Dla przyszłych i obecnych kursantek cz. II

[EDZIA1051]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;8959510]A jak się umawiasz na jazdy, to wiesz z kim będziesz jeździć?
Skoro masz jeździć na zmianę z różnymi, to poproś o umawianie się jak najczęściej z tym z którym jeździłaś wczoraj, albo sama z nim ustalaj godziny jak masz taką możliwość.

Masz jakiegoś instruktora prowadzącego - czy to jest ten z którym jeździłaś te 9 h?
Ważne żeby z jednym instruktorem wyjeździć 15 h.

U mnie w szkole było tak, że na początku dostawało się/wybierało się instruktora i kolejne jazdy juz były umawiane z tą konkretną osobą.
Jak coś nie pasowało, to zawsze można było prosić w biurze o telefon do innego instruktora.
Pierwszą część kursu - 15h jeździłam z jednym instruktorem, potem on odszedł ze szkoły, wiec dostałam telefon do innego i z nim umawiałam się na jazdy w drugiej części kursu.
Moja szkoła akurat była duża: kilkunastu, a może i więcej instruktorów.[/quote]


To jest w ten sposób, ze mam do konca wrzesnia ustalone godziny czyli do 20 i tak naprawde nie wiem idac na jazde z ktorym bede miała, ale jeden to w sumie chyba taki główny jest bo miałam z nim od poczatku pierwsze 9 godzin i dopieor potem z dwoma innymi, ale chyba poprosze o tego jednego co mi odpowiada po wyjezdzeniu tej 20 godziny bo one w sumie sa juz ustalone, i moglby byc problem, a zostanie ejszcze 10 godzin, wiec mysle ze sporo mi jeszcze wiedzy przekaze

[EDZIA1051]

Napisane przez funky87

ostatnie 4 godziny, dziś i jutro
i zapisałam się na egzamin : 11 październik 7.30 za jednym zamachem teoria i jak dobrze pójdzie to praktyka to jeszcze miesiąc a ja już się boję

A czujesz sie dobrze przygotowana? moze wez jeszcze sobie jakies doszkalajace? a jelsi nie to zycze powodzonka a napewno Ci sie uda, tylko niestety stres moze duzo popsuc wiec nie stresuj sie,

[syskaa90]

Napisane przez EDZIA1051

To jest w ten sposób, ze mam do konca wrzesnia ustalone godziny czyli do 20 i tak naprawde nie wiem idac na jazde z ktorym bede miała, ale jeden to w sumie chyba taki główny jest bo miałam z nim od poczatku pierwsze 9 godzin i dopieor potem z dwoma innymi, ale chyba poprosze o tego jednego co mi odpowiada po wyjezdzeniu tej 20 godziny bo one w sumie sa juz ustalone, i moglby byc problem, a zostanie ejszcze 10 godzin, wiec mysle ze sporo mi jeszcze wiedzy przekaze

Ale wy to jakoś dziwnie macie... U nas po skończonej teorii dostaje kartę, na której są numery telefonów poszczególnych instruktorów, i którego chcę tego wybieram. A później umawiam się z jazdy na jazde, jak mi i jemu pasuje W razie czego, w każdej chwili mogę zmienic instr jeżeli cioś mi nie odpowiada

[funky87]

Napisane przez EDZIA1051

A czujesz sie dobrze przygotowana? moze wez jeszcze sobie jakies doszkalajace? a jelsi nie to zycze powodzonka a napewno Ci sie uda, tylko niestety stres moze duzo popsuc wiec nie stresuj sie,

Czuje sie średnio o jazdach doszkalających raczej moge zapomniec od 20 już mnie nie ma w domku, wyjezdżam na praktyki, a potem tylko wpadnę na egzamin i się okaże Dzis mój instruktor powiedizła że jak na egzaminie trafię na słynnego pana J. to żebym nawet nie podchodziła bo szkoda moich nerwów , spoko nie, a anzając moje szczeście na pewno na niego trafię :/

[Marwari]

Napisane przez syskaa90

Ale wy to jakoś dziwnie macie... U nas po skończonej teorii dostaje kartę, na której są numery telefonów poszczególnych instruktorów, i którego chcę tego wybieram. A później umawiam się z jazdy na jazde, jak mi i jemu pasuje W razie czego, w każdej chwili mogę zmienic instr jeżeli cioś mi nie odpowiada

u mnie tak samo
ale ja mojego instruktora za nic nie oddam
będzie mi kurcze brakowało tych jazd z nim...

[agusiek123]

Dziewczyny ! Jutro mam egzamin. U mnie w wordzie są 2 auta fordy fiesta lub chevrolety i mam pytanie co do tego 2 Jak robiłyście łuk chevroletem? Kiedy skręt kierownicy?

[syskaa90]

Napisane przez Marwari

u mnie tak samo
ale ja mojego instruktora za nic nie oddam
będzie mi kurcze brakowało tych jazd z nim...

Mi też ale jak na razie czekają mnie jeszcze co najmniej 3 jazdy z nim.
Ale i tak nie zdam egzaminu za 1 razem, więc...

[EDZIA1051]

Dziewczyny troszke wiary w siebie, po to robimy ten cholerny kurs i sie stresujemy zeby zdac to za pierwszym razem , a nawet jak nie to za drugim ale jak ebdziemy tak podchodzic ze napewno nie zdamy to po co wogule podchodzic do egzaminu, troszke pozytywnego myslenia a napewno sie uda, piszczcie kiedy macie egzaminy, a my wizazanki napewno bedziemy trzymac za was mocno kciuki

[agacior89]

Napisane przez funky87

ostatnie 4 godziny, dziś i jutro
i zapisałam się na egzamin : 11 październik 7.30 za jednym zamachem teoria i jak dobrze pójdzie to praktyka to jeszcze miesiąc a ja już się boję

11 październikA. wybacz ale mnie bolą oczy od takich błędów


Syska, a propos Twojego podpisu- hehehehehe nie wiedziałam, że w tym roku 4 maja i, cholera, swoje 20. urodziny spędzę pisząc rozszerzony polski

[Tereskaa]

Napisane przez agacior89

11 październikA. wybacz ale mnie bolą oczy od takich błędów


Syska, a propos Twojego podpisu- hehehehehe nie wiedziałam, że w tym roku 4 maja i, cholera, swoje 20. urodziny spędzę pisząc rozszerzony polski

A w regulaminie Wizażu jest napisane, że nie wytykamy sobie błędów

"9. W bardzo złym tonie jest zwracanie dyskutantom uwagi na literówki, błędy ortograficzne i gramatyczne, i robienie tego na forum publicznym. [...] "

[syskaa90]

Napisane przez EDZIA1051

Dziewczyny troszke wiary w siebie, po to robimy ten cholerny kurs i sie stresujemy zeby zdac to za pierwszym razem , a nawet jak nie to za drugim ale jak ebdziemy tak podchodzic ze napewno nie zdamy to po co wogule podchodzic do egzaminu, troszke pozytywnego myslenia a napewno sie uda, piszczcie kiedy macie egzaminy, a my wizazanki napewno bedziemy trzymac za was mocno kciuki

Ja wiezrę w swoje umiejętności, znam znaki, przepisy i wręcz wszystkie krzyżówki prawie na pamięc, ale na egzaminie potrzbne jest szczęcie - duuużo szczęscia... Niestety..

agacior89 będziesz świętowac urodziny i pic ze szczęscia, ze maturka poszła dobrze, albo z żalu

[Marwari]

Napisane przez syskaa90

Ja wiezrę w swoje umiejętności, znam znaki, przepisy i wręcz wszystkie krzyżówki prawie na pamięc, ale na egzaminie potrzbne jest szczęcie - duuużo szczęscia... Niestety..

agacior89 będziesz świętowac urodziny i pic ze szczęscia, ze maturka poszła dobrze, albo z żalu

święta prawda...
mój TŻ zdał za 3 razem...
bo właśnie dwa razy zabrakło mu szczęścia...
wystarczy jeden głupi pieszy albo rowerzysta i koniec..

[EDZIA1051]

Napisane przez Marwari

święta prawda...
mój TŻ zdał za 3 razem...
bo właśnie dwa razy zabrakło mu szczęścia...
wystarczy jeden głupi pieszy albo rowerzysta i koniec..

Oczywiscie sie z wami zgadzam, ale napewno stres tez moze wszystko popsuc,bedzie dobrze a ile wam ejszcze zostało jazd mi azzzz 19, dzis mam12 kiedy bedzie ostatnia, ochh

[Marwari]

Napisane przez EDZIA1051

Oczywiscie sie z wami zgadzam, ale napewno stres tez moze wszystko popsuc,bedzie dobrze a ile wam ejszcze zostało jazd mi azzzz 19, dzis mam12 kiedy bedzie ostatnia, ochh

mi już tylko 2 zostały...
a Ty masz jazdy po godzinie?
bo ja to mam 2h naraz.

[syskaa90]

Napisane przez EDZIA1051

Oczywiscie sie z wami zgadzam, ale napewno stres tez moze wszystko popsuc,bedzie dobrze a ile wam ejszcze zostało jazd mi azzzz 19, dzis mam12 kiedy bedzie ostatnia, ochh

Na stres znalazłam juz sposób - kupiłamn jakieś tabletki w aptece, tylko jeszcze ni e próbowałam

Napisane przez Marwari

mi już tylko 2 zostały...
a Ty masz jazdy po godzinie?
bo ja to mam 2h naraz.

No ja tak samo mam po 2 h za każdym razem.

[funky87]

Napisane przez agacior89

11 październikA. wybacz ale mnie bolą oczy od takich błędów


Syska, a propos Twojego podpisu- hehehehehe nie wiedziałam, że w tym roku 4 maja i, cholera, swoje 20. urodziny spędzę pisząc rozszerzony polski

Wybacz, to forum publiczne , często pisze szybko i nie zwracam uwagi na błędy, ale przynajmniej nie wytykam ich innym

[EDZIA1051]

Napisane przez Marwari

mi już tylko 2 zostały...
a Ty masz jazdy po godzinie?
bo ja to mam 2h naraz.

Nom ja narazie mam tylko po jednej godzinie, ale podobno jak juz bede dobrze jezdzic to bede mogła po 2 nie wiem zobacze pogdam dzis z babka w osrodku, bo juz telefonicznie z nia gadałam o zmianie tego instruktora, w sumie to problemu nie ma tylko ze instruktorzy jakos sie wymieniaja zeby miec wolne czasami i musi ta babka mi sprowadzic czy z moim grafikiem jakos to wspolgra ze wteyd kiedy ja mam jazdy to czy on nie ma wolnego

[Marwari]

Napisane przez EDZIA1051

Nom ja narazie mam tylko po jednej godzinie, ale podobno jak juz bede dobrze jezdzic to bede mogła po 2 nie wiem zobacze pogdam dzis z babka w osrodku, bo juz telefonicznie z nia gadałam o zmianie tego instruktora, w sumie to problemu nie ma tylko ze instruktorzy jakos sie wymieniaja zeby miec wolne czasami i musi ta babka mi sprowadzic czy z moim grafikiem jakos to wspolgra ze wteyd kiedy ja mam jazdy to czy on nie ma wolnego

moim zdaniem to właśnie na początku lepiej jeździć 2h i w ogóle cały... bo jak mi dwie godziny mijaja momentalnie to co dopiero godzina

[IR1988]

Napisane przez Marwari

moim zdaniem to właśnie na początku lepiej jeździć 2h i w ogóle cały... bo jak mi dwie godziny mijaja momentalnie to co dopiero godzina

I nie tylko Twoim godzinka to jedank malo, jeszcze dobrze, ze tak powiem, nie rozgrzejesz samochodu, a tu juz koniec

[Marwari]

Napisane przez IR1988

I nie tylko Twoim godzinka to jedank malo, jeszcze dobrze, ze tak powiem, nie rozgrzejesz samochodu, a tu juz koniec

no dokładnie
nie zdążę się "rozjeździć" a tu już koniec;p
w ogóle u mnie to by nie dało rady w ogóle tak
bo na plac manewrowy jade pol h jak nie ma korków i godzine jak są korki w jedna strone

[IR1988]

Napisane przez Marwari

no dokładnie
nie zdążę się "rozjeździć" a tu już koniec;p
w ogóle u mnie to by nie dało rady w ogóle tak
bo na plac manewrowy jade pol h jak nie ma korków i godzine jak są korki w jedna strone

Tez wlasnie, sam dojaddz duzo czasu zajmie. Widac co instruktor to inny zwyczaj Zreszta tak po godzinie to kurs moze duzo czasu zajac, no chyba, ze ta godzina to codziennie jest

[Marwari]

Napisane przez IR1988

Tez wlasnie, sam dojaddz duzo czasu zajmie. Widac co instruktor to inny zwyczaj Zreszta tak po godzinie to kurs moze duzo czasu zajac, no chyba, ze ta godzina to codziennie jest

ja mam średnio 2-4 jazdy w tygodniu po 2h
i chyba wole tak niż codziennie godzine

[IR1988]

Napisane przez Marwari

ja mam średnio 2-4 jazdy w tygodniu po 2h
i chyba wole tak niż codziennie godzine

Ooo to dobrze. Ja mialam raz w tygodniu po 2h i narzekalam, ze za rzadko

[Marwari]

Napisane przez IR1988

Ooo to dobrze. Ja mialam raz w tygodniu po 2h i narzekalam, ze za rzadko

trzeba sie po prostu ładnie uśmiechać do instruktora
zapisuje mnie na 3 jazdy w tygodniu a jak mu sie coś zwolni np dzień przed to pisze do mnie czy chce jutro jazde

[IR1988]

Napisane przez Marwari

trzeba sie po prostu ładnie uśmiechać do instruktora
zapisuje mnie na 3 jazdy w tygodniu a jak mu sie coś zwolni np dzień przed to pisze do mnie czy chce jutro jazde

Moj i tak byl zonaty. Usmiech chyba by nic nie dal, ale no prosze jakie metody

[Marwari]

Napisane przez IR1988

Moj i tak byl zonaty. Usmiech chyba by nic nie dal, ale no prosze jakie metody

Mój też jest żonaty

[EDZIA1051]

jeeju dziewczyny rtujcie wrociłam z jazdy i koszmar jezdzilam dzis z tym instruktorem ktory mi nic nie mowi i wszystko powiedzmy oki było do momentu jak zaczelismy wracac do osrodka nie wiem co mi sie stalo ale jakos pomeliłam zakrecty do osrodka i chciałam na 3 na gazie skrecac i ledwo co zachamowalismy i niedojz ze ja sie zdenerowalam to instruktor zaczal klac co ja robie ze po mnie sie czegos takiego niespodziewał, i juz jak wrocilismy do osrodka to juz wiedziął drugi instruktor bo jechał za nami i oczywiscie mieli kupe smiechu, ja nie chce tak wracac, a dodam ze jka własnie z nim jezdze to jezdze jka kaleka niby ok ale i samochod mi szarpie i jakos tak nie wiem inaczej, i gadałam dzis z babka w osk w zwiazku z ta sprawa z instruktorem ze chce tylko z tym jednym to zaczeła cmokac ze bede miała rzadko jazdy bo oni jakos sobie co drugi dzien wolne biora a jak pow ze po 2 godziny to pow ze dopiero za jakis czas moze jak instruktor wyrazi zgode to tak ale po dziejszej akcji to ja widze ze sie nie doczekam i oczywiscie co kurde wyjdzie na to ze przez caly pazdziernik amm tylko 10 jazd a myslalm ze skoncze do polowy pazdziernika a to i tak caly kurs trawałby 2 miesiace ejjeuuuu czemu ja nie wybrałam innego osk

[nadja]

Napisane przez EDZIA1051

ejjeuuuu czemu ja nie wybrałam innego osk

Codziennie to sobie powtarzam. Mogłam iść do innego OSK, gdzie mają 40 instruktorów i jeździć codziennie, a tak to się wlecze wszystko. Otóż mam 10 godzin wyjeżdżonych ostatnio 4 dni mi odwołał z powodu awarii auta. Nawet nie wiecie jaka jestem wściekła. Uwielbiam jeździć samochodem, nie popełniam większych błędów, chociaż nadal nie czuję się komfortowo na skrzyżowaniach, a tym bardziej jak dostaję polecenie "To po tym skrzyżowaniu zawrócimy" a ja w myślach "gdzie? jak? na 3?"
Edzia kochana NEGOCJUJ koniecznie 2h jazdy nie mniej bo się nic nie nauczysz zwłaszcza płynnie i dynamicznie jeździć. Niech chociaż zabiera Cię na placyk na 20 minut i uczy płynnie ruszać byś nie skakała. A o zakręty się nie martw ja też zapominam zredukować do 2, ale staram się przy dojeżdżaniu puszczać nogę z gazu, sprzęgło 2 i cyk....
Można nawet postraszyć kierownika, że jeśli nie będziesz częściej i dłużej jeździć zrezygnujesz i wystawisz stosowną opinię zainteresowanym o ośrodku, jak traktują kursantów. To przecież instruktor jest dla kursanta a nie na odwrót. Ech teraz tak ładnie mówię, a sama nie mogę się ze swoim "mistrzem kierownicy" dogadać.

[alisza]

Napisane przez EDZIA1051

jeeju dziewczyny rtujcie wrociłam z jazdy i koszmar jezdzilam dzis z tym instruktorem ktory mi nic nie mowi i wszystko powiedzmy oki było do momentu jak zaczelismy wracac do osrodka nie wiem co mi sie stalo ale jakos pomeliłam zakrecty do osrodka i chciałam na 3 na gazie skrecac i ledwo co zachamowalismy i niedojz ze ja sie zdenerowalam to instruktor zaczal klac co ja robie ze po mnie sie czegos takiego niespodziewał, i juz jak wrocilismy do osrodka to juz wiedziął drugi instruktor bo jechał za nami i oczywiscie mieli kupe smiechu, ja nie chce tak wracac, a dodam ze jka własnie z nim jezdze to jezdze jka kaleka niby ok ale i samochod mi szarpie i jakos tak nie wiem inaczej, i gadałam dzis z babka w osk w zwiazku z ta sprawa z instruktorem ze chce tylko z tym jednym to zaczeła cmokac ze bede miała rzadko jazdy bo oni jakos sobie co drugi dzien wolne biora a jak pow ze po 2 godziny to pow ze dopiero za jakis czas moze jak instruktor wyrazi zgode to tak ale po dziejszej akcji to ja widze ze sie nie doczekam i oczywiscie co kurde wyjdzie na to ze przez caly pazdziernik amm tylko 10 jazd a myslalm ze skoncze do polowy pazdziernika a to i tak caly kurs trawałby 2 miesiace ejjeuuuu czemu ja nie wybrałam innego osk

nie przejmuj sie! kazdemu moze sie cos takiego zdarzyc! nawet kierowcy z dlugasnym stazem. Nie jestes kierowca, ale kandydatem. Po to jest kurs zebys sie wszystkiego nauczyla, a instruktor siedzie obok wlasnie po to, zeby w takiej sytuacji zareagowac
Co do jazd, to Ty zaplacilas za kurs i oni powinni Ci wszystko ulatwiac, a nie utrudniac. Musisz powiedziec ze 1h to dla Ciebie za malo. Nie mozesz wszystkiego dobrze przecwiczyc, a juz koniec. Ja skonczylam w pt jazdy, chodzilam do osrodka poleconego mi przez siostre. Bylo tam tylko 3 instruktorow, a jazdy mialam bardzo fajnie ustalone. Chyba 17 jazd mialam po 1h, codziennie, rzadziej co drugi dzien. Pozniej reszte mialam codziennie po 2h. Nie bylo problemu, poza tym powiedzialam szczerze ze zalezy mi zeby te jazdy nie ciagnely sie przez tygodnie, bo niczego sie nie naucze, a poza tym zaczna sie studia..

[syskaa90]

Napisane przez nadja

Można nawet postraszyć kierownika, że jeśli nie będziesz częściej i dłużej jeździć zrezygnujesz i wystawisz stosowną opinię zainteresowanym o ośrodku, jak traktują kursantów. To przecież instruktor jest dla kursanta a nie na odwrót. Ech teraz tak ładnie mówię, a sama nie mogę się ze swoim "mistrzem kierownicy" dogadać.

Dokładnie! To Ty im płacisz i to nie małe pieniądze. Jesteś klientem, więc wymagaj i nie daj się jakiemuś egzaminatorowi obrażac. Jakby moj instr zaczął do mnie ****owac, to chyba bym go z samochodu wyrzuciła , a na pewno zmieniłabym go. Instruktora - podobnie jak rodziców - trzeba umiec sobie wychowac ;] Edka: głowa do góry. Bądź stanowcza, a dasz radę