Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową. - Strona 22 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-10-20, 13:29   #631
December12
Rozeznanie
 
Avatar December12
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Gadałam z jednym gościem na portalu od jakiegoś czasu. Umówiliśmy się na konkretną godzinę i miejsce. Dwa dni przed spotkaniem napisał mi, że mam mu podać swój numer telefonu, bo ,,bez wersyfikacji telefonicznej nie będzie się fatygował". Może po głosie chciał poznać, czy jestem tą samą osobą co na profilu
December12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 13:39   #632
Zakochalemsie
Zakochałem się
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 6
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
O ile to nie fake/troll...to czemu sie z nia nie spotkasz i nie potrzymasz jej za te reke?

Zwłaszcza że czasami czar drugiej osoby z neta pęka jak bańka mydlana przy pierwszym spotkaniu (vide wątek w którym piszesz )
Właśnie dlatego, że ona już kogoś ma.
I prosi, abym to uszanował.

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Cytat:
Napisane przez tardisgirl60 Pokaż wiadomość
Bo biedaczek za długo czekał i ona się zakochała w kimś kto miał większe jaja.
Nie chodziło o czekanie i o jaja...
Chodziło o to, że wtedy nie czułem w 1% tego co teraz.
Miałem swoje zajęcia i hobby, czas był zapchany od rana do wieczora...
Dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie jak wiele ona dla mnie znaczy... o wiele za późno.
__________________
zakochalemsie.blog.pl
Zakochalemsie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 13:55   #633
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

i dlatego założyłeś bloga z żalami?
Jesteś dziecinny i egzaltowany.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett

Edytowane przez Elfir
Czas edycji: 2015-10-20 o 13:56
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 14:28   #634
Zakochalemsie
Zakochałem się
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 6
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Po prostu nie wiem jak sobie poradzić z tą sytuacją ...
Czekać, aż ona się odkocha i może (?) da mi jeszcze jedną szansę ?
__________________
zakochalemsie.blog.pl
Zakochalemsie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 14:53   #635
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

dorosnąc i zakochiwac sie w realnych ludziach a nie wizjach z neta.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 15:08   #636
Zakochalemsie
Zakochałem się
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 6
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Sądzisz, że to jest takie proste ?
Że tego da się nauczyć ?
Po prostu coś czuję i nie umiem tego zmienić.
Choć liczę na to że czas mi pomoże...
__________________
zakochalemsie.blog.pl
Zakochalemsie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 15:11   #637
Efa855
Raczkowanie
 
Avatar Efa855
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 44
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez Zakochalemsie Pokaż wiadomość
Po prostu nie wiem jak sobie poradzić z tą sytuacją ...
W komentarzu na Twoim blogu napisałam grzecznie i delikatnie, że generalnie powinieneś żyć dalej, ale to, co napisałam nie przeszło przez Twoją moderację. Ciekawe dlaczego go odrzuciłeś (zakładam, że tak jest skoro tutaj na posty reagujesz, a mojego komentarza na blogu nadal niet) skoro nic złego nie napisałam.
Czyżby pomysł na promocję bloga?
Efa855 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-10-20, 15:16   #638
Zakochalemsie
Zakochałem się
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 6
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Nie, bloga założyłem wczoraj pod wpływem emocji i jeszcze nie wiem jak tam wszystko ustawić
Cokolwiek napiszesz to przyjmę z zainteresowaniem.
Jeżeli możesz to napisz tutaj lub w prywatnej wiadomości.
__________________
zakochalemsie.blog.pl
Zakochalemsie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 15:17   #639
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
dorosnąc i zakochiwac sie w realnych ludziach a nie wizjach z neta.
on ma 31 lat
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 15:57   #640
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

i jeszcze nie rozumiem zawracania dziewczynie głowy w momencie kiedy nie ma się czasu na związek.
Mądra była i urwała kontakt, bo nie była zainteresowana wiecznymi pogaduchami w sieci.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-20, 16:06   #641
LovinLight
Zadomowienie
 
Avatar LovinLight
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
on ma 31 lat

Myslalam ze 16.
Nie, to troll. musi byc troll .
LovinLight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-20, 18:16   #642
kaja_80
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 24
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Ojoj, a ja myślałam, że to tylko ja miałam takiego niefarta z tymi portalami randkowymi :p A tu widzę, że moje przypadki były naprawdę łagodne. Po prostu na spotkaniu najczęśniej okazywało się, że na żywo to jest zupełnie inna osoba. I nie chodzi mi tylko o wygląd, ale generalnie zachowanie, przez internet ci faceci tacy rozgadani, fajni, rozmowa się kleiła, były tematy, a na żywo nagle cisza albo jakieś głupie odzywki. Uznałam, że to jest typ facetów "internetowy podrywacze". Mocni w palcach na klawiaturze, ale w realu już nie bardzo. a takich typków nie ma co tracić czasu, wiadomo, że i tak nic z tego nie wyjdzie. Dlatego zaskoczyło mnie, jak później testowo założyłam sobie konto na ***ciach reklama***, gdzie okazało się, że jednak portal matrymonialny to zupełnie co innego niż portal randkowy. Kwestia ludzi, celem osób tam przebywających nie jest wyrywanie jak największej liczby kontaktów, tylko poznanie tej jednej, konkretnej osoby, co dla mnie było w sam raz. I od tego czasu moje nieudane przygody ze znajomościami internetowymi na szczęście się skończyły Ale co przeżyłam, to moje

Edytowane przez klempaa
Czas edycji: 2015-10-20 o 18:48
kaja_80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-25, 16:21   #643
tymczasowa_
Rozeznanie
 
Avatar tymczasowa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 675
GG do tymczasowa_
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Dziewczyny, nie uwierzycie dzisiaj [gdy wracałam z innego spotkania internetowego xD] równiutko po tygodniu odezwał się do mnie koleś, którego opisywałam wyżej 'pan zapomniałem portfela' ;d dzwoni i zaczyna gadkę co tam itd., a ja 'ale kto mówi?', a ten 'X, nie zapisałaś sobie mojego numeru?'. no lol, zdążyłam już zapomnieć o tym spotkaniu i o nim, a ten mi z takim tekstem ;d i pyta się czy w tym tygodniu mam czas, bo musi mi się przecież zrewanżować za to spotkanie, gdy płaciłam za niego. mówię mu, że nie mam tu grafiku z pracy i nie wiem kiedy mam czas, a on mi na to, że jak sprawdzę, to żebym mu dała znać. i tak sobie teraz myślę czy iść na to spotkanie czy nie? wcześniej pisałam, że średnio miałabym ochotę nawet po to, by 'odzyskać' tę kasę, ale tak teraz sobie myślę, że w sumie ej, niby czemu miałam mu sponsorować? tylko mimo wszystko nieco mi głupio, bo z mojej strony ewidentnie to by było tylko spotkanie na zasadzie żeby kasa się zgadzała :P ale chyba pójdę, żeby mieć materiał na kolejną opowieść w tym wątku ;d
tymczasowa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-25, 16:31   #644
Jall
Zadomowienie
 
Avatar Jall
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 542
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez tymczasowa_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie uwierzycie dzisiaj [gdy wracałam z innego spotkania internetowego xD] równiutko po tygodniu odezwał się do mnie koleś, którego opisywałam wyżej 'pan zapomniałem portfela' ;d dzwoni i zaczyna gadkę co tam itd., a ja 'ale kto mówi?', a ten 'X, nie zapisałaś sobie mojego numeru?'. no lol, zdążyłam już zapomnieć o tym spotkaniu i o nim, a ten mi z takim tekstem ;d i pyta się czy w tym tygodniu mam czas, bo musi mi się przecież zrewanżować za to spotkanie, gdy płaciłam za niego. mówię mu, że nie mam tu grafiku z pracy i nie wiem kiedy mam czas, a on mi na to, że jak sprawdzę, to żebym mu dała znać. i tak sobie teraz myślę czy iść na to spotkanie czy nie? wcześniej pisałam, że średnio miałabym ochotę nawet po to, by 'odzyskać' tę kasę, ale tak teraz sobie myślę, że w sumie ej, niby czemu miałam mu sponsorować? tylko mimo wszystko nieco mi głupio, bo z mojej strony ewidentnie to by było tylko spotkanie na zasadzie żeby kasa się zgadzała :P ale chyba pójdę, żeby mieć materiał na kolejną opowieść w tym wątku ;d
Nie szkoda Ci czasu na takie coś?
__________________

Kamil ma glejaka.
https://www.siepomaga.pl/kamil

11.12 stracił swoją szansę
Jall jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-25, 16:33   #645
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Nie bierz pieniędzy.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-25, 16:49   #646
LovinLight
Zadomowienie
 
Avatar LovinLight
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez tymczasowa_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie uwierzycie dzisiaj [gdy wracałam z innego spotkania internetowego xD] równiutko po tygodniu odezwał się do mnie koleś, którego opisywałam wyżej 'pan zapomniałem portfela' ;d dzwoni i zaczyna gadkę co tam itd., a ja 'ale kto mówi?', a ten 'X, nie zapisałaś sobie mojego numeru?'. no lol, zdążyłam już zapomnieć o tym spotkaniu i o nim, a ten mi z takim tekstem ;d i pyta się czy w tym tygodniu mam czas, bo musi mi się przecież zrewanżować za to spotkanie, gdy płaciłam za niego. mówię mu, że nie mam tu grafiku z pracy i nie wiem kiedy mam czas, a on mi na to, że jak sprawdzę, to żebym mu dała znać. i tak sobie teraz myślę czy iść na to spotkanie czy nie? wcześniej pisałam, że średnio miałabym ochotę nawet po to, by 'odzyskać' tę kasę, ale tak teraz sobie myślę, że w sumie ej, niby czemu miałam mu sponsorować? tylko mimo wszystko nieco mi głupio, bo z mojej strony ewidentnie to by było tylko spotkanie na zasadzie żeby kasa się zgadzała :P ale chyba pójdę, żeby mieć materiał na kolejną opowieść w tym wątku ;d

Bez sensu.
Raz że mozesz facetowi tym narobić nadziei a tak sie jednak nie robi, jakikolwiek by nie był, a dwa że chyba troche szkoda czasu tylko po to zeby kasa sie zgadzała..
LovinLight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-25, 19:04   #647
201705230905
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 043
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez tymczasowa_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie uwierzycie dzisiaj [gdy wracałam z innego spotkania internetowego xD] równiutko po tygodniu odezwał się do mnie koleś, którego opisywałam wyżej 'pan zapomniałem portfela' ;d dzwoni i zaczyna gadkę co tam itd., a ja 'ale kto mówi?', a ten 'X, nie zapisałaś sobie mojego numeru?'. no lol, zdążyłam już zapomnieć o tym spotkaniu i o nim, a ten mi z takim tekstem ;d i pyta się czy w tym tygodniu mam czas, bo musi mi się przecież zrewanżować za to spotkanie, gdy płaciłam za niego. mówię mu, że nie mam tu grafiku z pracy i nie wiem kiedy mam czas, a on mi na to, że jak sprawdzę, to żebym mu dała znać. i tak sobie teraz myślę czy iść na to spotkanie czy nie? wcześniej pisałam, że średnio miałabym ochotę nawet po to, by 'odzyskać' tę kasę, ale tak teraz sobie myślę, że w sumie ej, niby czemu miałam mu sponsorować? tylko mimo wszystko nieco mi głupio, bo z mojej strony ewidentnie to by było tylko spotkanie na zasadzie żeby kasa się zgadzała :P ale chyba pójdę, żeby mieć materiał na kolejną opowieść w tym wątku ;d
Moze znowu liczy na powtórkę z rozrywki, że napije się za darmo.
201705230905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-25, 22:06   #648
martullenka
Zakorzenienie
 
Avatar martullenka
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 23 256
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez tymczasowa_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie uwierzycie dzisiaj [gdy wracałam z innego spotkania internetowego xD] równiutko po tygodniu odezwał się do mnie koleś, którego opisywałam wyżej 'pan zapomniałem portfela' ;d dzwoni i zaczyna gadkę co tam itd., a ja 'ale kto mówi?', a ten 'X, nie zapisałaś sobie mojego numeru?'. no lol, zdążyłam już zapomnieć o tym spotkaniu i o nim, a ten mi z takim tekstem ;d i pyta się czy w tym tygodniu mam czas, bo musi mi się przecież zrewanżować za to spotkanie, gdy płaciłam za niego. mówię mu, że nie mam tu grafiku z pracy i nie wiem kiedy mam czas, a on mi na to, że jak sprawdzę, to żebym mu dała znać. i tak sobie teraz myślę czy iść na to spotkanie czy nie? wcześniej pisałam, że średnio miałabym ochotę nawet po to, by 'odzyskać' tę kasę, ale tak teraz sobie myślę, że w sumie ej, niby czemu miałam mu sponsorować? tylko mimo wszystko nieco mi głupio, bo z mojej strony ewidentnie to by było tylko spotkanie na zasadzie żeby kasa się zgadzała ale chyba pójdę, żeby mieć materiał na kolejną opowieść w tym wątku ;d
Może znowu portfela zapomni. Odpuść sobie i wyjdź z tego z klasą.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
__________________
18.05.2012
We all need the person who can be true to you


Edytowane przez martullenka
Czas edycji: 2015-10-26 o 00:25
martullenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-25, 22:43   #649
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

nawet jak on byłby skąpy, wyrachowany czy zapominalski, to robienie sobie z niego beki jest wredne.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-26, 21:54   #650
tymczasowa_
Rozeznanie
 
Avatar tymczasowa_
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 675
GG do tymczasowa_
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
nawet jak on byłby skąpy, wyrachowany czy zapominalski, to robienie sobie z niego beki jest wredne.
nie, nie, nie chcę sobie z niego robić żartów.
wydaje mi się, że on też traktuje to nasze spotkanie jako po prostu obowiązek zrewanżowania się (tak nawet brzmiał trochę podczas tej rozmowy telefonicznej).
ale macie rację - odpuszczam.
tymczasowa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-12, 09:47   #651
LovinLight
Zadomowienie
 
Avatar LovinLight
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 205
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Ok, świeża sytuacja.
Jakiś czas temu w dość dramatyczny sposób rozstałam się z ex (toksyczny związek, nawet mam swój wątek na wizażu ).

Nie szukam nikogo (bez sensu szukanie na siłę), nie mam konta w żadnym portalu randkowym, ale powiedziałam sobie, że jak będę miała okazje z kimś wyjść na niezobowiązującą kawę/piwo, to zawsze dam losowi szansę.

Jakieś 3 tygodnie temu napisał na fb do mnie jakiś facet, że bardzo mu się spodobał mój komentarz do jakiegoś demotywatora na fb i że zauważył że też jestem z miasta X i że mamy 3 wspólnych znajomych tylko że ich dobrze nie zna, ale może jest szansa że się gdzieś widzieliśmy. Sprawdziłam tych znajomych, jedna moja daaaleka znajoma z LO która skonczyła stomatologie i 2 dalekich znajomych ex ktorych znam tylko z widzenia i to ledwo - lekarze (pisze bo to w sumie istotne).
Stwierdziłam że popisać można, wiec zaczełam z nim gadać na fb.

Byłam świeżo po rozstaniu i nie ukrywajmy samotna, a że dobrze mi się z nim zaczęło pisać to zaczeliśmy naprawdę intensywnie pisać (dzień i noc normalnie).

Okazało się że facet ma 31 lat i jest lekarzem, zrobił specjalizacje z medycyny sądowej a więc głównie kroi zwłoki i jest też na ostatnim roku prawa.

Ogólnie pisało się mega fajnie (inteligentny, poczucie humoru) ale zapaliły mi się lampki - nie miał ani jednego zdjęcia na fb (tak, wiem że dużo osób nie ma, no ale mimo wszystko dziwnie nie widzieć z kim się pisze) a dwa że nieco miał zadatki na bluszcza bo jak nie odpisałam kilka godzin bo np miałam urwanie głowy w pracy to już 5 wiadomości czy na pewno wszystko ok, czy jestem zła, czy nic się nie stało i czemu nie odpisuje - zalatuje bluszczem, ale byłam w toksycznym związku wiec schlebiało mi że ktoś się mną tak interesuje, mimo zapalonej 2 lampki ostrzegawczej. Trzecia - w jeden dzień na pytanie co tam odpisałam że leże i umieram bo dostałam okres - chciał przyjechać i wieźć mnie do szpitala (serio). Ale mimo to pisało się miło, więc nie chciałam urywać kontaktu, bo czułam się samotna bardzo. No i wydawało mi się że mnie rozumie (zwierzyłam mu się z poprzedniego związku). Napisał że on nigdy nie był w poważnym związku, jego najdłuższy związek to były 3 miesiące (facet lat 31 - kolejna lampka) bo zawsze był krzywdzony i wykorzystywany przez kobiety a jest bardzo wrażliwym facetem i że jak miał 25 lat to chciał popełnić samobójstwo bo ta panna 3 miesięczna z nim zerwała bo przytył . Ogólnie miałam wrażenie że przez to że jest tak wrażliwy rozumie mnie, mogłam się zwierzyć, wyżalić i to mi dużo pomagało.

Zaproponował spotkanie na żywo, zgodziłam się (why not) ale podkreśliłam że totalnie niezobowiązująco, jakieś koleżeńskie piwko, napisał że mam racje i że wiadomo.

Poprosiłam żeby się opisał (żeby go rozpoznać chociażby) bo nie chciał wysłać zdjęcia. Napisał że ma tylko 175 cm ale nadrabia uśmiechem i ponoć pięknymi ciemnymi oczami i że ma czarne, gęste włosy a zdjęcia nie wyśle bo od 10 lat nie zrobił bo nienawidzi.

Umówiłam się z nim, w końcu miało to być tylko niezobowiązujące piwko. No i przeżyłam chyba największy szok w życiu, bo przyszedł facet sięgający mi do połowy czoła (!!) a byłam w płaskich butach i mam 165cm na dodatek okazało się że waży na oko jakieś 120 kilo (nie, nie przesadzam...), na twarzy miał jakieś wypukłe znamiona w kolorze skóry więc wyglądało jakby miał na twarzy kurzajki plus lekki zez. Zalatywało od niego takimi wielokrotnie puszczanymi bączkami (wiecie o co mi chodzi, że jak się wali dużo "cichaczy" że później ciuchy aż przechodzą tym ).

Szczerze to pierwsze co to chciałam odwrócić się i uciec (serio) no ale zaczęłam myśleć trzeźwo - raz że to tylko piwko, dwa że skoro jest tak wrażliwy to nie chce mu krzywdy robić i wytrzymam chociaż godzine a trzy juz sie z nim nigdy więcej nie zobacze.

Jak odzyskałam mowę to zaproponowałam pierwszy lepszy lokal żebym nie musiała z nim chodzić po mieście (wiem jestem okropna:p) i zamówiłam mocnego drinka (na trzeźwo by było ciężko:p). O dziwo, rozmowa się kleiła, aleee...zrobił na mnie tak negatywne wrażenie, że nawet gdyby był moim ideałem wizualnym, to byłby skreślony.

Zaczął opowiadać mi o 3 dziewczynach z jakimi się spotykał, łącznie z ich jakimiś tajemnicami (typu że jedna wujek molestował o ile to prawda) łącznie z pokazaniem mi ich profili na fb a wiec danych osobowych. Dużo (niestety ze szczegółami) opowiadał mi o swojej pracy - o krojeniu zwłok i że to lubi...
Później zaczął sie przechwalac znajomosciami (że prokuratorzy, połowa policji w miescie..) ktore ma z racji swojego zawodu...
Nawet gdyby był wizualnie szczytem moich marzeń, to już by był skreślony i tak.

Nie chciałam go ranić (dużo pisał o swojej wrażliwosci i próbie samobójczej) wiec wytrzymałam godzine i powiedziałam ze musze isc bo na drugi dzien mam wazne rzeczy w pracy.
Niestety popełniłam ten błąd że dałam mu się odwieźć (uznałam ze jest totalnie niegroźny a dwa że było mega zimno..) i wie teraz gdzie mieszkam .

Dosłownie 15 minut po spotkaniu dostałam milion wiadomości na fb (na szczęście nie podałam mu nr) jaka to cudowna okazałam sie na żywo, ŻE CHCE BYĆ ZE MNĄ Z POWAŻNYM ZWIĄZKU Oo, i jakim jestem dobrym człowiekiem, że mam piękna dusze a wszystko to zwieńczone że mega go nagrzałam na spotkaniu i że by mnie teraz zruchał jak zwierze (cytat dosłowny).

Coś tam mu odpisałam na odczepne i stwierdziłam ze znajomość musze zakonczyc, ale ze mam za dobre serce to stwierdziłam ze nie chce zeby wyszło ze ze wzgledu na niego (a juz na pewno nie na wyglad) wiec napisałam 2 dni pozniej ze nie mozemy sie spotykać bo odezwał sie własnie do mnie przyjaciel (fikcyjny ale co tam) którego kocham platonicznie od 5 lat, ze sobie uswiadomił ze cos do mnie czuje i ze w tej sytuacji...

Dostałam taki bluzg jak nigdy od nikogo, łącznie z życzeniem raka i grożeniem że dostane kwasem w ryj bo mi sie w głowie poprzewracało od urody . Że byłąm dla niego najwazniejsza osoba w zyciu i ze nikt nigdy go tak nie skrzywdził.. tego typu teksty i bluzgi. Zablokował mnie na fb - myslałam ze mam spokój.

Niestety przedwczoraj napisała do mnie OBCA OSOBA na fb, jakis obcy koles - esej bluzg ze jestem moralnym dnem itp - zapewne jego kolega .
Ale mało tego... napisały tez do mnie 2 kolezanki i 1 znajomy ze jakis facet do nich pisał na mnie bluzgi ze maja sie ze mna nie zadawac, ze jestem złym czlowiekiem, ze traktuje ludzi jak przedmioty i ze radzi sie trzymac ode mnie z daleka....
Cos czuje ze popisał do wszystkich/wiekszosci moich znajomych na fb.




Chyba przyciągam psycholi..
__________________
"..would you know my name if I saw you in heaven?"

LovinLight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-12, 12:14   #652
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
Ok, świeża sytuacja.
Jakiś czas temu w dość dramatyczny sposób rozstałam się z ex (toksyczny związek, nawet mam swój wątek na wizażu ).

Nie szukam nikogo (bez sensu szukanie na siłę), nie mam konta w żadnym portalu randkowym, ale powiedziałam sobie, że jak będę miała okazje z kimś wyjść na niezobowiązującą kawę/piwo, to zawsze dam losowi szansę.

Jakieś 3 tygodnie temu napisał na fb do mnie jakiś facet, że bardzo mu się spodobał mój komentarz do jakiegoś demotywatora na fb i że zauważył że też jestem z miasta X i że mamy 3 wspólnych znajomych tylko że ich dobrze nie zna, ale może jest szansa że się gdzieś widzieliśmy. Sprawdziłam tych znajomych, jedna moja daaaleka znajoma z LO która skonczyła stomatologie i 2 dalekich znajomych ex ktorych znam tylko z widzenia i to ledwo - lekarze (pisze bo to w sumie istotne).
Stwierdziłam że popisać można, wiec zaczełam z nim gadać na fb.

Byłam świeżo po rozstaniu i nie ukrywajmy samotna, a że dobrze mi się z nim zaczęło pisać to zaczeliśmy naprawdę intensywnie pisać (dzień i noc normalnie).

Okazało się że facet ma 31 lat i jest lekarzem, zrobił specjalizacje z medycyny sądowej a więc głównie kroi zwłoki i jest też na ostatnim roku prawa.

Ogólnie pisało się mega fajnie (inteligentny, poczucie humoru) ale zapaliły mi się lampki - nie miał ani jednego zdjęcia na fb (tak, wiem że dużo osób nie ma, no ale mimo wszystko dziwnie nie widzieć z kim się pisze) a dwa że nieco miał zadatki na bluszcza bo jak nie odpisałam kilka godzin bo np miałam urwanie głowy w pracy to już 5 wiadomości czy na pewno wszystko ok, czy jestem zła, czy nic się nie stało i czemu nie odpisuje - zalatuje bluszczem, ale byłam w toksycznym związku wiec schlebiało mi że ktoś się mną tak interesuje, mimo zapalonej 2 lampki ostrzegawczej. Trzecia - w jeden dzień na pytanie co tam odpisałam że leże i umieram bo dostałam okres - chciał przyjechać i wieźć mnie do szpitala (serio). Ale mimo to pisało się miło, więc nie chciałam urywać kontaktu, bo czułam się samotna bardzo. No i wydawało mi się że mnie rozumie (zwierzyłam mu się z poprzedniego związku). Napisał że on nigdy nie był w poważnym związku, jego najdłuższy związek to były 3 miesiące (facet lat 31 - kolejna lampka) bo zawsze był krzywdzony i wykorzystywany przez kobiety a jest bardzo wrażliwym facetem i że jak miał 25 lat to chciał popełnić samobójstwo bo ta panna 3 miesięczna z nim zerwała bo przytył . Ogólnie miałam wrażenie że przez to że jest tak wrażliwy rozumie mnie, mogłam się zwierzyć, wyżalić i to mi dużo pomagało.

Zaproponował spotkanie na żywo, zgodziłam się (why not) ale podkreśliłam że totalnie niezobowiązująco, jakieś koleżeńskie piwko, napisał że mam racje i że wiadomo.

Poprosiłam żeby się opisał (żeby go rozpoznać chociażby) bo nie chciał wysłać zdjęcia. Napisał że ma tylko 175 cm ale nadrabia uśmiechem i ponoć pięknymi ciemnymi oczami i że ma czarne, gęste włosy a zdjęcia nie wyśle bo od 10 lat nie zrobił bo nienawidzi.

Umówiłam się z nim, w końcu miało to być tylko niezobowiązujące piwko. No i przeżyłam chyba największy szok w życiu, bo przyszedł facet sięgający mi do połowy czoła (!!) a byłam w płaskich butach i mam 165cm na dodatek okazało się że waży na oko jakieś 120 kilo (nie, nie przesadzam...), na twarzy miał jakieś wypukłe znamiona w kolorze skóry więc wyglądało jakby miał na twarzy kurzajki plus lekki zez. Zalatywało od niego takimi wielokrotnie puszczanymi bączkami (wiecie o co mi chodzi, że jak się wali dużo "cichaczy" że później ciuchy aż przechodzą tym ).

Szczerze to pierwsze co to chciałam odwrócić się i uciec (serio) no ale zaczęłam myśleć trzeźwo - raz że to tylko piwko, dwa że skoro jest tak wrażliwy to nie chce mu krzywdy robić i wytrzymam chociaż godzine a trzy juz sie z nim nigdy więcej nie zobacze.

Jak odzyskałam mowę to zaproponowałam pierwszy lepszy lokal żebym nie musiała z nim chodzić po mieście (wiem jestem okropna:p) i zamówiłam mocnego drinka (na trzeźwo by było ciężko:p). O dziwo, rozmowa się kleiła, aleee...zrobił na mnie tak negatywne wrażenie, że nawet gdyby był moim ideałem wizualnym, to byłby skreślony.

Zaczął opowiadać mi o 3 dziewczynach z jakimi się spotykał, łącznie z ich jakimiś tajemnicami (typu że jedna wujek molestował o ile to prawda) łącznie z pokazaniem mi ich profili na fb a wiec danych osobowych. Dużo (niestety ze szczegółami) opowiadał mi o swojej pracy - o krojeniu zwłok i że to lubi...
Później zaczął sie przechwalac znajomosciami (że prokuratorzy, połowa policji w miescie..) ktore ma z racji swojego zawodu...
Nawet gdyby był wizualnie szczytem moich marzeń, to już by był skreślony i tak.

Nie chciałam go ranić (dużo pisał o swojej wrażliwosci i próbie samobójczej) wiec wytrzymałam godzine i powiedziałam ze musze isc bo na drugi dzien mam wazne rzeczy w pracy.
Niestety popełniłam ten błąd że dałam mu się odwieźć (uznałam ze jest totalnie niegroźny a dwa że było mega zimno..) i wie teraz gdzie mieszkam .

Dosłownie 15 minut po spotkaniu dostałam milion wiadomości na fb (na szczęście nie podałam mu nr) jaka to cudowna okazałam sie na żywo, ŻE CHCE BYĆ ZE MNĄ Z POWAŻNYM ZWIĄZKU Oo, i jakim jestem dobrym człowiekiem, że mam piękna dusze a wszystko to zwieńczone że mega go nagrzałam na spotkaniu i że by mnie teraz zruchał jak zwierze (cytat dosłowny).

Coś tam mu odpisałam na odczepne i stwierdziłam ze znajomość musze zakonczyc, ale ze mam za dobre serce to stwierdziłam ze nie chce zeby wyszło ze ze wzgledu na niego (a juz na pewno nie na wyglad) wiec napisałam 2 dni pozniej ze nie mozemy sie spotykać bo odezwał sie własnie do mnie przyjaciel (fikcyjny ale co tam) którego kocham platonicznie od 5 lat, ze sobie uswiadomił ze cos do mnie czuje i ze w tej sytuacji...

Dostałam taki bluzg jak nigdy od nikogo, łącznie z życzeniem raka i grożeniem że dostane kwasem w ryj bo mi sie w głowie poprzewracało od urody . Że byłąm dla niego najwazniejsza osoba w zyciu i ze nikt nigdy go tak nie skrzywdził.. tego typu teksty i bluzgi. Zablokował mnie na fb - myslałam ze mam spokój.

Niestety przedwczoraj napisała do mnie OBCA OSOBA na fb, jakis obcy koles - esej bluzg ze jestem moralnym dnem itp - zapewne jego kolega .
Ale mało tego... napisały tez do mnie 2 kolezanki i 1 znajomy ze jakis facet do nich pisał na mnie bluzgi ze maja sie ze mna nie zadawac, ze jestem złym czlowiekiem, ze traktuje ludzi jak przedmioty i ze radzi sie trzymac ode mnie z daleka....
Cos czuje ze popisał do wszystkich/wiekszosci moich znajomych na fb.




Chyba przyciągam psycholi..
Jak możesz widzieć te wszystkie niepokojące sygnały, które zignorowałaś i jednocześnie twierdzić, że przyciągasz psycholi? Przecież ty go WYBRAŁAŚ. Znowu...
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-12, 12:47   #653
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Dokładnie, sama chciałam napisać to samo. Piszesz o iluś ostrzegawczych lampkach, a potem, że "przyciągasz". Skoro widziałaś, że koleś jest jakiś "nie halo", to trzeba było się z nim nie umawiać.

W obecnej sytuacji, to ja bym chyba najwyżej odpisała tym osobom, które się w jego sprawie odezwały, że przykro mi, że musiały to czytać, że jakiś psychol się przyczepił i spamuje ludzi bzdurami. Rozważyłabym też zgłoszenie gróźb karalnych na policję...
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-12, 13:12   #654
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
Chyba przyciągam psycholi..
Jak Cię któryś kolejny z tych lovelasów porąbie na kawałki to też Twoją ostatnią myślą przed śmiercią będzie, że w sumie miejscami to zabawna historia?
Zero instynktu samozachowawczego, rozsądku, myślenia, troski o swoje bezpieczeństwo, szacunku do siebie i czegokolwiek.
Za co Ty się tak nienawidzisz?
Cytat:
Napisane przez LovinLight Pokaż wiadomość
Dostałam taki bluzg jak nigdy od nikogo, łącznie z życzeniem raka i grożeniem że dostane kwasem w ryj bo mi sie w głowie poprzewracało od urody .

Oczywiście nie bierzesz pod uwagę, że to mógł NIE BYĆ żart, bo przyzwyczaiłaś się, że takie i podobne teksty serwuje Ci każdy Romeo?
Ale jasne. Skup się na tym, że powiedział Ci komplement.
Zazdroszczę. Tak bardzo.
Pozostałe wizażanki też zazdroszczą, bardzo.
Starczy?

To teraz w trosce o własne życie NIE UMAWIAJ SIĘ Z ŻADNYM FACETEM póki nie będziesz miała za sobą kilku miesięcy terapii, bo któryś z nich zrobi Ci krzywdę. Jeszcze większą niż Maharadża.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-12, 16:54   #655
Joskelyn
Zadomowienie
 
Avatar Joskelyn
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 1 688
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Jezu, Lovin opisala sytuacje w tym przesmiewczym temacie, a Wy go rozwalacie swoimi kazaniami...

Wysyłane z mojego GT-I5510 za pomocą Tapatalk 2
__________________


Perfumowe szaleństwo

Filmowy blog
Perfumowy blog

Szukam koreczka do Aury Loewe 80 ml!
Joskelyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-12, 17:02   #656
sandrek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 5 555
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

A ja bym chętnie przeczytała o innych podobnych sytuacjach związanych ze spotkaniami w znajomości internetowej. Myślałam, że do tego będzie służył ten temat.
sandrek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-12, 17:26   #657
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez sandrek Pokaż wiadomość
A ja bym chętnie przeczytała o innych podobnych sytuacjach związanych ze spotkaniami w znajomości internetowej. Myślałam, że do tego będzie służył ten temat.
Przeczytaj wcześniejsze strony. 3 posty komentarza do konkretnej sytuacji nie przekreślają pozostałych 650...
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-12, 17:54   #658
dziuba85
Zakorzenienie
 
Avatar dziuba85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Oj, kiedy to było.

1)Pamiętam, jak miałam 16 lat - IRC, poznałam faceta, 26 lat, fajnie się gadało. Kilka tygodni, pierwsze spotkanie i okazało się, że to kolega mojej starszej siostry;-)

2)Kolejny, sportowiec - gadał ciągle, czego to sobie nie wstrzykuje w tyłek.

3) Poznanie dwóch fanów marihuany, przyszli zjarani

4) Jeden koleś był sympatyczny. Wyglądał ok. Ale jak zaczął bredzić, że poszedł że swoją byłą do łóżka, i czy to jest ok!??? To sobie darowałam.

5) z jednym byłam w związku ze 3 lata. Choć patrząc z obecnej perspektywy normalny nie był.



No i koniec końców Męża znalazłam - bez "pomocy" internetu
__________________
10.08.2008
28.04.2012

Córcia 21.04.2018 <3

dziuba85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-12, 18:21   #659
sandrek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 5 555
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Przeczytaj wcześniejsze strony. 3 posty komentarza do konkretnej sytuacji nie przekreślają pozostałych 650...
Wątek mi przeskoczył na pierwszą stronę, wydawało mi się, że nie ma więcej postów niż kilka pierwszych (przeglądałam przez aplikację). Więc wybaczcie, mój błąd.

Właściwie jak teraz na kompie widzę wątek, to sama się gubię, co ja czytałam.

Edytowane przez sandrek
Czas edycji: 2016-01-12 o 18:23
sandrek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-12, 21:22   #660
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Koszmarne spotkania wieńczące znajomość internetową.

Cytat:
Napisane przez Joskelyn Pokaż wiadomość
Jezu, Lovin opisala sytuacje w tym przesmiewczym temacie, a Wy go rozwalacie swoimi kazaniami...

Wysyłane z mojego GT-I5510 za pomocą Tapatalk 2
Bo to takie zabawne, że facet, który najwyraźniej jest psychiczny, a do tego jest lekarzem w prosektorium i może mieć dostęp do różnych dziwnych substancji grozi jej, że obleje ją kwasem.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-09-02 13:51:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:21.