mama w pracy, dziecko w żłobku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-09-08, 08:46   #1
frytusia2000
Raczkowanie
 
Avatar frytusia2000
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 31
Red face

dziecko w żłobku


witam, mój kochany Filipek (16 miesiecy) chodzi do żłobeczka juz pięć miesięcy i co mnie bardzo cieszy bardzo to lubi, chociaż pierwsze 2 tygodnie były bardzo ciężkie! Na szczęście jak się okazało ciężkie dla mnie bo moje dziecko już trzeciego dnia polubiło nowe ciocie i dzieci. A ja zanosiłam go nieszczęśliwa, oddawałam i kiedy zamykały się drzwi płakałam jak dziecko i szłam nieszczesliwa do pracy, miałam ogromne wyrzuty sumienia i czułam sie jak najgorsza matka swiata! Moje emocje oczywiscie przenosily sie na małego bo nie rozumial czemu mamusia jest smutna i przy pozegnaniu zawsze troszke plakal, w koncu sie zorientowalam ze placze z mojego powodu zebrałam siły i pewnego ranka zrobiłam z wyjscia do zlobka super zabawe, byłam wesoła, spiewałam mu piosenki na porzegnanie slodki buziak radosne papapa i stał sie cud, Filipek z usmiechem pokazał mi papa i poszedł na rece do pani-cioci. Od tego czasu było już mi coraz lżej, chociaż wciąz kiedy oddam małego stoje z 5 minut pod drzwiami i nasłuchuje czy moja dziadzia nie płakusia(na szczescie słysze tylko radosne gaworzenie)
napiszcie czy macie moze podobne doswiadczenia? jakie macie zdanie na temat oddawania dzdziusiów do żłobeczka?
__________________
Frytusia2000
frytusia2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-08, 12:54   #2
kapka
Zadomowienie
 
Avatar kapka
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 234
Post Dot.: dziecko w żłobku

Jestem za!!! Nie jestem doświadczoną matką,ale sądze że twój synek będzie lepiej rozwijać się wśród rówieśników,nie będzie mieć również problemów z nieśmiałością.co do twoich uczuć związanych z zostawianiem synka w przedszkolu,to napewno po pewnym czasie się zmienią pzdr cieplutko
kapka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-08, 13:26   #3
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: dziecko w żłobku

a ja nie jestem zwolenniczka żłobków,uwazam ,ż ejesli tylko jest taka mozliwosc to dziecko do 3 roku zycia powinno byc z mama w domu, ew. wolałabym wynajac opiekunke niz oddawac do żłobka.

mialam to szczescie ,że nie musialam oddawac córki ani do żłobka ani opiekunce.
nie bylo łatwo (finansowo) ale oplacało sie .
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-08, 13:39   #4
kasiulka
Zakorzenienie
 
Avatar kasiulka
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
Dot.: dziecko w żłobku

Jasne że najlepiej kiedy mama może opiekować się maluchem jak najdłużej , ale żyjemy w takich czasach że żłobek często staje się koniecznoscia. Ja dopiero za kilka miesięcy zostanę mamą ale też juz się nad tym zastanawiam. Na rezygnację z pracy nie mogę sobie pozwolić, moi rodzice są już starsi i nie daliby rady zając się maleństwem, a co do opiekunek, po cyklu TVN-owskich reportaży o nianiach mam mieszane uczucia - chyba że udało by się znaleść naprawdę zaufaną osobę, ale to raczej trudne (wiem z doświadczeń zaprzyjaźnionych mam).
Tak więc zostaje żłobek i cieszę sie ze dzieciaczki mogą tak dobrze znosic pobyt w żłobku jak Twoj synek Jeśli możesz napisz gdzie dokładnie miesci się te żłobek i czy jestes zadowolona z opieki bo jestesmy z tego samego miasta i chętnie się dowiem
__________________
moj blog

Oliwka
kasiulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-08, 17:49   #5
frytusia2000
Raczkowanie
 
Avatar frytusia2000
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 31
Dot.: dziecko w żłobku

Paula ja tez byłam mega przeciwniczka złobków, długo trwało zanim sie zdecydowałam po prostu nie miałam wyjscia. Teraz widze mnóstwo zalet mój mały jest jedynakiem i to nadzwyczaj spokojnym, u nas w domu jest dużo spokoju i ciszy w rezultacie mały bał sie kontaktu z innymi dziećmi, zloty rodzinne kiedy jest duzo zamieszania były dla niego bardzo stresujące. Teraz to inny bobas zrobił sie smielszy i odwazniejszy. Musze go pochwalc ze super załatwia sie na nocniczek!
żłobek mieści się na ul. Ligonia, ale są też odziały na Ordona, Szeptyckiego i nie pamiętam pozostałych. Panie są naprawde kochane przeciez gdyby cos było nie tak z opieką Filip nie poskakiwałby z radości na ich widok! A jakie tam mają super jedzonko? na śniadanko zawsze zupka mleczna i kanapki, potem drugie sniadanko, obiadek dwudaniowy( dzisiaj zupa neapolitańska z kluseczkami, ziemniaczki z koperkiem, potrawka z idyka z warzywami i kompocik!) potem podwieczorek. powiem szczerze ze sama bym mu chyba az tak niedogodzila
To żłobek miejski niestety w katowicach nie ma prywatnego, bo najpierw myslalam o takim. Co najlepsze pare razy musiałam mocno namawiac moje dziecko zeby poszlo z mamusia do domku bo cos nie bardzo mial na to ochote
Kapka dzieki za ciepłe słowa
Kasiulka teraz moge powiedziec z czystym sumieniem że polecam żłobeczek, ten na Ligonia ma najlepsza opinie wśród katowickich mam (robiłam mały wywiad) opieka jest wspaniała, dzieci jak pisałam wyzej maja super jedzonko i mnóstwo ciekawych zajec. pozdrawiam
__________________
Frytusia2000
frytusia2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-08, 21:37   #6
Momo
Zakorzenienie
 
Avatar Momo
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
Dot.: dziecko w żłobku

Nie oddałabym dziecka do żłobka ,no - chyba ,że głodowałabym i koniecznie musiałabym iść do pracy.Dla takiego malucha najcenniejsze chwile,to te spędzone z mamą.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ...

Kobieta zmienną jest...moje hobby
http://www.zapiskiroztrzepane.pl/


Awatar - made by Momo
Momo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-09, 10:03   #7
justyskaa
BAN stały
 
Avatar justyskaa
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 740
Dot.: dziecko w żłobku

nigdy nie ddoałabym swojego dziecka do złobka. Tutaj mogę jedynie cieszyc się, ze moi rodzice mają tyle sił, żeby zajać się moimi dziećmi. Złobek kojarzy mi się jedynie z rozwrzszczanymi dziećmi i chorobami, które stamtąd przynoszą. W końcu nie każda mama jest tak wspaniałomyślna, zeby zostać w domu z chorym malcem. Owszem, dziecko może i nawiązuje kontakt z innymi dziećmi, ale w moim wypadku i tak to mnie nie przekonuje. W sąsziedztwie moich rodziców dom w dom są małe dzieci, które równiez się ze sobą bawią, więc złobka nadal będę unikać. W sumie jesli nie rodzice, to pewnie wolałabym już wynajać jakąś dobrą opiekunkę, choc to wiąże się również z wydatkiem, ale za żłobek też się w końcu płaci.
justyskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-09-10, 11:16   #8
frytusia2000
Raczkowanie
 
Avatar frytusia2000
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 31
Dot.: dziecko w żłobku

jeśli chodzi o choroby to nie zgadzam sie ze jest to siedlisko chorób, mój synek ma 17 miesiecy i do lekarza chodzimy tylko na szczepienia ochronne, nigdy nie chorował (pomijam oczywiście zwykły katarek). Zresztą to samo można powiedzieć o przedszkolu czy szkole lub każdym innym miejscu gdzie jest grupa dzieci. Dzieci które faktycznie chorują w żłobku nie chorują pozniej w przedszkolu. Ale mnie ten problem nie dotyczy wiec nie ma o czym gadac
co od rozwrzeszczanych dzieci to faktycznie takie sie zdarzaja i powiem wam ze gdyby filipowi nie spodobało sie tam, gdybym zauważyła na jego buzince chociaz jedną łezke czy zaczerwienione oczka natychmiast bym go z tamtąd zabrała i gdyby nie było innego wyjscia zrezygnowałabym z pracy
__________________
Frytusia2000
frytusia2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-10, 11:30   #9
szukate
Raczkowanie
 
Avatar szukate
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 77
Dot.: dziecko w żłobku

Cytat:
Napisane przez justyskaa
nigdy nie ddoałabym swojego dziecka do złobka. Tutaj mogę jedynie cieszyc się, ze moi rodzice mają tyle sił, żeby zajać się moimi dziećmi. Złobek kojarzy mi się jedynie z rozwrzszczanymi dziećmi i chorobami, które stamtąd przynoszą. W końcu nie każda mama jest tak wspaniałomyślna, zeby zostać w domu z chorym malcem. Owszem, dziecko może i nawiązuje kontakt z innymi dziećmi, ale w moim wypadku i tak to mnie nie przekonuje. W sąsziedztwie moich rodziców dom w dom są małe dzieci, które równiez się ze sobą bawią, więc złobka nadal będę unikać. W sumie jesli nie rodzice, to pewnie wolałabym już wynajać jakąś dobrą opiekunkę, choc to wiąże się również z wydatkiem, ale za żłobek też się w końcu płaci.
Boże napisałaś to jakbyś gardziła kobietami ,które sytuacja zmusza do oddania dzieci do żłobka, jakby to one były gorszymi matkami. Ja mam dobrą sytuację finansową ale też się zamierzam z oddaniem dziecka do złobka . Badania przeprowadzana na dzieciach chodzących do żłobka dowodzą,że takie dzicie są bardziej kontaktowe, łatwiej radzą sobie w życiu i problemami, psychicznie łatwiej znaszą pójście do przedszkola. Jest jeszcze jedna dla mnie ważna rzecz. Miesiąc temu na moim osiedlu opiekunka przechodiła z dzieckiem przez ulicę....był wypadek...ona zginęła na miejscu dziecko cudem uniknęło śmierci. W żłobku NIGDY NIE DOJDZIE DO TAKIEJ SYTUACJI. Pozdrawiam wszystkie żłobkowe mamy i dzieci;-)
szukate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-10, 16:05   #10
kasiulka
Zakorzenienie
 
Avatar kasiulka
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
Dot.: dziecko w żłobku

ja do opiekunek nie mam zbytniego zaufania - tak naprawde znalezienie dobrej opiekunki jest bardzo trudne - nie wiem czy oglądałyscie "Uwagę" na TVN-ie, parę miesiecy temu był cykl reportaży o opiekunkach z renomowanych agencji, z referencjami - jedną z nich rodzice nakręcili ukrytą kamerą jak biła i krzyczała na kilkumiesięcznego niemowlaczka, rzucała nim jak workiem kartofli
Ja niedawno też byłam świadkiem na poczcie jak opiekunka krzyczy na dwulatka - na oko było widać ze dzieciak strasznie ją denerwuje choc wcale nie był specjalnie niegrzeczny. Dlatego mam mieszane uczucia jesli chodzi o opiekunki, na pewno będę szukała ale jesli nie uda mi się znaleźć osoby której będę mogła zaufać mój maluszek będzie chodził do żłobka.
A jesli chodzi o wylegarnie chorób to to samo można powiedziec i o przedszkolu.
__________________
moj blog

Oliwka
kasiulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-10, 17:40   #11
fk4i4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 133
Dot.: dziecko w żłobku

NIEZNOSZĘ!!! Osób, które z wyższością i z góry osądzają. Zwłaszcza jeśli chodzi o temat oddania dziecka do żłobka, mówią o nim jako o najgorszym rozwiązaniu i że one nigdy by tego dziecku nie zrobiły (bo są lepsze?), a temat ten znają jedynie z opowieści sprzed 20 lat, siedzi 40 dzieci na podłodze zasikanych, zaryczanych,a Panie kawkę piją, czasy się zmieniły!!!! Poza tym jak można się wypowiadać w kwestiach, których się osobiście nie poznało.
Znam wiele dzieci w wieku mijego syna(3,5 roku od 1.5 w żłobku) i 100% dzieci, króre dopiero teraz poszło do przedszkola(wcześniej było pod "troskliwą" opieką mamy bądź babci) to rozwrzeszczane, rozpuszczone dzieciaki, które zupelnie nie potrafią nawiązywać kontaktu i bawić się z innymi dziećmi.
Dla mnie to one są pokrzywdzone!!!!!!, nastepne dziecko też oddam do żłobka.
I nikt mi nie powie, że równie fajnie jak z grupą rówieśników bawi się z podstarzałą opiekunką w kółko graniaste, bądź baloniku mój malutki..., no kto?

pozdrawiam zwolenników żłobka, łaczmy się
fk4i4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-09-10, 18:50   #12
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Dot.: dziecko w żłobku

Cytat:
Napisane przez fk4i4
NIEZNOSZĘ!!! Osób, które z wyższością i z góry osądzają. ...(...)... i 100% dzieci, króre dopiero teraz poszło do przedszkola(wcześniej było pod "troskliwą" opieką mamy bądź babci) to rozwrzeszczane, rozpuszczone dzieciaki, które zupelnie nie potrafią nawiązywać kontaktu i bawić się z innymi dziećmi.


pozdrawiam zwolenników żłobka, łaczmy się
Hm, grunt to znaleźć się po jednej stronie i bronić szranków do upadłego...
Ja podziwiam dzieci, które szybko i bez emocji adaptują się do otoczenia, ale nie potępiam tych, które są nadwrażliwe, nieśmiałe i przywiązane do rodziców. Mój syn zaczyna właśnie edukację przedszkolną, nie był w żłobku, bo nie musiał, i przykro mi by było, gdybym usłyszała od mamy innego dziecka, że mój synio to "rozpuszczony" dzieciak itd... nie przypuszczam, że ma jakiekolwiek problemy emocjonalne /a wręcz przeciwnie to doskonale rozwijający sie chłopiec /
Idea żłobka jest prosta- udostepnić opieke i pielegnacje dla niemowlat podczas nieobecności rodziców, to normalne, ze jeśli ktoś musi /chce pracować/ to decyduje się na żłobek / przy opcji bezopiekunkowej/- a założeniu szuka tego najlepszego / tak jak się marzy o dobrym przedszkolu, odpowiedniej szkole dla dziecka/.
Owszem, opinia o rodzicach "bez serca", którzy oddają dzieci do żłobka jest niesprawiedlwa- tak jak niesprawiedliwa jest opinia, że dzieci dopiero idące do przedszkola to rozdarciuchy i rozpuszczone bachorki / strach myśleć, jaka jest Twoja opinia o dzieciach, które rozpoczynają edukacje od zerówki...ale nie oświecaj nas, proszę /.
Generalnie psychologowie dziecięcy / może ktoś potwierdzi?/ skłaniają się do opinii, że dziecko staje się pod względem emocjonalnym i psychicznym gotowe na "wyjście" w świat około 3 lat- istnieją jednak dzieci, które nie dojrzały jeszcze em. w wieku przekraczania tej granicy, a są też takie, które uzyskały "autonomię " osobowości w wieku 2 lat ... na przykład...
Najbardziej rozsądne jest w tym wypadku wsłuchanie się w potrzeby i możliwości własnego dziecka, jak również dostosowanie do możliwości-
i jeszcze jedna kwestia, potrzeba kontaktów społecznych, a zatem poszukiwanie znaczenia i sensu twierdzenia o korzyściach wynikających z rozwoju w środowisku rówieśniczym ma również zwiazek z wiekiem przedszkolnym w żłobku dziecko nie uczy sie od rówieśników, kształtuje swoje ewentualne umiejętności z konieczności choć nigdy nie będę zaprzeczać istnieniu jednostek wybitnych
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu

Edytowane przez Mariqa
Czas edycji: 2005-09-11 o 10:16 Powód: poprawa lit.
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-10, 18:52   #13
monika_t
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 908
Dot.: dziecko w żłobku

Cytat:
Napisane przez fk4i4
NIEZNOSZĘ!!! Osób, które z wyższością i z góry osądzają...... .....Znam wiele dzieci w wieku mijego syna......i 100% dzieci, króre dopiero teraz poszło do przedszkola (wcześniej było pod "troskliwą" opieką mamy bądź babci) to rozwrzeszczane, rozpuszczone dzieciaki, które zupelnie nie potrafią nawiązywać kontaktu i bawić się z innymi dziećmi.
Dla mnie to one są pokrzywdzone!!!!!!
Przepraszam, ale cos mi tu nie gra. Piszesz na temat "osadzania z gory", a pare linijek pozniej o dzieciach nie-zlobkowych, ze sa to "rozwrzeszczane, rozpuszczone dzieciaki, które zupelnie nie potrafią nawiązywać kontaktu i bawić się z innymi dziećmi".
Moje dziecko nie bylo w zlobku (nie bylo takie potrzeby), nie mam nic przeciwko zlobkom, nianiom itd...., ale wcale nie uwazam, ze moje dziecko jest rozwrzeszczane, rozpuszczone, które zupelnie nie potrafi nawiązywać kontaktu i bawić się z innymi dziećmi. Tutaj jestes w bledzie.
Nie uwazam tez, zeby bylo pokrzywdzone.

Pozdrawiam
monika_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-10, 19:08   #14
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: dziecko w żłobku

Cytat:
Napisane przez fk4i4
NIEZNOSZĘ!!! Osób, które z wyższością i z góry osądzają. Zwłaszcza jeśli chodzi o temat oddania dziecka do żłobka, mówią o nim jako o najgorszym rozwiązaniu i że one nigdy by tego dziecku nie zrobiły (bo są lepsze?), a temat ten znają jedynie z opowieści sprzed 20 lat, siedzi 40 dzieci na podłodze zasikanych, zaryczanych,a Panie kawkę piją, czasy się zmieniły!!!! Poza tym jak można się wypowiadać w kwestiach, których się osobiście nie poznało.
kobieto masz jakies kompleksy?przykro ci ,że ty musialas oddac dziecko do żłobka?zazdroscisz tym które nie musiły ich oddawac?moze jakas wizyta u psychologa? moze sama musialas chodzic do żłobka i pani pily kawke?

wlasnie takim tekstem osądzilas nas -te lepsze wdg ciebie-ktore nie oddaly dzieci ,nie musialy ,nie chciały.
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-10, 19:42   #15
Kasiulka22
Zakorzenienie
 
Avatar Kasiulka22
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
Dot.: dziecko w żłobku

Kochane Mamy
Ja jestem opiekunką. Nie pracowałam na etacie, bo wciąż się uczę (aktualnie studiuję), ale przez dwa lata (podczas nauki w Studium Medycznym) miałam praktyki w żłobkach. Wiem jak taka plackówka funkcjonuje "od środka". Powiem Wam tak, że jak wszędzie, w żłobkach są różne opiekunki. Widziałam różne sytuacje. Dzieci płaczące wrzucane (dosłownie!) do łóżeczek, wtłaczanie jedzenia, gdy malutka dziewczynka się nim krztusiła, popychanie, szarpanie, raz przy mnie opiekunka dała przysłowiowego "klapsa" dziecku, czego nigdy nie powinna zrobić. Krzyki i wyzywanie także nie raz się zdarzały. Faworyzowano dziecko pewnej Pani doktor, która przynosiła ciastka i słodycze Paniom opiekunkom, gdy one zajadały się słodkościami i dzieci podchodziły, myśląc że zostaną poczęstowane, smaczne kąski dostawała Marta, a reszta była odsyłana do zabawy, najczęsciej z krzykiem "po co tu przyszedłeś". Patrzyłam na wiele rzeczy i włos mi się jeżył na głowie. Na pewno nie wszystkie opiekunki są złe. Były oddane, kochane Panie, które dziećmi zajmowały się jak własnymi. Jednak ja osobiście (choć nie wiem jeszcze jak ukształtuje się moja sytuacja materialna w przyszłości), będę się starała nie oddawać do żłobka dziecka. Na pewno nie oceniam nikogo, kto to robi. Żłobek ma plusy i minusy, jednak swoje widziałam i nie potrafię o tym zapomnieć, jak gdyby nic się nie stało. Pewne sytuacje zgłaszałam nawet swojej nauczycielce, opiekunce praktyk, ale wysłuchiwała mnie i koleżanek, które były ze mną mówić o tym co się dzieje i co się nam nie podoba, ale ona tylko zgadzała się z nami. Również wiele widziała, jednak mówiła, że nie może nic zmienić, ponieważ my tam jesteśmy tylko "gościnnie". Pozdrawiam Was Wszystkie i życzę samych dobrych, serdecznych, pełnych ciepła opiekunek na Waszej drodze i przede wszystkim na drodze Waszych dzieci.
Kasiulka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-10, 21:09   #16
Boz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 487
Dot.: dziecko w żłobku

Bez względu na to co napiszemy na pewno oddanie malucha do żłobka nie jest dla niego najlepszym rozwiązaniem. Dziecko do trzeciego roku życia powinno mieć jedną opiekunkę, powinno przebywać z innymi dziećmi ale krótko i kiedy ma na to ochotę. W tym wieku dzieci nie potrafią podporządkować się grupie i zasadom w niej obowiązującym. Zresztą tysiące pedagogów i psychologów o tym pisało dzieci są gotowe do bycia dłuższy czas w grupie w wieku 3- 4 lat nie wcześniej.

Ale rozumiem też rodziców (w końcu to nie tylko matki) które są zmuszone sytuacją rodzinną i materialną do tego by oddać dziecko do żłobka. Nie wszystko w życiu tak układa się jakbyśmy chcieli. Myślę tylko że wtedy należy bardzo uważnie obserwować dziecko, spędzać z nim jak najwięcej czasu popołudniu. Sprzątanie i gotowanie zostawić na czas kiedy dziecko śpi. Nie posprzątany dom czy nie ugotowany obiad to nie tragedia ale dziecko musi wiedzieć że jest kochane.
Boz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-11, 09:59   #17
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: dziecko w żłobku

Cytat:
Napisane przez fk4i4
NIEZNOSZĘ!!! Osób, które z wyższością i z góry osądzają. Zwłaszcza jeśli chodzi o temat oddania dziecka do żłobka, mówią o nim jako o najgorszym rozwiązaniu i że one nigdy by tego dziecku nie zrobiły (bo są lepsze?), a temat ten znają jedynie z opowieści sprzed 20 lat, siedzi 40 dzieci na podłodze zasikanych, zaryczanych,a Panie kawkę piją, czasy się zmieniły!!!! Poza tym jak można się wypowiadać w kwestiach, których się osobiście nie poznało.
Znam wiele dzieci w wieku mijego syna(3,5 roku od 1.5 w żłobku) i 100% dzieci, króre dopiero teraz poszło do przedszkola(wcześniej było pod "troskliwą" opieką mamy bądź babci) to rozwrzeszczane, rozpuszczone dzieciaki, które zupelnie nie potrafią nawiązywać kontaktu i bawić się z innymi dziećmi.
Dla mnie to one są pokrzywdzone!!!!!!, nastepne dziecko też oddam do żłobka.
I nikt mi nie powie, że równie fajnie jak z grupą rówieśników bawi się z podstarzałą opiekunką w kółko graniaste, bądź baloniku mój malutki..., no kto?

pozdrawiam zwolenników żłobka, łaczmy się
Nie zgodzę się z Tobą.
Moje dziecko nie było w żłobku. Przez jakiś czas było pod opieką babc, a teraz moja i wcale nie jest rozwrzeszczanym autsajderem, ktory ma problemy z nawiazywaniem kontaktow spolecznych. Nie. Jest rezolutnym dzieckiem, ktory jak najbardziej garnie sie do rowiesnikow i w ogole do dzieci. Ja tez moglabym wysnuc opinie , ze dzieci uczeszczajace do takich instytucji, sa wlasnie rozwrzeszczane , wstydliwe , nie potrafiace nawiazac kontaktow z rowiesnikami, bo takie wlasnie dzeci spotykam na placu zabaw, ale zdaje sobie sprawe , ze sa to jednostki i nie moge uogolniac.

Poza tym male dzieci w wieku do 2 lat nie potrafia jeszcze jako tako bawic sie w grupie, dopiero w trzecim roku zycia nastepuje "przelom" pod wzgledem zabawy, dzieci zaczynaja zauwazac w zabawie wspoluczestnikow.

Nie potepiem matek oddajacych dzieci do zlobka, bo sa to instytucje potrzebne, nastawione na rozwoj , opieke a nie tylko pielegnacje dziecka. Zycie daje rozne alternatywy roznym ludziom. Ja poki co moge sie opiekwac swim dzieckiem, ale nie wem jak to bedzie , gdy bede miala drugiego potomka. Czy okrutny los nie zmusi mnie do pojscia do pracy, wtedy bede musiala oddac moje dziecko pod opieke wykwalifikowanym opiekunkom, bo niestety moja mama chyba juz nie da rady z drugim maluchem.

Nie podoba mi sie to co tu wypisujecie, bo zrobily sie dwa obozy: przeciwnikow i zwolennikow, mam wrazenie , ze zaraz zaczniecie ze soba zagorzale walczyc, by bronic swoich racji
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/

Edytowane przez manolita
Czas edycji: 2005-09-11 o 17:04 Powód: literówka
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-11, 12:11   #18
mmena
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 33
Dot.: dziecko w żłobku

Moje dziecko bylo przez moment w zlobku. Zostaloby tam gdyby nie alergia, na tyle intensywna, ze zlobek nie byl w stanie zapewnic odpowiedniej opieki. Placowka ta miala b. dobra opinie wsrod rodzicow. Rano, dzieci pozostawiane przez rodzicow nie protestowaly, tylko biegly (wrecz wyrywaly sie) do swoich grup. Po poludniu nie slyszalam aby ktorekolwiek plakalo.
Byly tam tez dzieci, ktore mialy nieco mniejsza alergie. Kazde z nich na odrebnej diecie. Kucharka w zlobku bedaca matka mojej kolezanki opowiadala mi jak to wyglada "od kuchni". Najwiekszym zaskoczeniem dla mnie bylo to, ze przygotowywala ona sama twarozek dla dzieciakow.
mmena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-11, 14:17   #19
MILENA*
Raczkowanie
 
Avatar MILENA*
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 379
Dot.: dziecko w żłobku

Cytat:
Napisane przez fk4i4
NIEZNOSZĘ!!! Osób, które z wyższością i z góry osądzają. Zwłaszcza jeśli chodzi o temat oddania dziecka do żłobka, mówią o nim jako o najgorszym rozwiązaniu i że one nigdy by tego dziecku nie zrobiły (bo są lepsze?), a temat ten znają jedynie z opowieści sprzed 20 lat, siedzi 40 dzieci na podłodze zasikanych, zaryczanych,a Panie kawkę piją, czasy się zmieniły!!!! Poza tym jak można się wypowiadać w kwestiach, których się osobiście nie poznało.
Znam wiele dzieci w wieku mijego syna(3,5 roku od 1.5 w żłobku) i 100% dzieci, króre dopiero teraz poszło do przedszkola(wcześniej było pod "troskliwą" opieką mamy bądź babci) to rozwrzeszczane, rozpuszczone dzieciaki, które zupelnie nie potrafią nawiązywać kontaktu i bawić się z innymi dziećmi.
Dla mnie to one są pokrzywdzone!!!!!!, nastepne dziecko też oddam do żłobka.
I nikt mi nie powie, że równie fajnie jak z grupą rówieśników bawi się z podstarzałą opiekunką w kółko graniaste, bądź baloniku mój malutki..., no kto?

pozdrawiam zwolenników żłobka, łaczmy się
Jak przeczytałam ten żałosny post, to az mi ręce opadły. Pani widać przeprowadziła wnikliwe badania i stąd ma swoje 100%... Dramat. Mój syn ma prawie trzy lata i pozostaje od tych własnie trzech lat pod "TROSKLIWĄ" opieką moją, męża i dziadków. Jest rezolutnym dzieckiem i nie zauważyłam, aby był rozwrzeszczany i rozpuszczony, zresztą nie wiem jak można tak małym dzieciom zarzucać "rozwrzeszczanie" ale to już inna sprawa. Jeśli dobrze wychowuje się swoje dziecko, to nie musi chodzić do żłobka, żeby dogadywać się z dorosłymi, jak i grupą rówieśniczą. Wiem, że nie muszę i nie będę musiała oddawać moich dzieci do żłobka w najbliższym czasie, bo jeśli ja i mąż nie będziemy mogli, to zajmie się nimi moja mama i wolę to o wiele bardziej od instytucji typu żłobek, przedszkole. Gdybym była w innej sytuacji i życie by mnie do tego zmusiło, pewnie bym się przemogła, nie mniej jednak uważm, że chwile spędzone w domu z rodzicami to dla dzieci do 5 roku życia najlepsze i najwazniejsze momenty.
MILENA* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-09-11, 14:40   #20
fk4i4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 133
Dot.: dziecko w żłobku

Ale mi się dostało; przyznaję sie trochę przesadziłam, był to lekki odwet, niestety na Was niewinnych, za dość częste i drastyczne wypowiedzi o żłobkach i rodzicach oddających tam swoje dzieci. Taka "zemsta" pewnie niezbyt sprawiedliwa i przasadzona (ale właśnie tak jak tamte opinie), wyżyć mi się chciało.
Większość opini z mojego postu zgadza sie z moją opinią, lecz oczywiście zbyt zgeneralizowałam.
A do psychologa zadzieram kiecę i lecę, tylko żeby mi dziecka nie odebrali jak się zorientują żem niepoczytalna
A co do tych 100% to dot. dzieci moich znajomych, ale to raczej kwestia złego chowu, a nie braku żłobka w wychowaniu. Zatem przepraszam wszystkie mamy nierozwrzeszczanych i nieżłobkowych maluchów, oby zdrowo się chowały!
pozdrawiam, a jutro do przedszkola...
fk4i4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-11, 16:23   #21
MILENA*
Raczkowanie
 
Avatar MILENA*
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 379
Dot.: dziecko w żłobku

Cytat:
Napisane przez fk4i4
A co do tych 100% to dot. dzieci moich znajomych, ale to raczej kwestia złego chowu, a nie braku żłobka w wychowaniu.

Amen. O to mi właśnie szło.
MILENA* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-11, 16:59   #22
fk4i4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 133
Dot.: dziecko w żłobku

Drażni mnie ciągłe wysłuchiwanie o tym jakie to niektóre matki są kochane, bo nie oddałyby dziecka do żłobka i tyle dobrego dla niego robią bo siedzą w domu przez te kilka lat. Widzę i porównuję mojego żłobkowicza(oczywiście nie ideał, ale wydaje mi się ułożony, pogodny i kontaktowy), a dzieci tych "wspaniałych" matek, które nie mają zupełnie kontroli nad swoimi rozpuszczonymi dziećmi, choć poświęcają im tyle czasu.

Jakim sposobem, to wtórne, ale dla mnie najważniejsze, żeby dziecko było dobrze wychowane no i szczęśliwe oczywiście.
fk4i4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-11, 17:14   #23
manolita
Zakorzenienie
 
Avatar manolita
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
Dot.: dziecko w żłobku

Tu nie chodzi o to , ze matki , ktore nie oddawaly swoich dzieci do zlobkow sa bardziej kochane, madrzejsze, etc.a matki , ktorych dzieci byly w zlobku sa wstretne, zle i w ogole najgorsze. Po prostu taka wybraly, badz musialy wybrac opcje, takiego a nie innego wyboru dokonaly.
Nie mozna ich negatywnie oceniac , bo to bylby cios ponizej pepka.
Zaloze sie , ze kazda z nich choc troche, przynajmniej na poczatku, zanim nie oswoila sie z nowa sytuacja, plakala, w pracy nie mogla normalnie funkcjonowac.
Czesto jest tak , ze to matka / rodzice gorzej radza sobie z oddaniem dziecka do zlobka , niz ono samo


Kasiulaka 22, jesli bylas swiadkem takiej psakudnej sytuacji , to trzeba bylo zareagowac w odpowiedni sposob, powiadomic przeloznych.
W ktorym zlobku dzieja sie take rzeczy ?
__________________
będzie tak jak chcę
Matusio
Tomcio


mój blog http://umanolity.blogspot.com/

Edytowane przez manolita
Czas edycji: 2005-09-11 o 23:39
manolita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-12, 00:42   #24
Paula07
Wtajemniczenie
 
Avatar Paula07
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 2 053
Lightbulb Dot.: dziecko w żłobku

Ja nie jestem zwolemmiczką żłobków, oczywiście nie z tego względu, że panują tam złe warunki czy coś w tym stylu. Jest to jeden powód czyli rozwój emocjonaly dziecka. dziecko od urodzenia do trzeciego roku życia potrzebuje tylko najbliższego otoczenia czyli rodziców i dziadków i nie ma potrzeby nawiązywania kontaktów społecznych z innymi dziećmi czy ludźmi, jest to po prostu rzecz zbędna. Natomiast sytuacja diametralnie się zmienia po trzecim roku życia, kiedy dziacko uczy nawiązywać kontaktów społecznych, rozumie wszystkie normy i zasady w nim panujące (i co najważniejsze uczy się ich przestrzegać).

Reasumując:
Więc: żłobek - tylko w sytuacji bez wyjścia
Przedszkole - jak najbardziej.
Paula07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-13, 14:08   #25
moskara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50
Dot.: dziecko w żłobku

Witam,

a ja jeszcze mam swojego dzidziusia w brzuszku, zostało mi kilka tygodni do porodu, a wczoraj z mężem byliśmy zapisać naszego przyszłego potomka do żłobka. Może źle robimy, ale się przekonamy, niestety sytuacja finansowa nas zmusza do tego abym wracała od razu po macierzyńskim do pracy. Tez oczywiście chciałabym być jak najdłużej z moim bobaskiem, ale sądzę, że będzie miało dużo ciepła i opieki w żłobku i nic się złego nie wydarzy, będe po prostu wszystko kontrolować. Obecnie nieda się pogodzic wszystkiego, takie jest życie i taka teraźniejszość. Fakt, że zazdroszcze tym mamom, które mają blisko rodziców którzy w każdej chwili moga się maleństwem zająć, ja niestety nie mam i dlatego wybrałam żłobek. Myślę że źle nie postępuję, ja też jak byłam malutka byłam w żłobku i jakoś przeżyłam
Pozdrawiam wszystkie mamy
moskara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-13, 14:35   #26
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: dziecko w żłobku

rozumiem ,że jest to jakies wyjatkowy żłobek skoro juz teraz przed urodzeniem zapisuje sie dzieci?

chociaz znam rodziców któzy przed urodzeniem zapisali dziecko do jakies czarodziejskiej szkoły.
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-14, 09:39   #27
moskara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50
Dot.: dziecko w żłobku

nie rozumiem aluzji paula 78???
po prostu jest jeden żłobek u nas w mieście i jest duzo chętnych, więc robią zapisy, czy to takie dziwne????
nie rozumiem.
moskara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-14, 10:27   #28
wera25
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 41
Dot.: dziecko w żłobku

Hmmm, to i ja podzielę się swoim doświadczeniem: moją córcie póbowałam oddać do złobka kiedy miała połtora roczku, wczesniej przebywała ze mną w domu. I choc złobek miał super referencje a opiekunki były bardzo miłe po tygodniu zrezygnowalismy z męzem z opcji złobkowej, a malą opiekowali się dziadkowie. Poprostu moje dziecko widząc ze zblizamy się do złobka zaczynało płakac, nie chciało zostawac, a jak po nią przychodziłam była tak szczesliwa ze jestem, ze poprostu wyrywała sie paniom z rąk.
Po roku, jak córcia miała 2,5 roczku zapisałam ja do przedszkola- i tu REWELACJA!!
Mała juz tydzien wczesniej tłumaczyła wszystkim ze ona idzie do przedszkola, swietnie się przyjęła, ani razu nie płakała, a rano poprostu biegła...To ja uroniłam łezkę ze moje dziecko mnie nie chce
Jaki z tego wniosek?? Nie neguję ani złobka, ani przedszkola, ale uwazam ze kazde dziecko ma swoje indywidualne tempo rozwoju i nie nalezy( jezeli są ku temu warunki) na siłe zmuszac dziecka do złobkowania " bo to pomaga rozwojowi dziecka" . Jest poprostu wtedy zbyt małe, zwykle nie mówi-więc nawet jak jest źle to nie powie o co chodzi-a to bardzo wazne!
A przedszkole polecam jak najbardziej-tego dzieciom potrzeba.
Widzę różnice w zachowaniu mojego dziecka-przedszkolaczka i dzieci, które do przedszkola nie chodzą.
Moja mała zaczepia nawet panie w sklepach, ma tam swoje kolezanki, którym opowiada jak minął jej dzien, spiewa piosenki, deklamuje wierszyki i i to jest super...
Myslimy w tej chwili o drugim dziecku i własnie głównym problemem jest co zrobic kiedy skonczy mi się urlop macierzynski, i tak myslę ze chyba nie złobek ale przedzkole jak najbardziej
wera25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-14, 10:27   #29
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: dziecko w żłobku

aluzja ? jaka aluzja ,po prostu pytam ,bo byc moze jest to jakis wyjatkowy żlobek i trzeba sie do niego zapisac dużo wczesniej ,skad mam wiedziec ,ze to jedyny żłobek w twoim miescie?

czy ja tez wciazy byłam taka nerwowa czy to jakas przypadłoc obecnych ciężarówek?
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-09-14, 10:35   #30
Mariqa
Wtajemniczenie
 
Avatar Mariqa
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
Dot.: dziecko w żłobku

Wiesz Paula, teraz takie niestety zawody są.. w moim miescie, czyli Lublinie jest takie "elytarne" przedszkole i rodzice rzeczywiście zapisuja tam dzieci jak tylko urodzi się potomek / a niektórzy wczesniej /
Wiem, to brzmi absurdalnie, szczególnie, że to przedszkole jest prywatne i prowadzone przez siostry zakonne...
Ale opieka rzeczywiście jest niezwykle zindywidualizowana, ponoć dzieci rozwijają się tam znakomicie i niezwykle szybko adaptują sie do nowego przedszkolngo otoczenia. Dlatego rodzice podejmują taki wybór i "stoją w kolejce" kilka ładnych lat... to ich wybór, ich dziecko, ich sprawa. Myslę, że przy całej tej skomplikowanej procedurze długotrwającym oczekiwaniu spodziewane efekty przeważają szalę
/ u Moskary jest jeszcze inna sytuacja /
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu
Mariqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-04-30 11:37:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:18.