Czy potraficie rozpoznać, kto się ubiera w jakich sklepach?

[Finlora]

Napisane przez Indecence

ciekawe jak zanieczyszcza środowisko sama produkcja poliestru....

Bardziej interesuje mnie to, że żywe istoty są gotowane, żeby ktoś mógł kupić sobie bluzkę

[olabambola]

Napisane przez Indecence

kwestia gustu, naprawdę


...

Nie mówię przecież że nie ja noszę rzeczy, które mi się podobają, a ktoś inny by je wyrzucił

[Indecence]

Napisane przez Finlora

Bardziej interesuje mnie to, że żywe istoty są gotowane, żeby ktoś mógł kupić sobie bluzkę

bawi mnie kierunek w jakim zmierzasz - chodzisz nago i pijesz wodę ze strumyka, a odżywiasz się światłem słonecznym?

[Finlora]

Napisane przez Indecence

bawi mnie kierunek w jakim zmierzasz - chodzisz nago i pijesz wodę ze strumyka, a odżywiasz się światłem słonecznym?

Czyli znowu - wszystko albo nic? Wizaż
Nie jem zwierząt, nie kupuję rzeczy ze skóry, kupuję tylko kosmetyki, których producenci nie mają żadnych powiązań z testami na zwierzętach, nie zjadłabym homara, nie kupuję ciuchów przy produkcji których mogły ucierpieć jakieś zwierzęta.

[magbeth]

Podpowiem może, ze pomiędzy gotowanymi jedwabnikami a tonami plastiku bądź chodzeniem nago istnieją takie tkaniny jak organiczna bawełna, tencel czy lyocell.

Zreszta troska o środowisko serio nie oznacza biegania w kapciach z łyka tylko w nich znaczy

[Indecence]

Napisane przez Finlora

Bardziej interesuje mnie to, że żywe istoty są gotowane, żeby ktoś mógł kupić sobie bluzkę

bawi mnie kierunek w jakim zmierzasz - chodzisz nago i pijesz wodę ze strumyka, a odżywiasz się światłem słonecznym?

[Finlora]

Napisane przez Indecence

bawi mnie kierunek w jakim zmierzasz - chodzisz nago i pijesz wodę ze strumyka, a odżywiasz się światłem słonecznym?

Powtórzyłaś tego posta, bo?
Już ci odpowiedziałam

[Indecence]

Napisane przez Finlora

Powtórzyłaś tego posta, bo?
Już ci odpowiedziałam

bo się zdublował?

Napisane przez Finlora

Czyli znowu - wszystko albo nic? Wizaż
Nie jem zwierząt, nie kupuję rzeczy ze skóry, kupuję tylko kosmetyki, których producenci nie mają żadnych powiązań z testami na zwierzętach, nie zjadłabym homara, nie kupuję ciuchów przy produkcji których mogły ucierpieć jakieś zwierzęta.

i co, od tych zabiegów czujesz się lepsiejsza niż reszta społeczeństwa? nie używasz produktów odzwierzecych czyli nosisz plastikowe buciki, torebki i odzież? może poczytaj jak produkuje się poliester i inne syntetyczne tkaniny i jak to zatruwa środowisko. Modne ostatnio w sieciówkach rzeczy z recyklowanego poliestru nie nadają się do powtórnego przetworzenia.



a ja chodzę w skórzanych kurtkach i butach, nosze skórzane torebki, szaliczek i czapkę z królika. Puchową kurtkę. Jedwabne bluzki i wełniane swetry. Bawełniane sukienki. Bo są to tkaniny naturalne i od tysięcy lat ludzie się w nie ubierają.

[olabambola]

Napisane przez Indecence

bo się zdublował?





i co, od tych zabiegów czujesz się lepsiejsza niż reszta społeczeństwa? nie używasz produktów odzwierzecych czyli nosisz plastikowe buciki, torebki i odzież? może poczytaj jak produkuje się poliester i inne syntetyczne tkaniny i jak to zatruwa środowisko. Modne ostatnio w sieciówkach rzeczy z recyklowanego poliestru nie nadają się do powtórnego przetworzenia.



a ja chodzę w skórzanych kurtkach i butach, nosze skórzane torebki, szaliczek i czapkę z królika. Puchową kurtkę. Jedwabne bluzki i wełniane swetry. Bawełniane sukienki. Bo są to tkaniny naturalne i od tysięcy lat ludzie się w nie ubierają.

A ta puchowa kurtka to jaka? Bo bardzo często puch i tak opakowany jest w plastik

[kasiunia788742]

Napisane przez magbeth

Podpowiem może, ze pomiędzy gotowanymi jedwabnikami a tonami plastiku bądź chodzeniem nago istnieją takie tkaniny jak organiczna bawełna, tencel czy lyocell.



Zreszta troska o środowisko serio nie oznacza biegania w kapciach z łyka tylko w nich znaczy

Akurat bawełna jest bardzo zła za to dla samego środowiska.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:44 ---------- Poprzedni post napisano o 06:41 ----------

Ciężko raczej znaleźć materiał, który nie jest nagatywny dla zwierząt i środowiska. Może bawełna organiczna? Choć ja sama za bawełna nie przepadam i w sumie nie mam za dużo rzeczy z tego materiału.

Jak czytam to len jest dobry dla środowiska, ale dla mnie to typowo letni materiał

Czytam że jeszcze lyocell a w ogóle tencel jest okej

Wełna, ale z odpowiednimi certyfikatami.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

Napisane przez Indecence

bo się zdublował?

i co, od tych zabiegów czujesz się lepsiejsza niż reszta społeczeństwa? nie używasz produktów odzwierzecych czyli nosisz plastikowe buciki, torebki i odzież? może poczytaj jak produkuje się poliester i inne syntetyczne tkaniny i jak to zatruwa środowisko. Modne ostatnio w sieciówkach rzeczy z recyklowanego poliestru nie nadają się do powtórnego przetworzenia.

a ja chodzę w skórzanych kurtkach i butach, nosze skórzane torebki, szaliczek i czapkę z królika. Puchową kurtkę. Jedwabne bluzki i wełniane swetry. Bawełniane sukienki. Bo są to tkaniny naturalne i od tysięcy lat ludzie się w nie ubierają.

Nie czuję się "lepsiejsza", po prostu nie chcę przyczyniać się do niepotrzebnego okrucieństwa. Czapka z królika? Serio? To już jest totalna próżność. Może jeszcze futro z norek?
To raczej z twoich postów bije wyższość

[squirrelqa]

Dziewczyny, proszę, nie zmieniajmy ciekawego wątku w utarczki słowne i ideologiczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez squirrelqa

Dziewczyny, proszę, nie zmieniajmy ciekawego wątku w utarczki słowne i ideologiczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz rację

[kaledonia]

Napisane przez kasiunia788742

No ja biorę pod uwagę bo dlaczego nie? Kupuje głównie online więc totalnie mi nie przeszkadza, ze nie ma stacjonarnych sklepów w każdym miejscu w Polsce.

Poproszę o nazwy marek (bo finalnie nie wiem czy wysmiewasz patrizie aryton i taranko czy nie.
Poza tym jeśli sklepy są w wielu miastach, wielu galeriach to dla mnie to jest sieciowka - nie ważne czy polska czy nie

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

I fajnie, każdy ma wybór.
Nie wyśmieram Taranko czy Aryton, znam te marki właśnie z jakości.
W zeszłym tygodniu byłam np. w sklepie polskiej marki Makalu, którą do tej pory znałam tylko online, no i muszę przyznać, że jakość fajna. Niestety nie mój styl ( ale jak ktoś ma dress code w stylu garsonka, lubi żakiety to czemu nie ).
Takie znane marki jak Wólczanka / Vistula szyją dla kobiet i jakość ( przynajmniej tego co mam, kupiłam tam bawełnę ) jest bardzo dobra. Nie widziałam takich materiałów w sieciówkach.

Napisane przez Sybil_

rozpoznaje charakterystyczny "butikowo-facebookowy" styl czyli ciuszki które mozna kupić w internetowych butikach lub na lajwach facebookowych

tego typu

https://lejdibutik.pl/produkt/sweter-pocket-kolory/
https://butik.com.pl/swetry/

Stacjonarnie można kupić to na bazarze/ rynku czy innych niesieciowych sklepikach.

[magbeth]

Napisane przez kasiunia788742

Akurat bawełna jest bardzo zła za to dla samego środowiska.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:44 ---------- Poprzedni post napisano o 06:41 ----------

Ciężko raczej znaleźć materiał, który nie jest nagatywny dla zwierząt i środowiska. Może bawełna organiczna? Choć ja sama za bawełna nie przepadam i w sumie nie mam za dużo rzeczy z tego materiału.

Jak czytam to len jest dobry dla środowiska, ale dla mnie to typowo letni materiał

Czytam że jeszcze lyocell a w ogóle tencel jest okej

Wełna, ale z odpowiednimi certyfikatami.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Dlatego napisałam organiczna nie mam jobla, pewnie nie ma idealnych tkanin czy generalnie wyborów - ale jak można się przyczynić do mniejszego okrucieństwa wobec zwierząt, wyzysku i zanieczyszczenia planety to czemu nie? Kwestia na dłuższą debatę, ale może w innym temacie.



Sent fra min EML-L29 via Tapatalk

[kasiunia788742]

Napisane przez magbeth

Dlatego napisałam organiczna nie mam jobla, pewnie nie ma idealnych tkanin czy generalnie wyborów - ale jak można się przyczynić do mniejszego okrucieństwa wobec zwierząt, wyzysku i zanieczyszczenia planety to czemu nie? Kwestia na dłuższą debatę, ale może w innym temacie.



Sent fra min EML-L29 via Tapatalk

A patrz, przepraszam, umknęło mi, faktycznie jest organiczna
Przyznam bez bicia że ja jedwab lubię I mam parę rzeczy - to chyba takie niespełnione marzenia z czasów nastoletnich.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Indecence]

Napisane przez Finlora

Nie czuję się "lepsiejsza", po prostu nie chcę przyczyniać się do niepotrzebnego okrucieństwa. Czapka z królika? Serio? To już jest totalna próżność. Może jeszcze futro z norek?
To raczej z twoich postów bije wyższość

no, serio, ta czapka jest bardzo milusia i cieplutka

do futerka się przymierzam od dawna, nie mogę znaleźć takiego jak bym chciała ale nie norki, tylko królik na osnowie ma to być

a w ogóle to z jakiego tytułu masz z tym jakiś problem, co JA noszę? Tobie nie każę tego robić, więc o co ten ból?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Indecence]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

ja dolewam? teksty o okrucieństwie wobec zwierząt i wyzywanie, że jestem próżna, bo mam czapkę z królika. No litości, obrońcy praw zwierząt to ta sama liga co prolajfy od rządzenia się cudzym brzuchem - chcieliby decydować za większość wg swojego widzimisię.

Czy ja komuś bronię popylać w butach z z tworzywa - proszę bardzo, Twój wybór. Nie jest on ani jotę lepszy niż moje skórzane buty.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[rejczeI]

Patrząc na tą stronę od Indece stwierdzam, że chyba jest trochę niechlujna. W niektórych tkaninach widać cenę za metr bieżacy ale nie widzę szerokości beli materiałowej? Tak samo w innych jest np. podana jednostka 1,1cm na 1,5 cm (przykładowo). To co to ma być; 200 czy 300 zł za taki wymiar?? Patrząc na cenę wisiorka oraz breloka ze skóry i ćwieków moja wewnętrzna cebula stwierdza, że ceny zdają mi się przesadzone. I co to za jednostka ten kupon, to jest jakiś przedruk językowy zagranicznej strony? Tak poza tym to widuję tego typu tkaniny w ciuchach z Vinted więc nie zdają mi się aż tak wyjątkowe pod względem niedostępności. Aczkolwiek oczywiście fajnie móc kupować sobie materiały i szyć outfity (jak komuś się chce, mnie by się za bardzo nie chciało), tego nie neguję.


Prawdę mówiąc jedyne miejsce gdzie marki nie są przereklamowane to np. serial Emily w Paryżu. Gdzie z kolei mam świadomość że to taka współczesna bajeczka disneya, głowna bohaterka nie jest w stanie niczego schować do torebki bo tak są małe, poza tym za swoją pensję za nierobienie niczego poza siedzeniem przy stoliku i wpadaniem na ograne pomysły mogłaby sobie co najwyżej kupić guzik do marynarki Diora a nie całe outfity, co dzien to inny i każdy z dobranymi odpowiednio butami. Także śmiało się zgodzę że w sumie to można jeszcze odróżnic naprawdę wysokiej jakości marki albo haute couture prosto z wybiegów od całej reszty przy czym wiele stylizacji (no nie te super autorskie) oczywiście można odtworzyć za stosunkowo mniejsze środki.

Też nie mam ręki do grzebania w lumpach, rzadko tam bywałam i rzadko mi się zdarzało znaleźć coś fajnego, tak poza tym to po pewnych ciuchach (vintage) np. widać że są z ciuchów, przy czym nie mówię, że to źle. Lubię za to przeglądać Vinted gdzie jest duża szansa kupić za część ceny coś co jest nieraz i z metką, a komu się znudziło, nie nosił. Oczywiście geniuszy którzy odsprzedają dalej swoje znudzenia w cenach sklepowej nowości też nie brak, mnie to lekko dziwi bo jak rzecz jest dostępna wolę mieć ze sklepu z możliwości zwrotu jeśli mi nie podpasuje.

[Indecence]

Napisane przez rejczeI

Patrząc na tą stronę od Indece stwierdzam, że chyba jest trochę niechlujna. W niektórych tkaninach widać cenę za metr bieżacy ale nie widzę szerokości beli materiałowej? Tak samo w innych jest np. podana jednostka 1,1cm na 1,5 cm (przykładowo). To co to ma być; 200 czy 300 zł za taki wymiar?? Patrząc na cenę wisiorka oraz breloka ze skóry i ćwieków moja wewnętrzna cebula stwierdza, że ceny zdają mi się przesadzone. I co to za jednostka ten kupon, to jest jakiś przedruk językowy zagranicznej strony? Tak poza tym to widuję tego typu tkaniny w ciuchach z Vinted więc nie zdają mi się aż tak wyjątkowe pod względem niedostępności. Aczkolwiek oczywiście fajnie móc kupować sobie materiały i szyć outfity (jak komuś się chce, mnie by się za bardzo nie chciało), tego nie neguję.

tak, ich strona nie jest szczytem profesjonalizmu, niestety. sklep stacjonarny prezentuje się dużo lepiej, no i można pomacać. ceny są podane za mb, te cm to jakaś pomyłka musi być. szerokośc materiału to najczęściej 1,4 m

kupon to już odcięty kawałek o określonym wymiarze, cena jest podana za sztukę, może mieć różne wymiary - jest fabrycznie przygotowany na dany model, np. bluzki . Bardzo czesto jest to jakiś wzór w całości. Np. apaszki czy szaliki są wycinane z całej beli materiału w oznaczonych miejscach cięcia.
Te materiały to nie są jakies kolekcje specjalne, niedostępne nigdzie indziej. To są właśnie końcówki tego, co zostało po odszyciu danej kolekcji, więc jak najbardziej te wzory można znaleźć na necie.

[Rena]

Kupon to raczej nie kalka jezykowa https://sjp.pwn.pl/slowniki/kupon.html

Nie ogladam serialu Emily in Paris, ale to jest amerykanski film. Wiec i styl ubierania raczej jak w USA. Male torebki w Paryzu nie sa glupie - to umozliwia miec telefon i portfel przy sobie. A reszte rzeczy np w plecaku czy w torbie na laptopa. W metrze bardzo duzo osob tak robi, by chronic sie przed kieszonkowcami.

[Mijanou]

Co do kupowania materiałów przez internet- dwa razy popełniłam ten błąd. I dwa razy to był niewypał. A zwrotów ciętych długości sklep nie przyjmuje.
Materiał jednak trzeba wziać w rękę, zobaczyć jak wzór się układa w zamierzonym do szycia modelu, jaką ma fakturę, grubość, jak wygląda w świetle sztucznym i naturalnym, przylożyć do ciała i twarzy. Od razu można też dobrać odpowiednie nici, guziki przykładając je do materiału.

W Gdansku mam swój ulubiony sklep z jedwabiami. Ceny zabójcze, bo w większości są to importowane jedwabie, jednak latem komfort noszenia jest nieoceniony, bo cała skóra oddycha. Po delikatnym praniu (ja normalnie piorę w perwoolu) nic złego z jedwabiem się nie dzieje.

[rejczeI]

Bardzo lubię nieduże torebki i kopertówki i takie noszę. Przez to nauczyłam się też minimalizować zawartość. Wiele z tych torebek ze stylizacji u Emily nie nadaje się do niczego, bardziej to ozdobne breloki niż torebki.

https://i.pinimg.com/736x/0d/ad/b6/0...b8b24c3028.jpg

[Marigold19]

Wracając do tematu wątku- ja sądzę, że umiem rozpoznać, gdzie ktoś kupuje większość swoich ubrań. Jakość często widać, ale są też osoby, które tak dbają o ubrania z sieciówek, że wyglądają lepiej niż na wieszaku w sklepie. Poliestry też teraz są lepsze niż kiedyś, ale ja akurat staram się unikać, bo mi w sztucznych tkaninach gorąco i mam wrażenie duszenia się.
To, co mam już w szafie z poliestru to trzymam, bo są raczej rzeczy "wieczne", więc w ramach podejścia eko nie wyrzucam ich.

A poznać umiem, bo mniej więcej znam kolekcje sieciówkowe i z tych "małych sklepików" nawet do paru lat wstecz, więc rozpoznam daną sukienkę czy płaszcz. Więc to by zdradziło koleżankę Autorki, że "ona nie zna tych ubrań z sieciówek".

[Rena]

Napisane przez rejczeI

Bardzo lubię nieduże torebki i kopertówki i takie noszę. Przez to nauczyłam się też minimalizować zawartość. Wiele z tych torebek ze stylizacji u Emily nie nadaje się do niczego, bardziej to ozdobne breloki niż torebki.

https://i.pinimg.com/736x/0d/ad/b6/0...b8b24c3028.jpg

Ok widze, ze Chanel jest sponsorem filmu Emily i traktuje to jako okazje by zaprezentowac modele.

[katpiotrowska]

W Polsce odzież, która jest postrzegana za "markę premium", np Tommy Hilfiger albo Calvin Klein na zachodzie sprzedają w 2handach nie ważne ile na paragonie, a jak się prezentuje!

[Noor]

Napisane przez katpiotrowska

W Polsce odzież, która jest postrzegana za "markę premium", np Tommy Hilfiger albo Calvin Klein na zachodzie sprzedają w 2handach nie ważne ile na paragonie, a jak się prezentuje!

W Polsce też sprzedają w lumpeksach ubrania Kleina i Hilfigera. Chyba, że "na zachodzie" to miało znaczyć w Szczecinie, czy w Zielonej Górze?