Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[pulinaj]

Napisane przez gwiazdeczka172

No nic trzymajcie kciuki by jakoś to poszło

Oczywiście, że trzymam. Daj znać później jak poszło

Napisane przez lazada

Porozmawiałabym z koleżanką, a jeśli to by nic nie dało i zauważyłabym taką sytuację ponownie to powiedziałabym kierownikowi/szefowi. A jaka jest prawidłowo odpowiedź na to pytanie?

Hmmm...Pewnie trzeba nakablować kierownikowi

Napisane przez malagosia86

Jestem ponownie,
Byłam dzisiaj u doradcy zawodowego w Up i mam przesuniętą wizytę na kwiecień, bo pani która mnie obsługiwała zachorowała. Rozmowa dotyczyła tego jak powinnam poszukiwać pracy, roznosić CV do pracodawców, może zmienić obszar poszukiwań. Wspomniałam o tym jak wysyłałam CV na pomoc kucharza, ale doradca stwierdził że mam za wysokie kwalifikacje na takie stanowisko i pracodawcy niechętnie patrzą na takie osoby- wolą osobę z niższymi kwalifikacjami.

Dziewczyny nie wiem co mam robić. W czerwcu mam obronę pracy magisterskiej i czy się pchać do pracy na produkcji (mam obawy, że po prostu się nie wyrobię z napisaniem, opracowaniem/przeprowadzeniem badań i przygotowaniem się z pytań z ogólnych i specjalnościowych). Teraz do tego dochodzi sesja, zajęcia prawie w każde weekendy od 8-20, praktyki studenckie 2 tygodnie. Czy dopiero się zdecydować po studiach magisterskich na taką pracę, a na razie szukać czegoś bardziej konkretnego od poniedziałku do piątku. Praca z dojazdem trochę też na razie odpada, gdyby nie te studia to bardzo chętnie bym dojeżdżała pod Warszawę, bo miałam propozycje pracy w przedszkolu.

Chyba skupiłabym się na studiach. Pracowałam na produkcji zaraz po maturze i był wielki problem, żeby dostać wolny weekend, żeby iść na uczelnie. Może pomyśl o jakiś ulotkach albo coś w tym stylu?

Ja prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będę mieć spotkania z doradcą zawodowym. Otrzymałam już test osobowościowy do zrobienia, który zostanie przeanalizowany przez psychologa biznesu.

[redangels]

Napisane przez malagosia86

Jestem ponownie,
Byłam dzisiaj u doradcy zawodowego w Up i mam przesuniętą wizytę na kwiecień, bo pani która mnie obsługiwała zachorowała. Rozmowa dotyczyła tego jak powinnam poszukiwać pracy, roznosić CV do pracodawców, może zmienić obszar poszukiwań. Wspomniałam o tym jak wysyłałam CV na pomoc kucharza, ale doradca stwierdził że mam za wysokie kwalifikacje na takie stanowisko i pracodawcy niechętnie patrzą na takie osoby- wolą osobę z niższymi kwalifikacjami.

Dziewczyny nie wiem co mam robić. W czerwcu mam obronę pracy magisterskiej i czy się pchać do pracy na produkcji (mam obawy, że po prostu się nie wyrobię z napisaniem, opracowaniem/przeprowadzeniem badań i przygotowaniem się z pytań z ogólnych i specjalnościowych). Teraz do tego dochodzi sesja, zajęcia prawie w każde weekendy od 8-20, praktyki studenckie 2 tygodnie. Czy dopiero się zdecydować po studiach magisterskich na taką pracę, a na razie szukać czegoś bardziej konkretnego od poniedziałku do piątku. Praca z dojazdem trochę też na razie odpada, gdyby nie te studia to bardzo chętnie bym dojeżdżała pod Warszawę, bo miałam propozycje pracy w przedszkolu.

Oferta, którą znalazłam, dla potwierdzenia tezy "bez doświadczenia nie masz szans na pracę":
"X poszukuje nauczycieli szkół podstawowych z terenu gminy X minimum rocznym doświadczeniem w nauczaniu z przedmiotów: j.polski, matematyka, j. angielski, historia, przyroda, informatyka. Prosimy aby osoby bez doświadczenia nie przesyłały ofert!"

Teraz to nawet do sklepu spożywczego wymagają minium rok doświadczenia . Ogłoszenie, które znalazłam "Dam prace w sklepie spożywczym.Wymagane minimum roczne doświadczenie, mile widziane na stanowisku mięsnym."
U mnie biedronkę otwierali ostatnio. Próbowała mnie jedna osoba tam wcisnąć, ale sie nie udało. Znajoma moja po studiach też starała się o pracę w tej biedronce, ale też się nie dostała. Zostały poprzyjmowane dziewczyny po zawodówkach, które wcześniej w innych spożywczych sklepach pracowały. Ode mnie z osiedla została przyjęta dziewczyna, która jest po zawodówce i pracowała wcześniej w sklepach spożywczych m.in w jednym sklepie u mnie na osiedlu. Do sklepów spożywczych nie chcą osób po studiach.

[mala zmiana]

hej kochana. Doradcie mi co ja mam zrobic. Bylam na rozmowie powiedzmy ze z potencjolnym pracodawca, jest potrzebny angielski, ja sie wiele lat uczylam, ale nigdy nie byl mi potrzebny w pracy. Teraz by sie przydal. No i pogadalam siebie z jednym pracownikiem, poszlo tak sobie. Szef stwierdzil ze musze isc na kurs. Chetnie, z najwieksza ochota, i tak o tym myslalam. I teraz tak kazal mi sie zglosic do siebie za pol roku. Ja od wielu lat nie mam roboty, jest nam ciezko, zlotowke ogladam trzy razy, i co pojde na ten kurs ( caly czas mysle za co) a szef mi powie ze nie ma miejsca juz, ze nie takiego poziomu jezykowego oczekiwal. I zostane z niczym. Nie mam nikogo kto by mi pomogl znalesc robote. Nie wiem co robic.

[nikita343]

Napisane przez redangels

Teraz to nawet do sklepu spożywczego wymagają minium rok doświadczenia . Ogłoszenie, które znalazłam "Dam prace w sklepie spożywczym.Wymagane minimum roczne doświadczenie, mile widziane na stanowisku mięsnym."
U mnie biedronkę otwierali ostatnio. Próbowała mnie jedna osoba tam wcisnąć, ale sie nie udało. Znajoma moja po studiach też starała się o pracę w tej biedronce, ale też się nie dostała. Zostały poprzyjmowane dziewczyny po zawodówkach, które wcześniej w innych spożywczych sklepach pracowały. Ode mnie z osiedla została przyjęta dziewczyna, która jest po zawodówce i pracowała wcześniej w sklepach spożywczych m.in w jednym sklepie u mnie na osiedlu. Do sklepów spożywczych nie chcą osób po studiach.

U mnie jest tak samo. W marketach pracują osoby po zawodówce- kierunek sprzedawca. Najczęściej zostają przyjmowania na praktyki i zostają po zakończeniu szkoły jako pracownik.
Natomiast w sklepach odzieżowych, obuwniczych i przyjmują ze średnim/wyższym jednak wymagają doświadczenia w sprzedaży.
Na rozmowach sie mnie pytali czy mam zamiar kontyuowac nauke.

Mam pytanie co byście odpowiadały na pytanie czy macie zamiar dalej się uczyc? czy mogą zadac takie pytanie?
Ja bym chciała się dalej uczyc ale mowie, że nie chce.

Mojej koleżanki znajoma zaczęła pracowac na produkcji i musiała rzucic szkołe ponieważ nie chcieli się z nią zamieniac by miała wolne weekendy, a co najgorsze opłaciła szkołe do końca cyklu nauki i zwrotu nie dostanie.

[lazada]

Mala zmiana ja bym nie poszła na taki kurs. Zapłacisz za niego pewnie ok. 1000 zł, pół roku nauki bardzo wiele nie zmieni, a tak jak piszesz ta praca to nic pewnego. Skoro uczyłaś się wiele lat to moim zdaniem możesz uczyć się sama w domu bo podstawy masz. Teraz jest tyle materiałów, chociażby w internecie, że wystarczy chcieć. Oczywiście trudniej się zmobilizować itd. ale to już sama musisz ocenić czy jesteś w stanie sobie narzucić, że uczysz się np. godzinę dziennie, 5 dni w tygodniu. Dobrze by było jakbyś np. raz w tygodniu mogła z kimś porozmawiać po angielsku, nie musi to być lektor może być np. ktoś z rodziny, jakiś licealista itp.
W tym czasie możesz przecież szukać innej pracy, a do tego pracodawcy i tak zgłoś się za te pół roku

[mala zmiana]

Napisane przez lazada

Mala zmiana ja bym nie poszła na taki kurs. Zapłacisz za niego pewnie ok. 1000 zł, pół roku nauki bardzo wiele nie zmieni, a tak jak piszesz ta praca to nic pewnego. Skoro uczyłaś się wiele lat to moim zdaniem możesz uczyć się sama w domu bo podstawy masz. Teraz jest tyle materiałów, chociażby w internecie, że wystarczy chcieć. Oczywiście trudniej się zmobilizować itd. ale to już sama musisz ocenić czy jesteś w stanie sobie narzucić, że uczysz się np. godzinę dziennie, 5 dni w tygodniu. Dobrze by było jakbyś np. raz w tygodniu mogła z kimś porozmawiać po angielsku, nie musi to być lektor może być np. ktoś z rodziny, jakiś licealista itp.
W tym czasie możesz przecież szukać innej pracy, a do tego pracodawcy i tak zgłoś się za te pół roku

Ja tez tak mysle. Zaproponowalam szefowi ze moze nawiazemy wspolprace, ja bede sie wciagac w obowiazki a na kurs sie zapisze. Bedzie latwiej bo by byly jakies pieniadze. Mam sie jutro kontaktowac z nim. W tej chwili na kurs mnie nie stac. Ale wielki pan przedsiebiorca nie zrozumie bezrobotnego.

[Pestka88]

Napisane przez mala zmiana

Ja tez tak mysle. Zaproponowalam szefowi ze moze nawiazemy wspolprace, ja bede sie wciagac w obowiazki a na kurs sie zapisze. Bedzie latwiej bo by byly jakies pieniadze. Mam sie jutro kontaktowac z nim. W tej chwili na kurs mnie nie stac. Ale wielki pan przedsiebiorca nie zrozumie bezrobotnego.

Bardzo fajnie, że mu takie rozwiązanie zaproponowałaś. A nuż się zgodzi

[Dagusia18]

Napisane przez mala zmiana

hej kochana. Doradcie mi co ja mam zrobic. Bylam na rozmowie powiedzmy ze z potencjolnym pracodawca, jest potrzebny angielski, ja sie wiele lat uczylam, ale nigdy nie byl mi potrzebny w pracy. Teraz by sie przydal. No i pogadalam siebie z jednym pracownikiem, poszlo tak sobie. Szef stwierdzil ze musze isc na kurs. Chetnie, z najwieksza ochota, i tak o tym myslalam. I teraz tak kazal mi sie zglosic do siebie za pol roku. Ja od wielu lat nie mam roboty, jest nam ciezko, zlotowke ogladam trzy razy, i co pojde na ten kurs ( caly czas mysle za co) a szef mi powie ze nie ma miejsca juz, ze nie takiego poziomu jezykowego oczekiwal. I zostane z niczym. Nie mam nikogo kto by mi pomogl znalesc robote. Nie wiem co robic.

Tak jak pisały dziewczyny, możesz uczyć się języka sama, w domu. Jeśli masz stare książki to z nich skorzystaj, jeśli nie, to możesz zamówić na allegro za niewielką kwotę (ja właśnie zamówiłam angielski biznesowy: 2 książki + 3 płyty + fiszki = 40zł).
Co do pracy, to rozumiem, że szukasz pracy w biurze, ale jeśli masz tak ciężką sytuację finansową, to może obniżyłabyś oczekiwania i poszłabyś do pracy na produkcji? W tym czasie mogłabyś szukać czegoś lepszego, a wtedy pieniądze na kurs byś miała.

[gwiazdeczka172]

Hej hej

Ja już po rozmowie, odbyła się na fotelach które stoją na korytarzu galerii

Nie wiem w sumie jak mi poszło, bo baba się usmiechała, a facet był poważny i weź tu wyczuj

Mają dzwonić do wybranych po 17:00 i będą zapraszać na 2-3h próbne.

Jeśli chodzi o pytania to wszystkich nie pamiętam, ale mniej więcej:
- czym się pani zajmuje (bo widzieli że zajmuję się rękodziełem)
- dlaczego z wykształceniem pedagogicznym uderzam w sprzedaż (baba się zapytała czy dlatego że to ostatnia deska ratunku )
- czy nie przeraża panią praca w galerii, od 9:00 do 21:00
- czy nie stresowałoby mnie to, że są cele sprzedażowe, że np. ilość rzeczy na paragonie itp.
- jaki system pracy mnie interesuje
- jaką bym chciała mieć umowę
- jaka pensja
- czy miałam stycznosć ze sprzedażą detaliczną (opowiedziałam im że dorywczo pracowałam w sklepie z odzieżą motocyklową)
- jakie moje cechy mogłyby sie przełożyć na dobrą sprzedaż (czy coś takiego)

No i chyba to na tyle, pewnie jakieś zapomniałam.
Jak dziewczyna w sklepie mnie skreslała z listy to chyba z 15 osób tam było.

Zobaczymy

[GloryVip86]

Cześć Dziewczyny.. Znów zamierzam zmienić pracę, szukam co prawda 2 tygodnie ale dostałam tylko dwie odpowiedzi. Trochę mnie to zaskoczyło ale nie mogę tracić nadziei.

____________________
My mamy takie ceny http://www.tanieokna.eu każdego zadowolimy!

[gwiazdeczka172]

Właśnie miałam telefon, że mnie zapraszają na 2-3h próbne

[Varga]

Napisane przez mala zmiana

hej kochana. Doradcie mi co ja mam zrobic. Bylam na rozmowie powiedzmy ze z potencjolnym pracodawca, jest potrzebny angielski, ja sie wiele lat uczylam, ale nigdy nie byl mi potrzebny w pracy. Teraz by sie przydal. No i pogadalam siebie z jednym pracownikiem, poszlo tak sobie. Szef stwierdzil ze musze isc na kurs. Chetnie, z najwieksza ochota, i tak o tym myslalam. I teraz tak kazal mi sie zglosic do siebie za pol roku. Ja od wielu lat nie mam roboty, jest nam ciezko, zlotowke ogladam trzy razy, i co pojde na ten kurs ( caly czas mysle za co) a szef mi powie ze nie ma miejsca juz, ze nie takiego poziomu jezykowego oczekiwal. I zostane z niczym. Nie mam nikogo kto by mi pomogl znalesc robote. Nie wiem co robic.

A może pomyśl o darmowych szkoleniach? http://www.inwestycjawkadry.info.pl/ Tutaj zebrane są szkolenia finansowane częściowo lub całkowicie przez UE. Może sobie coś wybierzesz?

O 9 zadzwoniła do mnie kierowniczku projektu z Amgenu i poprosiła o przyjazd. Na miejscu podpisaliśmy już umowę na czas nieokreślony Od 3 marca będę monitorem badań klinicznych

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez GloryVip86

Cześć Dziewczyny.. Znów zamierzam zmienić pracę, szukam co prawda 2 tygodnie ale dostałam tylko dwie odpowiedzi. Trochę mnie to zaskoczyło ale nie mogę tracić nadziei.

A w jakiej branży szukasz?

Napisane przez gwiazdeczka172

Właśnie miałam telefon, że mnie zapraszają na 2-3h próbne

Ooo, powodzenia!

[gwiazdeczka172]

Varga, nie dziękuję
A Tobie gratuluję wszystkie Twoje oczekiwania spełnione?

[Varga]

Napisane przez gwiazdeczka172

Varga, nie dziękuję
A Tobie gratuluję wszystkie Twoje oczekiwania spełnione?

Tak Dostanę pakiet prywatnej opieki medycznej dla rodziny, pensja adekwatna do pensji monitora. Jestem bardzo zadowolona

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Varga

Tak Dostanę pakiet prywatnej opieki medycznej dla rodziny, pensja adekwatna do pensji monitora. Jestem bardzo zadowolona

No to tylko się cieszyć
A co robi taki monitor?

[Varga]

Napisane przez gwiazdeczka172

No to tylko się cieszyć
A co robi taki monitor?

Sprawdza czy badania kliniczne prowadzone przez sponsora są zgodne z zasadami Dobrej Praktyki Klinicznej (duży skrót), a także rejestracją badań, sprawdzaniem czy każdy pracownik wywiązuje się ze swoich obowiązków. Do tej pory pracowałam jako koordynator i moim zadaniem było planowanie badań, pilnowanie trzymania się harmonogramu, pilnowanie terminowości, więc zawody bardzo podobne.

[lazada]

Napisane przez gwiazdeczka172

Właśnie miałam telefon, że mnie zapraszają na 2-3h próbne

Fajnie, mam nadzieję, że płatne

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez Varga

O 9 zadzwoniła do mnie kierowniczku projektu z Amgenu i poprosiła o przyjazd. Na miejscu podpisaliśmy już umowę na czas nieokreślony Od 3 marca będę monitorem badań klinicznych

super wiadomość, gratulacje!
tak z ciekawości, możesz zdradzić jak u Ciebie ze znajomością języków obcych i czy są wymagane na takich stanowiskach? któraś z rozmów może była w obcym języku?
mam wrażenie, że w mojej branży to jest mało istotne i mało kto to docenia buuu

[gwiazdeczka172]

Napisane przez lazada

Fajnie, mam nadzieję, że płatne

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------



super wiadomość, gratulacje!
tak z ciekawości, możesz zdradzić jak u Ciebie ze znajomością języków obcych i czy są wymagane na takich stanowiskach? któraś z rozmów może była w obcym języku?
mam wrażenie, że w mojej branży to jest mało istotne i mało kto to docenia buuu

Nie wiem nawet, nie pytałam ale sądzę, że nie? Bo chyba taka polityka tych sieciówek co?

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez Varga

Sprawdza czy badania kliniczne prowadzone przez sponsora są zgodne z zasadami Dobrej Praktyki Klinicznej (duży skrót), a także rejestracją badań, sprawdzaniem czy każdy pracownik wywiązuje się ze swoich obowiązków. Do tej pory pracowałam jako koordynator i moim zadaniem było planowanie badań, pilnowanie trzymania się harmonogramu, pilnowanie terminowości, więc zawody bardzo podobne.

Bardzo odpowiedzialne stanowisko

[tootsie86]

Napisane przez gwiazdeczka172

Właśnie miałam telefon, że mnie zapraszają na 2-3h próbne

super! a to na cały etat by była praca ?

[malagosia86]

Napisane przez gwiazdeczka172

Hej hej

Ja już po rozmowie, odbyła się na fotelach które stoją na korytarzu galerii

Nie wiem w sumie jak mi poszło, bo baba się usmiechała, a facet był poważny i weź tu wyczuj

Mają dzwonić do wybranych po 17:00 i będą zapraszać na 2-3h próbne.

Jeśli chodzi o pytania to wszystkich nie pamiętam, ale mniej więcej:
- czym się pani zajmuje (bo widzieli że zajmuję się rękodziełem)
- dlaczego z wykształceniem pedagogicznym uderzam w sprzedaż (baba się zapytała czy dlatego że to ostatnia deska ratunku )
- czy nie przeraża panią praca w galerii, od 9:00 do 21:00
- czy nie stresowałoby mnie to, że są cele sprzedażowe, że np. ilość rzeczy na paragonie itp.
- jaki system pracy mnie interesuje
- jaką bym chciała mieć umowę
- jaka pensja
- czy miałam stycznosć ze sprzedażą detaliczną (opowiedziałam im że dorywczo pracowałam w sklepie z odzieżą motocyklową)
- jakie moje cechy mogłyby sie przełożyć na dobrą sprzedaż (czy coś takiego)

No i chyba to na tyle, pewnie jakieś zapomniałam.
Jak dziewczyna w sklepie mnie skreslała z listy to chyba z 15 osób tam było.

Zobaczymy

Bardzo się cieszę z Twojego sukcesu i innych dziewczyn również
Możesz mi powiedzieć co zawarłaś w Cv i liście motywacyjnym, że zaproponowali Ci pracę w sieciówce? Wysłałabyś mi przykładowy na pw, chodzi mi o przykład dobrego LM i CV bez Twoich danych (najbardziej zależy mi na liście motywacyjnym).Widziałam ogłoszenia do pracy w takim sklepie i chciałam sobie porównać cv i lm.
Tylko ja nie mam doświadczenia w handlu niestety i wykształcenia handlowego, a Ty po pedagogice jakoś dostałaś propozycję pracy (mamy to samo wykształcenie):/
A nie wiesz jak jest w takich sieciówkach z praca na weekendy, czy istnieje możliwość dopasowania?
Jaka umowa, ile godzin pracy?
Chciałam jeszcze poskładać CV, bez ogłoszenia do takich sieciówek. Akurat taki sklep z bielizną dał ogłoszenie Może się coś uda

Ukazało się ogłoszenie:
"Doradca sprzedaży H&M
· mających co najmniej rok doświadczenia na stanowisku związanym z bezpośrednią obsługą klienta lub krótsze doświadczenie poparte kierunkowym wykształceniem,
· doświadczenie w pracy kasjera,
· zainteresowanych modą,
· potrafiących zapewnić wysoki poziom obsługi klienta,
· otwartych i szczerych w kontaktach z innymi,
· kreatywnych, przejawiających własną inicjatywę,
· wielozadaniowych, lubiących szybkie tempo pracy i nowe wyzwania,
· potrafiących ustalać priorytety i pracować pod presją czasu,
· gotowych do pracy w systemie zmianowym oraz w weekendy."
Aplikować?

[DsC]

Varga gratulacje Zresztą z Twoimi kwalifikacjami byłam prawie na sto procent pewna, że szybko dostaniesz pracę.

Mi we wtorek minie 2 tygodnie jak pracuję. Ale to leci...

[gwiazdeczka172]

Napisane przez tootsie86

super! a to na cały etat by była praca ?

Nie wiem w sumie
Jak zapytali mnie jak bym chciała to mówiłam, że na pełen etat. W ogłoszeniu też było że zatrudnią na pełen lub pół, więc może będzie to pełen etat

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez malagosia86

Bardzo się cieszę z Twojego sukcesu i innych dziewczyn również
Możesz mi powiedzieć co zawarłaś w Cv i liście motywacyjnym, że zaproponowali Ci pracę w sieciówce? Wysłałabyś mi przykładowy na pw, chodzi mi o przykład dobrego LM i CV bez Twoich danych (najbardziej zależy mi na liście motywacyjnym).Widziałam ogłoszenia do pracy w takim sklepie i chciałam sobie porównać cv i lm.
Tylko ja nie mam doświadczenia w handlu niestety i wykształcenia handlowego, a Ty po pedagogice jakoś dostałaś propozycję pracy (mamy to samo wykształcenie):/
A nie wiesz jak jest w takich sieciówkach z praca na weekendy, czy istnieje możliwość dopasowania?
Jaka umowa, ile godzin pracy?
Chciałam jeszcze poskładać CV, bez ogłoszenia do takich sieciówek. Akurat taki sklep z bielizną dał ogłoszenie Może się coś uda

Ukazało się ogłoszenie:
"Doradca sprzedaży H&M
· mających co najmniej rok doświadczenia na stanowisku związanym z bezpośrednią obsługą klienta lub krótsze doświadczenie poparte kierunkowym wykształceniem,
· doświadczenie w pracy kasjera,
· zainteresowanych modą,
· potrafiących zapewnić wysoki poziom obsługi klienta,
· otwartych i szczerych w kontaktach z innymi,
· kreatywnych, przejawiających własną inicjatywę,
· wielozadaniowych, lubiących szybkie tempo pracy i nowe wyzwania,
· potrafiących ustalać priorytety i pracować pod presją czasu,
· gotowych do pracy w systemie zmianowym oraz w weekendy."
Aplikować?

Akurat w tym sklepie nie było listu motywacyjnego tylko w mailu napisałam po prostu wiesz to co oni zawarli w ogłoszeniu, że jestem dyspozycyjna i mogę zacząć pracę od zaraz, entuzjastyczna, otwarta w kontaktach z innymi ludźmi. Jak nie raz wysyłałam do sklepów to czasem pisałam, że co prawda nie posiadam doświadczenia w handlu ale szybko przyswajam nową wiedzę i takie tam pitu pitu


wiesz ja jeszcze nie dostałam propozycji pracy tylko godziny próbne to czy dostanę tę robotę okaże się po nich dopiero, prawdopodobnie nie w ten lecz jeszcze w przyszły poniedziałek. bo są inne 3 dziewczyny do sprawdzenia też.

wydaje mi się że w sieciówkach min. 2 weekendy musisz mieć pracujące, a tak to pewnie jak się dogadasz z grafikiem, nie mam pojęcia


co do warunków nic mi nie powiedzieli pewnie dopiero przy proponowaniu pracy powiedzą. nie wiem. ja tylko powiedziałam, że interesuje mnie pełen etat i docelowo umowa o pracę, w sensie że wiem, że często okres próbny jest na umowę zlecenia, a potem umowa o pracę. więc sądzę że skoro mnie zaprosili na godziny próbne to chyba są w stanie takie warunki zaoferować.


Zaraz przerobię moje CV i Ci podeślę

[verda]

Napisane przez lazada

Fajnie, mam nadzieję, że płatne

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------



super wiadomość, gratulacje!
tak z ciekawości, możesz zdradzić jak u Ciebie ze znajomością języków obcych i czy są wymagane na takich stanowiskach? któraś z rozmów może była w obcym języku?
mam wrażenie, że w mojej branży to jest mało istotne i mało kto to docenia:( buuu

Wiem że pytanie nie do mnie, ale jesteśmy chyba z podobnej branży więc mogę Ci poprawić humor - ja dostałam pracę w branży głównie przez mój angielski

[tootsie86]

Napisane przez gwiazdeczka172

Nie wiem w sumie
Jak zapytali mnie jak bym chciała to mówiłam, że na pełen etat. W ogłoszeniu też było że zatrudnią na pełen lub pół, więc może będzie to pełen etat

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------




Akurat w tym sklepie nie było listu motywacyjnego tylko w mailu napisałam po prostu wiesz to co oni zawarli w ogłoszeniu, że jestem dyspozycyjna i mogę zacząć pracę od zaraz, entuzjastyczna, otwarta w kontaktach z innymi ludźmi. Jak nie raz wysyłałam do sklepów to czasem pisałam, że co prawda nie posiadam doświadczenia w handlu ale szybko przyswajam nową wiedzę i takie tam pitu pitu


wiesz ja jeszcze nie dostałam propozycji pracy tylko godziny próbne to czy dostanę tę robotę okaże się po nich dopiero, prawdopodobnie nie w ten lecz jeszcze w przyszły poniedziałek. bo są inne 3 dziewczyny do sprawdzenia też.

wydaje mi się że w sieciówkach min. 2 weekendy musisz mieć pracujące, a tak to pewnie jak się dogadasz z grafikiem, nie mam pojęcia


co do warunków nic mi nie powiedzieli pewnie dopiero przy proponowaniu pracy powiedzą. nie wiem. ja tylko powiedziałam, że interesuje mnie pełen etat i docelowo umowa o pracę, w sensie że wiem, że często okres próbny jest na umowę zlecenia, a potem umowa o pracę. więc sądzę że skoro mnie zaprosili na godziny próbne to chyba są w stanie takie warunki zaoferować.


Zaraz przerobię moje CV i Ci podeślę

a byłaś w galerii czy w focusie :P? a może ani tu ani tu a mi tez byś podesłała? bo chciałam do Calzedoni złożyć

[gwiazdeczka172]

Napisane przez tootsie86

a byłaś w galerii czy w focusie :P? a może ani tu ani tu a mi tez byś podesłała? bo chciałam do Calzedoni złożyć

w galerii
ale się pytali jaka lokalizacja by mi bardziej odpowiadał to powiedziałam, że bez różnicy no bo co się będę jednej czepiać, galeria nie jest tak daleko znowu.

podaj mi maila na fb

[Varga]

Napisane przez lazada

super wiadomość, gratulacje!
tak z ciekawości, możesz zdradzić jak u Ciebie ze znajomością języków obcych i czy są wymagane na takich stanowiskach? któraś z rozmów może była w obcym języku?
mam wrażenie, że w mojej branży to jest mało istotne i mało kto to docenia buuu

Znam biegle niemiecki i angielski. Praca jest w języku angielskim, jednak mimo biegłości ciągle się doszkalam, ponieważ co raz były nowe projekty, specjalistyczne słownictwo kulało niestety. Tak ogólnie rzecz ujmując- jeśli ktoś chce być koordynatorem/monitorem to bez angielskiego ani rusz. 2 rozmowy były przeprowadzane po angielsku, reszta po polsku, jednak sama praca jest tylko anglojęzyczna.

Też sądzę, że w Twojej branży znajomość języków jest mało istotna. W sumie to dobrze, bo pracodawcy nie mają chorych wymagań od osoby, która pracuje wśród Polaków i ma do czynienia z polskimi dokumentami.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez verda

Wiem że pytanie nie do mnie, ale jesteśmy chyba z podobnej branży więc mogę Ci poprawić humor - ja dostałam pracę w branży głównie przez mój angielski

Naprawdę? Zaskoczyłaś się

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Varga

Też sądzę, że w Twojej branży znajomość języków jest mało istotna. W sumie to dobrze, bo pracodawcy nie mają chorych wymagań od osoby, która pracuje wśród Polaków i ma do czynienia z polskimi dokumentami.

Już niestety pomału się to zmienia. Słyszałam ostatnio, że jedna z czołowych firm wymyśliła sobie, że będzie zatrudniać tylko osoby, które znają co najmniej 2 języki. Stwierdzili, że mają tylu chętnych, że takie dodatkowe wymaganko sobie wymyślą. To nic, że w pracy nie używa się wcale albo w minimalnym stopniu języka i angielski wystarcza w zupełności.

[Varga]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44665125]Już niestety pomału się to zmienia. Słyszałam ostatnio, że jedna z czołowych firm wymyśliła sobie, że będzie zatrudniać tylko osoby, które znają co najmniej 2 języki. Stwierdzili, że mają tylu chętnych, że takie dodatkowe wymaganko sobie wymyślą. To nic, że w pracy nie używa się wcale albo w minimalnym stopniu języka i angielski wystarcza w zupełności. [/QUOTE]Ale po co? Dziwi mnie wymaganie języków obcych w miejscach, gdzie potrzebny nie jest. Podobnie z wykształceniem wyższym.

Po co do sklepu wykształcenie wyższe?
Po co inżynierowi budowy angielski i inne języki?
Jasne, super jest się doszkalać, to zawsze poszerza horyzonty, ale to chyba nie chodzi o to, by w Polsce było ponad 30 milionów magistrów...

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Mam do Was też takie pytanie, bo się zastanawiam.
W listopadzie dostałam propozycję z uczelni, by rozpocząć doktorat. Podobno zajęć jest mało, sama będę prowadziła tylko ćwiczenia z fizyki, pracę naukową mogę wykonywać w weekendy. Myślicie, że warto? Czy jednak ten tytuł doktora jest niewarty zachodu?

[lazada]

Napisane przez Varga

Też sądzę, że w Twojej branży znajomość języków jest mało istotna. W sumie to dobrze, bo pracodawcy nie mają chorych wymagań od osoby, która pracuje wśród Polaków i ma do czynienia z polskimi dokumentami.

Z jednej strony tak. Jednak jak byłam na praktykach w korporacji (też w branży) to był mi angielski potrzebny na co dzień i byłam zadowolona. Znam na poziomie zaawansowanym, ale teraz muszę wydawać kasę na konwersacje bo chce mieć stały kontakt z językiem, a tak to bym po prostu używała w pracy i się na bieżąco doszkalała np. niemieckiego uczyłam się ok. 6 lat, ostatnie 5 nie używałam go w ogóle i mam wrażenie, że nic nie pamiętam

[Varga]

Napisane przez lazada

Z jednej strony tak. Jednak jak byłam na praktykach w korporacji (też w branży) to był mi angielski potrzebny na co dzień i byłam zadowolona. Znam na poziomie zaawansowanym, ale teraz muszę wydawać kasę na konwersacje bo chce mieć stały kontakt z językiem, a tak to bym po prostu używała w pracy i się na bieżąco doszkalała np. niemieckiego uczyłam się ok. 6 lat, ostatnie 5 nie używałam go w ogóle i mam wrażenie, że nic nie pamiętam

Polecam konwersacje na czatach