Brak mi....Przyjaciółki :( Czy ktoś też tak ma?? - cz.2

[czarna_2202]

Ja spadam na balkonik xD opalać Się :
Buziaki dla wszystkich :

[Karmellita]

Hej dziewczynki Mam problem/dylemat już od dłuższego czasu, a więć będzie trochę pisania, ale mam nadzieję, że jakoś przebrniecie i mi pomożecie
Mam chłopaka jesteśmy ze sobą 5 lat, było różnie-wiadomo- raz super raz gorzej. Lecz od ponad miesiąca już nie wiem, co mam robić. Bo ponad miesiąc temu spotkałam go jak gadał z kolegą. no i ten kolega odrazu mi wpadł w oko no i ja mu chyba też. Później cały czas się mijaliśmy gdzieś na mieście. Codziennie myślę o nim, nie wiem, nie miałam tak nigdy. Czasami ktoś mi się spodobał, ale NIGDY tak nie miałam, że myśle o tym drugim całymi dniami Jezeli chodzi o TZa: nie wiem, chyba coś wygasło, coś czego już chyba ja z mojej strony nie umiem odbudować, jest kochany, spędzamy razem czas codziennie, ale nie wiem już nie jest tak jak wcześniej. Nie wiem co mam zrobić nie chce go zranić i tak po prostu odejść, bo sama tego pewna nie jestem. Już nawet nie chodzi o tego drugiego... To takie trudne, najgorsze,że z TZem idziemy dzisiaj na ognisko i ON tam będzie Liczę, że mi pomożecie, wieczorem sobie poczytam, bo teraz muszę spadać

[2018070520180950]

trudno cos doradzic

tylko ty wiesz co czujesz

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

mnie tylko sie tango podobalo

[wwweeerka]

Napisane przez Kachaaa

powtarzam potop...lektura debilna

ja jestem na lalce i nawet nawet jeszcze zbrodnia i kara ehhhhhhhh


Witam wszystkie

ide dalej sie uczyć.... to juz tylko 2 dni

[aiko83]

Napisane przez IR1988

aiko lepiej Ty nam opowiadaj co u Ciebie, jak żyjesz?

A żyję żyję tydzień w niemczech siedziałam, bo mój brat przyleciał tam z japonii na jakąś konferencję i po 2 latach wreszcie się z nim spotkałam zdjęcia porobiliśmy i ogólnie było kul

A tak poza tym to ciągle siedzę w jakiś komisjach ;/, najpierw na egzaminach gimnazjalnych, od poniedziałku na maturach.

Co jeszcze? hmm... nadal szukam samochodu, bo nic nie spełnia moich wymogów

Byłam sobie ostatnio we Wrocławiu i pół dnia spędziliśmy z tztem w aquaparku, niestety mój nowy i (wg mnie) cudny strój ;p nie znalazł zastosowania na zjeżdżalniach, bo przy tak silnych prądzie wody spadał mi z tzw cycków ;p ale śliczny nadal jest ;p
pochwalę się kiedyś ;P

No i nadal szukam pracy, bo tu do czerwca, a potem nie wiadomo :/ i zastanawiam się nad wakacyjną w Niemczech, Hiszpanii, Chorwacji czy gdzieś tam indziej :P

Aaa i postanowiłam się trochę odchudzić :P bo coś mnie za dużo w stosunku do tego co kiedyś było, ale winę zwalam na plastry antykoncepcyjne (może zresztą słusznie )

To tyle póki co

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Aaaa no i strasznie się stęskniłam za wami

[2018070520180950]

tylko 2 dni

[IR1988]

Napisane przez aiko83

A żyję żyję tydzień w niemczech siedziałam, bo mój brat przyleciał tam z japonii na jakąś konferencję i po 2 latach wreszcie się z nim spotkałam zdjęcia porobiliśmy i ogólnie było kul

A tak poza tym to ciągle siedzę w jakiś komisjach ;/, najpierw na egzaminach gimnazjalnych, od poniedziałku na maturach.

Co jeszcze? hmm... nadal szukam samochodu, bo nic nie spełnia moich wymogów

Byłam sobie ostatnio we Wrocławiu i pół dnia spędziliśmy z tztem w aquaparku, niestety mój nowy i (wg mnie) cudny strój ;p nie znalazł zastosowania na zjeżdżalniach, bo przy tak silnych prądzie wody spadał mi z tzw cycków ;p ale śliczny nadal jest ;p
pochwalę się kiedyś ;P

No i nadal szukam pracy, bo tu do czerwca, a potem nie wiadomo :/ i zastanawiam się nad wakacyjną w Niemczech, Hiszpanii, Chorwacji czy gdzieś tam indziej :P

Aaa i postanowiłam się trochę odchudzić :P bo coś mnie za dużo w stosunku do tego co kiedyś było, ale winę zwalam na plastry antykoncepcyjne (może zresztą słusznie )

To tyle póki co

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Aaaa no i strasznie się stęskniłam za wami

Noo to widać miałaś bardzo ciekawe tygodnie i się nie nudziłaś ale teraz obiecaj, że będziesz tutaj częsciej

[adia82]

Napisane przez aiko83

A żyję żyję tydzień w niemczech siedziałam, bo mój brat przyleciał tam z japonii na jakąś konferencję i po 2 latach wreszcie się z nim spotkałam zdjęcia porobiliśmy i ogólnie było kul

A tak poza tym to ciągle siedzę w jakiś komisjach ;/, najpierw na egzaminach gimnazjalnych, od poniedziałku na maturach.

Co jeszcze? hmm... nadal szukam samochodu, bo nic nie spełnia moich wymogów

Byłam sobie ostatnio we Wrocławiu i pół dnia spędziliśmy z tztem w aquaparku, niestety mój nowy i (wg mnie) cudny strój ;p nie znalazł zastosowania na zjeżdżalniach, bo przy tak silnych prądzie wody spadał mi z tzw cycków ;p ale śliczny nadal jest ;p
pochwalę się kiedyś ;P

No i nadal szukam pracy, bo tu do czerwca, a potem nie wiadomo :/ i zastanawiam się nad wakacyjną w Niemczech, Hiszpanii, Chorwacji czy gdzieś tam indziej :P

Aaa i postanowiłam się trochę odchudzić :P bo coś mnie za dużo w stosunku do tego co kiedyś było, ale winę zwalam na plastry antykoncepcyjne (może zresztą słusznie )

To tyle póki co

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Aaaa no i strasznie się stęskniłam za wami

oooooooooooooooo raaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaany,naj,naj na swiecie,cieeesssccc

A no zeby nie bylo,ze mnie nie ma-jestem u sis swojej....przedwczoraj pobalowalysmy u niej...o masakro,co sie dzialo...obudzilam sie rano wczoraj z nia...na malenkiej sofie,przytulone,jak kroliczki ....nie wiemy wciaz dlaczego i kiedy zesmy zasnely...wczoraj rowniez,nim doszlam do siebie,pojechalysmy do jej kolezanki na grilla....o masakro (tak,znow),co sie dzialo....wrocilam o Bog wie ktorej sama,bo sis zmyla sie wczesniej..no i co?i wstalam wlasnie przed godzina,szykuje sie na kolejnego grilla (chyba mi alk nie zszedl jeszcze ,bo czuje sie fantastycznie).Wczesniej musze skoczyc po prezent (grillowiczka ma urodzinki),pozniej na wspomniane garden party,potem na molo w sopotkowie (cos tam jest dzis...) ,a nastepnie na balet...chyba powinnam rosol wypic,bo znajac moj brak umiaru w zamilowaniu do alkoholizacji,to padne trupem na samym grillu juz Problemy sa trzy,a mianowicie:raz:kto mnie na skm podrzuci,dwa:co ubrac?, po trzecie-co do diaska za prezent wynalezc jubilatce?! acha,no i czwarta rzecz-co zrobie,gdy mnie kac zlapie wreszcie.....?
do maturowiczek:
moja siostrzenica tez w tym roku zdaje i uwierzcie mi,ze nie chce jej sie uczyc za cholere,juz jej mozg paruje,ma dosc....Prawda taka,ze gdy sie nie chce,to sie niczego nie nauczy czlowiek....a co mialo byc powtorzone,to juz jest.Dacie rade,inaczej byc nie moze!!!
P.S. do zaznajomionych z tematem: wiecie,ze on sie znow odezwal....tak pogadac...szlag mnie trafil,aczkolwiek nie okazalam tego...serce walilo,jak dzwon,choc juz 2 mies minely odkad nie jestemy z soba...i odkad go widzialam,slyszalam...dla czego tak jest? btw,zastanawiam sie czy nie wykorzystac tego... zrozumcie jak chcecie i o to wlasnie chodzi

---------- Dopisano o 06:42 ---------- Poprzedni post napisano o 06:22 ----------

Napisane przez aiko83

A żyję żyję tydzień w niemczech siedziałam, bo mój brat przyleciał tam z japonii na jakąś konferencję i po 2 latach wreszcie się z nim spotkałam zdjęcia porobiliśmy i ogólnie było kul

brat w japoni?! o do diaska!!!od zawsze marze o wizycie w tym kraju,nawet nie wiesz jak bardzo!!!!!!!popros go,zeby mnie przenocowal ktoregos razu!!!!!no chyba,ze nie ma panny,to ja zostane nawet na dluzej Zabiore jeszcze IR1988,bo chyba tylko my dwie "poszukujace", balet bylby przedni

[Gizi]

Napisane przez Karmellita

Hej dziewczynki Mam problem/dylemat już od dłuższego czasu, a więć będzie trochę pisania, ale mam nadzieję, że jakoś przebrniecie i mi pomożecie
Mam chłopaka jesteśmy ze sobą 5 lat, było różnie-wiadomo- raz super raz gorzej. Lecz od ponad miesiąca już nie wiem, co mam robić. Bo ponad miesiąc temu spotkałam go jak gadał z kolegą. no i ten kolega odrazu mi wpadł w oko no i ja mu chyba też. Później cały czas się mijaliśmy gdzieś na mieście. Codziennie myślę o nim, nie wiem, nie miałam tak nigdy. Czasami ktoś mi się spodobał, ale NIGDY tak nie miałam, że myśle o tym drugim całymi dniami Jezeli chodzi o TZa: nie wiem, chyba coś wygasło, coś czego już chyba ja z mojej strony nie umiem odbudować, jest kochany, spędzamy razem czas codziennie, ale nie wiem już nie jest tak jak wcześniej. Nie wiem co mam zrobić nie chce go zranić i tak po prostu odejść, bo sama tego pewna nie jestem. Już nawet nie chodzi o tego drugiego... To takie trudne, najgorsze,że z TZem idziemy dzisiaj na ognisko i ON tam będzie Liczę, że mi pomożecie, wieczorem sobie poczytam, bo teraz muszę spadać

Moja Droga miałam sytuację chyba trochę podobną do tej w której Ty się znalazłaś. Mogę Ci poradzić tylko tyle, żebyś zastanowiła się 100 razy czy warto kończyć związek w którym jesteś obecnie. Jesteście razem 5 lat, przez ten czas dużo na pewno razem przeżyliście, coś Was ze sobą trzymało razem. Sama byłam w tak długim związku (bo dla mnie to szmat czasu) i wiem że po jakimś czasie zaczyna wypalać się ten "żar" uczuć, który był na początku. U mnie po jakimś czasie przychodziła stagnacja. Czułam się troszkę jak w "starym, dobrym małżeństwie". Jednak obojgu nam zależało na sobie na tyle, że staraliśmy się co jakiś czas podgrzeć łączące nas uczucie, żeby nie wygasło.
Przez 6 lat z małymi przerwami na moje "potrzebuje czasu żeby sie zastanowić czy ten zwiazek ma sens" byłam z mężczyzną, który był dla mnie bratnia duszą, przyjacielem i który baardzo mi w życiu pomógł. Jednak powoli zaczęło się między nami psuć. Wtedy na uczelni poznałam chłopaka, który zawrócił mi w głowie. Serio - ja taka stara wyga, dałam się omamić na cacyZerwałam ze swoim długoletnim partnerem - przekonując sama siebie że różni nas tak naprawdę zbyt dużo, że mamy inne plany na życie itp. itd. Chłopak "z uczelni" zostawił mnie po 3 m-cach, bo jego była dziewczyna skutecznie przekonała go do powrotu do niej (o tym że ja już z nim nie jestem dowiedziałam się ze zdjęć na nk, jak wkleił swoje z nią, a na moje pytanie na gadu odpowiedział że chyba domyśliłam się iż nic z tego (naszego zwiazku) nie będzie dlatego nie poinformował mnie oficjalnie). Zostałam sama i dopiero wtedy otrzeźwiałam!!! Ch***ra, zostawiłam dla tamtego mężczyznę mojego życia, z którym łączyło mnie tak wiele i którego tak naprawdę kochałam jak nikogo...
Przez miesiąc nie byłam w stanie się otrząsnąć...co ja piszę...pół roku mi to zajęło. Pojawił się wtedy mój obecny TŻ, którego przyjaźń pomogła mi dojść do siebie. Jesteśmy razem już 9 m-cy...jest cudownie, chociaż zdarzają się i złe dni. Owszem, w moim życiu pojawiają sie "pokusy" - inni mężczyźni, którzy niejednej zawróciliby w głowie....ale ja nauczona doświadczeniem i pamietająca ile straciłam i ile stracić mogę, wiem, że jeśli (o ile) będę chciała odejść od mojego TŻ kiedyś - zastanowię się milion razy, jeżeli powodem będzie to że między nami zaczęło się wypalać i nie jest już tak jak było wcześniej....

Mam nadzieję że jakoś Ci pomogłam swoją historią. Nie namawiam Cię ani na zerwanie z obecnym TŻ ani na zostanie przy nim...po prostu przemyśl sprawę baaardzo dokładnie, żebyś później nie żałowała swojej decyzji

[IR1988]

Napisane przez adia82

brat w japoni?! o do diaska!!!od zawsze marze o wizycie w tym kraju,nawet nie wiesz jak bardzo!!!!!!!popros go,zeby mnie przenocowal ktoregos razu!!!!!no chyba,ze nie ma panny,to ja zostane nawet na dluzej Zabiore jeszcze IR1988,bo chyba tylko my dwie "poszukujace", balet bylby przedni

Dziekuje za pamięć

[kkaja5]

hej Dziewczyny nie bylo mnie tu troche...
chciala bym wrocic do Polski i cieszyc sie wiosna mam dosyc tego piachu i braku zieleni... nie wspomne ze brakuje jakies przyjaciolki... nawet nie ma z kim na zakupy sie wybrac

[Wedelka]

pamiętacie mnie jeszcze ??

[2018070520180950]

tak

[wwweeerka]

Napisane przez Wedelka

pamiętacie mnie jeszcze ??

pamietamy pamietamy

[2018070520180950]

czemu mialybysmy zapomniec

[Wedelka]

już nawet nie mam ochoty odpalać kompa :/ wszystko się pieprzy
odezwę się do Was za jakiś czas ;*

[2018070520180950]

ojej

co si e stalo wedelka

[Wedelka]

problemy z samą sobą. może sobie poradze

[2018070520180950]

[wwweeerka]

Napisane przez Wedelka

problemy z samą sobą. może sobie poradze

[IR1988]

Napisane przez Wedelka

problemy z samą sobą. może sobie poradze

Jesli Ci to pomoże to możesz sie wygadać Nam

Napisane przez kkaja5

hej Dziewczyny nie bylo mnie tu troche...
chciala bym wrocic do Polski i cieszyc sie wiosna mam dosyc tego piachu i braku zieleni... nie wspomne ze brakuje jakies przyjaciolki... nawet nie ma z kim na zakupy sie wybrac

To jesteś tam już na stałe czy pojechaliście tylko na jakiś czas?

[Wedelka]

bo kurcze każdy ma przyjaciół a ja mam zaledwie kilku znajomych... zawsze zgrywam ważną osobę (podobną do opisanej w tym artykule http://www.papilot.pl/zwiazki-seks/n...-zlosnicy.html ) zazwyczaj ludzie mają respekt do mnie. to jest taki mój kamuflaż i czasami jest to naprawdę bardzo przydatne ale w środku rozgrywa się wielka bitwa, taka walka i czuję się taka pusta. jakbym nic nie miała i była nikim i teraz to wszystko się nasiliło i już kurcze nie widze żadnego sensu

[czarna_2202]

Słoneczko, takie dni nachodzą nas czasami, ale jedną ich cechą jest to, że po czasie mijają... A Ty w żadnym wypadku nie jesteś pusta!!! Masz mnóstwo zalet, których nie widzisz bo myślisz, o swojej samotności i o wadach.
Głowa do góry jest ciepło, wiosna na sto procent, wyjdź gdzieś, zrób coś dla siebie... cały dzień pielęgnacji... może zrób coś z włosami?? jakiś nowy kolorek. a co najważniejsze popatrz w lustro, sobie głęboko w oczy i powiedz "JESTEM SUPER"- z uśmiechem na twarzy... i szczerze w to uwierz :

[Wedelka]

wszystko się to bierze chyba od tego, ze za dużo myślę... nie robię nic konkretnego tylko skupiam się na sobie. a tak naprawdę to inni mają gorzej tylko ja wiecznie widzę siebie :/ kilka dni i pewnie mi przejdzie. kurcze często tak mam

[IR1988]

To pora Kochana się zając czymś, żeby nie było czasu na takie myślenie

[czarna_2202]

Napisane przez Wedelka

wszystko się to bierze chyba od tego, ze za dużo myślę... nie robię nic konkretnego tylko skupiam się na sobie. a tak naprawdę to inni mają gorzej tylko ja wiecznie widzę siebie :/ kilka dni i pewnie mi przejdzie. kurcze często tak mam

:cmok : Trzymaj się cieplutko

[Gizi]

Napisane przez Wedelka

wszystko się to bierze chyba od tego, ze za dużo myślę... nie robię nic konkretnego tylko skupiam się na sobie. a tak naprawdę to inni mają gorzej tylko ja wiecznie widzę siebie :/ kilka dni i pewnie mi przejdzie. kurcze często tak mam

Rozumiem Cię. Tak jak pisza dziewczyny - zajmij się czymś innym niż sobą samą i swoimi myślami, to wtedy powinno być lepiej. Taka ładna pogoda, może więc spacer, rower albo opalanie z dobrą lekturą w ręku? Masz "zaledwie" kilku znajomych? A może są oni lepsi niż tłum przyjaciół? Możesz mi nie uwierzyć, ale sporo kosztowało mnie wyjście z propozycją umówienia się z moimi dwoma koleżankami z byłej pracy na piwko w wolny dzień. Tak samo jak zawsze mam obawy jak do kogoś odzywam się pierwsza. Jestem tak jak Ty obleczona pancerzem z zewnątrz - mój TŻ powiedział że ludzie po prostu boją się mnie, a ja zawsze miałam wrażenie że mnie po prostu nie lubią
Postaraj się troszkę bardziej wyjść do ludzi a wówczas znalezienie sobie przyjaciół albo po prostu bardzo dobrych znajomych będzie kwestią czasu

[kkaja5]

Napisane przez IR1988

To jesteś tam już na stałe czy pojechaliście tylko na jakiś czas?

Jestem tutaj na najblizsze 3 lata... do PL dopiero przyjade na 10dni moze w pazdzierniku...

Napisane przez IR1988

wszystko się to bierze chyba od tego, ze za dużo myślę... nie robię nic konkretnego tylko skupiam się na sobie. a tak naprawdę to inni mają gorzej tylko ja wiecznie widzę siebie :/ kilka dni i pewnie mi przejdzie. kurcze często tak mam

hej... mam dokladnie taki sam przypadek jak ty... cos strasznego, a ja mam meza przez takie moje myslenie i moje problemy go zaniedbuje... latwo powiedziec zeby sie czyms zajac w takim przypadku naprawde ciezko cokolwiek, najlepiej usiasc przed lustrem i plakac... a nawet jesli sie czyms zajme to gdy mam chwile "wolna" znow to samo...

[Karmellita]

Hej dzięki za rady. Tak, kochana pomogłaś mi i to dużo. Dałaś mi do myślenia. Czasami jest się tak zauroczonym, że nie myśli się, że mogłoby coś pójść nie tak... Dziękuje

[IR1988]

Napisane przez kkaja5

Jestem tutaj na najblizsze 3 lata... do PL dopiero przyjade na 10dni moze w pazdzierniku...

To faktycznie długo, ale przez ten czas może wiele się zdarzyć