Gobelin technika smyreńska - rękodzieło PRL

[cref]

Jestem młoda (18 lat) więc nie pamiętam czasów PRL. Znalazłam u babci obrazek (gobelin) składający się z wystających pętelek wełny, taki puchaty. Podobno była to jedna z niewielu form rękodzieła w tych czasach.
Może któraś z wizażystek wie jak to sie nazywa, albo przybliży mi sposób wykonania? Dostałam ostatnio narzędzie do robienia tych gobelinów, zamieszczam zdjęcie, mam nadzieję, że komuś się skojarzy.
Za każdą informację o tym, będę wdzięczna

[graszka45]

hahaha...fajnie , że mi przypomniałaś tą zapomnianą już technikę robienia gobelinów...kiedyś właśnie w czasach PRL była bardzo popularna...i warta dzisiaj przypomnienia...w tygodniu wybiorę się do pasmanterii i zobaczę czy są jeszcze igły do robienia gobelinów..chociaż dzisiaj popytam w pracy koleżanek (moich rówieśniczek)...może któraś z nich jeszcze taką ma...jeśli zdobędę narzędzie, wtedy zamieszczę w twoim wątku króciutki kurs robienia gobelinów...zainspirowała ś mnie, aby nauczyć tej techniki moje dziewczęta ze szkoły

[patusan]

Napisane przez cref

Jestem młoda (18 lat) więc nie pamiętam czasów PRL. Znalazłam u babci obrazek (gobelin) składający się z wystających pętelek wełny, taki puchaty. Podobno była to jedna z niewielu form rękodzieła w tych czasach.
Może któraś z wizażystek wie jak to sie nazywa, albo przybliży mi sposób wykonania? Dostałam ostatnio narzędzie do robienia tych gobelinów, zamieszczam zdjęcie, mam nadzieję, że komuś się skojarzy.
Za każdą informację o tym, będę wdzięczna

To igła Agnieszka ja dostałam taką od babci i zrobiłam nawet gobelin dla taty Wyszedł fajnie. Robi się to tak: Igła ta ma dziurkę od spodu ( w rączce) wkładasz w nią wełnę (ja gobelinowałam zwykłą wełną taką jaką swetry się robi, lepiej żeby wełna była grubsza bo wtedy nie trzeba się tyle napracować). Nitkę przekładaszprzez igłę tzn wyciągasz i wkładasz w tę dziurkę w igle (mam nadzieję, że zrozumiałaś). Nitki nie tnij miej ją w kłębku (może być nawet kilkumetrowa). Tyle co do nawlekania. Jeśli chodzi o materiał. Ja osobiście robiłam na lnie i jestem zadowolona. Na lnie rysuje się obrazek, który chce się wyszyć gobelinem. Potem taki materiał musimy naciągnąć. Ja miałam ramę do której "przybiłam" len pinezkami. Kiedy materiał jest naciągnięty to wbijamy igłę w wybrane przez nas miejsce. Zrobi nam się pentelka. Potem wbijamy obok powstałej pentelki i tak cały dany kolor pentelka przy pentelce. Zapomniałam dodać, że długość igły jest regulowana (im dłuższa igła tym większe pentelki). Jeszcze dodam, że ja zanim nauczyłam się dobrze robić pentelki to przytrzymywałam ją ręk a potem dociełam na odpowiedni rozmiar. Po zakończeniu "pentelkowania" gobelin podkleiłam to wszystko fizeliną. Tata do dzisiaj ma tn gobelin. Mam nadzieję, że pomogłam. Jeśli masz jakieś pytania lub niejasnbości to prosze pisz do mnie na patusan@op.pl w miarę możliwości pomogę. Powodzenia

[natali6]

hihi też mam taki sprzęcik gdzieś w domu jako dziecko nie raz się nim bawiłam ale nikt nigdy nie uświadomił mnie do czego on służy i jak się nazywa może jak odnajdę tę igłę to też wypróbuję

[patusan]

Dodam jeszcze kilka zdjęć, dla ułatwienia na pierwszym widać prawidłowo nawleczoną igłę na następnych gobelin, jaki zrobiłam.

U Ciebie zamiast śrubki, którą się reguluje długość igły odkręca się to białe chyba

Nie mam w domu wełny więc do prezentacji wykorzystałam kordonek. A jak dobrze się przyjrzysz to w dole na drugim zdjęciu (koło mojego kolana )widać rozrysowany jeszcze jeden kwiatek (którego potem nie zrobiłam).

[natali6]

śliczności
nie wiedziałam że takie cuda można robić
koniecznie muszę znaleźć tę igłę

[liwias]

Też się tym bawiłam jako dorastające dziewczę i nawet popełniłam kilka takich "dzieł", tylko, że długo przed erą cyfrówek i poszły w świat bez pamiątkowej fotki
To naprawdę fajna zabawa. Robi się łatwo, szybko i przyjemnie. Można wykorzystać wszystkie resztki włóczek w domu, ba -nawet włóczka z odzysku (pruta) też się świetnie nadaje.

Życzę miłego tkania!

Ps. Bardzo fajnie wyglądają poszewki na poduchy robione tą techniką

[GLINKA121]

To chyba jakiś rodzaj techniki gobelinowej - bo taki tytuł "rękodzieło w PRL" nie bardzo zachęcający

Kto wie jak się ta technika nazywa?

[cref]

No właśnie kogokolwiek pytam to nikt nie wie jak to się nazywa. Wie czym, czasem wie jak ale nie zna nazwy. Co do igły to można ją nabyć np tu: http://www.toiowo.sklep.pl/index.php...ct&prod_id=166

[moni80]

He ,he moja mama też takie coś robiła jak miała jakieś 20 pare lat,pamiętam ,że wisiały u mnie w pokoju a teraz to moje córki mają je zamiast kocyków do lalek Ale nigdy nie spytałam się jak je robiła ,muszę się zapytać i czy ma może''sprzęcik''do gobelinów

[cref]

W poniedziałek idę po materiały i zaczynam dźganie wzoru Pochwalę się efektami jeśli będą zadowalające.

[liwias]

A ja już wyciągnęłam sprzęcik i nawet próbowałam, ale chyba mam już stępioną igłę (i skrzywioną w dodatku) i szło bardzo opornie.
Pamiętam, że kiedyś robiłam na płótnie z nowej ścierki kuchennej (jak to w tytułowym PRL ) i było dobrze.
Czekam na spostrzeżenia innych dziewczyn

[patusan]

Napisane przez cref

W poniedziałek idę po materiały i zaczynam dźganie wzoru Pochwalę się efektami jeśli będą zadowalające.

To ja trzymam kciuki i z niecerpliwością czekam na efekty pracy .

[annetka]

A ja stworzyłam coś takiego gdy miałam jakieś 14 - 15 lat. Było też wiele innych , ale tylko to się uchowało. Pamiętam , że wzory rysowałam sama wzorując się na jakimś obrazku, ten konkretny pochodzi z papeterii.
Tak mi się przypomniało...

[GLINKA121]

Napisane przez annetka

A ja stworzyłam coś takiego gdy miałam jakieś 14 - 15 lat. Było też wiele innych , ale tylko to się uchowało. Pamiętam , że wzory rysowałam sama wzorując się na jakimś obrazku, ten konkretny pochodzi z papeterii.
Tak mi się przypomniało...

No pięknie właśnie tak to wyglądało - ale jak ta technika się nazywa ?

[agraw]

Kartkując swoje wzory natrafiłam na coś takiego. Może się przyda.

[GLINKA121]

Napisane przez agraw

Kartkując swoje wzory natrafiłam na coś takiego. Może się przyda.

Tak tak to jest to - to gobeliny ale wykonane igłą smyreńską i nazwa chyba od igły - technika smyreńska
http://www.teddys-handarb...nadelkissen.htm

dobrze jest robić nawet na starym ręczniku frote

http://www.teddys-handarbeiten.de/x3...danleitung.htm

[agraw]

Napisane przez cref

Jestem młoda (18 lat) więc nie pamiętam czasów PRL. Znalazłam u babci obrazek (gobelin) składający się z wystających pętelek wełny, taki puchaty. Podobno była to jedna z niewielu form rękodzieła w tych czasach.
Może któraś z wizażystek wie jak to sie nazywa, albo przybliży mi sposób wykonania? Dostałam ostatnio narzędzie do robienia tych gobelinów, zamieszczam zdjęcie, mam nadzieję, że komuś się skojarzy.
Za każdą informację o tym, będę wdzięczna

- wychodzi na to, że wskrzesiłaś dawno zapomnianą technikę. Moda, media i zapotrzebowanie na nowość, a teraz czas odkurzyć kuferki i pamięć - odpowiedni ku temu czas, wiosna za pasem, Wielkanoc....
Jeszcze raz brawa. Wierzę, że ten wątek zapełni się cudeńkami wykonanymi właśnie tą techniką.

[cref]

Najwyraźniej Dziękuję wam za wszystkie rady. Wymyśliłam wczoraj, że taka zwykła kalka maszynowa może być dobra do kopiowania wzoru

[cref]

Rozpoczęłam moją przygodę, kupiłam płótno lniane, jak wyżej polecano, tamborek, wełnę. Wydrukowałam wzór po czym kalką maszynową go przekopiowałam. Narazie "wydźgałam" kontury. Wybrałam prosty wzór do nauki Przepraszam za kiepską jakość zdjęć - zostały zrobione telefonem. Postaram się relacjonować dalsze efeky pracy.

[natali6]

no no no super

[bety32]

początek niezły, czekam z ciekawością co z tego wyjdzie

[agraw]

Napisane przez cref

Rozpoczęłam moją przygodę, kupiłam płótno lniane, jak wyżej polecano, tamborek, wełnę. Wydrukowałam wzór po czym kalką maszynową go przekopiowałam. Narazie "wydźgałam" kontury. Wybrałam prosty wzór do nauki Przepraszam za kiepską jakość zdjęć - zostały zrobione telefonem. Postaram się relacjonować dalsze efeky pracy.

Brawa. A może posiadasz jakieś prace Babci ?

[szarobure]

Fajne.Pamiętam z podstawówki , lata świetlne temu he he he...Będę zaglądać i podziwiać

[GLINKA121]

No nie super

[cref]

Wypełniłam kontury. Od jutra zabieram się za tło. Zauważyłam, że niektore pętelki wychodziły mi różnej wielkości. Z czasem nauczyłam się, że igła musi być cały czas w tym samym kierunku. Myślę, że popełniłam jeden błąd - powinnam była powyciągać co drugą czy trzecią nitkę z tego płótna. powstałyby wtedy dziurki i całość nie wyglądałaby tak chaotycznie jak teraz. Uczę się na błędach. Przepraszam za jakość zdjęcia, telefonowa w dodatku sztuczne oświetlenie. Kolejne zdjęcie będzie lepsze

[natali6]

śliczniutko

[agraw]

Napisane przez cref

Wypełniłam kontury. Od jutra zabieram się za tło. Zauważyłam, że niektore pętelki wychodziły mi różnej wielkości. Z czasem nauczyłam się, że igła musi być cały czas w tym samym kierunku. Myślę, że popełniłam jeden błąd - powinnam była powyciągać co drugą czy trzecią nitkę z tego płótna. powstałyby wtedy dziurki i całość nie wyglądałaby tak chaotycznie jak teraz. Uczę się na błędach. Przepraszam za jakość zdjęcia, telefonowa w dodatku sztuczne oświetlenie. Kolejne zdjęcie będzie lepsze

No proszę, jak ładnie. Nie zasypujesz gruszek w popiele. za wytrwałość i dla zachęcenia.

[szarobure]

Ładnie wychodzi . Jak chcesz dziurki w płótnie ,to może by na kanwie spróbować takiej do haftu krzyżykami ? Tylko , że ona tania nie jest

[kingamagda]

Ja kiedyś też zrobiłam kilka obrazków właśnie podobną igłą. Oto one...