"Niebo gwiaździste nade mną prawo moralne we mnie" :(

[a_n_i_a]

Drogie Kobitki ! Wiecie może w jaki sposób interpretować tą sentencje ;( ?? Bo ja jestem kompletna noga z polskiego, wiec poszlam na profil biologiczno-chemiczny, a tu zonk mamy rozszerzony rowniez j. polski, chociaz nieoficjalnie. Jesli macie chceci pomoc zdesperowanej osobie, ktora w ostatki zmuszona jest siedziec nad polskim z gory Wam dziekuje.
P.S Zycze Wszystkim milszego wieczorku od mojego :P

[Anthuria]

"Są dwie rzeczy, które napełniają duszę podziwem i czcią,
niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie.
Są to dla mnie dowody, że jest Bóg nade mną i Bóg we mnie" - cytat dłuższy, więc można go lepiej zinterpretować. Kant uważał, że Bóg powinnien istnieć, aby mogla panowac na świecie sprawiedliwość, jednakże istnienia Boga nie można udowodnić. Człowiek powinnien postępować tak jak gdyby Bóg istniał, etyka ma istnieć we wnętrzu każdego człowieka, a nie w nakazach. Aby jednak ta etyka nie opiera sie na jednostkowym egoizmie wymyślił sobie Kant imperatyw moralny/kategoryczny: (w skrócie)postępuj według takiej maksymy, którą chciałbyś uznać za prawo powszechne.
Mam nadzieję , że troszkę pomogłam.

[Taverney]

zgadzam się, od siebie mogę tylko jeszcze dodać taki drobiazg, że Kant moralność i zasady postępowania wobec drugiego człowieka umieszczał w każdym człowieku i tutaj, na poziomie jednostki te zasady są formułowane.