Sierpniówki '17 Słodkie początki

[SportMama]

U mnie tv to mąż ogląda. Córka Azję Express oglądała,a ja ewentualnie na laptopie coś. A dziś właśnie mi się popsuł i zostałam bez. Nie wiem czy sens naprawiać,bo to już staruszek czy kupować nowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[itakasia]

Napisane przez sharlotka87

Czy używacie godnego polecenia robota kuchennego?

podpinam się pod pytaniem!
jakiego szukasz?
mi się marzy fajny planetarny najlepiej kiciuś ale jakoś słabo go widzę przy obecnym portfelu i wydatkach szukam tańszej alternatywy i dumam nad zelmerem

[mawik0]

Napisane przez itakasia

podpinam się pod pytaniem!
jakiego szukasz?
mi się marzy fajny planetarny najlepiej kiciuś ale jakoś słabo go widzę przy obecnym portfelu i wydatkach szukam tańszej alternatywy i dumam nad zelmerem

Też bym chciała coś fajnego. Na razie tylko zwykły mikser mam.
U nas to bardziej kwestia miejsca w kuchni, którego nie mamy, niż finansów. Tż się nie zgodzi, żebym znów zagraciła czymś kuchnię.
Planetarny faktycznie fajny

[itakasia]

Napisane przez mawik0

Też bym chciała coś fajnego. Na razie tylko zwykły mikser mam.
U nas to bardziej kwestia miejsca w kuchni, którego nie mamy, niż finansów. Tż się nie zgodzi, żebym znów zagraciła czymś kuchnię.
Planetarny faktycznie fajny

u mnie miejsce jest ale 2500zł za wersję podstawową a później pewnie ciągle dokupywałabym gadżety dlatego patrzę na tego zelmera

dziewczyny mam od tygodnia wielki problem do przemyślenia
mieszkamy w domku pod Toruniem, do pracy mam jakieś 10 min autem, ale to zawsze dojazd. autobusem już nie dojadę do pracy tak jak i dzieci do szkoły trzeba wozić. kocham nasz dom. dla mnie jest idealny tak samo jak ogród.
wady: dojazdy, latem potrafi walić świnią popołudniu/ pod wieczór
rodzice mają dom w Toruniu, świetna okolica, fajna działka. zaproponowali, że oni pobudują sobie mały parterowy dom na tej samej działce a my wprowadzilibyśmy się do ich domu. musiałabym zrobić mały remont, żeby dostosować dom do naszej rodziny. i tak nie miałabym wszystkiego co kocham u siebie - podłogówka, spiżarnia, pralnia byłaby mała. ale to jest miasto, rodzice na wyciągnięcie ręki a mama idzie właśnie na emeryturę i będzie zajmować się później Antosiem.
i nie wiem co z tym zrobić
chętnie poczytam wasze uwagi na ten temat

[sharlotka87]

Napisane przez itakasia

zadania są różne, znalazłam w necie propozycje kalendarza w 2 wersjach, dla mnie i brata wybrałam "czułe gesty" a dla rodziców "kurs sympatia". zadania przeróżne : posłuchajcie ulubionej piosenki, przygotuj niespodziankę np kanapka w kształcie serca, wyślij sms o treści, która sprawi kochanej osobie radość, podrzuć krótki list miłosny, wyeksponuj w domu wspólne zdjęcie itp.

Znalazłam właśnie na internecie. Super sprawa.

Napisane przez itakasia

podpinam się pod pytaniem!
jakiego szukasz?
mi się marzy fajny planetarny najlepiej kiciuś ale jakoś słabo go widzę przy obecnym portfelu i wydatkach szukam tańszej alternatywy i dumam nad zelmerem

Oooo kochana Kitchenaid nie na moją kieszeń , ale marzenie Myślę nad tym : https://www.ceneo.pl/17931499#tab=reviews , ale cały czas szukam

Napisane przez itakasia

dziewczyny mam od tygodnia wielki problem do przemyślenia
mieszkamy w domku pod Toruniem, do pracy mam jakieś 10 min autem, ale to zawsze dojazd. autobusem już nie dojadę do pracy tak jak i dzieci do szkoły trzeba wozić. kocham nasz dom. dla mnie jest idealny tak samo jak ogród.
wady: dojazdy, latem potrafi walić świnią popołudniu/ pod wieczór
rodzice mają dom w Toruniu, świetna okolica, fajna działka. zaproponowali, że oni pobudują sobie mały parterowy dom na tej samej działce a my wprowadzilibyśmy się do ich domu. musiałabym zrobić mały remont, żeby dostosować dom do naszej rodziny. i tak nie miałabym wszystkiego co kocham u siebie - podłogówka, spiżarnia, pralnia byłaby mała. ale to jest miasto, rodzice na wyciągnięcie ręki a mama idzie właśnie na emeryturę i będzie zajmować się później Antosiem.
i nie wiem co z tym zrobić
chętnie poczytam wasze uwagi na ten temat

Hmm ciężka sprawa. Ja jestem typem osoby, która zawsze patrzy,by rodzinie było lepiej, siebie stawiam na dalszym miejscu także do mnie przemówiłyby te argumenty: dzieci same mogą dojeżdzać do szkoły, babcia na wyciągnięcie ręki, a przy czwórce dzieci to świetna sprawa (poza tym, to Twoja mama- nie męża ). Do wszystkiego innego dałabym radę przywyknąć. No,ale to ja bym tak zrobiła A co o tym myśli Twój mąż? Dzieci wiedzą o propozycji? Co mówią?

[itakasia]

Napisane przez sharlotka87

Oooo kochana Kitchenaid nie na moją kieszeń , ale marzenie Myślę nad tym : https://www.ceneo.pl/17931499#tab=reviews , ale cały czas szukam

Hmm ciężka sprawa. Ja jestem typem osoby, która zawsze patrzy,by rodzinie było lepiej, siebie stawiam na dalszym miejscu także do mnie przemówiłyby te argumenty: dzieci same mogą dojeżdzać do szkoły, babcia na wyciągnięcie ręki, a przy czwórce dzieci to świetna sprawa (poza tym, to Twoja mama- nie męża ). Do wszystkiego innego dałabym radę przywyknąć. No,ale to ja bym tak zrobiła A co o tym myśli Twój mąż? Dzieci wiedzą o propozycji? Co mówią?

philips fajny ale ja mam inne maszyny a robot chcę do ciast
co do domu, zastanawiam się czy za tą propozycją nie kryje się na przyszłość potrzeba zaopiekowania się rodzicami na starość. oni nie powiedzą tego bo nie chcą nas przymuszać do niczego. tata tylko powiedział, że później my będziemy mogli przejąć po nich domek parterowy a nasz będzie dla któregoś dziecka. eh, dylematy. mąż i chciałby i nie wyobraża sobie zostawić naszego domu. z moimi rodzicami żyje świetnie. a dzieci nie wiedzą bo nie chcę ich wciągać w takie tematy dopóki sama nie będę widziała czego chcę

[UltraMarryna]

Napisane przez itakasia

Specjalnie dla Ciebie nasz małżeński adwentowy kalendarz słabo widać, to drabinka z Mikołajami, w każdej kopertce jest małżeńskie zadanie

Świetny, podoba mi się!

Napisane przez SportMama

Dziewczyny,a co kupujecie swoim maluszkom pod choinkę? Bo ja sama nie wiem.

Ja kupię chyba jakąś książeczkę. Mała patrzy z chęcią na szczegóły. Mało mamy zabawek więc to będzie "wielkie wydarzenie".

Napisane przez SportMama

U mnie tv to mąż ogląda. Córka Azję Express oglądała,a ja ewentualnie na laptopie coś. A dziś właśnie mi się popsuł i zostałam bez. Nie wiem czy sens naprawiać,bo to już staruszek czy kupować nowy.

Jeśli jest stary to nie naprawiaj. Teraz są tanie te sprzęty. Kupisz z dużo lepszym wyposażeniem i znów wystarczy ci na parę lat.

Napisane przez itakasia

dziewczyny mam od tygodnia wielki problem do przemyślenia
mieszkamy w domku pod Toruniem, do pracy mam jakieś 10 min autem, ale to zawsze dojazd. autobusem już nie dojadę do pracy tak jak i dzieci do szkoły trzeba wozić. kocham nasz dom. dla mnie jest idealny tak samo jak ogród.
wady: dojazdy, latem potrafi walić świnią popołudniu/ pod wieczór
rodzice mają dom w Toruniu, świetna okolica, fajna działka. zaproponowali, że oni pobudują sobie mały parterowy dom na tej samej działce a my wprowadzilibyśmy się do ich domu. musiałabym zrobić mały remont, żeby dostosować dom do naszej rodziny. i tak nie miałabym wszystkiego co kocham u siebie - podłogówka, spiżarnia, pralnia byłaby mała. ale to jest miasto, rodzice na wyciągnięcie ręki a mama idzie właśnie na emeryturę i będzie zajmować się później Antosiem.
i nie wiem co z tym zrobić
chętnie poczytam wasze uwagi na ten temat

Życiowa decyzja. Nie lubię takich sytuacji, bo zaburzają harmonię spokojnego życia Tak czy inaczej u mnie takie coś by nie przeszło. Ale to u mnie - każda rodzina jest inna.
Trudno doradzić w takiej sytuacji, bo każdy patrzy na tą sprawę ze swojej perspektywy. Pomyśl co dla ciebie jest najważniejsze i kieruj się tymi priorytetami. Porozmawiaj z mężem. Niezależnie od tego jaka decyzję podejmiesz jak już to zrobisz wierz do końca, że to właściwa decyzja.

[bianca30]

Itakasia, trudny orzech do zgryzienia. Na plus to, że będzie wygodniej i bliżej wszędzie. No i to Twoi rodzice. Teściowie jacy super by nie byli to jednak inne zwyczaje, trudniej zwrócić uwagę i te uwagę od nich przyjąć.
Co do opieki nad rodzicami to chyba większość z nas to czeka. I jeśli ma się dobre relacje to człowiek się poczuwa. Bez względu na to czy przejął dom czy nie. Choć od tych dzieci co mają majątek niby więcej się wymaga i oczekuje. Znam przypadki gdzie córka nawet matki nie odwiedza choć mieszka kilka km od niej bo uważa, że syn dostał mieszkanie i mieszka z matką opiekując się nią to ona już nie musi. To sprawa sumienia każdego człowieka.
Z drugiej strony nie dziwię Ci się,że ciężko Wam opuścić dotychczasowy dom. Ja też nie znoszę zmian, przyzwyczajam się za bardzo do miejsc i kątów. Okupuje to potem ogromnym stresem.

Dziewczyny. Doradzcie proszę jak ubrać malucha do samochodu na 2-3 godz podróż. Do tej pory jeździliśmy najwyżej kilkanaście km dalej. A teraz szykuje się dłuższą podróż i nie chce by mały się zgrzal. Chce żeby było mu wygodnie, ale żeby i mi było poręcznie go ubrać i rozebrać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SportMama]

Ja bym nagrzała samochód i po prostu jechałby w jednym rękawie,a nie w śpiworku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[itakasia]

dzięki dziewczyny za opinie
Bianca
dodatkowy dom nie jest tu argumentem, napisałam dla jasności obrazu. i rzeczywiście dużo zależy od relacji. my z tatusiem mamy charaktery trudne i dominujące, zawsze mamy rację ale to nie ma większego wpływu na życie, jesteśmy rodziną i zawsze możemy na siebie liczyć. 200m od moich rodziców mieszka mój brat, ale wiadomo córka to córka ja z mamą lubię sobie poplotkować a z tatą prowadzę zawsze poważniejsze rozmowy a opieka nad rodzicami to oczywistość dla mnie. zakładałam po prostu, że będę dojeżdżać. a dopiero opiekowałam się z mamą moimi dziadkami czas tak szybko leci....
na razie moi rodzice są młodzi (po 60) więc mam nadzieję, że pożyją jeszcze długo w dobrym zdrowiu

a najpiękniej zaskoczył mnie mój mąż. wiem jak kocha nasz dom i ogród, który sami zakładaliśmy. a on zagadał wczoraj wieczorem czy ja się boję rozmawiać z nim o tej sytuacji bo on ma takie wrażenie a dla niego opieka nad rodzicami to oczywistość i jeśli ja chcę to powinniśmy porozmawiać i sprawdzić czy uda się wszystko pospinać, żeby miało sens. kocham go

w przyszły weekend najstarsza córka kończy 15 lat, ale wtedy wyjeżdża więc imprezka jutro. właśnie klikam z kuchni. mam przestój bo sernik w piekarniku więc się relaksuję z kawką tutaj

[sharlotka87]

Napisane przez bianca30

Dziewczyny. Doradzcie proszę jak ubrać malucha do samochodu na 2-3 godz podróż. Do tej pory jeździliśmy najwyżej kilkanaście km dalej. A teraz szykuje się dłuższą podróż i nie chce by mały się zgrzal. Chce żeby było mu wygodnie, ale żeby i mi było poręcznie go ubrać i rozebrać.

Po nagrzaniu auta zdjęłabym kombinezon

Napisane przez itakasia

dzięki dziewczyny za opinie
Bianca
dodatkowy dom nie jest tu argumentem, napisałam dla jasności obrazu. i rzeczywiście dużo zależy od relacji. my z tatusiem mamy charaktery trudne i dominujące, zawsze mamy rację ale to nie ma większego wpływu na życie, jesteśmy rodziną i zawsze możemy na siebie liczyć. 200m od moich rodziców mieszka mój brat, ale wiadomo córka to córka ja z mamą lubię sobie poplotkować a z tatą prowadzę zawsze poważniejsze rozmowy a opieka nad rodzicami to oczywistość dla mnie. zakładałam po prostu, że będę dojeżdżać. a dopiero opiekowałam się z mamą moimi dziadkami czas tak szybko leci....
na razie moi rodzice są młodzi (po 60) więc mam nadzieję, że pożyją jeszcze długo w dobrym zdrowiu

a najpiękniej zaskoczył mnie mój mąż. wiem jak kocha nasz dom i ogród, który sami zakładaliśmy. a on zagadał wczoraj wieczorem czy ja się boję rozmawiać z nim o tej sytuacji bo on ma takie wrażenie a dla niego opieka nad rodzicami to oczywistość i jeśli ja chcę to powinniśmy porozmawiać i sprawdzić czy uda się wszystko pospinać, żeby miało sens. kocham go

w przyszły weekend najstarsza córka kończy 15 lat, ale wtedy wyjeżdża więc imprezka jutro. właśnie klikam z kuchni. mam przestój bo sernik w piekarniku więc się relaksuję z kawką tutaj

Super,że mąż wspiera
Co robi twój Antek kiedy Ty pichcisz? Pytam, bo mój M.się zaraz niecierpliwi ciasto potrafię robić 3 godziny

My dziś jedziemy na zakupy. Starszy potrzebuje butów zimowych. Chcemy też kupić coś na Mikołajki chrześniaczce męża, przy okazji małemu czapkę, rękawice i co tam jeszcze

[itakasia]

sharlotka
jeśli Antonio ma humor to leży w krzesełko-leżaczku. jeśli nie to na rekach. moich albo męża

została mi tylko polewa do sernika. uff. będę mogła odsapnąć wieczorem
najstarsza pojechała z dziadkami na zakupy urodzinowe, młodsze się podobno uczą
Antonio poszedł na krótką drzemkę. a w południe cud - spał 2.5h

zamówiłam wczoraj drobiazgi dla dzieci na mikołajki na allegro i teraz mam stresa, że chyba jednak nie zdążą przyjść

[sharlotka87]

Napisane przez itakasia

sharlotka
jeśli Antonio ma humor to leży w krzesełko-leżaczku. jeśli nie to na rekach. moich albo męża

została mi tylko polewa do sernika. uff. będę mogła odsapnąć wieczorem
najstarsza pojechała z dziadkami na zakupy urodzinowe, młodsze się podobno uczą
Antonio poszedł na krótką drzemkę. a w południe cud - spał 2.5h

zamówiłam wczoraj drobiazgi dla dzieci na mikołajki na allegro i teraz mam stresa, że chyba jednak nie zdążą przyjść

jak Ty z nim na rękach coś robisz?
do 6.12. jest czas,powinno wszystko dojść

Nas wczoraj mały zaskoczył. W galerii byliśmy 1,5h, a mały w tym czasie rozglądał się dookoła i posyłał uśmiechy zasnął dopiero na koniec zakupów kiedy już trzeba było się ubierać. Ubierałam go na śpiocha, co miało miejsce tylko kiedy był noworodkiem! tak dobrze się mu spało,że kiedy zajechaliśmy pod dom nawet się nie przebudził. Zrobiliśmy sobie jeszcze zatem spacer o 18:00 spacer krótki bo 30 minutowy, ale był Dochodzę do wniosku,że Mateusz lubi wszystko widzieć. W gondoli krzyczy,aż bębenki pękają, a wczoraj przebudził się na spacerze i zaczął się rozglądać aaa,nie napisałam, był cały czas w siedzonku samochodowym.
Za to dzisiejsza noc była nienajlepsza o 1:00 obudził mnie mały bo zadławił się śliną tak,że aż się dusił mało zawału nie dostałam..nakarmiłam go i poszedł spać, ale ja się tak wystraszyłam,że za każdym stęknięciem stałam już nad łóżeczkiem i w sumie dobrze się stało,że później jadł co 1,5 h bo mogłam go wziąć do nas i już byłam spokojna

[itakasia]

sharlotka
super, że zakupy udane!
jeśli robię coś w kuchni to Antoni leży w krzesełko-leżaczku, na wysokości blatu i obserwuje. jeśli ma nerwa lub się nudzi to zagaduję go aż do skutku. w końcowej fazie biorę na ręce i robię co się da. jeśli muszę coś koniecznie zrobić to go chustuję. ogólnie zależy jak bardzo muszę coś zrobić i jak wygląda sytuacja

kilka osób w weekend domagało się pomysłów dla Antka więc zrobiłam taką listę

https://www.smyk.com/fisher-price-ks...erszykami.html

https://www.smyk.com/fisher-price-ku...-soweczka.html

https://www.smyk.com/smily-play-kostka-edukacyjna.html

https://www.smyk.com/fisher-price-sz...eraktywna.html

https://www.smyk.com/catalog/product...-interaktywna/

https://www.smyk.com/catalog/product...ka-niemowleca/

https://www.smyk.com/tiny-love-ksiaz...wustronna.html

https://www.smyk.com/k-s-kids-muzycz...na-kostka.html

oczywiście to lista oparta na wcześniejszych doświadczeniach oraz dostosowana do temperamentu i upodobań synka

[bianca30]

Fajne zabawki Itakasia. Zainspirowalas mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sharlotka87]

Napisane przez itakasia

sharlotka
super, że zakupy udane!
jeśli robię coś w kuchni to Antoni leży w krzesełko-leżaczku, na wysokości blatu i obserwuje. jeśli ma nerwa lub się nudzi to zagaduję go aż do skutku. w końcowej fazie biorę na ręce i robię co się da. jeśli muszę coś koniecznie zrobić to go chustuję. ogólnie zależy jak bardzo muszę coś zrobić i jak wygląda sytuacja

kilka osób w weekend domagało się pomysłów dla Antka więc zrobiłam taką listę

https://www.smyk.com/fisher-price-ks...erszykami.html

https://www.smyk.com/fisher-price-ku...-soweczka.html

https://www.smyk.com/smily-play-kostka-edukacyjna.html

https://www.smyk.com/fisher-price-sz...eraktywna.html

https://www.smyk.com/catalog/product...-interaktywna/

https://www.smyk.com/catalog/product...ka-niemowleca/

https://www.smyk.com/tiny-love-ksiaz...wustronna.html

https://www.smyk.com/k-s-kids-muzycz...na-kostka.html

oczywiście to lista oparta na wcześniejszych doświadczeniach oraz dostosowana do temperamentu i upodobań synka

Mata z lustrem 👌

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Cichutko tu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mawik0]

Cześć Wszystkim w Mikołajki

U nas już lepiej. Choróbsko przeszło, ale jeszcze musimy posiedzieć trochę w domu. Pogoda i tak nie zachęca do spacerów, więc jakoś mi nie szkoda
Niestety mamy problem ze szczepieniem. Jasio miał być szczepiony 8.12, ale ze względu na chorobę chciałam przełożyć wizytę. Kolejny termin: LUTY, kiedy powinien już mieć trzecią dawkę . Tłumaczę to pani przez telefon, ale ona: "nie ma wcześniej żadnego terminu". No i gucio. Będę to musiała załatwiać prywatnie. Może ja się za mało pieklę? Nie mam doświadczenia w dopominaniu się o swoje w służbie zdrowia

Zmieniając temat. Wczoraj jedna z babć (moja teściowa) nieźle nas załatwiła. Rozmawia ze starszym przez telefon i w pewnym momencie zaczyna mu opowiadać, że jutro Mikołajki, że przez noc Mikołaj przyniesie prezenty do bucika. No i nam się dzieciak obudził o 5:30, że on już się wyspał i jest gotowy na Mikołajki. Dzięki Babciu!
Dobrze, że zawczasu pomyślałam i kupiłam Młodemu jakiś drobiazg, bo tak to byłby ryk. Zwykle prezencik dostawał wieczorem.
Inna sprawa jest taka, że męczy mnie ta kultura prezentu przy każdej okazji. Czy wasze dzieci obchodzą imieniny? Bo ja myślałam, że moje nie, ale babcia uznała inaczej.
Problem jest pewnie we mnie, bo ja nie lubię dostawać prezentów w ogóle. Najbardziej z tego zadowolony jest tż, bo nie musi mi nic kupować na urodziny, imieniny, rocznice, Święta

[SportMama]

Ja też świętuję tylko urodziny i niektórzy są oburzeni,że jeszcze nie ustaliłam daty imienin. U nas Mikołajki nieciekawie,bo mały ma katar. Po południu jadę z nim do lekarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[itakasia]

Napisane przez mawik0

Cześć Wszystkim w Mikołajki

U nas już lepiej. Choróbsko przeszło, ale jeszcze musimy posiedzieć trochę w domu. Pogoda i tak nie zachęca do spacerów, więc jakoś mi nie szkoda
Niestety mamy problem ze szczepieniem. Jasio miał być szczepiony 8.12, ale ze względu na chorobę chciałam przełożyć wizytę. Kolejny termin: LUTY, kiedy powinien już mieć trzecią dawkę . Tłumaczę to pani przez telefon, ale ona: "nie ma wcześniej żadnego terminu". No i gucio. Będę to musiała załatwiać prywatnie. Może ja się za mało pieklę? Nie mam doświadczenia w dopominaniu się o swoje w służbie zdrowia

Zmieniając temat. Wczoraj jedna z babć (moja teściowa) nieźle nas załatwiła. Rozmawia ze starszym przez telefon i w pewnym momencie zaczyna mu opowiadać, że jutro Mikołajki, że przez noc Mikołaj przyniesie prezenty do bucika. No i nam się dzieciak obudził o 5:30, że on już się wyspał i jest gotowy na Mikołajki. Dzięki Babciu!
Dobrze, że zawczasu pomyślałam i kupiłam Młodemu jakiś drobiazg, bo tak to byłby ryk. Zwykle prezencik dostawał wieczorem.
Inna sprawa jest taka, że męczy mnie ta kultura prezentu przy każdej okazji. Czy wasze dzieci obchodzą imieniny? Bo ja myślałam, że moje nie, ale babcia uznała inaczej.
Problem jest pewnie we mnie, bo ja nie lubię dostawać prezentów w ogóle. Najbardziej z tego zadowolony jest tż, bo nie musi mi nic kupować na urodziny, imieniny, rocznice, Święta

dobrze, że już zdrowo
jeśli chodzi o Mikołajki to wybaczyłabym babci one się realizują w dopieszczaniu wnucząt a ja lubię dostawać prezenty dzieciom staramy się zawsze zakorzenić, że prezenty to rzecz drugiej kategorii, ważne jest spotkanie z drugim człowiekiem, wspólny czas itp. w przypadku 2 starszych udało się super, z najmłodszą już inaczej, ale staramy się nadal. zobaczymy jak będzie z Antonio. choć tu nie wróżę sukcesu z racji statusu najmłodszego w rodzinie
ja na szczepienie drugą dawkę idę po 10 stycznia

Napisane przez SportMama

Ja też świętuję tylko urodziny i niektórzy są oburzeni,że jeszcze nie ustaliłam daty imienin. U nas Mikołajki nieciekawie,bo mały ma katar. Po południu jadę z nim do lekarza.

ja nie obchodziłam imienin, ale mój wujek, którego bardzo kochałam zawsze do mnie dzwonił z życzeniami. po jego śmierci mam sentyment do Katarzynek, część osób składa mi życzenia. zapraszam na kawę z urodzinami córki na początku grudnia

Antonio śpi. ja buszuję w necie bo zostało kilka prezentów do kupienia. w tym roku 21 bo tylko dla rodziny. przez kilka lat kupowałam dodatkowo 80 dla dzieci pracowników w firmie gdzie pracuje mój mąż to był bal dopiero ale sprawiało mi to przyjemność

[UltraMarryna]

Prezent udany. Mała uwielbia dotykać i oglądać książeczki.
Gryzak też się przydaje bo wszystko chce gryźć.
Czy to już zęby?

Napisane przez mawik0

Zmieniając temat. Wczoraj jedna z babć (moja teściowa) nieźle nas załatwiła. Rozmawia ze starszym przez telefon i w pewnym momencie zaczyna mu opowiadać, że jutro Mikołajki, że przez noc Mikołaj przyniesie prezenty do bucika. No i nam się dzieciak obudził o 5:30, że on już się wyspał i jest gotowy na Mikołajki. Dzięki Babciu!
Dobrze, że zawczasu pomyślałam i kupiłam Młodemu jakiś drobiazg, bo tak to byłby ryk. Zwykle prezencik dostawał wieczorem.
Inna sprawa jest taka, że męczy mnie ta kultura prezentu przy każdej okazji. Czy wasze dzieci obchodzą imieniny? Bo ja myślałam, że moje nie, ale babcia uznała inaczej.
Problem jest pewnie we mnie, bo ja nie lubię dostawać prezentów w ogóle. Najbardziej z tego zadowolony jest tż, bo nie musi mi nic kupować na urodziny, imieniny, rocznice, Święta

Najbliżsi dzwonią lub odwiedzają mnie w imieniny, choć ja osobiście nie obchodzę i ciągle im to powtarzam.
Urodziny - owszem.

Napisane przez itakasia

Antonio śpi. ja buszuję w necie bo zostało kilka prezentów do kupienia. w tym roku 21 bo tylko dla rodziny. przez kilka lat kupowałam dodatkowo 80 dla dzieci pracowników w firmie gdzie pracuje mój mąż to był bal dopiero ale sprawiało mi to przyjemność

Ty to taka przedsiębiorcza kobieta jesteś, widzę.

Napisane przez mawik0

Niestety mamy problem ze szczepieniem. Jasio miał być szczepiony 8.12, ale ze względu na chorobę chciałam przełożyć wizytę. Kolejny termin: LUTY, kiedy powinien już mieć trzecią dawkę . Tłumaczę to pani przez telefon, ale ona: "nie ma wcześniej żadnego terminu". No i gucio. Będę to musiała załatwiać prywatnie. Może ja się za mało pieklę? Nie mam doświadczenia w dopominaniu się o swoje w służbie zdrowia

Masakra jakaś. Współczuję. Tak dla porównania: My byliśmy na drugiej dawce w tamtym tygodniu i Pani pielęgniarka powiedziała, że okazuje się, że na pneumokoki jest za wcześnie o tydzień. Zapytała czy szczepimy teraz czy przesuwamy tą jedną szczepionkę. Zdecydowaliśmy się, że przesuwamy i kazała przyjść do niej dzisiaj normalnie, bez rejestracji, bez kolejki.
A może gdybyś poszła w umówionym terminie i to p. Dr stwierdziła, że przesuwacie szczepionkę ze względu na stan zdrowia to termin byłby szybciej. Jejku nie można zbyt długo zwlekać z dawkami szczepionek. Nie masz w pobliżu innej przychodni?


PS. jaką szczepionką szczepicie dzieciaczki? Zwykłą, 2w1, 3w1 ?

[sharlotka87]

Napisane przez itakasia

Antonio śpi. ja buszuję w necie bo zostało kilka prezentów do kupienia. w tym roku 21 bo tylko dla rodziny. przez kilka lat kupowałam dodatkowo 80 dla dzieci pracowników w firmie gdzie pracuje mój mąż to był bal dopiero ale sprawiało mi to przyjemność

szaleństwo

Ja dziś dostałam od Mikołaja moją dluuuuugo wyczekiwaną torebkę ileż razy stałam z nosem przyklejonym do wystawy sklepowej generalnie nigdy nie szaleję chęcią zakupu jakiejś rzeczy... poza tą jedną żałowałam na nią pieniędzy bo za torebkę kopertówkę 350 zł to dla mnie dużo a tu mąż robi mi dziś taaaaki prezent! 🎁🎅


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mawik0]

Napisane przez UltraMarryna

Prezent udany. Mała uwielbia dotykać i oglądać książeczki.
1. Gryzak też się przydaje bo wszystko chce gryźć.
Czy to już zęby?


2. Masakra jakaś. Współczuję. Tak dla porównania: My byliśmy na drugiej dawce w tamtym tygodniu i Pani pielęgniarka powiedziała, że okazuje się, że na pneumokoki jest za wcześnie o tydzień. Zapytała czy szczepimy teraz czy przesuwamy tą jedną szczepionkę. Zdecydowaliśmy się, że przesuwamy i kazała przyjść do niej dzisiaj normalnie, bez rejestracji, bez kolejki.
A może gdybyś poszła w umówionym terminie i to p. Dr stwierdziła, że przesuwacie szczepionkę ze względu na stan zdrowia to termin byłby szybciej. Jejku nie można zbyt długo zwlekać z dawkami szczepionek. Nie masz w pobliżu innej przychodni?


3. PS. jaką szczepionką szczepicie dzieciaczki? Zwykłą, 2w1, 3w1 ?

1. Możliwe, że coś tam z zębami się zaczyna. U nas sporo śliny, łapki ciągle w buzi i co uda mu się złapać, to ciągnie do buzi. Niestety zazwyczaj to jest kocyk albo ubranko. Jeszcze ciężko mu utrzymać zabawkę czy gryzak.

2. Umówiłam do innej przychodni. Tylko chcą, abym zjawiła się tam z Kartą uodpornienia, więc muszę się wybrać do "mojej" przychodni i ją stamtąd wyciągnąć. Pamiętam, że przy starszym trochę robili problemy, że to niby nie jest moja własność, tylko przychodni i nie można tak sobie tego zabierać. Głównie chyba wynikało to z tego, że rodzice zabierają i nie szczepią dzieci w ogóle.

3. My szczepimy szczepionką 6w1 i dodatkowo na rotawirusy. Starszak nie był szczepiony pneumokoki, bo wtedy nie były obowiązkowe. Mam teraz dylemat, czy go doszczepić, czy nie. A jeśli tak, to czy nie lepiej poczekać do wiosny, gdy będą mniejsze szanse na infekcje.
A czy szczepicie dzieci na meningokoki?

Napisane przez sharlotka87

szaleństwo

Ja dziś dostałam od Mikołaja moją dluuuuugo wyczekiwaną torebkę ileż razy stałam z nosem przyklejonym do wystawy sklepowej generalnie nigdy nie szaleję chęcią zakupu jakiejś rzeczy... poza tą jedną żałowałam na nią pieniędzy bo za torebkę kopertówkę 350 zł to dla mnie dużo a tu mąż robi mi dziś taaaaki prezent! 🎁🎅


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pokaż zdjęcie. Jestem bardzo ciekawa tego cuda.

[MademoiselleB]

Napisane przez mawik0

1. Możliwe, że coś tam z zębami się zaczyna. U nas sporo śliny, łapki ciągle w buzi i co uda mu się złapać, to ciągnie do buzi. Niestety zazwyczaj to jest kocyk albo ubranko. Jeszcze ciężko mu utrzymać zabawkę czy gryzak.

2. Umówiłam do innej przychodni. Tylko chcą, abym zjawiła się tam z Kartą uodpornienia, więc muszę się wybrać do "mojej" przychodni i ją stamtąd wyciągnąć. Pamiętam, że przy starszym trochę robili problemy, że to niby nie jest moja własność, tylko przychodni i nie można tak sobie tego zabierać. Głównie chyba wynikało to z tego, że rodzice zabierają i nie szczepią dzieci w ogóle.

3. My szczepimy szczepionką 6w1 i dodatkowo na rotawirusy. Starszak nie był szczepiony pneumokoki, bo wtedy nie były obowiązkowe. Mam teraz dylemat, czy go doszczepić, czy nie. A jeśli tak, to czy nie lepiej poczekać do wiosny, gdy będą mniejsze szanse na infekcje.
A czy szczepicie dzieci na meningokoki?



Pokaż zdjęcie. Jestem bardzo ciekawa tego cuda.

Ja szczepienie na meingokoki B i C.
Wczoraj mieliśmy wizytę i waży my już 6620 co czuć w rekach

[UltraMarryna]

Napisane przez mawik0

3. My szczepimy szczepionką 6w1 i dodatkowo na rotawirusy. Starszak nie był szczepiony pneumokoki, bo wtedy nie były obowiązkowe. Mam teraz dylemat, czy go doszczepić, czy nie. A jeśli tak, to czy nie lepiej poczekać do wiosny, gdy będą mniejsze szanse na infekcje.
A czy szczepicie dzieci na meningokoki

(Nie wiem co ja tam napisałam 2w1 i 3w1 )
My też zdecydowaliśmy się na ta szczepionkę 6w1.
Nie znioslabym więcej ukłuć i tak są dwa bo te pneumokoki obowiązkowe.. ale ostatnio było nawet ok. Nie szczepimy dodatkowo ani na rotawirusy ani meningokoki.
Ze starszym poczekalabym do wiosny. Chyba że nie chodzi jeszcze do szkoły..
A co do przychodni to jeśli ta druga jest lepsza to zawsze możesz przepisać dzieci tam i z głowy

[itakasia]

Ale ten czas leci
Za chwilę Święta...
Zostały mi tylko 3 prezenty do kupienia więc luzik
Weekend minął jak zwykle błyskawicznie
Najstarsza córka wyjechała na pt sb nd. W sobotę poszliśmy do Teatru Lalek na przedstawienie i Mikołaja z firmy męża. Miałam nie iść z Antosiem ale miał świetny humor więc wybraliśmy się wszyscy. Wiedział dobrą godzinę. Siedziałam z nim w ostatnim rzędzie. Trochę patrzył zdziwiony na scenę, rozgladal się na swiatla, trochę ciumkal pierś. Później imieniny teściów. Weekend aktywny i bardzo rodzinny. Zrobiłam piernik taki do zjedzenia teraz. Ten dojrzewajacy jeszcze czeka.
Antoni to mały smieszek jest pogodny i bardzo towarzyski. Nocki różnie choć ostatnio tylko jedna pobudka. Ale nauczyłam się nie przyzwyczajac do niczego

[buena]

Napisane przez itakasia

Ale ten czas leci
Za chwilę Święta...
Zostały mi tylko 3 prezenty do kupienia więc luzik
Weekend minął jak zwykle błyskawicznie
Najstarsza córka wyjechała na pt sb nd. W sobotę poszliśmy do Teatru Lalek na przedstawienie i Mikołaja z firmy męża. Miałam nie iść z Antosiem ale miał świetny humor więc wybraliśmy się wszyscy. Wiedział dobrą godzinę. Siedziałam z nim w ostatnim rzędzie. Trochę patrzył zdziwiony na scenę, rozgladal się na swiatla, trochę ciumkal pierś. Później imieniny teściów. Weekend aktywny i bardzo rodzinny. Zrobiłam piernik taki do zjedzenia teraz. Ten dojrzewajacy jeszcze czeka.
Antoni to mały smieszek jest pogodny i bardzo towarzyski. Nocki różnie choć ostatnio tylko jedna pobudka. Ale nauczyłam się nie przyzwyczajac do niczego

Fajnie minął wam weekend🙂
Zgadzam się z tym nie przyzwyczajaniem do niczego 😉 to takie prawdziwe.Choć szybko przyzwyczajamy się do dobrego,gorzej z tym niedobrym.
Unas ostatnie kilka dni jest właśnie takich niedobrych. A zwłaszcza późnych wieczorów/nocek. Mały zasypia na noc i nagle budzi się,zaczyna wtedy powoli rozkręcać się z płaczu aż do ryku.Nie mam pojęcia o co chodzi😕. Najlepiej wtedy nosić,nie kłaść ani na moment,ale czasem i to się nie podoba. A jak już zasnie w okolicy 24,to po jakimś czasie znowu budzi się z syreną alarmową.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SportMama]

U nas ostatnio nocki też nieciekawe. Młody budzi się ok 2 i walka z nim,żeby odłożyć go do łóżeczka. Bardziej mu odpowiada spanie z nami,wtedy jest zadowolony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[buena]

U nas ostatnio śpi z nami całe noce. I to też nie pomaga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[itakasia]

U nas też były takie noce. Nie wiem co było powodem więc zwalam na skok
Teraz na przykład ma nowy styl. Budzi się o 24 żeby się przytulić do taty i potem 4-5 ńa jedzenie. Tyle że u nas od jakiejś 6 rano Antoś śpi niespokojnie bo produkuje poranną kupę 1

[buena]

Napisane przez itakasia

U nas też były takie noce. Nie wiem co było powodem więc zwalam na skok
Teraz na przykład ma nowy styl. Budzi się o 24 żeby się przytulić do taty i potem 4-5 ńa jedzenie. Tyle że u nas od jakiejś 6 rano Antoś śpi niespokojnie bo produkuje poranną kupę 1

No też zwalam na skok😉.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz