2007-10-15, 19:18 | #31 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 995
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2007-10-15, 19:30 | #32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 531
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
zwierzun no i właśnie o to chodzi! On nigdy mi nie powiedział: "kochanie wracaj do mnie, jakoś damy sobie radę, nie musisz tam pracować, chcę żebyś była obok mnie..."
Dlatego mam wrażenie, że jest mu to na rękę, że nie ma mnie w Polsce. A jak zapytałm co mam robić jak skończy mi się umowa w Norwegii to powiedział, że może mi przedłużą, albo może znajdę inna pracę. Potem mi wyjaśnił, że chodziło mu o to, żebym nie rezygnowała skoro teraz mam szansę dobrze zarobić. Było wiele dziwnych sytuacji, o których po prostu wstyd nawet mówić. Jak będę gotowa to zrobię tak jak radziła jedna z wizażanek - wsiądę mu na ambicję, wyjaśnie mu o co mi chodzi i powiem wprost, że jeśli nie zmieni swojego życia to możemy się pożegnać, bo widzę, że taki związek można ciągnąć i ciągnąć, przy okazji tracąc kolejne lata własnego życia - dla kogoś niedojrzałego i nieodpowiedzialnego |
2007-10-15, 19:46 | #33 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Mariko, nie chcę być złym prorokiem...ale uważaj, żebyś nie obudziła się z ręką w nocniku. Bo może się jemu znudzić, że Cię w Polsce nie ma i znajdzie sobie inną kobietę.
Kobiety niestety mają często skłonności do pakowania się w takie beznadziejne związki, bo myślą (łudzą się), że MOŻE kiedyś będzie lepiej, że on się zmieni, że może... Jak to się przeważnie kończy - wiadomo... |
2007-10-15, 20:07 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 531
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
calkiem-spoko kiedyś o tym myślałam, że może on sobie znajdzie tutaj kogoś, byłoby mi na prawdę z tą myślą bardzo, ale to bardzo źle.
Idę "przespać się" z tym wszystkim, bo myśli które piętrzą się w mojej głowie "zabijają mnie" od środka. |
2007-10-15, 20:31 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
No wlasnie Mój mąż, nawet gdy jeszcze nie był moim mężem, nie pozwoliłby mi cięzko pracować, gdyby był bogaty. Wtedy mogłabym pracowac sobie lekko i hobbystycznie. Zaliczałybm sobie kolejne szczeble kariery, chodziła na douczające konferencyje i żyła sobie piknie. A on by sobie mógł w domu siedziec, jakby chciał. Teraz do całej Twojej wypowiedzi. Ja nie twierdze, ze ten akurat facet jest stworzony do zajmowania się domem i dziećmi. Problemem tego faceta nie jest to, że siedzi w domu, bo go na to stać. Jego problemem jest to, ze ma grubą jak moja ręka pepowinę i wcale nie ma zamiaru szukać noża, zeby ja przeciąć. Problemów w tym związku widzę sporo, oni się po prostu nie dogadują, mają inne pomysły na zycie, inne pomysły na wspólne zycie. Facet ma problem z rodzicami, a marika, chocby nie wiem jak się zarzekała, ma problem z tym, ze on nie pracuje. Znamienne jest to, że nawet tytuł watku o tym mówi. Nie zatytułowała watku: on woli rodziców ode mnie, czy coś w tym rodzaju. Nie, tytuł jest taki jaki jest. A poza tym... Związki gdzie "ktos sie dla kogos poswięca", gdzie sa wyliczenia typu: ja dla niego/dla niej zrobiłam tyle a on dla mnie nic... nie sa dobrymi związkami. Nie mozna za duzo siebie poświęcac dla drugiej osoby. Bo nic nie zostaje.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2007-10-15, 20:58 | #36 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 995
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
Mariko, zycze powodzenia |
|
2007-10-15, 21:09 | #37 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Marika uciekaj gdzie pieprz rośnie... Całe życie spędzic w trojkacie? Rozumiem poexperymentowac czasami, nie ma problemu, ale caly czas? Powinnas byc z siebie dumna ze jestes independent woman! Za to bravo! A faceta pogoń, nie on jeden. Oni mowia ze cos zmienia i dupa... Może najpierw z nim pogadaj, nie napisalaś czy go kochasz, ale jesli tak to najpierw szczera rozmowa, potem łopatologicznie!
__________________
wymiana: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=757166 [/COLOR][/SIZE] [/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/B] [/I][/COLOR] |
2007-10-15, 22:03 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Właściwie to zgadzam sie z dziewczynami .
Marika przykro mi pisać ale perspektywy dobrej tu nie widzę. Ja bym na pewno nie wytrzymała.Na 100 % Czy Twój facet kiedys pracował ? Wie jak Ci może być ciężko? Nie masz w nim oparcia. Ba! nawet masz postawioną sprawę uczciwie -z jego rodzicami przegrywasz Sama też widzisz ,ze on nie dąży żebyście jak najszybciej byli razem.To Ty masz zapracować na półówkę mieszkania by Twoje marzenie/ a jego?!/ sie spełniło. Zrezygnowałaś z relacji ze swoimi rodzicami ,nawet zrezygnowałaś ze swojej religii ! dla niego .A on ? Druga sprawa -wybacz ale to jest już stary koń. Z doświadczenia wiem ,ze z czasem będzie coraz trudniej I nie zmieni swoich nawyków na raz -dwa. Posmakował zycia lekkiego i z każdej nawet najlżejszej pracy będzie przychodził zmęczony jak z kamieniołomów. Ciekawa jestem tylko czy rodziców do urzędu czy ciotki wozi z dobrego serca czy ze strachu przed odcięciem od środkow finansowych Oj marika weź Ty sie zastanów na tym chłopem a raczej chłoptasiem |
2007-10-16, 04:52 | #39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 88
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
|
|
2007-10-16, 04:54 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 88
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
|
2007-10-16, 06:47 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Czy ja twierdzę inaczej?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2007-10-16, 08:32 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
Czego mam Ci zazdrościć? chamskiego zachowania? braku kultury? czy tego,że sama wystawiasz sobie etykietke z napisem Troll???? współczuję Ci bardzo. Skoro nie chcesz gadać z kimś takim jak ja to po co się odzywasz?? pa
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2007-10-16, 09:52 | #43 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
Cytat:
....chyba o Twoje punkciki karne, bo zgłosiłam zły post. A swoją drogą to dziwne, że jak się kogoś NIBY bogatego skrytykuje, to jakby z automatu pada słowo "zazdrościcie mi!". Jakby tu cała reszta na skraju nędzy żyła i musiała harować dniami i nocami w "Biedronce" i już NIKOGO zamożniejszego od panienki z "zazdrościsz mi!" nie było... |
||
2007-10-16, 10:02 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
Wracając do tematu, zgadzam się z dziewczynami i serdecznie współczuję. Najgorsze jest to, że facet nie może odciąć pępowiny od rodziców, absolutnie nie przejmuje się Tobą i Waszym zwiazkiem. Sory ale Ty ciężko pracujesz aby zarobić na swoją połówkę mieszkania a on nawet słowa nie powie "kochanie, wracaj pomogę, razem damy sobie radę" Tym bardziej że facet już swoje lata ma i na pewno nie zmieni swoich przyzwyczajeń. |
|
2007-10-16, 10:06 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 54
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
mamisynkom mówimy nie
__________________
Yvy |
2007-10-16, 10:26 | #46 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
__________________
|
2007-10-16, 10:31 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
|
2007-10-16, 10:41 | #48 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
ja tez dziekuje nic nie poradzisz bo to sie z domu wynosi
__________________
|
2007-10-16, 12:35 | #49 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
Cytat:
Do widzenia!
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
||
2007-10-16, 16:05 | #50 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 295
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
Chyba po prostu nie pasujecie do siebie. Charakterem, temperamentem. Z tego, co czytam, wydaje mi się, że jesteś osobą pełną życia, energiczną, pracowitą. Zasada przyciągających się przeciwieństw nie zawsze się sprawdza. Może po prostu potrzeba Ci silnego faceta, który będzie myślał i zachowywał się jak prawdziwy mężczyzna...? Postaw sprawę jasno. Zastanów się, ile naprawdę dla Ciebie znaczy i czy aż tyle, że chcesz takiego życia. Maminsynek raczej się już nie wyzwoli spod opiekuńczych skrzydeł Twojej przyszłej teściowej. Albo bierze się do roboty, wspiera Cię i zachowuje jak na faceta przystało, albo....sama wiesz co. Pozdrawiam i życzę siły, wytrwałości i pomyślnego rozwiązania całej sprawy
__________________
Well,it hasn't been my day, my week, my month,or even my year . . . |
|
2007-10-16, 17:21 | #51 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 531
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Hej! Wczoraj jeszcze dużo o tym myślałam jak byłam na forum. Miałam nawet ochotę zmienić tytuł wątku, bo rzeczywiście jest tak, że chyba największym problemem jest tutaj jego podejście do rodziców a nie sam fakt, że on nie pracuje. Tylko ostatnio sprawa jego niepracowania dała mi się trochę we znaki i dlatego taki wątek stworzyłam. Byłam tak zmęczona fizycznie i psychicznie - świadomością, że jestem sama tak na prawdę z tym całym moim wyjazdem i zarabianiem - że ciągle o tym myślałam i w ten sposób powstał wątek o takim a nie innym tytule.
Najbardziej boję się samotności, tego, że gdy już go zostawię, nie spotkam nikogo wspaniałego w swoim życiu. Jak się poznaliśmy było wszystko super, chociaż też czasami pędził ode mnie do domu, bo tatuś dzwonił, albo mamusia, albo brat, albo ktokolwiek inny z rodziny. Ale to nie dawało się tak bardzo we znaki jak teraz. Jak zamieszkaliśmy razem miałam to już na codzień i wtedy przez ten cały rok uzbierało się sporo niedobrych myśli. Nie chcę rezygnować z tego mężczyzny w tej chwili. Jeszcze cały czas mam nadzieję, że któregoś dnia zaskoczy mnie słowami: "kochanie wyprowadzamy się, będziemy mieszkać sami". Jeszcze cały czas czekam na dobitniejszy dowód na to, że z tym facetem nie ma co planować przyszłości. Chyba, że zaczęłam już sama zwodzić siebie.........????? |
2007-10-16, 17:38 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Niestety musisz go postawić pod ścianą Ja innego wyjścia nie widzę.
Wiem, że ciężko tak z dnia na dzień przekreślić tyle wspólnych chwil ale jak sama zauwazyłaś nie możesz się dalej zwodzić |
2007-10-16, 18:09 | #53 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
|
2007-10-16, 19:19 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Wogóle sobie nie wyobrażam,że ja wyjeżdżam do pracy ,a mój chłopak zamiast ze mną jechać zostaje (choć ani praca ani nauka mu nie przeszkadzają)
O czym to świadczy? Stań z boku i spójrz na tę sytuację naszymi oczyma... Facet jest wygodnym leniem i nie za bardzo mu na Tobie zależy...
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2007-10-16, 21:00 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
Para powinna trzymać się razem, miłość na odległość można tłumaczyć tylko przeszkodami typu wielkie zobowiązania (praca, studia, opieka nad kimś bliskim). Gdyby mnie nie trzymały żadne zobowiązania - wolałabym jechać ze swoim Tżtem na obczyznę, mieszkać w małym pokoiku i nawet mu coś tam ugotować niż tutaj samej w wychuchanym mieszkaniu czekać na jego powrót.
__________________
|
|
2007-10-16, 22:21 | #56 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 531
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Może my nie rozumiemy tego w jakiej on jest sytuacji?? Ja myślę, że jemu się wydaje, że to co on robi, nie jest niczym nienormalnym. Go tak po prostu wychowano.
Ale zawsze mi się wydawało, że w pewnym momencie życia człowiek sam dochodzi do tego, że kolejnym krokiem życiowym jest wyprowadzka od rodziców, samodzielne życie. Ostatnio często pytam go czy mnie kocha. Zawsze odpowiada, że tak. Dziewczyny... on się na prawdę o mnie troszczy jeśli chodzi o takie proste rzeczy, np. robi mi śniadanie, kawę, przytula mnie często w ciągu dnia, jak mam coś do załatwienia to jeździ ze mną, no nie wiem... czasami pomaga mi w kwestiach finansowych i takie tam. Nie wylicza mi każdego grosza, który na mnie wyda, robi mi prezenty, gdy czegoś potrzebuję to robi wszystko żebym to miała. Jest ok jako partner w takich chwilach, gdy jesteśmy sami. Wtedy czuję że między nami iskrzy... |
2007-10-17, 05:49 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
|
|
2007-10-17, 09:17 | #58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 531
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
A istnieją jakieś terapie na tego typu problemy??
|
2007-10-17, 09:48 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Istnieją terapie da par i małżeństw to chyba o to chodzi...
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2007-10-17, 10:32 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: ja ciężko pracuję a on siedzi w domu...
Cytat:
Wy macie o wiele większy problem niestety... |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:26.