2015-08-12, 10:33 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1
|
Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Witam Mimo, że podglądałam forum od dawna , teraz postanowiłam założyć konto i rozpocząć dyskusję . Nie mam problemu do rozwiązania jak większość wizażanek zakładających tematy , ale chcę zasięgnąć opinii osób w długich związkach.
Otóż od 2 miesięcy mieszkam z TŻ poza granicami kraju. W związku 6 lat. Chwilowo nie pracuje, dopiero szukam pracy, TŻ pracuje. Wyjazd - rzucenie się na głęboką wodę i próba swoich sił poza Polską. Wczoraj po uniesieniach miłosnych w przypływie emocji...Jak to zwykle ja po seksie , wymamrotałam , że boję się iż seks ze mną znudzi mu się. On odparł , że jeszcze nie teraz , za kilka lat i szybko poprawił się , że no może kilkanaście. Tu zaczynają się moje pytania do Was -Czy faktycznie w związku z długim stażem nastąpiło u Was znudzenie partnerem bądź zauważyłyście , że nie pociągacie partnera tak bardzo jak kiedyś ? - Czy seks jest taki jak dawniej ( na początku) czy może coś się zmienia ? Na lepsze gorsze ? A jeśli na gorsze , jak temu przeciwdziałać ? - Jak mieszkania razem, dzielenie wspólnie życia, nie zamienić w mieszkanie razem , ale jednak obok siebie ? -Wiadomo , mieszkanie razem powoduje , że tego seksu nie ma tak często jak odwiedzaliśmy się wzajemnie, nie ma aż takiej tęsknoty jak po 2-3 dniach bez odwiedzin , partner jest zmęczony pracą i codziennymi obowiązkami , co jest zrozumiałe. Jednakże jak nie popaść w rutynę -seksik pod kołderką przed spaniem jak urozmaicić wszystko by ciągle było "napięcie"? -Czy miłość wg Was przygasa po zamieszkaniu razem czy staje się bardziej stabilna , zamienia się w poczucie bezpieczeństwa ? Teraz bardziej ogólnie... Jak działać by te znudzenia , znużenia nie miały miejsca ? Czy faktycznie jest tak , że skoro mieszkamy ze sobą , mamy siebie codziennie to mamy się dość ? Jak stworzyć Waszym zdaniem związek , który będzie trwał już do końca i "nie wypali się "? Owszem, odpowiednia osoba , ale co gdy taką mamy , a codzienne obowiązki pomniejszają czas dla siebie ? |
2015-08-12, 10:36 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Najważniejsza jest umiejętność rozmawiania ze sobą na bieżąco, szczerze, na spokojnie, o wszystkim.
I wzajemny szacunek. Jeśli to jest to przez różne rafy można przebrnąć. A jak wkrada się rutyna to trzeba po prostu wspólnie zrobić coś nowego, nietypowego.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2015-08-12, 10:54 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Ponad 20 lat małżeństwa na koncie.
Cytat:
To co w pkt 3. Ja z mężem nie tylko mieszkam, ale i pracuję i bardzo mi się to podoba. czas dla siebie- wybić sobie z głowy, ze fundamentem udanego życia jest dużo czasu spędzanego w "sklejeniu" ze sobą. To tak nie działa. Grać musi czas, który spędzacie właśnie na takim normalnym ludzkim życiu.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2015-08-12 o 10:56 |
|
2015-08-12, 10:55 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Ja mam połowę Twojego stażu, też się czasem zastanawiam nad postawionymi przez Ciebie pytaniami, chociaż na razie (odpukać) dobrze nam się układa
Na pewno z upływem czasu jestem taka bardziej przytulaśna, częściej mam ochotę po prostu się potulić, porozmawiać niż uprawiać dzikie seksy (właśnie to co piszesz, praca, zmęczenie) ale jak już do tych seksów dojdzie to nadal jest bardzo fajnie, nie nudzimy się, niczego mi nie brakuje. W sumie jakoś bardzo nie urozmaicamy, czasem jakiś strój albo inne okoliczności, ale myślę, że dopóki czujemy się spełnieni to prędko nam się to nie znudzi. Częstotliwość tak bardzo nam nie spadła bo i nie mieszkając razem widywaliśmy się czasem max. raz czy dwa w tygodniu, wydaje mi się, że dalej go pociągam mimo mieszkania razem i tego, że nie zawsze mam perfekcyjnie ogolone nogi W dłuższych związkach na pewno trzeba trzymać rękę na pulsie i niczego nie przegapić i taki mam plan. Co do mieszkania razem i rutyny albo oddalania się od siebie to nie zauważyłam. Sporo gadamy, nawet jak któreś coś robi innego (np. ja czytam książkę a on ogląda sport) to często się głaszczemy, leżymy przytuleni, zaczepiamy się... Nie czuję żebyśmy się mijali czy byli obcy wobec siebie. A jak wychodzimy i widzimy się wieczorem to tęsknimy i rano też ciężko się czasem rozstać i opuścić gniazdko Mam nadzieję, że tak zostanie. Jedyne co mnie męczy to czasem dogadanie się co do obowiązków, bo mój facet trochę rozrzuca rzeczy albo zostawia po sobie, ale nad tym też pracujemy. Potrafimy się dogadać i to jest chyba dość istotne. Na pewno moim zdaniem najważniejsza jest umiejętność rozmowy, wysłuchania, chęci z obu stron, szacunek, nie olewanie drugiej osoby i jej potrzeb... No i miłość, to że uważamy tą drugą osobę za najlepszą dla nas, najważniejszą i wtedy chcemy się starać i dbać o taki związek. A na pewno jeszcze tu zajrzę poczytać co napiszą wizażanki naprawdę z wieloletnim stażem bo ja to sobie mogę gadać ^^ Edytowane przez Littlejackie Czas edycji: 2015-08-12 o 10:57 |
2015-08-12, 12:12 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 29
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Ciekawa jestem co napiszesz za 3 lata rzeczywiście jak ten staż będzie dłuższy. Bo 3. to nic tak naprawdę, gdy nasz związek miał 3 lata też było 'sielankowo' jak u Ciebie. Jak się zrobi poważniej albo przyjdą problemy to wtedy weryfikuje się związek tak naprawdę.
|
2015-08-12, 12:15 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Cytat:
__________________
|
|
2015-08-12, 12:21 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 268
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Ja mam zawiazek z podobnym stażem jak Autorka. Tyle, ze po dużych przejściach. Tez od niedawna mieszkamy razem, co sie zmienilo? Partner uwaza, ze kocha mnie nawet bardziej niz przed zamieszkaniem ze soba. Przychodzi, tuli sie, ale jednocześnie sa momenty, w których po prostu wraca z pracy, dostaje obiad pod nos-za co mi sie obrywa, bo nie chce służącej a kobietę i ma zwyczajnie ochotę posiedziec w ciszy, sprawdzic email, obejrzeć tv. Tez się docieramy, wiec obiady stoja gotowe na kuchni, jak ma ochotę-bierze i zawsze po, przychodzi, dziekuje, daje buziaka i niesamowicie docenia, ze w lodowce jest obiad "na jutro do pracy" z karteczka "smacznego". Ostatnio mimo 5 lat razem, przy moich pmsach przylecial do domu z jezykiem na brodzie i dwoma storczykami, ktore kocham, na poprawe nastroju
Co do seksu - jest pod kolderka, czasami rano, czasami wieczorem. Najczęściej w dni wolne od pracy, wspolne kąpiele, konczace sie masa orgazmow, a czasami szybkie numerki podczas gotowania obiadu . Czy sie cos zmienia? Zmienia sie, ale po prostu na inne. Ani lepsze, ani gorsze. Jestesmy soba nasyceni, wiec nie skaczemy kolo siebie non stop, ale jest czulosc, milosc,szacunek, wspolne zainteresowania i bezpieczenstwo.
__________________
"Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu." |
2015-08-12, 12:23 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 651
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Ja też jestem ze swoim facetem lat 7, nie zauważam żadnej rutyny czy monotonii (od 3 lat mieszkamy ze sobą). Jest inaczej niż na początku to wiadome ale wystarczy szacunek, zaufanie do drugiej osoby, okazywanie sobie czułości na co dzień. Zwyczajnie bycie ze sobą i wspieranie.
Trzeba sobie wszystko wypośrodkować - znaleźć czas dla siebie ale i czas dla partnera. Dla mnie czas spędzony z moim facetem jest zawsze satysfakcjonujący - czujemy się ze sobą dobrze, dobrze się ze sobą bawimy. Lubimy też czasami posiedzieć sobie i robić swoje rzeczy - ja czytam książkę czy gazetę, a mój facet gra sobie w gry, ogląda, coś majsterkuje i kombinuje. Ja po 7 latach nie czuję żadnego znużenia, seks mamy bardzo udany. A co będzie dalej? Nie zastanawiam się, trzeba żyć pełną parą tym co jest teraz |
2015-08-12, 12:30 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 268
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Cytat:
__________________
"Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu." |
|
2015-08-12, 12:42 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Cytat:
---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ---------- Tak,też ta odp mi sie podoba,ktora zaznaczylas
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
2015-08-12, 12:53 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Ze swoim facetem znamy się 18 lat Razem dopiero od 2 lat. Na razie wiadomo jest cud miód, ale czasami się właśnie zastanawiam jak to będzie później. Fajnie się czyta o tych udanych związkach ze stażem, dodaje otuchy, że jednak się da
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2015-08-12, 16:58 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
wasi rodzice tworzyli kiepskie związki?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2015-08-12, 17:00 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 268
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Zaciekawiło mnie Twoje pytanie mozesz rozwinąć?
__________________
"Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu." |
2015-08-12, 17:46 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
bo autorka pyta o to, jak jest w długoletnich związkach. Czyli nie ma takiego przykładu w najbliższej rodzinie?
- czy rodzice się sobą znudzili? - czy rodzice nie okazują sobie drobnych dowodów uczuć? - czy postanowili prowadzić dwa osobne mieszkania?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-08-12 o 17:47 |
2015-08-13, 21:39 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Ja szczęśliwe małżeństwa nawet z kilkuletnim stażem znam tylko z opowieści znajomych, że jakaś tam ich babcia i dziadek lub daleka ciocia i wujek po tylu latach nadal są razem szczęśliwi, serio Jednak wierzę, że tak może być i sama do tego dążę, może po prostu w mojej rodzinie tak to wygląda.
Edytowane przez 201611290914 Czas edycji: 2015-08-13 o 21:40 |
2015-08-13, 22:15 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
6 lat związku, znamy się 11 ( o matko, poczułam się staro D: ). razem mieszkamy 4 lata.
całe życie z partnerem 'docelowym' wg mnie jest zupełnie inne. i codzienność jest inna, i przytulenie czy całus ma dla mnie takie głębsze znaczenie, silniej to odczuwam. seks jest zupełnie inny - nie ma może tego przygodnego dreszczyka emocji, za to jest niesamowita jedność i zaangażowanie emocjonalne, zrozumienie siebie na wzajem i własnych potrzeb. gdy jest się w dłuższym związku, to może się zdarzyć, że spadnie zainteresowanie drugą stroną, że pociąg będzie mniejszy, niż kiedyś. podstawą jest tu rozmowa, co już tu padło. jeśli nad związkiem się pracuje, jeśli z partnerem się rozmawia, to miłość nie znika 'tak po prostu' |
2015-08-14, 06:21 | #17 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Cytat:
Jestem 18 lat w związku, 7 lat po ślubie, z dwójką dzieci na koncie. |
|
2015-08-14, 13:44 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 586
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
a my jesteśmy razem ponad 12 lat, oświadczył się 6 lat temu mam wrażenie, że pod przymusem i o ślubie ani widu ani słychu jest mu tak wygodnie... mam 33 lata i zastanawiam się, co dalej, jest mi szkoda długiego związku i nie wyobrażam sobie teraz kogoś szukać, zwłaszcza, że na rówieśnika nie mam szans, a starego nie chcę... mówi, że kocha, ale ... jestem powoli rozczarowana tym związkiem i facetami w ogóle
|
2015-08-14, 14:07 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Cytat:
8 la zwiazku, trzeba umiec wybaczac i walczyc o siebie.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
|
2015-08-14, 14:26 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 586
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
.
Edytowane przez _Asiaczek_ Czas edycji: 2015-08-17 o 14:29 |
2022-03-29, 16:38 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
O, ciekawy wątek, odkopuję.
Sama jeszcze nie mam długiego stażu (6 lat), a chętnie poczytałabym wypowiedzi długodystansowców odnośnie wspólnego życia przez tak długi czas |
2022-03-30, 07:25 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Byłam w jednym związku który trwał ok 8 lat, nie wiem już teraz nawet dokładnie. Mam się za osobę, która właśnie takie długotrwałe relacje woli, nie szukam emocji, ciągłych zmian. Gdyby nie to, że mój ex był po prostu tragiczny, był cpunem, kłamca, prawdopobnie zaburzony psychicznie od narkotyków, ale wyrósłby na fajnego faceta, to pewnie nadal bym z nim była. A tak?
Życie obok siebie. Celowe mijanie się. Zero zainteresowania spędzaniem czasu wspolnie. Seks? Zbieralo mnie na wymioty. Marzyłam o tym, żeby sobie kogoś znalazł i mnie zostawił. Ogólnie ten związek powinien skończyć się po dwóch latach :brzydal ale człowiek młody to i głupi. Sent from my iPhone using Tapatalk |
2022-03-30, 07:47 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 2 273
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Jestem z moim mężem 26 lat. Nasz związek przeszedł wszystkie etapy, od młodzieńczego szaleństwa aż do małżeństwa i rodzicielstwa. Nie wyobrażam i nigdy nie wyobrażałam sobie być z kimś innym. Wszystkie etapy naszego związku były potrzebne i odpowiednie do naszego w tym czasie wieku/potrzeb.
Wysłane z mojego SM-A515F przy użyciu Tapatalka |
2022-03-30, 08:57 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-03
Wiadomości: 121
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
8 lat związku partnerskiego. Powiem tak: dla mnie jest to o wiele wygodniejsze, gdy już się znamy, mamy życie ułożone w taki, a nie inny sposób. Nie mamy już tych "wstydów" przed sobą, że się ma nieogolone nogi czy coś. Mamy też już przepracowane nasze zachowanie czyt. wiemy jak na siebie reagować, gdy jest się zdenerwowanym czy któreś z nas się o coś boi. Sama nie lubię jakiś wielkich ekscytacji, a raczej spokojne życie, gdzie w domu mam oparcie w drugim człowieku i wiem, że oglądanie TV wspólnie przy pizzy czy kebabie jest wymarzonym spędzeniem weekendu.
|
2022-03-30, 13:00 | #25 | |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
18 lat razem, 11 na legalu.
Cytat:
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
2022-03-30, 13:26 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Watek daje nadzieje. Ja bylam tylko w jednym zwiazku, ale niemal od razu po wspolnym zamieszkaniu (po kilku miesiacach) wkradla sie rutyna, seks prawie zanikl, czulam sie jak w starym malzenstwie z 30-letnim stazem. Teraz na pewno nie zdecydowalabym sie na szybkie zamieszkanie z facetem.
|
2022-03-30, 15:02 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Ponad 10 lat razem, w tym roku bierzemy ślub
Najbardziej podoba mi się... rutyna A może powinnam to inaczej nazwać. Chodzi mi o to, że znasz drugą osobę jak samego siebie. Wiesz co lubi, co myśli na wiele tematów, co zaraz zrobi. Czasem wystarczy spojrzenie, żeby powiedzieć bardzo dużo. Poczucie bezpieczeństwa, świadomość, że jest ktoś, kto po prostu JEST, akceptuje, kocha. Nie ma u mas takich uniesień i szaleństw jak 10 lat temu, ale nie przeszkadza mi to. Po prostu oboje sie zmieniliśmy, jest inaczej ale to nie znaczy, że gorzej. Dużo sobie wybaczamy, nie wymagamy nie wiadomo czego, odpuszczamy. Spokój jest dla nas bardzo ważny. Cieszę się, że udało nam się co takiego zbudować. Miałam momenty, że się miotałam, szukałam, zastanawiałam, nie zawsze było i jest idealnie ale nic i nikt nie jest idealne. Nie zamieniłabym teraz tego związku na nic innego. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-03-30, 16:53 | #28 |
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
To u nas jest 14 lat razem i szczerze mówiąc jest lepiej niż na początku. Uwielbiamy razem spędzać czas, oboje trochę jesteśmy takimi dużymi dziećmi mimo 30stki i to nas mocno spaja. W życiu bym się nie dogadała z jakimś super poważnym samcem alfa.
Mój mąż jest równocześnie partnerem i moim najlepszym ziomkiem - razem możemy pójść na koncert, zajarać, oglądać anime czy grać, ale równocześnie mocno się wspieramy w gorszych chwilach i umiemy ze sobą rozmawiać. Myśle, ze podobne usposobienia to jest klucz do sukcesu. Sent from my iPhone using Tapatalk |
2022-03-30, 17:55 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
A nie pomyślałaś co będzie jak on Ci się znudzi?
A poważniej. Jak rozjedziecie się w celach życiowych to czas jaki jesteście razem nie ma znaczenia. Mój 13letni związek się rozjechał. Każde z nas chciało co innego. Tylko na początku oboje naginaliśmy się, i każde z nas wierzyło, że robi dobrze, bo w związku trzeba umieć spotkać się w połowie... nie wyszło niestety. Mój obecny związek, w tym roku mija 8 lat, jest inny. Jeśli chodzi o dom, pracę, spędzanie czasu, zainteresowania - bardzo podobne, i choć ktoś powie ale nuda, to dla mnie to jest fajne, nie tylko dlatego że czasem mi TZ pomaga w mojej pracy (super sprawa, mam obok kogoś kto dokładnie wie o co mi chodzi), ale nie ma zastanawiania się czyją opcję wybieramy czy to chodzi o urządzanie domu czy wyjazd itd. Wszystko zależy od ludzi, a czynnik ludzki jest nieprzewidywalny
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa |
2022-03-30, 20:05 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 137
|
Dot.: Związek z długim stażem- jak to jest naprawdę ?
Powiem wam, że mi narobiłyście nostalgii.
Tęsknię za byciem w fajnym związku ze względnie długim stażem. Mój najdłuższy liczył 8 lat i chociaż rozstaliśmy się i najwyraźniej nie był na zawsze, to było fajnie. No i wciąż mamy dobre relacje i możemy na siebie liczyć. Ale do początków, motylków i randkowania mi się nie spieszy, bo mnie to tak szczerze mówiąc nigdy nie bawiło. No i zapowiada się u mnie długie singielstwo, bo chcę sporo przepracować zanim w ogóle będę szukać kogokolwiek. Miło poczytać taki wątek, o tym jak się ludziom jednak udaje. Jedyne co mogę dodać od siebie dla autorki to to, że czasem dobre związki się rozpadają, ludziom przestaje być po drodze itd. Ale nie nazwałabym tego czymś złym. To trochę jak kumple z dzieciństwa. Fajnie się grało razem w gumę i wisiało na trzepaku, ale nie jest mi przykro, że teraz prawie nie mamy kontaktu. I ze związkami mam podobne podejście. Wszystko ma swój czas, czasem jest na zawsze, a czasem nie. Jeżeli się sobą znudzicie, to się po prostu rozstaniecie i tyle. Nie życzę Ci tego, oczywiście. Ale nie ma co martwić się na zapas. Trzeba dbać o siebie, o związek i tyle. PS. Moim zdaniem seks najlepszy jest po jakimś czasie, jak już się partnerzy siebie nauczą nawzajem i mogą sobie naprawdę zaufać. I niespecjalnie sobie wyobrażam, jak się można znudzić seksem przy obecnym dostępie do technologii i Internetu (dla inspiracji chociażby). Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:28.