Smutno bardzo..

[Veris]

Jakoś wiedziałam, że to się tak skończy..poznałam go w sieci, Ja tuż po zakończeniu koszmarnie nieudanego 2-letniego związku, On wolny jak ptak. Zaczęliśmy pisać, nazywał mnie Swoją Enigmą, nie wiedział nawet jak wyglądam..ja wiedziałam o nim troszeczkę więcej - wiedziałam jak się nazywa, co czuje, co lubi, jak wygląda..
Pewnego dnia ciekawość wygrała...postanowiliśmy się spotkać..i...chyba nie wyszło...

Teraz chodzę po ścianach czekając aż się odezwie, chociaż po głowie krąży jedna myśl: "Coś się kończy, coś się zaczyna"...pisał codziennie, zawsze rano czekała ikonka poczty..która przywracała do życia..minęły dwa dni, widzę jak zmienia się banalność opisów w komunikatorze..jest, istnieje...ale już nie napisze.
Jakoś tak wiem...smutno..

Będzie mi go brakować...


And we'll love again and we'll laugh again We’ll try again and...
we'll dance again

[bloondyna]

do każdego mozna się bardzo szybko przywiązać ..
wiadomo nie będę Cię pocieszać bo napiszesz : łatwo Ci mówić jak tego nie przezyłaś . .
wiem jedno .. na wszystko trzeba czasu kochanie . .
tylko musisz uwierzyć ze to wszystko minie ..
życie jest piękne chociaż czasami nas zawodzi ..
nie idzie zupełnie po naszej myśli ..
jeśli uwierzysz w to że spotkasz kolejn a miłość podejć do niej z dystansem..
nie angazuj się w to zupełnie a wszystko powinno być okej ..
to z czasem dopiero ludzie się poznają . . i dopiero wtedy tak naprawde wiadomo że to jest właśnie TO ..
to tyle ode mnie .. 3maj się laska ..

[Veris]

Rozmawialiśmy....

Ja:
Wiesz, będzie mi brakować tych naszych nocnych rozmów..tak jakoś..
On:
dlaczego ma brakować?
Ja:
...bo coś się zmieniło...
..chyba nawet za dużo...
On:
wiesz... nie chcę grać tu roli dwulicowego ciula
zastanawiałem się dni kilka jak to ma teraz być..
Ja:
?
On:
no bo ja nie wiem, tak naprawdę, czy chcesz byśmy pozostali przyjaciółmi, czy coś więcej?
Ja:
Tak naprawdę ja sama do końca tego nie wiem...wiem natomiast, że jeśli przestalibyśmy pisać, rozmawiać...czegoś by mi brakowało..
On:
bo jeśli coś więcej, to możesz mnie nazwać chujem, kolejnym ***anym samcem, Egoistą (już przez duże E) itd.
ale ja poprostu nie chcę Cię oszukiwać
jesteś mi bliska. i tyle.
On:
nie mam zamiaru zrywać znajomości, przestań
Ja:
Rozumiem, Bartku...
On:
Veronique naprawdę mi przykro
....
Ja:
Pamiętaj, że obiecałeś bronić mnie przed Duchami
On:
tu może być problem... bo sam chodzę (od piątku) spać o 24...
Ja:
Ja chyba muszę sama trochę przemyśleć to wszystko
On:
nie mam pojęcia czemu, ale jestem lekko mówiąc
Ja:
Dziękuję Ci za wszystko
On:
wyjechany z energii życiowej
wyssała mnie ta uczelnia chyba
Ja:

Ojć...współczuję...
Czas zrobić sobie przerwę...
On:
wiesz... pytałem przyjaciela - Marcina - co zrobić
On zapytał mnie natomiast jak chcę żebyś mnie odebrała
czy wisi mi Twoje zdanie nt mnie
czy jednak nie chcę wyjść na s****iela
On:
wybrałem szczerość. bo koniec z gierkami
w życiu już sobie pograłem i generalnie na dobre to nie wychodzi
...a poza tym jesteś mi na tyle bliska, że kłamstwo w Twoim kierunku byłoby zbrodnią..
Ja:
Bartku, dziękuję Ci za szczerość...naprawdę to doceniam..chociaż nie ukrywam, że parę łez skapnęło...bo bardzo boję się stracić Cię również jako Przyjaciela (przez zdecydowanie duże P)...
On:
o to się nie bój ..

Kochana, umiem rozdzielić przyjaźń od związku
Ja:
....już tak mam, że się szybko przywiązuję
....za szybko...
On:
także nie mam zamiaru zmieniać całkowitej taktyki
Ja:
...a tego się właśnie obawiałam

On:
poprostu stwierdziłem, że wolę być szczery od początku
niż udawać i ranić przez czas dłuższy

...sam dostałem kiedyś podobnie po dupie, więc wiem jak to boli
dlatego przepraszam...
Ja:
...ale Marzycieli i tak kiedyś z Tobą obejrzę:P
:
Jak nie jak tak

Ja:
Cieszę się..że to sobie wyjaśniliśmy...(w głębi serca byłam przekonana, że teraz będziesz mnie paskudnie unikał...ehhh..jak dobrze popełniać błędy)
On:
nie w moim stylu grać bezuczuciowego drania...

...

[bloondyna]

czy wszystko już okej ? . .

[Veris]

Dzięki, że pytasz...wiesz, chyba nie...sama nie do końca wiem, czego się spodziewałam..ale i tak boli...

..wiem..tak jakoś, że to już nie wróci..i chyba dlatego tak źle...

...to minie...i będzie łatwiej...muszę tylko przestać myśleć...

[Fioletto]

z poprzedniego związku wyszłaś zraniona, smutna, może przestałaś wierzyć w dobre relacje między ludżmi. i wtedy pojawił się Bartek, gotów cię wysłuchać, porozmawiać. nic dziwnego, że przywiązałaś się do niego, bo znalazłaś w nim to, czego brakowało Ci u byłego partnera. a teraz jest Ci przykro, bo on chce tylko (?) przyjażni...
Veris, przyjaciel to wielki skarb. mieć w kimś oparcie, zrozumienie to wielka radość. masz z czego się cieszyć, naprawdę.

postaraj się nabrać dystansu do tej sytuacji.
myślę, że jesteś mądrą dziewczyną i nie chciałabyś chyba potraktować tego człowieka jak lekarstwo na złamane serce.

a miłość jeszcze przyjdzie, zobaczysz

[zabkania]

Napisane przez Fioletto

z poprzedniego związku wyszłaś zraniona, smutna, może przestałaś wierzyć w dobre relacje między ludżmi. i wtedy pojawił się Bartek, gotów cię wysłuchać, porozmawiać. nic dziwnego, że przywiązałaś się do niego, bo znalazłaś w nim to, czego brakowało Ci u byłego partnera. a teraz jest Ci przykro, bo on chce tylko (?) przyjażni...
Veris, przyjaciel to wielki skarb. mieć w kimś oparcie, zrozumienie to wielka radość. masz z czego się cieszyć, naprawdę.

postaraj się nabrać dystansu do tej sytuacji.
myślę, że jesteś mądrą dziewczyną i nie chciałabyś chyba potraktować tego człowieka jak lekarstwo na złamane serce.

a miłość jeszcze przyjdzie, zobaczysz

witam Torunianke co do Twojej sytuacj zgadzam sie z Fioletto w 100%, sprobuj sie zdystansowac do tej sytuacji, a z czasem napewno sie wszystko ulozy

[xyoko]

Veris a ja myślę, że z tej rozmowy nic jeszcze jasno nie wynika.. Może jednak będzie dobrze? Nie smuć się, główka do góry

[pIWONIA]

Napisane przez xyoko

Veris a ja myślę, że z tej rozmowy nic jeszcze jasno nie wynika.. Może jednak będzie dobrze? Nie smuć się, główka do góry

Hmm...
Z rozmowy wynika, że chłopak nie chce nic więcej ponad przyjażń
Zależy teraz jakie Ty masz oczekiwania?
Jeśli przyjażń, to przecież wszystko w porządku
A jeśli chciałabyś coś więcej...

To już zależy do Ciebie czy w takiej sytuacji potrafiłabyś się z nim przyjażnić , ja raczej ograniczyłabym kontakt
Dała sobie czas na wyciszenie emocji...

Ale do końca nie wiem jak jest więc tak sobie tylko gdybam

[redpanda]

Veris a dlugo sie znacie?

[mara_m]

Człowiek bardzo łatwo sie przywiazuje. Wiem to z własnego doświadczenia. Ja także po nieudanym zwiazku zaczełam taka wirtualna znajomość i chyba po pewnym czasie to stawało sie dla mnie czyms wiecej. Dałam sobie chwile na poukładanie mysli i zdałam sobie sprawe że jednak ja chce czegoś wiecej. On nie tyle nie chcial co poprostu liczył tylko na przyjaźń. Probowałam to ciągnać dalej ale niestety to sie urwało. Chyba załuje, ale może tak miało być. Ale gdybym nie powiedziała mu że licze na coś wiecej to może nadal bylibyśmy przyjaciólmi. Tego nie wiem.
Pozdrawiam

[bloondyna]

damy rade
musisz wierzyć że będzie ok
a ja wierze z Tobą . .

[JoOlc!a]

Wiesz... to bardzo smutne;( nie wiem co mam Ci napisac;(

[Namiastka_lodz]

Droga Veris.. sytuacja twoja jest jakby zbliżona troszkę do mojej..
Też poznałam kogoś przez ten świat kabli .. chciałam kogoś poszukać dla zabicia samotności i rozczarowania ostatnimi znajomościami. I też jak ty dzisiaj stoję na niepewnej sytuacji.. przywiązałam się szybko i chyba naiwnie a na dzień dzisiejszy z jego strony czuje chłód, coraz mniejsze zainteresowanie i chyba niechęć do bycia w związku .. Ja dotychczas uzależniona od jego smsów, rozmów wiadomości na gadu stoję i nie wiem co zrobić dalej a co najgorsze nie wyobrażam sobie jeśli będzie mi dane usłyszeć "NIE CHCE CIĘ" ...
bo codziennie jednak tkwi we mnie ta nadzieja że będzie okej ..
Nie wiem co ci doradzić .. skoro sama jestem zgubiona...
W myślach tylko iskierka mi wzdrygła, że jest jeszcze osoba która może przeżywać praktycznie to co ja ..

[Gonia1]

Napisane przez Namiastka_lodz

Droga Veris.. sytuacja twoja jest jakby zbliżona troszkę do mojej..
Też poznałam kogoś przez ten świat kabli .. chciałam kogoś poszukać dla zabicia samotności i rozczarowania ostatnimi znajomościami. I też jak ty dzisiaj stoję na niepewnej sytuacji.. przywiązałam się szybko i chyba naiwnie a na dzień dzisiejszy z jego strony czuje chłód, coraz mniejsze zainteresowanie i chyba niechęć do bycia w związku .. Ja dotychczas uzależniona od jego smsów, rozmów wiadomości na gadu stoję i nie wiem co zrobić dalej a co najgorsze nie wyobrażam sobie jeśli będzie mi dane usłyszeć "NIE CHCE CIĘ" ...
bo codziennie jednak tkwi we mnie ta nadzieja że będzie okej ..
Nie wiem co ci doradzić .. skoro sama jestem zgubiona...
W myślach tylko iskierka mi wzdrygła, że jest jeszcze osoba która może przeżywać praktycznie to co ja ..

Ja też to przeżywam, ale u mnie nadzieja już umarła...

[karolinkamalinka]

Myślę,że przyjażń między kobietą a mężczyzną, ot choćby taka wirtualna jest możliwa ( o ile wogóle jest) tylko wtedy , gdy OBIE strony nie oczekują niczego więcej. Ty wyraźnie chcesz czegoś więcej niż przyjaźni -On wyraźnie nie chce. To dobrze o nim świadczy,że mówi Ci o tym wprost.Ja na Twoim miejscu ograniczyłabym kontakt, wyciszyła rozbuchane emocje (wiem,że to nie takie proste..) i skupiła się na czymś (kimś) innym.Powodzenia.

[isiaczek]

pamietaj jak trafisz na nowa znajomosc to ona bedzie powodowala że zapomnisz o tamtym.wiesz ja bym ci radziła go wykasowac z gg i nie patrzec jak zmienia opisy,bo wiem ciagle to sprawdzasz.Zrób tak mowie ci,a zapytalas go dlaczego tak zorbil??