2009-11-30, 15:03 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
.
Edytowane przez pytton Czas edycji: 2009-12-02 o 18:36 |
2009-11-30, 15:17 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
może sama go gdzieś zaproś?np na jakis fajny film do kina.
Moze mu sie spodoba i nastepnym razem to on Cie gdzies zabierze no fakt,co inego gdyby chlopak byl biedny, ale skoro on pali (o zgrozo w wieku 16 lat) i z kumplami sobie wychodzi to juz co innego. Porozmawiaj z nim, ale nie wymuszaj tego na nim, bo chyba to żadna przyjemność gdyby chlopak zaprosil Cie bo TY tego chcesz.
__________________
so close no matter how far couldn't be much more from the heart |
2009-11-30, 15:20 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 183
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Staraj się napominać w sposób aluzyjny, np. zatrzymaj się przy plakacie kinowym i powiedz: "Ach, bardzo chciałabym obejrzeć ten film. Słyszałam, że jest świetny.". Może brakuje mu pomysłów albo boi się, że nie trafi w Twój gust?
Edytowane przez duhovka Czas edycji: 2009-11-30 o 15:21 |
2009-11-30, 15:24 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
.
Edytowane przez pytton Czas edycji: 2009-12-02 o 18:37 |
2009-11-30, 15:31 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
a Ty gdzie go zapraszasz? dlaczego tylko facet ma byc strona sponsorująca wszelkie wypady? chlopak nie ma pracy, kieszonkowego ma malo, sama jestes w tej samej sytuacji, a na co Ty wydajesz swoje pieniadze- nie przypadkiem na wlasne potrzeby? wiem doskonale jak to jest i nie wyobrazam sobie, zeby wymagac od niepracujacego, mlodego chlopaka wypadkow do kina, kawiarni, chociaz przyznam, ze to mily gest. jak sie nie ma kasy to mozna inaczej zorganizowac spotkania, zaprosic kogos na glupia herbate i ciasto do domu, na dworze coraz chlodniej, ciezko spotykac sie w plenerze, ale dla chcacego nic trudnego jak |
|
2009-11-30, 15:36 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
.
Edytowane przez pytton Czas edycji: 2009-12-02 o 18:37 |
2009-11-30, 15:43 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
to znajdz sobie jakas dorywcza prace, chociaz roznoszenie ulotek bedziesz miala cos dla siebie, to lepsze niz liczenie na sponsoring od strony chlopaka, ktory nawet wlasnej kasy nie ma, bo dostaje ją od rodzicow. spryciary wyszukuja w lumpkach fajne ciuszki, a potem sprzedaja za niezla kase na Allegro, jak sie chce to mozna, tak samo mozna zrobic z ciuchami, ktorych nie nosisz, kosmetykami, ktore leza nieuzywane nie masz prawa wymagac od chlopaka, zeby wydawal na was kase, w dodatku jego rodzicow, tym bardziej, ze sama niczego nie robisz, aby urozmaicic wspolny czas w inny sposob. |
|
2009-11-30, 15:43 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
a ja uważam to za niesprawiedliwy osąd, bo facet powinien o dziewczyne dbać i jesli ma na fajki i na telefon, a nawet na to,żeby iśc z kumplami, a z zaproszenia dziewczyny na lody robi wielkie halo, to poprostu mu na niej nie zależy!!!Nie ma 5 zł na lody, a na koncert to ma?No sory,ale to juz przesada...Dziewczyna będzie sie w sponsora bawiła o on nawet tego nie doceni...jakos nie czuję,żeby mu szczególnie na niej zależało, ilez można wdomu siedzieć...pewnie w ramach oszczędności film 2012 ściągnie z interenetu i w domu go obejrzą-bo szkoda kasy
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
2009-11-30, 15:50 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
.
Edytowane przez pytton Czas edycji: 2009-12-02 o 18:37 |
2009-11-30, 15:53 | #10 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
to znajdz sobie innego faceta, proste Edytowane przez truskawkowawiosna Czas edycji: 2009-11-30 o 15:57 |
||||
2009-11-30, 15:56 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
Edit: oczywiście sprawianie sobie drobnych, czy większych przyjemności w związku (związane w wydawaniem kasy) powinno być obustronne - każdy na miarę swoich możliwości finansowych. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-11-30 o 16:00 |
|
2009-11-30, 16:03 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
.
Edytowane przez pytton Czas edycji: 2009-12-02 o 18:37 |
2009-11-30, 16:04 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
|
|
2009-11-30, 16:17 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Tak, oczywiście. Ale temat dotyczy tego, że on jej nie zaprasza i tłumaczy to brakiem kasy.
|
2009-11-30, 16:19 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 19 651
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
sama będąc w 2-3 klasie gimnazjum roznosiłam ulotki, by zarobić sobie na swoją pierwszą komórkę (wtedy standardem była Nokia 3410 ). Raz w tygodniu roznosiłam ulotki. Zajmowało mi to nie wiem, może 2-3 godziny. Nie zawalałam szkoły, nie uczyłam się przecież cały dzień. Tak więc takie trzy godzinki chyba byś mogła wygospodarować, jakbyś chciała Jeśli masz na pieńku z mamą, nie chcesz pracować, zacznij oszczędzać. Sama zaproś gdzieś chłopaka, to nie jest problem. |
|
2009-11-30, 16:21 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
.
Edytowane przez pytton Czas edycji: 2009-12-02 o 18:37 |
2009-11-30, 16:27 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 336
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Skoro nudzi Cie wiecznie siedzenie w domu, to nie mozecie wyjsc np na spacer? czasem tez w wiekszych miastach sa inne darmowe rozrywki typu wejscie za darmo na jakies kncerty itd.
Chociaz tez uwazam, ze chlopak troche przesadza, przeciez 20 na miesiac to nie tak duzo.
__________________
|
2009-11-30, 16:28 | #18 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
Cytat:
|
||
2009-11-30, 16:40 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Dziewczyny czemu wy ją od księżniczek besztacie tylko dlatego, że chciałaby sporadycznie gdzieś wyjść ze swoim chłopakiem?
Dziewczyna kasy nie ma... Więc ma teraz jak jest zima roznosić ulotki, wymrozić sobie nerki, jajniki itd, żeby chłopaka zaprosić na kawę bo on bezpośrednich aluzji nie rozumie? Uwierzcie, że jak ona go gdzieś zaprosi to on tym bardziej nie wykaże inicjatywy no bo po co skoro tydzien temu byliśmy w kinie itd itp. Co do chłopaka w jego wypadku tłumaczenie się brakiem kasy jest żałośnie śmieszne. Na koncert ma, na piwko z kumplami ma, na fajki (a najtańsza paczka kosztuje bo ja wiem 6 zł 7?) ale już na dziewczynę, na głupiego kwiatka za 3 złote czy gorącą czekoladę w kawiarni za 7 nie ma? Jak dla mnie to nie chce mieć. Ja tam autorkę rozumiem. Nie wyobrażam sobie być tak olewana przez mojego faceta. A jestem w podobnej sytuacji on ma swoje pieniądze... ja nie, przynajmniej ostatnio bo pracuje jako wolontariat by zdobyć doświadczenie w zawodzie. On mnie zaprasza i on za mnie płaci (zresztą jak miałam swoje pieniądze też płacił, bo tak jest wychowany i poczułby się urażony gdyby jego dziewczyna wychodząc z nim płaciła sama). Ja się zrewanżuję dobrą kolacją, masażem plecków, czy jak mam trochę oszczędności upoluję mu jego ulubioną bombonierkę. Jednak jakby on się nie starał i nie zabiegał o mnie i nie sprawiał mi od czasu do czasu miłych niespodzianek (a jesteśmy razem 1,5 roku) to w pupie miałabym wszelkie miłe rzeczy dla niego i owego faceta także.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2009-11-30, 16:42 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 175
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Ja zgadzam się z Doris
Może i jestem w tym względzie staroświecka, ale przynajmniej na początku inicjatywę powinien wykazać chłopak. Nikt nie wymaga od 16-lalka zapraszania dziewczyny do kawiarni, gdzie herbata kosztuje 20 zł, ale na lody czasem by ją mógł zaprosić, wyjście z nią na lody to odmówienie sobie jakichś 3 paczek papierosów - chyba nie jakieś wielkie poświęcenie? Nikt też nie zakłada, że ona przyjmie postawę księżniczki czekającej na wielkie bukiety róż i podarunki co spotkanie, też powinna czasem wyjść z inicjatywą, ale pierwszeństwo ma chłopak. |
2009-11-30, 16:53 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
Dobrze piszesz: tu nie tyle chodzi o kasę (a raczej jej brak), a o brak chęci i wyobraźni. Mój TŻ to wypad na kebaba za 10 zł, czy "szejka" (a przecież oboje zarabiamy i stać by nas było na "exclusive restaurant") potrafi uczynić ekscytującym. Czy na lody. Nie trzeba wydawać dużo, ale tzw. gest się jednak liczy - a przede wszystkim to, co się poprzez ten gest chce przekazać. |
|
2009-11-30, 17:26 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Jakby chciał, to by ją zaprosił na najtańszego lizaka kupionego w najdalszym sklepie w mieście. Na piechotkę, ciepło się ubrać, czapy, szliki i w drogę...
A może Ty autorko wątku zaprosisz go na jakiś spacer? Myslę, że z odpowiednim ubiorem każda pogoda jest dobra
__________________
|
2009-11-30, 18:04 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
|
|
2009-11-30, 18:09 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 443
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
.
Edytowane przez pytton Czas edycji: 2009-12-02 o 18:37 |
2009-11-30, 18:15 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
na Twoim miejscu bym chyba sobie powaznie przemyslala czy chce byc tak traktowana w zwiazku, takiego czegos chyba nic nie usprawiedliwia, zakochany chlopak (nawet niedojrzaly), ktorymu zalezy chyba tak sie nie zachowuje, przykro mi jak sie z nim spotkasz to powiedz mu wprost co Cie boli, jezeli nic do niego nie dotrze, to moim zdaniem szkoda czasu na taki zwiazek, przypominam, ze jestescie ze soba dopiero 5 miesiecy, skoro teraz tak jest, to co by bylo za pare lat?
|
2009-11-30, 19:20 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Przykre co napisze, ale Twój chłopak na pierwszym miejscu ma kolegów i imprezki z nimi a dopiero gdzieś potem Ciebie.
Pewnie to wiesz, ale i tak napiszę, że to nie jest odpowiednia hierarchia wartości zakochanego faceta. P.s Co do tego, że wraca z pubu i nie odpisywał, a to przy kumplach wstyd do dziewczyny napisać? Nie mówię wisieć na komórce, ale odpisać można. Mój Tż z takich piwkowych wypadów z kumplami sam z siebie mi wyśle jednego dwa eski. To miłe, bo wiem, że o mnie nawet będąc z przyjaciółmi myśli
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... Edytowane przez zagubiona89r Czas edycji: 2009-11-30 o 19:23 |
2009-11-30, 19:21 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Ja także.
Dziewczyna nie prosi o nic wielkiego. To, że chce urozmaić swój (krótki bo krótki) związek, nie znaczy, że jej zachowanie przypomina zachcianki królewny. Oboje mają po 16 lat, są ze sobą 5 miesięcy - to mało. Jednak, jeśli on myśli już (a wątpię), by ciągnąć ten związek dłużej i nazywać go poważniejszym to dalsze zabieganie o jej względy powinno być na pierwszym miejscu. Dotychczas udowadnia jej tylko, że na wszystko inne ma pieniądze, a to, że ona chciałaby z nim gdzieś wyjść nic go nie interesuje. I wtedy dziwić się, że kobieta ma dość, kiedy już po 5 miesiącu bycia razem - jest znużona, potrafi przewidzieć kolejne spotkania bo on nie jest w stanie zaskoczyć jej w żaden, nawet najbardziej błahy sposób. |
2009-11-30, 19:22 | #28 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
z tego co piszesz na wychodzenie z innymi jakoś kasę ma, a na Ciebie już nie uważam, że mu po prostu nie zależy...
__________________
"Przeznaczenie rozdaje karty. A my tylko gramy." Artur Schopenhauer [SIGPIC][/SIGPIC] |
|
2009-11-30, 19:23 | #29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 825
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Cytat:
P.S. Dość, że zadzwonił, a nie skąpił. |
|
2009-11-30, 19:24 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: chłopak nigdzie mnie nie zaprasza
Oszalałabym z tobą w związku, facet zapewnie niedługo ucieknie.
Dziewczyno to ty go gdzieś zabierz. Może ma na koncert bo woli na niego iść, aż tak cię to boli? O mój bożę, ma zrezygnować z wypadu z kolegą bo ty sobie życzysz zabrania na lody? ... A gdzie go niby ty zabrałaś? Jak dla mnie to takie siedzenie damy dworu i czekanie na gwiazdkę z nieba. Nie znam cie ale podejrzewam że gdyby powiedział ci prawdę o tym gdzie jest to byś zrobiła awanturę.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:48.