Mam dosyć - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-16, 15:01   #1
resziene
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10

Mam dosyć


Witam wizażanki . Nie myślałam, że kiedykolwiek będę szukała pomocy na forum, ale muszę koniecznie z kimś pogadać, bo zwariuję.
Wczoraj skończyłam 25 lat. Od 4 jestem z facetem (lat 26). Obojgu został rok studiów, a aktualnie odbywamy staże w poważnych firmach, w których po ukończeniu stażu zostaniemy najprawdopodobniej zatrudnieni. Mieszkamy z rodzicami niestety, ale studiując dziennie wcześniej nie dało się z domu wyprowadzić.
Do czego zmierzam? Od kilku tygodni czuję się nieszczęśliwa. Owszem, mam widoki na superpłatną pracę, rychłą wyprowadzkę z domu - powinnam być zadowolona, ale nie jestem. Powód - facet... Mimo, że dogadujemy się naprawdę dobrze, nie mamy realnych powodów do kłótni, to ostatnio robimy to nagminnie. Odkryłam także, że powody tych sprzeczek wymyślam ja... Bo odkryłam nagle, że po 4 latach my nie mamy żadnych skonkretyzowanych planów. Zapytacie, czy nie rozmawialiśmy. Gadaliśmy, ale co innego gadka studenciaków drugiego roku, a inaczej sprawa ma się w przypadku już dorosłych ludzi. Wiem, że nie jesteśmy w pełni samodzielni, ale jak powiedziałam, max 3 miesiące i to się zmieni. Próbowałam ostatnio, przez te kilka tygodni gadać z nim na ten temat, jak to jest z naszymi planami na przyszłość, a on mnie tylko zbywał i mówił, że zobaczymy. Nie to chciałam chyba usłyszeć... Zaczęłam drążyć temat, sprawiał wrażenie, jakby miał mnie totalnie gdzieś, w tyłku moje pytania... "nie będę Ci obiecywał gruszek na wierzbie, ślubów, bo jestem na to za młody" - powiedział. I w tym momencie poczułam, że powinnam od niego odejść... Nie chcę być kolejną naiwną czekającą dziewczyną, aż facet zacznie się ogarniać...
Jest naprawdę fajnym facetem, wiem, że mogę na niego w każdej sytuacji liczyć, bo udowodnił mi to nie raz, nie dwa. Ale na tym etapie chciałabym czegoś więcej, chociaż przybliżonych planów. Jego odpowiedź 'moim planem jest byc z Toba' to takie lekkie mydlenie mi oczu...
Moglibysmy w najbliższym czasie wyprowadzić sie z domu, ale on tematu nie podejmuje, a produkować się wiecej nie bede, bo wystarczajaco sie nagadalam...
Po prostu przykro mi, że po takim czasie bycia razem, jedyne na co stać mojego faceta, to 'zobaczymy' . Nie chce brać teraz ślubu, ale moglibysmy np ustalić, że zamieszkamy ze soba za pol roku, a o slubie bedziemy myslec jak skonczymy studia, ale wiem, ze do nawet na to nie stac.
Zaczynam poważnie zastanawiać sie nad rozstaniem, bo dla mnie to co on robi, jest lekcewazeniem moich uczuc... Jak Wy to widzicie?
resziene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:17   #2
maacieek
Zakorzenienie
 
Avatar maacieek
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez resziene Pokaż wiadomość
Gadaliśmy, ale co innego gadka studenciaków drugiego roku, a inaczej sprawa ma się w przypadku już dorosłych ludzi.
A czy studenci drugiego roku co mają te +22 lata, nie są już dorosłymi osobami?

Co poradzić? Skoro rozmowa nie pomaga i on dalej swoje stanowcze NIE mówi, to się zastanów czy warto to dalej ciągnąć, żebyś później nie żałowała straconych lat w oczekiwaniu na wspólne mieszkanie, dziecko, ślub i tym podobne.
__________________
And we danced
And we cried
And we laughed
And had a really, really, really good time
Take my hand, let's have a blast
And remember this moment for the rest of our lives
maacieek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:20   #3
resziene
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
Dot.: Mam dosyć

Mając 21/22 lata niewiele w sumie mogliśmy, bo bylismy w pełni uzależnieni od rodziców. Na chwilę obecną, dorywczo pracujemy i odbywamy staże, także jest realna szansa na pełne usamodzielnienie się w niedłgugim czasie.
Ja nie chcę dzieci ani slubu na chwile obecna, tylko po prostu chcialam wiedziec na czym stoje, jak widac na niczym..
resziene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:21   #4
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez resziene Pokaż wiadomość
Witam wizażanki . Nie myślałam, że kiedykolwiek będę szukała pomocy na forum, ale muszę koniecznie z kimś pogadać, bo zwariuję.
Wczoraj skończyłam 25 lat. Od 4 jestem z facetem (lat 26). Obojgu został rok studiów, a aktualnie odbywamy staże w poważnych firmach, w których po ukończeniu stażu zostaniemy najprawdopodobniej zatrudnieni. Mieszkamy z rodzicami niestety, ale studiując dziennie wcześniej nie dało się z domu wyprowadzić.
Do czego zmierzam? Od kilku tygodni czuję się nieszczęśliwa. Owszem, mam widoki na superpłatną pracę, rychłą wyprowadzkę z domu - powinnam być zadowolona, ale nie jestem. Powód - facet... Mimo, że dogadujemy się naprawdę dobrze, nie mamy realnych powodów do kłótni, to ostatnio robimy to nagminnie. Odkryłam także, że powody tych sprzeczek wymyślam ja... Bo odkryłam nagle, że po 4 latach my nie mamy żadnych skonkretyzowanych planów. Zapytacie, czy nie rozmawialiśmy. Gadaliśmy, ale co innego gadka studenciaków drugiego roku, a inaczej sprawa ma się w przypadku już dorosłych ludzi. Wiem, że nie jesteśmy w pełni samodzielni, ale jak powiedziałam, max 3 miesiące i to się zmieni. Próbowałam ostatnio, przez te kilka tygodni gadać z nim na ten temat, jak to jest z naszymi planami na przyszłość, a on mnie tylko zbywał i mówił, że zobaczymy. Nie to chciałam chyba usłyszeć... Zaczęłam drążyć temat, sprawiał wrażenie, jakby miał mnie totalnie gdzieś, w tyłku moje pytania... "nie będę Ci obiecywał gruszek na wierzbie, ślubów, bo jestem na to za młody" - powiedział. I w tym momencie poczułam, że powinnam od niego odejść... Nie chcę być kolejną naiwną czekającą dziewczyną, aż facet zacznie się ogarniać...
Jest naprawdę fajnym facetem, wiem, że mogę na niego w każdej sytuacji liczyć, bo udowodnił mi to nie raz, nie dwa. Ale na tym etapie chciałabym czegoś więcej, chociaż przybliżonych planów. Jego odpowiedź 'moim planem jest byc z Toba' to takie lekkie mydlenie mi oczu...
Moglibysmy w najbliższym czasie wyprowadzić sie z domu, ale on tematu nie podejmuje, a produkować się wiecej nie bede, bo wystarczajaco sie nagadalam...
Po prostu przykro mi, że po takim czasie bycia razem, jedyne na co stać mojego faceta, to 'zobaczymy' . Nie chce brać teraz ślubu, ale moglibysmy np ustalić, że zamieszkamy ze soba za pol roku, a o slubie bedziemy myslec jak skonczymy studia, ale wiem, ze do nawet na to nie stac.
Zaczynam poważnie zastanawiać sie nad rozstaniem, bo dla mnie to co on robi, jest lekcewazeniem moich uczuc... Jak Wy to widzicie?
Powiem tak: Facet nie jest gotowy na ślub. W dodatku wasze plany w tej chwili są niewiele warte, bo nie masz pewności, że stała praca będzie na 100%. Jesli was nie zatrudnią, to wracacie do punktu wyjścia
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:21   #5
Andziulek89
Raczkowanie
 
Avatar Andziulek89
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Olkusz
Wiadomości: 180
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez resziene Pokaż wiadomość
Witam wizażanki . Nie myślałam, że kiedykolwiek będę szukała pomocy na forum, ale muszę koniecznie z kimś pogadać, bo zwariuję.
Wczoraj skończyłam 25 lat. Od 4 jestem z facetem (lat 26). Obojgu został rok studiów, a aktualnie odbywamy staże w poważnych firmach, w których po ukończeniu stażu zostaniemy najprawdopodobniej zatrudnieni. Mieszkamy z rodzicami niestety, ale studiując dziennie wcześniej nie dało się z domu wyprowadzić.
Do czego zmierzam? Od kilku tygodni czuję się nieszczęśliwa. Owszem, mam widoki na superpłatną pracę, rychłą wyprowadzkę z domu - powinnam być zadowolona, ale nie jestem. Powód - facet... Mimo, że dogadujemy się naprawdę dobrze, nie mamy realnych powodów do kłótni, to ostatnio robimy to nagminnie. Odkryłam także, że powody tych sprzeczek wymyślam ja... Bo odkryłam nagle, że po 4 latach my nie mamy żadnych skonkretyzowanych planów. Zapytacie, czy nie rozmawialiśmy. Gadaliśmy, ale co innego gadka studenciaków drugiego roku, a inaczej sprawa ma się w przypadku już dorosłych ludzi. Wiem, że nie jesteśmy w pełni samodzielni, ale jak powiedziałam, max 3 miesiące i to się zmieni. Próbowałam ostatnio, przez te kilka tygodni gadać z nim na ten temat, jak to jest z naszymi planami na przyszłość, a on mnie tylko zbywał i mówił, że zobaczymy. Nie to chciałam chyba usłyszeć... Zaczęłam drążyć temat, sprawiał wrażenie, jakby miał mnie totalnie gdzieś, w tyłku moje pytania... "nie będę Ci obiecywał gruszek na wierzbie, ślubów, bo jestem na to za młody" - powiedział. I w tym momencie poczułam, że powinnam od niego odejść... Nie chcę być kolejną naiwną czekającą dziewczyną, aż facet zacznie się ogarniać...
Jest naprawdę fajnym facetem, wiem, że mogę na niego w każdej sytuacji liczyć, bo udowodnił mi to nie raz, nie dwa. Ale na tym etapie chciałabym czegoś więcej, chociaż przybliżonych planów. Jego odpowiedź 'moim planem jest byc z Toba' to takie lekkie mydlenie mi oczu...
Moglibysmy w najbliższym czasie wyprowadzić sie z domu, ale on tematu nie podejmuje, a produkować się wiecej nie bede, bo wystarczajaco sie nagadalam...
Po prostu przykro mi, że po takim czasie bycia razem, jedyne na co stać mojego faceta, to 'zobaczymy' . Nie chce brać teraz ślubu, ale moglibysmy np ustalić, że zamieszkamy ze soba za pol roku, a o slubie bedziemy myslec jak skonczymy studia, ale wiem, ze do nawet na to nie stac.
Zaczynam poważnie zastanawiać sie nad rozstaniem, bo dla mnie to co on robi, jest lekcewazeniem moich uczuc... Jak Wy to widzicie?
Powiem ci ze mialam -mam podobna sytuacje.Ale o tym musialabym napisac-pogadac z toba na priv bo duzo tego.
__________________
ANGELA
Andziulek89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:24   #6
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Mam dosyć

cóż, to porozmawiaj z nim ostatni raz. A plany zacznij przygtoowywać sama dla siebie - możesz mu je przedstawić, możesz powiedzieć, że Ty robisz tak i siak, możecie dalej być razem albo że wolisz się rozstać.
Nie musisz go rzucać w te pędy, fakt, że zobaczy, że np wynajęłaś sobie pokój bez niego może go nieźle ruszyć. Nie oglądaj się na niego, skoro brak mu chęci by coś z Tobą planować.
Przede wszystkim zastanów się, czego chcesz- czy wolisz kontynuować tą znajomość, samodzielnie kierując swoim życiem poza domem czy też wolisz być z kimś, kto zamieszka z Tobą. Powiem tyle, że ta pierwsza opcja nie jest zła wbrew pozorom, a jego ruszy, jak zobaczy ile masz wolności bez rodziców nad głową i bardzo prawdopodobne, że dołączy do Ciebie.
zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:28   #7
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez resziene Pokaż wiadomość
"nie będę Ci obiecywał gruszek na wierzbie, ślubów, bo jestem na to za młody" - powiedział. I w tym momencie poczułam, że powinnam od niego odejść...
no jak tak ci powiedział, to chyba jest jedno rozsądne wyjście... i nie jest to czekanie, aż on się namyśli.
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-16, 15:29   #8
resziene
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
Dot.: Mam dosyć

Pracę oboje dostaniemy na 99.9 %. Tak wygląda po prostu proces rekrutacji do tych firm. Po zatrudnieniu kasa będzie całkiem niezła i rok studiów na ostanim roku, na którym praktycznie nie ma zajęć. Wszytsko dałoby się zorganizować, jeśli się chce.
Ja bardzo dużo działam 'na własną rękę' - i na pewno wyprowadzę się sama, absolutnie nie będę sie na niego oglądać. zastanawiam się, w którym momencie zrobiłam po prostu błąd, czy zrobiliśmy... Bo nagle obudziłam się mając 25 lat, że nie mamy wspolnych planow... a dla mnie teksty pt ' moze, kiedys, zobaczymy' to perfidne ignorowanie mnie z jego strony.
resziene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:33   #9
Andziulek89
Raczkowanie
 
Avatar Andziulek89
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Olkusz
Wiadomości: 180
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
cóż, to porozmawiaj z nim ostatni raz. A plany zacznij przygtoowywać sama dla siebie - możesz mu je przedstawić, możesz powiedzieć, że Ty robisz tak i siak, możecie dalej być razem albo że wolisz się rozstać.
Nie musisz go rzucać w te pędy, fakt, że zobaczy, że np wynajęłaś sobie pokój bez niego może go nieźle ruszyć. Nie oglądaj się na niego, skoro brak mu chęci by coś z Tobą planować.
Przede wszystkim zastanów się, czego chcesz- czy wolisz kontynuować tą znajomość, samodzielnie kierując swoim życiem poza domem czy też wolisz być z kimś, kto zamieszka z Tobą. Powiem tyle, że ta pierwsza opcja nie jest zła wbrew pozorom, a jego ruszy, jak zobaczy ile masz wolności bez rodziców nad głową i bardzo prawdopodobne, że dołączy do Ciebie.
Nagadaj mu ze np. chcesz wynajac mieszkanie i czy sie dolacza.
Jesli nie lub nie odpowie to nastepnego dnia powiedz ze wynajmujesz pokoj skoro on nie chce mieszkania z toba i tyle.
Pogadaj z nim czy kiedys chce slubu,dzieci.
Powiedz mu ze nie chcesz tego od razu ale chcesz wiedziec czy w ogole on tego chce KIEDYS i czy jest sens byc dalej razem...
Bo moze byc tak ze zamieszka z toba ale dalej nie bedzie planow na dalsza przyszlosc.
Jestescie mlodzi i on pewnie tez boi sie usamodzielnic tzn.mieszkac z toba bez rodzicow,pewnie boi sie ze nie dostanie pracy,ze nie bedzie go stac na mieszkanie,oplaty itd.i ja mu tez sie nie dziwie.Moze poczekajcie az dostaniecie te prace,jak bedziecie miec w rece umowe,bedziecie wiedziec ile zarabiacie i dopiero pomyslicie jakie mieszkanie i na co was stac.Obliczcie to dokladnie a potem wybierzcie swoj kierunek.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Czasami nie ma tez co rwac sie jeszcze czegos nie majac w rece .Nie wiesz na czym stoisz i czy dasz rade za to wyzyc.Zycie nie zawsze pomaga nam i trzeba sie tez z tym liczyc.
__________________
ANGELA
Andziulek89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:34   #10
Sherminka
Zadomowienie
 
Avatar Sherminka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
Dot.: Mam dosyć

Moim zdaniem facet nie jest gotowy na dorosłość, oderwanie się od rodzinnego gniazda i bawienie się w dom. Słusznie też w moim odczuciu zauważasz, że te jego zdawkowe odpowiedzi to tylko mydlenie oczu. Nie myśli na razie o poważnym usamodzielnieniu się
Sherminka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:36   #11
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez resziene Pokaż wiadomość
Pracę oboje dostaniemy na 99.9 %. Tak wygląda po prostu proces rekrutacji do tych firm. Po zatrudnieniu kasa będzie całkiem niezła i rok studiów na ostanim roku, na którym praktycznie nie ma zajęć. Wszytsko dałoby się zorganizować, jeśli się chce.
Ja bardzo dużo działam 'na własną rękę' - i na pewno wyprowadzę się sama, absolutnie nie będę sie na niego oglądać. zastanawiam się, w którym momencie zrobiłam po prostu błąd, czy zrobiliśmy... Bo nagle obudziłam się mając 25 lat, że nie mamy wspolnych planow... a dla mnie teksty pt ' moze, kiedys, zobaczymy' to perfidne ignorowanie mnie z jego strony.
- no i dlatego nie dziwię się Twoim uczuciom i poczucie: co się dzieje?
Bo jednak nie pojmuję bycia 4 lata z takim efektem: pan nie jest przekonany, pan nie dorósł.
Wyszłam za mąż , gdy byłam studentką- ale ważne było nasze podejście, że stawiamy na siebie, po skończeniu studiów będzie praca (była) i razem będziemy "się dorabiać" - co właśnie zrobiliśmy.
Dlatego na Twoim miejscu też miałabym takie uczucie: co się dzieje, jak to "może kiedyś"????
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-16, 15:40   #12
resziene
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
Dot.: Mam dosyć

Madana, trafiłaś w sedno sprawy. O takie właśnie podejście mi chodzi, że praca będzie, bo robimy wszystko, aby ją zdobyć, został nam rok studiów, także plany powinniśmy mieć konkretne: wtedy i wtedy robimy to i to. A jeżeli nie ma, to znaczy, że albo ja nie jestem TĄ, albo on jest po prostu niedojrzały.
resziene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:41   #13
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Mam dosyć

Powiedz mu czego oczekujesz i albo w to idzie albo daj sobie z nim spokoj
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:43   #14
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez resziene Pokaż wiadomość
Madana, trafiłaś w sedno sprawy. O takie właśnie podejście mi chodzi, że praca będzie, bo robimy wszystko, aby ją zdobyć, został nam rok studiów, także plany powinniśmy mieć konkretne: wtedy i wtedy robimy to i to. A jeżeli nie ma, to znaczy, że albo ja nie jestem TĄ, albo on jest po prostu niedojrzały.
-ale wiesz co jest najważniejsze? Mieć wspólne podejście do rzeczy ważnych i np. ciągu dalszego związku.
Ba, pewna jestem, ze dla części wydaje się dziwaczne , że "jak mogłam wyjść za mąż na studiach"- no mogłam, bo chcieliśmy i nie mieliśmy pomysłu , że "na utrzymaniu rodziców" , dla nas wtedy była to dodatkowa praca, stypendia, moja renta po ojcu, a "domem" był pokój w akademiku (czyli też coś nie do pomyślenia dla wielu, a nam pasowało"- i potem razem się po prostu dorabialiśmy itp.
Jeśli mogę coś doradzić: nie szukaj w sobie winy, po prostu czasami dopiero przy dochodzeniu do tzw. ważnych dla nas spraw- poznajemy, z kim jesteśmy, czasem wtedy następuje rozczarowanie.
I nie pojmuję w chłopaku ze związku 4-letniego postawy: nie jestem gotowy, tym bardziej, że nie chodzi o pewne sprawy natychmiast, ale chodzi o poważne rozmowy na ważne tematy.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-08-16 o 16:58
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 15:57   #15
resziene
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
Dot.: Mam dosyć

Spokojnie mogłabym z nim mieszkać w akademiku, nie miałabym z tym problemu i właśnie chciałam, abyśmy wszytskiego się sami dorobili... No cóż, pomyliłam się co do niego, będzie boleć, ale trudno. Nie chce czekać w nieskończoność, aż się łaskawie namyśli, bo mi też takie wymuszone deklaracje nie są potrzebne.
Jeżeli teraz nie jest gotowy na poważną rozmowę, co będzie dalej, co ze mną nie będzie na to gotowy w ogóle. Pogadam z nim jutro i dajemy sobie spokoj.
resziene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 17:27   #16
Gregorius_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
Dot.: Mam dosyć

Z tych Twoich wypowiedzi to wnioskuję, że wszystko ma być po Twojemu. Jakbym miał taką dziewczynę to na jej pytania o przyszłość też bym mówił: "zobaczymy". Przeczytaj ten wątek jeszcze raz i swoje wypowiedzi. Z każdej bije: JA, JA , JA. Ja oczekuję od niego tego, tamtego. Nie przyjmujesz do wiadomości tego, że ludzie są różni. To, że Ty nagle masz ciśnienie na wicie wspólnego gniazdka, wcale nie oznacza, że druga osoba też to musi chcieć właśnie teraz. Co więcej, to wcale nie oznacza, że jest niedojrzała. Po prostu może mieć inne priorytety, co innego jest w tym konkretnym momencie dla niej ważne.

Dla Ciebie najważniejsze jest wyprowadzić się, a dla niego najwyraźniej nie. Każdy myśli na swój sposób - dla mnie wywalanie wszystkich pieniędzy z pierwszej poważniejszej pracy na mieszkanie, robienie sobie już na sam poczatek kosztów, nie jest najmądrzejsze i nie świadczy o dojrzałości. Inna sprawa, że ja to już wiedziałem wcześniej i dlatego poszedłem do pracy wcześniej. Więc potem po studiach miałem już jakąś sumę odłożoną, a i nie zaczynałem od staży.

No ale gdybym łapał pierwszą pracę na nie wiadomo jak długo i za ile, i dziewczyna by mi wierciła dziurę w brzuchu, aby już tu teraz, nagle się wyprowadzać na swoje to ... też bym się zastanawiał. Do tego trzeba mentalnie się dopasować, a nie wywiwerać jedno na drugie presję.
Gregorius_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 17:37   #17
Andziulek89
Raczkowanie
 
Avatar Andziulek89
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Olkusz
Wiadomości: 180
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez Gregorius_ Pokaż wiadomość
Z tych Twoich wypowiedzi to wnioskuję, że wszystko ma być po Twojemu. Jakbym miał taką dziewczynę to na jej pytania o przyszłość też bym mówił: "zobaczymy". Przeczytaj ten wątek jeszcze raz i swoje wypowiedzi. Z każdej bije: JA, JA , JA. Ja oczekuję od niego tego, tamtego. Nie przyjmujesz do wiadomości tego, że ludzie są różni. To, że Ty nagle masz ciśnienie na wicie wspólnego gniazdka, wcale nie oznacza, że druga osoba też to musi chcieć właśnie teraz. Co więcej, to wcale nie oznacza, że jest niedojrzała. Po prostu może mieć inne priorytety, co innego jest w tym konkretnym momencie dla niej ważne.

Dla Ciebie najważniejsze jest wyprowadzić się, a dla niego najwyraźniej nie. Każdy myśli na swój sposób - dla mnie wywalanie wszystkich pieniędzy z pierwszej poważniejszej pracy na mieszkanie, robienie sobie już na sam poczatek kosztów, nie jest najmądrzejsze i nie świadczy o dojrzałości. Inna sprawa, że ja to już wiedziałem wcześniej i dlatego poszedłem do pracy wcześniej. Więc potem po studiach miałem już jakąś sumę odłożoną, a i nie zaczynałem od staży.

No ale gdybym łapał pierwszą pracę na nie wiadomo jak długo i za ile, i dziewczyna by mi wierciła dziurę w brzuchu, aby już tu teraz, nagle się wyprowadzać na swoje to ... też bym się zastanawiał. Do tego trzeba mentalnie się dopasować, a nie wywiwerać jedno na drugie presję.
Kolega ma racje.Jestescie mlodzi i zadne z was nie ma stalej pracy.Tobie sie wydaje ze zycie jest takie proste i dacie rade.Wynajecie mieszkania wiaze sie z kosztami.Na wstepie beda chcieli podpisac umowe z gory na 2-3 lata a skad wiesz jak potoczy sie wasza praca itd.
Skoro mowi ze zobaczymy to znaczy ze zobaczycie jak bedzie itd.czy bedzie was na to stac itp.Teraz glupie wesele kosztuje krocie,wynajecie,wyposaze nie mieszkania czy rachunki,jedzenie...music ie to dobrze przemyslec zanim zamieszkacie gdzies.
Z wlasnego doswiadczenia wiem ze wiercenie wkolo w brzuchu chlopakowi o slubie itd.nie jest za dobre a slub na sile to chyba zadna radocha.
Twoj chlopak wie ze nie jest w stanie narazie zapewnic ci tego co ty chcesz ale nie mowi nie tylko ze zobaczymy...nie chce obiecywac cos co potem nie bedzie w stanie finansowo spelnic chociaz mocno cie kocha.takie mamy czasy niestety...wiem po sobie bo tez z chlopakiem chcemy zamieszkac sami i jak widzielismy jak cenia sie za wynajem mieszkania to jest szok poprostu a gdzie zycie i pieniadze na dziecko.
__________________
ANGELA
Andziulek89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 18:04   #18
resziene
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
Dot.: Mam dosyć

Drogi kolego, piszę ze swojej perspektywy, więc chyba zrozumiałe, że mówię od siebie, uwaga trochę chybiona, ale no pomińmy. Nie napisałam, że mam ciśnienie na ślub, bo nie mam. A "jedyne" czego oczekuje to konkretnych planów. To coś złego, że mamy płatne staże? Ja nie widzę w tym nic nadzywyczajnego, tak się po prostu ułożyło. Obojgu nam to odpowiada, a jak dostaniemy umowę to spokojnie razem będziemy wyciągać koło 4 tysięcy. To nie jest mało.
Nie wymagam od niego porzucenia wszytskeigo, bo mi się czegoś zachciało, a poważnego przemyślenia sytuacji. Ludzie mają naprawdę gorsze sytuacje finansowe, a potrafią się wspierać i dążyć do wspólnych planów. To coś złego, że i ja po 4 latach oczekuje od swojego 26letniego partnera odpowiedzi, w jakim kierunku jego zdaniem zmierza nasz zwiazek? Nie myl przymuszania kogoś do ślubu, którego na tę chwilę nie potrzebuję, a odpowiedzi na pytanie, co z nami dalej.
Poza tym dziwi mnie, że popierasz niesamodzielność mężczyzn. Jasne, najlepiej do 30 żyć z mamusią i tatusiem na ich koszt, żeby sobie odkładać "całkiem niezłą sumkę", ot filozofia prawdziwych mężczyzn...

Edytowane przez resziene
Czas edycji: 2014-08-16 o 18:06
resziene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 18:11   #19
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez resziene Pokaż wiadomość
Pracę oboje dostaniemy na 99.9 %. Tak wygląda po prostu proces rekrutacji do tych firm. Po zatrudnieniu kasa będzie całkiem niezła i rok studiów na ostanim roku, na którym praktycznie nie ma zajęć. Wszytsko dałoby się zorganizować, jeśli się chce.
Ja bardzo dużo działam 'na własną rękę' - i na pewno wyprowadzę się sama, absolutnie nie będę sie na niego oglądać. zastanawiam się, w którym momencie zrobiłam po prostu błąd, czy zrobiliśmy... Bo nagle obudziłam się mając 25 lat, że nie mamy wspolnych planow... a dla mnie teksty pt ' moze, kiedys, zobaczymy' to perfidne ignorowanie mnie z jego strony.
A cóż to znaczy? Jesteście jedynymi kandydatami na te stanowiska?
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-16, 18:28   #20
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez Gregorius_ Pokaż wiadomość
Z tych Twoich wypowiedzi to wnioskuję, że wszystko ma być po Twojemu. Jakbym miał taką dziewczynę to na jej pytania o przyszłość też bym mówił: "zobaczymy". Przeczytaj ten wątek jeszcze raz i swoje wypowiedzi. Z każdej bije: JA, JA , JA. Ja oczekuję od niego tego, tamtego. Nie przyjmujesz do wiadomości tego, że ludzie są różni. To, że Ty nagle masz ciśnienie na wicie wspólnego gniazdka, wcale nie oznacza, że druga osoba też to musi chcieć właśnie teraz. Co więcej, to wcale nie oznacza, że jest niedojrzała. Po prostu może mieć inne priorytety, co innego jest w tym konkretnym momencie dla niej ważne.

Dla Ciebie najważniejsze jest wyprowadzić się, a dla niego najwyraźniej nie. Każdy myśli na swój sposób - dla mnie wywalanie wszystkich pieniędzy z pierwszej poważniejszej pracy na mieszkanie, robienie sobie już na sam poczatek kosztów, nie jest najmądrzejsze i nie świadczy o dojrzałości. Inna sprawa, że ja to już wiedziałem wcześniej i dlatego poszedłem do pracy wcześniej. Więc potem po studiach miałem już jakąś sumę odłożoną, a i nie zaczynałem od staży.

No ale gdybym łapał pierwszą pracę na nie wiadomo jak długo i za ile, i dziewczyna by mi wierciła dziurę w brzuchu, aby już tu teraz, nagle się wyprowadzać na swoje to ... też bym się zastanawiał. Do tego trzeba mentalnie się dopasować, a nie wywiwerać jedno na drugie presję.
- czy mam zrozumieć, że gdybyś był 4 lata w związku, ten czas okazałby się zbyt krótki, by rozmawiać na poważne tematy i coś jednak ustalić ? Dziewczyna nie pisze, ze chce" tu i teraz" ślubu/zamieszkania itp., ale chce wiedzieć , na czym stoi, ku czemu to zmierza? Bo ja to, co ona pisze, odbieram jako poczucie utraty sensu związku- bo to nie jest mowa nastolatki, która miałaby oczekiwania niesamowite wobec 19-latka, tu mowa o chłopie lat 26.
I ona tutaj na forum wyjaśniła swoje stanowisko, stąd jest JA, JA , JA, tak jak teraz Ty to napisałeś i jest TY , TY , TY.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-08-16 o 18:38
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 18:35   #21
Andziulek89
Raczkowanie
 
Avatar Andziulek89
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Olkusz
Wiadomości: 180
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez resziene Pokaż wiadomość
Drogi kolego, piszę ze swojej perspektywy, więc chyba zrozumiałe, że mówię od siebie, uwaga trochę chybiona, ale no pomińmy. Nie napisałam, że mam ciśnienie na ślub, bo nie mam. A "jedyne" czego oczekuje to konkretnych planów. To coś złego, że mamy płatne staże? Ja nie widzę w tym nic nadzywyczajnego, tak się po prostu ułożyło. Obojgu nam to odpowiada, a jak dostaniemy umowę to spokojnie razem będziemy wyciągać koło 4 tysięcy. To nie jest mało.
Nie wymagam od niego porzucenia wszytskeigo, bo mi się czegoś zachciało, a poważnego przemyślenia sytuacji. Ludzie mają naprawdę gorsze sytuacje finansowe, a potrafią się wspierać i dążyć do wspólnych planów. To coś złego, że i ja po 4 latach oczekuje od swojego 26letniego partnera odpowiedzi, w jakim kierunku jego zdaniem zmierza nasz zwiazek? Nie myl przymuszania kogoś do ślubu, którego na tę chwilę nie potrzebuję, a odpowiedzi na pytanie, co z nami dalej.
Poza tym dziwi mnie, że popierasz niesamodzielność mężczyzn. Jasne, najlepiej do 30 żyć z mamusią i tatusiem na ich koszt, żeby sobie odkładać "całkiem niezłą sumkę", ot filozofia prawdziwych mężczyzn...
4 tysiace na miesiac razem no spoko ale na ile ta umowa mialaby byc wiesz????
i skad wiesz ze na 99 % dostaiecie ta prace?
__________________
ANGELA
Andziulek89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 18:36   #22
resziene
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
Dot.: Mam dosyć

carolina662 - my jestesmy na stazu polrocznym, po ktorym podpisuje sie umowe o prace, zostalo nam jeszcze 3 miesiace.

madana - lepiej bym tego nie napisała sama, dokładnie chodzi o utracenie sensu trwania związku plus poczucie związkowej stagnacji i beznadziei. Tu nie chodzi o "tu i teraz", tylko o to, że nie mam takiej radości, że ten związek ku czemuś konkretnemu zmierza. Wydaje mi się, że w każdym związku taki etap jak mój pt "co z nami" następuje. I kiedy od kochającej osoby słyszy się "może" to jest to po prostu przykre.
resziene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 18:55   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- czy mam zrozumieć, że gdybyś był 4 lata w związku, ten czas okazałby się zbyt krótki, by rozmawiać na poważne tematy i coś jednak ustalić ? Dziewczyna nie pisze, ze chce" tu i teraz" ślubu/zamieszkania itp., ale chce wiedzieć , na czym stoi, ku czemu to zmierza? Bo ja to, co ona pisze, odbieram jako poczucie utraty sensu związku- bo to nie jest mowa nastolatki, która miałaby oczekiwania niesamowite wobec 19-latka, tu mowa o chłopie lat 26.
I ona tutaj na forum wyjaśniła swoje stanowisko, stąd jest JA, JA , JA, tak jak teraz Ty to napisałeś i jest TY , TY , TY.
Do-kła-dnie.

Jak dla mnie jeżeli dorosły człowiek (nie nastolatek, jak słusznie pisze Madana) po kilku latach jednak dosyć intensywnego związku nie potrafi się / nie chce wypowiedzieć się na pewne ważne dla dalszego funkcjonowania związku kwestie, nie dąży wszelkimi sposobami do tego, aby z tą ukochaną osobą być tak do końca, już bardziej dorośle, to ja myślę, że to po prostu nie ten związek, a niestety takie bycie ze sobą (z jego strony) z braku laku z cichą nadzieją, że może traci się coś lepszego po drodze. Nie warto tracić życia na takie niby poprawne związki. Bo takich związków to możesz mieć i 20, a nigdy nie poczujesz się spełniona i nie zobaczysz jak to jest być z tą najlepszą dla Ciebie osobą, która nie będzie Ci robiła wielkiej łaski będąc z Tobą w pełni.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-08-16 o 18:57
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-16, 23:12   #24
Gregorius_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez resziene Pokaż wiadomość
Poza tym dziwi mnie, że popierasz niesamodzielność mężczyzn. Jasne, najlepiej do 30 żyć z mamusią i tatusiem na ich koszt, żeby sobie odkładać "całkiem niezłą sumkę", ot filozofia prawdziwych mężczyzn...
Ot, filozofia prawdziwych bab - wpierdzielić się w wieku 24 lat:
a) w kredyt na 30-lat
b) w wynajem , który będzie zjadał większość , albo i wszystkie, oszczędności, tak że po 2-3 latach takiej egzystencji weźmiesz najgorszy możliwy kredyt (wracamy do pkt a) ), z mikroskopijnym wkładem własnym (bo przecież nie masz oszczędności, nawet głupiego remontu nie zrobisz). I koniec końców będziesz żyć nie na garnuszku rodziców, ale na garnuszku banku. Przez następne 30 lat !

Samodzielnością nazywasz branie sobie na głowę kosztów w sytuacji gdy nie masz żadnych dochodów, a nawet jeśli będziesz je miała to będą one niewielkie bo dopiero zaczynasz ?

Spoko, żyj sobie, wydając 60-70 % swojej pensji na ratę kredytu, czynsz, koszt wynajmu. Super życie. Wiesz, ja wolałem jednak pomieszkać z tymi rodzicami i po studiach kupić mieszkanie wtedy gdy już miałem pieniądze, albo przynajmniej jakąś część. Dzięki temu dzisiaj mogę sobie normalnie żyć, a koszty związane z utrzymaniem mieszkania są jakimś tam małym procentem moich wydatków - no ale cóż mogę powiedzieć, do tego trzeba samemu dorosnąć.

Zresztą, każdy robi po swojemu. Są tacy geniusze jak Ty co mają ZERO pieniędzy, a idą na swoje. Z twojego posta bije niedojrzałość - "gdy będziemy mieli umowę", "jak będziemy mieli". Chłodna rada - z braniem sobie kosztów na łeb zaczekaj, aż już ten papier / umowę będziesz miała. Codziennie tysiące ludzi jest mamiona umowami, za miesiąc, za dwa, a za trzy to już na pewno. Zaczynają coś wynajmować, praca okazuje się ch*** , a nie mogą jej zmienić bo już na dzień dobry sobie wygenerowali takie koszty, że muszą tkwić w tym wszystkim.

Edytowane przez Gregorius_
Czas edycji: 2014-08-16 o 23:18
Gregorius_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-17, 04:51   #25
resziene
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 10
Dot.: Mam dosyć

Wiesz co? Mogę tylko wspołczuc Twojej obecnej/ przyszłej kobiecie...
Kto mówi o jakichś kredytach na 30 lat? Akurat my nie musielibgysmy brac kredytu na zadne mieszkanie... Zreszta Twoje argumenty do mnie w ogole nie trafiaja...

Doris - masz całkowitą rację... Przeszłyło mnie jak przeczytalam co napisalas, ale wiem, ze masz racje. Jutro bede z nim rozmawiac i bede sie zwijac z tego zwiazku. Bedzie bolec, ale trudno ...
resziene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-17, 08:02   #26
magrat16
Zakorzenienie
 
Avatar magrat16
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Cetrum :)
Wiadomości: 3 770
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez resziene Pokaż wiadomość
Wiesz co? Mogę tylko wspołczuc Twojej obecnej/ przyszłej kobiecie...
Kto mówi o jakichś kredytach na 30 lat? Akurat my nie musielibgysmy brac kredytu na zadne mieszkanie... Zreszta Twoje argumenty do mnie w ogole nie trafiaja...

Doris - masz całkowitą rację... Przeszłyło mnie jak przeczytalam co napisalas, ale wiem, ze masz racje. Jutro bede z nim rozmawiac i bede sie zwijac z tego zwiazku. Bedzie bolec, ale trudno ...
A moim zdaniem Gregorius_ ma sporo racji. Już odchodząc od tego, że nie chcecie mieszkać z rodzicami, to jednak za decyzję o wynajmie zabrałabym się mając już podpisaną umowę w ręku. Bo co jeśli podpiszesz umowę najmu na rok,wpłacisz kaucję(macie odłożone na wspólne życie pieniądze?), a po stażu nie dostaniesz umowy, albo kwota wynikająca z umowy będzie mniejsza niż oczekiwałaś?
__________________
Magrat znowu bloguje, ostatni post:Jak oszczędzać w kuchni
Przeczytane w2016 35( 2015:70;2014:33; 2013: 61)


03.10.2015
magrat16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-17, 09:04   #27
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez magrat16 Pokaż wiadomość
A moim zdaniem Gregorius_ ma sporo racji. Już odchodząc od tego, że nie chcecie mieszkać z rodzicami, to jednak za decyzję o wynajmie zabrałabym się mając już podpisaną umowę w ręku. Bo co jeśli podpiszesz umowę najmu na rok,wpłacisz kaucję(macie odłożone na wspólne życie pieniądze?), a po stażu nie dostaniesz umowy, albo kwota wynikająca z umowy będzie mniejsza niż oczekiwałaś?
Też tak uważam.

No i przede wszystkim Autorko, zanim się zaczniesz nakręcać, że 4 lata, a żadnych planów, zastanów się, czy Twój luby przypadkiem nie jest z tych, którzy nie cierpią gadania po próżnicy, robienia planów, rzucania obietnic tylko po to, żeby kobietę uspokoić
Ja na przykład jestem osobą, która nie lubi zakładać, że a, za pół roku się zrobi to, a za rok tamto. Nie znoszę planować, bo potem jest presja i żal i pretensje, jeśli coś z tego nie wyjdzie. Podejmuję konkretne decyzje, obgaduję sprawę jeśli wiem, że w najbliższym czasie będę w stanie dane decyzje wprowadzić w czyn. I ja się nie dziwię facetowi, że bez umowy o pracę w ręku nie chce jeszcze obiecywać gruszek na wierzbie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-17, 09:10   #28
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Mam dosyć

Mniej wiecej samo napisalam na początku dyskusji, ale autorka sie upiera przy wizji pewnej pracy. A zycie zaskakuje.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-17, 09:20   #29
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Mam dosyć

Inna sprawa, że autorka napisała o poczuciu związkowej stagnacji i beznadziei, czyli można wywnioskować, że ten związek od jakiegoś czasu szwankuje...i że autorka próbuje to ratować wspólnymi planami.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-17, 09:23   #30
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Mam dosyć

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Inna sprawa, że autorka napisała o poczuciu związkowej stagnacji i beznadziei, czyli można wywnioskować, że ten związek od jakiegoś czasu szwankuje...i że autorka próbuje to ratować wspólnymi planami.
- no to ta "inna sprawa" jest tym właśnie, na co zwróciłam uwagę, a nie jak Gregorius odczytał: para chce władować się w kredyt na 30 lat - ja tam widzę w tym, co dziewczyna pisze właśnie to, co zauważyłaś: związkowa stagnacja i beznadzieja. I nie uważam, że w rozmowie o przyszłości jest coś złego , gdy są po 4 latach, ona nie domaga się "tu i teraz" zmian.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-08 23:15:40


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:55.