2009-12-15, 17:03 | #211 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 54
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Od razu mam lepszy humorek jak to czytam (a przed chwilą płonęłam ze złości)
Ja mam na razie jedną(nad druga się zastanawiam czy napisac,bo to mega siara :/) Kiedyś siedzę sobie z kolegą i chciałam żeby mi pokazał jak można przerobić zdjęcie w photoshopie. On pokazał jakie tam ma zdjęcia w swoim komputerze i miałam wybrać jakąś paskudę... No i tak przeglądam sobie co nie i znalazłam takie odpowiednie. Ja ,jak to ja,mam niewyparzony jęzor więc palnęłam coś takiego,że "weź tą ,ta to jest paskuda o jeeezu "i tam się nabijałam.. Na co on mówi "Przecież to jest Agnieszka" (jego siostra). No to zaczęłam kręcić,mówie "taaaaa? Nie poznalam,a co ona jakos tak wyszla, powaznie to ona?! " Zaraz zmieniłam temat :/ |
2009-12-15, 18:09 | #212 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Cytat:
ja miałam duuużo zawstydzających sytuacji, ostatnia to jak biegłam do autobusu za mamą bo stał już na przystanku, ja w moich kurna mać obcasach, i wywinęłam pięknego orła tuż przed drzwiami, i przed oczami zachwyconych widzów potem słyszałam jak jakieś nastki szeptały "jakaś dziewczyna się wywaliła jak biegła" |
|
2009-12-15, 18:18 | #213 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 5 240
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
nie wiem, po prostu łaziłam znudzona po sklepie, patrzyłam się na wieszaki, zaraz obok stał "manekin", nawet nie popatrzyłam w górę, tylko cap za materiał tunki
|
2009-12-15, 19:53 | #214 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Cytat:
Ja raz lazilam po sklepie i patrze na polce lezy torebka a obok bylo lustro i jakas baba sie tam przeglądała. Ja wzielam tę torebkę macam, macam no i podeszlam do lustra i sobie ją przymierzam, jedno ramię, drugie, do rączki, kręce sie prawie jak baletnica z tą torebką:P Patrze w lustro a ta baba stoi taka wryta!i sie na mnie patrzy a ja tak wtedy czuje ze ta torba jakas taka cieeepla.. i jakies rękawiczki z niej wystają inne klamoty Na szczescie baba okazala sie luzacka i straasznie sie zaczela smiac Ale twoje macanie ekspedientki i tak najlepsze!
__________________
Edytowane przez Cyska Czas edycji: 2009-12-15 o 19:56 Powód: tą=tę :P |
|
2009-12-15, 20:47 | #215 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 500
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Cytat:
__________________
|
|
2009-12-15, 20:55 | #216 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
ja kiedyś w szkole, w szatni of wf-u, włożyłam spodnie dziewczyny z klasy i już chciałam wychodzić, tylko zorientowałam się jak zaczęła się drzeć gdzie są jej spodnie, i zobaczyłam że moje leżą na ławce
|
2009-12-15, 20:58 | #217 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Moze nie ja ale sytuacja rodzinna .
Jestesmy u moich rodziców w domku letniskowym ,moja corka zapięła dziadkowi spinkę ,pojechalismy do domu a dziadek o spince zapomnial i poszedl z nią do znajomych łaowic ryby leje z tego do dzisiaj :d |
2009-12-15, 21:04 | #218 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 906
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
już gdzieś kiedyś na wizażu o tym pisałam
to było parę lat temu, zima. wychodzę z kościoła z mamą, byłam przekonana że ona idzie koło mnie więc jak już wyszłyśmy na deptak ja nie patrząc na nią, złapałam ją pod rękę, idę z nią parę kroków zadowolona, mówię w końcu : 'mama, zajeżdżamy do babci?' ...nie słysze odpowiedzi, patrze na tą osobę.. a taaaaaam..jakiś obcy facet!! myślałam, że umre ze wstydu, a on sie tak na mnie patrzył jak na debila.. jak najszybciej sie od niego odłączyłam i uciekłam... bylam czerwona jeszcze przez godzine |
2010-01-22, 19:54 | #219 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
o matko
|
2010-01-22, 21:48 | #220 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Cytat:
A tu juz rycze na caly glos |
|
2010-01-23, 12:39 | #221 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Nieziemska kraina :)
Wiadomości: 1 264
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
A propo sklepów :
Weszłam kiedyś do sklepu odzieżowego z mamą.Po prawej stronie były ubrania powieszone na wieszakach a obok ubrań na wieszakach był taki duży stopień i dalej schody bo było jeszcze jedno piętro na górze. Ja zadowolona wchodzę na stopień,idę na górę Później schodzę z góry i zaczęłam się fascynować tymi ubraniami na wieszakach a stopnia już nie zauważyłam Macam te ubrania i macam a tu sru na podłogę! Pamiętam tą ekspedientkę,która się zwijała ze śmiechu... bo byłam na schodku a tu nagle zniknęłam jej z oczu Boże... ja taka dama z torebeczką,która schodka nie widziała
__________________
pod innym nickiem... |
2010-01-23, 12:54 | #222 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 266
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
to i ja Wam sie przyznam...
kilka lat temu pojechałąm z dzieciakami na kolonie jako pani wychowawczyni, grupa gimnazjalistów, mieszana, super dzieciaki, miałąm z nimi za***isty kontakt. zawsze gdy wychodzilismy na miasto (to było nad morzem) zwracałam im uwage:kiedy chcecie sie zatrzymac podniescie reke zebym widziała, uwazajcie na kosze na smieci zeby sie nikt nie przewrócił, etc... i kiedys idziemy chodnikiem, pełno ludzi, to krzycze z tyłu: idzcie dzieciaki, nie rozglądajcie sie, i nagle jedna kolonistka mówi mi pani wiolu niech pani zobaczy jakie odjechane stringi! i ja oczywiscie idac patrze na stragan i nagle czuje ból, dżebudu, i leze.....co sie okazało, kiedy tak patrzyłam sobie na te majtasy, nie zauwazyłam kosza na smiecii wlazłam na niego, ja sie przewróciła, kosz tez, ludzie zaczeli cos komentowac a ja sie pozbierałam szybko i krzycze, dzieci dzieci idziemy...i zwialismy przyznam szczerze ze atak smiechu miałąm taki, ze az popusciłam Edytowane przez Violette_24 Czas edycji: 2010-01-23 o 12:55 |
2010-01-23, 19:52 | #223 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 665
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
To i ja się dopiszę, yntelygentna inaczej
Ze sporą grupą znajomych postanowiliśmy pograć w ping ponga i w tym celu należało wynająć stoły w ośrodku sportu. Zadeklarowałam się, że zadzwonię. Dzwoniłam przy wszystkich i mówię do słuchawki: chciałabym zarezerwować dwa stoły do tenisa ziemnego na 19 w piątek. - Stoły do tenisa ziemnego? - Tak, stoły do tenisa ziemnego! Jorgnęłam się dopiero gdy wszyscy już leżeli na ziemi ze śmiechu. Masakra, a ja tak bardzo nie lubię rozmawiać przez telefon
__________________
|
2010-01-23, 21:55 | #224 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 441
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
1 klasa liceum, wycieczka szkolna na lodowisko. Nigdy wcześniej nawet łyżworolek nie miałam na nogach, nie mówiąc o łyżwach. Początkowo jeździłam za rękę z chłopakiem, wkrótce szło mi tak dobrze, że zrezygnowałam, bo ja chcę sama. W pewnym momencie łyżwa jakoś odjechała mi do tyłu, a ja poleciałam prosto na twarz, nawet nie zdążyłam rąk wyciągnąć żeby się podeprzeć. Efekt-rozwalona warga i siny bolący przez miesiąc nos. Nie mówiąc już o tym jaką reakcję to wywołało, ludzie się prawie tarzali ze śmiechu
|
2010-01-23, 22:36 | #225 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 266
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
jeszcze mi sie jedna głupotka przypomniała:haha ha:
dobre 9 lat temu, byłam z moim ówczesnym chłopakiem i jego bratem w górach, wakacje, imprezy,. pojechalismy razem autem do centrum na dyskoteke, moj facet pił, ja tez, brat który prowadził tezjest noc, zrobiłam sie na amen, zle sie poczułąm atu do domku taaaaki kawał drogi, brat nas olał, chce sie bawic do rana a poza tym wypił. no to łapiemy stopa. i sie zaczyna.... zatrzymuje sie młody chłopak, oferuje pomoc, nie wiem co mi sie wtedy ubzdurało ale zaczełam szarpac fotel obok kierowcy chcac wejsc do tyłu bo akurat te drzwi otworzył , mój facet mnie odciaga a ja mu rycze ze jaki z niego cham, ze ja powinnam wejsc pierwsza przeciez jestem kobietą!! o on mi mówi: no to wejdz kobieto przez drzwi! nie wiem skad mi sie ubzdurało ze to auto dwudrzwiowe:hahah a:jak mogłam nie zauwazyc ze qrna z tyłu sa drzwi!!! siedzimy w srodku, ja juz leze ze smiechu ale co tam, w koncu byłam troszke pijana, chłopak pyta:,,a wy co? z Beskidu?''(Beskid-nazwa tej dyskoteki) a ja mu odpowiadam, nie, my z katowic:h ahaha::ha haha: o boshh......musiał chłopak pomyslec ze3 kretynka....ale miałam ubaw:haha ha:tylko mój facet sie spiął i sie wielce wstydził a to zabawne było;d;d;d;d |
2010-01-25, 22:56 | #226 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Cytat:
|
|
2010-01-30, 17:25 | #227 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 367
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Ja opisze przypadek mojej kolezanki z klasy;p
mały wstęp.. Od kilku dni jakis duzy bezdomny szalony piesek plątał sie po boisku i za kazdym biegał. Pewnego dnia po w-f -ie całą grupą idąc na dalsze lekcje musielismy przejsc przez całe boissko by dojsc do budynku w ktorym sie one odbywają. A, że przerwa akurat była.. ciepły słoneczny dzień wiec wszyscy na boisku siedza. Moja kolezanka wychodzi z sali kieruje sie w stronę budynku w którym mamy lekcje. Az tu nagle jak pies nie wyskoczył od tyłu rzucił sie na nią ..przewrócił ją i ..zaczał ja bzykac;/ było to cholernie smieszne ale i współczujące dla A. ---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ---------- w-f gramy w noge z chłopakami ..postawili mnie na bramce.. stoje zacieszona fafarafa rozgladam sie do okoła zamiast skupic sie na grze.. nagle jak nie dostaje prosto w pysk piłką z drugiego konca sali tak padam na podłoge oszołomiona i zagubiona .. było mi troche wstyd .. i siedziałm czerwona do konca lekcji w oszołomieniu .. to był koniec mojej super długiej gry.. inna wpadka.. jestem z siostra i mama w markecie na zakupach mama poszła sie rozgladac za potrzebnymi nam produktami ,a ja z siostra zaczełysmy sie wygłupiac.. no wiec siostra długo nie mysląc podstawiła mi hakaa ja niewiele majac czasu do namysłu poległam prosto pod nogi przystojnego pana wybierajacego jakieg produkty z półki z głupawym usmieszkiem a zarazem wsciekłoscia na sis jak wyparowałam ze sklepu tak juz do niego z powrotem nie wróciłam. |
2010-01-30, 20:00 | #228 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 453
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Cytat:
---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ---------- Cytat:
Nie pamiętam czy pisałam już czy nie najwyżej sie powtórze W tamtym roku wracam sobie z pracy (na nogach zajmowalo mi to ok 25 min) i tak się super czuje, bo wszyscy faceci się na mnie patrzą i się uśmiechają. Myślę sobie: kurcze, fajna laska musze być, że tak się każdy patrzy W świetnym nastroju dpszłam do domu, ale po wejściu do mieszkania zrzedła mi mina ... Okazało się, że cały czas szłam z rozpiętym rozporkiem, a że bluzkę miałam krótką - było to widać I siara z sprzed 1,5 tygodnia poszłam z rodzinką na basem. Dosyć długo pływałam,a le postanowiłam pójść do mneijszego basenu z cieplejsza woda gdzie pobawię sie z siostrzenicą. Miałam kawałek do przejścia i tez faceci się uśmeichali, ratownicy puszczali oczka. Dotarłam do tego basanu, mama patrzy na mnie przerażona i mówi: popraw sobei stanik bo masz całe cycki na wierzchu" . Popatrzyłamw doł i faktycznie Góra mi sie podwinęła w trakcie pływania. Nic sobie z tego nie zrobiłam, wzruszyłam ramionami, powiedziałam: no i co z tego i weszłam do basenu. Gdybym narobiła lamentu to by było większe pośmiewisko
__________________
01.11 - nowy wpis z archiwum - palety cieni Zoeva 24.12 Kosmetyki kupione w listopadzie 25.12 Piękna paleta do twarzy AA Wings of color 27.12 Duże zakupy Charlotte Tilbury 29.12 Co kupiłam na promocji w Sephorze i Douglasie |
||
2010-01-30, 20:09 | #229 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
[1=70026de27bfb6c51fbab4e7 dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772d f80eb9;15881644]już gdzieś kiedyś na wizażu o tym pisałam
to było parę lat temu, zima. wychodzę z kościoła z mamą, byłam przekonana że ona idzie koło mnie więc jak już wyszłyśmy na deptak ja nie patrząc na nią, złapałam ją pod rękę, idę z nią parę kroków zadowolona, mówię w końcu : 'mama, zajeżdżamy do babci?' ...nie słysze odpowiedzi, patrze na tą osobę.. a taaaaaam..jakiś obcy facet!! myślałam, że umre ze wstydu, a on sie tak na mnie patrzył jak na debila.. jak najszybciej sie od niego odłączyłam i uciekłam... bylam czerwona jeszcze przez godzine [/QUOTE]
__________________
|
2010-01-30, 20:28 | #230 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
2 sytuacje mi przychodzą do głowy
Pierwsza działa się w 1 klasie gimnazjum,to był październik i wraz z całą szkola pojechaliśmy do kina.Usiadłam z moją klasą w jednym miejsu i w pewnym momencie zaczęliśym grać w "podaj dalej bo skiśniesz" podając sobie wzajemnie popcorn I w pewnym momencie koleżanka mi podała popcorn,a że ja siedziałam na skraju rzędu więc nie miałam komu podać.Ale zobaczyłam,że przede mną siedzi jakaś obca dziewczyna,myślę sobie,podam jej Więc nachyliłam się do niej,szepnęłam "podaj dalej bo skiśniesz" a gdy tajemnicza dziewczyna się odwróciła,okazało się że to...pani pedagog Rozmawiałam przez telefon z moim byłym już TŻtem.W pewnym momencie powiedział,że musi na chwilkę odejśc od telefonu,ale nie rozłącza się bo zaraz wróci.Akurat słuchałam radia i leciała moja ukochana piosenka,więc korzystając z nieobecności TŻta zaczęłam śpiewać ( głośno ) Po dlugiej chwili usłyszałam...ladnie śpiewasz On mnie podsłuchiwał przez kilkanaście sekund nie mówiąc nic
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry Edytowane przez 90agnieszka90 Czas edycji: 2010-01-30 o 20:30 |
2010-01-30, 21:05 | #231 | |
BAN stały
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
O matko dziewczyny, ale się uśmiałam!!
Ruminacja-nie ogoliłaś nóg czy czegoś jeszcze??...totalny obciach. Ja pamietam sytuacje, kilka lat temu, siedziałam w pokoju i cichaczem puscilam wiecie co..a po ok.4sekundach wszedł znajomy brata...zrobilo mi sie niezrecznie i zwiałam.. zaluje do dziś.Niestety takich beznadziejnych sytuacjii miałam więcej..ale one są takie wstydliwe, bo o ile wywalenie się jeszcze jakos ujdzie, ludzie sie usmieją i tyle, czasem powspominają a mojego wydarzenia raczej on nie bedzie milo wspominal. ---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ---------- Cytat:
co oznacza TŻTEM? bo o ile tż-oznacza towarzysz życia ale to tem?) poza tym, jeśli już z nim nie jestes to jak mozesz go nazywać Towarzyszem zycia, to chyba osoba taka na stałe |
|
2010-01-30, 21:19 | #232 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Cytat:
Z kim, z czym? Z TŻtem Jeżeli chodzi o ten skrót to ogólnie wiadomo, że na wizażu przyjęło się mówić w ten sposób o chłopaku / narzeczonym, więc pierwotne znaczenie tego słowa po prostu się zatraciło. W nomenklaturze wizażowej może więc występować pojęcie ex-TŻ i funkcjonować tak samo jak ex-mąż, ex-chłopak. |
|
2010-01-30, 21:52 | #233 | |
BAN stały
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Cytat:
PRZECZYTALAM caly wątek, mama mysli ze placze a ja sie tak usmialam.Dawajcie cos jeszcze, tego nigdy za wiele |
|
2010-01-30, 23:03 | #234 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Ekstra wątek
Ja mialam jakiś czas temu taką sytuację. Wróciłam po jednej z imprez do domu, trochę wstawiona, ale napewno nie narżnięta. migiem się przebrałam w piżamę i do łóżka. Rano wstałam, schodzę do kuchni , moja mama siedzi , piję kawę i patrzy na mnie zgorszona. Pytam o co chodzi a ona mi zaczyna robić wyrzuty,że się skułam do nieprzytomności. Ja jej na to,że to nieprawda,że trochę wypiłam, ale kulturalnie wróciłam i poszłam spać. Więc mi na to mama w odwecie - "to jak wytłumaczysz fakt,że o 4 rano wpadłaś do naszej sypialni, od pasa w dół nagusieńka". Moje pierwsze pytanie brzmiało "a tata się obudził"? Modlilam się,żeby usłyszeć, że nie, ale to właśnie on się pierwszy zerwał i jak to określila mama "ujrzał mnie z dziadem na wierzchu". jej przez tydzień unikałam starszego jak się tylko dało. Muszę jeszcze dodać,że od dziecka lunatykuję
__________________
Run Girl Run ! |
2010-01-30, 23:23 | #235 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Cytat:
Dziękuję za poprawienie humoru przed spaniem
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '
|
|
2010-01-30, 23:24 | #236 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
[1=70026de27bfb6c51fbab4e7 dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772d f80eb9;15881644]już gdzieś kiedyś na wizażu o tym pisałam
to było parę lat temu, zima. wychodzę z kościoła z mamą, byłam przekonana że ona idzie koło mnie więc jak już wyszłyśmy na deptak ja nie patrząc na nią, złapałam ją pod rękę, idę z nią parę kroków zadowolona, mówię w końcu : 'mama, zajeżdżamy do babci?' ...nie słysze odpowiedzi, patrze na tą osobę.. a taaaaaam..jakiś obcy facet!! myślałam, że umre ze wstydu, a on sie tak na mnie patrzył jak na debila.. jak najszybciej sie od niego odłączyłam i uciekłam... bylam czerwona jeszcze przez godzine [/QUOTE] ja pamiętam dobrych pare lat temu, jak bylam z rodzinka na wakacjach u cioci w cieszynie. czesto wychodzilismy na miasto i podczas jednego spaceru jej coreczka zgubila skarpetke. wracaliśmy tą samą drogą, a ja oczywiscie szlam z przodu i nie zauwazylam, jak bardzo "z tyłu" staje się rodzinka. nagle na mej drodze pojawila sie zguba, odwrocilam sie i krzyknelam: "O SKARPETKA!" do... jakiejs obcej pary. Popatrzyli sie na mnie jak na debila. A mnie tak zatkalo, ze z tamtad ucieklam. Mialam chyba z 10 lat, ale juz wiedzialam, ze ci panstwo wzieli mnie za opozniona umyslowo. |
2010-01-30, 23:45 | #237 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
U mnie co chwilę wydarza się "największa siara w życiu". Opiszę 3 sytuacje:
1. Ładnych parę lat temu... obrzygałam dentystkę. Miałam może 8 lat i były to te piękne czasy, gdy większość szkół miała swego dentystę, okulistę, higienistkę, itd. No i wtedy też nie było jeszcze szybkoschnących plomb. Po założeniu zwykłej plomby, miało się z głowy większość dnia, jeśli chodzi o jedzenie. A ponieważ czekało mnie borowanie i byłam strasznym obżartuchem, sama myśl o tym, ze kilka godzin będę musiała obejść się bez jedzenia, wywoływała u mnie panikę. Tak więc przed planowaną wizytą, napchałam się zupa pomidorową z ryżem... Na zapas Siadłam na fotelu, dentystka zaczęła wpychać mi do buzi waciki (gaziki, czy jak się to zwie. Sączków jeszcze nie było). W pewnym momencie zadzwonił telefon i dentystka odwróciła się, by go odebrać. nie przerwała wpychania mi tych kłaków. Jakoś źle wycelowała i wepchała mi 1 gazik prosto do gardła A ta zupka była taka pyszna... i tyle w niej ryżu... Ale przeżyłam, choć miło nie było. No i była to dentystka szkolna, więc wieści szybko się rozeszły. Wśród dzieciaków byłam bohaterką. Gorzej z nauczycielami... 2. Jeszcze na studiach mieliśmy dogadać się z pewnym doktorem na temat terminu zdawania kolosa. A ponieważ nie mogliśmy na siebie trafić, więc pan doktor zostawił nam do dyspozycji swego maila. No i ja zaoferowałam się, że wszystko załatwię. Wysłałam maila z terminami, nazwiskami, itd... Wszystko pięknie i oficjalnie. dostaję odpowiedź z podpisem "Zbysio" Hmmm... Czytam mojego maila, a tam... "Pozdro, Kasieńka" Okazało się, że wrzuciłam sobie taki podpis na stałe, a ponieważ nigdy nie używałam tego adresu do załatwiania "poważnych" spraw, w ogóle o tym zapomniałam... ale cóż... Facet z poczuciem humoru, jak było widać 3. Ostatnio stałam w sklepie wraz z koleżanką sklepik osiedlowy, pani zza lady zawsze zagada, pośmieje się, każe pozdrawiać rodziców, itd. I nagle słyszę przeciągły wibrujący... huk. Normalnie myślałam, że jakiś korek wystrzelił, czy coś. ale zapach szybko sprowadził mnie na ziemię. Okazało się, że kumpelka puściła bąka. Jak to potem określiła, "wyleciał przodem i tyłem", cokolwiek miała na myśli. A ponieważ ona w szoku nie była, wypaliła "Kaśka, wstydziłabyś się". I wyszło, ze to ja. bo ja zawsze jestem mądra, ale po chwili, gdy już coś wymyślę. nie mam talentu do natychmiastowych ripost. Od tego czasu nie chodzę od tego sklepu. |
2010-01-31, 10:06 | #238 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 862
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
w dzień babci wybierałam się odwiedzić babcię, niosłam dla niej jakieś jedzenie w słoiku i kwiatka w metalowej doniczce "kubełku". było mroźno, więc na nogach miałam emu (mega śliskie..).
dość duży samochód stał zaparkowany tak, że na oblodzonym chodniku została tylko wąska szczelina do przeciśnięcia się. nie było innej możliwości przejscia, w głowie już mialam wizję swojego upadku.. no ale nic, stawiam nogę najostrożniej jak potrafię.. i oczywiście się poślizgnęłam, ale tak niefortunnie, że wpadłam pod ten samochód kwiatek wypadł mi z reklamówki i z całą ziemią wyleciał z doniczki, w dodatku upadłam dość mocno na swoją torebkę w której był ten nieszczęsny słoik i przez tydzień nie mogłam spać na prawej stronie, a biodro boli mnie do dziś. nie muszę dodawać, że byłam cała w brudnym śniegu. tak się wkurzyłam, że kupiłam babci drugiego kwiatka, gdyby ten nie przeżył nie znoszę zimy. na wakacjach pracowałam w saloniku prasowym. kiedyś przez przypadek wydałam jednemu starszemu panu o 50 zł za mało wrócił chyba po godzinie, na szczęście był miły, ale strasznie głupio się czułam. innym razem (moje pierwsze dni pracy) inna dziewczyna uczyła mnie co robić jak nie zgadza się liczba towaru, jak zmieniać kody, itp nie koniecznie właściwe "sposoby". w tym czasie jakiś facet którego widziałam pierwszy raz na oczy przywiózł nową kasę fiskalną, a ja, myśląc, że to jakiś zwykły pracownik, dalej gadałam z tą dziewczyną.. ona zmieniła temat, ale koleś zczaił o co chodzi i się głupio uśmiechnął, nic nie powiedział tylko zainstalował tą kasę i poszedł. okazało się, że to jakiś główny kierownik wszystkich saloników i nie powinien wiedzieć o różnych przekrętach kolejna sytuacja również z saloniku.. był tam internet, wszystko poblokowane żeby pracownicy pracowali a nie siedzieli na wizażu np ale dało się łatwo obejść wszystkie zabezpieczenia, każdy tak robił (oprócz szefowej, która nawet nie wiedziała, że można) i jak nie było ruchu dało się spokojnie poczytać forum itp. no i kiedyś siedzę sobie z nudów i coś tam czytam, a tu nagle komputer mi się zawiesił. nie mogłam go wyłączyć z prądu bo straciłyby się ważne dane dot sprzedaży, no i lipa.. w dodatku na monitorze została 'zwieszona' strona.. nie wiem co robić, kolejka coraz większa a ja nie mogę nabijać towaru, no bo jak, zapisuję więc na kartkę i przeklinam komputer.. trwało to może z 10 minut, kiedy przyszła babka która miała mnie zastąpić (zwolniłam się i to były moje ostatnie dni w tej pracy) oczywiście zobaczyła, że siedziałam na necie. trochę siara, chyba nie powiedziała szefowej, a nawet gdyby to i tak już mi było wszystko jedno, bo nie chciałam tam pracować.
__________________
'we're all mad here. I'm mad. you're mad.' said the Cat 'how do you know I'm mad?' said Alice 'you must be' said the Cat 'or you wouldn't have come here' Edytowane przez laylaaa Czas edycji: 2010-01-31 o 10:31 |
2010-01-31, 10:52 | #239 |
BAN stały
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Jesteście nie możliwe.Hehe
Moja ciocia opowiadała, jak kiedyś późnym wieczorem siedziała w zatłoczonym autobusie, i stał obok niej pewien mężczyzna, który był poważnie pijany. I za chwilke puścił bąka cichaczem,po chwili zaczęło okropnie śmierdzieć, nie byłoklimatyzacjii, okna pozamykane, ludzie nosy w szaliki, golfy, itd.a on tak wypalił do mojej cioci "No i co się pani tak spierdziała"...Mowie wam, była sparzona na maksa..teraz oczywiscie się smieje, ale wtedy było to żałosne. |
2010-01-31, 11:32 | #240 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 11 395
|
Dot.: Największy wstyd i siara w Twoim życiu...
Cytat:
Cytat:
A bąkowe historie są poniżej pasa, siedzę właśnie w bibliotece i muszę tłumić chichoty .
__________________
"Wy macie tą Waszą solidarność Wizażanek, że dwadzieścia lat temu to WY byście obaliły komunizm" złota męska myśl
|
||
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:35.