   #12
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

yyy ale czemu on ma u ciebie na chacie trawnik kosic>
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 21:17   #13
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Rozumiem, że on u was pomieszkuje? Sam powinien się czuć zobowiązany i pomóc żeby się jakoś zrekompensować a on nawet naczyń nie wstawi do zlewu? A dokłada się do wszystkiego finansowo?
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 21:23   #14
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

A mi on przypomina mojego ex... Kiedy nie mieszkaliśmy razem to było jeszcze w miarę ale po wspólnym zamieszkaniu to już była masakra. Musiałam się go o WSZYSTKO prosić. Jemu bałagan, niepozmywane naczynia itp wcale nie przeszkadzały. Zastanów się dobrze czy jesteś w stanie tak żyć... A ten tekst, że on wszystkiego robił nie będzie to już był lekko chamski. Ja to przechodziłam i strasznie żałuję że byłam z tym typem. Zrobił sobie ze mnie kucharkę, sprzątaczkę a sam palcem nie ruszył. Na Twoim miejscu nie liczyłabym na to, że on się poprawi. Z moich obserwacji wynika, że taki facet zmienia się tylko na gorsze... Mój też do mnie jeździł 8 godzin i o niczym to nie świadczyło. Jak już zamieszkaliśmy razem to wyszła jego prawdziwa natura. Nie polecam :p
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."

Edytowane przez Nealinne
Czas edycji: 2010-05-10 o 21:26
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 21:37   #15
Seeensi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 267
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Cytat:
Napisane przez Diversification Pokaż wiadomość
Sama odpowiedz sobie na pytanie: czy czujesz się przy nim bezpieczna i myślisz, że zapewniłby Ci dobrą przyszłość?
lepiej nikt tu Ci już nie poradzi
__________________
1. my
2. Kult!
Seeensi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-10, 23:33   #16
Alice_in_Wonderland
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 279
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Nie wiem czy u siebie pomieszkujecie, ale wiesz - wtedy wychodzi wieeele brudów. Ty znasz go najlepiej. Zastanów się, czy chcesz spędzić przyszłość z kimś takim. Jak dla mnie to jak Ty i Twoja mama go prosicie o skoszenie trawnika to on powinien z uśmiechem na twarzy cieszyć się, że może Wam przyjemność sprawić.

Ja mieszkałam z moim exem przez dwa miesiące i w tym czasie pracowałam. On natomiast pracował z tydzień, a później na 4 tygodnie (!) załatwił sobie po znajomości zwolnienie L4. Ja przed wyjściem szykowałam mu śniadanko, jechałam do pracy (o 9), kończyłam pracę (o 18), wracałam do domu i jeszcze zakupy robiłam na obiado-kolację i ok 20 robiłam mu jedzenie. Przy tym on potrafił jeszcze jęczeć, że tak późno wróciłam, a on jest głodny (po śniadaniu żywił się jedynie paluszkami lub czipsami) i jak kończę pracę o 18 to CO JA ROBIŁAM DWIE GODZINY ŻE TAK DŁUGO WRACAM?!
Ale ja cierpliwa kobieta jestem. Zbyt cierpliwa. Jeszcze mu po kolacji te papierki po czipsach wyrzucałam do kosza.
Nie wytrzymałam w momencie jak mieliśmy bałagan po imprezie i zasnęliśmy. Rano jak mu zrobiłam śniadanie to poprosiłam, aby tu posprzątał... Wchodzę wieczorem do domu - muza na cały regulator, mieszkanie się wietrzy, on zadowolony gra na kompie a w domu rozpiździów taki sam jak był rano. Byłam wściekła, zaczęłam narzekać a on do mnie "oj już, nie denerwuj się... pomożesz mi z tym wszystkim, TY TEŻ SIĘ WCZORAJ BAWIŁAŚ".

Poczułam się jak mop. Praca od 10 do 18, w soboty do 14, gotuję, sprzątam, piorę a on mi robi wyrzuty, że też powinnam po imprezie posprzątać...
__________________
Alice_in_Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-11, 06:33   #17
MiaVall
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 65
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Chyba macie rację...
Nealinne przerazilas mnie, bo to 8godzinne jezdzenie, to jego stała karta przetargowa w kłotniach, mająca mi pokazac, jak on wiele dla mnie znosi, jak sie poswieca itd. Jasne, ze tyle godzin w pociagu to nic przyjemnego, ale z drugiej strony, gdy ja jezdze do niego, to jestem szczesliwa z tego, ze go zobacze, wiec nawet ich nie 'czuje'.
Alice... tak, zdarza sie, ze mam podobnie.
Wiec juz chyba wszystko jasne.
MiaVall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-11, 09:22   #18
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Cytat:
Napisane przez rare bird Pokaż wiadomość
szczerze, to nie moglabym planowac przyszlosci z facetem ktory caly dzien lezy w lozku, siedzi przy kompie i nawet nie chce mu sie zaniesc naczyn do zmywarki.

wyobrazasz sobie, jak to bedzie, jak bedziecie razem mieszkac? jak pojawi sie dziecko? bedziesz harowala i sprzatala po facecie, a on nawet palcem nie kiwnie.
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-11, 10:06   #19
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Cytat:
Napisane przez MiaVall Pokaż wiadomość
Chyba macie rację...
Nealinne przerazilas mnie, bo to 8godzinne jezdzenie, to jego stała karta przetargowa w kłotniach, mająca mi pokazac, jak on wiele dla mnie znosi, jak sie poswieca itd. Jasne, ze tyle godzin w pociagu to nic przyjemnego, ale z drugiej strony, gdy ja jezdze do niego, to jestem szczesliwa z tego, ze go zobacze, wiec nawet ich nie 'czuje'.
Alice... tak, zdarza sie, ze mam podobnie.
Wiec juz chyba wszystko jasne.
No wiadomo, że 8 godzin w pociągu to nic przyjemnego ale bez przesady.. Mój były też do mnie jeździł ale jak już zamieszkaliśmy razem to nie miało to już żadnego znaczenia. Widzisz, teraz ma jakąś wymówkę bo do Ciebie jeździ ale jak zamieszkacie razem, w jednym mieście to co Ci powie? Co będzie wtedy dla niego dowodem wielkiego poświęcenia? Dla mojego ex to było np. schowanie swoich porozrzucanych ciuchów, gdy go w końcu ubłagałam . Zresztą trochę nieładnie z jego strony... skoro Ty też do niego jeździsz to nie wiem co to za argument...
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-11, 10:22   #20
szafranowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 436
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Cytat:
Napisane przez MiaVall Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny!
Nie wiem, czy podobny temat był juz poruszany i przyznaje sie bez bicia, ze nawet nie szukałam... [wiem, mój bład!], ale pisze na swiezo, kiedy emocje jeszcze we mnie buzują.
Sytuacja jest taka: moja matka rozstała sie z ojcem. Powodow było kilka m.in. taki, ze do niczego sie w domu nie dotykał, potrafił spędzic całe dnie przed telewizorem, a zeby cokolwiek zrobił, trzeba było go tygodniami prosić.
Jestem ze swoim chłopakiem już 3 lata, były lepsze i gorsze chwile. Ostatnio tych drugich jest wiecej. Moja matka ciagle mi mowi, zebym uwazała, bo skoncze tak jak ona - z facetem, ktory sie do niczego nie dotyka, w ogole nie dba o dom, nie jest "gospodarzem", bo ojciec tez podobno tak wyglądał za młodu jak mój chłopak czyli: zeby cokolwiek zrobił trzeba go było poprosic, nie wychodzi sam z własną inicjatywą, że w czymś pomoże [np. koszenie trawnika - zostałysmy z mama same z bardzo pokaznym podworkiem i czasami brakuje nam na to czasu, on zna sytuacje, a jednak musiałam go prosic, zeby w tym pomógł - i to zrobil z wyraznym zaznaczeniem, ze on nie bedzie pelnił roli faceta w tym naszym domu, ze od czasu do czasu moze pomoc, ale nie bedzie robil wszystkiego (absolutnie nikt tego od niego nie chciał!)]. Poza tym uwielbia sie wylegiwać godzinami w łózku zanim wstanie, pozniej kolejne godziny spedza przed komputerem robiac swoj dzienny przeglad ulubionych stron. Nie mam mu tego za złe, ale rzeczywiscie powoli meczy mnie mowienie mu ciagle, zeby cos zrobił, zeby nie rozwalał swoich ubran, zeby zaniosł naczynia do zmywarki. Ciagle o wszystkim trzeba mu przypominac i go prosic. I jeszcze najlepiej wszystko zaplanowac za niego, bo on sie niesamowicie planow boi i to go przerasta. Nie przeszkadzało mi to jakos bardzo, dopoki nie słowa mojej matki. Boje sie, ze moze miec racje. Naprawde niczego bardziej nie chce, niz skonczyc tak jak ona u boku faceta, ktory nic nie robi, niczym duze dziecko. Czy ja wyolbrzymiam? Czy to strach ma wielkie oczy? Czy naprawde cos jest na rzeczy? Jak to wygląda...

Dodam jeszcze, zeby troche wybielic mojego chlopaka, ze nigdy w sumie nie odmowil, jak sie go o cos poprosiło, ze jak jezdzi do siebie do domu, to tez pracuje i pomaga rodzicom.
To się nazywa przeniesienie. Lub tez skrypt życiowy, każdy ma swój własny ale niektóre elementy zapożyczamy od najbliższego otoczenia, jak np. wybór drogi kariery (co widać bo rodzinach prawniczych i lekarskich zwłaszcza), fobie, poglądy, lub też wybór partnera życiowego, na co istnieje wiele teorii jakoby kobiety wybierały na męża kopię własnego ojca, nie tylko z wyglądu ale i charakteru. Jeśli nie wierzysz poszukaj zdjęć gwiazd, ich ojców i obecnych partnerów - podobieństwa są rażące wręcz. To samo dotyczy cech osobowościowych. Oczywiście skrypt życiowy można złamać, ale trzeba się napracować. Jeśli Twoja Mama widzi podobieństwo Twojego TŻ do ojca, i Ty to widzisz - wniosek jest prosty. A człowieka nie zmienisz, skoro teraz cały czas się dopraszasz o zrobienie czegokolwiek - myślisz, że za 20 lat będzie inaczej?
__________________
Nie farbuję włosów od połowy kwietnia 2010. Zapuszczam swoje, naturalne Systematycznie je podcinam, uwalniam się od chemikaliów Nie chodzę na solarium używam kremów brązujących dbam o siebie Systematycznie ćwiczę, rozwijam swoje pasje
szafranowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-11, 14:22   #21
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Facet jest leniem, totalnym. Nie wiem co można robić u kogoś na chacie, dodam, że pasjonującego, kiedy gospodarze domu zajęci są sprzątaniem, gotowaniem, koszeniem.

Ja już z nudów bym się wzięła za koszenie, bo jakoś tak mało elegancko byłoby zasiąść z książką, kiedy rodzina goszcząca uwija się jak w ukropie.

Twoja mama ma rację, wzięłaś sobie kopię tatusia , z racji tego, że Twoja mama była zmuszona się rozwieść, to zapewne wyczuje takiego na kilometr...

edit: a odnośnie pociągu, narzeka jakby konduktor kazał mu przy okazji podróży posprzatać cały skład i tak się utyrał...
__________________


Edytowane przez dzustam
Czas edycji: 2010-05-11 o 14:24
dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-20, 18:59   #22
Lady_Anomalia
mimi
 
Avatar Lady_Anomalia
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: wlkp/kuj-pom
Wiadomości: 636
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Mam nadzieję ,że kiedyś tu jeszcze zajrzysz autorko i opowiesz jak się sprawy potoczyły...
__________________
This summer's gonna hurt like a motherfucker.
Lady_Anomalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-20, 19:33   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Potrzebuje świeżego, obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Cytat:
Napisane przez strawberka Pokaż wiadomość
W pierwszej chwili pomyślałam: Oho! Zraniona mama będzie teraz wbijać córce, że męskie plemię przyniesie jej zgubę. Akurat w odniesieniu do Twojego obecnego faceta, to ma rację. Ten tekst o tym, że : "on nie bedzie pelnił roli faceta w tym naszym domu, ze od czasu do czasu moze pomoc, ale nie bedzie robil wszystkiego" dokładnie o tym świadczy i przekreśla go jako faceta. Ja nie mówię, że ma być na każde kiwnięcie palcem i Wam usługiwać, ale jeśli zależy mu na Tobie, to powinien dbać o Ciebie. Powinno mu też zależeć na dobrych relacjach z Twoją mamą, a widać ewidentnie po kolejnych przykładach, że on ma w d...ie wszystko. On przyjeżdża do Was jako gość, odpocząć, nic go nie interesuje.

Z tym proszeniem, to jest moim zdaniem tak, że spora część facetów potrzebuje pokazania im palcem i powiedzenia wprost co jest do zrobienia, bo tacy już są i nie ma co oczekiwać inicjatywy. Bywa tak, że zmienia się to z biegiem czasu, kiedy lepiej znacie siebie i oczekiwania... ale jeśli jesteś już z nim jakiś czas i Jaśnie Panu trzeba podać wszystko na tacy, to czas zastanowić się nad związkiem. Z Twojej wypowiedzi, że w stosunku do Ciebie on oczekuje i wymaga, a od siebie nie daje nic, niestety.
Zgadzam się z powyższym.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:27.