Jak rozkochać w sobie faceta?

[belson]

Witam,
Mam problem, z którym nie mogę sobie poradzić. Mam nadzieję, że znajdzie się osoba , która mi coś doradzi.
Nawet niewiem jak zacząć...

Jestem samotna, nie mam i nigdy nie miałam chłopaka na poważnie- nigdy też nie kochałam. Kiedyś moje życie polegało na imprezach i spotykaniu się z chłopakami.Miałam mnóstwo znajomych , nigdy sie nie nudziłam itp itd. Nigdy nie traktowałam jakiegokolwiek chłopaka poważnie, po prostu się bawiłam nimi. Wiem- to głupie , ale uwielbiałam jak chłopak mnie podrywa. Poza tym zawsze przyciągałam do siebie idiotów, menelów, narkomanów, chamów i zboczeńców, albo podrywałam chłopców zupełnie nie w moim typie, niewiem po co.

Jakieś 2 lata temu zmieniłam się. Zaczęłam się izolować. Przestałam tyle impezować, zamykałam sie w domu, co jakieś czas nie odzywałam się do przyjaciół. Przestałam interesować się chłopcami bo tylko ich krzywdziłam a oni mnie. Stwierdziłam , że ja lubię być sama, kocham wolność i niezależność i wogóle te wszystkie zakochane pary mnie śmieszyły.
I tak sobie żyłam sama i było mi z tym dobrze. A znajomi nie mogli pojąć , że jestem inna niż oni.
W końcu złapałam jakiegoś doła, niewiem jak to wytłumaczyć.. Zerwałam większość kontaktów ze znajomymi bez powodu, wszystko zaczęło mnie wkurzać. Darłam się na moje przyjaciółki, na kolegów, rodzinę, stałam się taka nerwowa i zamknięta w sobie. Doszło później do tego , że nie miałam nawet z kim pogadać, bo od wszystkich się odwróciłam.

Następnie wyjechałam zagranicę, myślałam że będzie lepiej, odpocznę zatęsknię i będzie tak jak dawniej. Po pół roku wróciłam do domu i było jeszcze gorzej... Co wieczór płakałam w poduszkę, nie chciałam nigdzie wychodzić, nawet sylwestra spędziłam w łóżku, choć miałam kilka zaproszeń.
Znowu wyjechałam zagranicę, mam wszystkiego dość.. nie mam celu w życiu , niewiem kim chcę być i jaka chcę być, ale na pewno nie chcę być taka jak teraz.Niewiem co mi się porobiło Zrozumiałam z tego tylko jedną rzecz. Chciałabym kogoś kochać- tak szczerze, chciałabym być kochana. Jestem w tej chwili taka samotna , że niemam z kim o tym porozmawiać, dlatego piszę tutaj. Potrzebuję kogoś bliskiego, kto będzie mnie rozumiał, wspierał, itp itd. Jednym słowem chcę KOCHAĆ i być kochaną.
Od niedawna podoba mi się pewien chłopak, i chciałabym spróbować znowu otworzyć sie a świat.Znamy się pół roku Problem w tym , że niewiem jak to zrobić. Jestem zdesperowana! nie umiem poderwać chłopaka, onieśmiela mnie i nie umiem z nim rozmawiać. A najgorsze jest to , że mieszkam z nim pod jednym dachem:/ Więc widzimy sie codziennie, przy codziennych sprawach domowych. Wiem , że bardzo mnie lubi a nawet podobam mu się-ale niewiem tego , czy traktuje mnie bardziej jak koleżankę czy coś więcej. Nie mogę go wyczuć..

Przez to mam jeszcze większego doła, bo jak tak dalej pójdzie to się w nim zakocham i będę cierpieć, bo widuję go codziennie I będzie jeszcze gorzej. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto mi doradzi co zrobić z moim życiem. ((
Naprawdę uwierzcie mi- nie można żyć bez miłości

[elvegirl]

A nie próbujesz przypadkiem wmówić sobie gościa na siłę, tylko po to, żeby nie być sama...?

[belson]

Niewiem, kiedyś tak miałam.. chciałam być z kimś i nawet wmawiałam sobie , że go kocham...:/ , oczywiście go zraniłam i od tego czasu żadnym chłopaków.
A teraz niewiem, po prostu chciałabym znów spróbować, od ponad roku nie byłam na żadnej randce ani coś w tym stylu.
kiedyś lubiłam być sama , ale teraz nie,wydaje mi się , że już z tego wyrosłam i szukam kogoś na stałe, nie potrafię już tak żyć..
elvegirl - Sądzisz , że to nie ma sensu i nie próbować bo mogę się rozczarować albo zranić drugą osobę?

[Narcyza95]

myślę, że dać sobie czas. Jeżeli to będzie postępowało, jeżeli masz się zakochać- to się zakochasz, nie uciekniesz od tego.

Idź na zakupy. Kup sobie coś, w czym będziesz się czuła meegakobieco i dobrze. Zapytaj się go, co o tym myśli. Uśmiechaj się na co dzień.
Zobaczysz, czy on myśli o Tobie na poważnie- " Dwóch rzeczy facet nie potrafi ukryć- kedy jest pijany, albo zakochany ". Poznasz to po nim

Wyjdź ludziom naprzeciw! Uwierz, przyjmą Cię z otwartymi ramionami. Ale nie bądź smutasem. Takie osoby społeczeństwo izoluje. O wiele " prościej" czy " łatwiej" zakochać się w pogodnej, pełnej życia osobie!!

Trzymaj się Trzymam za Ciebie kciuki. Na pewno będzie ok. !!

[elvegirl]

Myślę, że powinnaś wyluzować i zająć się innymi sprawami, znaleźć sobie hobby, sport, pasję, która odwróciłaby Twoją uwagę od myślenia o pierdołach

Wiesz, ja jestem wyznawczynią teorii, że uczucie samo Cię walnie między oczka, nie pytając o zgodę ale dopiero wtedy kiedy przestaniesz go szukać na siłę.

Takie wymuszone uczucie może zrobić więcej złego niż dobrego, możesz faktycznie rozkochać w sobie niewinnego faceta, a potem dojść do wniosku, że jednak nic do niego nie czujesz, że to nie TO...

Nikt Ci nie broni chodzenia na randki...ale bez parcia na bycie w związku. Jak będziesz gotowa i nie tak zdesperowana, to samo przyjdzie

Związać się z kimś, bo się do niego coś poczuło. Nie odwrotnie.

[nicka01]

Napisane przez belson

Witam,
Mam problem, z którym nie mogę sobie poradzić. Mam nadzieję, że znajdzie się osoba , która mi coś doradzi.
Nawet niewiem jak zacząć...

Jestem samotna, nie mam i nigdy nie miałam chłopaka na poważnie- nigdy też nie kochałam. Kiedyś moje życie polegało na imprezach i spotykaniu się z chłopakami.Miałam mnóstwo znajomych , nigdy sie nie nudziłam itp itd. Nigdy nie traktowałam jakiegokolwiek chłopaka poważnie, po prostu się bawiłam nimi. Wiem- to głupie , ale uwielbiałam jak chłopak mnie podrywa. Poza tym zawsze przyciągałam do siebie idiotów, menelów, narkomanów, chamów i zboczeńców, albo podrywałam chłopców zupełnie nie w moim typie, niewiem po co.

Jakieś 2 lata temu zmieniłam się. Zaczęłam się izolować. Przestałam tyle impezować, zamykałam sie w domu, co jakieś czas nie odzywałam się do przyjaciół. Przestałam interesować się chłopcami bo tylko ich krzywdziłam a oni mnie. Stwierdziłam , że ja lubię być sama, kocham wolność i niezależność i wogóle te wszystkie zakochane pary mnie śmieszyły.
I tak sobie żyłam sama i było mi z tym dobrze. A znajomi nie mogli pojąć , że jestem inna niż oni.
W końcu złapałam jakiegoś doła, niewiem jak to wytłumaczyć.. Zerwałam większość kontaktów ze znajomymi bez powodu, wszystko zaczęło mnie wkurzać. Darłam się na moje przyjaciółki, na kolegów, rodzinę, stałam się taka nerwowa i zamknięta w sobie. Doszło później do tego , że nie miałam nawet z kim pogadać, bo od wszystkich się odwróciłam.

Następnie wyjechałam zagranicę, myślałam że będzie lepiej, odpocznę zatęsknię i będzie tak jak dawniej. Po pół roku wróciłam do domu i było jeszcze gorzej... Co wieczór płakałam w poduszkę, nie chciałam nigdzie wychodzić, nawet sylwestra spędziłam w łóżku, choć miałam kilka zaproszeń.
Znowu wyjechałam zagranicę, mam wszystkiego dość.. nie mam celu w życiu , niewiem kim chcę być i jaka chcę być, ale na pewno nie chcę być taka jak teraz.Niewiem co mi się porobiło Zrozumiałam z tego tylko jedną rzecz. Chciałabym kogoś kochać- tak szczerze, chciałabym być kochana. Jestem w tej chwili taka samotna , że niemam z kim o tym porozmawiać, dlatego piszę tutaj. Potrzebuję kogoś bliskiego, kto będzie mnie rozumiał, wspierał, itp itd. Jednym słowem chcę KOCHAĆ i być kochaną.
Od niedawna podoba mi się pewien chłopak, i chciałabym spróbować znowu otworzyć sie a świat.Znamy się pół roku Problem w tym , że niewiem jak to zrobić. Jestem zdesperowana! nie umiem poderwać chłopaka, onieśmiela mnie i nie umiem z nim rozmawiać. A najgorsze jest to , że mieszkam z nim pod jednym dachem:/ Więc widzimy sie codziennie, przy codziennych sprawach domowych. Wiem , że bardzo mnie lubi a nawet podobam mu się-ale niewiem tego , czy traktuje mnie bardziej jak koleżankę czy coś więcej. Nie mogę go wyczuć..

Przez to mam jeszcze większego doła, bo jak tak dalej pójdzie to się w nim zakocham i będę cierpieć, bo widuję go codziennie I będzie jeszcze gorzej. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto mi doradzi co zrobić z moim życiem. ((
Naprawdę uwierzcie mi- nie można żyć bez miłości

Na pewno nie czekaj biernie.
Jest tu wiele rad na forum jak poderwać faceta.

[Not For Everybody]

Witaj zgadzam się z Wizażankami. Nie koncentruj sie na tym tylko wyluzuj i poczekaj aż sprawa z facetem się wyjaśni nie zakochasz się na siłe, zachowuj się swobodnie i bądż sobą a wszystko bedzie ok
Pozdrawiam

[smile_]

A ja bym radzola maly flirt - taki niewinny na poczatek. Doweisz sie jak on Cie traktuje i sama zobaczysz jak Ty reagujesz na niego, czy zaczyna Ci zalezec, czy wrecz odwrotnie...

[maryanna3]

Napisane przez Narcyza95

myślę, że dać sobie czas. Jeżeli to będzie postępowało, jeżeli masz się zakochać- to się zakochasz, nie uciekniesz od tego.

Idź na zakupy. Kup sobie coś, w czym będziesz się czuła meegakobieco i dobrze. Zapytaj się go, co o tym myśli. Uśmiechaj się na co dzień.
Zobaczysz, czy on myśli o Tobie na poważnie- " Dwóch rzeczy facet nie potrafi ukryć- kedy jest pijany, albo zakochany ". Poznasz to po nim

Wyjdź ludziom naprzeciw! Uwierz, przyjmą Cię z otwartymi ramionami. Ale nie bądź smutasem. Takie osoby społeczeństwo izoluje. O wiele " prościej" czy " łatwiej" zakochać się w pogodnej, pełnej życia osobie!!

Trzymaj się Trzymam za Ciebie kciuki. Na pewno będzie ok. !!

Zgadzam się w 100% tylko nie potrafiłam tak dokładnie tego ująć a zwłaszcza zgadzam się z tym, żebyś starała się być osobą pogodną i myśleć pozytywnie. Myślę że jeszcze lepiej by było jakbyś znalazła jakieś hobby, coś co polubisz. Bez miłości ciężko żyć, owszem ale nie można się w życiu koncentrować jedynie na jej szukaniu a później ew.tylko i wyłącznie na facecie. To błędne koło, zrób coś dla siebie wzbudź w sobie jakieś zainteresowania wtedy też dla innych będziesz wartościową osobą, a co ważniejsze polubisz samą siebie i będziesz się dobrze czuła w SWOIM towarzystwie

[ladyZuzanna]

Pamiętaj! Kiedyś moja babcia dala mi świetną radę. ABY KTOŚ MÓGL CIĘ POKOCHAĆ-NAJPIERW MUSISZ POKOCHAĆ SAMĄ SIEBIE !
Innej rady nie ma. Z twojej relacji wynika, że kiedyś bylas pewną siebie kobietą...a teraz izolujesz się. Po pierwsze- umów się do fryzjerki i kosmetyczki i zaszalej, zmień coś Po drugie kup sobie jakąś nową rzecz jakąś meeega kobiecom. Po trzecie- zacznij się uśmiechać a ludzie sami bd do Ciebie lgnąć. Po czwarte- wmawiaj sobie każdego ranka po przebudzeniu, że ten dzień bd świetny, ale ludzie bd Cię uwielbiać.

Jesli zacznie być lepiej- a na pewno zacznie być Idź do niego, rozmawiaj z nim, spędzaj z nim czas...pytaj go o rady.
Skoro z nim mieszkasz zrób np. cos takiego...
Pewnego dnia umów się wieczorem z kimś na kolacje albo jakieś disco. Jak będzie w domu wyjdź w bieliźnie, zaslaniaj się weź dwie meeega seksowne sukienki i z miną niewiniątka podejdź do niego i bez żadnego zainteresowania jego osobą zapytaj : "W której sukience bd lepiej wyglądać, móglbyś mi doradzić?"

NIE RÓB NIC NA SILE, A ZOBACZYSZ WSZYSTKO SAMO SIĘ ULOZY !
Pisz jakie robisz postępy, glowa do góry, trzymam kciuki ;*

[Kasiamala]

Moim zdaniem jeżeli ktoś ma się zakochać to się zakocha na to nie ma recepty....

[czerwcowa86]

ale zawsze jest jakiś sposób żeby zdobyć jego serce! zawsze jest sposób na to aby się zaczął facet podkochiwać i żeby w końcu naprawdę pokochał jeśli się to tylko dobrze rozegra. ale teraz pytanie.... jak?! bo ja mam też taki problem. jak to zrobić! tym bardziej jeśli to jest typ bawidamka, ale wiem że mu sie podobam, tylko nie wiem jak zrobić coś takiego, żeby coś więcej do mnie poczuł, zaczął tęsknić i myśleć o mnie, żeby mu zaczęło naprawdę zależeć.... więc pomocy!

[fleur05]

Napisane przez belson

A najgorsze jest to , że mieszkam z nim pod jednym dachem:/ Więc widzimy sie codziennie, przy codziennych sprawach domowych. Wiem , że bardzo mnie lubi a nawet podobam mu się-ale niewiem tego , czy traktuje mnie bardziej jak koleżankę czy coś więcej. Nie mogę go wyczuć.

Nie najgorsze, tylko bardzo pozytywne, że często się widujecie. Pomyśl ile masz czasu, żeby go wyczuć...
Według mnie nie ma recept na podryw, najważniejsze jest spędzanie ze sobą czasu, tak po prostu, spontanicznie. Jak coś ma być to będzie. Fakt faktem, że facetowi czasem trzeba "pomóc" bo może być nieśmiały...
Ale to też da się wyczuć; naprawdę masz szczęście, że często go widujesz.

[Hannah16]

Drogie Wizażanki,
wiem, że chciałybyście usłyszeć konkretne rady jak uwieść faceta krok po kroku ale mysle ze jezeli facet nic nie czuje, albo nie moglby nigdy poczuc bo to nie to(brak chemii czyli tego cos co mogloby polaczyc dwie osoby) to kazde wysilki pojda na marne

Jesli kobieta czuje ze facet jest nia zainteresowany to pozostaja jej usmiechy, naturalnosc, perfekcyjny wyglad(uwaga zeby nie przesadzic!) jak najczestsze rozmowy z nim, gdy sie z nim zgadzac to mowic :"Masz racje" - ten tekst podobno dziala jak afrodyzjak i podnosi ego facetów...

[ewelus0403]

[QUOTE=Narcyza95;16732220]

Wyjdź ludziom naprzeciw! Uwierz, przyjmą Cię z otwartymi ramionami. Ale nie bądź smutasem. Takie osoby społeczeństwo izoluje. O wiele " prościej" czy " łatwiej" zakochać się w pogodnej, pełnej życia osobie!! "

<<- święta racja! Przepisz to sobie na karteczkę i schowaj pod poduszką. zadbaj o siebie i ciągle się uśmiechaj to zaintryguje kolesia