Noski jednoczmy się!!

[bess]

Napisane przez Nemezja

Bess,myślałam ,że lubisz swój nos,bo napisałaś,że masz prosty.A proste nosy zazwyczaj się lubi

raczej prosty ale za dlugi,moze jakbym go zmienila bylabym jeszcze ladniejsza
nikt mi nie dokuczal z jego powodu ani nie mowil ze jestem brzydka.przynajmniej nie do mnie
z czasem zrobil i sie jakis wiekszy ,widze to na zdjeciach bo jestem moim zdaniem bardzo niefotogeniczna no i z profilu

[Moniak19]

Ojejku ja chyba już jestem stracona...co kolwiek by ktoś nie napisał na tym watku to nadal chce zmienić siebie...może dlatego że spoglądam na to wszystko w miare obiektywnie a moze nie. Gdyby mój nos był idealnie prosty ale zadługi przebołabym to, haha zadartą kuleczke też bym pokochała wlasciwie to wszystko bylabym wstanie zaakceptować...tylko nie swojego, pewnie dlatego ze naprawde jest brzydki i nie pasuje do mojej drobnej buzi ( jak niektory wypowiedzi czytam to nabieram pewnosci ze to co chce zrobic jest sluszne, bo nie przesadzam) mam nadzieje ze nikogo nie urazilam .Życzcie mi szczęścia w poniedzialek ide na pierwsza konsultacje w sprawie (wiadomej).Pozdrawiam wszystkie posiadaczki tych malych i tych troche wiekszych noskow.

[bess]

skoro sie nie boisz,jestes pewna lekarza i masz kase to pozostaje mi tylko zyczyc Ci powodzeniapo wszystkim pochwal sie i wklej fotke

[Nemezja]

Moniak,powodzenia

Wiecie co,znalazłam gazety z 1992 roku i tam jest napisane,że korekta nosa kosztuje 4-6 mln,czyli jakby teraz 400-600 zł.Możliwe?

[klaudynka4]

Napisane przez Moniak19

Ojejku ja chyba już jestem stracona...co kolwiek by ktoś nie napisał na tym watku to nadal chce zmienić siebie...może dlatego że spoglądam na to wszystko w miare obiektywnie a moze nie. Gdyby mój nos był idealnie prosty ale zadługi przebołabym to, haha zadartą kuleczke też bym pokochała wlasciwie to wszystko bylabym wstanie zaakceptować...tylko nie swojego, pewnie dlatego ze naprawde jest brzydki i nie pasuje do mojej drobnej buzi ( jak niektory wypowiedzi czytam to nabieram pewnosci ze to co chce zrobic jest sluszne, bo nie przesadzam) mam nadzieje ze nikogo nie urazilam .Życzcie mi szczęścia w poniedzialek ide na pierwsza konsultacje w sprawie (wiadomej).Pozdrawiam wszystkie posiadaczki tych malych i tych troche wiekszych noskow.

Moniak19 powodzenia Ja Ci nawet zazdroszcze, bo ja na operacje musze zaczekać jeszcze ze 2-3 lata
Niestety...

[Moniak19]

Dziekuje dziewczyny za dobre slowa...Bess oczywiście że się boje (widzisz aż nie moge przez to spać, haha) ale tak poważnie boje sie ze cos sie nie uda albo ze sie nie obudze po zabiegu .Klaudynko bedzie dobrze...wszystko się może spełnić jesli tylko bardzo tego chcemy i walczymy o to (2-3 latka można jeszcze przeżyć). A swoja droga zawsze zazdroscilam tym ktorzy nie maja kompleksow, mysle ze latwiej im sie zyje i naprawde podziwiam osoby ktore toleruja u siebie wszystko ( mam nadzieje ze nam zakompleksionym tez sie to kiedys uda).Pozdrawiam serdecznie.

[Moniak19]

A co do fotek pewnie ze wkleje ale pamietajcie od pierwszej wizyty u lekarza do zabiegu jeszcze dluga droga.

[Moniak19]

Napisane przez Nemezja

Moniak,powodzenia

Wiecie co,znalazłam gazety z 1992 roku i tam jest napisane,że korekta nosa kosztuje 4-6 mln,czyli jakby teraz 400-600 zł.Możliwe?

hmm...ciekawe slyszalam że operacje korekty były kiedyś bardzo tanie...ale aż tak. Ale to wzasadzie stary przelicznik. Jedna kobitka na innym forum, mowila ze za pelna operacje nosa zaplacila 2 tyś.zł...tylko dokladnie nie wiem jak dawno to było...(chyba cos 98-99 rok...nie pamietam).

[Buttercup]

Moniak powodzenia na konsultacji, pamiętaj, że najlepiej, abyś sobie zabrała kartkę z przygotowanymi pytaniami do Lekarza, ja tego nie zrobiłam i dopiero po wyjściu przypomniało mi się mnóstwo spraw i musiałam pisać do Doktora maile.

[Moniak19]

Napisane przez Buttercup

Moniak powodzenia na konsultacji, pamiętaj, że najlepiej, abyś sobie zabrała kartkę z przygotowanymi pytaniami do Lekarza, ja tego nie zrobiłam i dopiero po wyjściu przypomniało mi się mnóstwo spraw i musiałam pisać do Doktora maile.

Buttercup dziękuje za kolejne dobre rady

[doduŚ]

witam wszystkie wszystkie niedoskonale noski przed i po operacja

moj nosek bardzo mi sie nie podoba,to moj jednyny kompleks o ktorym czasami zapominam,jendak czesciej daje mi o sobie znac ,ja juz pisalam w niejdnym watku o opercjach,bo sama chcialbym ja zrobi i mysle o tym dosc powaznie,zeby nie zmiana planow w czasie wakacji to juz bym miala pieniazki na operacje i pewnie juz niedlugo czekalby namnie temin mojej operacji,jednak tak sie zdarzylo ze musze troche poczekac,ja mysle o Dr.Dobrskiej,jest dosc droga bo placi sie u niej 6000zl,a nawet slyszalam plotke ze chyba odniosla cene 7000zl,ale to niesprawdzona wiadmosc,chce do niej,bo o kobiecie duzo slyszalam dobrego i jeszcze zlego nieslyszalam,wiem ze najlepiej powinnam isc na konsultacje,jednak dosc dlaeko mieszkam i kiedy juz bede miala wszystkie pieniazki uzbierane jade od razu,i nikt mi siewmowi zebym inaczej myslala o swoim nosie,zeby go polubic,oj nieee..... u mnie jest pododbnie jak z jedna Wizazanka ktora sie wypowiadala,ze z przodu jest super,nic bym nie zmieniala,a profil tragedia,wiem ze u mnie tlyko operacja zmieni moje nastawienie,a raczej po prostu twarz i tlyko wtedy bede sie cieszyla zyciem pelnia,na szczescie u mnie jest mozliwosc jak ja ktos ma to nie wierze zeby nie skorzystal


Pozdrawiam i jak cos,bede tu pisac jak z moim noskiem

[bess]

hmm moniak ja jedyne czego bym sie bała to tego ze nowy nos mi sie nie spodoba.operacji sie nie boje bo jedna mialam (nie plastyczna)i da sie przezyc.
macie jakies konkretne wizje swoich nosow?czy to raczej lekarz okresla co da sie zrobic co pasuje i w efekcie robi to co chce?

[Moniak19]

Droga Bess...w moim wypadku nie chodzi o to aby miec piekny doskonaly nos, tylko taki ktorego nie bede sie wstydzic aż czasami serce krawawi gdy pomysle ze sa ludzie ktorych te 6 tys. uratowaloby, gdyz nie maja co do garnka wlozyc badz sa bardzo ciezko chorzy, a ja co??Tylko ten zakichany nos .To niesamowite że tak zmienilam sie przez glupi kompleks. Moje lata w liceum staly sie koszmarem, to przykre że czasami ludzie sa wstanie tak nas zniszczyc tylko dlatego ze czyms sie od nich roznimy(sorki ze tak marudze ale ostatnio ciagle chce mi sie plakac, dobrze ze choc tu moge sie pozalic).Co do jego wyglądu, owszem chcialabym aby byl ladny i nie duzy ale o tym zadecyduje w duzej mierze lekarz on wie co moze .

[bess]

dlaczego mialabys nie miec doskonalego?skoro zdecydowalas sie go zmienic zycze Ci aby byl jak najbardziej doskonaly

[Moniak19]

A jesli chodzi o brak akceptaci noska po operaci...to rowniez sie tego boje od pewnego czasu wielu rzeczy w sobie nie toleruje ( znam nawet tego przyczyne ;(... ).Pozdrawiam was dziewczyny.

[Moniak19]

Dziekuje ci bardzo Bess...to mile.

[bess]

zadaje te wszystkie pytania nie zeby was oceniac tylko zeby sie dowiedziec jak to jest ze mna,porównac przez pryzmat waszych odpowiedzi

[Moniak19]

Napisane przez bess

zadaje te wszystkie pytania nie zeby was oceniac tylko zeby sie dowiedziec jak to jest ze mna,porównac przez pryzmat waszych odpowiedzi

Naprawde nie odbieram tych twoich pytań jako coś złego...właściwie nawet to rozumiem. Czasami tylko boje się że ktoś może pomyśleć że takie osoby jak ja, poddają się operacją ponieważ są próżne.

[Buttercup]

Ważne jest, aby wiedzieć, że po operacji nie powinno się spodziewać idealnego co do mm noska, to przecież tylko lepsza wersja naszego nosa.

[Nemezja]

Jeżeli operacja ma być lekarstwem dla duszy,to próżnością tego nazwać nie można.Można powiedzieć,że wyleczyłam się z kompleksu poprzez obserwację osób z niedoskonałościami(nosem m.in.),które nie zwracają na to uwagi,czerpią radość z życia i nie przejmują się wadami.Pomyślałam sobie,że przecież inni też nie są doskonali i tacy chodzą,to ja też mogę.To zależy od podejścia danej osoby,niektórzy nie mogą 'przestawić'się na takie myslenie i to nie ich wina.
Najbardziej bałabym się nie wyglądu nowego nosa,nie bólu,nie tego,że znów się sobie nie spodobam,tylko powikłań.Bo wiadomo,jak przy każdym zabiegu/operacji nawet ten 1% ryzyka jest.A Wy się tego boicie/bałyście?
Niekiedy nie można mieć wymarzonego nosa z gazety,bo po prostu anatomia na to nie pozwala.

[bess]

no wlasnie,jak ktos teraz polozylby mi na stole 6 tys i powiedzial masz rób sobie ten nos.to jednak chyba bym nie poszla:/
moj strach jest silniejszy ,
jak tak patrze na ten swój nos to wydaje mi sie ze nic fajnego nie mozna z niego zrobic:/

[klaudynka4]

Ja bym wolała nie mieć jakiegoś super nosa, aby tylko nie był taki wielki i nie rzucał się w oczy Nikt mi w twarz nie powiedział nic o moim nosie ale słysze czasem jak sie obgaduje inne osoby ("zobacz jaki on/ona ma ...") więc strach pomyśleć co o moim nosie mówią :/
Wiecie co?
Ja swoją twarz bardzo lubię, właściwie moge stwierdzić, że każdą jej część: oczy, policzki, kształt, usta, brwi zaakceptowałam, ale ten nos tak mnie denerwuje
I to nie jest próźność, czuje, że to rzecz która sprawiłaby, że byłabym.. weselsza? bo inaczej tego nie moge określić...
czasem po prostu mi się płakać chce z tego powodu..
Każde swoje niepowodzenie na polu towarzyskim usprawiedliwiam "pięknym nosem"... Wiem, że to nonsens, ale to już taka przypadłość ludzi z jednym, ale wielkim kompleksem.
Myślę, że operacja przynajmniej pozwoliłaby mi zacząć nabywać pewność siebie, której od czasu kiedy zorientowałam się, jaki mam nos było coraz mniej... (bo wiecie, jak sie jest dzieckiem to sie nie zwraca uwagi na takie rzeczy jak nos, przynajmniej ja nie zwracałam).
Wiecie, co?
Ten kompleks odebrał mi 90% pewności siebie jaką kiedyś miałam. I ja nie żartuję.
Chciałabym mieć taki dystans jak inni.
Chłopak nie zadzwonił, chociaż obiecał?
-Ja myślę : "jestem beznadziejna... on też mnie nie lubi... powiedzial ze zadzwoni na odczepnego!"
a inna, normalna osoba pomyśli : "może nie mógł?"...

[Moniak19]

1)hmm...Bess przeciez mowilas ze twoj nosek jest prosty, to po co go zmieniac??
2)Nemezja-uwierz mi że ja naprawde walcze z kompleksami ale mi nie wychodzi a i mam swiadomość że ludzie nie są doskonali, chiałabym też wyleczyć się z tej mojej fobi.
3)Klaudynko dobrze że masz świadomność własnej wartości, może jednak jesteś wstanie nosek zaakceptować??

[Moniak19]

[QUOTE=Buttercup;2777856]Ważne jest, aby wiedzieć, że po operacji nie powinno się spodziewać idealnego co do mm noska, to przecież tylko lepsza wersja naszego nosa.[/QUOT

Podobnie myśle.

[bess]

no niby prosty?ale nie idealny nie jakis extra garbaty lub skrecony w bok.wiec w tym sensie prosty . prosty nos moze byc tez duzy,moze np byc taki jak u baby jagi ,tzn takiego jeszcze nie mamale np gdybym tak chciala bardzo powiekszyc sobie usta to jest szansa ze warga dotykalaby mi nosa:Pmoze jak bede gruba to on nie bedzie taki widoczny?nie chce miec takiego nosa jak moj tata:/co pasuje mezczyznie kobiecie juz niekoniecznie
poszukam jakiejs foty kinola to zobaczycie
oczywiscie osoby ktore nie czytaly watku niech nie mysla ze to po jakiejs nieudanej operacji albo cos w tym stylu

[Moniak19]

<pocieszacz>...Bess ja równiez mam nos po ojcu ( ale nie tylko faceci mają długie, proste noski)...a czarwnice kochana, mają zreguły garbate nosy .Posłuchaj jeśli nie czujesz że zabieg jest ci potrzeby ( nie jesteś na 100% przekonana że to jest słuszne) to lepiej nigdy nie decyduj się na operacje ponieważ możesz zrobić sobie naprawde dużą krzywde.

[Moniak19]

Gdybym miała jakieś zdjęcie to bym odrazu ci tu zarzuciła moim pięknym profilem...poprostu cud, miód i orzeszki.

[bess]

no szkoda ze nie masz
doszlam do wniosku ze mam nos cos jak facet na moim avatarze
ale faktycznie jest jak jest takiemam podejscie do tego.wiem ze to mojego nudnego zycia i tak nie odmieni,ani cynicznego charakteru,z nowym nosem nie bede wcale szukała męża i nie bede bardziej wesoła.

[Moniak19]

No ja, na bank masz taki jak ten gościu na fotce......wzasadzie to ja tez widze u siebie pewne podobieństwo <radocha>. Wiesz ja czasami tez się nad tym zastanawiam czy nowy nos naprawde tak bardzo odmieni moje zycie, należałoby jeszcze zmienić sobie charakter a tego już chyba lekarz nie da rady zmienic .

[Moniak19]

A co do foty...jak sobie zrobie to będe miała...to tylko kwestia czasu.