Ja już nie potrafie...:( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-03-11, 11:33   #1
blue_eyed_kitty
Rozeznanie
 
Avatar blue_eyed_kitty
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 997

Ja już nie potrafie...:(


Od kilku miesię cy w moim życiu szystko jest pieknie...nie ma smutków...znalazłam miłośc...brak powodów do narzekania. Jednak jest coś co dziś doprowadziło mnie do łez jakich od kilku lat u siebie nie widziałam...
Tata...Moj tata sie starzeje...nie chodzi o wiem..on sie starzeje psychicznie...chwilami czuje sie jakbym mieszkała z babcią jakąs...Nie ma dnia żeby nie stało sie coś co mnie wyprowadzi z równowagi...są to drobiazgi... od tego że każe mi sie cieplo ubrac(mimo że na dworze +20 do tgo ze sie obraza jak zjem obiad poza domem. A dzis...dzis poszlo o Tv... On oglada Tv caly czas...w kółko TVN24... Dzis przelaczylam kanal...po chwili on spowrotem przelaczyl. To ja znowu i mowie ze ogladam...A on w krzyk...i nie wiem...po prostu te wszystkie drobiazgi zebraly sie i dzis po prostu siadlam psychicznie... Ja juz nie potrafie tlumaczyc jego zachowania chorobami... nie wiem co zrobic
Moze ktoras z Was miala takie przypadki w rodzinie...jak sobie radzilyscie?

Ja potrzebuje zeby mnie teraz ktos przytulil
__________________
Mrrrrrrrrrrrrrrau!

Licencjat zdany

wakacje

Mrrrrrrrrrrrrrrau!
blue_eyed_kitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-11, 13:27   #2
łobuz-Tyna
Zadomowienie
 
Avatar łobuz-Tyna
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 1 003
GG do łobuz-Tyna
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

Cytat:
Napisane przez blue_eyed_kitty Pokaż wiadomość
Od kilku miesię cy w moim życiu szystko jest pieknie...nie ma smutków...znalazłam miłośc...brak powodów do narzekania. Jednak jest coś co dziś doprowadziło mnie do łez jakich od kilku lat u siebie nie widziałam...
Tata...Moj tata sie starzeje...nie chodzi o wiem..on sie starzeje psychicznie...chwilami czuje sie jakbym mieszkała z babcią jakąs...Nie ma dnia żeby nie stało sie coś co mnie wyprowadzi z równowagi...są to drobiazgi... od tego że każe mi sie cieplo ubrac(mimo że na dworze +20 do tgo ze sie obraza jak zjem obiad poza domem. A dzis...dzis poszlo o Tv... On oglada Tv caly czas...w kółko TVN24... Dzis przelaczylam kanal...po chwili on spowrotem przelaczyl. To ja znowu i mowie ze ogladam...A on w krzyk...i nie wiem...po prostu te wszystkie drobiazgi zebraly sie i dzis po prostu siadlam psychicznie... Ja juz nie potrafie tlumaczyc jego zachowania chorobami... nie wiem co zrobic
Moze ktoras z Was miala takie przypadki w rodzinie...jak sobie radzilyscie?

Ja potrzebuje zeby mnie teraz ktos przytulil
Nie powinnam się wypowiadać w Twoim wątku-bo nie miałam aż takich sytuacji z Tatą. Zdarzały się momenty że przez jakieś głupoty ścierałam sie z nim w niepotrzebnej kłotni (przykładowo o puste słoiki i ich miejsce)...
Teraz wiele bym oddała żeby móc go zobaczyć i z nim porozmawiac-chocby o tych słoikach.
Niestety Taty nie ma już-jutro minie miesiąc jak nieżyje...
Dlatego moja rada dla Ciebie-ciesz się z każdego momentu spedzonego z Tatą ,bo jak sama zauważyłaś starzeje się i nie wiesz ile masz z nim czasu przed sobą.
__________________
"Tamci mieli w oczach kłamstwo,ci mają fanatyzm..
To ja Twój łobuz..."
łobuz-Tyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-11, 13:43   #3
kathja86
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 179
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

Tak, to jest syndrom wieku sredniego.. Moj ojciec nagle zaczal sie mna interesowac, dopytywac gdzie chodze, kiedy wroce. A mam juz 21 lat. Kiedy mialam lat 16-19 nie interesowal sie tak mna jak teraz. Pomyslicie, ze to jest fajne.. ale wcale nie jest.. nie musialam sie meldowac w domu, tlumaczyc gdzie chodze jak bylam mlodsza, wiec teraz wydaje mi sie to strasznie glupie..
Poza tym ojciec sie ciagle o cos obraza. A co mu zupa nie smakuje, bo zmienilam kanal w tv, bo za glosno itp. Potrafi sie obrazic na mame, bo moj brat nie chcial mu w czyms pomoc (?!?) Naprawde ciezki przypadek..
Nawet nie chce mi sie z nim rozmawiac.. Kiedy wracam do domu poprostu ide do swojego pokoju bez slowa. Poprostu nie mam takiej potrzeby..
Blue-eyed-kitty, twojemu tacie przejdzie za jakis czas.. narazie musisz sie uzbroic w ciepliwosc i ustepowac mu lub nie wchodzic w droge..
pewnie jemu sie wydaje ze wszystko jest ok wiec rozmowa nie pomoze napewno. Poki co, starj sie nie narazac sie.. taki jego wiek.. za jakis czas minie..
kathja86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-11, 16:24   #4
blue_eyed_kitty
Rozeznanie
 
Avatar blue_eyed_kitty
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 997
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

łobuz-Tyna masz na pewno racje... sama jak sobie pomyśle że mu się coś stać może to jeszcze mi sie gorzej robi Tylko najgorsze jest to że ja już przez to psychicznie siadam... walcze ze sobą...staram sie... jeszcze jakiś czas temu pyskowałam i się kłóciła teraz staram się zaciskać zęby... ale ciężko jest

kathja86 jestem rok starsza od Ciebie i mimo to mój tatko jest nadopiekuńczy... hchce wyskoczyć do sklepu(3min drogi z domu0 ok 22.00 to afera bo mnie ktoś napadnie... Jestem u TŻta to kilka razy dzwoni kiedy w domu bede... i jest coraz gorzej

Najsmutniejsze jest to że na mojego tate ma straszny wpływ babcia Ona 85 lat a w sumie zdrowsza od niego wykorzystuje go...biedaczek do niej biega a ona go nastawia źle na nas...(mnie i mame). Nie mamy z nią dobrych kontaktów bo strasznie faworyzujedruga czesc rodziny a nas olewa... Wiec my sie juz nie staramy. A tata myśli że to my te złe jestreśmy i dodatkowo po mnie jedzie za to
__________________
Mrrrrrrrrrrrrrrau!

Licencjat zdany

wakacje

Mrrrrrrrrrrrrrrau!
blue_eyed_kitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-11, 16:52   #5
kathja86
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 179
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

u mnie jest odwrotnie.. Ojciec mysli, ze moja babcia nastawia nas (mnie i mame) przeciwko niemu (co jest kompletna bzdura)..
Wiem, ze najlatwiej jest powiedziec komus <nie przejmuj sie, jakos bedzie>
Ja tego nie powiem..

Czujesz sie winna za to co sie dzieje?
kathja86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-12, 10:10   #6
coccinelle
BAN stały
 
Avatar coccinelle
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 822
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

ja mysle, ze przesadzasz.
powaznie: tak wlasnie mysle.

te przypadki, ktore opisujesz to sa jakies banaly, ktore po prostu nalezy przyjmowac z przymruzeniem oka.

moj ojciec tez sie starzeje. czesto nawet mowie mu "boze...tato! ale z ciebie robi sie stary dziad. przestan sie tak zachowywac!".

i on sie wtedy jakos stara opamietac, ale idzie mu ciezko, bo jest starym, despotycznym dziadem i coz...przeciez nie oddamy go do domu starcow w piedziesiatym roku zycia tylko dlatego, ze jest starym dziadem
coccinelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-12, 11:11   #7
Fioletto
Rozeznanie
 
Avatar Fioletto
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

z wiekiem człowiek nabywa swoich- czasem dziwacznych- upodobań.
jednak sytuacje, które opisałaś to są faktycznie drobiazgi- spróbuj spojrzeć trochę pobłażliwiej na jego "humory", wysiadywanie przed TV.

tato ze swej strony na pewno był wyrozumiały dla Ciebie, kiedy dawałaś mu popalić jako dziecko i musiał babrać się w Twoich pieluchach
tym bardziej Twój tato ma prawo ponarzekać i również niepokoić się o Ciebie.
"syndrom wieku średniego" nie jest łatwy ani dla taty, ani dla reszty rodziny. może udałoby Ci się wymyślić dla niego jakieś pochłaniające zajęcie, nie krytykując i nie awanturując się, aby ten etap przebiegał dla Was w miarę bezboleśnie?
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię.



.... Das also war des Pudels Kern!








Fioletto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-03-12, 11:47   #8
gofimi
Raczkowanie
 
Avatar gofimi
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 232
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

Nadopiekuńczy, despotyczny i wtrącający się do wszystkiego tata? Skąd ja to znam? Jestem takim dzieckiem "późnym", w dzieciństwie nie odczułam wad charakteru mojego ojca, w młodzieńczych latach też za bardzo nie. Nie kontrolował mnie, chciał tylko wiedzieć gdzie idę i o której będę. Dziwne,że nasilenie tych wad nastąpiło wtedy, gdy założyłam rodzinę. Wtrącanie w wychowywanie dziecka, kontrola gdzie jadę, ile zarabiamy, co kupujemy i dlaczego itp. Potrafił nawet grzebać w moich rzeczach i o zgrozo nawet raz zajrzał do śmietnika co wyrzucam. Znajomi mieli ubaw, że ojciec traktuje mnie jak 15 latkę. Męczyłam się, nic nie mówiłam, starałam się aby mój ojciec był zadowolony. Mój TŻ to taki "kot, który własnymi drogami chodzi" i to on zapoczątkował zmiany. Tyle tylko, że był w bardziej komfortowej sytuacji, bo nie chodziło o jego ojca. Długo dojrzewałam do podjęcia decyzji aby tą niezdrową kontrolę przerwać. Najlepszym wyjściem okazało się mówienie wprost, że to mi się nie podoba. Trwało to bardzo długo, przypominało walkę z wiatrakami ale udało się. Myślę, ze takie zachowanie wynikało ze świadomości mojego ojca, że już nie jestem "jego małą dziewczynką", nie może mnie kontrolować i po prostu wykorzystywał szacunek do niego jako mojego ojca.
I chyba starzejący się faceci tak mają. Upływający czas, problemy z potencją, świadomość, że to już nie oni są najważniejsi, nie sa już jedynymi decydentami sprawia, że są nie do wytrzymania.
Radziłabym nabrać trochę dystansu i odwagi do przeprowadzenia rozmowy.
gofimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-12, 12:05   #9
kinnka
Raczkowanie
 
Avatar kinnka
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 382
GG do kinnka
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

cóż, tak to jest, że ludzie są nieznośni najpierw jak dojrzewają, potem, jak przekwitają. możesz się pocieszyć tym, że tata miał z Toba taką udrękę, jak byłaś nastolatką
rada na to jest jedna - przeczekać, bo takie humory mijają.
można tez łagodzić objawy biorąc jakies tabletki na andropauzę - zapytaj o takie w aptece. jesli tata nie będzie chciał brać, powiedz, że to witaminki
kinnka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-13, 09:34   #10
aanitkaa
Zadomowienie
 
Avatar aanitkaa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 488
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

sorki ale dla mnie sa to drobiazgi pociesze cie ze inni maja gorzej (ja zawsze sie tak pocieszalam i jakos wytrzymywalam ale juz niepotrafie moja psychika coraz badziej siada ja np w z moim ojcem niepotrafie rozmawiac tylko sie klóce wyzywam itd itp ja go juz nienawidze i wiele dalabym zeby miec z nim takie problemy jak ty wiec póki mozesz pocieszaj sie ze inni maja gorzej a ojca jak mozesz unikaj i unikaj zpic z nim bo nikomu niezycze takiej nienawisci jak ja czuje zwlaszcza do kogos z kim sie mieszka bo wiecie co nienawisz to karanie samego siebie

Zycze Ci wytrwalosci i powodzenia -moze pogadaj na spokojnie z ojcem jesli jeszcze da sie z nim pogadac
aanitkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-13, 19:03   #11
gatta44
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 6
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

mam to samo ....mój ojciec siedzi całymi dniami przed tv,w sumie to wiekszośc swojego nastoletniego zycia z nim nie rozmawiałam,bo on sie po prostu obraza ,nawet nie wiadomo za co!raz w zyciu go poproosiłam zeby dał mi na loda i powiedział ze nie ma wiecej tego nie zrobiłam!
To jest toksyczny człowiek ,sknera bez przyjaciół !jescze nie widziłam zeby w rodzinie w której jest samochód nikt nie maił prawa nim jezdzic tylko ojciec,a u mnie tak jest!matce po prostu odmawia kluczyków i potem sie nie odzywa!nie mam siły juz patrzec na jego krzywa mine,trzaskanie drzwiami ,czepianie sie drobiazgów!niszczy mnie psychicznie!a najgorsze jest to ,iz boje sie małzeństwa,boje sie ze mój facet okaze sie póżniej taki jak on!
gatta44 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-03-27, 16:40   #12
tusia425
Raczkowanie
 
Avatar tusia425
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Maynooth,Irlandia
Wiadomości: 67
GG do tusia425
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

No to ja opowiem coś innego. Moją historię.

Wychowywałam się bez taty, tzn miałam go ale najpierw pracował za granicą, później jeździł ciężarówkami teraz znów pracuje za granicą. On w szkocji, ja w Irlandii a mama z siostrą w polsce. On jako jedyny nie miał nic przeciwko, ze wyjedżam za granicę. Martwił się tylko,że przerwałam studia. powiedział, że pogoń za pieniędzmi to nie wszystko. W tedy go nie rozumiałam.
Teraz od 8 miesięcy siedzę w Irlandii. Mam swoje doły, złe i dobre dni choć ostatnio tych pierwszych jest wiecej. Bo strasznie tęsknię za moją rodzinką. mam 22 latka. Chłopaka, dobra pracę,jestem w niej doceniana. wszystko powinno być ok. Jednak potrafię siąść i ryczeć bo tęsknię za domem, ze tym jak mój tata przyjeżdżał na kilka dni do domu i jak było fajnie nawet razem sie pokłócić,pogadać.
Tata był u mnie przed Bożym narodzeniem,zobaczyć jak sobie jego córeczka radzi sama. Spędził tu dwa dni, przegadaliśmy całą noc. I powiedział coś co zabolało mnie do sedna. Że żałuje ,że nie widział mnie jak odbierałam świadectwo z paskiem na koniec podstawówki,że nie widział jak przygotowuję się do studniówki,jak kończę pierwszy rok studiów,drugi rok,że nie widział jak moja siostra i ja dorastamy, ze nie pomógł mamie nas wychować. Mówiąc to płakał,45 letni facet płaczący na moich oczach. W tedy po raz pierwszy usiadłam tacie na kolanach i się przytuliłam.
Chciał zapewnić nam jakiś byt finansowy, zeby bylo lepiej, że bym mogła sobie kupić nowe buty,sukienkę, która i tak potem wylądowała na dnie szafy. bo to nie jest ważne,żadne ciuchy i tak nie zatąpią mi taty. Normalnej rodziny w komplecie,jakiej nigdy nie miałam. Może teraz tego nie zrozumiecie. Ale później docenicie to że wasi ojcowie naprawdę was kochają i są za wami w stanie w ogień skoczyć. Chcą dla was jak najlepiej. Może po prostu nie umieją tego okazać.

Za 2 tygodnie jadę do Szkocji, na kilka dni,spotkać się z mamą,tatą i siostrą,bo rodzinka przyjeżdża do taty. I już się cieszę. Nie będzie prezentów na święta po prostu wystarczy, ze z nowu bedziemy razem.

Buziaki
tusia425 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-27, 16:56   #13
DriVer
Raczkowanie
 
Avatar DriVer
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 138
GG do DriVer
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

czytalem jedynie autorke tematu, ale jezeli chodzi o przypieprszanie si eo glupoty, to mam tak samo, mam 19 lat ojciec 46, ale cokolwiek powiesz nie po jego mysli to avanta, wtedy mowie heya i tyle ide do siebie i gadam z wami, albo ogolnie. przypiernicza sie do pierdółki, mam swoj tv wiec nie mam problemow, ale naprawde nie da sie czasem wytrzymac.. jeszcze z matka sobie dajemy jakos rade ogolnie chociaz matka tez jak ojciec w pewnych momentach, wtedy ide zapalic papierosa do wc i tyle z 5-6 minut mknie nie ma, ide do siebie odpalam muze i mnie nie ma. wchodze po 40 minutach posiedze z 15 minut i spowrotem wracam, ale jezeli cos o wyjasnienie chodzi to juz masakra, jezeli nie jest tak jak gdzies on cos wie, to nie ma inaczej. tak musi byc i koniec, no to wtedy BOGU dziekuje ze są google, i sprawa zalatwiona ^^

ale wspolczuje ci kochana naprawde, ale ja mam tak samo
__________________
In nomine Patries, et Filli, et Spiritus Sancti. Amen
DriVer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-29, 13:11   #14
vichy
Raczkowanie
 
Avatar vichy
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 317
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

Cytat:
Napisane przez łobuz-Tyna Pokaż wiadomość
Nie powinnam się wypowiadać w Twoim wątku-bo nie miałam aż takich sytuacji z Tatą. Zdarzały się momenty że przez jakieś głupoty ścierałam sie z nim w niepotrzebnej kłotni (przykładowo o puste słoiki i ich miejsce)...
Teraz wiele bym oddała żeby móc go zobaczyć i z nim porozmawiac-chocby o tych słoikach.
Niestety Taty nie ma już-jutro minie miesiąc jak nieżyje...
Dlatego moja rada dla Ciebie-ciesz się z każdego momentu spedzonego z Tatą ,bo jak sama zauważyłaś starzeje się i nie wiesz ile masz z nim czasu przed sobą.
Popieram!!!Jak najbardziej. Moj tato tez nie zyje i wieeeeele bym oddala,aby moc go zobaczyc,poklocic sie z nim,przytulic....Wiec przymykaj oko na niektore sprawy....Kiedys ci tego bedzie brakowalo.....wiem z autopsji....
vichy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-29, 13:19   #15
izia17
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 756
GG do izia17
Dot.: Ja już nie potrafie...:(

Ja wprawdzie z tata nie mam aż takiech problemów ale za to mieszkamy z babcia.. ludzie z wiekiem się zmieniają i na to nic nie da sie poradzić, ja próbowałam rozmów i nic to nie dawało. Z wiekiem ludzie zaczynają uważać, że wiedzą już tak dużo, że jakikolwiek sprzeciw czy zrobienie czegoś nie po ich myśli (chocby nawet wlasne zdanie) jest okazywaniem braku szacunku to smutne ale niepotrafie dać Ci żadnej rady chociaz Cię rozumiem...
izia17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:37.