2006-03-05, 13:51 | #421 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Laurano faktycznie to dziwne że własny facet Cię nie przytula
Ale wiesz, może to i lepiej. Bo mi po rozstaniu najbardziej brakowało właśnie tego przytulania, czułości. A skoro Twój TŻ Ci tego nie okazywał to nie będziesz miała za czym tęsknić i może lepiej zniesiesz rozstanie?
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam |
2006-03-05, 17:34 | #422 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 46
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
To jest troche dziwne...
wczesniejjakos chyba tego nie zauwazalam, ale wrocilam z pewnego(nazwijmy to) zgrupowania soprtowego, gdzie bylo wielu moich znajomych i przyjaciol i moglam liczyc na wiecej czulosci i zrozumienia od nich niz od mojego ,obecnego tam tez, TŻ. Jest mi smutno, bo mam wrazenie, ze gdzie s w srodku juz zapadla mi ta decyzja, ale jeszcze sie troche chyba ludze ,zobaczymy. Brak czulosci to jeden z wielu argumentow przeciw. |
2006-03-05, 17:51 | #423 | |
Zadomowienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
|
|
2006-03-05, 18:02 | #424 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 46
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
tak
taki mam plan, postaram sie z nim dzisiaj porozmawiac,bo wlasnie sie do niego wybieram. Niewiem jednak jak oduczyc go egoizmu, mam nadzieje ze rozmowa choc troche naswietli mu to jak widze jego zachowanie. Z tym co powiedzialas o braku okazywania uczuc w domu to moze byc prawda...malo tego,u niego w domu jest jeszcze jeden "wzor" do nasladowania...otoz ojciec sie obija a mama zapierdziela jak mroweczka:/ zaznaczam jednak ze moj TZ jest letko po 30tce moze sie okazac ze to juz prawie ze starokawalerskie nalecialosci... |
2006-03-05, 18:19 | #425 | |
Zadomowienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
Powodzenia! |
|
2006-03-05, 21:16 | #426 |
Zakorzenienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Przechodze teraz dziwny okres;czesciowo jakbym pogodzila sie z pewnym przemijaniem a zarazem utknelam w zawieszeniu poniewaz nie czuje potrzeby zwiazania sie z nastepnym mezczyzna....Polubilam swoje zycie singielki,niezaleznosc o ktora zawsze walczylam i....moze po czesci stalam sie bardziej wymagajaca,bo znajac wlasna wartosc chce miec partnera przez duze P i oczekiwalabym aby dzialalo to takze w druga strone
Ehhhhh...pobozne marzenia
__________________
|
2006-03-06, 21:58 | #427 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 600
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Od zerwania z moim TZ minąl tydzien i kilka dni.Wiem ze podjelam sluszna decyzje,chociaz bylo mi ciezko.Byl moim pierwszym prawdziwym chlopakiem.Na poczatku istny ideal,kochany czlowieczek,taki o jakim marzylam..I nagle zmienil sie,ale to tak ze go nie poznawalam.Teraz wiem,ze znalam dwoch mezczyzn,tego kochanego ktory juz nigdy nie powroci i tego nieczulego egoiste Po naszym zerwaniu bylam szcesliwa,ale nie dlatego ze z nim zerwalam...ale nie chce o tym pisac,bo jest mi glupio na sama mysl o tym.
W kazdym razie teraz odczuwam brak uczuc,wlasciwie do wszystkich.Stalam sie taka bezuczuciowa,bliscy to zauwazyli...Postanowilam byc zimna,niedostepna i znowu przybrac maske. Kurcze dal mi wiele,ale tez zranil...Przez niego znowu musze uczyc sie zyc...na nowo.Nie wiem czy jeszcze kiedys uwierze w szczesliwa,prawdziwa milosc. Dzieki niemu mam ochote bawic sie uczuciami facetow.Bo chyba lepiej nie czuc nic,tylko ile tak mozna...Ja nie chce znowu cierpiec...Nikt mnie juz nie zrani! Trzymajcie sie wszystkie dziewczyny nie jestescie same zycze wam pwodzenia w zmaganiu sie z waszymi sytuacjami. |
2006-03-06, 22:18 | #428 |
Raczkowanie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Takie smutki, zle nastroje, cierpienie minie po każdej nieszczęśliwej miłości. Czas jest lekiem na wszystko. Ja z perspektywy czasu myślę, ze u mnie ostatni związek trwał o rok za długo. Teraz czuję się radosna i wolna. Biegam na randki, spotykam się z fajnym gościem i oby tak dalej!
__________________
Kiedy jestem z Tobą Wiatr użycza mi swych westchnień Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem When I'm in your arms, nothing seems to matter! |
2006-03-06, 22:37 | #429 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
Pozazdroscic optymizmu,poczucia wolnosci i radosci ale swoja droga chyba kazda z Nas musi przejsc swoja sciezka zeby odnalezc w sobie chec i pragnienie by otworzyc sie ponownie. Powodzenia Neysa czego tez zycze sobie i innym Wizazankomw koncu wiosna niebawem
__________________
|
|
2006-03-07, 09:36 | #430 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 600
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Hexxano masz racje jak przyjdzie wiosna to bedzie juz polowa drogi za nami.W koncu jak mozna sie smucic jak za oknem swieci slonce i jest tak cieplutko i milutko...rozmarzylam sie...oby wiosna szybko przyszla.
|
2006-03-07, 10:53 | #431 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: sosnowiec
Wiadomości: 16
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
A u mnie wyjaśniło się wszystko z pracą i od 20 zaczynam nowe życie w Warszawie....... Może to znak, że znajdę się w tym samym mieście co mój eks?, ale się strasznie boję........ciekawe jak nam się ułoży, może w ogóle nie będziemy ze sobą rozmawiać hihihihiihi. Tłumaczę sobie, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Kurczę, taka zmiana.....może będzie dobrze. Przynajmniej na polu zawodowym zmiana wyjdzie mi na lepsze.
__________________
Rozczarowania należy spopielać, a nie balsamować....... |
2006-03-07, 10:56 | #432 |
Zadomowienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Widzicie to słonko za oknem?? To nadzieja na lepsze jutro... ja po ponad dwóch miesiącach czuję że sobie poradzę i coraz częściej się uśmiecham, sczerze... bez udawania
Trzymajcie się dziewczyny!! Wiosna idzie!! |
2006-03-08, 18:49 | #433 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Nic wam dzis madregonie napisze, bo mam tak zwany dzien kupy...
Ogolnie wszystko do bani... ... ... A moj eks ma opis na gadu : "wszystkiego najlepszego dla mojej ukochanej kobietki.." itp. a mi, kobiecie ktora poswiecila dla niego cztery lata swojego zycia, nie nalezy sie nawet jedno slowo......
__________________
|
2006-03-08, 19:04 | #434 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 360
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Editaphx i jowisia właściwie obie poruszyłyście kolejny drażliwy punkt sytuacji "po rozstaniu". Zobaczcie jak dopiero teraz wychodzi na wierzch klasa, klutura i dobre wychowanie naszych kiedyś ukochanych. U mnie taka sama sytuacja - żadnych życzeń ani świątecznych, ani wszystkiego dobrego z okazji dnia kobiet (chciałoby się powiedzieć że nawet przysłowiowego "pocałuj mnie w d..." nie ma). Może to i lepiej-mogę dodać do listy jeszcze jeden minus dla niego
Wszystkiego naj z okazji Dnia Kobiet dziewczyny |
2006-03-08, 19:16 | #435 | |
Wtajemniczenie
|
Cytat:
Jak juz pisalam w tym watku, napisalam mu maila walentynkowego, bardzo grzeczny, mily, poprawny, takie cos w stylu "pogodzmy sie i podajmy sobie rece, dziekuje za wszystko, co bylo..". NIC, zero, nawet pocaluj mnie gdzies... nic.... jedno slowo na gadu by wystarczylo, dziekuje za list, milo bylo. Dzis dzien kobiet, wlaczam sie na gadu, siedze przez kwadrans, nic nawet slowa, NIC... Nawet sie nie raczyl wysilic na dwa slowa : wszystkiego najlepszego. Przeciez nie wkraczam buciorami w jego zycie, wiem, ze juz nie ma na mnie tam miejsca, ale kurde przeciez nie jestem powietrzem, spedzilam z tym czlowiekiem kilka lat w naszym mieszkaniu, przezylismy kawal wspolnego zycia, nie nalezy sie chociaz odrobina szacunku..... ,!? Szkoda mu jedej sekudny na napisanie jednego slowa.... jakbym byla wielkim jednym g... ktore nic nie znaczylo dla niego w zyciu... Wszystkiego naj, kobietki, traktujcie sie z szacunkiem, skoro takie typy tego nie potrafia. Przeciez to nie sa do cholery walentynki, to glupi Dzien Kobiet.... czuje sie naprawde ponizona.
__________________
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-03-09 o 22:41 Powód: Post pod postem. |
|
2006-03-08, 19:42 | #436 | |
Zadomowienie
|
U mnie tak samo, zero smsa, zero życzeń na gg choć był dostępny i ja bylam... Dziewczyny, to potwierdza regułę, nie warto zwracać na exa uwagi, jeśli jest exem to jest draniem i... dopowiedzcie co wam ślina na język przyniesie.. nie byli nas warci to jest pewne a my niebędziemy sie nimi przejować
Tego kwiatu jest pół światu kurka Ściskam Was mocno I wszystkiego naj naj a przede wszystkim spotkania tego prawdziwego przeznaczonego Wam faceta Cytat:
Kochana Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-03-09 o 15:04 Powód: Post pod postem. |
|
2006-03-08, 19:59 | #437 | |||
Wtajemniczenie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nigdy nie myslalam, ze ten czlowiek, o wielkim i szlachetnym sercu, moze w kilka miesiecy po rozstaniu nie potrafic zachowac sie jak dorosly mezczyzna ale jak prostak i egoista, ktory mysli tylko o sobie i zaspokojeniu swoich potrzeb.. Zawsze bylam, nawet po rostaniu kiedy Wielki Pan i Wladca mial ochote sie wygadac i czyms podzielic, pochwalic nowym klientem.. kiedy przychodzi Taki Dzien, w nawet najbardziej prozaiczny sposob nie moze wzkrzesic z siebie dwoch slow... nie - nie jestem przeciez tego warta.
__________________
|
|||
2006-03-08, 20:05 | #438 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
__________________
|
|
2006-03-08, 20:10 | #439 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
------------------------------------- JESZCZE BĘDZIE PRZEPIĘKNIE i tyle |
|
2006-03-08, 20:13 | #440 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 756
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Dołączam się do zdołowanych
I to nie tylko dlatego że dziś Dzień Kobiet i że zdałam sobie sprawę że nie dostanę żadnego kwiatka od faceta Po prostu czuję się strasznie samotna, niechciana, odepchnięta...
__________________
flejksy (klik!)
Zapraszam |
2006-03-08, 20:17 | #441 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
|
|
2006-03-08, 20:22 | #442 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
Pije z Kajka.
__________________
|
|
2006-03-08, 20:27 | #443 |
Zadomowienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Ja dopiero kolo poludnia zrientowalam sie ze to dzien kobiet i wicie co?? nawet sie nie spodziewalam zadnych zyczen, a par kumpli wyslalo, zadzwonilo, milo ale gdyby tego nikt nie zrobil nie bylo by mi źle z JEGO powodu... odezwali sie jakcys starzy exowie z którymi wieki kontaktu nie mam a on olał mnie ale! Nie xzmierzam sie dolowac przez jakiegoś drania który nie dorósł by kochac mnie tak jak na to zasługuję... zreszta nie bedzie z żadna laską óki nie dorośnie a nie zapowiad sie na to... nie żebym mu źle życzyła ale... zło wróci do niego tyle razy ile razy zło wyrządził... tak mówi moja babulka
Dziewczyny nalejcie sobie winka tak jak my z Jowiska sobie nalałysmy i głowa do góry!! Ściskam Was wszystkie i każda z osobna |
2006-03-09, 00:14 | #444 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 360
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Dziewczyny nie dołować się!!Zabraniam!!
Jowisiu Ty, która nas tutaj najbardziej na duchu podnosisz nie mozesz się załamać Z Twoich postów wynika jaką fantastyczną kobietą jesteś Pozostałe dziewczyny to samo (jowisię wymieniam z nicka,bo najbardziej chyba dzisiaj "marudzi"). Oni są chamami i prostakami, bez krzty kultury. Tak szczerze powiem, że mało znam naprawdę dobrze wychowanych facetów i nie przyjmuję do wiadomości, że mężczyzna ma być "męski" (=cham), szorstki i inne głupoty. Z moimi poglądami zostanę już chyba starą panną, ale obiecałam sobie, że za byle kogo się nie zabiorę. Za dużo już zmarnowanego czasu,energii,słów, za dużo poświęcania się dla kogoś, kto proponował przyjaźń (rzygam już tym hasłem), a nie potrafi napisać "miłego dnia kobiet". Jak widać na załączonym obrazku u mnie cała frustracja zamienia się w agresję Muszę się na jakąś siłownie wybrać albo kogoś pobić P.S. Jest późno nie ręczę za słowa w tym poście Edytowane przez Martulaaa Czas edycji: 2006-11-08 o 23:13 |
2006-03-09, 00:33 | #445 | ||||||
Wtajemniczenie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Cytat:
Ten cham zareagowal na moj wredny opis na gadu krotkim "najlepszego i dobranoc" i sie rozlaczyl. To wystarczylo. Zadna krwi, satysfakcji stalo sie zadosc, otrzymalam to com chciala - wredna ze mnie bestyja, szczerze nim gardze jeszcze bardziej, sprowokowalam i reakcja byla, a teraz ze spokojnym sumieniem moge go sobie dalej nienawidzic. Dziekuje ci Martulaaa, az mi lepiej. Uffff... Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja tez nie - chyba mi wali, co sadzicie? to chyba wplyw winka z Kajka, dzisiejszych emocji i zmeczenia. a silownia - dobra sprawa. Ja jutro bede biec 15min na univerek, bo juz na 8godz nie wstane, to pewne. DZIEKUJE WAM WSZYSTKIM, jestescie jak moje prawdziwe przyjaciolki, nie sadzilam ze przez neta mozna zbudowac cos prawdziwego, ale sie myslilam. Jestem z wami calym sercem. I mam prosbe : podajcie adres email, wysle wam cos fajnego na nadchodzaca wiosne
__________________
|
||||||
2006-03-09, 00:49 | #446 |
Zakorzenienie
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
A mnie dzisiaj ktos bardzo pozytywnie zaskoczyl nie spodziewalam sie czegos takiego i chyba bardziej sadzilam,ze to On jest juz niemal duchem przeszlosci....a tu taka niespodzianka.
Rano zadzwonil kurier zeby umowic sie na odebranie przesylki-bylam zaskoczona poniewaz niczego nie zamawialam ale...facet nie chcial NIC powiedziec przez telefon wiec stwierdzilam,ze raz sie zyje I zaspana bylam na tyle,ze nie drazylam tematu. Po 18-tej pojawil sie z koszem kwiatow........kiedy zobaczylam kwiaty wiedzialam od kogo,poniewaz jest tylko jeden facet,ktory zna moje uwielbienie do herbacianych roz Niesamowite zaskoczenie;az wierzyc mi sie nie chcialo. Nie mam pojecia co moze to znaczyc poniewaz Nasz czas juz dawno minal;rozstalismy sie z powodow,ktore Nas przerosly a szczegolnie mnie i nigdy chyba nie pogodze sie z tym,ze czesto stajemy przed podjeciem decyzji,ktora NIGDY nie stanie sie dobra w konsekwencji dla Nas..... Rozklejam sie teraz....w kazdym razie ten AKCENT przywolal wszelkie wspomnienia-dobre i zle;wiem ze te kwiaty to nie tylko akcent Dnia Kobiet ale cos CO kiedys Nas polaczylo w tym okresie a dzisiaj sobie uswiadomilam ze bez wzgledu na pore i czas ON bedzie zawsze mial miejsce w moim sercu,bez wzgledu gdzie moze byc i co robic.... Hmmmm...juz nie zanudzam,mialo byc optymistycznie a final placzliwy..
__________________
|
2006-03-09, 00:57 | #447 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 360
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Aleś mnie wyłapała za słówka Jowiśku
Dzień dziecka is over jeśli o niego chodzi juz dość dawno. Nawet nie mam jak poobserwować jego poczynań i rzewnych opisów w stronę nowej "miłości" na gg,bo dawno go wykasowałam a nr nie pamiętam (fajnie mieć czasem sklerozę). No...w każdym bądź razie pozostanę przy tym,że jest chamem Hexxano miło dostać kwiaty Od kogoś z kim nas dużo łączyło pewnie tym bardziej. Zawsze lepiej myśleć,że było się z gentlemanem niż (brakuje mi już synonimów do chama) z człowiekiem źle wychowanym (to było dyplomatyczne a jak!) |
2006-03-09, 01:00 | #448 |
Zakorzenienie
|
Masz racje Martulaaa,ze milo dostac kwiaty to jeszcze z jednej strony swiadczy o Jego czlowieczenstwie i nie calkiem zatracil sie we wlasnych demonach.
Ale macie racje,kultura rozstania bywa rozna a szczegolnie bolesne jest kiedy pozniej wylazi sloma z butow i pojawia sie w postaci Pana Buca Cos Wam tu wrzuce do poczytania Wyszperalam to teraz i przypomina na nowo,ze jestesmy KOBIETAMI ktore zasluguja na 100% poczucia szczescia i sa stworzone po to,by czuc sie TEGO WARTE! Jestem dzisiaj dla Ciebie Twoim najpiękniejszym podarunkiem
spełnionych marzeń.Z Twych oczu wyczytuję niewypowiedziane myśli i wiem,że pragnę Cię tak mocno jak Ty. Dreszcz przyjemności obejmuje Nasze ciała zespolone w pocałunku pełnym namiętności.Rozbierasz mnie wygłodniałymi rękoma,zdzieramy gwałtownie dzielącą Nas kurtynę zdarzeń i oto teraz już przedstawieniem się rozpoczyna-ekstatyczne uniesienie Naszych dusz i ciał............... Poznajesz kształty mojego ciała płynącą pieszczotą,zgłębiając tajemnicę zakamarków.W Twych dłoniach staję się poddaną,skłonną spełnić każdą obietnicę za jeszcze jeden dotyk,jeszcze jedną pieszczotę. Nasze pocałunki przepełnione dzikim pożądaniem,chciwie spijające rozkosz ze swych ust.Powolne pochłanianie siebie w gorączkowej atmosferze pragnienia. Wtuleni w bezmiar siebie chłoniemy pożądanie,które czyni ogień w Naszych duszach.Dłonie stają się kreatorem pieszczot sunących od twarzy,karku,ramion przez miejsca szczególnie czułe.Język poznaje smak skóry,znacząc wrażliwości szlak............ Jestem tylko dla Ciebie,Twojego pragnienia.Odsłaniam siebie i oddaję w Twoje dłonie pełna ufności,że to co się teraz stanie będzie najcudowniejszym preludium zmysłowości.............. ..... Zatapiam się w pocałunkach,chłonąc Twoje pożądanie,dzikie harce języka i siła warg napierającana moje usta rozpalone,tracąc poczucie miejsca i czasu pozwalam się prowadzić w świat zaklętej baśni............. Rozpalasz pieszczotami moje ciało,gładzisz skórę rozpaloną,piersi ujmujesz w dłonie,drażnią palcami sutki.Wyprężam się pełna rozkoszy,otoczona siłą Twych ramion,pieszczoty intensywnieją,Twoje dłonie czuję wszędzie i język pieszczący moje twarde sutki.Scałowujesz moją skórę,czuję dotyk języka,sunący coraz niżej,wokół pępka i niżej,coraz niżej.Otwierasz mnie łagodnie,dotyk dłoni rozpala moje zmysły,czujesz jaka jestem gorąca....... Dotykasz mnie,czujesz napływające pragnienie,ogarnia Cię miękkie i ciepłe wnętrze,jesteś we mnie........... zaczynasz pieścić mnie językiem,podrażniając miejsce najbardziej czułe,czuję jak zapadam się w ogarniającej mnie namiętności. Oddaję Ci siebie pragnąc więcej by zatracić się bez reszty w szaleńczej pieszczocie Twojego języka odbierając każdy,najmniejszy jego ruch......... mruczę pełna zadowolenia i czuję oszałamiającą sile nadchodzącego spełnienia Tak,jeszcze jeden dotyk jeszcze jedna pieszczota i wiem ze osiągam szczyt nazwany twoim imieniem...... Przygarniasz mnie do siebie pochłaniając pocałunkiem,obejmuję Twoje dłonie,czuję wciąż ten sam ogień- pożar zmysłów szalonych,wtapiam się w Twoje ciało całując aksamit skóry,smakując Ciebie powoli......... Palcami gładzę Twój tors,podrażniam zebrami sutki czując narastającą ich twardość,są takie naprężone gdy po raz kolejny sunę po nich językiem, czujesz ciepło moich ust podążających wciąż niżej i niżej,ogarniam rękoma Twe ciało pobudzone do granic niemożliwości,drażnię Twoje zmysły dotykiem przypadkowym, czuję jak rośnie w Tobie pragnienie,twardnieje nabrzmiałe pożądanie. Dotykam Cię gorącym językiem od samego czubka i sunę po sam dół,delektuję się Twoim smakiem,jesteś otoczony ciepłym wnętrzem moich ust dotykam Cię dłonią wczuwającą się w Twój rytm pozwalam sobie na dowolne tempo pieszczot próbując nasycić się Tobą dając Ci przyjemność nieziemską. Jesteś taki twardy niczym skała moje wargi pochłaniają Cię chciwie i w pewnym momencie przejmujesz kontrolę,pragniesz znaleźć się we mnie. Poddaję sie Twoim dłoniom,jestem teraz pod Tobą,napierasz na moje pośladki, dłonią rozsuwasz pagórki-sycisz swój wzrok,ciepłymi palcami rozwierasz moje ciało,pochylasz sie i całujesz szczelinę,wsuwasz pode mnie dłonie i przyciągasz do siebie,tak byś mógł wtargnąć we mnie,czuję Twoje wejście,wypełniasz mnie, poruszasz się zamaszyście,uderzasz rytmicznie,zatracasz się w pożądaniu pełnym pasji......... Czujemy nadchodzące spełnienie,wyprężam swoje ciało pragnąc wchłonąć Cię do końca,docierasz do samego dna i jesteś we mnie z całej siły osiągając szczyt i czując mnie odpływamy ukojeni zmysłów nasyceniem..........
__________________
Edytowane przez Hexxana Czas edycji: 2006-03-09 o 15:22 |
2006-03-09, 02:30 | #449 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Nie należy żyć przeszłością, kto żyje przeszłością nie ma przyszłości.
Ilu pięknych rzeczy nie zobaczycie, ile wartościowych ludzi przegapicie, ilu fajnych facetów nie poznacie, bo oglądacie się za siebie. Bo rozmyślacie, analizujecie w kółko i ciągle od nowa, bo czekacie na gest , list, słowo kogoś, dla kogo nie jesteście już ważne. Czasami tak jest i trzeba się z tym pogodzić, przecież to wcale nie znaczy , że jesteście że jesteście gorsze od nowych dziewczyn waszych ex, nie jesteście tez przez to brzydsze czy głupsze. To, że Wasi ex nie umieją się zachować wynika często wcale nie z chamstwa, ale po prostu z nieumiejętności kontaktowania się z kimś , kto ma do nich żal. No bo macie żal. Poza tym część z Was oczekuje , mimo wszystko jakiegoś zbliżenia, potwierdzenia że jednak może, itd., a przynajmniej że on żałuje. Oni o tym wiedzą, nie chcą rozmów, wspomnień, wypytywania itp. Co jeszcze nie znaczy , że Was lekceważą czy nie sznują. Oni po prostu nie mają potrzeby kontaktu. To boli, ale ból przy rozstaniach jest nieunikniony. Jeżeli to wy zerwałyście, a on unika kontaktu, to też nie musi znaczyć, że Was nie kochał, czy że mu jesteście od razu obojętne. Może on chce się uporać z własnymi uczuciami, łatwiej mu bez takiego kontaktu. Tzw. przyjaźń z ex, jest dobra pod warunkiem, że żadne już do drugiego nic nie czuje oprócz koleżeńskiej sympatii, ani żalu, ani miłośći, ani tęsknoty ani nic zbliżonego. W przeciwnym wypadku jest fikcją. Dla złych, związków szkoda marnować życia, nie mamy go zbyt wiele Z zawiedzionej miłości łatwiej się wyleczyć , bez tego ciągłego liczenia , że może jednak. Pozwólcie aby skończyło się w Was to, co się realnie skończylo. Wyrzućcie numery gg byłych , bo co Wam one. Po co Wam numery ich telefonów. Przestańcie grzebać we własnych ranach, bo się nigdy nie zagoją. Naprawdę da się !!! Wiem o tym Nie trzymajcie rzeczy waszych ex, wyrzućcie , odeślijcie, a jeżeli warte są zachowania na pamiatkę do czasu , aż ranić przestana to wywieżcie do kogoś z kim rzadko się widujecie i poproście o przechowanie. Samotność nie jest najgorszą rzeczą jaka się może zdarzyć Straty i złe strony sytuacji znacie. Teraz spróbujcie zrobić spis pozytywnych stron aktualnej sytuacji. Któraś już napisała taki post , gdzie wymieniła co zyskała, zostając sama. Może warto od tego zacząć, będzie łatwiej No i znowu jest czas , żeby się zająć sobą. Wykorzystajcie go , póki co Trochę egoizmu i rozpieszczania się nie zaszkodzi Może jakiś mały cel do osiągnięcia Może wspólnie spróbujcie zrobić taką listę zysków. A potem? Potem kiedy już będziecie uśmiechnięte , pełne werwy i radości życia, samo szczęście do Was przyjdzie bo podobne przyciaga podobne.
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
2006-03-09, 09:00 | #450 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 360
|
Dot.: rozstanie z facetem- czy ktoras tez to przezywa?
Rozterko fajnie, że się odezwałaś
Wiele słów, które napisałaś jest prawdą, tylko czasem jeszcze trudno wprowadzić je w czyn Dzięki Pozdrawiam katowiczankę |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:16.